wika
Czy to prawda że np. Radziwiłłowie organizowali biesiady, na których z przepicia umierano? Albo, że niektóre kielichy nie miały "stopek" i biesiadnicy nie mogli ich odstawić, za to cały czas im dolewano? Jak wyglądały pijackie gry? Czy spełniając toast należało czasem wykonać pewną sekwencję ruchów, a pomyłka groziła popularnym "karniakiem"?
Albo, że niektóre kielichy nie miały "stopek" i biesiadnicy nie mogli ich odstawić, za to cały czas im dolewano?
Tak, to prawda. Takie kielichy nazywaly się "kulawki".
W XVIIIw. popularne były zabawy z "karnym" toastem- zachowały się min. szklanice z dwoma pierścieniami na obwodzie, dzielącymi naczynie na 3 części. Pijący musiał opróżnić naczynie w 3 łykach, za każdym razem wypijając "do kreski" - jeśli się pomylił, zabawa zaczynała się od początku. Marszałek nadworny litewski, niejaki Boreyko, miał rozrywać się w podobny sposób, podając gościom do wypicia duszkiem około dwulitrowy kielich. Jeśli gość zostawił na dnie trochę trunku, następowała "karna" dolewka.
Kolejnym sposobem na intensyfikację pijackich doznań było produkowanie coraz większych kielichów, które za każdym toastem należało opróżnić do dna, a dobry obyczaj nakazywał wypicie zdrowia wszystkich gości po kolei. Sytuację pogarszał fakt, że każdy szanujący się sarmata musiał ulec namową i dać się wciągnąć w pijacką grę, gdyż wytrwałość i odwaga przy kielichu była przymiotem równie ważnym, o ile nie ważniejszym, niż wytrwałość i odwaga na polu bitwy.
Dane te dotyczą głównie szlachty, do XIXw. chłopstwo piło głównie piwo ze względu na dość wysokie ceny wódki (nie mówiąc już o winie), niestety nie wiem za wiele o mieszczaństwie. Wódka weszła do użycia na dobre w XVIIIw., wcześniej pito miody i wina. W przeciwieństwie do czasów antycznych, rozcieńczanie wina wodą było uważane za barbarzyństwo i oznaka skąpstwa. Zanano 3 rodzaje wódki - okowitę, której używano raczej w celach medycznych, z ok.70% alkoholu, brantówkę z ok. 30% alkoholu i wódkę prostą, zawierającą ok. 15-20% alkoholu.