ďťż

wika

O jakich pieciu filmach myslicie najpierw, gdy ktos was zapyta o s-f? Terminator, Obcy, Otchlan, Odyseja i Predator? Niby w porzadku, ale wszystkie te filmy - oprocz terminatora - cechuje pewna, przynajmniej wizualna, lekkosc. Nie przedstawiaja one przyszlosci jako brudnego, zaplutego, przegranego miejsca, w ktorym licza sie juz tylko ludzie - bo niczego innego nie ma. A taka wizja mnie sie najbardziej podoba.

W okolicy koncowki lat 80. powstalo wiele wzglednie tanich filmow, ktore na VHS widzialem moze raz czy dwa. Byly to trudne do znalezienia perelki na zjechanych tasmach. Duszne, brudne i syfiaste filmy, ktore zazwyczaj mialy przeslanie i inspirowaly, choc wykonano je prostackimi czasem metodami. Dzis, w dobie Transformersow Baya, wlasciwie juz sie o nich nie pamieta. Nieslusznie. Na DVD sa rzadkoscia jak kiedy na VHS. Blednie. Bo sa to wspaniale filmy, o ktorych warto przypomniec. Jesli znacie tytul, ktory pasowalby do tego dzialu, piszcie o nim, bo szkoda by popadl w niepamiec.

Tajemnica Syriusza - jeden z najnowszych filmow "syfiastych", bo az z 1995 roku. Oparty na Dicku, ale tak luzno, jak wszystkie inne filmy na nim oparte. Opowiada o ludziach, ktorym skonczyla sie nadzieja, wiec moga tylko ciagnac swoj los, bo nic innego im nie pozostalo. Obraz przepelnia atmosfera beznadziei. I sa tu male roboty-pily, szatkujace nieostroznych ludzi. Swego czasu krazyly jakies plotki o sequelu, ale nie doszlo do realizacji.

Zajebiste ujecie:



Hardware - tym razem o ludzkiej glupocie, zadzy wladzy, okrucienstwie, milosci bedacej ostatnia radoscia w postnuklearnym swiecie, oraz o BRAKU, KURWA, DOBRYCH WIADOMOSCI. Iscie genialny film z przeslaniem, z przerazajacym robotem-morderca w tle.

Zajebiste ujecie:



Krew bohaterow a.k.a. Juggerowie a.k.a. Salut dla Juggera - tym razem o walce z wlasna przeszloscia, udowadnianiu swojej wartosci i napierdalaniu sie w brutalnym sporcie, ktory zdobyl popularnosc po tym, jak swiat stal sie radioaktywna pustynia. Rutger Hauer jak zawsze znakomity. Ten facet po prostu urodzil sie do wystepowania w takich filmach.

Zajebiste ujecie:



Dawajcie wiecej.


Miałem to szczęście, ze przez 10 najpiękniejszych lat swojego życia mieszkałem nad wypożyczalnią wideo, co umożliwiło mi dogłębne poznanie gównianych filmów z ery analogowej. Dziś w sumie o większości zapomniałem, ale w głowie kołacze mi zawsze jeden tytuł.

Dark Angel z nieśmiertelnym Dolphem. Sience-Fiction z roku 90 opowiadającym o dwóch 'aniołach', tj. przybyszach z kosmosu. Jeden jest międzyplanetarnym handlarzem narkotyków, który uzyskuje się pobierając substancję wydzielaną przez ludzki mózg jako skutek uboczny przedawkowania heroiny. Drugi jest gliniarzem z międzyplanetarnej policji. Niestety ginie i cała misja uratowania ludzi spada na ręce normalnego gliniarza Lundgrena (A jakże!).

Klimatyczny Poster

http://www.youtube.com/watch?v=8XL7Gpcq1EQ - no i tralier.

Nie jest to może najmroczniejsze, najbardziej ponure s-f, ale jeżeli chodzi o erę VHS to must watch!

No...do dziś pamiętam prześwietny patent z latającymi płytami cd rozcinającymi ludzkie głowy! Rock on!
dark angel powiadasz?:)

http://forum-kmf.fc.pl/viewtopic.php?t=2521
Split Second - W Mgnieniu Oka - Genialny miażdżący film z Rutgerem Hauerem. Niedawno wreszcie dorwałem soundtrack. Tekściory z filmu są równie klasyczne jak scena w której det. Stone (Hauer) jednocześnie myje zęby, pali fajka i pije kawę. Ew. jak rano budzi się w mieszkaniu... ARGHH idę po płytkę!

BTW akcja rozgrywa się w dalekiej przyszłości - w podtopionym świecie 2008 roku. Hell yeah!

http://www.alanflyng.co.u...it%20Second.JPG

Dark Angel - Co zrobić jak w głównej pozytywnej roli mamy Dolpha Lundgrena a nie mamy pomysłu na Predatora? Odpowiedź: Obsadzić Matthiasa Huesa w roli złego kosmity:



Film nie ma tylu nieśmiertelnych tekstów co Split Second, ale warto obejrzeć chociażby dla scen w których pojawiają się obcy i są kręceni tak, jakby mieli po 3 metry wzrostu. No i latający dysk-broń obcych... mniam. Aaa i jeszcze nie zapomnijmy o epizodycznej roli roztrzęsionego naukowca.

EDIT: widzę, że ktoś mnie uprzedził...



Tajemnica Syriusza (...) Swego czasu krazyly jakies plotki o sequelu, ale nie doszlo do realizacji.

W ramach sprostowania: KLIK.

Co do tytułów, na dobry początek:

Split Second - podtopiony Londyn, syf, mrok, wyrywający bebechy potwór i Hauer w roli faceta którego "napędzają jedynie nikotyna i czekolada". Gość jest moim duchowym przewodnikiem aż po dzień dzisiejszy:)

Knights - mocno Z-klasowy film z Krostoffersonem i Henriksenem. Zły, kiepsko nakręcony, z poszatkowaną i nonsensowną fabułą, ale...klimatu tam na pęczki. Postapokalipsa, bezkresne pustkowia i grupki cyborgów które używają ludzkiej krwi jako paliwa.
How cool is that?:)

Split Second - podtopiony Londyn, syf, mrok, wyrywający bebechy potwór i Hauer w roli faceta którego "napędzają jedynie nikotyna i czekolada". Gość jest moim duchowym przewodnikiem aż po dzień dzisiejszy:)

W tłumaczeniu TV Kraków "Jedzie na kawie i czekoladzie"

http://uk.youtube.com/watch?v=kNQTVY0WQVM - trailerek

-To coś to Szatan!
-Dobra, Szatan jest po uszy w gównie!
Niedawno ściągnąłem Saturn 3 celem odświeżenia, nabrałem smaka właśnie

W tłumaczeniu TV Kraków "Jedzie na kawie i czekoladzie"

Jak najbardziej możliwe, cytowałem z pamięci.
Tak czy owak, film jest mocny:)
Screames 2 wciaz jest w postprodukcji, ale widzac trailer, moge juz krzyknac: NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE! To bedzie dramatycznie zly film. I czemu od kiedy tylko wlaczylem trailer, spodziewalem sie ze zobacze Henriksena?
Zarowno Split Second ( swoja droga jeden z moich ulubionych VHS-owych klasykow klasy B) jak i Dark Angel slabo chyba pasuja do tematu.
Jak juz pisal Military, pustynno-poatomowo-syfiastych filmow w latach
80-tych powstawalo na peczki, nie oszukujac sie glownie ze wzgledu na koszty produkcji, oraz osiagajacy swoj punkt kulminacyjny wyscig zbrojen.
Myk polega na tym, ze znakomita wiekszosc, to powtorka z rozrywki z Mad Maxa. Kto wypozyczal filmy VHS ktorych dystrybucja zajmowalo sie kultowe w niektorych kregach "Video Rondo"
(mega tandetne sensacje, horrory i s-f) wie o co chodzi. Kilka przykladow:

Raiders of the Sun : http://pl.youtube.com/watch?v=XvrE7EiQU1M

Equalizer 2000 (fuck tandeta Yeah!!!)
http://pl.youtube.com/watch?v=M5i55q3Qqz0

Przykladowa scena z mega wypasionego A.P.E.X:
http://pl.youtube.com/watch?v=rP5n4xVixA8

Prototype X29A (tego nie widzialem, ale chcetnie bym sobie oblukal, az bije C-klasowym aktorstwem)
http://pl.youtube.com/watch?v=LK5HuYKAn4s

Teraz kilka tytulow znanych troche bardziej stawiam dyche ze na kasetach wydawalo je JVC :

Cyborg z JCVD, to juz klasyka i scena morderca czyli dziewczynka vs. drut kolczasty(chyba, ze cos zle zapamietalem)

http://pl.youtube.com/watch?v=ATnG7VePzWM

Steel Dawn z Patrickiem co spiwewa i tanczy, bo ma w kieszeni bande pomaranczy:

http://pl.youtube.com/watch?v=JhX0qfEeDWQ

oraz troche mniej poatomowo- tudziez pustynnie, ale za mlodu bylem wtloczony w fotel gdy ogladalem:

Fortress z niesmiertelnym szkockim goralem:

http://pl.youtube.com/watch?v=anvxLt3i25M

na koniec natomiast polsatowski power play czyli Omega Doom z Hauerem:

http://pl.youtube.com/watch?v=I4VdPUMbFG0
Kurna, Bucho, ale mnie chodzilo o DOBRE filmy tego typu, a nie takie kily jak powklejales.
No oczywista, ze moje typy, to juz nawet nie klasa C, ale czasem nawet D i nizej, ale nie zapominajmy o "klasykach"
Jako weteran VHS-owego boomu, zdajesz sobie zapewne sprawe, ze w tego typu produkcjach znajdzie sie kilka dowalonych do pieca scen, dla ktorych warto poswiecic swoj czas. Tak czy inaczej Forteca oraz Steel Dawn, to pozycje obowiazkowe.
Nemesis 1993



http://www.imdb.com/title/tt0107668/


Jako weteran VHS-owego boomu, zdajesz sobie zapewne sprawe, ze w tego typu produkcjach znajdzie sie kilka dowalonych do pieca scen, dla ktorych warto poswiecic swoj czas. Tak czy inaczej Forteca oraz Steel Dawn, to pozycje obowiazkowe.


No Steel Dawn to klasyka klasyk i zawsze mnie ciekawilo, czy to jakas nieoficjalna kontynuacja Red Dawn. Forteca zas to po prostu horror i troche sie dziwie, ze ja tu wkleiles. Ciekawie prezentuje sie ten Prototyp costam - glownie dlatego, ze zly robot wyglada jak Master Chief. Natomiast Omega Doom wyglada jak krecony na green screenie, a to chyba raczej niemozliwe.

Wlasnie oberzalem Mad Maxa 2. Film jest wlasciwie pretekstem do pokazywania dlugich, zajebistych poscigow. Robi ogromne wrazenie.
Forteca to chyba jednak thriller s-f a nie horror.
Tak czy inaczej jezeli przypomnisz sobie jeszcze jakies tytuly, to dawaj na forum
w zalewie tandety, jaką tu wspaniałomyślnie serwujecie przyszłym pokoleniom:) nikt nie wspomniał o jednym szczególnym tytule, wcale nie tandetnym, przeciwnie: ze wszech miar poważnym, mianowicie o Chłopcu i jego psie. film pod wieloma względami wyjątkowy. więcej do poczytania w topic autorstwa hannibala:

http://forum-kmf.fc.pl/viewtopic.php?t=2494
Moim faworytem jest No Escape aka Escape From Absolom . Ray Liotta trafia na wyspę skazańców, podzielną na dwa obozy i zaczyna się walka o przetrwanie.

http://pl.youtube.com/watch?v=9-jJ3Np8bnE
A dziś rano odświeżyłem sobie po latach Saturn 3, czyli bardzo fajny thriller s-f o tym jak to maszyny się buntują i zwracają przeciwko twórcom (z czasów przed T1). Ważnym elementem fabuły jest tu motyw wpływu pożądania do kobiety na zgubny los ludzkości (w sumie to uroda głównej bohaterki może zgubić każdego:). Wszystko obraca się wokół 3 bohaterów na zadupiastej stacji kosmicznej. Ciasne korytarze, terror, stare dobre czasy.
Zwiastun do wglądu w moim poprzednim poście.

Harvey Keitel: Masz piękne ciało. Mogę go użyć?
Farrah Fawcett: Jestem z majorem.
Harvey Keitel: Tylko do jego użytku?
Farrah Fawcett: Tak.
Harvey Keitel: Na Ziemi to niedopuszczalne.
Farrah Fawcett: Tutaj nie.



Piękna Farrah Fawcett:

http://www.youtube.com/watch?v=oQKQzeA6Jj4 - Tego filmu nie znam, natrafiłem na niego przypadkiem. Brytyjska produkcja z 1980 roku. Wygląda nieźle. Scenariusz oparty na prozie Ursuli K. LeGuin.
MOON 44 Rolanda Emmericha. Bardzo porządna produkcja hard sf

http://pl.youtube.com/watch?v=i19fAX9QKLw



WEDLOCK (Obroża), czyli fajny akcyjniak sf z Hauerem w roli głównej i słodką Joan Chen mu towarzyszącą. Klasyk vhs.


Jak wy wyszukujecie te tytuły?

Przydałoby się żeby jakaś stacja wyemitowała trochę tego typu klasyki.
Tajemnica syriusza, obroża, split second i dark angel czasem mozna bylo w TV obejrzec
A jeszcze łatwiej znaleźć w pierwszej lepszej wideotece:)
a jeszcze łatwiej sięgnąć do pamięci (i do piwnicy z kasetami vhs )
Outland czyli w skrocie "W samo poludnie" w kosmosie. Solidne filmidlo, niezla intryga i klimat. Piekne czasy gdy jeszcze ludzkie glowy ekspolodowaly w kosmosie.

Trailer:

http://pl.youtube.com/watch?v=wPXrD5Wa94k

Scena otwierajaca film:

http://pl.youtube.com/wat...feature=related

Cholernie podobala mnie sie scenografia w tym filmie, skojarzenia z "Alien" jak najbardziej wskazane. Mowiac szczerze, to wlasnie rudy metali wydobyte w tej kopalni mogly byc przewozone na pokladzie Nostromo, zobaczycie zrozumiecie.

Najlepsza scena: poscig po calej lokacji ( ten zakonczony walka w kuchni)
Dark Side Of The Moon:

http://pl.youtube.com/watch?v=jrn3oazv8_I

Na dobranoc natomiast film, ktory wniskoujac z trailera jest kolejna B-C klasowa wersja Aliena...tutaj niespodzianka. Calkiem niezle i klimatyczne filmidlo, a co najwazniejsze brak w nim kosmitow. Widzialem tylko raz, jakies 15 lat temu jak sie nadazy okazja zalatwiam sobie ten film na dvd.
Wow, to wyglada naprawde fajnie! Jesli znajde - pozycze od moich internetowych znajomych z calego swiata.
Zakurzony, choć nie jakiś specjalnie mroczny jest również s-f Michaela Crichtona pt. West World

trailer: http://pl.youtube.com/watch?v=oYvyiruWzYo

Dark Side Of The Moon

Mam coś lepszego, przebój początków kablówki

http://www.youtube.com/watch?v=DPIPzWPF9l0

http://www.youtube.com/watch?v=KJPNMdFbClY
LOL!

Wyglada niezle, a te kombinezony oraz stacja kosmiczna powoduja male Deja Vu
Pamiętam że tytułowy stwór robił coś z mózgami głównych bohaterów, dzięki czemu mogli chodzić swobodnie w zerowej atmosferze
Kupuje to
Dark Side Of The Moon to nie wiem czy wyszło w ogóle na dvd, niedawno chciałem go sobie odświeżyć, bo wiele lat temu widziałem na VHS, nawet nie raz, świetny klimat miał, no i pamiętam że się bałem:) no i nie znalazłem nic poza vhsripem, ale i tak ściągnąłem:)
Zardoz
http://pl.youtube.com/wat...feature=related

"The gun is good. The penis is evil."
do grupy filmów, o których pisał military we wstępie, zaliczyć trzeba także trzy tytuły doskonale znane wszystkim tu obecnym, mianowicie Aliena 3, Invasion of the Body Snatchers (koniecznie z 1978 roku) oraz The Thing. wszystkie one sa na maksa depresyjne, mają tendencje do niepatyczkowania się z widzem w chwilach, kiedy ów widz pragnąłby być pogłaskany, no i traktują o totalnym odosobnieniu w walce z nieznaną siła, z czego film Carpa wybija się chyba na szczyty, jeśli chodzi o atmosferę psychozy, osaczenia i izolacji.



kurde, nie wiem, co wybrać, taka epa z tego zieje.
Ano racja Mental, racja.
Choc do jasnej cholery nadal nie widzialem Inwazji...:/
Mam natomiast w pamieci ( choc moze mnie pamiec myli, bo film widzialem ladnych pare lat temu a juz wtedy zawiodlem sie finalem) calkiem niezly choc niedoceniony remake Inwazji w rezyserii Ferrary pt. "Body Snatchers".

Najlepsze sceny, to te z przeurocza Meg Tilly (Gabrielle Anwar rowniez), a zwlaszcza ta gdy tlumaczy mezowi, ze nie ma dokad uciec - nice!

http://pl.youtube.com/watch?v=EFezaA_VdhY
Oglądałem jedynie pierwszą wersję Inwazji (Dona Siegela późniejszego twórcy Brudnego Harry'ego i The Killers), ale nie pamiętam czy zakończenie było pesymistyczne czy jednak nie. Film bodaj z 56 roku. Wciągnął mnie niesamowicie, atmosfera też niezła przy skromnych środkach. Nie posiadał co prawda tego 'oddziaływania' typowego dla filmów z lat 70/80tych ale i tak przyjemnie go wspominam. Zdecydowanie dalekie od campu.
nie chce sie rządzić na nie swoim podwórku, ale dyskretnie sugeruje, aby przykleić ten topic (coś jak mini-recki w dziale dyskusje ogólne), gdyż jest on kopalnią wiedzy dla przyszłych pokoleń i bezcennym drogowskazem w epoce degrengolady filmowych obyczajów:) poza kilkoma przypadkami skrajnej tandety w rodzaju dark angel czy nemesis, zabłąkany internauta znajdzie tutaj pozycje z najwyższej półki, które bawią ucząc i uczą bawiąc.
Tylko czekać aż ktoś wspomni o 'Pamięci absolutnej'... Ostatecznie też do tematu może przypasować.

Military, chyba niezupełnie o tytuły typu 'Obcy 3' Ci chodziło?:)
W klimatach podobnych do Inwazji mozna oblukac emitowany ladnych pare lat temu na Polsacie serial "Dark Skies"

http://www.imdb.com/title/tt0115151/

oraz "Puppet Masters" z Sutherlandem, ktory wyglada jak kolejna wersja Inwazji. Tak czy inaczej widzialem tylko raz, wieki temu i ciezko mnie sie wypowiadac o jakosci tej produkcji.

http://pl.youtube.com/watch?v=G3aGJfBcAUE
ja dodam (co by nie było, że się nie udzielam) Leviathan
http://www.imdb.com/title/tt0097737/

nieco młodsze Deep Rising (głupie, ale w jakiś sposób fajne i oldskulowe)
http://www.imdb.com/title/tt0118956/

i DeepStar Six - tandetna klasyka
http://www.imdb.com/title/tt0097179/

i wszystkie w jakiś sposób kopiują z Aliena, Abyss
Wiecie, była też niedawna 'Inwazja', albo 'The Faculty'...
Bucho, jaki to ma związek z tematem?

Żeby nie było, że się czepiam, to dorzucę od siebie pozycję absolutnie obowiązkową:


Tu macie klasyk mrocznego s-f, reżyseria: Król

http://video.google.pl/vi...esis&total=8&st

P.S. To najlepszy temat na całym forum:)
To co podeslalem nie mialo o tyle zwiazku z tematem, co z Inwazja o ktorej pisal Mental. Ot takie uzupelnienie nic wiecej, a nie sadze, ze mialoby sens rozpoczynanie nowego tematu. Tak przy okazji, to znakomita wiekszosc filmow, ktore wklejamy nijak sie ma do tematu.
Mefi, co do DeepStar Six chcialem wkleic juz jakis czas temu, ale wlasnie...nie pasowal troche do tematu tymbardziej, ze juz jest teamt o kinie s-f klasy B. Tak czy inaczej "zacne" B-klasowe filmidlo

poza kilkoma przypadkami skrajnej tandety w rodzaju dark angel
Powiedział fan Silent Trigger :]

----------------------------------------------------------------------------------


Nie mam pytań.

Def-Con 4 is a 1985 post-apocalyptic film, portraying three astronauts who survive World War III aboard a space station. Eventually they must return to Earth and try to survive there.
Zacny to temat, oj zacny. Military dzieki za temat, Mefi dzieki za tytul.
Chodzi mianowicie o Leviathana czyli dla mnie jedno z najglebszych/miazdzacych banie VHSowych wspomnien zimy 1990 gdy widzialem ten film z niemieckim dubbingiem. Nigdy pozniej sie z tym filmem nie spotkalem, ale pamietalem tylko drobne fregmanty i nijak nie moglem dopasowac tytulu. Tak sie sklada, ze film podzilony i wrzucny na youtubie, wiec coz panowie ide otworzyc browara i zaczynam seans. Big F" thanks!
Co do Def-Con 4 to mam ten film na dvd ( kosztowal 97 pensow i jest to najtanszy film jaki kupilem z UK) film w klimacie tandetnych postapokaliptycznych filmow ktorych trailery podsylalem. Amatorksa robota kina klasy D. Zreszta tytul ma sie nijak do wydazen biorac pod uwage znaczenie piecio stopniowej skali Defcon. Jednak do teamtu pasuje idealnie
Oszty! Wrzucaj fragmenty do sieci bo nic nie ma
"Le Dernier combat" reż. Luc Besson - czarno-biało i bez dialogu:
http://www.imdb.com/title/tt0085426/

"The Sea Of Perdition" reż. Richard Stanley
(Nie wiem czy krótki metraż będzie na temat, ale taka ciekawostka):

http://pl.youtube.com/wat...feature=related
Trailer DefCon 4:

http://pl.youtube.com/watch?v=9ajMnXrpJws

Myk polega na tym, ze trailer pokazuje pierwsze (najlepsze)15 minut z filmu. Pozniej mamy jakies redneckowe klimaty w zielonych lasach mimo to panuje glod, a nie wiedziec dlaczego ludzie kilka chwil po wybuchu sa juz zdegerowanymi bandziorami, majacymi swojego szefa siejacego strach w pobliskich wsiach (???). Ogolnie film z cyklu: bez flachy nie podchodz
Warning Sign (Sygnał ostrzegawczy) - świetny, bardzo klimatyczny film o wirusie, ostatni raz widziałem z rok temu, zapada w pamięć na dłuższy czas

Zwiastun [klik]


