wika
Coz lektor to profanacja na obrazie, jednak w naszym wesolym kraju moda na wgrywanie glosu czytajacego liste dialogowa w sciezke filmu, jest praktykowana od niepamietnych czasow.
Moze to zabrzmiec jak herezja, ale wychowawszy sie na boomie VHS (jedyny film z napisami jaki obejrzalem w tym okresie, a raczej pod koniec tego okresu, na kasecie to byl Jurrasic Park) i na telewizji, przywyklem do lektora.
Przywyklem, ale zawsze uczac sie angielskiego nienawidzilem zle przetlumacoznych list, a i glos lektora musial pasowac.
Niedawno odpalilem na kasecie Die Hard 2 i lektor brzmial tam jakby zaraz mial sie zrzygac. Fakt, ze lista byla w miare niezle przetlumaczona (dosyc rzadkie zwroty w tlumaczeniach, typu 'pierdolcu'), to jednak glos owego pana odrzucil mnie bardzo skutecznie.
Mimo wszystko w swiecie czytanych list dialogowych jest jeden glos, ktory kompletnie mi nie przeszkadza podczas seansu. Glos ktory komponuje sie z filmem, niezaleznie od tego czy to komedia czy film akcji (chociaz z filmami akcji radzi sobie lepiej, jak dziwnie by to nie zabrzmialo ) a wspomagany dobrym tlumaczeniem, sprawia ze nie chce sie wcale go wylaczac i wlaczac napisow (przyanjmniej w moim odczuciu).
Panie i panowie, przedstawiam wam Macieja Gudowskiego!
http://acn.waw.pl/spikerz...ki%20Maciej.mp3
Ten pan idealnie przeczytal takie filmy jak Casino Royale, Clekrs 2 czy Dog Soldiers. Gazeta Wyborcza wydajac Terminatora 2 po swojemu, zatrudnila go i wspomogla calkiem niezlym tlumaczeniem (zadnego 'chrzan sie'; Sarah do T-1000 mowi po prostu 'spierdalaj!' ) robiac mi tym niespodzianke.
Nie pytam co sadzicie o lektorach, tylko ktorego uwazacie za najlepszego? Pytanie moga potraktowac powazniej starsi forumowicze jak Adi (ktory to wspomnial gdzies o fenomenalnie przeczytanym 1941 na TVP1) czy Romeck.
Zapraszam do dyskusji!
PS. Dla tych ktorzy nie wiedza o ktory glos chodzi, to ten pan czytal nam Archiwum X (niewazne gdzie; TVP2 i Polsat mialy chyba nawet identyczne tlumaczenia, lektora tez)
Nic nie przebije Tomasza Knapika i jego Świata wg Bundych
No Knapik tez jest dobry. Ujdzie takze Szydłowski. Jednak prosilbym o bardziej rozbudowana opinie
Knapik u mnie rządzi za świętej pamięci Escape. W filmach czasem się gubi, myli czas i bohaterów który wypowiadają kwestię, ale lubię jego głos. Jest też taki jeden koleś, który często na tvn (i nie tylko) czyta filmy z Seagalem. Ma głos prawie jak Steven i cholernie pasuje do tych filmów. Zaś najbardziej wkurzającym jest ten goguś z polshitu, którego wynajmują do niektórych seriali. I który kiedyś czytał Robocopa 2...
Niedawno odpalilem na kasecie Die Hard 2 i lektor brzmial tam jakby zaraz mial sie zrzygac. Fakt, ze lista byla w miare niezle przetlumaczona (dosyc rzadkie zwroty w tlumaczeniach, typu 'pierdolcu'), to jednak glos owego pana odrzucil mnie bardzo skutecznie.
Ale czy to było wydanie dystrybutora czy film nagrany z telewizji? We wszystkich kanałach (TVP, Polsat) obie pierwsze Szklane pułapki czytał inny reweelacyjny lektor, którego można usłyszeć dość rzadko - Jarosław Łukomski. Zazwyczaj pana tego kojarzę z mocnymi męskimi tytułami puszczanymi w telewizji- takimi właśnie jak Die Hard czy Lethal Weapon. Ów lektor ma bardzo ciekawą barwę głosu i dość wyrazisty sposób wypowiedzi. Idealny dla właśnie takiego kina dla "tygrysów"
Mam oryginalna kasete Die Hard 2
Stanisław Olejniczak to też sprawny lektor z dobrym głosem. Któż inny wytrzymałby tyle czytać "Modę na sukces"?
uwielbiam spokojny głos Krystyny Czubówny, a nie cierpię tego lektora, który czytał kiedyś Strażnika Teksasu na Polsacie
bank głosów: http://www.lidex.com.pl/images/galeria/bank.wav
czy ktoś umie je zidentyfikować? bo ja nie kojarzę nazwisk z głosami niestety
Maciej Gudowski to głos, którego słuchanie sprawia prawdziwą przyjemność. Jeśli zależy mi na jakimś filmie na dvd, modlę się żeby on go czytał (to nic że zazwyczaj będę oglądać z napisami), tak samo jak mam nadzieję że będzie czytał coś, co akurat chcę obejrzeć w tv.
Świetnie podkreśla znaczące wyrazy, w ogóle w bardzo fajny sposób wypowiada całe zdania. "Mam to w dupie" w Casino Royale jest powiedziane w mistrzowski sposób.
O tym wlasnie mowilem. Przybij piateczke
[klap!] Przybita.
Bardzo lubię też głos Leszka Sznytera: http://acn.waw.pl/spikerz...er%20Leszek.mp3 Filmy czyta BARDZO rzadko, ale Powrót Batmana na vhs w jego wykonaniu (w połączeniu z genialnym tłumaczeniem Beksińskiego) to dla mnie obiekt kultu.
Pamietam to wydanie jak przez mgle. No ale glos szczerze powiedziawszy taki se choc ma swoj urok.
lektorzy nie są tacy źli i kiedy przeżywaliśmy boom video byli wręcz niezbędni. I wszak dziś nie ma nic lepszego, jak oryginalna wersja, to czasem lubię sobie wrócić do starych, dobrze przetłumaczonych i przeczytanych kaset. Rządzi oczywiście Czubówna z uwagi na maksymalnie zniewalający i kojący głos.
Mam na kompie własciwie próbki wszystkich najważniejszych lektorów i lektorek, ale ni grzyba nie pamiętam z jakiej strony udało mi się to dorwać
Trudno mi stwierdzić, który z lektorów jest najlepszy, choć z pewnością wielu z nich miewa swoje "pięć minut". Tomek-1 dobrze mówi, świetny jest Łukomski. Pamiętam, że na "dawnym" forum KMF-u był też temat o lektorach i ktoś tam rozpływał się w zachwytach nad przeczytanym przez niego "Milczeniem owiec". W zeszłym roku oglądałem to na TVP 1 i co za niespodzianka - to było "wydanie" z Łukomskim. Najbardziej zapadł mi w pamięć także jakieś dwa lata temu, kiedy na którymś ze szmatławych kanałów czytał całą serię o "Obcym". Klasa.
Czasem nie rozróżniam głosów w pełni profesjonalnych, ale neutralnych aż do bólu: Borowiec, Gudowski czy Olejniczak. Natomiast nie do przyjęcia są dla mnie Brzostyński i Czernielewski. Popisowy numer tego pierwszego to "Drużyna A", drugiego - "Trzecia planeta od słońca". Ale zamiast trzymać się tych klimatów albo przynajmniej lekkich komedyjek, daje się im (zwłaszcza Brzostyńskiemu) do czytania poważne, mroczne thrillery i dramaty. Ma irytującą skłonność do emfazy i nadmiernej celebracji, zwłaszcza podczas czytania napisów początkowych. Robert... De Niro... (długa przerwa) ... iii... Nick... Nolte... (d.p.) ... w filmieee... "Przylądek (akcent idzie wysoko w górę) ... strachu (akcent w dół)". I im bardziej dramatyczny film czyta, tym większe jest jego "skupienie" i natężenie emocji (że tak to ujmę).
Świetne, pamiętane z dawnych czasów, a teraz już rzadko występujące jest trio Sz-Sz-Sz, czyli Szydłowski-Szczotkowski-Szołajski. Zwłaszcza ten trzeci to jest głos! Suchy, techniczny głos bez emocji, jakby trochę komputerowy, świetnie pasujący do filmów w rodzaju "Terminator". Przez lata nie znałem jego nazwiska, dopiero w zeszłym roku trafiłem w Ale Kino na "Liberatora". Wyczekałem do napisów końcowych i... proszę państwa, oto Lucjan Szołajski! Charakterystyczny głos-legenda, którego nie da się zapomnieć. Chyba ten sam typ głosu-z-dawnych-lat reprezentuje Janusz Kozioł. To były czasy...
Nie wiem czy ktoś pamięta lektora o nazwisku Tomasz Magier. Specyficzny głos który świetnie się słucha, ale najlepiej w filmach obyczajowych i dramatach. Pamiętam go z okresu kiedy TVP1 puściła "Skazanych na Shawshank". Szczególnie zapadła mi w pamięci rozmowa Freemana z jakimś gościem czy czuje się zresocjalizowany.
Zgadzam się z większością, że najbardziej uniwersalnym lektorem jest M. Gudowski. Szydłowskiego też bardzo lubię, chociaż on czasami tak drastycznie obniża ton głosu, że nie słychać końcówek zdań, wyrazów.
Ciekawe jak Gudowski wyglada. Ma taki glos ze trudno sobie wyobrazic wlasciciela...
Chyba go kiedyś widziałem, gość po czterdziestce, czarne włosy, broda i wąsy. Taki sympatyczny, podobnie jak jego głos
Mi się podobał Mirosław Utta , kiedyś na polsacie był lektorem kreskówek z Batmanem świetny był.
Jan Suzin jest tez swietny a raczej byl bo dawno go nie slyszalem jego glos kojarzy mi sie z westernami
a ja bardzo lubię tego lektora od Monty Pythona - głos idealny do kina pogodnego każdego rodzaju. i nie zapomne nigdy barwy głosu pewnego lektora od "Szokującej Azji" i "Oblicz śmierci" na vhs. Ten głos z koszmaru można spotkać na jednym z kanałów tv, bodajże na polsacie.
i klasyka oczywiście - Jan Suzin od "Wejścia smoka".
Zawsze podziwiałem lektorów czytających filmy. Perfekcyjna dykcja, świetny głos - to wcale nie jest takie proste. Pierwszego można się nauczyć, ale z drugim trzeba się urodzić. Oczywiście są lepsi lektorzy i gorsi. Ciekawe jest to że po obejrzeniu filmu nigdy nie pamiętam jak brzmiał jego głos, o rozpoznaniu już nie wspominając.
Inne kwestia, to fakt że lektor zabija film. Lektor no najgorszy wynalazek telewizji, który sprawia że aktorzy grają tylko swoim wyglądem a muzykę słychać tylko w 30%. Oglądając film z lektorem nie można stwierdzić że jest on dobry, lub zły bo ogląda się coś zupełnie innego niż założyli sobie twórcy filmu. Może ględzę i zrzędzę, ale nie cierpię filmów z lektorem.
Też mam ich kilka. Trudno nieraz poznajdywać takie głosy, więc może wrzucisz swoją kolekcję na stronę KMF-u? Na pewno byłaby to ciekawa rzecz i dzięki niej przypomniałoby się co nieco.
wiesz, jeśli tylko znajdzie się ktoś, kto je tam umieści, to nie ma sprawy
wszystkie są stosunkowo niewielkie, więc nie sądzę, że był by to problem - komu podesłać?
i kurczę nie mogę znaleźć tej stronki, z której to mam no :/
nigdy nie zapomnę vhs z Nico i lektora, który bluzgał aż miło. Seagal biegnie po rampie załadunkowej w białym uniformie pracownika rzeźni, sięga po broń, krzycząc do kumpla: "Gdzie on jest, do kurwy nędzy!" to były czasy :) na tym filmie uczyłem sie przeklinać :)
A pierwszym slowem ktore powiedziales nie bylo 'mama' tylko 'kuuulwaa'
Ale zanim je wypowiedział, wyjął kiepa z kącika ust i splunął tytoniem na buty położnej.
A potem ja wyruchal
nie ma to jak barwne dziedziństwo
troche z innej becxzki ci rusjanie to zdolne chlopaki http://www.allegro.pl/show_item.php?item=223834731
troche z innej becxzki ci rusjanie to zdolne chlopaki http://www.allegro.pl/show_item.php?item=223834731
Nie mam pojęcia jak to tam zmieścili... Bo z upchaniem wszystkich odcinków w divx na 1 dvd było by problemem... Ale nie zdziwiłbym się gdyby bonusem było w dodatkach 1000 początkowych odcinków Mody na Sukces... W końcu ruskie potrafią...
Mi strasznie obrzydzał ogladanie ten pan który czytał serial Skazany na Śmierć w Polsacie, wydaje mi sie że to ten sam co czyta Mode na Sukces. Dobrze że w wydaniu DVD jest jakiś normalny głos.
dobra, jedna osoba ściąga i udostępnia w miarę możliwości
http://jl20.w.interia.pl/Lektorzy.rar
Nie jestem zwolennikiem lektorów i na dvd zawsze wybieram napisy (mam znajomego który włącza napisy i lektor razem;]). Jedynie bardzo podoba się Szydlowski. Genialnie przeczytał Amelię. http://acn.waw.pl/spikerz...ki%20Janusz.mp3
(mam znajomego który włącza napisy i lektor razem;])
Po co?
Moze nie ufa lektorowi i chce sprawdzic czy nie oszukuje ;]
głupi jest
tzn. wykorzystuje zasadę polactwa - 'jak dają trzeba brać'
Niech obejrzy film jednocześnie z dubbingiem, lektorem, napisami i jeszcze takim ludkiem co w rogu ekranu dla niesłyszących pokazuje. To już będzie prawdziwy mistrz
Swoją drogą - raz przypadkiem miałem nastawione lektor + napisy i zdążyłem zauważyć, że lektor, a napisy to dwa zupełnie różne tłumaczenia (film Godzina Zemsty) - ciekawe dlaczego?
Wyobraź sobie, że ilość tekstu jest ograniczona przestrzenią ekranu, a dialogi czytane - czasowo:)
Ale nie zawsze tak jest. Nie podam przykładu bo nie pamiętam jaki to był film, ale włączyłem lektora i napisy i gdzieś w 90% tekst był identyczny.
Czterech wspaniałych:
1. Jarosław Łukomski
debeściak, szczególnie z genialnymi tłumaczeniami Beksińskiego ("1941" dla TVP, "Szklana pułapka" dla TVP, "Szklana pułapka 2" - dla TVP ocenzurowana - i dla FilmNetu bez cenzury, "Zabójcza broń" 2 i 3 dla TVP, "Unforgiven" na VHS, ostatnio widziane "Wściekłe psy" na Ale Kino!), choć doskonale dawał sobie radę z tesktami Seweryna Kowalskiego ("Babka z zakalcem" i chyba "Ze śmiercią jej do twarzy") i Daniela Wyszogrodzkiego ("Heavy Metal"). Oprócz tego m.in. "Ludzie honoru" na VHS i "Milczenie owiec" dla Polsatu. Właściwie wspaniale czyta wszystko, choć serce mnie z żalu ścisnęło, jak kilka miesięcy temu czytał dłuuugą reklamę jakiegoś samochodu w telewizji. Zachwycano się też jego czytanką do serialu i gry "Kompania braci", ale tego akurat nie oglądałem. Chciałbym wiedzieć, jak wygląda Do tej pory trzymam VHS-y z jego czytankami do pierwszych dwóch "Szklanych pułapek", oczywiście tylko ze względu na tłumaczenie i lektora.
2. śp. Jerzy Rosołowski
był najstarszym, obok Suzina, polskim lektorem. Klasa i urok. Zapamiętam go głównie z czytanki do "The Thing" na TVP1 (tłumaczenie Magdaleny Balcerek, choć na milę zajeżdżało tu Beksińskim, który tłumaczył to samo na VHS).
3. Ramirez Knapik
czyta wszystko, od pornoli do anime. Najbardziej polubiłem go za czytankę do "Blues Brothers", dawno temu emitowaną w stacji Polonia 1. Manieryczny, wkurzający, wszechobecny, przykuwający uwagę. Prywatnie stary, gruby, siwy i z zezem rozbieżnym. Kiedy w trakcie nagrania nie ma nic do gadania, rozwiązuje krzyżówki.
4. Stanisław Olejniczak
Dla mnie zawsze będzie głosem "Okna na podwórze" Hitchcocka (dzisiaj znowu leciało na TVP2). Oprócz oryginału DVD trzymam TV-ripa z właśnie tym wydaniem z TVP. Na "Prison Break" uszedł, ale VHS z "Natural born Killers" to była pomyłka - wręcz było słychać zażenowanie w jego głosie, kiedy musiał kurwami rzucać. Facet nie nadaje się do ostrych bluzgów i kina akcji.
Reszty lektorów nie jestem w stanie umieścić na kolejnych pozycjach . W zamian podzielę się refleksją. Kiedy nastał format DVD, wieszczyłem zesłanie lektorów tylko do VHS i telewizji. Przyzwyczajenie społeczne odbiło się jednak na rynku DVD i zaciągnięto ich do czytanek na nowym nośniku. Niech sobie będą, bo szkoda TAKICH głosów, pod warunkiem, że ścieżki lektorskie są opracowane w 5.1. Na stereo szkoda tłumaczenia, czasu, pieniędzy i miejsca na płycie.
Przypomniały mi się stare wydania DVD z Universalu, gdzie nie dawano napisów, tylko wyłącznie stereofonicznego albo nawet monofonicznego lektora, żywcem zerżniętego z VHS. Tak wydano m.in. "Ostatniego smoka", "Psychozę" i "Ze śmiercią jej do twarzy". Zbrodnia.
Kiedy w trakcie nagrania nie ma nic do gadania, rozwiązuje krzyżówki.
To tłumaczyłoby, dlaczego często wypowiada kwestie z opóźnieniem - pewnie zastanawia się, co "nie je, nie pije, a chodzi i bije" na pięć liter.
Ja pamiętam wręcz przyspieszenie z VHS-a "Diuny" z NVC (Neptun Video Center dla młodzieży ), czytanej przez Knapika. Paul uczy Fremenów jak rozbijać skały głosem. Nagle wszyscy krzyczą "Muad'Dib!!" a Knapik drze się "Stilgar!". Tymczasem "Stilgar" odnosił się do kolejnej sceny, w której Paul przywołuje (spokojnym głosem) do siebie właśnie Stilgara.
Może to wina wadliwego... eee... sprzętu? Właściwie to nie mam pojęcia jak wygląda proces nagrywania lektora. Facet ogląda film, ma listę dialogów i musi czytać w odpowiedniej chwili, czy ma przed sobą zegarek, który wskazuje mu kiedy mówić? Ciekawa sprawa, mogliby o tym powiedzieć na Discovery.
Mam znajomego, który pracuje z Trójce, robił kiedyś za lektora w "Teleexpressie" i miał epizod z lektorowaniem filmów. Teraz to nagrywa się swoje, a potem edytor umieszcza głos we właściwym miejscu ścieżki dźwiękowej. Nie dopytałem się, czy w trakcie czytanki leci film, czy nie, czy trzeba cofać, powtarzać, itp . Nie wiem też, jak to w szczegółach drzewiej bywało. Niemniej w dawnych opracowaniach VHS zdarzały się miejsca, w których było słychać charakterystyczną, analogową sklejkę dźwięku lektorskiego (szczegóły tego zjawiska są znane ludziom, którzy wówczas pracowali w radiu i w telewizji, czyli na poczciwej taśmie magnetycznej z analogowym zapisem - cyfrowe DAT i DCC w latach 90. niewiele zwojowały).
dzis o 18 w programie 3 bylo o tym polskim fenomenie ciekawa rzecz
Dzięki za info, na pewno obejrzę jak tylko dorwę wehikuł czasu. Albo wysłucham. Whatever.
Natomiast skoro taki wątek został odkopany i w tej sposób go zobaczyłem, to ja sobie pozwolę rzucić pewnym info, które może trochę uzupełni to, co powyżej napisał Adi.
Otóż jakiś czas temu, w ramach zawodowego riserczu, dzięki sieci rodzinno-towarzyskiej miałem okazję być przy nagrywaniu szeptanki do serialu dla TVP przez Janusza Szydłowskiego. Wygląda to w ten sposób, że leci film i lektor do niego czyta dialogi. Przy nagraniu (przynajmniej w TVP) obecny jest tłumacz listy dialogowej, który czasem na bieżąco modyfikuje i poprawia tekst, i przekazuje uwagi lektorowi. Jeśli coś idzie nie tak, lektor się przejęzyczy, spóźni albo pospieszy, film jest cofany i lektor rusza z tekstem od odpowiedniego miejsca. Potem jest to na pewno odpowiednio montowane. I ewentualnie przesuwane w czasie zapewne też, jakkolwiek generalnie całe nagranie odbywa się "po bożemu". Tyle moich obserwacji.
Czasami włączam lektora i napisy jednocześnie . I zauważyłem, że niekiedy lektor chyba po prostu czyta z ekranu napisy przygotowane pod DVD, idealnie co do słowa i tempa, czyli uskutecznia idealny synchron, którego, przynajmniej teoretycznie, nie trzeba edytować i przesuwać na osi w programie montażowym. Przynajmniej tak to wygląda i się słucha.
Wczoraj starałem się obejrzeć Predatora 2 z lektorem (napisów polskich w wydaniu brak). Nie da się, po prostu się nie da. Wprawdzie głos facet ma w porządku, ale swoje kwestie wypowiada jak pierwszoklasista na apelu szkolnym. Zero jakiegoś zaangażowania, wczucia się w klimat (choć i przesada w tej kwestii też jest zła). Ale mniejsza z tym, bo nie to jest najgorsze. Najgorsze, że nagrano go tak, że gość zagłusza dosłownie wszystko. Dodano mu ciężki bas, zaś film tak wyciszono, że jeśli chce się słyszeć muzykę, trzeba ustawić tak głośno że lektor będzie na was ryczał jak raniony lew. Na normalnej głośności 90% efektów i zasadniczo 100% muzyki jest niesłyszalnych. Imperial...
military, oglądałeś (czy raczej próbowałeś) oglądać na kinie domowym w 5.1? Jeśli tak, zmniejszaj głośność kanału centralnego w który wgrany jest lektor, może pomóc, chociaż są przypadki że i to nie pomaga. Tak czy siak pieprzyć lektorów, napisy rulez, chociaż z lektorem zdarza mi się oglądać
Co do lektorów to najlepiej wspominam Knapika z VHS z Terminatorem 2 bo ten film w takiej werrsji widziałem może 30 razy.
Tutaj jest fajny wywiad z tym panem:
http://youtube.com/watch?v=nz4_n_Dzq38
Z czasów VHS jeszcze dwa nazwiska mi sie kołatają w głowie: Lucjan Szołajski i Janusz Kozioł :]
Dziwne uczucie, oglądać kogoś kogo znam z chwil młodszego młodzieństwa. No cholera, nie tak sobie go wyobrażałem.
Janusz Kozioł - http://youtube.com/watch?v=KdMcK--8PIE
Lucjan Szołajski - http://youtube.com/watch?v=WIQ3uXbItwg
http://pl.youtube.com/wat...related&search= - Knapik jest genialny, jego głos sprawia że filmy nabierają dodatkowego klimatu.
Beka z Knapika hehe bez kitu jakbym słuchał TV oby koleś dożył do wydania Married with Children w Polsce na DVD i go elegancko zlektorował był mistrzem w tej branży
Pamiętacie jak Knapik w T2 na jakąs minute wcisnął "Zwieracz" i film leciał w oryginale pewnie sie musiał wysikać albo przepłukać gardziołko heh pamiętam ze to była scena w której John z T101 jadą uratować Milesa przed Sarą
No cóż, nie każdy w tym kraju po angielsku umie i nie każdy za napisami nadąża (jednym czytanie ich po prostu w filmach przeszkadza) więc ostatecznie lektor nie jest taki zły (wolę go od niektórych dubbingów) ale osobiście angielski znam dobrze i nie potrzebuje tych rzeczy...
Gdy jednak oglądam film np. po Francusku to wyboru większego nie mam...
Pamiętacie jak Knapik w T2 na jakąs minute wcisnął "Zwieracz" i film leciał w oryginale pewnie sie musiał wysikać albo przepłukać gardziołko heh pamiętam ze to była scena w której John z T101 jadą uratować Milesa przed Sarą
Dokładnie
"To jest taktycznie niebez..." i cisza
Tak się do tego przyzwyczaiłem, że aż mi się dziwnie tę scenę oglądało potem z tłumaczeniem choćby jak w TV puszczali czy na DVD
A bo kiedyś, jak wiemy dzięki wywiadowi, filmy się czytało na żywca, podczas transmisji, więc trzeba facetowi wybaczyć. Zresztą to i tak lepiej niż w przypadku tego senegalskiego filmu, co na końcu się okazało, żę zostały mu jeszcze dwie strony.
A bo kiedyś, jak wiemy dzięki wywiadowi, filmy się czytało na żywca, podczas transmisji
Ale to było na VHS.
W telewizji T2 nie leciał w wersji z Knapikiem i nie brakowałe tekstu, a film był zwykle w widescreenie (tak jak na DVD).
Zresztą to i tak lepiej niż w przypadku tego senegalskiego filmu, co na końcu się okazało, żę zostały mu jeszcze dwie strony.
Chyba nieuważnie słuchałeś tego wywiadu
heh, ja mam jeszcze gdzieś na video True Lies, w którym ktoś zapomniał, że film jest nieco dłuższy niż się spodziewano - i tak cały film czyta jeden lektor, aż do pierwszych napisów końcowych. po napisach jest rzecz jasna krótka scenka, którą czyta ktoś inny (zdaje się, że z wersji video) i także informacje kto udźwiękowił, itd. są z drugiej wersji, więc ni cholery nie wiadomo kto udźwiękawiał pierwszą (jakby ktoś chciał się dowiedzieć)
Knapik wyglada jak...menel
Choc z tego co mowi to calkiem łebski gosc
Chyba nieuważnie słuchałeś tego wywiadu
Słuchałem, ale zrobiłem skrót na potrzeby wypowiedzi na forum - coś jak cięcia w LOTRze Jacksona.
Posiadam film Wygrać ze śmiercią który czyta Lucjan Szołajski, wspaniałe wspomnienia i o wiele lepsza wersja niż ta która leci teraz w tvn. Pan Lucjan przeczytał ją specjalnie dla TVP
heh, ja mam jeszcze gdzieś na video True Lies, w którym ktoś zapomniał, że film jest nieco dłuższy niż się spodziewano - i tak cały film czyta jeden lektor, aż do pierwszych napisów końcowych. po napisach jest rzecz jasna krótka scenka, którą czyta ktoś inny (zdaje się, że z wersji video) i także informacje kto udźwiękowił, itd. są z drugiej wersji, więc ni cholery nie wiadomo kto udźwiękawiał pierwszą (jakby ktoś chciał się dowiedzieć)
czy to była kopia z kodowanego wydania kasetowego ITI? Jeśli tak, to tam całość bezbłędnie przeczytał Lucjan Szołajski i na pewno nie dał dupy na końcu
tak, kopia była najprawdopodobniej z wydania kasetowego, ale telewizja sama dała swojego lektora - na cały film oprócz tej scenki i napisów końcowych
Lektor , jak już jest - a tyczy się to głównie oglądania filmów w TV, bo z DVD zawsze wybieram opcję "napisy" - to takie mniejsze zło, bo tragedią dokumentną jest dubbing - dla bajek obcojęzycznych również.
Chyba dodawać nie trzeba, że skoro wszędzie, tak i tu są wyjątki.
Mój ranking lektorów wygląda mniej więcej tak:
- Maciej Gudowski - to właśnie on zadecydował o pewnym WYJĄTKU. Przyznam, że jestem prawdziwym wielbicielem serii o Gangu Olsena aż do ich wyprawy paryskiej i nie wyobrażam sobie , bym mógł zdzierżyć obecność jakiegokolwiek innego lektora czytającego dialogi tych filmów. Znakomity głos, zawsze wczuwający się w kwestie, a w Gangu to mistrzostwo świata !
Ktoś wcześniej pytał jak wygląda. Otóż, broda, wąsy - typ alpinisty, lecz bez kwadratowej szczęki jak u Kukuczki Tak wyglądał ho ho temu, gdy raz wystąpił w Teleexpresie.
Gudowski dysponuje głosem najlepiej nadającym się do czytania tekstów zabawnych , wymagających istnienia czegoś jak "uśmiech w mowie", ale dobrze wypadł również , gdy zmierzył się z "In The Name of Rose".
- niekoniecznie gorszy, ale "z innej beczki", jest dawno nie słyszany, obdarzony przepięknym głosem, człowiek czytający prawie wszystkie odcinki "Przystanku Alaska" - gdy puszczano je po raz pierwszy - (psiakrew ! nie pamiętam nazwiska, wpiszę jak mi zaświta...chyba nazwisko to Frontczak czy jakoś tak). Potem były "The Sixth Sense" (genialnie przeczytany) oraz "Truman Show" i "The Graduate". Mimo, że nie jestem zwolennikiem tego rodzaju ingerencji z "zewnątrz" , to jednak muszę przyznać, że płaskie dźwiękowo dialogi z lat 70-tych (vide Absolwent właśnie), przy oglądaniu z tv lub VHS mogły nieco zyskać.
- przyzwoici są także: Andrzej Matul (głównie do komedii- pamiętam "Back To The Future"), Szydłowski (też do filmów zabawnych, zwłaszcza Pythonów), Szczotkowski, Łucjan Szołajski, Jarosław Łukomski.
No i jeszcze o pewnym duecie.
Natknąłem się przy okazji filmów dokumentalnych na doborowy duet Gudowski-Szydłowski. Nie wiem, jak teraz jest, bo kompletnie nie oglądam tv, ale swego czasu zdarzyło się kilka razy, że ci zacni Panowie razem , naprzemiennie czytali teksty do dokumentów, co powodowało, że konsumpcja takich materiałów była najwyższych lotów.
I jeszcze najbardziej wkurzające głosy:
- Knapik - koszmar, dramat, porno-voice !! Słysząc jak czyta, mam ochotę postąpić z telewizorem podobnie jak Bob Geldof w "The Wall". Oczywiście, nigdy nie wyrzuciłem go za okno, ale Knapik zepsuł dobrych kilka tytułów, gdy jeszcze nagrywałem na VHS. Generalnie, to dobry głos do reklamy erotycznych majtasów czy sztucznych penisów. Może też nieźle sie przysłużyć sprzedaży tv lcd typu "no-name" w hipermarketach. Jak dla mnie, obecność Knapikowego głosu , od razu i stanowczo dyskwalifikuje cały film. Podobnie, rzecz ma się.....
...w przypadku pana o nazwisku słynnego polskiego pianisty. Mowa o głosiku pana Olejniczaka. Właściwie, to potrafi doskonale spieprzyć radość oglądania niemal w każdym gatunku filmowym, ale gdy wypowiada kwestie np. Clinta Eastwooda, mam ochotę gościa zdekapitować. Niech kwili tam, gdzie jego miejsce, w niszy dla przygłupów, czyli w telenowelach itp.
Jestem od niedawna w posiadaniu Predatora 2 czytanego przez Knapika. I choelra, ten facet jak klnie to jestem pewien, ze gdzies pekaja lodowce
Nigdy nie slyszalem tak poteznego "pierdol się' czy "kurwa". Cudny film, cudne tlumaczenie, cudnie przeczytany tekst.
Jestem od niedawna w posiadaniu Predatora 2 czytanego przez Knapika. I choelra, ten facet jak klnie to jestem pewien, ze gdzies pekaja lodowce
Nigdy nie slyszalem tak poteznego "pierdol się' czy "kurwa". Cudny film, cudne tlumaczenie, cudnie przeczytany tekst.
Dlatego właśnie napisałem "porno-voice"
Poza tym, nie mogę sobie wyobrazić, by lodowce popękały od łaciny w drugiej odsłonie Predatora. Chyba raczej krzywy uśmiech może się pojawić, aby zaraz potem ewoluować w ogólne poczucie zażenowania tak fatalną kontynuacją całkiem przyzwoitego filmu, z republikańskim gubernatorem Kalifornii w roli głównej.
Ostatnio "pękały lodowce" jak słuchałem "Deliverance" Opeth, albo gdy oglądałem "Backwoods".
Fatalną? Chyba pomyliles fora :)
No dobra, pójdę na kompromis - niech Ci będzie, że "nieco ustępujący Jedynce"
Może i pomyliłem fora, ale fajna tu kolorystyka, dobrze mi na oczy działa
Też mam Preda 2 z Knapikiem - genialne tłumaczenie, ten film zyskuje dzięki niemu dodatkowy klimacik 80's! Nie mówiąc o tym, że kwestia "to jakbyś urwał mi kutasa i wsadził prosto w dupę" w wykonaniu nowego lektora brzmi "robisz mi przykrość" czy jakoś tak, o takiej sile rażenia... Knapik Rulez!
Wogole ilosc przeklenstw i ciekawych kombosów słownych w wykonaniu Knapika, zadziwila nawet mnie. Tak powinno sie tlumaczyc filmy! Nie po to scenarzysta wsadza tam wulgarne slownictwo, zeby potem jakas oburzona baba przeprawiala to na dialekt ministrancki. Po seansie P2, krowy w okolicznych wsiach przestaly dawac mleko :)
No cóż, nie każdy w tym kraju po angielsku umie i nie każdy za napisami nadąża (jednym czytanie ich po prostu w filmach przeszkadza) więc ostatecznie lektor nie jest taki zły (wolę go od niektórych dubbingów) ale osobiście angielski znam dobrze i nie potrzebuje tych rzeczy...
"wolę go od niektórych dubbingów"??
Dubbing to rzecz dla mnie dozwolona tylko w animacjach.
Poza tym, nie mogę sobie wyobrazić, by lodowce popękały od łaciny w drugiej odsłonie Predatora. Chyba raczej krzywy uśmiech może się pojawić, aby zaraz potem ewoluować w ogólne poczucie zażenowania tak fatalną kontynuacją całkiem przyzwoitego filmu,
Cóz, mało znam lepiej wypadających kontynuacji
Knapika najbardziej kojarzę zawsze z Terminatorem 2 na VHS, ale aktualnie filmy z lektorem oglądam raczej nie częściej niż kilka razy w roku.
kiedyś włączyłem na moment Puls, leciał jakiś film z Martinem Freemanem bodajże. Jak usłyszałem Lektora myślałem że padnę, nigdy nie słyszałem tak denerwującego głosu, dodatkowo wytwarzałem jakieś echo. Na ucho brzmiało to jak głos 65 latka
A pisał już ktoś o jakiejkolwiek kobiecie lektorze? Bo ja takową usłyszałem kiedyś jak przerzucałem sobie kanały i natrafiłem na Foxlife a tam... "Gotowe na wszystko" z babskim lektorem niby to troche logiczne, bo tam raczej kobiety w rolach głównych, ale uwierzcie mi, brzmi to okropnie, zwłaszcza jeśli całe życie jak już słuchało się lektora to faceta. Dziwna sprawa, bo męskiego lektor czytającego kwestie kobiet jakoś akceptuje bez problemu, a na odwrót to mi przez uszy nie przechodzi.
Ale już K. Czubówna w filmach przyrodniczych nie przeszkadza?
To jest tak zwany wyjątek potwierdzający regułę, bez którego reguła byłaby nieważna Tak na serio to jest znaczna różnica czytać prawdziwe dialogi a głos z offu w filmach przyrodniczych, a pozatym pani Krystyna chyba nie ma koncie żadnych filmow fabularnych? Nie? To dobrze, bo by też się tego kiepsko słuchało, jednak co przyzwyczajenie to przyzwyczajenie.
pani Krystyna chyba nie ma koncie żadnych filmow fabularnych?
Czort wie, ale "Kacze opowieści" się kłaniają. Serial animowany, znaczy się. Kiedyś, dawno temu pani Krysia z wielkim namaszczeniem czytała: "wujku Skrudż!", a potem zrobili dubbing i tak oto poznaliśmy wujka Sknerusa.
Na marginesie: gdzieś chyba słyszałem, że w Rosji kobiety czytają kwestie kobiece, a mężczyźni męskie. Raczej nie chciałbym czegoś takiego u nas.
U nas w ten sposob eksperymentowaly Polsat i Canibal Planet... tzn. Animal Planet. O ile w filmach dokumentalnych jeszcze ujdzie, to w normalnych serialach az uszy bola od tego.
W takich "Reality TV", albo "TVN Style", KOBIECY lektor to rzecz zupełnie normalna i chociaż oglądam rzadko, to nie przeszkadza mi to w ogóle.
Natomiast film fabularny - żaden lektor nie wchodzi u mnie w grę, choćby nawet miał trzy jaja i łechtaczkę naraz.
Seriali nie oglądam to nie wiem.
Natomiast film fabularny - żaden lektor nie wchodzi u mnie w grę, choćby nawet miał trzy jaja i łechtaczkę naraz.
Kij z lektorowaniem! Kariera w porno murowana!
PB,NMSP.
U nas w ten sposob eksperymentowaly
Ja też dziękuję za eksperymenty. Jeszcze parę miesięcy temu (nie wiem, jak teraz) czasem oglądałem, co wyczyniają chłopaki z "Mythbusters" i uszy mi więdły, kiedy odzywał się lektor. Gdy mówił Adam, lektor nadawał normalnie, gdy Jamie, lektor próbował obniżać głos. I modulował tak głosem dla każdego dźwięku, chrząknięcia i śmiechu – wyjątkowo wnerwiające i żenujące przedstawienie. Jedyny słusznie modulowany głos dla wszystkich postaci był w Misiu Uszatku (niezapomniany Mieczysław Czechowicz).
– Ma się rozumieć! – wykrzyknął Zajączek
– Ee, to nie dla mnie... – skrzywił się Prosiak
– Iiii hihihihihi!!! – zachichotały Króliczki
Podobne dziwactwo jest na Comedy Central. South Park czyta jeden albo dwóch lektorów, nieważne, i oni udają głosy. Taki lektoro-dubbing. Coś potwornego.
Mirosław Utta genialnie przeczytał grę s.t.a.l.k.e.r ale nie mogę go sobie przypomnieć z konkretnych filmów, choć głos znam bardzo dobrze.
Nie wiem czasem czy nie czytał rosyjskich kwestii w "Deja vu" (tym ze Stuhrem.)
Seriali nie oglądam to nie wiem.
na C+ lecieli ońgiś Friends z mieszanym dubbingiem - był okropny, bo głosy po prostu nie pasowały do postaci. Ale nie mam nic przeciw kobietom-lektorom. Ich głos często jest kojący - vide Czubówna.
Najlepsi lektorzy:
1) Maciej Gudowski - Mocny głos, specjalizuje sie w mocnych filmach. Można go usłyszeć na TVN w piątkowym "Superkinie". Pulp Fiction, Zabójcza Broń, Imię róży, Dzika Banda, Z archiwum X, cykl Akademii policyjnej, Gladiator, Matrix, cykl Jamesa Bonda, Władca pierścieni.
2) Janusz Szydłowski - Najczęściej w serialach oraz łagodniejszych filmach (chyba nie lubi przeklinać). Zagubieni (Lost), Monty Python, Twin Peaks, Batman, Krzyk. Chyba stale pracuje w TVP.
3) Jarosław Łukomski - dynamiczne filmy akcji Szklana pułapka 1 i 2, Na krawędzi (Cliffhanger), Zabójcza Broń 2, thrillery i horrory Egzorcysta, Carrie, Dziecko Rosemary, Milczenie owiec, seria Obcy, filmy wojenne Patton, Okręt, Helikopter w ogniu, ale również Chinatown i Pół żartem pół serio. Najczęściej w Polsacie. Pół żartem pół serio w jedynce czytał Olejniczak (wolę jednak wersję Łukomskiego).
4) Andrzej Matul - specjalizuje się w spokojnych filmach, z odrobiną ironii i poezji, np. cykl Indiany Jonesa, Słomiany wdowiec, Rambo Pierwsza krew, Stowarzyszenie Umarłych Poetów, Piknik pod Wiszącą Skałą, Bezsenność w Seattle, Tess, Muppet Show, Gotowe na wszystko (Desperate Housewives). Przeważnie Polsat i TV4. Słomianego wdowca na jedynce czytał Olejniczak, a Indianę Jonesa w TVP1 - Gudowski (chociaż tego nie jestem pewien).
5) Stanisław Olejniczak - Jego głos pasuje do dramatów i filmów obyczajowych oraz filmów pozbawionych dynamizmu. Zdarza mu się jednak czytać szybko, dopasowując do komediowej konwencji, czego przykładem Allo Allo. Ponadto m.in.: Prison Break, Titanic, Forrest Gump, Tombstone, Tańczący z Wilkami, Mały Wielki Człowiek. Niestety jego głos kojarzy się przede wszystkim z Modą na sukces. Czyżby oglądał wszystkie odcinki ? Najczęściej w TVP.
Jest jeden lektor, którego głos mnie irytuje - Tomasz Magier. Niestety czytał w dobrych filmach, tj. Rocky, Konwój, Nędzne psy, Śmierć na Nilu. Rocky'ego obejrzałem dopiero w poprzednim roku, kiedy TVP pokazała ten film z innym lektorem (chyba Szydłowski).
Najlepsze są napisy
Tak, Witku, wiem o tym i napisalem to w poscie otwierajacym temat :)
A Rockiego TVP psucila rok temu z Gudowskim :)
Nie znam nazwisk lektorów, nigdy się tym nie interesowałem. Okropny lektor czyta dialogi w Gorączce na TVP. Przez niego zraziłem się do tego filmu na pewien czas.
Beznadziejnych lektorów ma TCM. Kilka razy musiałem nieźle się zmuszać, żeby nie wyłączyć telewizora, kilka razy się nie udało i nie obejrzałem kilku bardzo dobrych filmów. Lektorzy to najpoważniejsza wada tej stacji.
Jaki piękny avatar
Że też nikt nie wpadł na ten pomysł wcześniej.
Najgorszego lektora ever ma Tele 5 - ma tak sztuczny i usypiający głos że szok. Udziela się chyba także na Pulsie, i na pewno w Comedy Central - "Nauczyciele" i "Trawka"
Najgorszego lektora ever ma Tele 5 - ma tak sztuczny i usypiający głos że szok. Udziela się chyba także na Pulsie, i na pewno w Comedy Central - "Nauczyciele" i "Trawka"
podobny lektor czyta u mnie T2 na wideo (zachowalem zeby pokazac potomnym co to zly lektor ) nie wiem kto to bo sie nie przedstawil na koniec
Jeśli T2 to Terminator 2 to możliwe, że lektorem był Lucjan Szołajski. Ten głos zawsze wypada beznadziejnie.
Lucjan świetnie sprawdził sie w kultowym programie "Escape" chociaż do filmów rzeczywiście nie bardzo pasuje.
Jeśli T2 to Terminator 2 to możliwe, że lektorem był Lucjan Szołajski. Ten głos zawsze wypada beznadziejnie.
to nie byl Szołajski
Znalazlem ciekawy, trzy-czesciowy filmik o lektorach:
http://www.youtube.com/wa...feature=related cz. 1
http://www.youtube.com/wa...=response_watch cz. 2
http://www.youtube.com/wa...feature=related cz. 3
W koncu dales jakis wartosciowy link. Fajny dokumencik.
Dzieki. Szkoda tylko, ze nie ma nigdzie w necie zdjecia Jaroslawa Lukomskiego. Ciekawe jak wyglada? Ci lektorzy jak mowia, to wydaje sie jakby ktos podkladal pod nich glos.
Lektor czytający lecący właśnie na dwójce Jurassic Park morduje ten film. Nawet nie chodzi o to, że ma zły głos. Przeinaczanie zdań, pomijanie całych kwestii - masakra.
A co tu winny lektor , taki dostał tekst i już. A jak ryczą dinozaury to też czyta?
Trzeba posłuchać na końcu kto jest tłumaczem i jego obrzucić błotem, nie lektora.
Tylko że lektor właściwie zagłuszył muzykę - poza nim niczego nie było słychać.
Lektor jest zły we wszystkich przypadkach. No, może nie w Monty Pythonie.
Wiecie co? Czesi mają ZARĄBISTY dubbing. Tak to można oglądać filmy - nawet nie przeszkadza mi ich śmieszny język. Po raz pierwszy zauważyłem to, kiedy przypadkiem włączyłem DVD z Piratami z Karaibów z czeską wersją językową. A teraz filmik poniżej...
http://www.joemonster.org...skim_dubbingiem
Świetnie dobrane głosy, fajna synchronizacja, dobra gra aktorów - nie to co u nas. Podejrzewam, że nawet jakiś Paragwaj ma lepszy dubbing niż Polska.