ďťż

wika

Interesuję się bronią pancerną z okresu II wojny światowej i mam do Was pytanie-który typ czołgu jest według najlepszy?Mnie osobiście najbardziej podoba się Panzerkampfwagen V Panther niemiecki czołg średni.Wóz wprowadzono do służby w 1943 roku, jako odpowiedź na radziecki czołg średni T-34. Pantera miała jednak lepsze działo i mocniejszy pancerz. Podczas chrztu bojowego w bitwie pod Kurskiem Pantery wersji D zawiodły jednak z powodu licznych problemów technicznych. W bitwie utracono około 150 czołgów tego typu z użytych 204, zdecydowaną większość z powodu awarii napędu i silnika. Walki dowiodły jednak wysokiej jakości opancerzenia – tylko kilka pojazdów zostało zniszczonych trafieniami artylerii, a ani jedno bezpośrednie trafienie w płytę czołową kadłuba nie okazało się groźne. Po wyeliminowaniu wad fabrycznych Pantery szybko stały się groźnym przeciwnikiem dla radzieckich sił pancernych. Dopiero wprowadzenie przez Rosjan czołgu ciężkiego IS-2 oraz ciężkich dział pancernych zmusiło załogi Panter do większej pokory.

Pantery były zdecydowanie lepsze od T-34 (wersje z działem kalibru 76 mm) i amerykańskich Shermanów. Przy porównywaniu tym trzeba jednak pamiętać, że Pantera ważyła około 45 t, czyli prawie o połowę więcej niż T-34 i Sherman, które ważyły około 32 t. Można nawet twierdzić, że Pantera powinna być uważana za czołg ciężki, gdyż na przykład radziecki IS-2, klasyfikowany jako czołg ciężki, ważył 46 t, a więc prawie tyle samo co Pantera. Jeśli chodzi o pancerz, głównym atutem Pantery był pancerz przedni, który był najprawdopodbniej najlepszy wśród wszystkich pojazdów masowo użytych podczas wojny, nawet bardziej odporny niż pancerz ciężkich czołgów Tygrys I. Z drugiej strony pancerz boczny był podobny do pancerza zastosowanego na innych czołgach średnich tego okresu. Tak więc w pojendynku czołowym z innymi czołgami przeciwnika Pantera miała druzgocącą przewagę, ale była podatna na trafienia z boku. W wyniku tego podstawową taktyką czołgów Aliantów było wykorzystywanie przewagi liczebnej do zajścia Panter od flanki.

Grubszy pancerz i silniejsze działo dawały Panterze przewagę w pojedynkach z czołgami średnimi przeciwnika. Poważną wadą był jednak duży koszt i czasochłonność produkcji. Do końca wojny wyprodukowano prawie sześć tysięcy Panter, podczas gdy T-34 i Shermanów wyprodukowano łącznie około stu tysięcy. Dysproporcji tej nie zmieniało nawet to, że na każdą zniszczoną Panterę przypadało 5 zniszczonych Shermanów lub 9 T-34.

Czołg był produkowany w trzech wersjach - A, D i G. Wersja F nie wyszła poza fazę testów. Najliczniej produkowaną wersją czołgu była wersja G. Od marca 1944 do stycznia 1945 wyprodukowano 3740 sztuk wersji G

Dane techniczne
masa całkowita: około 45000 kg (wersja D - 43000 kg, A i G - 44800 kg, F - 45000 kg)
wymiary: długość 8660 mm, szerokość 3270 mm, wysokość 2995 mm (wyjatek wersja F - 2920 mm)
jednostka napędowa: dwunastocylindrowy benzynowy silnik Maybach HL 230 P30 o mocy 522 kW (700 KM)
prędkość maksymalna: 24 km/h w terenie, 46 km/h na drodze (model F nawet 55 km/h; wyprodukowano tylko dwa egzemplarze)
zasięg: 100 km w terenie, 250 km na drodze
uzbrojenie:
armata 7,5 cm KwK 42 L/70 kalibru 75 mm, prędkość wylotowa pocisku 935 m/s dla wolframowych podkalibrowych pocisków PzGrW 35, pod koniec wojny stosowano pociski o prędkości wylotowej zwiększonej nawet do 1260 m/s, zapas amunicji wynosił 79 sztuk.
dwa uniwersalne karabiny maszynowe MG34 kalibru 7,92 mm z zapasem 4200 pocisków
pancerz:
przód: 65-80 mm utwardzany powierzchniowo
wieża: 45 (bok) - 110 mm (przód)
boki kadłuba: 40 mm
załoga: 5 żołnierzy



Poważną wadą był jednak duży koszt i czasochłonność produkcji.
Z tym się nie zgadzam - czołg był opracowany pod kątem wysokiej efektywności produkcji dlatego ilość roboczogodzin i cena 1 egzemplarza była porównywalna z Panzer IV.
To koszt opracowana od podstaw kompletnej linii technologicznej był wysoki - nie dało się bowiem wykorzystać prymitywnego oprzyrządowania używanego do produkcji Panzer III i IV.
Ciekawe stwierdzenie...W wielu opracowaniach spotkałem się raczej z teorią,że Pantera była pojazdem dość drogim.
Hej

Ja tylko z jedną małą poprawką co do panterkowej armaty L/70:




Ciekawe stwierdzenie...W wielu opracowaniach spotkałem się raczej z teorią,że Pantera była pojazdem dość drogim.
W 1943 roku Pantera kosztowała 117.000 RM natomiast Panzer IV 103.462 RM - biorąc pod uwagę że armata, silnik i skrzynia biegów w Panterze były znacznie droższe od swoich odpowiedników w "czwórce", a cena końcowa obejmowała również koszty amortyzacji bardzo drogiej, zbudowanej od podstaw linii technologicznej, więc sam czołg był bardzo tani w produkcji.
Gdzieś przeczytałem,że obliczono,że aby zniszczyć jedną Panterę trzeba było poświęcić 5 Shermanów lub 9 T-34!Zadziwiające dane!

lub 9 T-34!
O Shermanach słyszałem, ale o T - 34?
Tygrys, a pewnie i Pantera (może na odwrót - wybaczcie, późno już :)) powstały na bazie przechwyconych T - 34.

Tak więc trzeba chylić czoła przed radziecką myślą techniczną :mrgreen: .
A na poważnie - ustalenie który typ czołgu był najlepszy i dlaczego jest bardzo trudne, o ile wręcz niemożliwe. Każdy typ czołgu był dobry tylko w określonych warunkach.
Ja osobiście skłaniam się ku Panterze - tak jak powiedział virtualbob był to czołg w miarę tani i skuteczny. Choć na Łuku Kurskim PzKpfw V Panther zaliczył klapę, to później (głównie na Zachodzie, we Francji co drugi niemiecki czołg to była właśnie Pantera) głównie dzięki silnemu opancerzeniu. O ich klasie świadczy fakt, że sztab US Army zabronił po przetestowaniu Panter walk z nimi.

Co do tych Shermanów - wydaje mi się, że to raczej wzięło się od tego, że to kwestia dysproporcji pomiędzy zniszczonymi maszynami w ujęciu globalnym, a nie w każdej walce.

No i na koniec - Oster, czy tekst pierwszego postu nie pochodzi przypadkiem żywcem z Wikipedii? Nie neguję, ale warto podawać źródło informacji :).

Pozdrawiam!
Ja przychylam się do Panthery. Wydaje mi się że był to najlepszy czołg w swojej klasie. a co do Łuku Kurskiego pamietać trzeba iż był to ich debiut a jak wiadomo nowe typy uzbrojenia dopierow warunkach bojowych mogą zostać ostatecznie przetstowane.
Tak,pochodzi.Uważam Wikipedię za bardzo dobre źródło informacji i często z niej korzystam(podobnie jak wiele osób na tym forum).
Pozdrawiam!

[ Dodano: Pią Cze 30, 2006 1:03 pm ]
Wielkośc T-34 polega m.in. na tym że Sowieci potrafili utrzymac jego produkcję na taką skalę aby zaspokoic potrzeby frontu. Nie ma co ukrywac że Sowieci chcieli miec wszystkiego jak najwięcej . To może śmieszny argument ale w okazał się skuteczny w praktyce. Ile Niemcy wyprodukowali np. Tygrysów podczas wojny? Jakie czołgi ciężkie posiadali w swoim arsenale w momencie przystąpienia do wojny z ZSRR? Wielkośc Shermana również polega na prostocie konstrukcji i jego masowości. Za T-34 przemawiają takie argumenty jak sylwetka skośnych płyt pancerza, doskonały mocny nie ważący zbyt wiele silnik.

Za T-34 przemawiają takie argumenty jak sylwetka skośnych płyt pancerza, doskonały mocny nie ważący zbyt wiele silnik.
...którego jedynymi wadami był mały zakres użyteczny obrotów (zmuszało to do częstego zmieniania biegów i odpowiedniego ich dobierania do warunków terenowych) i jego krótka żywotność (100 godzin pracy i do remontu kapitalnego).

...którego jedynymi wadami był mały zakres użyteczny obrotów (zmuszało to do częstego zmieniania biegów i odpowiedniego ich dobierania do warunków terenowych) i jego krótka żywotność (100 godzin pracy i do remontu kapitalnego).

Sowieci nie mieli problemów z unifikacją części zamiennych do swoich pojazdów pancernych (wiele takich samych części zamiennych pasowało do różnych typów czołgów).

Zwróc uwagę na różnorodnośc typów pojazdów pancernych które służyły w Niemieckim Panzerwaffe. Części zamienne były nie lada problemem dla Niemieckich dowódców. Wielu z nich wspominało że Niemieckie czołgi były .... za dobre, wykonane wręcz z zegarmistrzowską precyzją. Naprawa czołgów w warunkach polowych była prawdziwym koszmarem dla mechaników.
To nie była unifikacja - oni po prostu nie mieli alternatywnych modeli silników. Opracowanie nowego modelu wymagałoby skonstruowania prototypu i zbudowania nowych linii technologicznych, na co w wojennych warunkach nie było ich stać (silnik do T-34 powstał i został wprowadzony do produkcji jeszcze przed wojną - można poczytać jak wielkie były z tym trudności). Jest to ten sam powód dla którego T-60/SU-76 miały zintegrowane dwa standardowe silniki od ciężarówki...
Skłaniam się także ku Panterze. Czołg pomimo wad był groźną bronią. Miał bardzo dobre właściwości terenowe, udane działo, dużą siłe ognia i co także ma ogromne znaczenie, był wygodny dla załogi. Wadą natomiast było koszmarnie skomplikowane podwozie, które w okresie jesienno-zimowym, jeśli załoga przed np. nocnym postojem nie przeprowadziła czyszczenia z błota i śniegu, zazwyczaj zamarzało na kamień. Inną wadą Pantery były naprawde duże rozmiary czołgu - jak na czołg w założeniu średni - to Niemcy lekko przesadzili. Wagą i gabarytami zbliżył się do czołgów ciężkich, stąd pewne problemy podczas transportu, pokonywania mostów i maskowania.
http://klub.chip.pl/chudym/xxj/typ-2d.jpg nie wypowiem się co do najlepszego moim zdaniem czołgu ale co do najciekawszego. Oto czołg pływający, jeden z niewelu tego typu wyprodukowanych podczas wojny. Na wyposażeniu armii japońskiej... Pod względem technicznym ciekawy na maksa.
O ile mnie wzrok nie myli, pojazd który zaprezentowałeś to japoński czołg pływający 2 Ka-Mi z 1942. Rzeczywiście to dosyć niekonwencjonalna konstrukcja, w której Japończycy zastosowali co najmniej kilka interesujących rozwiązań. Trzeba przyznać, iż 2 Ka-Mi był jednym z lepszych czołgów pływających w tamtym okresie. Nie stanowił on jednak poważnego zagrożenia (działo kal. 37mm, 2 KM) dla amerykańskich wozów bojowych i był używany głównie jako wsparcie piechoty.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •