ďťż

wika



Filmów o żywych trupach było już wiele i ciężko coś nowego wymyślić w tym temacie. W Dead Snow umarlaki pochodzą z II wojny światowej i reprezentują armię III Rzeszy. Grupka studentów jedzie na odludzie spędzić zimowe wakacje. Okazuje się jednak, że nie jest to takie odludne miejsce, bo w pobliżu grasuje armia nazistów - zombie szukających skradzionego im złota (które najpierw sami ukradli). Radzę się nie nastawiać na poważny film w klimatach Nocy Żywych Trupów. Dead Snow bliżej do Czarnej Owcy, jest kiczowato, śmiesznie i co najważniejsze z radośnie tryskającą krwią i wypruwanymi flakami. Film trochę długo się rozkręca, ale jak już dojdzie do konfrontacji z zombie to na całego z użyciem piły mechanicznej, karabinu maszynowego, młotków i sierpa Do tego mamy niezłą muzykę i ładne plenery. Całość wypada bardzo pozytywnie, miejscami śmiesznie, miejscami strasznie, i przede wszystkim bardzo krwawo


pierwsza połowa filmu - poza niezłą sekwencją wstępną ilustrowaną klasykiem Griega - to schematyczne teen - slasherowe badziewie z kiepskimi dialogami i dość dziwnym podejściem do realizmu. norweskie piosenki hm... rockowe stanowią tu gwóźdź do trumny. Mniej więcej od 45. minuty akcja rzeczywiście sie rozkręca; otrzymujemy kilka fajnie epickich scen napieprzanek z nazi zombiakami przy użyciu narzędzi tnących, kłujących i obuchowych, jak również wziętego cholera wie skąd CKMu. Twórcy mają również smykałkę do ciekawych kompozycji kadrów, z nazi hołotą w malowniczych pozach na tle gór. jest też kilka fajnych dowcipów: komusze naiązania, motyw z amputacją, śmierć ptaszka.
Ogólnie - średniej klasy camp, do obejrzenia z kumplami przy piwie.
5/10
CKM "narciarz" zawinął padniętemu zombiakowi.

norweskie piosenki hm... rockowe stanowią tu gwóźdź do trumny

A mi z kolei bardzo się podobały Fakt. że pierwsza część trochę się dłuży, ale można za to pooglądać sobie widoczki Norwegi, a druga część i tak w pełni rekompensuje średni początek


Lubie Pierwsza polowa jest troche drętwa i nudna ale jak juz pojawiaja sie nazi ząbi to jest ogien. Podobnie jak w Marwicy Mózgu tutaj gore jest uzywane w formie gagów. Calkiem zabawne i pomyslowe musze przyznac W jakim innym zombie-filmie to czlowiek gryzie truposza, a nie odwrotnie ?

Fajny film, bawilem sie dobrze jak zapewne i ekipa Dead Snow
7/10
Myślałem że nigdy się nie rozkręci. Na szczęście kiedy moja irytacja wywołana widoczkami roześmianej młodzieży szalejącej na dupolotach sięgała zenitu, do akcji wkroczyli nazistowscy zombie. Wtedy film zmienił się w całkiem zabawną choć mało odkrywczą rozwałkę obficie nasyconą nawiązaniami do klasyki z 'Evil Dead' na czele. Poza tym wszystko zostało powiedziane - ładne widoczki, beztroska i przerysowana przemoc, fajnie wyglądający zombie... Ogólnie ok, choć czemu akurat ten a nie 234 inne podobne filmy zrobił się taki popularny, tego już nie rozumiem.
Aha, no i chętnie zobaczyłbym coś o podobnej tematyce lecz bardziej, że tak powiem, na poważnie.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •