wika
Operacja Ostra Brama była UDANYM powstaniem, nie jest jednak tak rozpragowane jak Powstanie Warszawskie. Niewielu ludzi o nim cokolwiek wie. Czy jest tak, ponieważ zbrodniczy układ antypolski w Jałcie ukradł nam kresy wschodnie, czy może z jakiejś innej przyczyny? Jakie jest wasze zdanie?
Operacja Ostra Brama była UDANYM powstaniem, nie jest jednak tak rozpragowane jak Powstanie Warszawskie. Niewielu ludzi o nim cokolwiek wie. Czy jest tak, ponieważ zbrodniczy układ antypolski w Jałcie ukradł nam kresy wschodnie, czy może z jakiejś innej przyczyny? Jakie jest wasze zdanie?
Witam.
Gwoli sprostowania muszę dodać, że operację "Ostra Brama", nie można nazwać "powstaniem", a tym bardziej "powstaniem udanym", z tego prostego względu, że była ona częścią "Burzy", która jak wiemy do sukcesów Polskiego Państwa Podziemnego raczej nie należała. Bardziej pasował by termin "operacja zakończona powodzeniem militarnym i to tylko częściowym", bo i politycznie okazała się być, podobnie jak cała "Burza" totalną klęską.
Co więcej "Ostra Brama" zniweczyła świetny plan niszczenia niemieckich linii komunikacyjnych przez siły Okręgu AK Nowogródek, co również można zaliczyć do minusów.
Pytanie - czemu tak słabo temat ten jest rozpropagowany?
Trudno powiedzieć tu coś pewnego, jednak wydaje mi się, że naród polski - paradoksalnie -z mniejszym zainteresowaniem podchodzi do wydarzeń, które zakończyły się powodzeniem.
Nigdy nie przestanę się dziwić, dlaczego tak chętnie dyskutujemy o Powstaniu Listopadowym, Powstaniu Styczniowym, Warszawskim etc. etc., zupełnie zapominając choćby o Powstaniu Wielkopolskim :). To może siedzi w Naszej naturze, że wolimy czcić zupełne klęski niż cieszyć się z wydarzeń, które przyniosły nam pewne sukcesy.
Pozdrawiam.
"Ostra Brama" zakończyła się sukcesem oddziałów AK i Rosjan, ale jest zarazem symbolem potajemnej zdrady i nikczemności ze strony ZSRR. W końcu w wyniku podstępnych działań aresztowano wówczas ok. 5000 polskich oficerów i podoficerów i osadzono ich początkowo w obozie w Miednikach, a następnie w Riazaniu, skąd część uciekła, część wstąpiła do WP lub rezerwowych oddziałów Armii Czerwonej lub została skazana na niewolniczą pracę w kolejnych obozach.
Słabe rozpropagowanie tej akcji wynika z działań podjętych przez aliantów, którzy uznali, że Wilno powinno znaleźć się poza linią Curzona tj. poza granicami Polski. Wielka Brytania posunęła się nawet do wprowadzenia cenzury prewencyjnej na wszystkie informacje w angielskich mediach dotyczące "Ostrej Bramy";/...Nie ma to jak oddani sojusznicy:(
Pozdrawiam
"Ostra Brama" zakończyła się sukcesem oddziałów AK i Rosjan, ale jest zarazem symbolem potajemnej zdrady i nikczemności ze strony ZSRR.
Jak mówi stare przysłowie: "Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". Faktem jednak jest, że podjęcie działań w ramach planu "Burza" bez uregulowania sytuacji politycznej z ZSRR, było karkołomną naiwnością. Nie ma się co dziwić, że Stalin prowadził taką politykę a nie inną. Paradoks polega na tym, że Armia Krajowa, własnym wysiłkiem i własną krwią pomogła okupacyjnej Armii Czerwonej w zniewoleniu kraju. Darmo szukać podobnego przykładu w historii :).
Słabe rozpropagowanie tej akcji wynika z działań podjętych przez aliantów, którzy uznali, że Wilno powinno znaleźć się poza linią Curzona tj. poza granicami Polski. Wielka Brytania posunęła się nawet do wprowadzenia cenzury prewencyjnej na wszystkie informacje w angielskich mediach dotyczące "Ostrej Bramy";/...Nie ma to jak oddani sojusznicy:(
Ciekawe stwierdzenie :). Myślałem, że mówimy o współczesnej wiedzy na tematy historyczne szaraka Polaka. Według mnie zaniedbanie wynika z peerelowskiej przeszłości naszego kraju.
Oficjalne opinie na temat AK w ogóle były, z przyczyn politycznych, mocno fałszowane. Dziś niewielki odsetek Polaków wie czym była "Burza", a co dopiero, gdy mówić o "Ostrej Bramie".
Pozdrawiam.