wika
Świat stanął w obliczu poważnego kryzysu finansowego który dotknął sektor bankowy na całym globie. Załamał się rynek kredytowy. Banki bankrutują i bez interwencjonizmu państwowego nie są wstanie samodzielnie wyjść z kłopotów. Giełdy światowe dotknęła bessa, indeksy spadły w dół. Od kilku tygodni na giełdach dominuje czerwony kolor. Światowe gospodarki wyhamowują. Międzynarodowa Organizacja Pracy ostrzega iż w wyniku kryzysu pracę może stracić 20 milionów osób.
Rządy poszczególnych państw zastanawiają się jak wyjść z tego problemu. Niebawem odbędzie się światowy szczyt w Stanach Zjednoczonych który ma podjąć odpowiednie decyzję ażeby ratować nasze portfele.
W tym wszystkim można usłyszeć głosy paniki i niepokoju. Niektórzy mówią nawet o obecnym kryzysie jako powtórce tego co wydarzyło się u schyłku lat 20-tych i początku 30-tych. Odważniejsze środowiska ekonomiczne mówią nawet o konieczności zmiany zasad kapitalizmu gospodarczego a w tym zasad wolnorynkowości.
Jakie mogą być konsekwencje tego kryzysu dla świata?
Czy dotknie to nieszczęście Polskę?
Widzicie jakieś rozwiązanie?
Jakie mogą być konsekwencje tego kryzysu dla świata?
Bolesne. Jest to największy kryzys w dziejach świata, takiego jeszcze nie było. Ten z końca lat '20 to było "małe piwo przed śniadaniem". Kryzys tym boleśniejszy, że w erze globalizacji nikt się nie wywinie. Konkretne konsekwencje to wyparowanie pieniądza z rynku, tego wirtualnego, sztucznie wytworzonego przez giełdy oraz utopionego w nieruchomości o wygórowanej cenie. Obecny kryzys nie jest żadnym zaskoczeniem, pan Buffet przewidział go już parę lat temu, a stary Viss trąbił o nim pond pół roku temu na forum EGO. Był całkowicie do przewidzenia, obserwując rynek kredytowy w USA, szaleńcze używanie instrumentów pochodnych przez mistrzów inżynierii finansowej, tworzenie algorytmów oceny ryzyka na podstawie rachunku prawdopodobieństwa, w Polsce sztuczne duszenie inflacji wzrostem wartości narodowej waluty i oparciu wzrostu gospodarczego na konsumpcji wewnętrznej. Dalsze konsekwencje to wzrost inflacji i bezrobocia, spadek wartości nieruchomości, spadek konsumpcji, być może zawieszenie notowań giełdowych, itd.