Digital Man - Taka C klasowa naparzanka :

http://pl.youtube.com/watch?v=0YQtN0TDgtY
Andromeda Strain (klasa trailer)

http://pl.youtube.com/wat...feature=related

Tajemnica Andromedy, to film ktorym jeszcze pare lat temu telewizja publiczna raczyla nas kilka razy w roku, zazwyczaj z okazji swiat wielkanocnych/Bozego Narodzenia.
W poblizu malej amerykanskiej miesciny rozbija sie satelita. Jakis czas pozniej miasto pustoszeje, a jedynymi ocalalymi sa nie mowle i starszy (jezeli mnie pamiec nie myli, lubiacy sie ostro uciorac) facet. Calkiem niezle i klimatyczne filmidlo.
a to ja połączę przyjemne z pożytecznym i zapodam filmik, a Dimun powie mi jaki to miało tytuł

Otóż jest sobie świat po nuklearnej zagładze, w którym przeżyła tylko grupka osób. Bazę (tudzież kilka baz) mają pośród wielkiej pustyni, po której chodzą skorpiony wielkości autobusów, etc (pamiętam, jak jeden kolo zrzucił z motocykla jakąś lasię i skorpion się nią właśnie pożywił - gostek miał to potem wypominane prze kumpli ). Następnie postanawiają oni spieprzyć na drugi koniec świata w poszukiwaniu lepszego (?) bytu i jakiejś bardziej rozwiniętej cywilizacji (w sumie nie pamiętam skąd ten pomysł - jakiś cynk mieli albo sygnał). Budują więc dwa potężne pojazdy opancerzone, na których oparł się potem Stefek w Lost World i wyruszają w podróż pełną niebezpieczeństw. Oczywiście nie wszyscy przeżywają, a jeden z pojazdów trafia prędzej czy później szlag, ale koniec końców jest jakaś powódź i trafiają poń do już normalnego świata (są lasy, chyba drogi nawet też, są i mieszkańcy). Tyle pamiętam, ale film pasuje jak ulał i wtedy (1990? stary, naprawdę stary Canal plus) dawał w czapę.

A w sumie to nikt nie wspomniał jeszcze o The Postman - młodsze to to i przepełnione amerykańskim patriotyzmem, ale w temacie się sprawdza.
Mefisto ---> Damnation Alley
yeah, thx o i Peppard gra tam sweet - trochę te pojazdy inaczej zapamiętałem, ale luz klasyka jak się patrzy
Drobiazg. Film jest w całości na youtube, a tu mała próbka (docenią fani Fallouta):

http://pl.youtube.com/wat...feature=related

Digital Man - Taka C klasowa naparzanka :

http://pl.youtube.com/watch?v=0YQtN0TDgtY

Pamiętam jak kiedyś nie pozwalano mi wypożyczyć tego filmu więc wyniosłem go pod koszulką. Potem obejrzałem go chyba ze 150 razy i potajemnie oddałem. :]
Ano jest. Co do obsady to jeszcze Paul Winfield oraz Jan-Michael Vincent aka. Stringfellow Hawke. Video Rondo wraca do miasta!
mam łzy w oczach, autentycznie
Mialem, to samo gdy podeslales Leviathana (zaraz mnie stwardnieje - wstydnis)
Jeszcze jeden tytuł przyszedł mi do głowy:

Spacehunter: Adventures in the Forbidden Zone

http://www.imdb.com/title/tt0086346/
>>> tutaj jakieś video <<<

Michael Ironside jako Overdog wymiatał
Damnation Alley to film, o ktorego tytul zapytal chyba juz kazdy uzytkownik forum.

Co do Obcego 3, The Thing itp. - te filmy nie sa zakurzone, to jest klasyka klasyki ktora kazdy zna, wiec rzeczywiscie, nie o takie mi chodzilo - to odpowiedz na pytanie chyba D'Moona. Tak w ogole ten temat mial sie znalezc w ogolnych dyskusjach. Przez pomylke wrzucilem go do filmow zagranicznych.

Mysle, ze skoro juz podsumowujemy gatunek, nie mozna zapomniec o Miracle Mile ( http://pl.youtube.com/watch?v=1N5FBXs1ZWw ) - filmie o tym, co by sie dzialo na kilka godzin przed atakiem jadrowym. Mega ponury, pesymistyczny, klimatyczny, genialny film.

Jeszcze jedno:

Welcome to Oblivion, na VHS u nas znany po prostu jako Oblivion. Raczej tandetny postapokaliptyczny western s-f. Nie za bardzo pamietam juz ten film, a trailera nie moge znalezc, bo jesli tylko wpisze sie w youtube "oblivion", pokazuje sie milion filmikow z wiadomej gry.

Dune - jak mogloby braknac Diuny? Moj ulubiony "wielki" film s-f, tzn. pokazujacy wydarzenia w skali wszechswiata. Milion lat temu podpisalem nawet petycje o rezyserska wersje, ale nic z tego nie wyszlo. Kyle Maclachlan rzadzi.
Mówcie co chcecie, ale 'Miracle Mile' to chyba najbardziej przerażający tytuł z tutaj wymienionych. Wyjątkowy film.

A skoro jedziecie już z takimi przaśnymi filmikami jak 'Digital Man', to ja zapodam przekozacki serial:

Captain Power
The Hidden.
Kyle MacLachlan w roli agenta CIA (jeszcze przed Twin Peaks] na tropie zbrodniczych opbcych podszywających się pod niewinnych obywateli. Bardzo zacne kino sf przypominające nieco Body Snatchers. Cinema Press Video poleca!

Klasunia trailer!
http://pl.youtube.com/watch?v=A_ChiFqDjdI


Captain Power, kurcze totalnie zapomnaialem, ze swego czasu raczylem umysl tym "zacnym" serialem. Mocna rzecz!
Project Shadowchaser 3 aka edge of darkness

http://www.imdb.com/title/tt0114192/

niestety nigdzie nie mogłem znaleźć filmików. nima.


Robot Jox -kolejny wypożyczalniowy fastfood z 1990. Fabuła prosta jak konstrukcja cepa -bohaterowie ku uciesze gawiedzi naparzaja sie na arenie we wnętrzach gigantycznych robotów (mechów ?) wielkosci kilkupiętrowego budynku. Współczynnik nastoletniego ślinotoku i wypieków: dość wysoki, po latach film niestety wywołuje usmieszek politowania, ale i tak miło obejrzeć
Żeby zaoszczędzić wam trochę klikania:

http://forum-kmf.fc.pl/viewtopic.php?t=449
To dla rownowagi:

Robot Jox 2 - tak naprawde to nie jest RJ2. To zupelnie inny film, wydany u nas pod takim tytulem, bo widac ktos stwierdzil ze jedynka byla wielkim hitem i warto sie pod nia podpiac. Nie ma tu wielkich robotow. Jest madmaxowy swiat (calkiem fajny) i jeden android-morderca, ktorego nie mozna odroznic od czlowieka. W sumie toczka w toczke Ash z Obcego. Film dosc mroczny, z tego co pamietam, i brutalny, ale nudny i wtorny jak cholera.
taa czekałem aż ktoś wymieni robot joxa scena wystrzeliwania leżącej na pustyni pięści robota zapadła mi w pamięć na długie lata

Nie ma tu wielkich robotow.

Owszem, jeden jest.
Mnie również kiedyś podobał się Virus z Shuterlandem i lee-curtis. Podobał mi się tamtejszy wygląd cybernetycznych maszkar Odświeżyłem sobie trailer

http://pl.youtube.com/watch?v=nIfY71gl2uo

Okazuję się że ten film jest 1999, nie pamiętałem tego. Myślałem że jest starszy.
Deep Rising jak się okazuje jest z 1998 roku. Ale jest to ewidentnie produkcja z drugiej półki. A mimo tego genialna. Rewelacyjna obsada - prawie wszyscy aktorzy są znani, wszyscy obsadzają z reguły dalszy plan (z wyjątkiem Famke Janssen) - rozkład ról jest taki, że zdarza się zonk kiedy ktoś zginie. Fajne teksty, całość zrobiona na niesamowitym luzie, z humorem i lekkością. Ostatnia scena kopie totalnie

http://www.wrzuta.pl/film...twieranie_zamka - ta scenka daje trochę obraz jak to wygląda.
Kolejna porcja filmow, czesc z nich niezbyt cechuje sie mrocznym klimatem, a czesc spokojnie moglbym opisac w temacie "kino s- f klasy B" ale skoro ostatnio wszystko podsylamy tutaj:

Black Moon Rising (senariusz Carpentera)
czyli Dark Knight z Lee Jonesem i Linda Hamilton
Oprocz super samochodu malo tu typowego s-f, ale film ma niezly klimacik. Zobaczcie sami:

http://pl.youtube.com/watch?v=G3P6KjzHepc

"Dark Universe" czyli kolejna Alieno-podobna powtorka z rozrywki. Swoja droga zauwazylem, ze jakas 1/3 B-klasowych trailerow korzysta z sciezki dzwiekowej z Aliens.

http://pl.youtube.com/watch?v=Ti--6z6fsfc

"Metamorphosis: The Alien Factor" jeden z moich mocnych wspomnien zimy 1990 trailer mowi sam za siebie:

http://pl.youtube.com/watch?v=uVLfeZPkoLY

"The Terror Within" znow skojarzenia z Alien/Aliens/The Thing jak najbardziej wskazane:

http://pl.youtube.com/watch?v=ftMhN9bTxIE

"Forbidden World" aka. "Mutant" - jak wyzej:

http://pl.youtube.com/watch?v=nk4_9skNrUw

"The Running Man" z Achnuldem czyli film z najwieksza iloscia kozackich one-linerow w karierze kulturysty z Austrii. W trailerze raz po raz slychac muze z Aliens (again):

http://pl.youtube.com/watch?v=Ta_8CDicNgs

Na koniec "Trancers":

http://pl.youtube.com/watch?v=eg7OPwASvE8

Czyli VHS-owa klasyka, z B-klasowa ikona kina s-f Timem Thomersonem. Film ktory doczekal sie lacznie 5 kontynuacji przy czym ostatnia juz bez Thomersona. Mowiac krotko Blade Runner z zombiakami. Kino wartkie, ostre i mega kiczowate, choc znajdzie sie kilka niezlych scen, zwlaszca tych w przyszlosci. Na deser mlodziutka i pelna uroku Helen Hunt.
Dark Universe pokazuje, jak dobra muzyka moze podniesc atrakcyjnosc beznadziejnego filmu. A Metamorfoze kiedys ogladalem nalogowo, a potem zupelnie o niej zapomnialem. Wspomnienia uderzyly we mnie jak tsunami.

Deep Rising jak się okazuje jest z 1998 roku.

przecież pisałem, że późniejszy lata właściwie nie mają tu znaczenia - o ile coś nie powstało po 2001, to nie jestem zdziwiony podejściem do sprawy/tematu
Pal licho rocznik. Nawet jakby był z 2002 to w sumie moim zdaniem mimo CGI ma styl trochę jak Death Machine - niby mroczny SF, ale wszystko jakoś tak humorystycznie
sęk w tym, że gdyby był z 2002 to zdziwiłbym się okrutnie, gdyby został tak samo zrobiony znak smutnych czasów i tego pierdolonego WTC
ostatnio obejrzałem sobie No Escape, dobry film, zauważyłem że odgłosy komputerów są takie same jak w Alienie.

potem zaliczyłem Nemesis, trochę nudów, wypasiona klimatyczna scena w ładowni statku (walka z cyborgiem), no i parę głupot typu "shotgun strzela granatami", "parę strzałow z shotguna rozwala wielki hangar i przewraca wielką wieżę w fabryce".

APEX daje radę, tylko czemu cyborgi trafiają celnie jeden na sto strzałów z guna? (scena w której sheppard idzie prosto na cyborga i naparza do niego z giwer. cyborg mimo że ma cel na wprost siebie posyła wszystkie swoje naboje gdzieś za plecy shepparda).

a teraz parę kolejnych propozycji:

Class of 1999 - http://www.imdb.com/title/tt0099277/
cyberpunkowy horror od twórcy Commando, niestety nie mogłem znaleźć trailera.

Enemy Mine (Mój Własny Wróg) - http://www.imdb.com/title/tt0089092/ dwoje tak od siebie różnych rozbitków musi połączyć siły aby przetrwać na nieprzyjaznej planecie. naprawdę dobre kino sf z wyraźnym przesłaniem.
trailer - http://www.youtube.com/watch?v=2Xa1QNn7wOQ

The Invader - http://www.imdb.com/title/tt0119380/
trailer - http://www.spout.com/film...2/trailers.aspx

Johnny Mnemonic - http://www.imdb.com/title/tt0113481/
hmmm, moze trochę nie pasować do zestawienia...
trailer - http://www.youtube.com/watch?v=QComFWf0DUo
Class of 1999 to cyberpunkowy remake kopiącego po jajach thrillera (w stylu Eden Lake) pt. Class of 1984
Trailer Invadera mi nie dziala, ale jesli to ten film: http://pl.youtube.com/watch?v=EltAwwGhc9Y

to prezentuje sie fajowo. Poza wypelniona flakami kieszenia goscia, ktory obrywa z shotguna. I poza statkiem kosmicznym nad Pentagonem.

Kiedy widzialem tez taki bardzo fajny film, chyba jeden z remake'ow albo wariacji na temat Inwazji porywaczy cial. Gral tam ten koles, ktory gral w tym serialu, w ktorym sie przenosil w czasie i wcielal w inne osoby. Nie pamietam tytulu, ale film byl bardzo konkretny i klimatyczny. Tylko ze, zdaje sie, dwuczesciowy, bo zakonczenie niczego nie rozwiazywalo i zapowiadalo ciag dalszy. Wie ktos, o czym mowie?

Trailer Invadera mi nie dziala, ale jesli to ten film: http://pl.youtube.com/watch?v=EltAwwGhc9Y

to prezentuje sie fajowo. Poza wypelniona flakami kieszenia goscia, ktory obrywa z shotguna. I poza statkiem kosmicznym nad Pentagonem.


To poczekaj aż zobaczysz migający hełm, który Źli zakładają Dobrym i piorą im nim mózgi (o ile dobrze pamiętam) jest jeszcze jedno ale nie będę spoilował. Daaawno temu miałem to nagrane na kasecie razem z wyborną Strefą Śmierci z Christopherem Walkenem. Oglądało się nieźle ale wydaje mi się, że teraz to by mogło być bolesne...

A właśnie przypomniało mi się:

http://uk.youtube.com/watch?v=VardFGDZPu4 - Brainstorm (1983). Wyborny SF z Walkenem. Trailer mocno spoiluje.

Kiedy widzialem tez taki bardzo fajny film, chyba jeden z remake'ow albo wariacji na temat Inwazji porywaczy cial. Gral tam ten koles, ktory gral w tym serialu, w ktorym sie przenosil w czasie i wcielal w inne osoby. Nie pamietam tytulu, ale film byl bardzo konkretny i klimatyczny. Tylko ze, zdaje sie, dwuczesciowy, bo zakonczenie niczego nie rozwiazywalo i zapowiadalo ciag dalszy. Wie ktos, o czym mowie?

czyżby The Invaders?
http://www.imdb.com/title/tt0112018/
Tak, to wlasnie to. Fajny film.
military
tak to ten sam film tylko inny trailer

swoją drogą to z tym invaderem ciekawa sprawa, bo kiedyś miałem nagrany na vhs film z tvp który nazywał się "najeźdźca". armia amerykańska odkrywa statek kosmiczny i transportuje obcego do jakiejś bazy aby go zbadać czy cuś . oczywiście zaczyna się rzeź. film się kończy bodajże eksplozją atomową, a sam obcy wraca na statek i odlatuje. dzisiaj trochę googlowałem i właśnie wyskoczył invader. z polskim tytułem "najeźdźca". jesli może ktoś wie o jaki film chodzi to bardzo bym prosił o oryginalny tytuł .
Hmm no jak już spoilujemy to ja wspominam film w którym obcy był latającym inteligentnym ufem i pod koniec podłączył się do wielkiego "mecha" - tzn ufo robiło za głowę, całość była animowana poklatkowo. Ale jak to się skończyło to już nie pamiętam.
a co? film się urwał?

