ďťż

wika

Przez jednych lubiane, przez innych wyśmiewane. Nasza tradycja znacznie różni się w obchodach Wszystkich Świętych, Zaduszek. Jednak i w Polsce dzień 31 października zyskuje coraz więcej sympatyków. Popularności przysparza forma obchodów, dzięki zabawie, przebieraniu się w strachy upiory itp.
Przyjęło się, iż Hallowe'en pochodzi z Ameryki, a to nie do końca prawda. Pierwotnie w Anglii i Irlandii obchodzono wigilie wszystkich świętych , za sprawą imigrantów przyjęło się w Nowym świecie i jak wiemy ma się dobrze do dnia dzisiejszego .
Co sądzicie o tym święcie, na dobre przyjmie się w naszym kraju?


Jestem przeciwnikiem halloween jednakże bardzo trudno będzie walczyć z tym ażeby to „święto” nieprzyjęto się w Polsce. Ono już wkrada się w naszą codzienność za sprawą świątecznego lobbingu. Przechadzając się po jakimś supermarkecie można było wyczuć iż hallowen tak naprawdę już zadomowiło się w naszej kulturze. Dla mnie jest to zwykła komercjalizacja. Kolejny dzień w roku na którym trzeba zarobić. Nie czuje tymczasem żadnego związku emocjonalnego z tym dniem. Dlatego też na mnie nikt nigdy z tego powodu nie zarobi.
Uważam podobnie jak 1szymek1 powyżej.
Na dodatek jestem zdeklarowanym przeciwnikiem tego amerykańskiego show, który w coraz większych ilościach zaczyna wkradać się w naszą codzienność.

Tymczasem owo Halloween nie jest tam tak miłym i radosnym świętem, jakim chcieliby mieć go sami Amerykanie.
Trzeba tu przypomnieć, że właściwie do dziś podczas owego święta ( i to niemal co roku), amerykańskie statystyki biją na alarm ukazując niewiarygodne wręcz liczby ofiar w ludziach, którzy giną z rąk tajemniczych szaleńców rzekomo świętujących owo radosne święto duchów.

Biorąc pod uwagę to, co dzieje się w naszym kraju jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to uważam, że my Polacy powinniśmy darować sobie te dodatkowe "uciechy", bo dostać po łbie w domu, na ulicy, przed domem, od jakiegoś kretyna z dynią na łbie, ... to raczej średnia przyjemność...nieprawdaż?...

Mamy tyle naszych polskich, tradycyjnych świąt, że moglibyśmy nimi co najmniej pół świata obdzielić - z Ameryką na czele.

Pozdrawiam.
Nie obchodzę bynajmniej Halloween, ponieważ nie bawi mnie ta tradycja, która nieodparcie kojarzy mi się z Ameryką i jej pseudo kulturą.. Nawet jeśli tradycja wywodzi się z Anglii, mam w głowie to całe szaleństwo jakie odbywa się właśnie w Stanach. Ten styl do mnie nie przemawia.

Co ciekawe i warte podniesienia to to, że przy okazji Halloween poruszono kwestię oczyszczenia domniemanych czarownic, na które w nowożytnej Europie (i nie tylko) urządzano makabryczne polowania.
Więcej tym możecie poczytać miedzy innymi tu .

Co sądzicie o takim pomyśle ??



Ten styl do mnie nie przemawia.
Ale ten styl przemawia do młodych ludzi, którzy poprzebierani w maski chodzą i wołają cukierków ( u mnie byli dwa razy), ja do dzieci nic nie mam, ja tu winię rodziców nie dzieci, te dzieci za kilka lat, zamiast chodzenia za cukierkami, urządzą sobie huczy bal przebierańców, a rano zapomną o grobach swoich bliskich....
Traper

Mamy tyle naszych polskich, tradycyjnych świąt, że moglibyśmy nimi co najmniej pół świata obdzielić - z Ameryką na czele.
Nasza młodzież tak złakniona tych obcych tradycji, jakby na siłę wraz z modą przestaje doceniać to co w naszej kulturze piękne i ważne. No ale tak już bywa ''trawa u sąsiada zawsze wydaje się bardziej zielona''.
Nie obchodzę halloween, nie podoba mi się kult strachów , upiorów i innych demonów. Ani to śmieszne, ani zabawne.

Nie obchodzę halloween, nie podoba mi się kult strachów
A obchodzisz Walentynki?
Nie, nie obchodzę, są mi obojętne poza tym pisałam już o tym w innym temacie
Nie lubię komercji, a oba święta są z nią ściśle związane.
A mi się Halloween podoba, ale nie podoba mi się to jak u nas wygląd. Róźnice między tym oryginalnym, a tym przeniesionym na nasz grunt są porażające i właśnie dlatego mam do tego święta taki, a nie inny stosunek, choć sama idea Halloween - radość, śmiech, zabawa, trafia do mnie dużo bardziej niż smętne snucie się po cmentarzach.
Halloween jest dla mnie kolejnym przykładem "amerykanizacji". O ile w przypadku Walentynek sprawa jest prosta, bo to święto po prostu pojawiło się i nikt na tym nie ucierpiał, to z Halloween sprawa jest nieco bardziej skomplikowana bo coraz częściej zdarza się, że zastępuje ono nasze tradycyjne Wszystkich Świętych. Wracałam z pracy i słyszałam w autobusie rozmowy o planowanych imprezach z tego powodu. Zabawa do białego rana więc nie wiem czy dnia następnego uczestnicy będą mieli ochotę iść zapalić świeczkę. Jeśli o mnie chodzi to cała ta maskarada zupełnie mi nie odpowiada. Zdecydowanie wolę moment zadumy na cmentarzu. Do moich drzwi nikt nie zapukał z pytaniem o cukierki ale widziałam ludzi, którzy przebierali sie tego dnia. W ogóle uważam, że Halloween dotyczy raczej dużych miast, w moim rodzinnym mieście na szczęcie ta tradycja jeszcze się nie przyjęła, natomiast w Toruniu cieszy się sporą popularnością. A na koniec historyjka:



