wika
Prosze pomóżcie!!!
Dostałem zadanie z historii dotyczące pierwszej RP.
A brzmi ono następująco "PRZYCZYNY I KONSEKWENCJE UPADKU PIERWSZEJ RP"
Mój nauczyciel jest bardzo wymagający i trudon trafić w jego gust.
Sam nie wiem od czego zacząć :(
Obawiam się Gregu, że niewiele Ci pomogę...Czy to jakaś praca zaliczeniowa czy tylko "zwykła" domowa?
Ja bym zaczął od przyczyn...podzieliłbym je na wewnętrzne i zewnętrzne. Wewnętrzne to oczywiście anarchizacja państwa, wątpliwa postawa szlachty i możnowładców (Targowica) oraz ogólne osłabienie państwa. Zewnętrzne to ekspansywność zaborców.
Nad skutkami jeszcze pomyślę.
Nie sugeruj się tym - to wszystko co przyszło mi do głowy w tej chwili, więc nie ręczę.
Pozdrawiam! Głupio życzyć "nie załamuj się!", ale jednak życzę... :|
Czy chodzi bardziej o literaturę, czy właśnie o zaczęcie?
1. No to oczywiście Paweł Jasienica "Rzeczpospolita Obojga Narodów" oraz "Polska Anarchia". Zapewne znasz bardzo dobry "Poczet Królów i Książąt Polskich" pod redakcją A. Garlickiego.
2. Tutaj też liteartura, ale bardziej podręcznik, w którym zebrane są właśnie zagadnienia: Henryk Samsonowicz Historia Polski do roku 1795, Warszawa 1985. to może pomóc przy rozpoczęciu eseju.
Czy może to wyglądać w ten sposób???
"Przyczyny i konsekwencje upadku pierwszej RP".
Przyczyny upadku I Rzeczypospolitej miały miejsce już ponad sto lat przed jej rozbiorem, tak, więc rozbiór Polski nie był spowodowany jedynie chwilową słabością, którą wykorzystały państwa ościenne, lecz było to następstwo wielu wydarzeń i niesłusznych decyzji oraz zachowań, których dopuścili się stojący na wysokich stanowiskach ludzie. Jednak dopiero dzisiaj, rozpatrując wszystkie te problemy z perspektywy czasu, możemy słusznie ocenić działania narodu polskiego. Trzeba tu także zaznaczyć, że do rozbioru Polski doprowadziły zarówno błędy społeczne, polityczne, jak i gospodarcze, przy czym wszystkie się ze sobą ściśle zazębiają i doprawdy trudno jest je radykalnie od siebie oddzielić.
Weźmy na przykład pierwsze usterki w działalności państwa, które dały początek lawinie nieprzewidzianych i opartych na oszustwie oraz zakłamaniu zdarzeń. Miało to miejsce za czasów oligarchii magnackiej, czyli po XVII-wiecznych wojnach. Wówczas to na plan pierwszy wysunęła się magnateria, która poczęła manipulować sprawami państwa, a nawet doprowadziła je do wewnętrznego rozgraniczenia na tzw. latyfundia, czyli małe państewka magnackie, na których każdy z właścicieli ustalał własne reguły działania. Taki stan rzeczy dał podstawy do porzucenia spraw państwowych i zajęcia się własnymi. Na domiar złego, szlachta, która była do tej pory główną siłą, niezależnie od nikogo i niczego zarządzającą państwem polskim, poczęła tracić swą moc. A wszystko to, dlatego, gdyż w/w wojny doszczętnie zrujnowały ją i pozwoliły się wzbogacić magnatom, co doprowadziło do tego, iż szlachta, która straciła swój majątek (zaściankowa lub gołota) była utrzymywane przez poszczególnych magnatów, za co miały głosować na sejmach jedynie w ich interesie. Jednak najbardziej przełomowy moment nadszedł w 1652 roku, kiedy to poseł Władysław Siciński z Upity po raz pierwszy pojedynczym głosem „liberum veto” przerwał obrady sejmu. Wywołało to reakcję łańcuchową, gdyż od tej pory każdy z posłów, kiedy tylko sobie zażyczył, mógł przerwać obrady. Doprowadziło to do ogromnego niedowładu skarbowo-wojskowego, gdyż nie można było niczego ustalić (cła, podatków i in), co bardzo osłabiło Polskę, Owe wydarzenia jednak nie były aż takie groźne, gdyż Polacy, gdyby wówczas, choć trochę zapomnieli o własnych interesach, to mogliby jeszcze uratować swój kraj. Jednak tak się nie stało, co pociągnęło za sobą wiele konsekwencji.
