wika

Przede wszystkim to serial idący trochę pod prąd oczekiwaniom publiki - 13 odcinków i ani jednego więcej. Historia rozpoczęta, rozwinięta i zakończona, kropka. W porównaniu do serialowych tasiemców takiego HBO trudno tu mówić o jakimkolwiek emocjonalnym zaangażowaniu, niemniej jako długi film / krótki serial sprawdza się nawet nieźle. Tym bardziej, że gatunek sprzyja - ot taki kryminałek z mordercą-który-jest-wśród-nas, z elementami thrillero-slashera, okraszony młodzieżowym dreszczem i ślicznie wymusanymi twarzyczkami bohaterów pierwszego i drugiego planu. Z odcinka na odcinek wszystko się rozkręca, pada coraz więcej trupów, choć nie ma czasu na pogłębione portrety głównych bohaterów (poza obowiązkowymi flashbackami z przeszłości) i tym bardziej twórcy nie skupiają uwagi na portarecie sławnego, acz nierozpoznanego mordercy-który-jest-wśród-nich (co prawda na koniec pada wywód z ust killera usprawiedliwiający rzeź, ale tak tendencyjne usprawiedliwianie jest niczym innym jak serialowym banałem, niestety). Się ogląda jednak, nawet z zainteresowaniem - próbując zgadywać kim jest ten efektownie rozdzierający, penetrujący, przebijający i dźgający morderca. Zgadnąć można, choć poszlak chyba nie ma. Jaka nagroda za odgadnięcie? 10 bezpowrotnie utraconych godzin na oglądaniu serialu niewartego większej uwagi.

Ostatnio zdarzyło mi się obejrzeć ten serial. Był idealny na mój stan - miałem gorączkę i ociężałą, obolałą głowę. Często wtedy puszczam sobie jakiś serial, nie mam siły się wziąść za nic innego wymagającego ode mnie czegokolwiek.
Do momentu rozwiązania intrygi, oglądało się nawet z ciekawością. Rzeczywiście nie łatwo było odgadnąć kto jest morcercą, głównie dlatego, że trochę tak z czapy i naciągane wyjaśnienie było. Bez jakiś poszlak, czemu niby tak... dopiero na koniec, ujawniają się prawdziwe wydarzenia i motywacje. Brakuje tylko postaci pana Poirota, albo panny Marple wyjaśniającej wszystko od podszewki z przenikliwością z jaką widz równać się nie może.
Łatwo strawny i smaczny fast-watch z cyklu do obejrzenia i zapomnienia.
Po pierwszych 2 odcinkach na axn, nie wytrzymałam i oglądałam na nce bo strasznie mnie wciągnęło i taki serialik z grozą to coś czego potrzebowałam, ciekawy klimat i lekkostrawny serial, chociaż faktycznie co do finału to dość mieszane odczucia mam, ale wiem że skoro jeszcze leci nie będę zdradzać zakończenia ani w jakikolwiek nakierowywać:)
W każdym razie polecam do obejrzenia:)