wika
Nikt chyba nie ma wątpliwości, że nowożytność zaczęła się po średniowieczu, a więc wg najczęściej przyjmowanej rachuby po 1453 roku; problem powstaje i konia z rzędem temu, komu uda się go rozwiązać, gdy próbuje się ustalić koniec nowożytności. Skończyła się, nie skończyła? Jak to z nią jest?
Zapraszam do dyskusji
a co rozumiesz przez koniec nowożytności? Od odpowiedzi na to pytanie zależy, jak podejść do tematu.
Koniec nowożytności tj. kiedy i czy w ogóle nowożytność się skończyła? Dyskusja zawiązała się tutaj, ale że nie było jak wydzielić postów, to założyłam osobny wątek.
Wydaje mi się, że nowożytność w ogóle się póki co nie skończyła - takie zręczne posunięcie pozwalające uniknąć tytułowania tego, co po nowożytności powinno być
"elahgabal znowu w bojowym nastroju.
Nowożytność według historyków kończy się na roku 1789. Według innych historyków na 1815 r., według jeszcze innych na 1848, a w USA np. nowożytność trwa do dziś.
XIX wiek nie zalicza się do nowożytności bo był to okres przełomowy, chociażby ze względu na rewolucję przemysłową, etc. To już inna epoka."
elahgabal napisał/a:
Dla mnie osobiście historia nowożytna to do 1945 roku
"I fajnie. Masz prawo do każdego osądu, tylko pierwej załóż odpowiedni wątek i nie rób OT."
No. Doczekałem się wreszcie możności odpowiedzi
Otóż: nie byłem w bojowym nastroju
Po prostu Twoje stwierdzenie o XIX wieku tak mnie zaskoczyło, że musiałem zadać pytanie, zanim zdążyłem zastanowić się nad jego konsekwencjami formalnymi
Co do mojej opinii, to tak, jak już stwierdziłem. Dla mnie historia nowożytna zaczyna się wraz z końcem średniowiecza, a kończy razem z zakończeniem II Wojny Światowej.
Tutaj zresztą też można dyskutować, czy chodzi o podpisanie kapitulacji przez Niemcy, czy też o koniec działań w walkach z Japonią.
W każdym razie jakoś nie wyobrażam sobie wyłączenia XIX wieku jako osobnej ery.
Jako pewien okres nowożytności - oczywiście: wiek rewolucji przemysłowej można wyróżnić tak samo, jak np. Renesans, czy Oświecenie. Ale mimo wszystko bitwy pod Waterloo, czy końca obrad Kongresu Wiedeńskiego nie potraktowałym w kategoriach szerszych, niż koniec epopei napoleońskiej.
Także - jak dla mnie: 1453 - 1945 - nowożytność (z podziałem na okresy).
1945 do teraz - historia najnowsza.
ja opowiadam się za datą 1815. Była to właściwie ostatnia próba utrzymania na mapach porządku sprzed rewolucji francuskiej. Próba jednak nieudana, gdyż w bardzo krótkim czasie nastąpiły znaczące przemiany na mapie Europy i świata. Nastąpiły one w wieku XIX, przez który rozumiem czas od Kongresu Wiedeńskiego po zakończenie I wojny światowej. Czas po I wojnie światowej to już dla mnie historia najnowsza.
To nie zmienia faktu, że ustalanie sztywnych dat dla podziału epok nie jest najszczęśliwsze, bowiem mimo tego że żyjemy współcześnie, wciąż jest obecna w naszej codzienności starożytność, średniowiecze, nowożytność etc. Po prostu niesiemy cały bagaż przeszłości.
Dla mnie historia nowożytna zaczyna się wraz z końcem średniowiecza, a kończy razem z zakończeniem II Wojny Światowej.
Tak jednym zdaniem, żeby się tutaj wątek w wątku nie wydzielił - to co Twoim zdaniem jest po II WŚ?
rok 1848 był dla mnie kolejnym etapem wyłamywania porządku ustanowionego w 1815 roku, niemniej jednak najpierw była Grecja, Belgia, Francja, czy też nieudana próba Powstania Listopadowego czy tez Krakowskiego. Dlatego jednak bardziej przemawia do mnie rok 1815, który był ostatnim akordem starego porządku. Zresztą to na Kongresie podjęto już takie kwestie, które w późniejszych latach znalazły rozstrzygnięcia, jak chociażby problem niewolnictwa.
to co Twoim zdaniem jest po II WŚ?
No przecież napisałem to w ostatnim zdaniu:
Od 1945 do teraz - historia najnowsza
Nikt chyba nie ma wątpliwości, że nowożytność zaczęła się po średniowieczu, a więc wg najczęściej przyjmowanej rachuby po 1453 roku; problem powstaje i konia z rzędem temu, komu uda się go rozwiązać, gdy próbuje się ustalić koniec nowożytności. Skończyła się, nie skończyła? Jak to z nią jest?
Zapraszam do dyskusji
Nie skończyła się i trwa po dziś dzień. Starożytność i średniowiecze trwały po przeszło 1000 lat, więc trudno żeby inaczej było z nowożytnością :)