wika
Pierwsze nieoficjalne wyniki referendum w sprawie przyjęcia traktatu UE mówią iż IIrlandia odrzuciła ten dokument!
Co to oznacza dla wspólnoty?
Jakie są możliwe scenariusze?
Zapraszam.
na pewno znajdzie się jakieś boczne wejście. Myślę, że takich głosowań na nie byłoby więcej, gdyby we wszystkich krajach członkowskich odbywało się referendum. Tam, gdzie to było możliwe, starano się takich sytuacji unikać, ale w Irlandii nie było to możliwe. Argumenty tych, którzy głosowali przeciw były różne - brak znajomości dokumentu, niejasność zapisów, odbieranie wolności. Nie przekreślano często pozytywnych wpływów, obawiano się jednak nadmiernej ingerencji. Może to powinien być jakiś sygnał dla KE, że nie można przekraczać pewnych granic na drodze unifikacji?
Bardzo prawdopodobne jest powtórzenie tego referendum … Może za drugim razem udałoby się „przepchnąć” traktat na trochę lepszych warunkach dla zainteresowanych.
Innym rozwiązaniem jest ponowne rozpoczęcie negocjacji. Pytanie tylko czy przywódcy największych krajów zgodzą się na rozpętanie kolejnej batalii o pogłębienie unifikacji.
Trzecie rozwiązanie (obawiam się że jest to najprawdopodobniejsze) to tzw. Europa dwóch prędkości. Przez ostatnie kilka lat kreuje się takie rozwiązanie które polegałoby na zacieśnianiu unijnych więzów między największymi i najsilniejszymi państwami UE. Słabsze organizmy miałyby natomiast iść swoją drogą.
Po ponownym odrzuceniu traktatu (wcześniejszą wersje odrzuciły Francja z Holandią) powstaje pytanie czy traktat w ogóle jest potrzebny? Czy UE nie powinna sięgnąć do swoich korzeni a współpracę międzypaństwową oprzeć bardziej na gospodarce?