ďťż

wika

Jeszcze nie tak dawno zazdrościliśmy Węgrom niemal wszystkiego, a w szczególności tego że, ich gospodarka rozwija się jakieś trzy razy szybciej od naszej.

Wyglądało na to że Węgrzy wyprzedzili nas chyba we wszystkim – a tu zaledwie w ciągu jednego dnia okazało się że niewiadomo właściwie odkąd, żyją oni w większości kłamstwami ludzi swojego rządu którzy tylko dla utrzymania się przy władzy „zafundowali" im wyjątkowo żałosny i bezczelny „teatr” obłudy.

Dziś Węgry stanęły u progu niemal całkowitego kryzysu państwowego i to prawie pod każdym względem.
Grozi im być może nawet wojna domowa, gdyż jak wynika z ostatnich obserwacji – rząd ani myśli podać się do dymisji, a ludzie nie mają też najmniejszego zamiaru niczego odpuścić.

Pytania które chciałbym wam zadać są bardzo proste.

A mianowicie:

- jak waszym zdaniem potoczą się dalsze losy ludzi i rządu na Węgrzech?
- jakie konsekwencje poniosą Węgrzy z powodu tych oszustw?
- czy dadzą radę się z tego otrząsnąć?...czy grozi im niemal całkowity upadek?.



jak waszym zdaniem potoczą się dalsze losy ludzi i rządu na Węgrzech?

Osobiście nie spodziewam się wybuchu wojny domowej u naszych "bratanków". Myślę, że społeczeństwo będzie nadal naciskać i po jakimś czasie rząd będzie musiał podać się do dymisji.

Myślę że ludzie w końcu dadzą za wygraną, bo jak długo można przeciwstawiac się oddziałom prewencji uzbrojonym w tarcze, pałki, miotacze gazu łzawiącego itp.

Wątpię czy ludzie odpowiedzialni za oszustwa poniosą jakiekolwiek konsekwencje, prędzej czy później znajdzie się jakiś "kozioł ofiarny" który będzie się musiał przyznac do wszystkiego, a zwykli obywatele oczywiście to "kupią".

W naszej Historii takie przypadki należą już do klasycznych.

Myśląc analogicznie, to biorąc pod uwagę obywateli węgierskich, polacy są bardzo, bardzo cierpliwi...
Polacy są cierpliwi, bo nie takich rzeczy doświadczyli (i doświadczają) ;). Twardzi z nas ludzie :mrgreen: .

W Czechach, na Słowacji i Węgrzech (nie mówiąc o NRD) przejście z realnego socjalizmu do kapitalizmu odbywa się mniej boleśnie. Podczas gdy w Polsce w latach 90. gospodarka rozwijała się szybko, ale setki tysięcy PGR - owców, górników i innych "niepotrzebnych" przeniesiono na kuroniówki, w Czechach i na Węgrzech miały miejsce co prawda kryzysy walutowe, ale gospodarka była stabilniejsza.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •