wika
Pasowanie na rycerza, tak jak cały stan rycerski, przechodziło przemiany na przestrzeni dziejów. Początkowo, gdy zawiązywał się stan rycerski, miało charakter ściśle świecki i dotyczyło większości konnych wojowników, było jednocześnie aktem inicjacji dorosłego mężczyzny, można go bylo dostąpić w dość młodym wieku. W XIIw. obrzęd zaczął mieć znaczenie religijne, pomagając w propagowaniu rycerskiego etosu, gdy rycerz otrzymywał miecz ku obronie Chrystusa i ubogich. Gdy ramy stanu szlacheckiego zaczęły się zamykać, stało się ono zaszycztem dostępnym dla synów szlacheckich rodzin, jednak do XVw. spotyka się, choć cora rzadziej, przypadki pasowanych mieszczan czy chłopów, co nierównało się z przyjęciem ich od stanu szlacheckiego. Jednocześnie spełnienie wymagań stawianych pretendentowi do pasa, a także sama ceremonia, stawały się coraz kosztowniejsze, dla tego już na przełomie XIV i XV w. uboźsi synowie szlacheccy nie starają się o zdobycie pasa, pozostając giermkami do końca życia bądź czekając na okazję do masowego pasowania, jak to często zdarzało się przed ważnymi bitwami. Te przemiany sprawiły, że coraz luźniejszy stawał się związek bycia rycerzem z byciem szlachciem. Dodatkowo wprowadzenie broni palnej i piechoty uzbrojonej w miecze dwuręczne i broń drzewcową zmniejszyły wybitnie znaczenie ciężkiej kawalerii - rycerstwa - w XVw, co sprawiło,że posiadanie w państwie dużej ilości zobowiązanych do służby, pasowanych kopijników nie było już konieczne. Tak więc pod koniec XVw. pasowanie na rycerza miało już charakter przyjęcia do elitarnego klubu najbogatszych rycerzy, która to warstwa jednocześnie zatracała charakter kasty wojowników, stając się raczej gruą posiadaczy ziemskich i polityków. Jeszcze w XVIw. w literaturze można spotkać osoby nazywane rycerzami. ale już na początku XVIIw. napisana zostaje książka wyśmiewająca ten stan i rycerskie ideały jako przeżytek. Sam wygląd pasowania został potem przejęty przez ceremonię "uszlachcenia", jednak dotyczyło to nadawania herbów i szlachectwa, a nie wyższej rangi już szlacheckim synom. Wymarcie obyczaju pasowania musiało być mniej więcej jednoczesne z wymarciem stanu rycerskiego, zastanawiam się jednak, kiedy właściwie to się stało? O ile dziesięcioleci rycerskie obyczaje i marzenia o świetności przeżyły faktyczne znaczenie tej grupy na polu walki i w społeczeństwie?
Dzięki za ten temat Złomiarzu.
Właściwie od dawna nurtuje mnie to zagadnienie, jednak zwlekałem z napisaniem tego, gdyż nie jestem biegły w sprawach rycerstwa, a nie chciałem zaczynać tematu od zadawania podstawowych pytań które mogłyby obniżyć jego wartość.
Teraz pozwolę sobie zadać kilka z nich mając nadzieję że ich poziom nie będzie zbyt niski.
Tak więc;
W źródłach opisujących wyprawę naszego króla Jagiełły pod Grunwald wyczytałem że podczas jednego z postojów w okolicach miasta Dąbrówna król własną ręką dokonał pasowania do tysiąca albo i więcej rycerzy.
Wiemy już że owe pasowania wiązały się nie tylko z nadaniem herbów pasowanym rycerzom, ale przede wszystkim z dużymi nadaniami ziemskimi.
Tak więc pasowanie prawie tysiąca rycerzy musiało być nie lada kosztowne.
- skąd więc nasz król wziął tyle dóbr, aby obdzielić nimi tylu rycerzy?....
- czy pasowanemu rycerzowi nadawano również te ziemie które należały do wroga, zaś ów rycerz stawał się ich właścicielem dopiero po zwycięstwie i odebraniu ich wrogom?...
- wreszcie – czy jeśli powyższy rycerz ginął podczas bitwy, to owe majątki i nadania przechodziły na jego rodzinę, czy też zostały unieważniane?...
Dla mnie w miarę jasne jest to, że rycerz tracił swoje ziemie w przypadku przegranej bitwy które to dobra przejmował jego wróg ówczesnym prawem łupu wojennego.
- a co wówczas działo się z takim rycerzem który stracił takie dobra, ale nie dostał się do niewoli?...
W miarę możliwości proszę o odpowiedź na powyższe pytania.
Dziękuję!.
Dotknąłeś tutaj kwestii, która wcześniej nie przyszła mi do głowy. Odpowiem moimi luźnymi dywagacjami, a kiedy się czegoś więcej dowiem, uzupełnię/sprostuje swój post.
Wydaje mi się, że w późnym średniowieczu, kiedy istniało wiele rycerskich rodów dziedziczących ziemie, pasowanie, takie jak w przypadku bitwy pod Grunwaldem, nie wiązało się z nadaniami. Rycerze ci prawdopodobnie byli młodymi giermkami, którzy mieli otrzymać dziedziczne ziemie od swoich ojców, zaś pasowanie przed bitwą miało mieć charakter psychologiczny - tak zresztą podają wspólczesne bitwie żródła.
Zdarzały się inne masowe pasowania, nie dokladnie przed bitwami, ale np z okazji koronacji cz ślubu, któcyh celem było powiększenie liczebności armii. Takie pasowania, powiązane z nadaniami, były dla seniora niezmiernie kosztowne, ale i tak opłacało mu się to, ponieważ ziemiami "kupował" rycerzy zobowiązanych do służby na jego wezwanie, zaś armii najemnej musiałby zapłacić złotem.
Co do przekazywania majątku i ziem, rycerz mógł nabywać i tracić dobra w dwojaki sposób. Jeśli dostał się do niewoli, sprawa załatwiana była między jego rodziną a rycerzem, który go uwięził, i prawie zawsze okupem były pieniądze, rycerz mógł też musieć pozostawić u "gospodarza" zbroję i konia, ale stawianie takich wymagań było uważane za nierycerskie. Czasami tracił w ten sposób ziemie i zamki, gdyż jego rodzina musiała je sprzedać, by spłacić okup. Natomiast ziemie, jeśli dochodziło do konfliktów międzynarodowych, były z początku łupem króla, który rozdawał je swoim wasalom. Rycerz nie mogl bezpośrednio przejąć ziemi od swojego wroga, bo przyjęcie ziemi wiązało się z hołdem lennym, a rycerz nie mógł być wasalem wrogiego rycerza.
Zastanawiam się natomiasy, jak rozwiązywano następujący problem- w przypadku wojny międyznarodowej państwo przegywające traciło ziemie leżące na granicy. Wtedy niektórzy rycerze, posiadający ziemie właśnie tam, tracili wszystko, natomiast pozostali, mający jednakowy udział w klęsce, pozostawali na swoich dobrach. Czy król rekompensował bezdomnym rycerzom stratę tych nadań? Czy dzielił pozostałą ziemię między nich, umniejszając dobra pozostałych?
EDIT: Doczytałam się, że a Polsce częściej niż na zachodzie rycerze posiadali ziemię nie jako lenno, ale rodzaj dziedzicznej dzierżawy, w której zapłatą mogła byćsłużba wojskowa, ale także pieniądze (!). To potwierdza wyłącznie prestiżowo-psychologiczny charakter pasowania pod Grunwaldem.
W Polsce rycerzy, szlachty było stosunkowo dużo. W Polsce za panowania Jagiełły za zamożnego uważano rycerza, który posiadał wioskę. Na zachodzie byłby zaściankowym biedakiem. Jeśli tak było, że Jagiełło pasował 1000 to mógł nadać (obiecać) im ziemie należące jeszcze do zakonu. Odnośnie pozostawania giermkiem do wieku dojrzałego (podeszłego) przez szlachciców to było długofalowe zagranie ekonomiczne - sama ceremonia to był mały pikuś przy obowiązkach pasowanego wobec panującego w ciągu całego życia, po prostu im się to nie opłacało, wielu baronów niemal do "emerytury" było giermkami. W Polsce, Król nie wymagał tyle toteż pasowanymi chcieli być wszyscy, którzy mieli do tego prawo. W książce Jean'a Flori "Rycerstwo w średniowiecznej Francji" jest to opisane właśnie na przykładzie Francji, ale to samo tyczyło się Niemiec. Co do pasowania przed bitwą to znowu wyłazi praktyka i obyczaj (prawo) - tylko rycerz mógł prowadzić wojsko do bitwy więc władca musiał sobie zapewnić odpowiednią ilość dowódców :)
Stawanie się rycerzem zaczeło wymierać od XIII w ponieważ było to bardzo kosztowne dla tego młodzi ludzie starali sie unikać pasowania na rycerza :). Ale kiedy wymarło to dokładnie nie wiem .(Ale to odnośnie Europy zachodniej, w Polsce to nie wiem )
Źródlo to :Rycerze wdy. Arkady seria ,,Patrzę-Podziwiam-Poznaję"
recydywa, jak widzę