wika
Lanca, krótka broń drzewcowa używana przez polskich ułanów.
Ułani-lekka jazda polska wywodząca się z lekkiej jazdy Tatarów litewskich.
Szczyt skuteczności osiągnęła w czasie wojen napoleońskich.
Ale temat nie jest o ułanach, lecz ich głównej broni, lancy.
Dlaczego w jeździe zachodnioeuropejskiej nie osiągnęła większej popularności. Istnieje podejrzenie że "lance" w angielskim i francuskim oznacza po prostu kopię średniowiecznego rycerstwa.
A lance naszej jazdy były nadzwyczaj lekkie. Widziałem instrukcje użycia tej broni. Zalecane położenie- nad głową, trzymana w trzech palcach. Nie pod pachą.
Lancą była możliwa szermierka.
Szczyt skuteczności osiągnęła w czasie wojen napoleońskich.
Od 1810 produkowana była we Francji w.g wzoru polskiego . Długość 2,65 , wykonana z jesionu , impregnowanego olejem lnianym i smołą , grot długości 216mm.
a potem dzrewce zamieniono na stalową rurkę
a potem dzrewce zamieniono na stalową rurkę
I słowo stało się ciałem
I zatracono to, co w lancy było najważniejsze, lekkość.
To ona (lekkość) umożliwiała polskim ułanom i później szwoleżerom i krakusom,nieprawdopodobne wyczyny na polach napoleońskich bitew.
nie wiem ile waży taka lanca z drewnianym drzewcem, miałem natomiast okazję potrzymać eksponat muzealny właśnie z "drzewcem" ze stali (niestety nie pamiętam modelu) i wydawała się całkiem lekka ;)
Fajnie by było, jakbyś mógł porównać obydwa materiały. Ja przyznam się , nigdy lancy w ręku nie miałem, piszę to tylko co zapamiętałem, ze źrodeł, które kiedyś przeczytałem.
Oprócz stalowych rurek, w obcych armiach stosowano też bambus. Próbowano też zwiększać długość, ale oba te zabiegi nie sprzyjały użyteczności lancy (zwiększając ciężar i długość stawała się bardzo nieporęczna).
Tak na marginesie to nawet w Meksyku używano lanc, np. przez wojska Santa Any.
Oprócz stalowych rurek, w obcych armiach stosowano też bambus.
Prawdopodobnie tylko Anglicy , po okresie wojen napoleońskich zrozumieli ideę ułana/lansjera. Czyli lekka broń drzewcowa, obsługiwana nawet w palcach. Francuzi przeszli na stalową rurką i wrócili do średniowiecza
Popularność lancy u Anglików wzięła się m.in. ze starć z naszymi ułanami, pod Albuerą, i ogólnie w Hiszpanii, a potem i pod Waterloo dostali łupnia, gdzie brygady Somerseta i Ponsobyego zostały rozbite przez szwoleżerów gwardii, gdzie także służyli Polacy. W późniejszym okresie wiele armii na świecie próbowało naśladować Polaków i starało się powołać u siebie formacje lansjerów, wzorowane gł. na ułanach nadwiślańskich.
wzorowane gł. na ułanach nadwiślańskich.
Ci zaś wywodzili się w prostej linii z ułanów Legionów Dąbrowskiego. Czyli z fachowców, potrafiących używać swej broni, w najtrudniejszych dla jazdy terenach górskich.
Oczywiście, natomiast zaciekawił mnie jeszcze fragment Twojego pierwszego postu w temacie:
A bo widzisz Raleen.
Pracując kiedyś w MWP zdarzyło mi się przeczytać taką broszurkę instruktażową. Tytuł był mniej więcej "Sztuka robienia lancą".
A wydane to było za Księstwa Warszawskiego, lub Królestwa Polskiego.
W obydwu okresach, mam wrażenie byli fachowcy w polskiej armii, którzy potrafili te ułańskie sztuczki opisać.
Tak, wspominałeś wcześniej o broszurce. Pytanie na ile jest unikatowa.
Jak z okresu po 1800 r. to może w CBW by mieli i dałoby się na miejscu obejrzeć... Jak będę przy najbliższej okazji, mogę spróbować, chyba że np. wiesz, że na pewno tam czegoś takiego nie ma.
Jak wcześniej pisałem. Maże być w zbiorach biblioteki MWP. A mam wrażenie, że tam się można dostać.