wika
Temat z całą pewnością pasuje także do rozbicia dzielnicowego. Zamieszczam jednak tutaj. Jedna z ważniejszych bitew polskiego średniowiecza. Może nie ze względów strategicznych, wszak pozostała nawet do końca nierozstrzygnięta. Malopolanie jednak utrzymali to, o co walczyli - tron dla Leszka. Mieszko III Stary, kiedy obejmie tron krakowski, będzie musiał się zgodzić na warunki postawione przez możnych krakowskich, w jakiejś mierze wyrzec się wszystkiego, o co nad Mozgawą walczył. A zatem bitwa z 13 września 1195 roku na małą rzeczką Mozgawą miała znaczny wpływ na charakter władzy książęcej na krakowskim tronie.
Bitwa nad Mozgawą to starcie się dwóch koncepcji władzy - pierwsza, reprezentowana przez Mieszka III, koncepcja władzy autorytarnej, opartej na ustawie sukcesyjnej Krzywoustego, silnej, poniosła klęskę. Wygrała ta, w kórej społeczeństwo (możnowładcy) domagali się wpływu na wybor władcy, ale jednocześnie określali granice tej władzy.
Bitwa ta może uchodzić za najbardziej krwawą bitwę w czasie całego rozbicia dzielnicowego. Jak dla mnie to nieznaczne zwycięstwo Małopolan. Co prawda, straty były duże po obu stronach, jednak jak napisał Edward, tron dla Leszka utrzymano, co było klęską Starego. Ponoć pewien wojak małopolski zranił księcia wielkopolskiego podczas bitwy.
Piszecie o dużych stratach ale nie podajecie jakie były. Nigdzie nie mogę narzie znaleźć danych co do liczebności wojsk jak i strat poniesionych przez obie strony. Czy posiadacie jakieś dane na temat tej bitwy?
nic nie pisałem o wielkości strat, tylko o znaczeniu bitwy. Nawet zaznaczyłem wyraźnie, że pod względem strategicznym trudno mówić o jakimś wielkim zwycięstwie którejś ze stron. Na pewno była to jedna z krwawszych bitew polskiego wczesnego średniowiecza. Wielką stratą, ale nie pod względem ilości, była utrata syna przez Mieszka III - Bolesława. Niektórzy nawet mówią o dwóch bitwach - pierwsza to bezpośrednie starcie sił Mieszka III z wojskami palatyna krakowskiego Mikołaja, która zakończyła się klęska Mieszka III. Druga bitwa nastąpiła, kiedy na pole bitwy przybyli sojusznicy obu stron - kasztelan sandomierski Goworek (sojusznik palatyna Mikołaja) oraz Mieszko I Plątonogi (sojusznik Mieszka III). W tej drugiej bitwie Goworek został pokonany i wzięty do niewoli. Ponadto po stronie Małopolan wystąpiły także oddziały ruskie dowodzone przez księcia halickiego Romana. Książę ten został także ranny w czasie bitwy.