wika
Witam
Chciałbym dowiedzieć się, jaki jest Wasz ulubiony wykonawca muzyki rozrywkowej. Prosiłbym tylko nie za dużo hip hopu i innych umcyków :mrgreen: . Mój ulubiony to oczywiście niezapomniany Freddie Mercury. Cenię go nie tylko za niezwykły głos, ale także za złamanie tabu odnośnie AIDS, co pozwoliło na dostrzeżenie tej choroby.
The show must go on!
Moze warto by na początek sprecyzować czym jest owa muzyka rozrywkowa.Bo dla mnie termin taki kojarzy się z tandeta.Wiec jak to jest.No przeciez z tandetą nie należy kojarzyc legendy jaką był pan Mercury.
Za Szanownym andrzejem/a:
jeżeli chodzi o iine zespoły to:Deep Purple,Led Zeppelin,Rainbow.Ale czy tak wielkie zespoły można uznać za popularne...czytaj tandeta.Mooże ja mam tylko takie odczucie.
Szanowni Panowie.
Powyższe zespoły wytyczyły już dość dawno kierunek zwany dziś - Klasyką Rocka , i nic tego nie zmieni.
Z wzorców tych zespołów czerpią do dziś "natchnienie" współczesne grupy , bez względu na to , jaki rodzaj muzyki uprawiają.
W tamtych latach liczyło się coś więcej niż jeden "trafiony " w publikę utwór.
Posłuchajcie płyt zespołów takich jak :
Pink Floyd , Leed Zeppelin , Rainbow , Jethro Tull , ABBA , Smokie....i można by tak jeszcze długo.
Właśnie wtedy ( jak śmiem twierdzić)...coś się grało , coś się prezentowało , coś w tym było.
Zresztą to wszystko wraca.
To tak jak moda , mijają lata a ona powraca.
Przykład : spodnie - dzwony..wracają? - owszem.
Dlaczego ?..bo były świetne.
I tak jest ze starymi zespołami.
Mój młody kolega usłyszał kiedyś Iron Maiden.
Kiedy ta grupa święciła swoje największe sukcesy..on biegał jeszcze w pieluchach...a dziś ?..jest fanem Iron Maiden.
Nie chcę być żadnym "prorokiem" , ale Wy też znajdziecie niebawem to co szuka was od dawna , tzn. starą dobrą muzykę.
Zresztą pogadajcie ze swoimi starymi...andrzej już to chyba zrobił ?.
Pozdrawiam. :mrgreen:
Zresztą pogadajcie ze swoimi starymi...andrzej już to chyba zrobił ?.
Jako socjolog powiem,że człowiek jest produktem swojego środowiska,a rodzina jako grupa pierwotna kształtuje człowieka w poczatkowych fazach socjalizacji,czytaj przygotowywania do życia w społeczeństwie.
W mojej rodzinie od zawsze słuchało się zespołów takich które wymieniłem..oraz tych które wymienił nasz ADMIRAŁ FLOTY.
Polecam wszystkim utwory tamtej epoki.
Pozdrawiam serdecznie!!!
Za Szanownym andrzejem/a:
Jako socjolog powiem,że człowiek jest produktem swojego środowiska,a rodzina jako grupa pierwotna kształtuje człowieka w poczatkowych fazach socjalizacji,czytaj przygotowywania do życia w społeczeństwie.
andrzeju , rośniesz mi w siłę !.
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.
Potwierdzasz tym samym starą prawdę która mówi :
Stare dobre jest - wino , skrzypce i muzyka !...a ta ostatnia jak widać wraca i to z pełnym powodzeniem.
Ja jak wiadomo wychowałem się na muzyce końca lat 70 - tych , 80 - tych i pierwszej połowy 90 - tych.
Mam niemałą kolekcję zwaną Klasyką Rocka.
To już tyle lat , a ja wciąż odkrywam na nowo niektóre utwory których kiedyś słuchałem przecież nieraz.
Co więcej , szanuję chyba wszystkie gusta w tym względzie - z jednym wyjątkiem...TECHNO - jeśli to też jest muzyka , to znaczy że....pora umierać. :mrgreen:
Pozdrawiam Prześwietnego andrzeja - moderatora na historicusie jak i potężnego wiceadmirała tejże floty - obyś żył wiecznie !.
Salve.
P.S.
Sanownemu Sznurowi również serdeczne pozdrowienia - Panie Bosmanie...Salve !.
Co więcej , szanuję chyba wszystkie gusta w tym względzie - z jednym wyjątkiem...TECHNO - jeśli to też jest muzyka , to znaczy że....pora umierać.
Również nie cierpie tej muzyki.Jak widze tą zblazowaną młodzież to mam już dosyć i wiem ,ze raczej nie warto na taką impreze wchodzić.Robi,co tu dużo mówić wrażenie nieprzyjemne.Już przed wejściem można zobaczyć młodych,naćpanych dzieciaków.Najgorsze jest to,że moda na tę muzyke szerzy się jak epidemia,Bo tu już nawet nie chodzi o samą zabawe,ale o ten cały narkobiznes nakręcający lokale grające TECHNO.
andrzej napisał/a:
Również nie cierpie tej muzyki.Jak widze tą zblazowaną młodzież to mam już dosyć i wiem ,ze raczej nie warto na taką impreze wchodzić.Robi,co tu dużo mówić wrażenie nieprzyjemne.Już przed wejściem można zobaczyć młodych,naćpanych dzieciaków.Najgorsze jest to,że moda na tę muzyke szerzy się jak epidemia,Bo tu już nawet nie chodzi o samą zabawe,ale o ten cały narkobiznes nakręcający lokale grające TECHNO.
Słucham czasem TECHNO, ale nie jestem jednym z „naćpanych dzieciaków”. Według ciebie każdy, kto słucha TECHNO jest ćpunem???
Panowie spokojnie i bez wycieczek personalnych...
Nie każdy kto słucha TECHNO musi być ćpunem. Sam lubię posłuchać niejakiego Scootera, który z tego co wiem jest technowcem... Zaręczam że narkomanem nie jestem. Owszem w tego typu klubach napędzany jest narkobiznes, choć przypuszczam że ze 20 - 30 lat temu przy dźwiękach np. Abby też działali dilerzy (jak nie w Polsce, to na Zachodzie napewno).
I jeszcze:
Czy wszystkich fanów Depeche Mode można nazwać ćpunami, dlatego że w sumie przeszli rekordową ilość odwyków?
Czy wszystkich fanów Queen można nazwać homoseksualistami, dlatego że niezapomniany Freddie miał taką a nie inną orientację?
Nie
Sam słucham Rammsteina a nie czuję się związany z treściami jakie głoszą (vide "Keine Lust", poruszenie sprawy - delikatnie mówiąc - intymności).
Określenie "popularny" nie musi wcale oznaczać tandety. Bez komercji nie byłoby żadnego przeboju w XX wieku.
PS: No może teraz troszkę luźniej.
Jakiej jeszcze muzyki słuchacie?
Ja słucham poza tym co wymieniłem Def Leppard (rockowa grupa z GB), Dschingis Khan (fantastyczne niemieckie Disco lat 70.), Ace of Base (początek lat 90. - wspomnienia..., szwedzkie Disco/pop).
Pozdrawiam!
W kwestii słuchanych przeze mnie zespołów już się wypowiedziałem powyżej.
Chciałbym natomiast ustosunkować się do pytań jakie postawił Szanowny Sznur.
Czy wszystkich fanów Depeche Mode można nazwać ćpunami, dlatego że w sumie przeszli rekordową ilość odwyków?
Czy wszystkich fanów Queen można nazwać homoseksualistami, dlatego że niezapomniany Freddie miał taką a nie inną orientację?.
Otóż zdecydowanie NIE !.
Jak wiemy narkotyki to jeden ze skutków ubocznych bycia gwiazdą.
W latach 70-tych muzycy z najwyższych półek padali z tzw. przedawkowania ,jak muchy.
Weźmy choćby takie gwiazdy jak: J. Hendrix, J. Joplin, B. Scott (AC/DC), cała grupa Aerosmith…można by tak jeszcze długo.
Ci ludzie po prostu nie wytrzymali „ciśnienia” swojej popularności.
Sam Carlos Santana przyznał że większość swoich najlepszych przebojów napisał będąc pod wpływem narkotyków.
Oczywiście nie pochwalam takiego zachowania, jednak to też jest swojego rodzaju jakaś forma (styl) życia która niestety niszczy i zabija.
A jednak ludzie nie stronią od narkotyków i alkoholu – dlaczego?....
Co zaś do owych orientacji homoseksualnych - ten problem jest z nami od bardzo dawna, tylko że jeszcze do niedawna był tematem tabu, o którym po prostu nie wolno nawet było mówić.
Niestety na dzień dzisiejszy nie potrafię się do tego ustosunkować - chyba owe "luzy" homoseksualne na dzień dzisiejszy mnie przerastają.
Deftones...nic dodać nic ująć
Deftonsi tworza niepowtarzalną aurę, ich muzyka jest pełna przestrzeni, a zarazem taka pełna :)
nie umiem tego opisać
Posłuchajcie Deftones "Digital Bath"
No to się pewnie narażę, ale co tam... :D
Słucham więc sobie metalu, rocka, gotyku, ambientu, noise'a, industrialu itp. Aktualnie w odtwarzaczu kręcą się:
Cradle of Filth "Midian"
Apraxia "Kolovrat"
Arkona "Vo slavu velikim!"
Dub Buk "Idu na wy!"
Rammstein "Rosenrot"
Finntroll "Jaktens Tid" i "Midnattens Widunder"
Ciekawe czy ktoś z forumowiczów siedzi w podobnych klimatach? :D
Nie miałem jeszcze okazji powitać Szanownego de Villarsa, więc robię to w tym miejscu: :D
Mam nadzieję, że niejednokrotnie konstruktywnie i mądrze pospieramy się.
Moje muzyczne typy?
Kiedyś mocny rock, tudzież jeszcze mocniejszy metal :twisted:
Później Purpple, Uriah Heep, Floyd (ostatni zresztą do dziś).
Obecnie: U2, Sting, The Police, Eva Cassidy...
No i oczywiście Klasyka (Schubert, Mozart, Czajkowski, Szopen, List)
A więc słucham praktycznie wszystkiego wyłączając Disco-Polo i biesiadne kawałki.
Najbardziej inspiruje mnie z Polskich kapel Szczeciński HEY, a właściwie główna gitara tej kapelki czyli Marcin"Żaba"Żabiełowicz :D , stary HOUK z gitarowymi smaczkami Roberta Sadowskiego, Kazik na Żywo gdzie słychac wiosła Adama"Burzy"Burzyńskiego. Muszę też tu wspomniec o O.N.A a właściwie o panu Skawińskim. Z innych rodzajów muzyki lubię posłuchac Jarka Śmietany oraz Marka Napiórkowskiego z wokalem pani Jopkowej.
Z zagranicznych bandów: Cula Shaker, Nirvana, Dream Theater, Bush, Green Day, Metallica, QUEEN, Pink Floyd, Alice in Chains, Janne's Addiction, U2, POD, Dire Straits, Def Leppard, The Doors, Porcupine Tree, REM i wiele wiele innych. Z Wymiataczy słucham i cenię następujących: Jimmi Hendrix, Vai, Satriani, Malmsteen, Gilbert, Van Halen, Santana itp.
No i jeszcze słucham tego co uda się nagrac na próbach
Marcin, kiedy demo???? :)
Na demo trzeba jescze trochę poczekac. Do pełnej satysfakcji z nagrania jest długa droga.
No jeszcze te niedostatki sprzętowe.
Rodzaj muzyki którą lubię trudno sprecyzować jednym słowem.
Pierwszy rodzaj to z pewnością rock .
I teraz zaczyna się problem, gdyż zauważyłam u siebie pewne zmiany co do gustu.
Wszystko zależy od nastroju jaki w danym momencie mi towarzyszy najczęściej potrzebuje t.z. ,,wyciszacza”czyli z pewnością będzie to muzyka klasyczna Mozart , Strauss, Świętochowski, Wagner, Chopin.
Z kolei aby pobudzić moje znużone zmysły słucham sobie typowych rytmów Latynoamerykańskich mambo, cha-cha-cha, merengue.
A ciekawe czy wśród forumowiczów jest ktoś obracający się w klimatach dark ambient/electro/industrial? Bo przyznam że ostatnio zaczyna mnie trochę kręcić ta "nisza muzyczna"...
Z muzyki rozrywkowej dołączam do tych, którzy lubią stary dobry rock. Lubię sobie tego posłuchać, kiedy jadę samochodem. A ostatnio moim ulubionym kawałkiem jest "Battle of Evermore" Led Zeppelin