wika
Które z osiągnięć kultury arabskiej uważacie za najtrwalsze i najważniejsze?
Ja za takie uważam meczet w Kordobie, jest to jeden z największych na świecie meczetów. Świątynia ma 175 m długości i 135 m szerokości, jego sala modlitw ozdobiona była 856 kolumnami wykonanymi z marmuru.
Dzięki niemu Kordoba stała się w średniowieczu jednym z najważniejszych ośrodków kultury, nauki i sztuki muzułmańskiej.
Czekam na wasze opinie i propozycje...
Kultura arabska i ogólnie wschodnia stanowiła niegdyś dla Europy nieocenione źródło inspiracji. Jej to zawdzięczamy rozwój nauk ścisłych, w szczególności medycyny, innowacje kulinarne (kawa:)), rozpropagowanie cudzych, acz świetnych wynalazków (cyfry arabskie) a także, co jest mi szczególnie bliskie, przepiękne instrumenty muzyczne jak dudy, lutnia, bębny kielichowe.
Ogólnie rzecz biorąc nawet nie zdajemy już sobie sprawy ile tak naprawdę zawdzięczamy Arabom w różnych dziedzinach naszej codzienności. Myślę, że to właśnie jest ich największym, choć cichym osiągnięciem:)
Oczywiście, zgadzam się z Halethą...oprócz osiągnięć kulturalnych...ja podałem w swojej wypowiedzi konkretny przykład...Arabom zawdzięczamy całe mnóstwo wynalazków, rozwój nauk ścisłych...byli oni również mistrzami (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) w udoskonalaniu i rozpowszechnianiu cudych pomysłów :) Doskonałym tego przykładem są cyfry arabskie, które nie pochodzą z Arabii ale zostały przez Arabów rozpowszechnione :)
Jeśli o mnie chodzi to największe osiągnięcia Arabów to medycyna,algebra i archite-
ktura.W dziedzinie medycyna warto wspomnieć o Awincennie-lekarzu arabskim,który zasłynął jako prekursor homeopatii.Algebra to już wiadomo czemu.Zaś architektura za oryginalność budowli.Meczety z pięknymi kopułami i minarety.Tu warto podać dla przykładu meczet w Damaszku czy Bagdadzie.Potem arabskie pałace np.Alhambra w Kordobie ze wspaniałym dziedzińcem lwów.Spore zasługi Arabów też w dziedzinie ekonomii.Moim zdaniem stworzyli pierwszy naprawdę stabilny i wartościowy pieniądz jakim był dirhem.Jednak mi najbardziej imponuje kwestia asymilacji i tolerancji jaką na wielką skalę zastosowali Arabowie na podbitych przez siebie terenach.
W swojej ksiazce pod tytulem ''Zapomniana Rewolucja'' pan Lucio Russo daje bardzo przekonyjacy dowod temu, ze wszystkie ''sukcesy'' kultury i nauki arabskiej okresu sredniowiecza maja swoje zrodlo w nauce hellenistycznej, do ktorej oni z racji opanowanych przez siebie terenow mieli najwiekszy dostep. Wykazuje on ponadto, ze muzulmanie nie wykazywali zadnych tendencji do rozwoju wiedzy, jaka czerpali ze zrodel hellenistycznych. Zamiast ja rozwijac, odtwarzac i zastosowywac w praktyce, jak to uczynili pozniej europejczycy muzulmanie o niej z biegiem czasu zapominali. Na skutek tego procesu popadli oni w istne zacofanie cywilizacyjne, do ktorego utrwalenia przyczynila sie jeszcze ich religia. Tkwia oni w nim do dzisiaj. A z ta tolerancja muzulmanow do innowiercow to radzilbym nie przesadzac. Przyklad zaratustrian jest bardzo wymowny.
Antypater, a mógłbyś przedstawić jakiś jeden przekonywujący dowód Russo? Nie, żebym się czepiała, po prostu automatycznie nabieram dystansu do takich stanowisk
Jasne, że Arabowie czerpali z nauki hellenistycznej, ale kto z niej nie czerpał? Nie widzę powodów by ich za to winić, nie uważam też, że to czerpanie z hellenizmu było bezmyślne i ograniczało się jedynie do kopiowania i powielania. Nie mam teraz czasu by to jakoś szczególnie rozwijać, ale wkleję ciekawy cytat, który znalazłam:
Kiedy się próbuje podsumować, czego Arabowie dokonali w dziedzinie wiedzy eksperymentalnej, rozwoju myśli i co pozostawili na piśmie i kiedy się spostrzeże, czego bez Arabów nie byłoby w europejskiej wiedzy o filozofii, to się stwierdzi, że nie ma w tej epoce nic, czego by oni nie stworzyli. Arabowie nie przejmowali bowiem myśli greckiej po prostu. Stawali się jej kontynuatorami [...] kiedy ok. 1100 lat temu Europejczycy jako wrogowie Saracenów, zaczęli się nimi interesować, myśl arabska osiągała szczyty. Europejczycy stali się spadkobiercami arabskiego postępu, zawdzięczając im wszystko, co było do zawdzięczenia.
W.Montgomery Watt
Widzisz antypater - na dwoje babka wróżyła, a punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ale to akurat jest fajne
Naza, w temacie powyższym uważam że, jesteś znacznie bliżej prawdy od przedmówcy piszącym o Ruso. Arabowie, muzułmanie przejęli w spadku oczywiście co nie ulega wątpliwości dorobek Greków, i Macedończyków. Jednak naukowcy arabscy, matematycy, lekarze, architekci po przejęciu osiągnięć poprzedników, zaczęli je rozwijać i adaptować do własnych potrzeb. Dzięki temu, gdy Europa pogrążała się w mrokach średniowiecza, wiedza antyczna nie została całkowicie zapomniana przez ludzkość, Arabowie byli przetrwalnikiem antyku. Nawet sam sposób administrowania państwem, doprowadzony został przez Arabów do perfekcji której w Europie nie znano. Dla przykładu podam tutaj Imperium Tureckie z końca XVIIw gdzie funkcjonowały "defetery" spisy z natury wszystkiego co znajdowało się w poszczególnych prowincjach.
Ja nie zaprzeczam, ze muzulmanie byli ''posrednikiem'' w przekazaniu wiedzy i kultury antycznej zbarbaryzowanej germansko-romanskiej europie. Zwlaszcza emirat kordobanski, gdzie islam nawet sie zliberalizowal, co widac na przyklad w powstalej tam sztuce (przedstawianie postaci ludzi i zwierzat).
Problem polega na tym, ze muzulmanie pomimo swietnego startu z grecka sposcizna jakos z biegiem czasu stracili rozped i popadli w cywilizacyjne ''otepienie'', w ktorym trwaja do dzisiaj.
To zacofanie cywilizacyjne w jakim sie obecnie znajduja jest najlepszym dowodem na poprawnosc stwierdzenia pana Russo, ktore powyzej przytoczylem. Nie umieli z tej sposcizny skorystac wlasciwie i otrzymac trwalych wynikow plynacych z jej posiadania, tak jak otrzymali europejczycy.
Akurat moja praca tyczy nauk scislych i czesto spotykam sie z badaczami z zagranicy i musze dodac, ze badacze z krajow muzulmanskich jesli w ogole sa to prezentuja wyniki badan, ktore sa na poziomie szkoly sredniej. Jednym slowem zalosc jesli chodzi o poziom, a sa to ludzie z krajow siedzacych na ropie, wiec brakiem kasy tego wytlumaczyc nie moga.
W swojej ksiazce pod tytulem ''Zapomniana Rewolucja'' pan Lucio Russo daje bardzo przekonyjacy dowod temu, ze wszystkie ''sukcesy'' kultury i nauki arabskiej okresu sredniowiecza maja swoje zrodlo w nauce hellenistycznej, do ktorej oni z racji opanowanych przez siebie terenow mieli najwiekszy dostep. Wykazuje on ponadto, ze muzulmanie nie wykazywali zadnych tendencji do rozwoju wiedzy, jaka czerpali ze zrodel hellenistycznych. Zamiast ja rozwijac, odtwarzac i zastosowywac w praktyce, jak to uczynili pozniej europejczycy muzulmanie o niej z biegiem czasu zapominali. Na skutek tego procesu popadli oni w istne zacofanie cywilizacyjne, do ktorego utrwalenia przyczynila sie jeszcze ich religia. Tkwia oni w nim do dzisiaj. A z ta tolerancja muzulmanow do innowiercow to radzilbym nie przesadzac. Przyklad zaratustrian jest bardzo wymowny.
A Awerroes, Awicenna? To nie była twórcza kontynuacja?
Upadek czy raczej regres nastąpił potem, a wpływ na to miało pojawienie się Turków Seldżuckich. W Egipcie władzę przejęli z czasem Mamelucy itd. Przecież te państwa, które istniały np. w X wieku na gruzach dawnego wielkiego kalifatu, nie były "czysto" arabskie. To jak sądzę wiele tłumaczy. Z kolei w Hiszpanii, ofensywa chrześcijan i stopniowy upadek państw muzułmańskich też musiały prowadzić z czasem do regresu kulturalnego - widzę tu analogię do regresu szlachty w Rzeczypospolitej między XVI i XVII wiekiem.
Dla mnie największym ich osiągnięciem jest umiejętność czerpania z innych kultur. Chętnie uczyli się od innych, podczas gdy większość cywilizacja uznawała swoje osiągnięcia za najważniejsze i bezmyślnie niszczyła wszystko co obce. Otaczali opieką obcych uczonych, czerpali z osiągnięć innych cywilizacji. Nie można jednak patrzeć na kulturę arabską tylko jako pośrednika między wschodem, a zachodem. Zwłaszcza w kwestii sztuki widać odrębność, poniekąd narzuciła to religia. Zdaje się, że kupców arabskich ceniono zwłaszcza za piękne i dobre gatunkowo tkaniny.
Dla mnie największym ich osiągnięciem jest umiejętność czerpania z innych kultur. Chętnie uczyli się od innych, podczas gdy większość cywilizacja uznawała swoje osiągnięcia za najważniejsze i bezmyślnie niszczyła wszystko co obce.
Oj, już tak może nie demonizujmy innych kultur i nie przesadzajmy z wychwalaniem Arabów.
Oczywiście. Kultura arabska w pewnym momencie wystrzeliła w górę niesamowicie i po części dzięki starożytnym wzorcom. Zgadzając się z Raleen, dodam, że to właśnie Turcy, jako lud dziki i nieokrzesany dorobili w dużej mierze "gębę" islamowi.
Ale nie przesadzajmy. Kultura europejskich barbarzyńców to w dużej mierze kontynuacja starożytnego Rzymu (a w konsekwencji w jakiejś części i Grecji). Barbarzyńcy germańscy mogli stosować swoje barbarzyńskie prawa, mówić barbarzyńskim językiem, ale jednak z każdym stuleciem przejmowali coraz więcej od starożytnych. To samo stało się ze Słowianami, którzy zaczynali od najazdów na Bizancjum, żeby potem w dużej mierze przejąć greckie wyznanie i bizantyńską kulturę (to chyba tylko my i Chorwaci jesteśmy tymi słowiańskimi "odszczepieńcami", którzy poszli za Rzymem).
Dzieła greckie, łacińskie przetrwały m.in. dzięki mrówczej pracy chrześcijańskich mnichów, którzy w pocie czoła przepisywali zwoje.
Także nie przesadzajmy z tym "niszczeniem".
Nie ma nic niezwykłego w tym, że kultura bardziej prymitywna najpierw doprowadza do upadku bardziej rozwiniętą cywilizację, po czym zaczyna czerpać z niej całymi garściami.
Chrześcijanie starli ile tylko się dało z kultury arabskiej w Europie z tej prostej przyczyny, że Arabowie byli wrogami. A kulturę wrogą marginalizuje się. Wyjątkiem był tu Fryderyk II, ale to postać na odrębny temat (który chyba zresztą został już założony). I moim zdaniem nie ma się co dziwić. W VIII wieku Arabów trzeba było stopować na rogatkach Poitiers. A przez następne (pi razy drzwi) 900 lat muzułmanie byli postrachem dla większej części Europy. Także nie dziwmy się, że ślady muzułmańskiej bytności były marginalizowane (że takiego eufemizmu użyję )
Cyfry arabskie - jak sama nazwa wskazuje - przejęliśmy z Indii właśnie za pośrednictwem naszych arabskich adwersarzy.
W Outremer kultura chrześcijańska lepiej, bądź gorzej, ale jednak koegzystowała i przenikała się z muzułmańską.
Że nie wspomnę o naszej Najjaśniejszej Rzplitej. Gdyby porównać ubiór polskiej szlachty z jej zachodnimi odpowiednikami, to nasi wyglądali jak tureccy wasale
Nie ujmując Arabom chęci do nauki, nie odbierajmy jej innym
Jak by nie patrzeć spadek po kulturze arabskiej i islamu jest dostrzegalny w dzisiejszej kulturze.
Zgadzam się z elahgabalem. Z czasem napływ barbarzyńskich plemion tureckich spowodował upadek kultury arabskiej, z kolei kultura zachodniej Europy zdołała się przez ten czas rozwinąć. Tam też wśród początkowej barbarii były oazy, takie jak Irlandia, gdzie we wczesnym średniowieczu udało się kulturze wspiąć na wysoki poziom.
A wracając do tematu najwiekszych i najtrwalszych osiągnięć arabskich, dla mnie to wynalezienie destylacji ;) W innych dziedzinach w matematyce, astronomii, folozofii zrobili wiele, ale jednakowoż w pewnej mierze tworzyli coś bazując na osiągnięciach innych kultur. Po za tym zachwyca mnie arabska architektura- pałac w Alhambrze, a z rzeczy bardziej przyziemnych- namacalnych arabeski i mozaiki. Jako ciekawostka podrzucam link do stronki znajomej, która wykonuje kafle ceramiczne będąc zainspirowaną zdobniczą sztuką arabską, polecam:
www.dekory.waw.pl
Destalacja to aby na pewno została wynaleziona przez Arabów? Znali ją przecież na pewno Egipcjanie, Rzymianie i Grecy, wspomina o niej nawet Arystoteles. To chyba raczej było tak, że destylację udało się Arabom udoskonalić, a nie wynaleźć