ďťż

wika

Dobry Wieczór Wszystkim Forumowiczom (ładna formułka :D )

Wielu z nas oglądało zapewne "Sensacje XX Wieku". Ja jestem dość częstym widzem widowisk Bogusława Wołoszańskiego, dlatego chciałbym się Was zapytać - jak oceniacie pod względem merytorycznym jego programy? Kiedyś miał wpadkę z "Orłem" (wybielił zdrajcę, dowódcę okrętu). Tak więc czy warto oglądać jego programy? Czy podobają Wam się jego parateatralne widowiska?

Pozdrawiam


Witam.

Gdybym chciał podsumować jednym zdaniem "twórczość" pana Woloszańskiego to namawiałbym raczej do ostrożnego brnięcia przez jego programy. Często bowiem zdarza się, że niby fakty podawane w jego cyklach bardzo rozmijają się z prawdą.

Pan Wołoszański nie jest nawet historykiem, to z wykształcenia dziennikarz i fakt ten bardzo wychodzi na wierzch. Sensacje XX Wieku jak sama nazwa wskazuje, mają wzbudzić sensację przez co pracują na swoją popularność, ale z historią są często na bakier :).

Pozdrawiam.
zgadzam się z przedmówcą. Co wiecej, czasami dochodzi do swoistego manipulowania faktami - dobierane są te, które pasują do założonej tezy, niektóre są pomijane.
Widziałem kiedyś w telewizji migawkę z jego programu z lat 80. Chwalił Związek Radziecki, który stale "powiększa swoję przewagę (!) nad Stanami Zjednoczonymi".
Ostatecznie przybiła mnie reklama banku z jego udziałem.


Szanowny Sznur napisał/a:


Kiedyś miał wpadkę z "Orłem" (wybielił zdrajcę, dowódcę okrętu). Tak więc czy warto oglądać jego programy? Czy podobają Wam się jego parateatralne widowiska?

Otóż jego widowiska parateatealne działają dość mocno na wyobraźnię niektórych widzów i budują pewnego rodzaju obraz historii jaką pan Wołoszański w danym fragmencie chce nam opowiedzieć.
Niewątpliwie owe widowiska przyciągają widzów chociaż niejednokrotnie z prawdziwą historią nie mają wiele wspólnego.
Tu na korzyść Wołoszańskiego przemawia fakt że do powyższych widowisk zatrudnia on chyba najlepszych polskich aktorów którzy swoją profesjonalną grą podnoszą niejednokrotnie wartość odtwarzanego tematu.
Sam nie mam właściwie nic przeciw teatrum Wołoszańskiego , tyle że powyższe traktuję z przymrużeniem oka.

Co zaś do tzw. wpadek - to p.Wołoszańskiemu zdarzało się to do tej pory już parę razy.
Na przykład w jednym z widowisk niewłaściwie dobrano ubiory aktorów grających role oficerów SS.
Jeden z nich nosił na naramiennikach stopień SS-Obersturmbannführera , zaś stopień na jego patkach kołnierzowych wyraźnie wskazywał na to że ów jest tylko SS-Obersturmführerem.
Taki błąd dość mocno irytuje.
Zresztą to nie jeden(jak już mówiłem) błąd jaki przydarzył się p.Wołoszańskiemu.

Właściwie nie jest to przypadek odosobniony.
Dość często w filmach o tematyce II.W.Ś. dochodzi do rażących błędów w kwestii odczytywania stopni SS - jednak gdy myli się np. reżyser , to jeszcze jakoś można to przeboleć , ale gdy myli się człowiek uważający się za historyka i znawcę tematów II.W.Ś. to już zwyczajnie denerwuje.

Pozdrawiam.
Witam.

Tytułem sprostowania, pan Wołoszński nigdy nie uważał się za historyka, lecz za popularyzatora historii.
Nie przepadałem za jego programami, za dużo błędnych szczegółów i naginania faktów.

Sensacje XX Wieku, już prawdopodobnie nie powrócą na ekran, podobnie jak za miesiąc zostanie zlikwidowane forum Sensacji XX Wieku. Decyzje o likwidacji podjęło kierownictwo TVP, gdyż to forum znajduje się na jej serwerze.

---------------
Właśnie otrzymałem wiadomość ze jednak TVP nie zdejmie forum ze swojego serwera.
Związane jest to z planowana emisją nowego serialu "Twierdz Szyfrów”, autorstwa właśnie pana Wołoszańskiego. (emisja za miesiąc).

Pozdrawiam.
Za Scypionem/a:


Tytułem sprostowania, pan Wołoszński nigdy nie uważał się za historyka, lecz za popularyzatora historii.

Za kogo by się nie uważał to dla dużej ilości widzów i czytelników jego książek on sam jest postrzegany jako historyk , a to do czegoś zobowiązuje.

Jeśli więc p.Wołoszański chce propagować historię opartą o własne sugestie , uwagi czy spostrzeżenia , to wystarczy że w czołówce swojego "teatrum" , czy na okładkach swoich książek dopisze - "ku pokrzepieniu serc" - jak to czynił H.Sienkiewicz.

Wówczas będę mógł oglądać jego wyreżyserowane dokumenty nadal....a może i poczytać jego książki .

Salve !.
Pan Wołoszański żerował przez ostatnie lata na dużym zainteresowaniu wśród społeczeństwa II Wojną.
Niestety społeczeństwo oglądało niedoskonałą, a czasem (świadomie czy nie) kłamliwą wizję tego konfliktu. Ale nie tu widzę problem. Problem widzę w tym, że nikt temu społeczeństwu nie przedstawi zagadnień historycznych w sposób bardziej prawdziwy. Niestety, w naszej kochanej TVP w której wartościowe programy są późnym wieczorem jest to niemal niemożliwe.

Pozdrawiam!

Za Scypionem/a:


Tytułem sprostowania, pan Wołoszński nigdy nie uważał się za historyka, lecz za popularyzatora historii.

Za kogo by się nie uważał to dla dużej ilości widzów i czytelników jego książek on sam jest postrzegany jako historyk , a to do czegoś zobowiązuje.

Jeśli więc p.Wołoszański chce propagować historię opartą o własne sugestie , uwagi czy spostrzeżenia , to wystarczy że w czołówce swojego "teatrum" , czy na okładkach swoich książek dopisze - "ku pokrzepieniu serc" - jak to czynił H.Sienkiewicz.

Wówczas będę mógł oglądać jego wyreżyserowane dokumenty nadal....a może i poczytać jego książki .

Salve !.

Zgadzam się zupełnie.

Według mnie powinna być owa adnotacja :).
Problem polega na tym, że wielu pasjonatów historii zaczynało od jego programów. Później, często bywa, że są problemy z weryfikacją poglądów pana Wołoszańskiego.

Pozdrawiam.
Moim zdaniem problemem nie jest tylko brak programów historycznych. Takowe ma np kanał Discovery ale również ich poziom jest bardzo niezadowalający. Sam nie uważam się za wielkiego historyka jednak wyłapałem sporo błędów np w cyklach Wiek Wojen czy Pola Bitew. Wielkim problemem jest to że bardzo często ludzie opierają swoją wiedzę tylko na takich programach zamiast poszerzyć lub zweryfikować ją czerpiąc wiedzę z innych źródeł.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •