wika
Ten temat intryguje chyba nas najbardziej.Zbrodnia dokonana na oficerach polskich w Katyniu,i zaciekłe milczenie Rosjan są wręcz urągające naszej godności.
Zdaję sobie sprawę z być może zbyt ostrych słów,ale knowania i "uniki" ze strony Rosji zakrawają wprost na kpinę.
Co o tym myślicie?
No i tu widać gdzie mają nas nasi szanowni sąsiedzi.
Niestety drugi sąsiad (ten zachodni) też myśli to samo i razem z tym pierwszym knują jak tu przeprowadzić gazociąg bez dawania zarobić "pańskiej Polsce" lub "polnische Banditen". Co ciekawe gazociąg pod Bałtykiem na jednym z jego odcinków musi przechodzić przez jedną z dwóch stref ekonomicznych: polską i szwedzką. Szwedzi już zapowiedzieli, że ze względów ekologicznych gazociągu nie przepuszczą. Ciekawe jak zachowają się Polacy. :| .
A co do Katynia - wstyd. Więcej nic nie mogę powiedzieć. .
W ostatnich dniach rosyjskie władze oraz media ponownie zaczęły zniekształcać prawdę o Katyniu. Prokremlowska "Rossijskaja Gazeta” napisała wczoraj, że „odpowiedzialność ZSRR za Katyń nie jest oczywista”. W tej gazecie poddano ostrej krytyce naszego prezydenta Lecha Kaczyńskiego który odwiedził mogiły wymordowanych. Postawiono nawet tezę, że „uroczystości żałobne nie przybliżają lecz oddalają od prawdy”. Gazeta opierając się na swoich ekspertyzach zarzuca wiarogodność istniejącym dokumentom świadczącym o winie Związku Sowieckiego. Gazeta swój wywód kończy stwierdzeniem, że „nigdy nie ustalimy prawdy historii, jeśli będziemy ją zapędzać w wąskie narodowe interpretacje”.
W mediach rosyjskich dostało się także filmowi Andrzeja Wajdy Katyń który według nich jest zakłamaniem historycznym.
Ale niestety to nie wszystko jeśli chodzi o bezczelne działania rosyjskich mediów.
W rosyjskiej telewizji, która nadaje zresztą na cały świat (także w języku angielskim) pokazana program o zbrodni katyńskiej. Autorka tego programu wspominając o śmierci kilkunastu tysięcy polskich oficerów od razu przeszła do roku 1920 i teorii o zbrodni dokonywanej na sowieckich żołnierzach przez Polaków. Przedstawiono teorie ze podczas wojny w 1920 Polacy dopuszczali się masowych mordów na jeńcach rosyjskich.
Szczytem bezczelności według mnie nie było już samo zakłamanie historii, bo jak wiemy Polacy nie mordowali masowo jeńców, a ginęli oni w swoich obozach z zimna u głodu, tylko straszliwa manipulacja. Otóż w momencie kiedy opowiadano o zbrodni jaką dopuściło się polskie państwo na żołnierzach sowieckich, pokazywano straszliwe zdjęcia oraz filmy z ekshumacji Katynia…
Była to obrzydliwa manipulacja, którą obejrzał cały świat. Tak właśnie Rosjanie dbają o prawdę historyczną. Tak właśnie bardzo zależy im na dobrych stosunkach z Polską.
To do czego się dopuściły tamtejsze media powinno znaleźć reakcję. Chciałbym żeby został wprowadzony kiedyś ogólnoświatowy termin tj. kłamstwo katyńskie, które traktowane byłoby jako przestępstwo.
A może to chodzi o skalę zjawiska? Co to dla Rosjan jest 20 tysięcy ofiar?
Przy ilości wymordowanych własnych obywateli, o ludobójstwie będą mówić przy 3, 4,10 lub więcej milionach ludzi
Tak, gdy wymigiwali się przed uznaniem tego za ludobójstwo mówili, że ludobójstwo, to zamiar likwidacji całych narodów, a faktem jest, że jednak Polaków na amen zlikwidować nie chcieli.
Co do kwestii roku 1920 to my swoje za paznokciami tez mamy. Sam późniejszy minister Świtalski pisał w pamiętnikach, że można by skutecznie demoralizować RKKA, ale sie to nie udaje, bo masowo wyrzynamy jeńców.
No i tych "słynnych" 300 Czerwonych Kozaków Gaja rozwalonych na Mazowszu (druga sprawa za co). To, że Sikorski zakazał brać jeńców z tej formacji to też żadna tajemnica, rozkaz jest.
Chociaż czytałem kiedyś wspominki jednego naszego, którego właśnie Czerwoni Kozacy wzięli do niewoli i nie narzekał. Wprawdzie na wstępie obdarli go z munduru, ale to był raczej efekt braków mundurowych (u nas było to samo, jak wzielismy do niewoli co lepiej umundurowaną jednostkę) niż przejaw barbarzyństwa. Ale to raczej dlatego, że ów porucznik był osobistym znajomym Gaja jeszcze sprzed rewolucji. Z samym Gajem sobie gawędził przy herbatce. Na koniec wyszło mu to obdarcie na dobre, bo dał nogę, a bez munduru był cywilem.
[ Dodano: Nie Wrz 23, 2007 8:31 pm ]
ak, gdy wymigiwali się przed uznaniem tego za ludobójstwo mówili, że ludobójstwo, to zamiar likwidacji całych narodów, a faktem jest, że jednak Polaków na amen zlikwidować nie chcieli.
No wszystkich nas nie chcieli wymordować bo ktoś miał przecież na nich pracować. Zresztą ciężko byłoby wybić tyle narodu bez zdecydowanej reakcji państw zachodnich.
Postarano się za to o wyplewienie polskiej inteligencji co miało deprecjonować siłę narodu i jego świadomość. Przeżywaliśmy wówczas podwójną krzywdę. Z jednej strony niemieckie obozy koncentracyjne, a z drugiej łagry, które łączyła walka z polskością oraz śmierć.
Co do sytuacji z roku 1920 to trzeba przyznać, że manipulacja jakiej dopuścili się obecnie Rosjanie była obrzydliwa. Zdecydowanie zatarli granicę między katem, a ofiarą. Zapomnieli równiez dodać, że to oni napadli wówczas II RP.
Co do sytuacji z roku 1920 to trzeba przyznać, że manipulacja jakiej dopuścili się obecnie Rosjanie była obrzydliwa. Zdecydowanie zatarli granicę między katem, a ofiarą. Zapomnieli równiez dodać, że to oni napadli wówczas II RP.
Śmiertelność jeńców rosyjskich, wynikała głównie ze złych warunków sanitarnych panujących w obozach.
http://pl.wikipedia.org/w...w_Polsce_(1920)
Na pewno nie była to celowa eksterminacja. Swoją drogą zawsze mnie zastanawiało, jaki Rosjanie mieli cel w wymordowaniu naszych oficerów? Dla mnie ta zbrodnia po prostu nie ma sensu. Najpierw przez długi czas trzymali ich w obozach jenieckich. Później mord.
Czy znane są już dokumenty, gdzie możnaby ustalić datę wydania rozkazu?
rozkaz był wydany przez Józefa Stalina 5 marca 1940 roku. Prokuratura rosyjska nie ujawniła dużej części dokumentów, a na temat autorów pomysłu wypowiedziała się: ustaliło winnych tych tragicznych wydarzeń - są to byli wysoko postawieni urzędnicy państwowi byłego ZSRR". Zaznaczył, że ich nazwiska znajdują się w tych materiałach śledztwa, które są objęte klauzulą tajności. Prokurator nie wykluczył, że "z czasem" mogą one zostać ujawnione. Poza Stalinem na dokumencie nakazującym zabicie polskich oficerów, znajdują się nazwiska innych członków Politbiura, one są utajnione. Takie ustawianie sprawy przez prokuraturę rosyjską zakłada również, że jedynymi winnymi są rozkazodawcy - wysoko postawieni urzędnicy państwowi, którzy już nie żyją. Winy nie ponoszą wykonawcy mordu - a to jest sprzeczne z międzynarodowym prawem, które nie zwalnia z odpowiedzialności także wykonawców.
Biorąc pod uwagę, że wszyscy oni są zatwardziałymi i niepoprawnymi wrogami władzy sowieckiej, NKWD ZSRR uważa za niezbędne:
I. Polecić NKWD ZSRR:
1) Sprawy znajdujących się w obozach dla jeńców wojennych 14.700 osób, byłych polskich oficerów, urzędników, obszarników, policjantów, agentów wywiadu, żandarmów, osadników i dozorców więziennych,
2) jak też sprawy aresztowanych i znajdujących się w więzieniach w zachodnich obwodach Ukrainy i Białorusi 11.000 osób, członków różnorakich k-r [kontrrewolucyjnych] szpiegowskich i dywersyjnych organizacji, byłych obszarników, fabrykantów, byłych polskich oficerów, urzędników i zbiegów -
- rozpatrzyć w trybie specjalnym, z zastosowaniem wobec nich najwyższego wymiaru kary - rozstrzelania.
II. Sprawy rozpatrzyć bez wzywania aresztowanych i bez przedstawiania zarzutów, decyzji o zakończeniu śledztwa i aktu oskarżenia (...).
ozkaz był wydany przez Józefa Stalina 5 marca 1940 roku.
Wydany był stosunkowo późno. Dziwne że tak długo zwlekano z podjęciem tej decyzji. Bardziej logiczne ze strony władz sowieckich byłoby chyba natychmiasrowe rozstrzelanie po wzięciu do niewoli. Albo zsyłka na Sybir.
Fakt, iż dokonano ludobójstwa w Katyniu nie ulega nawet najmniejszej watpliwości. Zadałem sobie pytanie: dlaczego Rosjanie twierdzą, iż ludobójstwa nie było? Przecież Federacja Rosyjska nie ma nic wspólnego ZSRR i jego sprawkami. Wydaje mi się, że na takie stanowisko Rosji składa się:
!) Fakt, iż prezydent Putin sam niegdyś był wyskoim dygnitarzem struktury komunistycznej (nadzorował Stasi w NRD).
2) Tendencje antypolskie.
3) Brak ugruntowanej demokracji.
4) Dziedzictwo komunizmu.
Rosjanie albo nie rozumieją, albo nie chcą zrozumieć tego, co stało się w Katyniu, nie potrafią wyobrazić sobie skali morderstwa. Jestem pewien, że gdyby Polacy wymordowali 15 tys. Rosjan, Moskwa walczyłaby o uznanie takiego stanu rzeczy jako ludobojstwa.
A właśnie walczą.
Usiłują udowodnić że w polskich obozach jenieckich, po 1920- tym roku, eksterminowano sowieckich więźniów.
w roku 2004 został przygotowany wspólny dokument historyków i archiwistów rosyjskich i polskich, który odrzuca stwierdzenia o eksterminacji jeńców sowieckich w polskich obozach jenieckich. Owszem, z 80 - 85 tys. jeńców zmarło, według dokumentów, do 20 tys. ludzi, ale z powodów takich jak tyfus, choroby, epidemie, przy czym dotykały one nie tylko jeńców,ale także ludności cywilnej i polskich żołnierzy. Dokument jednoznacznie wyklucza zarzuty o rozstrzeliwaniach jeńców sowieckich. Ważne jest to, że jest dokument wynikający z przejrzenia archiwów polskich i sowieckich. Dwustronny. Od strony rosyjskiej za badania i publikację odpowiadał Gienadij Matviejew.
Zarzuty dotyczące eksterminacji sowieckich jeńców pojawiły się w historiografii rosyjskiej dość późno jako forma usprawiedliwienia zbrodni katyńskiej, kiedy stało się jasne, że za sprawą stoi Stalin. Mówiono o zamordowaniu - niektórzy historycy rosyjscy - nawet o 100 tysiącach żołnierzy sowieckich.
Dokument o którym wspominam wydała Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych i Federalna Agencja ds. Archiwów Rosji wydały po rosyjsku zbiór dokumentów archiwalnych pt. „Krasnoarmiejcy w polskom plenu w 1919–1922 g. Sbornik dokumentow i materiałow” (Moskwa 2004). Jest także możliwość zakupienia za pośrednictwem Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych
Ostatnio została wydana książka jednego z rosyjskich historyków (bodajże z tego co pamiętam wydawnictwo Znak) dot. Katynia (nie pamiętam dokładnie tytułu, ale jest powszechnie dostępna w księgarniach, miałem okazję tylko szybko przejżeć). Co prawda nie czytałem dokładnie, ale muszę powiedzieć, że chyba pierwsza książka jaka widzę napisana przez Rosjanina na ten temat, mówiąca prawdę o Katyniu i o sprawcach....
Na prawdę nie wiem jaki jest sens zatajania faktów, ewidentnego kłamania przez Rosjan...przecież pewne rzeczy są potwierdzone przez dowody i nie da się im zaprzeczyć... okłamują sami siebie...a i tak wszystko wyjdzie....prędzej czy później...kłamstwo ma bowiem krótkie nogi...