wika
Czy na treningach bądź wyjazdach, w których uczestniczyliście zdarzyła się jakaś zabawna sytuacja? Słyszeliście śmieszną historię o innym bractwie? Znacie ciekawostki o rycerzach średniowiecznych? Oto właśnie temat dla Was! Zacznę ja :cool:
Anegdotka zasłyszana:
Jakaś ekipa miała wyjazd "bractwowy" ( bractwo pojechało na weekend albo coś takiego ). Przez trzy dni mieszkali w wynajętym domku, zdrowo popijali i słuchali muzyki. A dokładnie jednego kawałka, dniami i nocami. Rankiem trzeciego dnia, jeden z nich, niekoniecznie trzeźwy, wychodzi z domku chwiejnym krokiem i widzi kolesia, niekoniecznie spokojnego, biegnącego w jego kierunku ze sztachetką i wrzeszczącego "Za*******ę za tę muzykę". Nagle koleś zawraca i równie szybkim tempem ucieka. Chłopak ( ten z bractwa ) odwraca się i widzi dwudziestu chłopów stojących w rzędzie. Wszyscy uzbrojeni w topory i miecze, zaczęli śpiewać na trzy, cztery "Bogurodzicę".
Heh, na turniejach przewaznie tyle się dzieje, że ciężko sobie przypomnieć jakieś konkrety...
Z ostatniego Chudowa, na którym, jak czytamy w relacji Mitrodzieja, jeden dzień poświęcony był zamieszkom wokół sukcesji po Ludwiku Węgierskim i sporom między stronnictwem Grzymaliów a stronnictwem Nałęczów. Gdy siedziałam przy stole w kręgu tych drugich, podszedł do nas wielce zaaferowany i zbulwersowany kolega, podając wiadomość, że "Grzymalici piją N a ł ę c z o w i a n k ę !!!"
I jeszcze przypomniał mi się epizod także związany z muzyką, z Grunwaldu 2003. Na koncercie Drollsów pod sceną zebrali się odtwórcy, a za nimi towarzystwo dość mętne, w skórzanych kurtkach, pieszczochach, darkmetalowych naszywkach i ogólnie nie robiąge wrażenia miłych ludzi. W pewnym momencie jeden z "nich" zaczął przeciskać się w stronę sceny, warcząc "jak słyszę taką muzykę, to aż mi się coś dzieje... no nie wytrzymam..." Zamarłam w przerażeniu, sądzac, że wskoczy na podest i pozabija muzyków, tymczasem facet dotarl w miejsce, gdzie było nieco wolnego miejsca, wyciął hołubca i ruszył w tany...
Mnie sie przypomina jak siedzielismy przy beczce piwa przy takiej jednej piosnce gdzie refren szedł tak "piekne jest koło rycerske komu dał Bog serce meskie...."itd.To sa słowa zaczynajace refren.Gdy owy refren nadchodził wstawalismy z ławy i wymachiwalismy kuflami i ryczelismy ten ref. az do zdarcia gardeł... w koncu po 3 godzinach zabawy ktos dyskretnie zauwazył ze cos ta piosnka za długa i czemu to tak przecie on nagrał cała płyte....Okazała sie ze piosnka była nastawiona na ciagłe odtwarzanie.....w zyciu nie zrobiłam tyle przysiadów z kuflem co wówczas :mrgreen:
[ Dodano: Pon Paź 09, 2006 10:15 pm ]