Hmm no jak już spoilujemy to ja wspominam film w którym obcy był latającym inteligentnym ufem i pod koniec podłączył się do wielkiego "mecha" - tzn ufo robiło za głowę, całość była animowana poklatkowo. Ale jak to się skończyło to już nie pamiętam.

heh, no to właśnie był invader, ten o którym military prawił

a co? film się urwał?

Raczej scena z mechem bardziej zapadła w pamięć młodziutkiemu Cravenowi niż to jak się skończyło Chociaż to była druga pozycja na VHSie więc nie wykluczone, że się urwał.
Obejrzałem Moon 44. Kurcze z jednej strony jestem zachwycony bo od jakiegoś pół roku byłem na głodzie konkretnego SFa a nie jakiejś wypucowanej sterylnej ciotowatej kupy. Są statki kosmiczne, są alienowe scenografie itd.

Obsada przefajna. Oczywiście aktorsko bywa różnie, ale ogólnie - ktoś obejrzał Aliena i odrobił pracę domową. Szczególnie koleś z kasetowym jamnikiem w odległej przyszłości mnie zniszczył

Tak naprawdę problem tego filmu to brak zdecydowania i może jeszcze braki w budżecie. Bo drobne głupotki typu tego magnetofonu czy debilnych zachowania w scenach końcowych z McDowellem to drobnostki. Po pierwsze gdzieś gubi się relacja głównego bohatera z brzydalem z X-Filesów, finał też jest jakby chciał a nie mógł. W ogóle główny bohater w tym filmie jest pierońsko bierny. Poza pozowaniem na twardziela i paleniem fajek to w sumie nic nie robi.

Ehh... Im dłużej od filmu tym mniej mi się podoba W trakcie oglądania 9/10, po filmie 6/10. Chyba...
W Moon 44 zawsze najbardziej mnie wkurzalo wykorzystywanie tych samych ujec efektowych po 100 razy. Naprawde trudno zliczyc, ile razy pokazano ten sam przelot stateczku w kanionie. Poza tym to nawet niezly film, drastycznie odmienny od reszty filmografii Emmericha.
No to zrzucam na kark rozpaczliwego budżetu. Przynajmniej ładne ujęcie powtarzali

Natomiast jeśli idzie o montaż to chyba najbardziej zraził mnie montaż jak zły oficer obrywa kilka kulek w plecy - te ujęcia (prawdopodobnie też jedno i to samo) trzy razy... wyglądało to po prostu koszmarnie.
Nawet w Predatorze 2 wykorzystano dwa razy w ciągu kilku sekund to samo ujęcie jak predator obrywa popancerzu tyle że raz skrócone. Nie wiem po cholerę bo raz by w zupełności wystarczyło.
Silent Running w reżyserii zasłużonego speca od efektów Douglasa Trumbulla:

http://www.imdb.com/title/tt0067756/
http://pl.youtube.com/watch?v=TckJBvl_uT0
Nie dałem rady na tym filmie wyłączyłem go mniej więcej w drugiej połowie

A pamiętacie taki film : Fukkatsu no hi aka Virus - fabuła ogólnie prosta - , wykradziono zabójczy wirus, który ulatnia się do atmosfery wybijając w pień prawie całą planetę. Przy życiu pozostają tylko naukowcy znajdujący się na Antarktydzie, gdzie zarazki nie mają szans przetrwania.
http://www.imdb.com/title/tt0080768/
http://www.filmweb.pl/f5755/Wirus,1980

Trailer:
http://www.youtube.com/watch?v=JXKPkpcviKM
Z tego co pamiętam to 'Silent Running' miał mocno nachalne ekologiczne przesłanie A z tym 'Wirusem' nigdy się nie spotkałem - wygląda dość zachęcająco.
Silent Running rządzi - głównie z sentymentu i robocików, ale co tam dziś takich filmów ze świecą szukać, a szczytem możliwości twórców jest kolejne sranie na (przykładowo) Terminatora lub szczyny pokroju Transformerów
Zgadzam się z Mefisto... I dorzucam jeszcze dwa klasyki z Charltonem Hestonem, których wprawdzie nie widziałem, ale zamierzam to nadrobić.

The Omega Man - jedna z ekranizacji powieści Mathesona "Jestem legendą":

http://www.imdb.com/title/tt0067525/
http://pl.youtube.com/watch?v=K3HyFgttw1g

Soylent Green aka Zielona pożywka:

http://www.imdb.com/title/tt0070723/
http://pl.youtube.com/watch?v=SVpN312hYgU
Soylent Green mam nawet polskie wydanie na dvd. Zupełnie zapomniałem o tym filmie. Ciekawa wizja, ale film to przeraźliwa nuda z mocnym zakończeniem. :]
The Omega Man to jedna z pierwszych wersji I'm Legend niestety nie przetrwał próby czasu i po latach z bólem się to ogląda ;/ Pożywki nie miałem jeszcze przyjemności oglądać.
Pożywka jest ok - przede wszystkim robi wrażenie zakończenie i wizja tych wszystkich ludzi w wielkich, wypełnionych po brzegi molochach. Jest w filmie niesamowita scena, jak Heston kieruje się do swojego mieszkania - żeby się doń dostać musi dosłownie przejść po całej masie ludzi, którzy żyją na schodach przeciwpożarowych, etc. Klimat jest super.
Było już TO?
"In my mind, the golden age of SF cinema was the 70s, early 80s, when films like Silent Running, Alien, Blade Runner and Outland told human stories in future environments"

Dwa środkowe zakurzone nie są, o Silent Running było przed chwilą, no to czas obejrzeć Outland - dla mnie zarys fabuły brzmi świetnie. SF z dragami podawanymi górnikom+Sean Connery=musi być dobrze.

EDIT: Kurde, tak to jest jak się nie śledzi tematu na bieżąco. Outland też było ze trzy razy, no ale przynajmniej wiemy co lubi koleś kręcący jedyny współczesny film nadający się do tego wątku.
outland był średnio-fajny. jakby akcje w samo południe przenieść w rejony kombinatu górniczego na jakiejś zapyziałej planecie. twórcy poszli na łatwizne, bo - w odróżnieniu od westernu - bardzo szybko pozbyli się ze scanriusza postaci kobiecej, przez co film stał się płaski i wyprawny z emocji. ale obejrzeć mozna z braku laku. podobnie moon 44 - grzeczny filmik z masa sztampowych postaci żywcem z podręcznika dla początkujących scenarzystów.
A Władców Marionetek (Puppet Masters) z 1994 pamiętacie?

http://www.imdb.com/title/tt0111003/

http://uk.youtube.com/watch?v=c5VMFCmlt6I
Podeslalem link jakis czas temu
Właśnie, a propos Władców - filmu widziałem może pierwsze 20 minut, ale czytałem książkę Heinleina. Początek ekranizacji był dość wierny, więc ciekawi mnie, czy tak jak w powieści, w końcówce wszyscy biegali bez ubrań?
Niestety nie pomoge, bo mowiac szczerze malo z filmu pamietam
NEON CITY
Michael Ironside pomaga ucieć. Michael Ironside - wielki potencjał nigdy nie doceniony. Klimaty pustynno-postapokaliptyczne. 2053 rok. Zakurzona kaseta video z 1991 r. Klasa!

trailer: http://www.imdb.com/title/tt0104981/



CHERRY (MODEL) 2000
She's Blond, Beautiful and Forever Young.śliczna Melanie Griffith. Samobójcza misja w poszukiwaniu duplikatu robota-sex zabawki Swego czasu biały kruk ery video; chwała FilmNetowi, że się kaseta uchowała!

trailer: http://www.youtube.com/watch?v=ClG_0DwjKL8



Właśnie, a propos Władców - filmu widziałem może pierwsze 20 minut, ale czytałem książkę Heinleina. Początek ekranizacji był dość wierny, więc ciekawi mnie, czy tak jak w powieści, w końcówce wszyscy biegali bez ubrań?

Nie

Quintet - mało znany film Roberta Altmana z Paulem Newmanem i Fernando Reyem. Nowa epoka lodowa i dziwaczna gra.

http://www.imdb.com/title/tt0079770/
des, powiedz mi, proszę, czy ten neon city jest naprawdę dobry, czy to tylko sentyment sprawia, ze widzisz w nim coś wartościowego? pytam, bo podążając tropem zapodawanych tutaj klasyków "mrocznego SF" (swoją droga, takie to wszystko mroczne jak dupa szatana) pościągałem sobie wybrane tytuły i poza nielicznymi wyjątkami większość okazywała się rozrywką w najlepszym razie średnio-fajną - w sam raz na pijacką impre, a czasami to nawet i gorzała by nie pomogła w odkrywaniu meandrów fabuły. poniżej lista dzieł, które zassałem. sporej części mrocznego SF nie dokończyłem, bo jego poziom był mocno pikujący w stronę totalnej żenady:

Nemesis --> genialny plakat z NRD. co do reszty, to brakuje liter w alfabecie, żeby określić, do jakiej klasy należy ta padlina - wytrzymałem kwadrans, co uważam za sukces;

Moon 44 --> 30 minut, potem już tylko przeskakiwałem od jednej sceny do drugiej, żeby zobaczyć, czy przystojniak z grzywką przeżyje (emmerich, będąc niekwestionowanym imbecylem amerykańskiego kina rozrywkowego, już wkrótce będzie miał okazje ponownie potwierdzić swój imbecylizm, profanując fundacje asimova. trzymam za niego kciuki);

Outland --> przede wszystkim mielizna emocjonalna, ot, na maksa uproszczona wersja w samo południe dla plebsu.

Forteca --> nawet fajny, jeden z lepszych spośród anonsowanej tutaj "klasyki mrocznego SF", ale w ostatecznym rozrachunku i tak kolejny kandydat na popijawę;

No Escape --> znowu porażka, w dodatku utrzymana w konwencji przygodowej komedii z elementami survivalu dla ubogich, wiec juz w ogóle padaka - zaliczyłem ledwie 40 minut (z sympatii dla raya liotty), potem wyłączyłem;

Split Second --> tutaj z kolei przyjemne zaskoczenie - co prawda, końcówka durna w ciul i na odwal nakręcona, lecz reszta stoi w miarę stabilnie na własnych nogach, z rzadka jednie chwiejąc się w chodzie:) duszno, brudno i wilgotno. zbutwiała elewacja, nadgniłe drewno, rutger hauer mocno kultowy - nic tylko gonić szczura po kanałach;

Wedlock --> zdecydowanie nie wpisałbym tego filmu na liste światowego dziedzictwa UNESCO.

to na tyle. do wyżej wymienionych arcydzieł kultury anglosaskiej podchodziłem bez sentymentów, na trzeźwo i z nadzieją. pomimo momentami agonalnego stanu, jedno powiedzieć trzeba: ich poziom był lepszy od tego, co sie dzisiaj promuje i opatruje etykietka SF.

outland był średnio-fajny. jakby akcje w samo południe przenieść w rejony kombinatu górniczego na jakiejś zapyziałej planecie. twórcy poszli na łatwizne, bo - w odróżnieniu od westernu - bardzo szybko pozbyli się ze scanriusza postaci kobiecej, przez co film stał się płaski i wyprawny z emocji. ale obejrzeć mozna z braku laku. podobnie moon 44 - grzeczny filmik z masa sztampowych postaci żywcem z podręcznika dla początkujących scenarzystów.

W jakim sensie pozbycie sie zony O'Niela bylo pojsciem na latwizne?

Mowiac szczerze, tego wyprania z emocji nie odczulem i nie bardzo wiem o co chodzi. Rozczulania i rozmyslania w relacjach maz-zona bylo wystarczajaco, a widoku cieplo-kluchowatej zonki przez caly czas trwania filmu bym nie wytrzymal. Przy tak nakreslonej postaci szeryfa kosmicznego twardziela nie potrzeba bylo wiecej emocji imho, chyba, ze chodzi o calosc,to juz troche gorzej, bo czasami napiecie w filmie spada dosyc mocno,przy czym koncowy "pojedynek" lezy kompletnie. Wracajac natomiast do Carol O'Niel, to zamiast niej mamy przeciez swietna, wyrazista postac pani doktor (Frances Sternhagen) Co najwazniejsze chemia miedzy Dr Lazarus a szeryfem dziala idealnie (riposty, ironiczne komentarze, wszelakie zlosliwosci) i jezeli chodzi o mnie, to brak zony w filmie nie byl odczuwalny wogole. Owszem, w momencie pojawienia sie kilerow jej postac nadawalaby sie do odstrzalu, wziecia za zakladnika ( standardzik:) itp
Swoja droga nie wyobrazam sobie, ze Connery czeka na oplaconych mordercow i zona sie przewija po ekranie robiac zupe, przewracajac oczyma i robiacej miny srajacego kota ( sorry Mental, mozliwe ze przesadzam gdyz ogldalem film w polowie lat 90-tych i tak wlasnie zapamietalem zone O'Niela)
Wracajac film ma cholernie dobry, dosyc mroczny klimacik, wywalona w kosmos scenografie (nie dziwota, scenografia zajmoala sie ekipa od Aliena) owszem film, nie jest jakims super arcydzielem, ale i tak jest o dwie/trzy klasy lepszy od wiekszosci serwowanych tutaj filmow, ot dobry "zakurzony" s-f


jezeli chodzi o mnie, to brak zony w filmie nie byl odczuwalny wogole.

jeżeli o mnie chodzi, to wręcz odwrotnie (a weź poprawkę na to, ze ja równiez nie znosze, jak jakaś baba pałęta sie pod nogami w męskiej bajce i na domiar złego smuty sadzi i rozczula głównego bohatera). powiem ci, jak ja bym to rozwiązał. zamiast wysyłać żonę i dziecko na ziemie zaraz na początku filmu, pozostawiłbym ich na miejscu - wtedy connery musiałby działać roztropniej, martwic sie o rodzinę i tym podobne bajery. a tak otrzymujemy kolesia, który włóczy się po stacji z kąta w kąt, czekając na przyjazd dwóch obwiesiów z gunami. zaiste fascynujące. powiem ci coś jeszcze: gdybym to ja kręcił/pisał scenariusz outland, wykombinowałbym taki patent, ze connery - czując realne zagrożenie ze strony władz kombinatu - sam postanawia wsadzić swoich w samolot i puścić na ziemie. wszystko w trosce o ich bezpieczeństwo. niestety w drodze na lotnisko rodzinka zostałaby uprowadzona przez złych i zamordowana. filmik był jak na moje wymagania za bardzo lekkostrawny, ciężkości żadnej nie odnotowałem, scenografie mial fajną, to prawda, ale co z tego, skoro na jej tle poruszały się same tektury? może nieco zbyt surowo oceniam outlanda, nie wynikam, lecz uwierz mi - po obejrzeniu the shield (i niech mi nikt nie wyskakuje z tekstem, ze to dwie rożne rzeczy są) mam po dziurki w nosie twórców idących na łatwiznę poprzez łagodzenie międzyludzkich sporów. usunięcie postaci kobiecej z fabuły, w dodatku w tak buracki sposób sprawiło, że jedynym pytaniem, jakie zadawałem sobie podczas seansu, było to, ile czasu zajmie connery'emu przywrócenie porządku na górniczym zadupiu. trochę wieje nuda, nie sądzisz?


W jakim sensie pozbycie sie zony O'Niela bylo pojsciem na latwizne?

w takim jak wyżej opisałem. w ogole stwierdzam, ze scenariusz outland jest do dupy. scenarzysta nie przyłożył sie do swojej roboty, odwalił chałture. a taki fajowy pierwowzór miał za punkt wyjścia i mógł go przekształcać do woli.


klasyka z Cooperem Outland dziela lata swietlne

żeby juz zupełnie namieszać ci we łbie:) - wcale nie uważam klasyki z cooperem za jakis super western, strącający z siodła i łamiący nogi w kolanach. dobry film, ale żaden mega czad.
Zabicie zony -pieknie Mental, pieknie
Myk w tym, ze jak mialbym widziec po raz kolejny glownego bohatera, ktory ratuje corke,zone i psa i chomika, bo nie wierze,zeby zabito zone i zgwalcono syna, w ucho mocno <rotfl>
Wiec w tym wypadku wole snuja Seana,ostatniego sprawiedliwego madafake w okolicach Oriona. Nudno i moze troche, ale czy kazdemu bohaterowi musza kogos porwac, zabic, wydeptac? Ot szeryf na sluzbie robiacy swoja robote i tyle.
Co do drewien w ladnych dekoracjach, to ciezko jest mio powiedziec ile w tym starej szkoly aktorskiej a ille bledow scenariusza/rezyserii, bo naprawde bedzie ponad 10 lat od czasu gdy film widzialem po raz ostatni.

Przy okazji dalbys rade wrzucic na vimeo fragment poscigu, bo z tego co pamietam robil wrazenie, a nie bardzo mam gdzie oblukac- na youtube nie ma.

żeby juz zupełnie namieszać ci we łbie:) - wcale nie uważam klasyki z cooperem za jakis super western, strącający z siodła i łamiący nogi w kolanach. dobry film, ale żaden mega czad.

Nie namieszasz nie boj, nie boj.

Nie bede z Toba wchodzil w rozmowe o westernach, bo mnie zmieciesz z powierzchni ziemi. Tak czy inaczej dla mnie "W samo poludnie" to zdecydowanie jeden z najlepszych westernow, tych..."klasycznych". Sorry nie moglem sie powstrzymac

Myk w tym, ze jak mialbym widziec po raz kolejny glownego bohatera, ktory ratuje corke,zone i psa i chomika

w mojej bajce connery nikogo by nie ratował. po prostu zajebaliby mu rodzinę, a on nie wiedziałby kiedy i jak. nawet czasu by nie miał, żeby ich opłakiwać, bo następny madafaka juz czekałby na niego za winklem:)


Przy okazji dalbys rade wrzucic na vimeo fragment poscigu, bo z tego co pamietam robil wrazenie, a nie bardzo mam gdzie oblukac- na youtube nie ma.

przykro mi - nie posiadam juz outlanda na dysku twardym:)


Tak czy inaczej dla mnie "W samo poludnie" to zdecydowanie jeden z najlepszych westernow, tych..."klasycznych".

to super! dla mnie też:)
To w Twojej wersji,w wersji scenarzystow, gdyby zona zostala, to snulaby sie po ekranie, maslila oczy, a na koniec by ja wzieta za zaklladnika. Reszty sie domysl...
e tam, zaraz snuła. nie każda lasia się snuje, robi łzawe gały, nawija blubry i wkurza swoja obecnością:) jak rzadko kiedy uważam, ze w tym konkretnym filmie z gatunku "dobry kolo vs armia złych" pierwiastek kobiecy potęgowałby zagrożenie i uczynił film znacznie bardziej nietuzinkowym.
Mozliwe, mozliwe. Odswieze sobie ten film, to wrocimy rozmowy

des, powiedz mi, proszę, czy ten neon city jest naprawdę dobry, czy to tylko sentyment sprawia, ze widzisz w nim coś wartościowego?

raczej sentyment, bo naprawdę dobrych filmów sf istnieje max 10, a Neon City na pewno do nich się nie zalicza. Filmy ery video nigdy nie były - w większości - naprawdę dobre. O co innego tu chodzi
Mental, ale nikt nie mowil, ze te filmy beda arcydzielami. Przeciez to niskobudzetowe straight-to-video. Czego mozna oczekiwac?

A w ogole to pamietacie Klase 1999? Nie wiem, czy ktos juz o niej tu wspominal. Niedawno obejrzalem kawalek - nawet niezle sie zakonserwowala, choc nie az tak dobrze, zeby meczyc caly film na youtube. Ogolnie ma niezly klimat.
Może troszkę nie w temacie, ale ma ktoś namiary na ten film - http://www.imdb.com/title/tt0091818/


Mental, ale nikt nie mowil, ze te filmy beda arcydzielami. Przeciez to niskobudzetowe straight-to-video. Smile Czego mozna oczekiwac? Smile

jak to nikt nie mówił? ty sam mówiłeś. w poście otwierającym topic zapodałeś tytuły dwóch SF na 10/10 i jednego filmu przynajmniej bardzo dobrego, mało tego, wspomniałeś jeszcze o predatorze i terminatorze - a ja głupi myślałem, że tak już będzie do końca:)

moze inny tytul topicu? np. kino C-klasowe albo filmy straight-to-torrent?:)

EDIT

ok, przeczytałem twojego posta uważnie, jesteś usprawiedliwiony:) nie da sie jednak ukryc, ze filmy bardzo dobre i wybitne mieszają sie tu z kompletnymi padlinami i w efekcie powstaje kocioł, z którego żeby wyłowić coś wartościowego trzeba mieć niezłe samozaparcie albo po prostu bezgranicznie kochać gatunek.

EDIT2

postanowiłem ułatwić co niektórym życie i stworzyłem te oto ściągę - krótkie streszczenie całego topicu. a zatem: filmy, które trzeba znać, bo sa zajebiste:

Hardware
Dust Devil (to raczej nie jest SF, ale co tam)
Screemers
Blood of Heroes
A Boy and His Dog
Miracle Mile
Warning Sign
They Live
Class of 1984
Enemy Mine

filmy, ktore można znać, bo są średnie:

Outland
Split Second
Forteca

reszta albo jest do dupy, albo jej nie widziałem.
Dzeiki Mental, włąśnie miałem prosić, żeby ktoś wyciagnął esencje = listę tytułów wartych obejrzenia
nie wiem na ile zakurzone i dla kogo klasyki ale mnie duzo radosci sprawily i do nich wracam:

Body Snatchers

Altered States

The Andromeda Strain

Invasion of the Body Snatchers (1978)

Videodrome

Tron

Forbidden Planet

Scanners

Leviathan (alien plus abbys z fajnymi aktorami, niezlymi 2/3 filmu i niestety dosyc chujowa koncowka)
Chyba nikt nie wspominał o nowozelandzkim The Quiet Earth
http://www.imdb.com/title/tt0089869/

Mało mroczne ale zakurzone. Wariacja jestem legendą mathesona, bez głupawych wampirów za to ze świetnym soundtrackiem i niejednoznacznym zakończeniem. Klimat, klimat i ostania scena zwyczajnie piękna

trailer(jeden wielki spoiler ):
http://www.youtube.com/watch?v=QdHoYtBzdX0

kultowy plakat:


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •