ďťż

wika


A to zdanie proszę sobie zapamietać:
elahgabal napisał/a:
Chrzest "przydarzył się" pogańskiemu państwu polskiemu, a nie jakiejś zgrai barbarzyńców z maczugami
Jeszcze nie państwu ;P Raczej rodowi i ludziom z nim powiązanym. W końcu tym były wszystkie wczesnośredniowieczne monarchie patrymonialne - rodowymi firmami, nie zaś państwami.

Przepraszam za OT ale nie mogłem się powstrzymać.



W końcu tym były wszystkie wczesnośredniowieczne monarchie patrymonialne - rodowymi firmami, nie zaś państwami.

[Prosiłbym o wydzielenie nowego tematu, bo to już będzie OT na kosmiczną skalę ]

Ale mówimy np. o "państwie Franków", a nie o "przedsiębiorstwie rodzinnym Merowingowie sp. z o.o.".
To, że ówczesne państwo piastowskie było przedsięwzięciem rodowym, nie znaczy jeszcze, że należy mu odmawiać przymiotu państwowości. To po prostu signum temporis. Zgodzę się, że o wspólnocie plemiennej nie można mówić, jako o państwie. Ale Mieszko I, czy też jego poprzednicy (i tutaj taka luźna uwaga: mniej, czy bardziej legendarne postacie Siemowita, Lestka, czy Siemomysła świadczą już o tym - bez względu na to, czy imiona są właściwe - że istniała już jakaś większa struktura również przed Mieszkiem), rządzili najwyraźniej wspólnotą ponadplemienną.
Inaczej jak to pojmować ? Że do momentu powstania osoby prawnej pt. Corona Regni Poloniae państwa polskiego nie było ? Przecież do śmierci Kazimierza Wielkiego Polska była przedsiębiorstwem rodzinnym Piastów.

Ale mówimy np. o "państwie Franków", a nie o "przedsiębiorstwie rodzinnym Merowingowie sp. z o.o." Tak jest to tylko określenie historiograficzne, całkiem nieodnoszące się do rzeczywistości historycznej. Mamy przecież wiele takich przypadków.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •