ďťż

wika

Przez ostatnie trzy dni byłem skazany tylko i wyłącznie na TVP. Programy: 1,2,3,Polonia. I zaprawdę powiadam wam, większego gówna nie ma na tym świecie niż nasza publiczna, wspólnie opłacana telewizja. Pomijając już programy krzewiące kulturę narodzie w ramach misji, czyli telenowele i teleturnieje dla debili, znajdziemy w TVP takie atrakcje jak: film dokumentalny o robieniu oscypków, półgodzinna dyskusja z księdzem i dwoma politykami (mniejsza o temat - Z KSIĘDZEM I DWOMA POLITYKAMI!!!), teleranek w którym występuje kukła Shreka, bardzo prorodzinny i bardzo wymiotogenny serial Siódme Niebo, lecąca dzień w dzień Szkoła Złamanych Serc, czy też bardzo poruszający serial dokumentalny Klinika - o starcach leżących w szpitalu.

Ciekawy jest też program wzorowany bodaj na klipach SNL - polscy "komicy" też takie postanowili zrobić. Pierwszy skecz mnie rozbawił - parodia Familiady. Prowadzący pyta o autora Pana Tadeusza. Jedna drużyna (inteligentów) mówi: Mickiewicz. Okazuje się, że to najniżej punktowana odpowiedź - tylko 15 ankietowanych tak odpowiedziało. Drużyna wsiowych głupków: Andrzej Wajda. Drugie miejsce, przejmują prowadzenie i odpowiadają dalej. Pudłują z Bożeną Dykiel i Brucem Willisem. Szansę mają inteligenci, ale ich przedstawiciel mówi, że jeśli Mickiewicz jest najniżej punktowany, to on nie ma pojęcia. I wygrywają: najwięcej ludzi na pytanie o autora Pana Tadeusza odpowiedziało "nie mam pojęcia".

I to było fajne, śmieszne itp.

Ale potem weszła Wonder Woman która ratowała wsiową babę przed jej mężem z siekierą (a śmieszny miał być w tym chyba sam fakt, że to była Wonder Woman), reżyser teatralny rzucający krzesłem (WTF?), prezenter wiadomości mówiący "kurwa" (ale śmieszne), lecz przede wszystkim - gwóźdź programu - "wykształciuchy na zakazanym wiecu". Narrator mówi, że polska inteligencja spotyka się na nielegalnych spotkaniach w klubach, gdzie czyta poezję Tuwima. Widzimy: klub sado-maso, biczujących się ludzi w skąpych skórzanych strojach i Fronczewskiego w obroży, który czyta Lokomotywę. Zamurowało mnie. Dno dna. Wielce subtelne aluzje i błyskotliwy humor. Po prostu poziom TVP. A na zakończenie "parodia" piosenki popowej - czyli piosenka popowa po angielsku, której pewnie statystyczny widz TVP nie zrozumie, bo on ni w ząb z lengłydża nie kuma.

Fajne są też "poranki z gwiazdami", czyli różne Młynarskie zabawiające o poranku telewidzów, a robiące to zazwyczaj poprzez dyskusję np. o kwiatach, albo o pszczołach, no po prostu o niczym. Super można się bawić oglądając koncerty discopolowe na Polonii. Albo dokumenty o papieżu tamże. Kopalnia świetnych programów.

Poza TVP miałem jeszcze całodobowe mango telezakupy - i to wraz z dziewczyną oglądaliśmy bodaj najdłużej. Peter Fonda zachwalający kolekcję rockową bardziej wciąga.

A czy wy znacie jeszcze jakieś ciekawe programy w TVP?


Od siebie "polecam":

Jaka to melodia - to niby teleturniej muzyczny, ale tak naprawdę chodzi o to, żeby grupka ludzi obdarzonych delikatnie mówiąc średnimi głosami, którzy mają kaprys żeby pośpiewać, mogło kaleczyć znane przeboje. Co gorsza, ostatnio dodano pstrokatą scenografię, tancerzy i masę mrugających świateł. Grozi atakiem padaczki i uszkodzeniem słuchu.

Gdybym chciał zrobić statystykę, ile czasu miesięcznie oglądam jakikolwiek program tv publicznej, łącznie było to pewnie mniej niż pół godziny.
A właśnie, scenografia. Ostatnio TVP przypomina burdel w Szanghaju a nie telewizję. Każdy teleturniej, każde przedstawienie, talk show czy cokolwiek innego, muszą być upstrzone tandetnymi kolorami i rozbuchaną, beznadziejną scenografią. To jest kicz do potęgi, a nie gustowny wystrój. Ile forsy się na takie rzeczy marnuje... A na porządny film to nie ma komu łożyć.
Mhm. Familiada wyglądała kiedyś tak zwyczajnie, ot po prostu ani nie pieściła, anie nie raziła wzroku, a teraz? Wieś tańczy i śpiewa. Jakieś jaskrawe kolorki, fuj.


Podobnie jest z 1 z 10. Ten teleturniej zawsze uwazalem za najmniej szmatlawy bo byl po prostu sprawdzianem wiedzy ogolnej. Pytania i odpowiedzi bez zbednego pierdzielenia sie. Jednak ostatnio i ten program zmienil scenografie na oczojebna i troche gryzie sie to z klasyczna formula.
A wiecie, co mi się podoba? Scenografia tego niskobudżetowego programu Lisa na gazeta.pl . Po prostu czarne tło, gustowne fotele i stolik. Bez publiczności. Można skupić się na treści, nie na migających reflektorach. Może ktoś w telewizji zauwazy, że Lis przypadkiem na nowo odkrył przepis na dobry program.
Może by tak military zmienić nazwę tematu na ogólnie "Programy tv"? Będzie można szerzej pogadać.
O taaakkk... zwłaszcza o tym co wyrabia (przede wszystkim) Polszmat jeśli chodzi o reklamy, reklamy, reklamy, lotki, srotki, totki, puszczanie cholernych informacji o konkursach sms podczas programu, dzielenia ekranu na pół by w tym czasie wyemitować cholerne reklamy, i jeszcze o reklamach, reklamach i reklamach.

Z naszych TV (chociaż też mocno wkurza z reklamami) zdecydowanie najlepsza jest TVN.

Nie mówię tylko o ofercie programowej (tj. jakie filmy dają), choć tu myślę że są minimalnie do przodu w stosunku do konkurencji.

Przede wszystkim mam na myśli JAKOŚĆ wykonania rozmaitych programów. Od teleturniejów, reality show, informacyjnych, a na zapowiedziach kończąc.
Po prostu widać, że mają tam niezły sprzęt, operatorów itp.

W porównaniu do takiego Polsatu, to jest po prostu kosmos. Niemal każdy program robiony przez Polsat trąci wiochą i kiczem. A zwłaszcza widać to po zapowiedziach filmów.

Na TVN bardzo często robią to w sposób przypominający trailery filmowe - ładnie coś zmontują, ciekawie przedstawią żeby coś pokazać, ale nic nie wyjaśnić. A na polsacie czy TVP te zapowiedzi takie strasznie mdłe są - w niczym nie zachęcające do obejrzenia filmu.

No i jeszcze kwestia telewizji-satelitów, czyli TVN7 i TV4. Tu również TVN bije konkurencje zdecydowanie na głowę. Ja od święta do święta oglądam jakiś film na tv4, a na TVN7 dość często.

Oferty jeśli chodzi o jakość różnych telenoweli, polskich pseudo-seriali i podobnych im wymiocin, to tego nie oceniam bo gówna nie tykam i takich rzeczy nie oglądam (na szczęście mam kilka kanałów Discovery i w przypadku wielkiej nudy nie muszę zmuszać się do oglądania jakichś mroczków czy latynoskich bożków).

--

I niestety faktem jest, że u nas telewizję robi się dla głupków. Przynajmniej tak można wywnioskować po tym ile jest durnych teleturniejów (zdecydowanie więcej niż tych lepszych, jak choćby "1z10"), a przede wszystkim jaką "karierę" w ostatnim czasie robią te programy audio-tele.

Zagadki na poziomie przedszkola, mamienie kasą (której pewnie i tak nikt nie zobaczy) i ciągle jakieś babki nawijające w kółko "zadzwoń, kupa kasy czeka na ciebie, to takie łatwe, zadzwoń, no zadzwoń,...). Porzygać się można.

Nawet TVP, która jeszcze do niedawna miała stosunkowo mniej tego rodzaju programów dla idiotów niż inne wielkie telewizje, też już się zeszmaciła. I też dają jakiegoś picusia glancusia, który ślęczy przed planszą i błaga by ktoś zadzwonił i nabił im kabzę.

--

A już na największe wymioty mi się zbiera jak widzę w naszej tv jakieś amerykańskie "show". Na jakiejś podrzędnej telewizji (nie pamiętam której) często lecą te najbardziej odmóżdżające programy amerykańskie.
Czyli w studiu z setka osób (najczęściej czarnych - pewnie są najgłupsi), prowadzący podżega jedną osobę by skoczyła do gardła drugiej z powodu byle pierdoły. Potem "publiczność" też bierze aktywny udział w widowisku, co kończy się albo jakimś mordobiciem albo stertą wyzwisk.
Takie "rozmowy w toku", tylko po amerykańsku.

Czasem jak trafię na coś takiego podczas "pstrykania pilotem", to nie mogę się od tego oderwać. Patrzę i śmieję się z tego debilizmu, prostactwa i zastanawiam się jak amerykanie mogą być tak głupi, skoro takie programy biją u nich rekordy popularności.
Ostatnio odpuszczam sobie Telewizję Polską na rzecz ciekawszych i rzetelniejszych programów (Hyper, Cartoon Network, Disney Chanel ), bo właściwie żaden nadawany przez nich obecnie program/serial/itd. nie przyciąga mojej uwagi. Wyjątkiem jest Panorama, Kocham Kino (ale ostatnimi czasy rzadziej, bo repertuar troszkę słabszy ostatnio albo już wcześniej widziany) oraz od czasu do czasu 1 z 10 - jeden z najporządniejszych teleturniejów w polskiej telewizji w ogóle. Całą resztę przemilczę, wspomnę tylko o fantastycznym "Gwiazdy tańczą na lodzie" - zupełnie nie widać, że pomysł zerżnięty z tego nieszczęsnego "Tańca z gwiazdami". Ciekawe co wymyślą potem - "Gwiazdy tańczą pod wodą"? "... w kosmosie?"?

I jeszcze a propos amerykańskiego talk show, domyślam się że chodzi o Jerry'ego Sprongera - albo ta publiczność jest podstawiana, albo to wyjątkowa banda idiotów, którzy naprawdę nie dostrzegają, że ten program jest reżyserowany, a występujący goście to tylko nędzni "aktorzy". Pewne jest tylko, że podstawiani nie są ludzie, którzy to oglądają i w to wierzą...
"kochany pamiętniczku..."
CNN, ESPN Sport, TVN24, TVN Turbo... I na tym kończy się moje oglądanie tv... Filmy wolę oglądać na dvd/w kinie...

Czasami jeszcze VH1 brzęka sobie w tv...
Szczytem debilizmu są programy na MTV:

Penetratorzy - laska ogląda pokoje trzech kolesi (lub na odwrót) i na tej podstawie wybiera z którym z nich ma udać się na randkę, oczywiście kiedy ich wybiera nie wie do którego należał który pokój.
Durny program, chociaż można się pośmiać co też ludzie mają w pokojach i jaki to wstyd, gdy pokażą to w tv.

MTV Dismissed - laska idzie na randkę z dwoma kolesiami (lub na odwrót) i oni o nią rywalizują. Na końcu laska mówi do jednego "you're dismissed" i on ich wyzywa i odchodzi.
Jacy ci ludzie są puści i głupi... Fascynujący program dla antropologów, który daje jasne dowody, że amerykańska młodzież zaprzecza teorii ewolucji.

Date My Mom - koleś idzie na randkę z trzema matkami, i na końcu na tej podstawie decyduje z którą z córek chciałby iść na randkę (oczywiście ich nie widział). Na końcu mama, chłopak i córka biegną plażą w zwolnionym tempie, mama zostaje w tyle i macha biegnącej parze, a oni biegną w stronę wielkich kamieni (?!).
Kretyński program, ale jakież to zabawne, gdy niezła mamuśka ma córeczkę-kaszalota, i najlepiej gdy koleś właśnie z nią ma iść na randkę

Co na to tato? - rodzice którym nie podoba się partner ich dziecka wybierają mu kogoś innego i ten ktoś konkuruje z obecnym partnerem. Na końcu córka/syn dokonuje jakże dramatycznego wyboru z kim chce być. Groza!!!

Wanna Come In? - dwóch nieudaczników dostaje trenerów (mający powodzenie wśród lasek przystojniacy) i każdy z nich idzie na randkę. Podczas randki mają słuchawkę z której słyszą rady trenerów. Muszą też wykonywać durne zadania (np. stanie na krześle przez 30 sekund WTF) za wykonanie których dostają kasę, a na końcu dziewczyna musi chłopaka zaprosić do domu, wtedy dostaje kasę z zadań + premię. Wyjątkowo debilne i żenujące.

Supersłodkie urodziny - w każdym programie kamera towarzyszy dziewczynie lub chłopakowi, który organizuje balangę z okazji swoich 16 urodzin. Kilkuset gości, wynajmowanie klubów, zapraszanie jakiejś znanej gwiazdy... Kolejny przykład intelektualnej pustki amerykańskich nastolatków.

Chcę mieć znaną twarz - kamera towarzyszy osobom, które postanowiły poddać się operacjom plastycznym. Niezły ubaw miałem oglądając perypetie braci bliźniaków, wyjątkowych brzydali, którzy zdawali się być zakochani w Bradzie Pittcie i chcieli wyglądać tak jak on

Zakład - co dla kasy zrobią studenci? Na przykład wsadzą sobie w majtki kanapkę (z tyłu!!!), przejadę się na rowerku i zjedzą kanapkę. Amerykanie...

Uparty jak Hogan - reality show z Hulkiem Hoganem i jego rodzinką. Ło matko...

Nowożeńcy - reality show z Jessicą Simpson i jej mężem. Czy można być jeszcze głupszym niż ta laska?!

Z pamiętnika dziewicy - kamera towarzyszy nastolatkom, którzy pragną stracić już dziewictwo. Rewe-kurwa-lacja.

Jedyny program na MTV jaki oglądałem z czystą przyjemnością to The Osbournes. Jak można ich nie lubić?
Pominąłeś całkiem fajny Pimp My Ride
No tak, to też jest fajne, ale nigdy nie chciało mi sie tego oglądać.
W MTV poziom debilizmu przekracza wszelkie, do tej pory spotykane granice. Z programow, ktore wymienil Mierzwiak, korone najbardziej kretynskiego i mozgojebnego przyznalbym chyba My Super Sweet 16. Kiedy obejrzalem ten program pierwszy raz pomyslalem, ze MTV w cwany sposob szydzi z rozpieszczonych nastolatkow. Po kilku odcinkach okazalo sie, ze stacja kreci ten program jak najbardziej serio i bez podtekstu.
A najlepsze jest to, ze czesto sie na te programy zwyczajnie gapie. Glupie to jak but, irytujace, lasujace mozg, ale mimo to sie gapie, zwlaszcza jak jest nudno, a na innych stacjach nie leci cos ciekawego. Ciekawe co by powiedzial na to moj psycholog.
Jestem skazany tylko na 1,2 i Info, ale telewizor służy mi głównie do innych celów [dvd,divx]. Telewizje są wprost zabójcze w większych ilościach, choć trzeba jednego, aby je pokonać – wyjąć kabel z gniazdka Gdybym miał możliwość, to chciałbym mieć TVN24, Ale Kino, VH1, Planete, National Geographic, Travel i Discovery. Reszte olewam, bo zwyczajnie ogłupia w większych ilościach. Na idiotyzmy nie warto tracić czasu i aż się dziwię, że niektórzy mają czas na obserwację tak niestrawnej ilości telewizyjnego szmelcu. Prowadzicie jakieś badania antropologiczno-medioznawcze? Tyle jest możliwości przyjemniejszego spędzania czasu, że gapienie się w pudło jest… bez sensu. Ostatnio coraz więcej znajomych kupuje nawet telewizor do sypialni. Rozumiecie to? Do Sypialni! Jasna cholera!
Des, co w tym dziwnego? Ludzie lubia sobie telewizje w wyrku poogladac. ;)
Ja uwielbiam oglądać w wyrku, ale fakt, że filmy, a nie TV.

A że już zachciało mi się coś napisać tutaj, to powiem Wam do czego jest mi potrzebna telewizja:

TVP1 / TVP2 / TVP 3 - transmisje sportowe - skoki narciarskie, piłka nożna, siatkówka, szczypiorniak + czasem jakiś program informacyjny, debata polityczna czy podobne ścierwo, czasem jakiś teleturniej (1 z 10).
W przyszłym roku Olimpiada - bez TVP ani rusz niestety, a może w tym wypadku stety.

Polsat - j.w., bo coraz więcej praw do transmisji kupują, m.in. Ligi Światowej w siatkówce.

TV4 - "Włatcy Móch".

TVN / TVN24 - programy informacyjne, publicystyczne, polityka. W przypadku TVN24 lubię gdy pogrywa sobie w tle, zamiast radia.

I tyle. Na tym się kończą relacje romeck <-> TV.

Od czasu do czasu potrafię zerknąć na kanały naukowe i przyrodnicze (m.in. Discovery, Planete, Animal Planet, National Geographic, Reality TV i tym podobne) - bo zawsze da się trafić na coś godnego uwagi, oraz na VH1, bo to jedyna muzyczna stacja, która nie powoduje u mnie odruchu wymiotnego. Ale te rzeczy nie są mi niezbędne, obędę się bez nich.
Otoz to - VH1 to jedyna porzadna stacja muzyczna obecnie. Nie przecze, ze nie ma lepszych (byc moze w jakiejs cyfrze+ czy innym N taka wlasnie sie znajdzie), ja jednak takich nie znam.
Co ciekawe MTV stacja w założeniach muzyczna jest nią coraz mniej, głównie lecą wymienione programy.
Wszystkie porządne stacje muzyczne wyginęły wraz z nadejściem XXI w. Wtedy właśnie też zakończyłem moją przygodę z telewizją.

To mówiłem ja, Jarząbek.
Bo MTV to już nie Music Television, ale Moron Television.
A to były jakieś porządne muzyczne stacje?

Pamiętam TM (Tylko Muzyka) i pamiętam, że była niezła, szkoda, że zdechła, chociaż tak w zasadzie to mam to w tupie.
AtomicTV i Viva2 (w swej drugiej odsłonie, pierwsza była zbliżona do VH1).
TM to była amatorka i niewypał.
No to może po kolei:

- TVP 1, 2, itp. - wymieniłem wyżej
- TVP Kultura - bo puszczają sporo dobrych filmów i seriali (np. Cowboya Bebopa)
- Hyper - puszczam sobie w tle do czytania albo gotowania ^^. Niezłe teledyski (choć większość znam już na pamięć), dobre recenzje gier, sporo ciekawych zapowiedzi, świetne 'Review Territory" oraz serie anime. Dobra rzecz.
- Disney Chanel - często oglądam z młodszym bratem w ramach rodzinnej integracji , albo jak nie mam ochoty na nic innego, wtedy padam przed telewizorem i pożeram te kreskówki jedna po drugiej. A niektóre są bardzo niegłupie, z niesamowicie abstrakcyjnym i absurdalnym humorem oraz ze świetnym dubbingiem. Często też puszczają klasyki pełnometrażowe - nawet te starsze i mniej znane jak np. "Lis i pies" albo "Goofy na wakacjach". Przyjemny kanał.
- Ale Kino! - bo sporo dobrych filmów. Niestety, kanał ten mam tylko w weekendy, jak przyjeżdżam do Olecka, w Warszawie niestety nie, więc omija mnie sporo fajnych rzeczy .
- Canal + - j/w głównie w weekendy, ku wielkiej frustracji, bo od pon.-pt. lecą Simpsonowie. Np. 31 będzie noc odcinków specjalnych - halloweenowych . Oprócz tego sporo dobrych filmów oraz niegłupi serial "30 Rock" (w pl chyba "rockefeller Plaza")
- HBO - głównie dla znakomitego "Rzymu".
- Oprócz tego genialny National Geographic, TVN24 ( w formie takiej jak u Romecka czyt. 'zamiast radia w tle' ), Animal Planet (niektóre programy bardzo przejmujące) oraz VH1 - sporo klasyki i niespodziewana nie komercyjność.

I to by było tyle z mojej strony :>.
Mamy telewizje rzadowa -jak to Muniek Staszczyk powiedzial Btw Kolo Fortuny wraca ...

AtomicTV i Viva2 (w swej drugiej odsłonie, pierwsza była zbliżona do VH1).
TM to była amatorka i niewypał.

AtomicTV, nie pamiętam. Viva II parę lat temu była przyzwoita i to potwierdzam. A TM zwyczajnie gdzieś mi tam trafiła w gust, a być może po prostu słabo pamiętam.
TVP Kultura to dla mnie telwizyjny niewypal XXI wieku. Wiedzialem, ze panstowa telewizja chciala przede wszystkim wydebic troche panstwowej kasy, ale wydawalo mi sie, ze mimo wszystko bedzie mozna cos ciekawego zobaczyc. 95% to nieinteresujace, przynajmniej z mojej perspektywy, badziewie. Trafiajace do ramowki tytuly wydaja sie miec przyczepiona plakietke: niekomercyjne, ale tez najstarszym wyjadaczom nieznane zanudzacze, ktore kupujemy w przecenie.

A Review Territory byloby fajne, gdyby nie to, ze jest denne. :)
Poziom humoru prowadzacych to zenada na czternascie fajerek. Program ten moge ogladac tylko w wersji mute. :)
TVP Kultura to porażka dlatego, że ktoś pomyślał, że jak zbierze do kupy pseudointelektualne filmy, etiudy, krótkometrażówki, animacje, ołówki i lokówki, to powstanie ambitny program dla spragnionych sztuki wysokiej. E e. Jedyne co powstało, to niszowa pepa, której nie da się oglądać, poza małymi wyjątkami jak emisja Requiem dla snu.

PS. Review Territory czochra
-Canal+, Ale Kino!, TVP Kultura, TVP 1&2, TV4,TVN, TVN7 dokładnie w takiej kolejności, za filmy. Ubóstwiam C+, jak dla mnie to aż dziwne, że taki program funkcjonuje w polskiej TV - reklam tam prawie w ogóle, świetne nowe filmy(najczęściej premiery telewizyjne są albo w HBO, albo w C+) i seriale i najważniejsze to wybór lektor/napisy, gdyby ta opcja była w AK! to byłoby cudnie.
-C+Sport,Eurosport,TVP za sport. W weekendy jest tyle ciekawych meczy do oglądania, że można od 13 do 23 siedzieć przed jednym kanałem i nie narzekać na nude.

Nie rozumiem w ogóle fenomenu stacji muzycznych Po co mam marnować prąd na wyświetlanie obrazków, skoro to jest muzyka, której się słucha, a nie ogląda. Nie rozumiem też potrzeby kręcenia teledysków, mało może ich widziałem, ale w żadnym nie widziałem jakiegokolwiek sensu jego powstania. Nigdy tego nie zrozumiem.
Muszę się jeszcze wkurzyć na reportaże jakimi raczą nas ogólne telewizje. Aż trudno mi uwierzyć, że autorzy tych dzieł są spadkobiercami dorobku Wańkowicza, czy Kapuścińskiego, których czyta się lepiej niż niejedną powieść sensacyjną a wartości poznawcze ich książek większe niż niejeden podręcznik. W tych programach obowiązuje tylko jeden temat - TRAGEDIA. Praca tych pożal się Boże reporterów sprowadza się do znalezienia miejscowości w której pijany facet zabił więcej osób niż w reportarzu innej stacji. Katastrofa. Teraz żeby z telewizji dowiedzieć się czegoś ciekawego to potrzebne Discovery, bo jak TVP puści jakiś dokument to zazwyczaj jest to 77. powtórka serii o rodzinie surykatek.
Review Territory rządzi, humor Tadeusza i Miłosza wybitnie do mnie trafia i oglądam to z wielką przyjemnością.
Macie programy, ktore nie leca w naszym telewizorze, a o kupno ktorych moglibyscie zlozyc petycje do zarzadu stacji telewizyjnej?
Ja oddalbym nerke za Late Night with Conan O'Brien. Nawet niech puszczaja nieprzetlumaczone.
Albo Lettermana chociaz, tudziez Leno (tu juz bym nerki nie oddal, moze slepa kiszke:).
Nie pamiętam na jakim kanale, ale puszczali na nim Conana i Leno z polskim lektorem. Niestety ta stacja już zniknęła, ale to było kilka lat temu dlatego nie pamiętam nazwy

Na osłodę Comedy Central puszcza The Daily Show with Jon Stewart, i to w miarę na bieżąco! Wczoraj w nocy był odcinek, w którym nabijali się z nagrody Nobla do Ala Gore'a.

Poza tym chciałbym na bieżąco oglądać Saturday Night Live. Czasy świetności program ma już za sobą, ale mimo wszystko fajnie by było.
Saturday Night Live - jak najbardziej!
The Daily Show jest jak dla mnie za bardzo polityczny, ale czemu nie. Chociaz ogladalem jeden odcinek na polskim Comedy Central i z tego co pamietam, tlumacze odstawili fuszerke.
Co do kanału muzycznego to zdecydowanie najlepszy był emitowany kiedyś na Wizji TV kanał BET z ogólnie pojętą "czarną muzyką", od jazzu, poprzez blues, rnb, soul, kończąc na hip-hopie (ale tym bardziej alternatywnym)...

Wracając do sprawy reklam na polsacie - ostatnio widziałem pewien kanał koreański, na którym reklamy trwały po 25-30 min... Składały się głównie z list przebojów tapet na komórki, czy dzwonków mp3 oraz reklam nowych gier na PC - a kanał był typowo filmowy, taki nasz swojski canal plus... %-]

I tak Memento wraz z reklamami trwało ponad 3 godz...
Dramatyzujecie z tą TVP Kultura. Pseudointelektualne filmy? To ja muszę mieć niezłe szczęście wpadając na tym kanale na takie filmy jak "Metropolis", "Jazda", "Elling", i wiele innych, o "Bebopie" nie wspominając. Ja oglądam tylko u nich filmy, bo do oglądania najczęściej zasiadam wieczorami, a wtedy puszczają sprawdzone dobre tytuły. Chociaż z drugiej strony reszta ich programów jest rzeczywiście nieciekawa .

Co do "Late Night With Conan O'Brien" - to był mój ulubiony program w TV i jeszcze do niedawna leciał w kablówce UPC na kanale CBS, oczywiście po angielsku. Facet jest bezbłędny. Jednak kanał zniknął z oferty .

Jednak ostatnio coś się ruszyło, wspaniała wiadomość: TU
Hm, co by tu zrobic zeby zmusic rodzicow do zakupu N?...
Być grzecznym, dobrze się uczyć i nie wracać późno do domy

A Review Territory byloby fajne, gdyby nie to, ze jest denne. :)
Poziom humoru prowadzacych to zenada na czternascie fajerek. Program ten moge ogladac tylko w wersji mute. :)


http://www.youtube.com/watch?v=Kl4EwNqIkQU WTF? Naprawdę nie rozumiem. NIE ROZUMIEM. Jak ktoś mógłby się chociaż raz nie uśmiechnąć przy samym wstępie. Miłoszowy sposób artykułowania przyprawia mnie o palpitację serca. Masz denne poczucie humoru Jakuzzi, ot co. :)
Glut, oglądałeś wczorajszy premierowy odcinek RT? Bo nie wiem czy wiesz, ale jak ktoś nie obejrzał to ma grzech

NIE ROZUMIEM. Jak ktoś mógłby się chociaż raz nie uśmiechnąć przy samym wstępie.

Ja nie rozumiem (NIE ROZUMIEM) jak mozna sie w ogole usmiechnac w ktorejkolwiek sekundzie calego tego filmiku.

Mierzwiaku, nie obejrzałem wczorajszego. Dobry był?
A Review rządzi i każdy kto twierdzi inaczej nie jest fajny. Nie.
Jakuzzi, wiesz Tibia i te sprawy. Nerdostwo jest dzisiaj w modzie :)

Mierzwiaku, nie obejrzałem wczorajszego. Dobry był?
A Review rządzi i każdy kto twierdzi inaczej nie jest fajny. Nie.
Oglądałem tak jednym okiem, powtórkę obczaję dokładniej. Fajnie było jak zwykle, chociaż nie zanotowałem jakichś super tekstów. Gadali min. o Halo 3 i Heavenly Sword.

TVP Kultura to porażka dlatego, że ktoś pomyślał, że jak zbierze do kupy pseudointelektualne filmy, etiudy, krótkometrażówki, animacje, ołówki i lokówki, to powstanie ambitny program dla spragnionych sztuki wysokie
Ej, to że Tobie się wszystkie filmy nie podobają to nie znaczy że puszczają same gówna. Może nie trafiają w Twój gust, ale przecież puszczają filmy ogólnie doceniane przez światową krytykę i klasyki kina. Pokaż mi inny kanał dostępny w Polsce gdzie można zobaczyć własnie te etiudy, krótkimetraż, animacje, koncerty, opery i wpizdu innych tenu podobnych. Są ludzie w naszym pięknym kraju(jakieś 0,2% telewidzów ) którzy chcą takie rzeczy pooglądać, a innej alternatywy po prostu nie ma. Chyba nie oczekiwałeś, że Kultura będzie puszczać fajerwerki i kasowe hity, a oglądalnością będzie konkurować z TVN i Polsatem?? Kultura w nazwie od razu gwarantuje w Polsce minimalną oglądalność, niezależnie od zawartości. Taki kanał był potrzebny, właśnie po to, żeby nie czekać aż puszczą jakiś niszowy, artystyczny film raz na pół roku na TVP1 czy 2. Oczywiście nie da się tego oglądać przez cały dzień bo by człowiek padł z nudów, ale wytropić w programie jakiś ciekawszy filmik/dokument/koncert 2-3 razy w tygodniu to owszem. Tak w ogóle, to czego Ty, jako hipotetyczny człowiek spragniony sztuki wysokiej, chciałbyś żeby się znalazło w takim programie?

Są ludzie w naszym pięknym kraju(jakieś 0,2% telewidzów :D ) którzy chcą takie rzeczy pooglądać

W powyzszym zdaniu zawarty jest caly szkopul tvp kultura.
Czy dla 0,2% warto tworzyc odrebny program?
0,2% - mniej więcej tylu ludzi ogląda polskie filmy. no dobra, Des też ogląda, niech zatem bedzie bite 0,3 :)
To nie temat o polskich filmach - spierdzielaj. :)

Ej, to że Tobie się wszystkie filmy nie podobają to nie znaczy że puszczają same gówna. Czy forum nie służy do wyrażania własnej opinii?


przecież puszczają filmy ogólnie doceniane przez światową krytykę i klasyki kina. To fakt, ZDARZA im się.


to czego Ty, jako hipotetyczny człowiek spragniony sztuki wysokiej, chciałbyś żeby się znalazło w takim programie? Proste - coś, co nie zmusza mnie do zmiany kanału. Obecnie nie wiem czy nawet ustawiłem ten kanał.

Glut, oglądałeś wczorajszy premierowy odcinek RT?

Nie mam Hypera. Serio. :) Łapię to co złapię w tv u znajomych - rodziny - youtube.

Nie mam również TVP Kultura. Ale ta stacja puszczała Cowboya Bebopa - http://ww6.tvp.pl/4153,20070625516462.strona . To nie może być AŻ TAK ZŁA stacja.
Mają przebłyski
A! Na Ale Kino mają fajne zajaweczki filmów lecących w przyszłości. Niby to cofanie i ponowne puszczanie w kółko jednej sekundy jakieś odkrywcze nie jest, ale damn! Liczy się efekt. A ten jest przyzwoity. I oryginalny.
No to trzeba im przyznać, zapowiedzi robią niezłe. Często też bawią się jakimiś filtrami, zmieniają kolory i nakładają grafikę. Fajna sprawa.

Nie podoba mi się jednak, że Ale Kino zaczyna puszczać coraz więcej komerchy. Może inaczej - nie przeszkadza mi to, ale są to filmy BARDZO niskich lotów, na przykład teraz ma być Resident Evil. To Ale Kino! czy Ale Gniot! ?
Wybieram odpowiedź c, Hubercie: "Ale Halloween!"
Ewww! Właśnie widziałem kawałek "Na Wspólnej", w którym bohaterowie oglądają tv. Co prawda nie widać było ekranu, ale słychać było muzyczkę z czołówki... "Twarzą w twarz", yack!
Dlaczego oglądasz "Na Wspólnej" ?
Zdaje sobie sprawę, że piszę tylko po to żeby popisać, bo nikt raczej nie zastosuje się do mojego apelu, ale...

NIE OGLĄDAJCIE TV!

Nie chodzi mi o jakieś bzdury w stylu "ONI (wstaw co ci pasuje - komuniści, faszyści, wstrętni kapitaliści, hodowcy pietruszki) kontrolują to co oglądasz", ale o to, o czym wszyscy wiecie. Telewizja jest dla debili, a pomimo to większość z was jest od niej uzależniona (sic!) i bezmyślnie ogląda te kolorowe obrazki co chwile przetykane reklamami narzekając na ich głupotę.

Sam nie oglądam tv od ponad pięciu lat. Początkowo ograniczałem się jedynie do oglądania wybranych filmów/programów, ale doszedłem do wniosku, że potrzebnych informacji w bardziej skondensowanej formie dostarczają mi gazety, a filmy mogę pozyskać ze sklepów (i to niekonieczne tych na t).

Dlaczego oglądasz "Na Wspólnej" ? Już dawno przestałem. Ale akurat skakałem po kanałach
no jak ogladales na wspolnej to nie dziwie sie ze ci nie pasuje tvp kultura....

wbrew pozorom ja czasami lubie obejzec tvp kultura. coprawda etiudy i ich autorskie programy sobie odpuszczam, jednak maja naprawde fajne filmy dokumentalne i duza ilosc dobrych, ciekawych filmow fabularnych. no i nigdzie indziej nie znajdziesz retransmisji koncertow:)

Sam nie oglądam tv od ponad pięciu lat.

A zaslaniasz oczy jak przechodzisz kolo odbiornika? Pytam z ciekawosci.
5 lat bez obejrzenia meczu w telewizji?

Nic, tylko popełniać seppuku.

A zaslaniasz oczy jak przechodzisz kolo odbiornika? Pytam z ciekawosci.

Nie, nie palę telewizorów na stosach po uprzednim skropieniu ich wodą święconą, ani nie wybiegam z krzykiem z pokoju w którym jest telewizor.

Przez termin "nie oglądam tv" miałem na myśli to, że nie siadam przed telewizorem żeby "zobaczyć co leci" (czytaj - przez najbliższe dwie godziny przełączać kanały).

Zasada jest taka sama, co z kawą, której nie piję, ale jeśli ktoś pochłania to paskudztwo to nie odprawiam nad nim egzorcyzmów.


5 lat bez obejrzenia meczu w telewizji?

Piłka nożna (bo zapewne o niej piszesz) interesuje mnie w tym samym stopniu co curling, pływanie synchroniczne i inne tego typu fascynujące dyscypliny.
Yossa, gratuluję determinacji ja też mocno ograniczyłam oglądanie tv i obecnie zasiadam przed odbiornikiem tylko, aby obejrzeć CSI, dr House'a albo Desperatki.
Głupio to zabrzmi w świetle moich wcześniejszych wzwodów ale ja też nie oglądam TV. Czasem TVN 24 i Review Terriory. Reklamy to jest coś czego nie potrafię przełknąć.

wzwodów

Glucie, wygrałeś tym tekstem
Teraz kiedy królują komputery i internet, ograniczenie się w oglądaniu tv nie jest aż takie trudne.

Ja też poza sportem, kanałami z rodziny Discovery (może z godzinkę dziennie) i od czasu do czasu wybranym filmem, właściwie nic w tv nie oglądam (a już broń Boże wiadomości - wolę nie popadać w depresję).

Czasem z wielkich nudów popstrykam kanałami i coś może się nada by zawiesić oko - np. wczoraj leciał na TVP2 dokument o Aleksandrze Wolszczanie.

Ale, żeby tak wcale nie oglądać? To już mogę tylko podziwiać

Czy dla 0,2% warto tworzyc odrebny program?
Albo realizowanie misyjności, na której brak narzekacie w TVP 1 i 2, albo wysoka oglądalność. W TVP 1 i 2 chodzi o oglądalność, więc puszcza się kino akcji klasy b, seriale i teleturnieje, a w TVP Kultura o misyjność, więc puszczają etiudy, koncerty, animacje i kino artystyczne. Mi na przykłąd wisi ile osób ogląda Kulture, bo jeśli leci tam jakiś ciężko uchwytny film, to korzystam.

5 lat bez obejrzenia meczu w telewizji?
Ja dwa mecze obejrzalem w zyciu w calosci.
Piąteczka.
Ja żadnego w całosci, zaczynałem gdzies tak 15, moja przygoda konczyla sie po 5 minucie.

Albo realizowanie misyjności, na której brak narzekacie w TVP 1 i 2, albo wysoka oglądalność.

Jest jednak roznica miedzy umiejetnie podana misyjnoscia a zbieranina aciekawych, niszowych wycinkow kulturalnych, ktora serwuje tvp kultura.
No, w sumie racja, co nie zmienia mojego zdania że TVP Kultura jest fajna w ogóle to w Polsce musiałby powstać najlepszy kanał telewizyjny na świecie, żeby wam dogodzić
Pudlo. Po prostu musialby byc lepszy od gownianego tvp kultura.
Mam pytanie - czy 1.XI to jest jakiś wielki dzień żałoby narodowej ? Zerknąłem do programu TV i aż się przeraziłem - 3/4 ramówki kilku czołowych stacji, to dramaty i melodramaty; od rana do wieczora. Kolejny cel polskiej telewizji - wpędzanie ludzi w deprechę
Bo dziś się jeździ na groby odwiedzać sztywniaków.
Ja już wąchających odwiedziłem i jestem bardzo wesoły. )
Żarty żartami ale moze troche szacunku dla zmarlych. Jesli wy jezdzicie odwiedzac groby aby tylko zapalic swieczke prosze bardzo, ale inni poswiecaja chwile na zadume przy mijescu gdzie spoczywa ich bliska osoba. Oczywscie nie powinno byc to zwiazane z zadnym konkretnym dniem tylko potrzeba kiedykolwiek tylko najdzie, ale jesli ludzie chca robic to pierwszego listopada to ich sprawa a wy nie jestescie od komentowania tego.
Tradycja to tradycja.
Na grobach bywam gdzieś tak raz na miesiąc. Pierwszego listopada nienawidzę tego robić z powodu tłoku, przepychu, waty cukrowej sprzedawanej przed bramami cmentarza. Zostałem dziś zaciągnięty siłą gdyż cała rodzina tam była, a w końcu

Tradycja to tradycja
Jeżeli znalazłeś w naszych postach kpinę z ludzi hołdujących tradycji, chrześcijan, tych którzy poświęcają się zadumie nad grobem itd. to sorry. Nie my tu mamy problem. I niczego nie komentuję. Stwierdziłem że dziś się jedzie odwiedzić sztywnych - sztywny to jest zmarły.
A jeśli chodzi o moją wesołość to było to odwołanie do posta z poprzedniej strony gdzie ktoś twierdził iż jest to bardzo smutny dzień. Nie dla mnie.
A to będzie mój ostatni post - chce zostać z liczbą 666
Nazywanie zmarlych sztywniakami czy wąchającymi to totalne gówniarstwo, zero szacunku czy pokory. Rozumiem, ze chcecie byc dowcipni i wogole, ale tym razem poszlo to nie w tra strone co trzeba.

Bo dziś się jeździ na groby odwiedzać sztywniaków.
Chcialem nazwac to tak samo, Mierzwiaku, ale balem sie kolejnego bana
Koledzy, to nie temat o Swiecie Zmarlych.
To jest to, o czym mówiłem - do tego prowadzi TV
ja najczesciej slucham praogramu trzeciego polskiego radia sa lub ogladam dvd lub divx telewizji bardzo malo bo nic w niej nie ma(mam tvp1, tvp2, tvp info, tv4,tvn i polsat)
Wczoraj rzuciłem okiem na "Kinematograf" na TVP1, recenzowali Sweeney Todda. Podpis na ekranie w czasie recenzji jak i w napisach końcowych ("w programie wykorzystano fragmenty filmów bla bla bla") głosił:

"Sweeney Todd, demoniczny golibroda 2"

WTF?
Zobaczę, zobaczę czy to prawda bo "Kinematografa" sobie nagrywam. Nawet lubię ten program, ale myśle że nie za to jaki jest, tylko po prostu dlatego że nie znam żadnego innego programu o filmach i oglądam co jest, a Kłopotowski bez względu na to czy się go lubi czy nie i czy się z nim zgadza to zawsze coś ciekawego powie, chociaż ostatnio mnie wkurzył, bo gościem w programie był reżyser "Rozmów nocą" i pan Krzysztof oczywiście rozpływał się nad zaletami tego filmu, przy okazji narzekając na wszystkie inne polskie filmy, których twórców nie było w studio. Jak w studiu była prezes Polskiego instytutu sztuki filmowej to też broń Boże niczego nie skrytykował, tylko pytał o jakieś pierdoły(tak swoją drogą to dowiedziałem się z nich tyle, że Instytut ma więcej kasy do rozdania niż propozycji od polskich debiutantów, więc kto ma ciągoty do bycia następcą Wajdy:P to niech wbija do tejże instytucji).
WOW Mierzwiak, nie wspomniałeś o najważniejszym. Na wstępie programu Kłopotowski wspomina o demonicznym golibrodzie z(uwaga!) Wall Street Kurcze, no przecież to nie idzie na żywo żeby wpuścić na wizje takiego babola w ogóle pan Krzysztof sobie dzisiaj pojechał po bandzie. O ile jeszcze jego interpretacja Wojny Charliego Wilsona ujdzie to znalezienie w ostatnich słowach Dietera z Rescue Down zachęty do zagłębiania się w swoją podświadomość oraz jawnej gloryfikacji ameryki(chodziło mniej więcej o to, że Dieter ucieka z zbombardowanych przez amerykanów Niemiec do tych samych amerykanów oraz o to, że Herzog wyraźnie daje znać pokonanym wietnamczykom, żeby przyjechali do USA, bo tam bedzie super i zrealizują swoje marzenia - masakra) to już lekka przesada. Na koniec jeszcze wspomnę, że nowy film Burtona nazwał ładnie opakowanym gównem czy coś w tym stylu, ale koniec końców przyrównał film to starego testamentu, ale powiedział, że on woli nowy testament i dlatego film jest be. Uf, z niecierpliwością czekam na przyszłotygodniowy odcinek, ciekawe co mój "ulubiony" krytyk wymyśli o There will be blood...

WOW Mierzwiak, nie wspomniałeś o najważniejszym. Na wstępie programu Kłopotowski wspomina o demonicznym golibrodzie z(uwaga!) Wall Street SIC!!!

"Niestety" nie oglądałem od początku. Może jestem na niższym poziomie intelektualnym, ale - mimo całej sympatii dla Kłopotowskiego - czasami naprawdę nie wiem o co mu chodzi.

Za tydzień oglądam obowiązkowo
To pewnie nie widziałeś też czołówki. Nawet nie byłaby taka głupia, gdyby nie wklejone gdzieniegdzie zdjęcia pana Krzysztofa w kozackich okularach słonecznych Co do jego recenzji to zdaje mi się, że według niego filmy nie mające zajebiście głębokiego przesłania nie istnieją i w każdym się coś znajdzie.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •