wika
Czy ktoś może wie coś na temat kontroli oprogramowaia przez policje? Podobno, w moim mieście trwają naloty na domy prywatnych użytkowników komputerów.
Nic mi o takim czymś nie wiadomo, żeby w ogóle takie coś miało miejsce w Polsce Czym jest to niby spowodowane?
Wiesz Marcyś, chodzi głównie o W XP i chyba tylko o ten system.. Przesiadka na Linuksa? Niekoniecznie - drugi dysk z zainstalowanym legalnym... DOS-em (chyba do ver. 6.22 są już bezpłatne) i Windows 3.11
Rozumiem. Dziękuję za wyjaśnienie Arcadiusie. Skoro chodzą po domach prywatnych muszą mieć koniecznie nakazy rewizji, by móc sprawdzić czy wszystko jest wporządku. Ciekawe czy będą to sprawdzali w całej Polsce? W sumie Linux to też bardzo dobry system operacyjny dla komputerów.
W sumie Linux to też bardzo dobry system operacyjny dla komputerów.
Linux jest bardzo dobrym systemem, ale nie jest tak rozpowszechniony. Zdaje się, że policja nie musi mieć nakazów rewizji, z nazwiskami konkretnych osób. Wiem, że niektóre uczelnie się buntowały i mówiły, że nie będą wpuszczać funkcjonariuszy.
Ale chyba mają nakazy rewizji?
Nie potrzebują takich...
Kontrole odbywają się zazwyczaj dzięki "uprzejmej" osobie (donos) i sprawdzają wszystko co znajduje się na kompie... więc jakie tylko macie pirackie oprogramowanie jest dla nich interesujące...
Zreszta moga się też pojawiać pracownicy Microsoftu i żądać pokazania licencji na system i oprogramowanie. Tak miał mój znajomy, ale miał wszystko legalne
Powiem wam, że ostatnio na Politechnice Łódzkiej w akademiku było przeprowadzone sprawdzanie owych dysków. Zebrano niewielkie żniwo bo jakimś cudem zniknęły dyski z komputerów.. Niektóre nawet wyleciały oknem.
Tak więc jak widać można sobie jakoś poradzić przed kontrolą. Bo przecież nie musimy wpuszczać do swojego domu kontrolerów od razu. Wymontowanie dysku to przecież kilka minut...
Ale ja oczywiście mam wszystko legalne.
Z Microsoftu to mogą co najwyżej dawać łapówki policji, żeby rozpowszechniali takie nowinki.
Obecnie nie ma w Polsce łowów prywatnych piratów, przynajmniej nie w dużych miastach.
Podstawą do wejścia do chałupy jest nakaz prokuratora, albo uzasadnienie, że może się dziać przestepstwo "pospolite".
Nawet jakby policja chciała wejść to i tak nie ma zgody na przeszukanie itd. itp.
Raczej spoko.
Poza tym można zasysać, ale nie można wysyłać :)