<krzych> mój ojciec wymiata
<hp> ?
<krzych> no wiesz, że teraz już nawet w Polsce próbują haloween robić
<hp> no wiem...
<krzych> w piątek wieczorem ktoś puka do drzwi, starszy otwiera, a tam 4 knypów "Cukierek albo psikus" i wystawiają jednorazówkę z biedronki
<hp> i?
<krzych> coś tam już nawet mieli nazbierane, ojciec się tak patrzy i po chwili "To ja wezmę cukierka", wziął sobie jakiegoś chyba michałka od zdezorientowanych dzieci, podziękował i zamknął drzwi :D

A ja w tym roku pierwszy raz w życiu (kiedyś trzeba, nie?) idę na imprezę w stylu Halloween Oczywiście, mam problem, bo już pomijając to, że nie mam się w co ubrać, nie wiem za kogo mam się przebrać Pomysłów jest cała masa, gorzej z ich realizacją, ale dla chcącego nic trudnego

Ma ktoś jakiś pomysł w co się przeistoczyć? Elahgabal, od razu Cię uprzedzam - zanim cokolwiek napiszesz, przemyśl to trzy razy. Pręgierz jak stał, tak stoi, gotowy do użytku

Pręgierz jak stał, tak stoi, gotowy do użytku

Czyli co ?
Nie pozostaje mi nic innego, jak napisać, że to wcielenie dobroci i słodyczy, jakim niewątpliwie jesteś, bądź którym pewnego dnia staniesz się, może się przebrać tylko i wyłącznie za dobrą wróżkę ?
Bardzo, bardzo ładnie
To teraz przyznaj się - kto Ci to napisał?

Na Halloween nie przebiera się raczej za dobre wróżki, myślałam o wampirzycy, ale nie wiem

To teraz przyznaj się - kto Ci to napisał?

Nikt. Moja własna ironia
Uważasz, że do podrobienia ?


Uważasz, że do podrobienia ?

Oczywiście, że tak. Teraz można wszystko podrobić

W co się ubierają wampirzyce?
Wampirzyce ubierają się w strój Ewy

A tak na poważnie to ja na Twoim miejscu ubrałbym się w niestereotypowy strój wampira. Na przykład ubrałbym się całkiem normalnie ale dodał sobie jakieś znaczące szczegóły, jak kły (lub ssawka pod językiem, jaką mają mieć wampiry według południowych Słowian), ślady po kłach na szyi itp. Ewentualnie podszedłbym do tego z jajem i zrobił z kartonu małą trumnę i powiedział, że ja dziś nocuję i przyniosłem własne posłanie

Wampirzyce ubierają się w strój Ewy

Ale na pewno nie w listopadzie i przy przymrozkach

Apropos, widziałem nie tak dawno temu w Metrze reklamę jakiegoś specjalnego preparatu imitującego krew, dla osób o wampirzych sympatiach. Wtedy nie przyszło mi to do głowy i bardzo mnie ta reklama wzburzyła, ale może to właśnie na Hallowen, chociaż z drugiej strony sporo czasu było jeszcze do niego.

chaemuaset napisał/a:
Wampirzyce ubierają się w strój Ewy

Ale na pewno nie w listopadzie i przy przymrozkach


Wąpierze są odporne na zimno, zatem ten kontrargument odpada

Ja do uwag Elahgabala dodałbym jeszcze przebranie za nietoperza z kłami tygrysa szablozębnego

Ja do uwag Elahgabala dodałbym jeszcze przebranie za nietoperza z kłami tygrysa szablozębnego

chaemuaset - moje uwagi były merytoryczne, z lekką tylko nutką złośliwości Twoja zaś jest już tylko i wyłącznie złośliwa
Wypraszam sobie zatem takie dodatki
nazaa znowu będzie mi kołki na głowie ciosać, że się z Niej nabijam; a w tej sytuacji będzie to prawda jedynie częściowa

Wąpierze są odporne na zimno, zatem ten kontrargument odpada

Nic nie odpada, przecież nie jestem wampirem i niestety odczuwam zimno


Oczywiście Skromnisiu

Wycieczki osobiste zdaje się są zakazane regulaminem


Wycieczki osobiste zdaje się są zakazane regulaminem

Pouczanie moderatora tym bardziej - licytujesz się dalej?

Studenci bawią się we wszystko jak jest okazja


Pouczanie moderatora tym bardziej - licytujesz się dalej?

Jak znajdę coś jeszcze na Ciebie, to pewnie


Jak znajdę coś jeszcze na Ciebie, to pewnie

Powodzenia
A co ja mam zrobić z tym, co mam na Ciebie?


A co ja mam zrobić z tym, co mam na Ciebie?

Zakopać i zapomnieć


Może nie zasłużyłem sobie ?

A czym niby miałbyś zasłużyć?

Dobra, nawet jak sobie nie odetnę głowy przebierając się za bezgłowego upiora, to będę musiała ją jakoś ukryć, a wtedy nie będę nic widzieć
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •