wika
Salvete! Mam ogromny problem, mam nadzieję, że mi pomożecie. Na zajęcia z historii kultury napisałam pracę na temat: "Porównaj ustroje polityczne polis i municypium na przykładzie Aten i Rzymu". Jeśli chodzi o Ateny to wszystko jest ok, bo to była polis. Przy opisie municypium natomiast nie zajęłam się samym Rzymem jako miastem, gdyż w żadnym źródle nie był on określony mianem municipium. Przedstawiłam zatem ustrój koloni italskich, czyli jak wiadomo municypiów. Jak się okazało pan doktor K. oddał moją pracę, uznając że jest ona bezwartościowa i twierdząc, że Rzym jako miasto był municypium. Nie wiem czy miał rację, przekopałam różne książki i jakoś nie mogę ustalić, czy mówił prawdę. Wszystko wydaje się wskazywać, że rację mam ja i wszyscy inni historycy. Rozstrzygnijcie ten problem, proszę. Oczekuję konkretnej i kompetentnej odpowiedzi. Gratias vobis ago,
Municipium (łac.) - gmina italska, mająca z Rzymem traktat o przymierzu i zobowiązana do wypełniania zadań wskazanych przez Rzym. Jej mieszkańcy nie posiadali obywatelstwa rzymskiego.
Nie jestem wielkim znawcą historii starożytnej, ale wedle mojej oceny wykładowca się pomylił, ponieważ Rzym jako miasto nie jest municypium...ewentualnie jakieś gimny położone w pobliżu Rzymu, ale nie Rzym...
No i właśnie. Tak samo mi się wydaje i wszystko wskazuje na to, że Rzym nie może być nazwany municypium. Co jeszcze możecie na ten temat powiedzieć??
Po prostu trzeba wziąć słownik historyczny, pójść z tym do wykładowcy i udowodnić mu błąd....innej możliwości nie ma....no chyba że napisać prace o fikcyjnym "municipium-Rzym"
Obawiam się, że udowodnienie błędu wykładowcy (nawet opierając się na słownikowych definicjach) może wcale nie być takie łatwe. Mimo wszystko warto jednak spróbować.
Słownik rzeczywiście może nie przekonać wykładowcy. Radzę podeprzeć się autorytetami np. Maxa Caryego i Howarda H. Scullarda ("Dzieje Rzymu"). Tam również municipia to miasta italskie bądź prowincjonalne, ale nie sam Rzym!
Panu doktorowi przedstawiłam kilka źródeł, opasłych ksiąg, itp. ale on i tak twierdził swoje. Taki z niego historyk, dziwnych ludzi zatrudnia US. Pomogliście mi, dzięki.