wika
Do napisania tego tematu zainspirowała mnie dyskusja o imionach starożytnych.
Rodzice nadający imię dziecku często stają przed wielkim dylematem. Nie wiedzą, czym się kierować - czy życiorysem ewentualnego patrona, czy znaczeniem imienia, a może samym brzmieniem? Lepiej nadać imię powszechne i nie rzucające się w oczy czy wyjątkowe?
W tym całym zamieszaniu coraz częściej rodzice, chcąc być oryginalnymi, rzucają się na leksykalne ekstrema, i stąd po ulicach chodzi coraz więcej Irmin, Apolonii czy Zebedeuszy. Gorzej, kiedy jakaś pozbawiona wyobraźni mamusia zechce zamanifestować w imieniu pociechy swoje uwielbienie dla telenoweli - i tak mamy w Polsce bodajże 4 Izaury, 2 Aleksis i 1 Blejka(sic!), a także - kilku Telesforów.
Rodzice decydując się na imię rzadko myślą chyba o tym, jak ich dziecko będzie się czuło z danym imieniem. Przed wejściem w dorosłe życie czeka je przecież kilkanaście lat spędzonych wśród bezlitosnych rówieśników, którzy nie przepuszczą żadnemu Kleofasowi, Pulcherii czy Dobrosławie. Z drugiej strony w perspektywie jest całe dorosłe życie, które może być ciężkie i nieciekawe, gdy ma się na imię tak samo jak 5 koleżanek z pracy i 2 ekspedientki w osiedlowym sklepiku.
Co wy sądzicie o modach na imiona i o nadawaniu dzieciom dziwnych imion?
Jeśli chodzi o imiona dziwne to mistrzem w ich wymyślaniu jest niejaki Wiśniewski. Jego dzieci to: Xavier, Fabienne, Etienne i słyszałam coś o niejakim Falco Christianie... Ja znam jednego Mieszka i Ariela. O! I jeszcze jednego Duszana! Może nie są to imiona dziwne ale z pewnością nietypowe. Kiedy ja zostanę matką nie chcę nadawać dzieciom imion najbardziej popularnych ( Ania, Kasia), ale również nie takich najdziwniejszych ( Miriam, Ksenofont). Trzeba znaleźć złoty środek. Sama miałam w podstawówce 5 dziewczynek o imieniu Ania! Było z tym zamieszanie…
Osobiście jestem tradycjonalistką i najbardziej podobają mi się rodzime imiona pokroju Mieszka i Dobrosławy (Złomiarz, czego chcesz... :)), kiedyś jak najbardziej typowe. Moje ewentualne dzieci zapewne będą nosić imiona Sławek, Leszek i Bożenka bądź Ludmiła:)
Co zaś tyczy się dziwnych imion... Cóż, też nie jestem im przychylna, należy jednak pamiętać, że każdą Amerykę odkrywano kiedyś po raz pierwszy. Nawet Kasie i Jasie były kiedyś nowością, może nawet dziwnie przyjmowaną. Kiedyś źródłem inspiracji dla nietypowych nazw własnych była literatura i teatr (np. Halina, Alina), teraz również telewizja. Kto wie, może za 50 lat Xaviery (swoją drogą powinni zabronić takiej pisowni) staną się codziennością?
Może nam się to nie podobać (i nie podoba), ale to naturalny odwieczny proces, który ciężko będzie powstrzymać.
A ja mam na imię Gloria. Co wcale mi się nie podoba, jednak czasem rodzi ciekawe sytuacje:) Na jednym wyjeździe zgadałam się z Carmen i Ramoną. Ludzie robili wielkie oczy, kiedy przedstawiałyśmy się po kolei. Zdarzyło mi się też poznać Iskrę, Newinę, Mirellę, Alana, Cypriana, Dezyderiusza i dwóch Tymoteuszów, z których jeden ma brata Barnabę.
W mojej rodzinie jest osoba, której nadano imię Saturnina zdrobnienie to, Saturka. Prócz mojej kuzynki nie spotkałam nikogo, kto miałby podobne imię. Z opowiadań rodzinnych wiem, że były spore kłopoty przy chrzcie. Ksiądz, bowiem nie chciał wyrazić zgody twierdząc, iż to pogańskie imię jednak mój uparty kuzyn znalazł najprostsze rozwiązanie , udał się do innego kapłana, który nie robił problemu i ochrzcił małą tym imieniem.
Dziwne imiona mogą być rzeczywiście problemem, ale też jeśli nie jest to zupełny wybryk, tylko prawdziwa miłość do danego imienia, to wydaje mi sie, że można dziecku wyjaśnić, skąd się wzięło jego imię i wtedy będzie ono z niego dumne. A jeśli chodzi o popularne imiona... Nie zawsze jest tak, że na jego nadanie wpłynęła na nie moda. Czasem imię zostało już dawno zaplanowane, a akurat nadeszła na nie moda. Albo istnieje zwyczaj nadawania takiego imienia w rodzinie.
Co do Tymoteusza. Moja znajoma nazwała tak swojego syna. Bo miało być starożytne imię biblijne
A czy zastanawiacie się czasami nad znaczeniem imion?
O ile w przypadku imion typowo słowiańskich znaczenie jest przeważnie oczywiste, to w przypadku innych chyba raczej nie zwykliśmy o nim myśleć. A znaczenie imion może być rzeczywiście ciekawe i zaskakujące - może sprawdzicie swoje?
http://www.behindthename.com/
Ja osobiście zdziwiłam się widząc, ile imion żeńskich zawiera cząstkę oznaczającą "wojna". Na przykład moje drugie imię - Jadwiga- oznacza "ciesząca się z wojny".
Jeśli chodzi o dziwność, to chyba nikt nie pobije japońskiego imienia Aiko - "kochane warzywo" względnie "miłość do warzyw".
A tak, od dziecka lubiłam wiedzieć, co naprawdę znaczy jakieś imię i przeglądałam wszelkie dostępne mi "Księgi imion". Dzięki podanej stronie sprawdziłam imię niedawno poznanej osoby - Debora. Muszę przyznać, że bardzo mi się spodobało - Pszczoła
Osobiście nie znam nikogo o dziwnym imieniu, znam za to parę osób, które mają dziwne połączenia imienia z nazwiskiem, np. Michał Anioł, Maciej Król i -moim zdaniem najlepsze- Lew Zając. Lew już się nie nazywa Lew, zmienił sobie imię, ale co on się musiał do tego czasu nacierpieć to chyba tylko on sam wie. Pojęcia nie mam czemu niektórzy skazują swoje dzieci na takie dziwne połączenia
Przy wybieraniu imienia dla swojego dziecka będę się kierować jego znaczeniem, tak żeby dzieciaka nie pokarać Dla chłopca mam już imię od dawna - Aleksander, ale nie mogę nic wyszukać dla dziewczynki, no i nie mam pomysłu na drugą turę Bardzo podobają mi się imiona hawajskie.
Tak, połączenia dziwnych imion z jeszcze dziwniejszymi nazwiskami bywają chyba przekornie dobierane (teoria własna) Znam kolegę o nazwisku Marek, a na imię mu Jarek często musiał powtarzać kilkakrotnie swoje imię po przedstawieniu, bo rzadko kto pamiętał które to jest.
Mój kumpel o tych, którzy nazywają się w stylu: Marek Jarek (nie wiem czemu mi się Marek Jurek przypomniał ) mówi, że właściwie to się nie nazywają
Lew wykazał się odwagą, skoro zmienił imię. Gdybym swojego nie lubiła albo gdyby nie pasowało mi jego znaczenie, to też bym zmieniła.
Nie chcę mieć tylko jednego dziecka, dlatego druga tura
pracując na Białorusi spotkałem człowieka, który na imię miał Elektron. Było to imię nadane mu przez rodziców na cześć rozszczepienia atomu. Kiedy go zapytałem, jak był odbierany, czy nie spotykał się z jakimiś złośliwościami, odpowiedział: owszem, spotykałem się z różnymi złośliwymi uwagami, ale mój kolega miał jeszcze gorzej - na imię miał Traktor
Ja sam wśród ludzi których znam, nie znajduję żadnych nietypowych imion. Choć z uwagi na pracę która aktualnie wykonuję (jeszcze tylko tydzień), czyli protokolanta sądowego w sądzie rodzinnym, zdarza mi się spotykać różne imiona. I tak przykładowo - jedno z niedawno rozwodzących się małżeństw nadało synowi imię Rufus Oczywiście zdarzają się Noemi czy Nadie lub inne wymyślne, ale ten Rufus to mi strasznie zapadł w pamięć. Z publicznych osób najbardziej dziwne imię ma rzecznik CBA - Temistokles Brodowski
Edwardzie, ta anegdota nadaje się nawet na dowcip :) Widać warto poznać dalekie kraje.
Czytałam kiedyś artykuł o tym, jak można skrzywdzić dziecko nadając mu imię niezbyt pasujące do nazwiska. Temistokles Brodowski jest niezłym przykładem - imię antyczne, dość egzotycznie brzmiące, zestawione zostało z nazwiskiem typowo polskim i nieco humorystycznym. Gdyby nazywał się Władysław, Włodzimierz czy Bogdan wszystko by pasowało.
Najlepszym przykładem takiego nieszczęśliwego zestawienia miała być Apolonia Słonina
Z dziwnymi imionami kojarzy mi się też konkurs pewnego radia na najśmieszniejsze nazwisko. Wśród finalistów były min. Maja Pszczółka oraz para koleżanek - Seta i Śledzik, ale ostatecznie wygrał pan Marcin Cyps-Albo-Zyps. Co sądził o swoim nazwisku? "Przynajmniej wiem, że moja żona naprawdę mnie kocha" To się nazywa podejście :)
Natrafiłem właśnie przypadkiem na wdzięczne imię… Nepomucen. Żeński odpowiednik to Nepomucena.
i jeszcze taka ważna wiadomość.. imieniny Nepomucen obchodzi17 października .Jego zdrowie, należy mu się.
PS.
W zdrobnienia nie ośmieliłbym się tutaj bawić.
Kiedyś ktoś podesłał mi na GG tę listę.
Ja całkiem niedawno miałam okazję poznać chłopaka, który ma na imię Roland Imię jak imię, ale najbardziej rozwaliło mnie jego zdrobnienie, którego używa matka owego Rolanda, a brzmi ono tak: Rolo
Niestety nie wiem jak Rolo ma na drugie imię
Ja jakieś parę tygodni temu w kalendarzu na stronie głównej Google zauważyłem, że imieniny pewnego dnia obchodzi nie kto inny jak... Amon!
Rozumiem, że wiele osób fascynuje się starożytnym Egiptem ale to już jest, moim zdaniem, drobna przesada...
E tam, Amon to nie takie złe imię, dużo gorzej byłoby np. z Neferkasokarem
Znalazłam jedną Kasyldę
Ja znam pewnego Mieszka, oraz (nie osobiście) Xymenę ;D
chaemuaset,
Rozumiem, że wiele osób fascynuje się starożytnym Egiptem ale to już jest, moim zdaniem, drobna przesada...
Pod warunkiem, że chodzi tu o jednego z egipskich bogów.
Ja znam jeden przypadek fanatyzmu pewnego ojca dziecka które męczy się już od lat z tym imieniem o którym tu mowa.
nazaa,
E tam, Amon to nie takie złe imię,
Nie?....
To może nieco o tym Amonie, który fascynował i nadal fascynuje niektórych:
Amon Leopold Göth (ur. 11 listopada 1908 w Wiedniu, zm. 13 października 1946 w Płaszowie) – jeden z największych zbrodniarzy hitlerowskich oraz SS-Hauptsturmführer.
W czasie II wojny światowej m.in. komendant obozu koncentracyjnego Płaszów oraz likwidator gett żydowskich w Krakowie i Tarnowie.
To tylko fragmencik historii o tej kanalii, która jednak do dziś budzi u niektórych podziw.
Trudne do uwierzenia, ale niestety prawdziwe.
Ja tam nie rozumiem dlaczego Amon miałby być złym imieniem? Imię jak imię, to, że jedna kanalia takie dostała nic nie znaczy, bo w takim razie idąc za ciosem należałoby pozbyć się imion również pospolitych, bo przecież wśród np. Janów czy Henryków również zdarzali się ci z mało chwalebną przeszłością. Amon jeśli w ogóle się z kimś kojarzy, to raczej prędzej z egipskim bogiem niż hitlerowcem.
A Amon, który męczy się ze swoim imieniem mógł skorzystać z okazji jaką daje prawo i je zmienić; myślę, że miałby duże szanse na sukces
nazaa,
Ja tam nie rozumiem dlaczego Amon miałby być złym imieniem? Imię jak imię, to, że jedna kanalia takie dostała nic nie znaczy, bo w takim razie idąc za ciosem należałoby pozbyć się imion również pospolitych, bo przecież wśród np. Janów czy Henryków również zdarzali się ci z mało chwalebną przeszłością. Amon jeśli w ogóle się z kimś kojarzy, to raczej prędzej z egipskim bogiem niż hitlerowcem.
I zgodziłbym się z moją przedmówczynią, gdyby nie poniższe Interpretacje tegoż imienia:
Amon - siódmy duch Goecji. By go przywołać i podporządkować potrzebna jest jego pieczęć, która według Goecji powinna być zrobiona ze srebra.
Jest on markizem piekła, który rozporządza 40 legionami duchów. Uważa się go za najpotężniejszego i najsurowszego z markizów.
Zna tajemnicę przeszłości i przyszłości, którą może podzielić się z przyzywającym. Wywołuje zemstę i sprowadza odwety. Może pogodzić poróżnionych przyjaciół. Potrafi zionąć ogniem.
Ukazuje się pod postacią wilka, który ma ogon w postaci węża. Jednakże na rozkaz maga może przyjąć postać człowieka z głową przypominającą łeb kruka, który ma duże kły. Jeśli przyzywający ma odpowiednią moc, może on przybrać postać zwykłego człowieka z głową kruka.
Powyższe za Wikipedią.
Tak więc jak widać Amon, Amonowi nierówny.
Pewnie to drobiazgi, ale warto i to wiedzieć.
P.S.
nazaa pisze/:
A Amon, który męczy się ze swoim imieniem mógł skorzystać z okazji jaką daje prawo i je zmienić; myślę, że miałby duże szanse na sukces
Ba...pewnie i tak, ale to jaszcze dzieciak, więc chyba prawnie niewiele sam może, a dokuczają mu nie do dziś - jak dorosłemu.
Pozdrawiam.