ďťż

wika

7 Grudnia 1941r. (8 grudnia - w japonii). Japończycy zaatakowali Pearl Harbor ? Czytałem ostatnio ciekawą teorię Jamesa Rusbrigera, że Churchill widział o tym ataku. Nie uprzedził on jednak Roosevelta ponieważ potrzebna była mu pomoc Stanów w walce z III Rzeszą i jej sojusznikami. Jakie wy macie zdanie na ten temat ? Może znacie jakieś inne teorie ? Zapraszam do dyskusji!


Ten niespodziewany atak na hawajską bazę wojskową od zawsze spowity był niejasnościami i podejrzeniem spisku. Po samym wydarzeniu przez stany przetoczyła się wielka polemika na ten temat a większość Amerykanów nie chciała wierzyć ze to było rzeczywiście zaskoczenie. Doszukiwano się drugiego dna całej tragedii. Szukano kozła ofiarnego w postaci dowódców bazy w Perl Harbor. Do tego wszystkiego zaczęła wchodzić polityka. Opozycyjna partia republikańska próbowała oskarżać prezydenta Roosvelta o świadome i celowe doprowadzenie do katastrofy, aby poprzez to uzyskać poparcie w opinii publicznej na przystąpienie do wojny. Ta hipoteza utrzymuje się do dziś.
a co do Churchilla to wiem jedno. Bardzo się ucieszył z przystąpienia USA do wojny o co zresztą gorąco zabiegał. Po tym wydarzeniu napisał „Nigdy nie znałem dokładnie militarnej siły Japonii, lecz teraz wiedziałem jedno: Stany Zjednoczone przystąpiły do wojny i walczyć będą Az do końca. Tak więc mimo wszystko wygraliśmy!”.
Prawdę mówiąc, nie byłbym jakoś szczególnie zdziwiony, gdyby owa teoria Jamesa Rusbrigera okazała się zbliżona do prawdy, a jeśli nie do całej, to choćby do jej poważnej części.
Zarówno przed wybuchem II.W.Ś., w czasie jej trwania, jak również po jej zakończeniu, Anglicy mieli przedziwny zwyczaj przemilczania wielu faktów, które miały potem nietuzinkowe wpływy na losy tejże wojny.
Żeby nie być gołosłownym wystarczy może na początek przypomnieć, że bodaj( 2 lata temu?..), Anglicy postanowili ponownie utajnić niektóre swoje tajne akta na kolejne 50 lat, a wśród nich jeden z naszych dramatów narodowych, jakim była tajemnicza śmierć naszego generała Sikorskiego.

Co zaś tyczy się tej zaskakującej teorii przytoczonej przez mojego przedmówcę Maksymiliana, to zastanawiam się właśnie nad tym:

- jak potoczyłyby się losy tej wojny, gdyby Amerykanie zdołali uprzedzić Japończyków w ich powyższych zamiarach?...i właściwie nic godnego uwagi mi do głowy nie przychodzi, ale to pewnie dlatego, że taktyka militarna nie jest moją mocną stroną.
Dlatego też zaczekam na zdania i opinie fachowców w tej dziedzinie.

A co do pytania zadanego również przez mojego przedmówcę Maksymiliana, które brzmi:

- Może znacie jakieś inne teorie?

Otóż coraz częściej wygląda na to, że sami Amerykanie, a konkretnie politycy amerykańscy wiedzieli dużo (żeby nie powiedzieć bardzo dużo) o planowanym uderzeniu Japończyków na USA.
Trudno jednoznacznie mi określić, czy znali też miejsce tegoż ataku, a jeśli tak, to dlaczego nie powiadomili o tym swoich dowódców wojskowych?...

Może chodziło o wywołanie potężnego wstrząsu psychicznego w narodzie amerykańskim, który od czasów wojny secesyjnej nie zaznał tragedii wojny na swoim terenie?.

Jeśli tak było, to masakra w Pearl Harbor zdała swój egzamin wywierając piorunujące wrażenie na zaspanych nieco Amerykanach, dla których ta wojna do owej pory toczyła się jakby obok nich.

P.S.

No i zostałem uprzedzony postem 1szymka1, ale myślę, że to nie popsuje dyskusji, tym bardziej, że mój post to właściwie same zapytania.

Pozdrawiam.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •