wika
... czyli You're so beautiful, like a tree or a high-class prostitute
Wyjątkowy, cudny, prześmieszny serial nie mający swego odpowiednika w historii telewizji. To historia dwójki kolesi, Nowozelandczyków, którzy przybywają do Nowego Jorku robić karierę muzyczną. To nie tak, że w Nowej Zelandii mieli status gwiazd i chcą go przenieść na grunt jankeski. Zresztą o tym nie za wiele wiadomo, więc można domniemywać - choćby po zasobności portfela - że i tam, i w juesej są dość anonimowi. W NY mają swego agenta [genialna postać] i jedną, dosłownie jedną, oddaną fankę [kolejna genialna postać]. I nikogo więcej. Kolesie nie wyglądają jakoś szczególnie - ani super charyzmatyczni, ani wyjątkowo przystojni. Niby nic, a jednak coś. Czyli muzyka, piosenki. O dupie maryni. Albo o miłości we troje. Albo o tym, że się jest mocno przeciętnym. Albo o najpiękniejszej dziewczynie w mieście spotkanej na imprezie. Piosenki nie lecą w tle, tylko są śpiewane przez Jemaina i Breta. W sklepie, na ulicy, na imprezie, na randce, w zoo. Wstawki klasycznie musicalowe, ale w takim bezpretensjonalnym, wyluzowanym, ulicznym klimacie. Gitarka i durny tekst piosnki na dwa głosy - recepta na masaż przepony. Z FotC sprawa jest na tyle skomplikowana, że nie każdy ten absurdalno-ironiczny humor nazwie śmiesznym. No ja taczam się po podłodze oglądając takie "The Office", podobnie jest z Conchordsami
Tak a propos, Jemaine Clement i Bret McKenzie są autentyczni, bo grają siebie samych. Kolesie koncertują, zdobywają Grammy, nie jest źle. Taki muzyczny duet, który był muzycznym duetem długo przed serialem, a nie dzięki niemu. Sezon pierwszy za mną, kolej na drugi.
Oh my God.
She's so hot.
She's so flippin hot.
She's like a curry.
I wanna tell her how hot she is but she'll think I'm being sexist.
She's so hot she's making me sexist.
Bitch.
[włączcie napisy]
Jeszcze jeden dowód na to, że HBO produkuje najlepsze seriale na świecie. Najśmieszniejsze także - na szczęście bez śmiechu z offu.
Polecam płytki z pozytywnymi kawałkami Conchordsów - takie jak w serialu, ale dobrze zremasterowane, rozszerzone. W sam raz do samochodu, na słuchawki w trakcie ćwiczeń gimnastycznych A juz niedługo premiera nowego albumu, "I Told You I Was Freaky". Się doczekać nie mogę.
Serialu nie widzialem, choc juz kilku znajomych mocno chwalilo owa produkcje...poziom humoru ponoc cholernie wysoki - zreszta od jakiegos tygodnia podspiewuje sobie ten kawalek:
Jezeli reszta jest w podobnym klimacie, to kupuje w ciemno
genialne! Bucho, kupuj w ciemno
na dokladkę fragment serialu, o teledysku, który kręcą Jemaine i Bret:
wow, jemaine clement jest muzykiem?
czy w tym serialu wymiata tak jak w 'eagle vs shark'?
no jest, ten sam i jedyny, nawet nazywa się Jemaine i jest prawdziwym Jemainem, nie do podrobienia.
Genialny serial, świetnie się ogląda muzyczne wstawki, plus prowadzenie fabuły...
Obejrzałem na razie cztery odcinki i wyszczerzony czekam na nastepne :D
Podpisuje sie pod slowami Desa. Kapitalny serial z wyjatkowym, specyficznym humorem i wyluzowanym, nonszalanckim klimatem. Jak to mozliwe, ze chociaz wiemy, iz Murray zacznie kolejny band meeting od sprawdzenia obecnosci, to i tak sie z tego znowu smiejemy?
Ja tez doloze od siebie kawalek. Wpadajaca w ucho Carol Brown z drugiego sezonu, ktora byla nawet nominowana do nagrody Emmy:
Jen said she'd never ever see me again
When I saw her again, she said it again
Jan met another man
Liza got amnesia, just forgot who I am
Felicity said there was no electricity
Emily, no chemistry
Fran, ran, Bruce turned out to be a man
Flo had to go, I couldn't go with the flow
Carol Brown just took the bus out of town...
Powstaly niestety tylko dwa sezony tego serialu. Zal...