Na dodatek w Polsce panowała od 1573 roku wolna elekcja, która pozwalała na wkroczenie obcych rodów do Polski. Oczywiście niektórzy królowie elekcyjni bardzo wzmocnili, lub też próbowali wzmocnić Polskę. Ale bywało i tak, że podczas wolnej elekcji popełniano wiele błędów, czy też po prostu nie przemyślano wielu czynów, co doprowadziło do powstania nowych przyczyn upadku I Rzeczypospolitej.
Jedną z nich było wkroczenie na tron polski obcej dynastii - Sasów. Ten błąd polityczny, jakiego się dopuszczono, doprowadził do powstania licznych przyczyn gospodarczych, które miały wpływ na upadek I Rzeczypospolitej. A mianowicie były to wielkie zniszczenia terenów Polski, spowodowane zachłannością króla Augusta II Mocnego, jak i biernością wobec państw ościennych jego syna Augusta III Sasa.
W przypadku pierwszego władcy, był właściwie popełniony błąd, który może zdarzyć się każdemu. Otóż miał on miejsce w wojnie ze Szwecją, której przyczyną była chęć zagarnięcia przez króla Inflant i stworzenie na tym terenie dziedzicznego państewka. Wówczas to Szwedzi, odpierając atak, popchnęli armię polską aż pod Karpaty, co wprawdzie nie zrujnowało bardzo Polski, ale wzbudziło wśród polskiej ludności czynny opór przeciwko panowaniu Sasów, na co August II odpowiedział sprowadzeniem swego wojska, które poczęło palić i grabić nasze państwo.
Inaczej miały się sprawy, co do Augusta II Sasa, który właściwie nie walczył, ale za to pozwalał państwom ościennym prowadzić bitwy na polskim terenie. Dokładniej mówiąc, Fryderyk Wilhelm II, władca Prus, mając dobrze wyszkoloną armię postanowił zagarnąć Śląsk, wówczas posiadany przez Austrię, rządzoną przez młodą cesarzową Marię Teresę, która objęła tron po swym ojcu Karolu VI. Oczywiście nic by w tym szczególnego nie było, gdyby nie fakt, iż Austria i Prusy leżały na przeciwległych biegunach Polski i chcąc prowadzić ze sobą wojnę, musiały swymi wojskami naruszyć tereny polskie i często staczać na nich bitwy. Przy takim rozwoju wydarzeń niemożliwe było, aby połacie Polski nie ucierpiały. Na dodatek utarło się wówczas wśród wszystkich państw powiedzenie, że „Polska jest karczmą zajezdną”, co właściwie wcale nie odbiegało od prawdy.
Lecz panowanie Sasów nie zrodziło jedynie przyczyn gospodarczych, które zrujnowały nasze państwo. Zostały wówczas wywołane różnorodne czynniki społeczne, które nie mniej przyczyniły się do upadku państwa.
Jedną z takich przyczyn była zacofana oświata, ukazująca się wówczas w Polsce przede wszystkim pod postacią szkół jezuickich, które właściwie od początku swego istnienia nie przeszły żadnej konkretnej reformy. Dlatego też program nauczania gwarantował zdobycie jedynie minimalnego zakresu wiedzy i w zupełności nie odpowiadał ówczesnym wymogom, które rosły w Europie wraz z rozwojem cywilizacji.
Ale to nie wszystko, gdyż nie dość, że społeczeństwo było niewykształcone to w dodatku ulegało wielu podziałom.
Taki podział miał miejsce, np. na sejmie konwokacyjnym w 1733 roku, kiedy to zapanowała wielka ksenofobia i pozbawiono różnowierców praw politycznych. To wydarzenie odbiło się echem po elekcji Stanisława Augusta Poniatowskiego. Wtedy to Caryca Katarzyna II żądając od króla polskiego zrównania innowierców z katolikami, przyczyniła się do zawiązania trzech konfederacji: katolickiej w Radomiu, protestanckiej w Toruniu, oraz dyzuickiej w Sucku. Nie chodzi tu wyłącznie o zawiązanie tych trzech konfederacji, ale o to, że były one zawiązywane niemal w każdym sporze, gdzie występowały przynajmniej dwa stronnictwa o odmiennych poglądach. Taki stan rzeczy doprowadzał bardzo często do różnorodnych czynności, podejmowanych przez którąś ze stron, mających na celu zlikwidowanie wrogiej konfederacji. Były to na przykład: wyżej już wymienione sprowadzenie do Polski wojsk Augusta II Mocnego, co bardzo wyniszczyło wiele terenów; przystąpienie do Rosji przekupionych, lub wysłanie na Sybir nieprzekupionych Polaków w problemie dysydentów; ostateczny rozbiór I Rzeczypospolitej po działaniach Konfederacji Barskiej.
Właściwie można powiedzieć, że to konfederacje, wynikające z nieumiejętności współpracy polskiej ludności, przyczyniły się do wielu działań państw ościennych, które miały na celu ingerencję w sprawy polskie.
Weźmy na przykład konfederację za panowania Augusta II. Doprowadziła ona do takich powikłań, że państwa ościenne widząc szereg możliwości, jakie otwierała przed nimi Polska, poczęły się interesować naszym krajem. Dlatego też już w 1720 roku w Poczdamie został podpisany układ pomiędzy Austrią, Prusami i Rosją, który miał nie pozwolić niczego zreformować, stwierdzając pięknie, że „będzie stał na straży złotej, polskiej wolności szlacheckiej”. Ten układ był początkiem wielu fałszywych i wrogich zachowań ze strony państw ościennych, gdyż z czasem ingerencja tych narodów stawała się coraz bardziej bezpośrednia. Dało się to zauważyć już po 12 latach podpisania w/w układu. Wówczas to państwa ościenne postanowiły, że przejmą kontrolę nad elekcją, mającą nastąpić po śmierci Augusta II. Z myślą o tym zawiązały nawet układ, zwany układem Lowenwolda. I choć z początku to im nie wyszło, to był to tylko bodziec do bardziej dynamicznego narzucenia swej idei, a dokładniej mówiąc, do zdobycia upragnionego celu siłą wojska. Niestety od tej pory państwa ościenne poczęły niemal zawsze osiągać swe cele w Polsce przy pomocy armii i przekupstwa. 8Taki stan rzeczy doprowadził do zastraszenia Polaków i ukazaniu im wielkiej potęgi sąsiadów. Dlatego też około dziesięciu lat przed rozbiorem, polski lud wierzył, że reformy, jeżeli dałoby rady przeprowadzić, to jedynie za zgodą i pod kontrolą, chociaż jednego z państw ościennych. I chociaż czasem próbowano się temu przeciwstawiać (np. podczas Konfederacji Barskiej), to nie przynosiło to zazwyczaj większych sukcesów. Trzeba zarazem wspomnieć, że to właśnie owe zatracenie wiary, że Polska może sama o sobie zadecydować, było główną przyczyną rozbioru I Rzeczypospolitej. I chociaż ta przyczyna nie należała ani do grupy problemów politycznych, ani gospodarczych, to jednak odegrała decydującą rolę w walce o niepodległość. Nie można oczywiście powiedzieć, że wszyscy Polacy zrezygnowali z walki i poddali się narzucanej przez państwa ościenne władzy. Znamy przecież obok zawiązania konfederacji w Barze jeszcze szlachetniejszy pór, który swe bytowanie nie opierał jedynie na wparciu przez kogoś innego, tak jak to miało miejsce w w/w konfederacji. Bohaterem tego wielkiego oporu był jeden z posłów zwany Rejtanem. On to właśnie, gdy zebrał się sejm rozbiorowy, złożony w większości z przekupionych ludzi (marszałka i wielu posłów), którzy chcieli podpisać traktat rozbiorowy, położył się w drzwiach od sali sejmowej, rozdarł na piersi swą koszulę i krzyczał, że podpiszą owy traktat, ale po jego śmierci. Jednak tamci odsunęli go na bok i pozwolili na utracenie swej ojczyzny. Rejtan natomiast tak się tym przejął, że popadł w obłęd, aż w końcu zmarł.
Zapewne ten przykład pozornie nie ma nic wspólnego z przyczynami rozbioru I Rzeczypospolitej. Jednak tak naprawdę ukazuje, jak Polacy byli bierni wobec tego, co robiono z ich ojczyzną. I chociaż mieli zapewne po temu różne powody, np. jednych skusiły pieniądze, inni sądzili, że tak może będzie lepiej, a jeszcze inni bali się o własną skórę, przez co nie zabierali głosu, to jednak widząc zachowanie Rejtana, mogli się nieco ośmielić, lub też otrząsnąć ze swych mylnych stwierdzeń i zachłanności. Z pewnością wielu z nich po tym wydarzeniu rozmyślało, co robi, jednak i tak nikt nie stanął przeciwko rozbiorowi.
Wśród przyczyn upadku I Rzeczypospolitej istnieje jeszcze jeden problem, który należy zarówno do przyczyn wewnętrznych, jak i zewnętrznych. A mianowicie jest to związek, jaki zaistniał pomiędzy królem Polski - Stanisławem Augustem Poniatowskim i władczynią Rosji - Carycą Katarzyną II. Właściwie trudno nazwać to związkiem. Było to raczej nieodwzajemnione uczucie, jakim obdarował Carycę polski władca. Taka sytuacja nie byłaby problemowa, gdyby obojętność wobec uczucia miała miejsce u drugiej osoby. A tak Poniatowski, dla którego Katarzyna II była pierwszą miłością, był, co chwilę wodzony za nos i wykorzystywany przez ową kobietę, dla której polski władca był po prostu jednym z czterdziestu kochanków. Dawało się to odczuć, np. w problemie dysydentów, gdzie na prośbę Carycy, Poniatowski od razu począł starać się o ujednolicenie praw innowierców z katolikami, lub też po prostu w podpisywaniu sejmu rozbiorowego w 1773 roku, kiedy to Poniatowski nie miał nic przeciwko zagarnięcia części terenów I Rzeczypospolitej przez państwa ościenne.
Takie oto przyczyny miały decydujący wpływ na pierwszy rozbiór Polski. I chociaż każda z nich należała do kategorii problemów gospodarczych, społecznych, bądź też politycznych, to ich wzajemny wpływ nie pozwala na oddzielenie ich od siebie, a co dopiero na określenie, która z bardziej przyczyniła się do upadku I Rzeczypospolitej. Jedno jest jednak pewne - przyczyny rozbioru Polski nie narodziły się zaraz przed tym nieszczęsnym wydarzeniem, ale miały miejsce już ponad wiek przed nim, a niektóre nawet uczestniczyły w prawie całej działalności naszego państwa.
Wydaje mi się, że Twoje wypracowanie jest przykładem całkiem dobrej roboty, ale radziłbym zwrócić uwagę na pewne jego fragmenty:
"Ale bywało i tak, że podczas wolnej elekcji popełniano wiele błędów, czy też po prostu nie przemyślano wielu czynów, co doprowadziło do powstania nowych przyczyn upadku I Rzeczypospolitej.
Jedną z nich było wkroczenie na tron polski obcej dynastii - Sasów. Ten błąd polityczny, jakiego się dopuszczono, doprowadził do powstania licznych przyczyn gospodarczych, które miały wpływ na upadek I Rzeczypospolitej"
W przytoczonym fragmencie rzuca mi się powtórzenie sformułowania: "Co doprowadził/o do powstania nowych przyczyn". Takie powtórzenie w sąsiednich zdaniach zostanie prawdopodobnie zauważone i zaznaczone przez nauczyciela ( chyba, że nie zwraca uwagi na takie rzeczy ). Poza tym nie podoba mi się stwierdzenie "doprowadziło do powstania nowych przyczyn które miały wpływ na upadek I Rzeczypospolitej" - wydaje mi się, że lepiej byłoby użyć, zamiast przyczyn, problemów.
W pierwszej części tego fragmentu - "Ale bywało i tak, że podczas wolnej elekcji popełniano wiele błędów, czy też po prostu nie przemyślano wielu czynów, co doprowadziło do powstania nowych przyczyn upadku I Rzeczypospolitej" - użyłbym tutaj stwerdzenia "Ale bywało i tak, że (...) czynów, przez co zaistniały nowe przyczyny (...)"
I jeszcze jedno:
"Doprowadziła ona do takich powikłań, że państwa ościenne widząc szereg możliwości, jakie otwierała przed nimi Polska, poczęły się interesować naszym krajem. Dlatego też już w 1720 roku w Poczdamie został podpisany układ pomiędzy Austrią, Prusami i Rosją, który miał nie pozwolić niczego zreformować, stwierdzając pięknie, że „będzie stał na straży złotej, polskiej wolności szlacheckiej”.
Tutaj użyłbym: "Jej skutkiem był to, że państwa (...)" I dodałbym, że jest to tzw. "traktat trzech czarnych orłów" - od godeł Austrii, Prus i Rosji ( każde z tych państw miało czarnego orłą w godle ).
I to chyba tyle. Jak już nauczyciel oceni i poprawi ewentualne błędy, proszę o wklepanie tej pracy do działu "Prace naszych Użytkowników" - jako przykład wypracowania pt. "Upadek I Rzeczpospolitej ( Szlacheckiej ).
Pozdrawiam!
Tekst jest dobry. Merytorycznie dobry, więc napisze trochę o stronie językowej.
Ale uważaj na długość zdań, pierwsze jest bardzo długie, a zawsze zwraca się uwagę na początek. Podobnie jest w innych miejscach.
myślę, że warto jednak w tym krytycznym obrazie dostrzec trochę pozytywów: pojawili się ludzie, którym dobro ojczyzny leżało na sercu. Nie mogę tu pominąć pijara Stanisława Konarskiego, który krytykował warcholstwo szlachty, a kiedy uznał, że naprawa od dachu jest niemożliwa, poświęcił się kształceniu młodych ludzi, by z nich rośli oddani ojczyźnie ludzie. Było już za późno, by uratować przed upadkiem, ale warto to podkreślić, że nie wszyscy obojętnie patrzyli na los ojczyzny
Mam jedno pytanko czy w bibliografii mogę umieścić adres strony???
Bardzo wam dziękuje za pomoc!!!
Oczywiście po poprawieniu pracy przez mojego nauczyciela umieszczę ją na stronie.
Jest jeszcze jedna poważna kwestia. Temat brzmi: