wika
W tym temacie dyskutujemy na temat piłki nożnej. Jeśli zobaczę jakiekolwiek przejawy złego zachowania, temat zostanie usunięty. Admin
Polska - Portugalia 2:0 [po pierwszej połowie]
czy można w coś takiego uwierzyć?
Ja nie wierze dla mnie to sen :D Caly narod napewno ma orgazm hehe GO GO GO POLAND GO GO EBI RULEZZ !!!!!!!
no bo jak można tak doskonale grać, no jak, no się pytam, to wydawało się niemożliwe. czekam na pojawienie sie malkontentów
zaczynam żałowac że nie kupiłem biletu (zostały dzis same po 100 i wzwyż)...
szkoda słupka żurawskiego myślałem że bedzie brazylijka ;] , mam nadzieje ze nasi wytrzymaja kondycyjnie do konca
P.S. boazerio zdecydowanie najsłabszy na boisku ( fuksiarska asysta czysty fuks schodzi na 2 plan), praktycznie każda piłke traci , podaje albo do portosów albo niecelnie i zamiast biegac jak reszta drużyny spaceruje po boisku ysz jak ja go nie trawie
Ja czekam tylko az Lewandowski walnie z dystansu to bedzie dopiero orgia
PS : Anglia dostala z Chorwatami 0:2 wiec moze dzisiaj jest jakis dzien cudow
PS : Anglia dostala z Chorwatami 0:2 wiec moze dzisiaj jest jakis dzien cudow przy 2 bramce popis robinsona dostał lekkie podanie od nevila i przy probie wykopu piłka podskoczyła niczym tknieta magiczna rożdzka nad noga bramkarz i potoczyła sie prosto do bramki istny show ala kuszczak
To dzisiaj jest jakis mecz wogole?
OLE OLE OLE OLE !!!! OSMIESZYLI PORTUGALIE TO KAZDY WIE !!!!!! BIALO-CZERWONI RULEZZZZZZZ
co za piękny wieczór, a w tv4 modrzew [the larch, theee laaaarch] Monty Pythona
kto graczem meczu? Smolaaaaaareeeek? Żurawski? Bronowicki? Lewandowski? Golański? Bąk? Błaszczykowski? no co za piękny mecz, aż nie wierze, no piękny wszyscy zagrali znakomicie, a idiotyzmem jest narzekanie na Rasiaka, który od cholery główek wywalczył przepychając się cały czas z obrońcami kraju Fado
a teraz... theeee laaaaaarch
damn, to byl mecz. portugalia nie istniala. zwyczajnie nie istniala. nie zeby byla zla, tylko k polacy im nie pozwolili sie rozegrac... ja czekam na pierwszego anty-komentatora - jakuza
ale tej akcji 3 naszych na bramkarza im nie wybacze...
taki prezent na urodziny:) widzisz desjudi, widzisz!
Rasiaka powinni zastrzelić. To co zrobił przy akcji trzech na bramkarza to się nawet do śmiechu warte nie nadaje. Piłka odbijająca się od piszczeli, totalne zagubienie w polu karnym i podanie do nikogo - zdziwiłem się, że Lewandowski miał aż tyle woli walki by tę piłkę dogonić, ba, nawet dotknąć. Rasiakowi mówię nie. Od dawna. I na zawsze.
Poza tym, świetne prostopadłe podania [chyba jeszcze nie było meczu, podczas którego tyle prostopadłych, celnych podań otwierało naszym drogę do bramki], świetna orientacja na boisku Smolarka i piękny jego drugi gol.
Kowalewski trochę za bardzo prowokował i żółtą kartkę całkiem zasłużenie dostał. Nie lubię tej jego mordy :P
Pięknie dzisiaij graliśmy generalnie. Ale to tylko taki jednorazowy występ. Cyrk odjechał wraz z końcowym z gwizdkiem. Mecz z tym wyrobnikami Belgami udowodni, że się nie mylę niestety.
hops jakuza ubiegl:)
daleki jestem od huraoptymizmu, ale to sie nie moglo nie podobac.
Ależ ja nie napisałem, że mi się nie podobało :)
Piszę po meczu - dawno nie widziałem tak dobrej gry Biało - Czerwonych, oby tak dalej. Portugalia na kolanach.
nasi powinni wygrać 4 do koła. Żurawski - słupek i piłka tocząca się po linii bramkowej... Rasiak i spierdzielone podanie do Lewandowskiego, który ostatkiem sił próbował kopnąć piłkę w okienko... Bronowicki - pięknie zapuszczał się pod bramkę Ricardo... Żurawski - król doskonałego rozgrywania piłki w środku pola...
ech, cudny mecz, a 3 piwka + winko robią swoje oby to nie był jednorazowy występ podrzędnego cyrku paru zdolnych akrobatów. całe szczęście, że reprezentanci skradli na najbliższe dni trochę czasy antenoweggo i więcej wierszówek w gazetach, bo już się rzygać chce na wieść o ponownych narodzinach IVRP Poooolskaaaaaaa!
Rece opadaja z tym krytykanctwem na temat Rasiaka, chłopak sie stara, walczy, po takich komentarzach ze strony kibicow ciagle chce grac dla tej reprezentacji, po prostu ma serce do gry a gdyby to podanie zawalil Frankowski albo Żurawski w ogole nie bylo by tematu poza tym mam wrazenie ze w tej chwili najwiecej do powiedzenia na jego temat, oczywiscie negatywnie maja gowniarze w ogole nie znajacy sie na futbolu
Rasiak był świetny - ostro zapierdzielał i chwała mu za to nie może nie być powoływany kadry,
Jako gówniarz w ogóle nie znający się na futbolu, chciałem przywołąć jedną z akcji Rasiaka z tego meczu. Dostał piłkę w środku pola, przy prawym aucie. Zatrzymał się, zaczął panicznie się rozglądać. Koledzy z drużyny zaczęli się rozbiegać i ustawiać na pozycjach tak żeby mógł do nich zagrać. A wtedy Rasiak postanowił iść z piłką sam. Przebiegł około 20 metrów. Zdążyło do niego podbiec 2 zawodników z Portugalii, a wtedy on chciał podać piłkę prostopadle, ale było już za późno, bo trzeci z portugalczyków zdążył zrobić wślizg. Nie znam się kur*a na futbolu, ale takie coś to nawet kopacze z ligi salezjańskiej rozegraliby lepiej.
Frankowski nie grał, a na Żurawskiego też posypały się gromy po ostatnich słabych występach w reprezentacji. Gdyby przez tak długi czas dawał ciała jak boski Grzegorz, miałby taką samą ilość pseudokibiców. Amen.
a ja widziałem to inaczej - o każdą piłkę wybijaną przez bramkarzy [obojętnie czy portugalksiego czy polskiego], obrońców [obojętnie czy portugalskich czy polskich], pomocników [obojętnie czy portugalskich czy polskich] RASIAK walczył, wyskakiwał do każdej piłki starając się ja zbić pod nogi swoich kumpli z boiska. był cholernie pożytecznym zawodnikiem, który dużo działał, a niektórzy będą go kurwa zawsze pamiętać z jednej, dwóch spierdzielonych akcji. no czy to sensowne, do najjaśniejszej cholery On był w meczu jak Radomski albo Sobolewski - niezbyt widoczni, nie ta spektakularni, ale odwalający kawał zajebistej roboty. tak zwany szacun mu się należy
Co ty gadasz czlowieku, Rasiak dostaje baty od kibicow nawet gdy zagra swietny mecz, ten czlowiek strzelil by hat trika a i tak wieszali by na nim psy. Żurawski natomiast zaczal byc gorzej oceniany po prawie roku bez gola w reprezentacji, nie mowiac juz o Frankowskim. Obydwu bardzo lubie co nie zmienia faktu ze Grzes nie lubianym jest za czynniki poza sportowe (jaki to juz temat na prace magisterska z socjoligi). Poza tym zawsze mnie bawia te spostrzezenia na temat gry Rasiaka, typu
Dostał piłkę w środku pola, przy prawym aucie. Zatrzymał się, zaczął panicznie się rozglądać. Koledzy z drużyny zaczęli się rozbiegać i ustawiać na pozycjach tak żeby mógł do nich zagrać. A wtedy Rasiak postanowił iść z piłką sam. Przebiegł około 20 metrów. Zdążyło do niego podbiec 2 zawodników z Portugalii, a wtedy on chciał podać piłkę prostopadle, ale było już za późno, bo trzeci z portugalczyków zdążył zrobić wślizg. ty chyba ogladajac mecz patrzysz tylko przez 90 minut co robi Rasiak
Dobre określenie, "starając się". Albo niech się stara bardziej, albo po prostu celnie zagrywa, bo to co sobą prezentuje, to po prostu jest żałość. Swoją postawą w dzisiejszym meczu zdecydowanie odstawał od reszty naszych zawodników. Jedno mu się w tym meczu udało - ładne prostopadłe zagranie do Ebiego, który był niemniej zaskoczony niż widzowie. Aż musiał spojrzeć na sędziego, gdyż podanie nie dość, że było celne, to jeszcze w tempo, tak że Ebi nie zdążył wbiec na spalonego. Chwała Rasiakowi. A teraz niech wraca do drugiej ligii angielskiej. Tam gdzie jego miejsce.
żałość to mnie dopada jak czytam Twoje posty na temat Rasiaka
czekam tylko czy romeck zamknie temat:)
Ciesz się, qiqut, że nie czytasz moich maili na KMF :P
A teraz wracaj pod ołtarzyk :P
hops już tak lubi, również z filmami tak bywa
Jesteś tak samo nieobiektywny, des, jak przy kłotniach ze mną o jakiś tam nieudolnych obrazach polskiego społeczeństwa :P
ale jestem bardziej, bo jestem wykształciuchem socjologicznym
Jaka jest analogia pomiędzy Rasiakiem a moim podejściem do "dobrego" kina, panie socjolog? ;)
w jednym i drugim mylisz się ustawicznie, bo ani jednego, a nie drugiego nie oglądasz, tylko zerkasz
ZŁA ODPOWIEDŹ!
PRAWIDŁOWA BRZMI: i jeden i drugie jest do dupy ;)
A poza tym, odnajduję dziką przyjemność w nabijaniu się z Grzesia. To zdanie mowi wszystko o Twoim obiektywizmie na temat Rasiaka a Grzes nie jest moim ulubiencem po prostu wkurza mnie za tek sie na biednego chlopaka uwzielo spoleczenstwo tylko dlatego ze jest wysoki i chudy i wyglada troche nie poradnie
a to zależy ilu respondentów brało udział w badaniu na razie idę spać i wierz mi - Rasiak się spocił nie mniej niż inni w tym meczu, wszelkie urazy wsadźmy sobie nawzajem w anus.
qiqut, to był sarkazm.
des, nie jestem typem analnym ;)
w twoim mniemaniu sarkazm ale ja mysle ze Ty naprawde masz z tego frajde,
dobranoc
Raczej załamuję ręce niż się cieszę, wierz mi.
Żal mi patrzeć, jak fajny, radosny temat przerodził się w grafomanię na temat Rasiaka.
hOPSie: zajebiście się robi na sercu widząc takie podejście jak Twoje. Rewelacja wprost. Niestety, ustawiasz się w szeregu z całą rzeszą szarych, znudzonych malkontentów tego kraju, którzy nie potrafią się cieszyć, tylko ciągle szukają dziur i minusów.
no właśnie. a przecież to był najlepszy mecz polskiej reprezentacji od wielu, wielu lat i bezsensem jest czepianie się zawodników, którzy zagrali świetnie, ale nie najlepiej [a przecież to kurła nie znaczy, że zagrali źle!!].
szczerze - nie pamiętam tak dobrze i inteligentnie grającej reprezentacji. to był taktyczny majstersztyk, a malkontenci nie mają prawa narzekać, bo tym samym udowadniają swą głupotę, a nie domniemany obiektywizm
Rasiak był świetny - ostro zapierdzielał i chwała mu za to nie może nie być powoływany kadry, czy ty ogladałes mecz Polska-Portugalia ? ... chyba nie
LPC, jestem pewien, że to Ty nie oglądałeś tego meczu.
Ale OK, teraz będę zajebiiście szczery w tym zajebistym temacie...
Dyskusja na temat Rasiaka nie ma ani grama sensu, nie jest w żaden sposób ciekawa, nie przedstawia ciekawych poglądów, spostrzeżeń ani przemyśleń na jego temat, bo zaślepiają je indywidualne uprzedzenia, poza tym nazwisko "Rasiak" jest traktowane jako tarcza do obrzucania gównem - NIE POZWOLĘ NA TO TUTAJ. I weźcie to do siebie.
romeck: przykro mi, że łamię Ci serce. Ale widzę, jak dokładnie czytasz to co piszę. Gdzie ja napisałem, że się nie cieszę? Moim zdaniem Rasiak był, powiedzmy że momentami, najsłabszym ogniwem tej reprezentacji. OK, starał się. Świetnie. Polacy w meczu z Niemcami na mundialu też się starali. I co, padliśmy przed nimi na kolana? Mamy paść na kolana przed Rasiakiem, za to, że się starał? Drugi raz w swojej reprezentacyjnej karierze? Cieszę się, że nasi wygrali. Zajebiście, że słaby Rasiak się starał. A teraz poczekajmy do meczu z Belgami.
Mecz był po prostu świetny. Szybki, ciekawy, były bramki, świetnie rozgrywana piłka. Aż się człowiekowi lepiej na sercu robiło widząc sfrustrowanie Ronaldo, Deco czy Sabrosy. Pytanie tylko, czemu nie możemy grać w taki sposób w przynajmniej połowie meczów jakie rozgrywamy? Reprezentacja nie traciłaby wtedy kibiców. Byłem wiernym kibicem. Znajdź mi kogoś, kto nie potwierdzi. I mogę być im znowu. Chcę, żeby nasi kopacze stali się piłkarzami na dłużej. Chcę, żeby pan Grzegorz zamknął wszystkim usta. Chcę, żeby nasi wygrywali. Żeby dano czas Benhaakerowi. Ale przeczucie mam takie, że będzie zupełnie inaczej.
A teraz poczekajmy do meczu z Belgami.
To jest malkontenctwo, o którym piszę.
Weź tu nie bądź malkonentem, kiedy masz doczynienia z taką reprezentacją. Potrafią zagrać najlepsze eliminacje w historii mistrzostwa świata, a potem spieprzyć dokumentnie. Dlatego chwała wszystkim prawdziwym kibicom, na złe i na dobre z naszą reprezentacją.
A co do przestrzegania, robisz to w taki sposób, jak na moderatora przystało: demonizujesz :P
Dlatego cieszmy się z tego meczu i pogadajmy o jego pozytywnych aspektach, bo wyjątkowo przysłaniają negatywne i dają nam od dawna upragnioną słodycz i zachwyt. Czujmy sie usprawiedliwieni, że nie musimy pamiętać o tych niewykorzystanych sytuacjach, czy niecelnych podaniach, bo w oczach mamy fantastyczny spektakl i znakomitą postawę Naszych. Tak jak napisałeś - pośmiejmy się z tych gwiazd - C. Ronaldo, Deco, N. Gomesa, czy S. Sabrosy, bo naprawdę wczoraj wyglądało to tak, jakbyśmy to my byli w czołówce światowej. Niepotrzebne są nam dzisiaj wywody na temat tego co będzie za miesiąc, czy Rasiak jest z drewna czy z plasteliny. Zostawmy samą esencję, sam miód, bo od dawna nie mogliśmy czegoś takiego odczuwać, a jako kibice zasłużyliśmy na to - nie byliśmy dotąd tak rozpieszczani.
Mod, czy Admin... demonizować musi - taka praca.
czy Rasiak jest z drewna podobno z korkowego ;]
a S .sabrosa powinien dostac 2 zołte i opuscic boisko ...
romeck: Twój pozytywny wywód zabrzmiał iście Mickiewiczowsko :) Obtyś miał więcej powodów do pisania podobnych peanów :>
LPC: indeed.
EDIT: fajny cytat z onetu :)
45 sekund wściekał się trener Portugalii – Luiz Felipe Scolari po stracie pierwszej bramki przez jego zespół na Stadionie Śląskim. W tym czasie zwymyślał wszystkich swoich piłkarzy, uderzał w ławkę rezerwowych i bezradnie rozkładał ręce.
50 sekund przepraszał swoich kolegów Grzegorz Rasiak za to, że w drugiej połowie źle podał do wybiegających na czystą pozycję dwóch kolegów z zespołu.
Nie oglądałem, bo byłem pewny przegranej Polski, teraz mogę żałowac
Posyp głowę popiołem, biczuj się rózgą po plecach i żałuj Synu, żałuj.
W ramach pokuty obejrze polską komedię romantyczną
WG mnie Rasiak zagral dobrze , mogl oczywiscie lepiej , ale ten czlowiek nosi na swoich barkach pietno wybite mu przez dzieci neostrady . Wielu pilkarzy popelnia bledy , wezmy chociaz Robinsona jakby go nazwac ?? Kuternoga ? Bo nie trafil w pilke . Prawdziwi kibole trzymaja z zespolem !!! Takze Niedzielnym skrytozercom zasiadajacym przed TV mowimy stanowcze NIE . Czekam na mecz z Belgia i mam nadzieje ze Rasiak zagra i zaliczy asyste lub gola
nie ma mnie dni kilka, a co porabia ekipa z forum kmf? szport:)
ja czekam na pierwszego anty-komentatora - jakuza
You got me! Odpowiedzialbym wczesniej, ale dopiero teraz natrafilem na ten temat.
Szczerze dziwia mnie opinie w stylu: 'doskonaly mecz Polakow', 'fantastyczna postawa', itd. Osobiscie jestem pod wrazeniem tylko jednego Polaka: swietnego, skutecznego Smolarka, jedynego gracza polskiej reprezentacji, ktorego gre bez wstydu moglbym ogladac w dobrych europejskich klubach. Srodowe zwyciestwo jest zasluga przede wszystkim Portugalii, ktorej zalosna gra w defensywie i beznadziejna w ataku, pozwolily na zdobycie dwoch bramek, czego spora czesc otumanionych zwyciestwem fanow zdaje sie nie dostrzegac.
Ale wystarczy poczekac na kolejne spotkania reprezentacji, z Belgia, Finlandia czy Serbia. Wyjdzie wtedy na jaw, czy swietna Polska druzyna przebudzila sie, czy byl to tylko 'wypadek przy pracy'. Wroca zapewne zlorzeczenia i malkontenctwo...
BTW: TAKI temat i jeszcze niezamkniety? Ossochozzi?
Ja bym proponowal nazwe tematu POLAND RELOADED
czego spora czesc otumanionych zwyciestwem fanow zdaje sie nie dostrzegac.
Tak, jestem otumaniony, bo chcę być otumaniony.
A dlatego, że tak dobrego meczu Polaków nie widziałem od czasu Olimpiady w Barcelonie (1992) (druga poważna impreza po Italii 90, którą oglądałem, i którą pamiętam).
Więc sorry Jakuzzi - jeśli Ty widziałeś "tylko" dobrego Smolarka, to ja się pytam ile masz dioptrii?
Widzę, że hOPS ma rację z tym anty-komentowaniem.
Tak, jestem otumaniony, bo chcę być otumaniony.
Szczerze mowiac, taka odpowiedz w ogole mnie nie zaskakuje.
Szczerze mowiac, taka odpowiedz w ogole mnie nie zaskakuje.
Skoro wyjaśniłem wcześniej dlaczego...
Świetna gra skrzydłami, fenomenalny pressing, ustawienie formacji, włączanie się obrońców w akcje ofensywne (do tej pory jedynie Rząsa, którego już nie ma w reprezentacji potrafił się od czasu do czasu włączyć, no czasem Baszczyński), świetna gra stoperów, pewny bramkarz, czy wreszcie pomysł na grę i konsekwentna realizacja przedmeczowych założeń.
Z tego wszystkiego skine glowa na calkiem udane wlaczanie sie obroncow w akcje ofensywne. (Swietna gra skrzydlami? Gdzie??). Jak widac mecz oceniamy diametralnie roznie; nie wiem czy jest sens brnac w glebsze jego analizy.
Dobra, to nie ma sensu.
A wypowiedź Deco (do Mielcarskiego):
"Widziałeś? Nic nie mogliśmy zrobić. Ależ grali ci Polacy. Szok!"
Coz, nikt nie powiedzial, ze Deco jest dobrym analitykiem pilkarskim.
EDIT: (Swoja droga, byc moze ja rowniez, jesli gralbym jak lazega wespol z reszta druzyny, szukalbym usprawiedliwienia porazki w rzekomo 'wspanialej' grze przeciwnika).
Przywolales cytat Deco, jak zacytuje fragment wspomnianego Trzeciaka, ktory jako jeden z niewielu wypowiadajacych sie w prasie, spojrzal na rzecz madrze i nieemocjonalnie. Tak jak nie mozna bylo popelniac samobojstwa po meczu z Finlandia (jak sobie przypomne reakcje sporej grupy kibicow...), tak nie mozna wpadac w euforie po Portugalii. Wtedy mowiono, ze nie mamy pilkarzy zdolnych wygrywac z Finami. To nieprawda. Na pewno jednak nie mamy pilkarzy, ktorzy potrafiliby regularnie wygrywac z Portugalia.
Przywolales cytat Deco, jak zacytuje fragment wspomnianego Trzeciaka, ktory jako jeden z niewielu wypowiadajacych sie w prasie, spojrzal na rzecz madrze i nieemocjonalnie.
Mądrze dlatego, że pokrywa się z Twoim zapatrywaniem?
Sluchajcie Trzeciaka , albowiem Ci ktorzy sluchaja Trzeciaka daleko nie zajada
Mądrze dlatego, że pokrywa się z Twoim zapatrywaniem?
Facet po prostu ma leb do pilki.
To mi sie kojarzy z meczem filozofow z MP (...) a Marx uwaza ze byl spalony . Mozna by sie rowniez tu odwalac to filozofi nominalizmu , uwazam iz istnieja tylko Konkretne Indywidualne Rzeczy Materialne tudziez druzyna Polska , ktora za kilkaset lat moze ulec zneutralizowaniu , jednak z racjonalnego punktu widzenia mozna stwierdzic ze druzyna Polskie nie jest K.I.R.M , sklada sie z poszczegolnych jednostek zwanych pilkarzami , ktorzy tworza historie polskiej pilki noznej . Zwyciestwo nad Portugalia ma ogromne znaczenie w historii naszej kopanej , mozemy sie tym pysznic do woli Oczywiscie po jednym meczu sie nie zmienimy , zmienimy sie kiedy wygramy z Belgia a pozniej z Azerami , a pozniej a pozniej i tak fruu do ME 2008 Malyszomania . Kubicomania i Smolarkomania
Niektorzy po tym jednym meczu widza w bialo-czerwonych druzyne wrecz mistrzowska zapominajac chyba, ze druzyna ta rozegrala wczesniej kilka czy nawet kilkanascie spotkan, w ktorych prezentowala sie wlasciwie fatalnie. Stylu nie zmieni sie jednym meczem.
Nie no, Jakuzo, ja się cieszę z tego meczu, ja podziwiam postawę Polaków w tym konkretnym meczu, starając się nie dostrzegać mankamentów tego meczu (patrz mój "mickiewiczowski"* wywód), bo to był zajebisty mecz. Na razie staram się też nie myśleć o Belgii, Serbii, Finlandii, itd., aby nie popadać w sceptycyzm, natomiast ta postawa, o której piszesz, to jakiś absurd. Nie, nie, daleko mi do myslenia, że "We are the champions..." (singin' with me Shrek!).
* stwierdzenie hOPSa, nie moje.
No to w porzadku, w takim razie dyskusja z toba pozwolila mi na delikatna krytyke postaw sporej czesci polskich kibicow.
Chociaz w odbiorze tego konkretnego meczu tez, jak widac, sie roznimy. Zadowolony ze zwyciestwa nie jestem, bo nie jestem kibicem bialo-czerwonych, nie moge jednak rowniez docenic tej wygranej, gdyz w mojej opinii Polacy pokonali jakas dziwna Portugalie B, z zawodnikami kompletnie wypranymi z formy.
Ale te kwestie juz omawialismy, wiec moze je juz lepiej zostawmy.
Masz jeszcze małego niusa:
http://sport.onet.pl/0,12...,wiadomosc.html
Szkoda, ze nie napisali, co sadzili o Leo przez kilka poprzednich meczow...
A mi się wydaje, że to czyste ironizowanie. Jestem kuźwa odkrywczy :)
Dziś Belgia-Polska o 20:30.
No kurcze sie ladnie rozpisalem gdzie to wszystko ?! Co to "Mamy Cie" i wszylo ze to ty zapodlales temat hahaa
No myślałem, że zdążyłeś skopiować, ale sorki.
Jak chcesz, to zapodaj to jeszcze raz, a ja usunę swój post i wyjdzie jak miało wyjść.
Nie no juz niech tak zostanie
Polska wygra i basta. Co najciekawsze - w pierwszym składzie wybiegnie absolutny debiutant Rafał Mularczyk
Amen bracie Desjudi
Ufff udalo sie wygrac :D Yeah Yeah 1 polowa wrecz doskonala , gdyby tylko te sytuacje powchodzily byloby z 3 do oka ( ah szkoda ze Ebi nie walnal brameczki ) , 2 polowa gorsza ale wiadomo zmeczenie . Meczyk ladny oby tak dalej !!! POLAND GO GO GO !!!!!!!
czekamy jakuz
Druga połowa to prawdziwa męczarnia i prawdziwy anty-popis Darka Szpakowskiego na stołku komentatorskim. Spodziewałem się porażki, było bardzo blisko remisu, ale cieszę się, że w derbach Beneluxu nasi wygrali. Chociaż nadal jestem na nie, jeśli chodzi o naszą reprezentację. Stracili moje zaufanie na długo, powoli je odbudowują, ale zobaczymy co pokażą za pół roku - na razie zimowa przerwa.
czekamy jakuz
Sa ciekawsze rzeczy do roboty. ;P
cieszę się, że w derbach Beneluxu nasi wygrali.
O żesz w życiu! Nie wiedziałem, że mieszkam w Holandii / Luksemburgu!
Jeśli ktoś nie obczaił, to powiem, że głupota tego stwierdzenia była zamierzona. Chociaż z drugiej strony, jeżeli są ludzie, którzy nazywają naszych "holdenderskkmi orłami", to moja wypowiedź zasługuje na nagrodę :P
cholernie trudny mecz, 90-minutowa bitwa. i taki styl gry [do przodu!] to nie przypadek. zatrudnienie Beenhakkera to najlepsze, co mogło spotkać polski futbol na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat.
Jako gówniarz w ogóle nie znający się na futbolu, chciałem przywołąć jedną z akcji Rasiaka z tego meczu. Dostał piłkę w środku pola, przy prawym aucie. Zatrzymał się, zaczął panicznie się rozglądać. Koledzy z drużyny zaczęli się rozbiegać i ustawiać na pozycjach tak żeby mógł do nich zagrać. A wtedy Rasiak postanowił iść z piłką sam. Przebiegł około 20 metrów. Zdążyło do niego podbiec 2 zawodników z Portugalii, a wtedy on chciał podać piłkę prostopadle, ale było już za późno, bo trzeci z portugalczyków zdążył zrobić wślizg. Nie znam się kur*a na futbolu, ale takie coś to nawet kopacze z ligi salezjańskiej rozegraliby lepiej.
Na poparcie moich słów: http://youtube.com/watch?v=Jg9FvFOFa7k
[cytuję jak tę akcję zapamiętałem - jak było naprawdę... Sami widzicie. Niewiele się wówczas pomyliłem :)]
<ROTFL>
LUDZIE!!!
EURO 2012
W POLSCE I NA UKRAINIE!!!
Aż temat założyłem :D [nie widziałem Twojego :)]
YEEEAH!
hOpsie, masz szansę zadedykować komuś "nieśmiertelny" 1500tny post.
I chyba tak zrobię :)
Jako że jestem wieeeelkim fanem piłki noznej to tutaj pierwszy raz sie wypowiem Jestem kibicem Lechii Gdańsk (jestem Gdańszczaninem i od małego kocham ten klub) na mecze staram się jeździć co tydzień i dopingować moją miłość Ostatnie wyniki "Biało-Zielonych" są niezłe mamy nowego trenera Dariusza Kubickiego i od razu widać róznicę w grze. Wczoraj Lechia na wyjeździe zremisowała z Podbeskiedziem Bielsko-Biała (wcześniej wygrywała z Motorem Lublin, ŁKS Łomzą i Wartą Poznań)
Kibicuje również Wiśle Kraków i Sląksowi Wrocław (zgody Lechii)
a daże szacunkiem ŁKS Łódź (ciekawe czy Mierzwiak im kibicuje )
jesli nie ma zgody, to nie kibicujesz?
rada: zmień stopkę. nie dlatego, że Wisła, tylko dlatego, że banner.
plum, plum
Proszę, tylko go nie zniechęcajcie. To potencjalny skarb.
Jeśli nie ma zgody to raczej nie (zresztą i tak lubię tylko te trzy kluby)
a ŁKS po prostu daże sympatią (może dlatego że nie lubią Widzewa )
Bardzo proszę nie kontynuować dyskusji na temat klubów. Do niczego sensownego ona nie zaprowadzi.
Ten temat został pozostawiony w spokoju tylko dlatego, że dyskusja była na możliwym do zniesienia poziomie, oraz dlatego, że dotyczyła drużyny narodowej.
Znacie stanowisko szefostwa na temat prowadzenia dyskusji o polityce, piłce nożnej i religii. W tej kwestii nic się nie zmieniło.
Romeck, troche wiecej zaufania.
Uf, uf. Starczy.
Trochę więcej wyobraźni Des. Wystarczy popatrzeć jak niektórzy skaczą sobie do gardła przy okazji dyskusji o Transformerach, DH4.0 czy Batman Begins. Zaufanie? To jakiś żart?
Poza tym zakazy nie wzięły się znikąd. Stare forum pokazało.
Tylko Arka Gdynia :) Żartuję. Popieram romecka. Na tym forum ciężko o zaufanie, bo tu wszyscy są na skraju wybuchu :)
Alez glupoty wygadujecie :) :) :)
dzisiaj POLSKA - BELGIA. najważniejszy mecz roku
wygramy 2:0. Strzeli Rasiak i Smolarek
A Rasiak będzie w ogóle grał?To drewno niehc lepiej siedzi na ławce.
W ataku wołałbym Smolarka i Żurawia albo Sagana-tylko nie Rasiak.
Stawiam na 3:1 dla nas.
A grają na stare czy na nowe?
Jak mi ktoś logicznie wytłumaczy, jak można ekscytować się 22 facetami biegającymi za piłką, to postawię mu piwo.
Rasiak to moze sobie strzelic ,ale kielona typuje 2:1 dla nas , Krzynowek-Smolarek i Mpenza xD
Military : Jestes Metro i baba na dodatek
jak można ekscytować się 22 facetami biegającymi za piłką, to postawię mu piwo.
od zawsze uważałem to za najcieńszy argument pod słońcem - nie chcesz, to nie oglądaj
Ja W CAŁOŚCI oglądam tylko mecze mistrzostw (świata/Europy). Eliminacje mam gdzieś, co nie znaczy że nie kibicuję z całego serca.
Zamiast pytania military'ego zadałbym inne: kto mi wytłumaczy PO CO heteroseksualny mężczyzna wiesza sobie na ścianie plakat jakiegoś przeważnie przystojnego piłkarza?
Mefisto, BŁAGAM wypowiedz się szerzej bo nie wiem czy śmiejesz się z mojego pytania czy z faktu który przytoczyłem (chociaż może zamiast słowa mężczyzna powinienem napisać "chłopak").
nic, nic - macie fajne problemy chłopcy
Ja nie mam problemów. Przed meczem nie chodzę podminowany a na ścianach nie mam plakatów atrakcyjnych piłkarzy. Tak sobie tylko gadam przy okazji tematu
no i stało się - 2:0 dla nas, choć dla mnie występ cholernie słaby. Pomogło szczęście, zawziętość w obronie i słabe umiejętności Belgów. No i znowu Smolarek, bez którego byśmy chyba za daleko nie zaszli. Ale idzie się cieszyć.
To będzie banał, ale jeden Smolarek na boisku bez pozostałej dziesiątki wiele by nie zdziałał
Wow, wygraliśmy 2:0. Jak to zmieniło wasze życie?
To będzie banał, ale jeden Smolarek na boisku bez pozostałej dziesiątki wiele by nie zdziałał
sęk w tym, że gdyby nie on, to była by pupa 0:0
sam by nic nie zdziałał, ale orły się nie pokazały - niby 2:0, ale wymęczone jak cholera
Właśnie wróciłem z Chorzowa, zajebiście było. Gra faktycznie raczej dupiata, ale liczy się wynik. Po meczu chóralne łI AR DE CZEMPIONS, generalnie wyjazd bardzo udany, atmosfera widowiska na żywo rządzi, nawet w taką pizgawę. Przez parę dni będę gardło leczył. Czego nie rozumiem to kolesi którzy płacą nie taką znowu małą kasę za bilet, a już przed meczem są tak nawaleni, że ledwo chodzą.
niby 2:0, ale wymęczone jak cholera
Ale wygraliśmy i to jest najważniejsze. I ja to jeszcze raz podkreślę.
dobra fajnie, wygraliśmy - tylko żeby potem znowu nie pokazali, że jednak na turnieje to przyjeżdżać nie powinniśmy
Znajac zycie reprezentacja ta zajmie czwarte miejsce w grupie.
No tak, Jakuzzi przyszedł porozmawiać o sporcie.
Jak mi ktoś logicznie wytłumaczy, jak można ekscytować się 22 facetami biegającymi za piłką, to postawię mu piwo. Smile
Ja też. ;)
następny do odstrzału
a jaki Ty sport lubisz?
No tak, Jakuzzi przyszedł porozmawiać o sporcie. :lol:
Zacytuje ci moj wpis za rok, romeck. ;)
Liczy się podejście.
Kibic wierzy, kibic jest naiwny. Inaczej nie byłoby radości, nie byłoby emocji.
następny do odstrzału
a jaki Ty sport lubisz?
Glut lubi szachoboks xD
Kibic wierzy, kibic jest naiwny. Inaczej nie byłoby radości, nie byłoby emocji. :)
Ja nie kibicuje polskiej reprezentacji przeto moja opinia pozbawiona jest naiwnosci, optymizmu, pesymizmu.. Trzezwa ocena sytuacji, zdrowy rozsadek i takie tam pierdoly. :)
Liczy się podejście.
Kibic wierzy, kibic jest naiwny. Inaczej nie byłoby radości, nie byłoby emocji.
Great Gonzo się sfotografował na tle telewizora i myśli że jest fajny. :))
Chciałbym mieć taki telewizor:)
A nie masz? :)
Gonzo przeciez widac ,ze w paincie siebie wkleiles hehe ,zarcik fajna fota ,no i niezapomniane wrazenia
Gonzo Nasz Chuligan Szalikowiec!
Romeck, zdecydowanie nie orientujesz się w terminologii i ortografii kibicowskiej. A wystarczy na mury spojrzeć. Piszesz "huligan". "HUligan". Albo poprawniej - "hooligan". A najlepiej "hools".
A Hooligan's to pies?
Gonzo przeciez widac ,ze w paincie siebie wkleiles hehe ,zarcik fajna fota ,no i niezapomniane wrazenia
Na pewno wolę takie niezapomniane wrażenia, niż gola strzelonego nam przez bramkarza Kolumbii, którego również miałem "przyjemność" na żywo oglądać;)
Opowiem Wam dowcip:
Anglia nie jedzie ne Euro 2008!
5 min. później
Super sprawa. A najlepsze jest to, ze ostatecznie Anglie wyemilinowala Chorwacja, ktora w tym meczu grala juz o pietruszke.
tja...dziś nasi znowu dali czadu - dobrze, że my też graliśmy właściwie o nic już
Widzieliscie sklad grupy C? Ja pierdziele... ;)
Ja się właśnie takiej grupy spodziewałem, jak zobaczyłem koszyki... Jeszcze tylko Niemców tam brakuję do pełni szczęścia
fajnie, że jest grupa śmierci. będzie co oglądać
Damy rade
2:0 z Austria
2:1 z Chorwacja
120:0 z Niemcami
Musze skorygowac swoje twierdzenie o tym, ze Polska bedzie ostatnia w grupie. Polska zajmie w swojej grupie miejsce trzecie. Co prawda za Austria stoi sila wlasnego terenu, ale wydaje sie, ze tak i siak bedzie to chlopiec do bicia tutaj.
Jakuzzi, po ostatnich wyczynach Greków na ME nie byłabym taka pewna żadnej grupy. wszystko się może zdarzyć
Jasna sprawa. Niespodzianki zdarzaja sie zawsze.
Jakuzzi, po ostatnich wyczynach Greków na ME nie byłabym taka pewna żadnej grupy. wszystko się może zdarzyć
no tak, tylko że wyczyn Greków sprowadzał się do tego: strzelamy bramkę, a przez następne 85 minut drużyna przeciwna jakoś nie może trafić do naszej Jak rany - ich zwycięstwo to najbardziej naciągany puchar w dziejach
a grupa nie jest taka straszna - oprócz Niemców możemy wygrać pozostałe 2 spotkania, bo są na miarę naszych możliwości. Tyle tylko, że na poprzednich mistrzostwach tez były...
fakt. strasznie wymęczyli ten puchar. ja się tylko boję, żeby nie było z Polakami tak jak na MŚ; dostali się, a potem nieźle dostali w tyłek
Fajna rzecz:
http://euro2008.wp.pl/scenariusz.html
Mój scenariusz:
[sorki za rozmiary, chciałem, aby było czytelne]
Romeck...nie pij już
Jutro mecz Celtic-Barcelona (dzięki Bogu jest na TVP 2 );
biorąc pod uwagę, że Barca w tym roku gra słabo na wyjazdach (zarówno w Lidze Mistrzów, jak i La Liga) podopieczni Strachana mogliby sie pokusic o zwycięstwo (np. 1:0 lub 2:1), a póżniej na Camp Nou Artur zagra mecz życia i bedzie bronił jak w drugiej połowie meczu z Niemcami na MŚ, co pozwoli Szkotom uzyskac 0:0. To by było piękne-jakby Artur się wykazał w kilku meczach LM w tym sezonie to jescze przed ME mógłby podpisać kontrakt z Milanem (żeby na ME mieć już taką pewnośc siebie).
Jutro mecz Celtic-Barcelona (dzięki Bogu jest na TVP 2 );
biorąc pod uwagę, że Barca w tym roku gra słabo na wyjazdach (zarówno w Lidze Mistrzów, jak i La Liga) podopieczni Strachana mogliby sie pokusic o zwycięstwo (np. 1:0 lub 2:1), a póżniej na Camp Nou Artur zagra mecz życia i bedzie bronił jak w drugiej połowie meczu z Niemcami na MŚ, co pozwoli Szkotom uzyskac 0:0. To by było piękne-jakby Artur się wykazał w kilku meczach LM w tym sezonie to jescze przed ME mógłby podpisać kontrakt z Milanem (żeby na ME mieć już taką pewnośc siebie).
I znowu Szpaku bedzie mnie meczyl tymi swoimi 'seltikami' i 'puziolami' . Barca jest w dolku, ale celtic to jedna z ostatnich druzyn grajacych toporna wyspiarska pilke (jeden Nakamura ma tam jakas technike i wyobraznie) - typuje remis wywalczony przez celtow w doliczonym czasie.
Mecz arsenalu z milanem moim zdaniem zapowiada sie 100 razy ciekawiej, oczywiscie za dwa tygodnie bedzie chelsea-olympiakos, bo tvp zamiast pokazywac dobre mecze wypelnia 'misje' i pokazuje mecz, w ktorym gra polak.
Tak, z ta misją TVP to jest rzeczywiście problem, kilka razy juz w tym sezonie oglądalismy Olympiakos czy Celtic, a w tym czasie były duzo lepsze mecze. 100 razy bardziej wolałbym arsenal-milan, trzeba bedzie się chyba wybrac do pubu albo do kumpla (wepchac sie tak na chama bez niczego i bez zapowiedzi).
Celtic gra podobnie do Glasgow Rangers, a Barca w tym sezonie w grupie miała trudny mecz z Rangersami (albo remis albo Rangersi-juz nie pamiętam; wiem, że mieli cieżko).
Wlasnie czytajac serwisy informacyjne dowiedzialem sie ze istnieje cos takiego jak "mecze podwyzszonego ryzyka". Masakra! To tak, jakby byly "seanse kinowe podwyzszonego ryzyka", bo na sale wejda przeciwnicy rezysera. A najfajniejsze jest wzajemne zrzucanie na siebie odpowiedzialnosci przez PZPN i zarzad Legii za ostatnia rozrobe. To w uroczy sposob pokazuje, ze nikt w tym kraju nie ma najmniejszego pojecia jak zapanowac nad kibolami. Ja tam mialbym rozwiazanie: ogranizowac mecze przy pustych trybunach. A jak nie pomoze, zlikwidowac polskie ligi i tyle. Przeciez sytuacja, w ktorej istnieja "mecze podwyzszonego ryzyka" to czysty skandal. Pomyslec, ze normalne rodziny moga isc wtedy na stadion...
To tak, jakby byly "seanse kinowe podwyzszonego ryzyka", bo na sale wejda przeciwnicy rezysera. Smile
:)
Przeciez sytuacja, w ktorej istnieja "mecze podwyzszonego ryzyka" to czysty skandal.
Ale dlaczego? Bo coś wygląda na to, że Amerykę odkryłeś.
aha, zeby bylo jasne: mam totalnie w dupie polska repreze pilkarska: moga awansowac, odpasc, zostac zdyskwalifikowani za ryj Krzynowka, mam to gdzies - i tak wiadomo, ze puchar wygra Italia. w koncu na Euro jedzie sam wielki mistrz Alessandro del Piero.
P.S.
bardziej od polskiej reprezy nie znosze juz tylko Anglikow i Niemcow. Anglicy nie awansowali, bo to urodzone ofiary losu, tak wiec jedynie Niemcow bede musial obserwowac z wiekszym zdegustowaniem:)
i tak wiadomo, ze puchar wygra Italia. w koncu na Euro jedzie mistrz Alessandro del Piero.
A takiego! Wystarczająco świat, a mnie w szczególności, zdegustowali, wygrywając Puchar Świata. Dość tego!
A tak przy okazji:
http://thaer.wrzuta.pl/audio/d5Iuc92Fyw/
no tak, do euro2008 coraz blizej, temat odkopany, tylko czekac az zostanie zablokowany przez admina:)
w kazdym razie, ciesze sie ze orange wycofala sie ze sponsora tytularnego ekstraklasy, po kiego grzyba sponsorowac cos tak gownianego. balwany z pzpn zlali sobie sprawe korupcji, zlewaja ostatnie akcje kiboli. przestalem sie interesowac polska liga pare lat temu. zostalem przy kibicowaniu lokalnym druzynom 4. i 5. ligowym, (kluczeviA stargard, blekitni stargard, znicz niedzwiedz;) a ostatnio jak wiadomo do tego ekskluzywnego grona dolaczyla pogon szczecin.
co do reprezentacji: do boju madafakers!
w kazdym razie, ciesze sie ze orange wycofala sie ze sponsora tytularnego ekstraklasy, po kiego grzyba sponsorowac cos tak gownianego.
W ten sposob o polskiej lidze? Nie poznaje kolegi. ;p
balwany z pzpn zlali sobie sprawe korupcji
Przy okazji: moj kumpel pisze prace magisterska o korupcji w polskim swiatku pilki noznej. Oprocz pilnego sledzenia prasy, jezdzi rowniez do sadow, przeglada akta spraw, itd. Wyznal mi ostatnio, ze temat go przytloczyl. Jako zapalony fan polskiej ligii jest zdolowany. Podejrzewal, ze jego praca zmusi go do grzebania w szambie, ale informacje, ktore stopniowo uzyskiwal, przerosly jego wszelkie przypuszczenia..
A takiego! Wystarczająco świat, a mnie w szczególności, zdegustowali, wygrywając Puchar Świata. Dość tego!
uzasadnij używając stosownych argumentów, za które nie zrobimy Ci odpowiedzi o podwyższonym stopniu ryzyka
Bo ich nie lubię jak nikogo. Proszę, właśnie wygrałem dyskusję :P
Zapomnijcie o dyskusji na ten temat z Mefistem. Dwa lata temu na forum u Stormy'ego kładł na łopatki wszystkich dyskutantów. Włosi mieli wygrać, no i wygrali. Nie dacie czortowi rady.
A w ogóle to Euro 2008 wygrają Austriacy. Ten biedny, umęczony naród stanie na głowie, aby świat wreszcie przestał gadać o Herr Fritzlu.
Teraz też wygrają Włosi. Będę kibicował naszej reprezentacji i reprezentacji Italii.
Ale przecież ja już rozstrzygnąłem sprawę. Nie ma mowy i nie przewiduję dyskusji na ten temat :P
Dwa ostanie posty usunąłem. I niech to będzie ostrzeżeniem.
Moim zdaniem polska kadra pokaże to samo, co w Niemczech albo lepiej - to samo co w Korei. Chociaż jeśli wyjdą z grupy, to będę mile zaskoczony.
A kto wygra Euro? Oczywiście Italia
powiem tak: im wiecej ogladam na miescie reklam z mordami naszych gwiazd futbolu, tym coraz mocniej utwierdzam sie w przekonaniu, ze wygramy tylko jeden mecz - ten o tzw. honor.
Mental, dokładnie to samo chciałem powiedzieć.
Polska 0 : 1 Dojczland
Polska 0 : 0 Austria
Polska 0 : 2 Chorwacja
I wracamy tak jak w 2002 i 2006.
Euro na pewno nie wygra Portugalia - zespół pełen znakomitych piłkarzy, którzy jednak albo mają pecha, albo nie potrafią stworzyć zgranej drużyny.
Holandia tez pewnie zaliczy kolejną pechową imprezę.
Wydaje mi się, że Niemcy jeżeli nie wygrają, to na pewno dojdą do finału.
Jestem ciekaw kto jako pierwszy skrytykuje te 'antypolskie malkontenctwo'. ;)
Heh...ja zawsze kibicuje naszej reprezentacji, ale naprawdę będzie ciężko. Beenhaker jest świetnym trenerem a nie cudotwórcą. No i najważniejsze: nie mamy porządnego napastnika.
Dwa ostanie posty usunąłem.
gdyż?
I niech to będzie ostrzeżeniem.
przed?
Pieprzyć Euro, pieprzyć naszą drużynę. Beenhakker zmienił konto w banku!
Co do występu naszych, wyjątkowo jestem dobrej myśli, chociaż nie do końca. Na pewno nie wrócą do domu po trzech przegranych meczach i mówię to ja, MZiN*
*Mierzwiak - Złośliwiec i Narzekacz.
Co do występu naszych, wyjątkowo jestem dobrej myśli, chociaż nie do końca. Na pewno nie wrócą do domu po trzech przegranych meczach i mówię to ja, MZiN*
*Mierzwiak - Złośliwiec i Narzekacz.
Racja. Wroca po 2 przegranych i 1 wygranym (z Austria oczywiscie), tak jak z ostatnich MŚ. Chcialbym zeby bylo inaczej, ale zdrowy rozsadek mowi mi co innego.
Nasi wyjdą z grupy. Jak nie to będę pisał o sobie w 3 osobie.
Jestem ciekaw kto jako pierwszy skrytykuje te 'antypolskie malkontenctwo'.
co podjudzasz?
Nasi wyjdą z grupy. Jak nie to będę pisał o sobie w 3 osobie. Nie bądź dla siebie aż tak surowy!
Po ostatnim przegranym zakładzie po którym musiałem się zwracać do Jakuzziego "Mistrzu" oszczędzam się
No i nie mam pomysłów
zdefiniuj ten swój poziom, bo jakoś specjalnie dla Ciebie przejrzałem cały temat i jest tam sporo postów, które w ogóle nie mają poziomu. Nie mówiąc już o tym, że jest to łamanie wolności słowa. Słowem już nawet nie wspomnę, iż zakazywanie okazywania sympatii swoim faworytom w odpowiednim temacie zakrawa o wiadomo co. Ale Ty oczywiście wiesz lepiej
PS. Żeby nie było, to nie wiem co było w tym drugim poście
w drugim poscia ja dopisalem FORZA AZZURRI, jesli mnie pamiec nie myli.
A o piłce klubowej też tu można porozmawiać? Czy tylko reprezentacyjnej?
Tylko reprezentacyjnej.
Danus, sprawdź, co Romeck powiedział na ten temat, na str. 4.
zdefiniuj ten swój poziom, bo jakoś specjalnie dla Ciebie przejrzałem cały temat i jest tam sporo postów, które w ogóle nie mają poziomu.
Nie mają poziomu? Zatem zamykamy temat?
Tradycyjnie będę przeciwko Holendrom-nienawidzę tego narodu (ich i Belgów).
A nasza reprezentacja jest taka jak nasz naród: beznadziejna, ale i tak kochana przez wszystkich (w domysle: "wszystkich normalnych").
A ja nie lubię, jak Polska reprezentacja gra z Holandią, a polskie kluby z Barceloną...
Mysle ,ze wyjdziemy z grupy ,a to dlatego ,ze jestem optymista ;D No i jak zawsze bede kibicowal pomaranczowym .Jestem ciekaw kto moze byc czarnym koniem a wy jak uwazacie ?
Sie zobaczy...
Choc nie sadze, zeby udalo nam sie wyjsc grupy o niespodziankach w stylu greckim nie wspominajac.
whoah! no niezły był dziś ten finał Osobiście szkoda mi Chelsea, które odpadło w zasadzie przez dwa błędy - czerwoną kartkę i omyłkę własnego kapitana. Szkoda tym większa, że na podium raz jeszcze mamy zapatrzone w siebie MU. No ale generalnie wspaniałe widowisko dostaliśmy
Też byłem za Chelsea. MU w zasadzie trochę kibicowałem tylko za czasów Cantony, bo później to się zrobił w zasadzie klub grzecznych chłopców - szczególnie po tym jak Kino odszedł.
Cóż, Grant pewnie poleci - uwielbiam Chelsea i chce, żeby przyszedł Mancini (tylko nie ten Rijkard).
Teraz chłopaki czekamy na Mistrzostwa;) .
Pieknie przygotowany final. Wprawdzie rozgrywanie meczu pilkarskiego na stadionie atletycznym ssie, ale poza tym wszystko 1-sza klasa. Polacy maja od kogo sie uczyc
PS. Mecz pilkarsko stal na bardzo wysokim poziomie, sedziowanie na troche gorszym, ale bez kompromitacji. A i tak najfajniejsze byly reakcje Abramowicza
MU w zasadzie trochę kibicowałem tylko za czasów Cantony, bo później to się zrobił w zasadzie klub grzecznych chłopców
No tak, Rooney, Giggs, Scholes, Ferdinand... sami grzeczni chłopcy.
Też kibicowałem Chelsea, ale tylko i wyłącznie dlatego, że nienawidzę Ch. Ronaldo. Szkoda, że Terry nie strzelił karniaka, bo utarliby nosa Ronaldo.
Ale suma sumarum przypadek Chelsea pokazuje, że pieniądze nie grają. Na szczęście.
Też kibicowałem Chelsea, ale tylko i wyłącznie dlatego, że nienawidzę Ch. Ronaldo.
Ja byłem (tak na zimno) z MU, bo w sumie od zawsze w miarę lubię MU. Natomiast co do Ch. Ronaldo... oj, to fakt. Słuchajcie, ten koleś ZAWSZE płacze. Kiedy przegrywają: płacze. Kiedy wczoraj wygrali: płacze. No ludzie ;)
nienawidzę Ch. Ronaldo
Ale i tak widok reakcji CR już po karnych – bezcenny. Kiedy koledzy pobiegli do Van Der Sara, on rzucił się na murawę, paszczą w trawę i prawdopodobnie szlochał: "o, k..., o ja p..., dzięki ci, Panie, że chłopaki zdobyli ten puchar, pomimo że ja dokumentnie zj...em karnego w najbardziej frajerski sposób, w jaki można to zrobić... mea culpa... ale ze mnie ciota... dzięki ci, Panie, że znowu pozwalasz mi na to, co potrafię najlepiej – płakać..."
nigdy nie widzialem wiekszej pilkarsiej cioty niz ch.ronaldo. i wiedzialem od razu kiedy wychodzil do karnego ze nie trafi.
W ogóle to od dawna nie znoszę kombinowania przy strzelaniu karnych, tak jak to zrobili wczoraj Ronaldo i Anelka. Sztuczki podczas gry to nie to samo, co sztuczki podczas strzelania karnych, gdzie stawka jest stokrotnie większa. Jak widzę, kiedy taki delikwent tańczy na jednej nodze, aby "nieoczekiwanym strzałem" zmylić bramkarza, to sam mam ochotę potężnie kopnąć go w dupę (wykonawcę karnego, a nie bramkarza). Hasło obowiązujące przy strzelaniu karnych powinno brzmieć: Teraz ino dobrze jebnąć!
najwieksze gwiazdy nigdy nie trafiaja
ja bylem za manchesterem bo lubie rooneya i giggsa, a reszta mi zwisala i powiewala;)
co do murawy: nie wiem czy byla tak dobrze przygotowana i faktycznie "nasi eksperci" ze studia mieli racje - ruskie dali z tym ciala.
liczylem na to ze po remisowej dogrywce chlopaki po prostu rozejda sie do domow (mogliby sie tak wczesniej umowic) bo w sumie zasluzyli na ten puchar w tym samym stopniu. to bylaby sensacja....
a co do czerwonej kartki - moim zdaniem nie miala znaczenia.
A propos "naszych ekspertów". Nie wiem, kto z was zwrócił na to uwagę, ale Darek Sz. po raz kolejny zabłysnął, kiedy w CZTERDZIESTEJ DRUGIEJ minucie, przy stanie 1:0 dla MU, po bardzo groźniej sytuacji dla MU, która prawie skończyła się bramką, krzyknął: "Niewiele brakowało! Gdyby to trafił, byłoby po meczu!".
Brawa. Kurtyna.
Sam mecz byl niemalze beznadziejny: w pierwszej polowie dominowal Manchester, Chelsea nie robila nic. W drugiej polowie inicjatywe przjelela Chelsea, a Manchester cofnal sie do defensywy. W dogrywce zas byly juz tylko skurcze i przepychanki. Calosciowo przyzwoitych akcji jak na lekarstwo. Ten mecz stal wysoko tylko pod wzgledem jego rangi, bo widowisko nie bylo to na pewno. Dobrze sie stalo, ze mimo wszystko wygral ManU, bo generalnie jest to lepszy zespol.
nigdy nie widzialem wiekszej pilkarsiej cioty niz ch.ronaldo.
Ciekawe slowa zwazywszy na te wszystkie nagrody, ktore ostatnimi czasy hurtowo odbiera. Swoja droga Romeck niedawno apelowal o umiar i rozsadek w kreowaniu postow w tematach pilkarskich, ale widocznie niektorzy maja to gleboko gdzies. Jesli takie teksty jak Forza Italia zasluguja na likwidacje, to powyzsze moim zdaniem tym bardziej.
Powiedzialem dokladnie to samo kiedy Ronaldo przystepowal do karnego. :)
ja powiedzialem wtedy cos takiego: "im wieksza gwiazda, tym trudniej strzelic":)
Sam mecz byl niemalze beznadziejny
prawda, mecz byl kiepski. fatalnie sie dzieje, kiedy do finalu przechodza dwie druzyny z tego samego kraju.
odnosnie CH. Ronaldo - ja go lubie. Terry'ego tez lubie. wczoraj pobil chyba rekord w wyplakiwaniu sie w ramionach kolegow:)
PS
a zatem mozna tu rozmawiac o pilce klubowej?
a co do czerwonej kartki - moim zdaniem nie miala znaczenia.
Na marginesie rozwalil mnie Szpakowski (wlasciwie to normalka, gosciu mnie zawsze rozwala, przy okazji jakiegokolwiek meczu) twierdzac, ze Drogba powinien dostac co najwyzej zolta kartke, nie czerwona. Nie znam wprawdzie szczegolowo wszystkich pilkarskich zasad oraz meczowych precedensow, ale jeszcze nigdy nie widzialem, aby pilkarz "przylapany" przez sedziego na uderzeniu innego pilkarza, dostal zolta kartke...
Udalo mi sie przy okazji trafnie wytypowac dwa pudla - jego i Anelki.
Mi też udało się wytypować dwa pudła - Ronaldo i Terry'ego
Nasz komentarz jak zwykle na najwyższym poziomie. Makelele leży w polu karnym, a Juskowiak "Patrz Darku kto leży na boisku", "Makelele? To niemożliwe!". Sorry, ale takie teksty to z kumplami mogę gadać, a nie komentator na finale Ligi Mistrzów.
Po raz kolejny sprawdziło się to, o czym zawsze mówię, a zaślepieni fani MU nie wierzą - Ronaldo nie potrafi grać w meczach o stawkę. Wczoraj grał tak jak z Barcą - był niewidoczny, a gdy już miał piłkę to dryblował, by podać do tyłu. Dobrze, że przynajmniej 2 ładne wrzutki miał. A.. no i karnego znów nie trafił. Na szczęście dla niego Terry miał pecha.
Szpaku przez cały czas mówił na sędziego Michels, a on się chyba Michel nazywa.
A Ronaldo zrobił swoje - strzelił bramkę. To że później już niczym się nie wykazał to inna sprawa.
Wczoraj grał tak jak z Barcą - był niewidoczny, a gdy już miał piłkę to dryblował, by podać do tyłu. Dobrze, że przynajmniej 2 ładne wrzutki miał. A.. no i karnego znów nie trafił.
No, a bramkę dla MU strzelił święty Kalasanty, wyobraźcie sobie!
Co do Szpakowskiego to plakalem jeszcze jak powiedzial cos mniej wiecej w stylu: "brakuje mi teraz slowa, ale chodzi mi oto, ze ten zawodnik niezle sie styral". :)
Słuchajcie, ten koleś ZAWSZE płacze. Kiedy przegrywają: płacze. Kiedy wczoraj wygrali: płacze. No ludzie
ale on NIE PŁAKAŁ Było widać wyraźnie w powtórce, że ma banana na twarzy Choć zareagował faktycznie dziwnie
ale on go nie uderzył, tylko sprowokował "dotknięciem" (bo trudno to nazwać uderzeniem) w policzek
To bylo uderzenie. Moze nieszczegolnie mocne, ale bylo. A jesli uderzasz zawodnika, to wypadasz z gry. Trudno wymagac od sedziego, aby dostosowywal kolor kartki do sily uderzenia. Dochodziloby do absurdow.
zresztą skoro Drogba dostał czerwoną, to taki sam kolorek powinien powędrować do paru innych piłkarzy, bo w pewnym momencie zrobiło się naprawdę niesympatycznie
Zrobilo sie, ale osobiscie nie widzialem zeby ktos inny kogos spoliczkowal czy w inny sposob zdzielil.
Ciekawe slowa zwazywszy na te wszystkie nagrody, ktore ostatnimi czasy hurtowo odbiera. Swoja droga Romeck niedawno apelowal o umiar i rozsadek w kreowaniu postow w tematach pilkarskich, ale widocznie niektorzy maja to gleboko gdzies. Jesli takie teksty jak Forza Italia zasluguja na likwidacje, to powyzsze moim zdaniem tym bardziej.
masz racje, przepraszam. poprsotu nienawidzę tego calego szumu wokol niego, wg mnie nie jest tego warty. jego kiwki mnie smieszna, najfajniejszy byl moment kiedy pokrecil tylkiem i nozkami i sekunde pozniej nie mial juz pilki. robi sie z niego taki drugi beckham z ta tylko roznica ze beckham umial grac, przynajmniej na poczatku
Romeck proszę cie nie staraj się robić wrażania, ze znasz się na piłce.
A ja Cię proszę, abyś zostawił wycieczki osobiste, bo nic o mnie nie wiesz żuczku.
Jeśli dla Ciebie ma znaczenie kto ile ćpa, pije i ile ma kobiet, to sorry, ja myślałem o czymś innym, a Twoim wyjaśnieniem jestem zwyczajnie zażenowany (bo jak rozumiem ZNASZ się na piłce i nie musisz robić WRAŻENIA <rotfl>).
Poza tym, jeśli MU to klub "grzecznych chłopców", to jaki przykładowo będzie klub tych niegrzecznych?
Jeśli przez niegrzecznych chłopców będziemy rozumieć walczaków na boisku to Scholes(dostał w życiu pare czerwieni za brzydkie faule, oj dostał, on tylko wygląda niepozornie, ale kłócić na boisku się potrafi), Ferdinand, Rooney, Vidic pasują jak nic. W ogóle wszyscy w MU(może Ronaldo najmniej, chociaż i tak widziałem go w kilku meczach Premiership jak wracał 80 metrów sprintem za obrońcą po swojej stracie) są bardzo ambitni i waleczni - aż miło popatrzeć.
Pewnie będzie to klub gdzie grają same pijaki, ćpuny, i sexoholicy.
Ja byłem za MU bo gra tam mój ulubiony polski bramkarz Tomek Kuszczak. Miałem nadzieje że zagra, ale Van der Sar to chyba jakiś robot nie człowiek
Wychodzi na to, ze jednynym niegrzecznym chlopcem z calego skladu MU jest Ronaldo - nagminnie symuluje faule, jest narcyzem, urzadza sobie orgie z dziwkami, nawet juz nie placze tak czesto jak kiedys
Jeśli przez niegrzecznych chłopców będziemy rozumieć walczaków na boisku
O to właśnie mniej więcej chodzi, a przynajmniej o to POWINNO chodzić, a nie o ćpanie czy picie. Ale nie próbujmy robić wrażenia, że się znamy na piłce.
Nie no, jasne jest, że zbójowanie poza boiskiem przekłada się na zbójowanie na boisku i (w mniejszym stopniu) na odwrót.
Ale czy Scholes i Giggs byli (są) boiskowymi zbójami? Według mnie nie; jasne, ze Ryża Pałą się często przepycha łokciami, ale nie widziałem nigdy, żeby skoczył komuś do gardła - Scholes zawsze był nieśmiały, prawie w ogóle się nie odzywał, żył na zasadzie trening-dom, trening-dom; dlatego uważam go za grzecznego chłopczyka, który nigdy nię będzie liderem pokroju Cantony.
Rooney i Ferdiand też złągodniali w porównaniu z ich występami w Everton czy Leeds, West ham- właśnie Leeds za czsów, gdy grał tam Ferdinand to był taki klub zbójów, rozrabiaków. Inne przykłady z historii Premiership - np. Liverpool za Houliera Newcastle prawie zawsze miało twardzieli-rozrabiaków za piłkarzy (tam w końcu musiał trafić Bellamy)..
Przyklądy z innych krajów - prawie zawsze Inter, w mniejszym stopniu Milan (Gattuso!!!!!!!!), oczywiście Lazio, Roma - tam grają mężczyźni, a nie mamisynek Ronaldo - (...) w którymś z wyzej wymienionych klubów siedział by cały czas na ławce, bo by go w szatni zniszczyli psychicznie.
Albo weźmy NBA-porównajcie sobie Detroit za czasów Bad Boys albo w dużo mniejszym stopniu-teraz z jakimś LA Jacksona.
Hola, hola zły człowieku... Dosyć ładnie się ta dyskusja tutaj prezentuje, nie psuj zatem zabawy ok?
Green
Jaki z tego moral?
Myślę, że najlepszym klubem mogłaby zostać reprezentacja więzienia "Sing-Sing". Wtedy to dopiero na boisku graliby prawdziwi piłkarze,a nie jakiś Scholes, który jest nieśmiały.
Tak sobie jeszcze w wolnym czasie powspominalem o tych chłopcach Fergusona - pamiętacie, jaki Beckham był na początku gry grzeczny chłopczyk - nieśmialy, sumienny, ozenił się z grzeczną Posh, a jak zaczął sobie używać życia to się zaczął z Fergusonem kłócić, co kulminowało tym słynnym rozwaleniem jego czoła przez but Fergusona i ostetecznie transferem Beksa do Realu.
Solskjear, Butt, Brown, Anderson itd. itd. to sami grzeczni chłopcy; jedynym zawadiaką z tych lepszych był T.Sheringham, ale dobrze wiecie, w jakich okolicznościoch odchodził (mimo tej słynnej bramki w 2001).
Musiecie zrozumieć, że to jest chyba najbogatszy klub świata i tam po prostu panuje taka polityka wymagania wstrzemężliwości od graczy, która jest kontynuowana cały czas na skutek ciągłości na ławce trenerskiej.
Pozdrawiam
(...)
co kulminowało tym słynnym rozwaleniem jego czoła przez but Fergusona
(...)
To nie byl but Fergusona, tylko but kopniety przez Fergusona
A polityka "grzecznych chlopcow" panuje teraz we wszystkich klubach, ktorym zalezy na odnoszeniu sukcesow. Joey Barton z Newcastle dostal niedawno pol roku odsiadki za pobicie. Atmosfery w szatni to na pewno nie polepszylo, inwestorzy tez raczej sie nie ucieszyli. "Rozrabiaki" nie sa dzis w cenie, zreszta nigdy nie byli. Co innego "walczaki", a tych Manchester ma w swoim skladzie kilku.
Nie bez powodu Ferguson namawia Rooneya do slubu, bo po co mu zawodnik, ktory przed meczem mysli, komu by tu dac w pape albo gdzie isc po spotkaniu sie zabawic. Po co komu taki Drogba, ktory nie umie nisko trzymac lapy i nie wie, ze klepanie po twarzy nie jest mile widziane podczas meczu.
Taka polityka po prostu przynosi efekty. Gdzie jest dzisiaj Wimbledon albo Leeds? Na dnie. A gdzie MU, ktory pozbyl sie balangowiczow pod koniec lat 80tych? Od ponad 15 lat na szczycie.
Ostatnie zdanie Nakfa chyba kończy dyskusję. Kozakować to sobie każdy może, ale puchary przyznają za co innego.
Myślę jeszcze nad przykładem Keana w MU. Ktoś taki im przecież obecnie niepotrzebny, prawda? Obecnie w tej drużynie nie ma co zmieniać, jedyne zmiany wymusi zakończenie kariery przez Scholesa i Giggsa, którzy póki co są dla Fergusona bardzo ważni i przydatni. Jacyś mega-charyzmatyczni może nie są, ale bardzo ważne bramki potrafią strzelać pomimo tego, że najlepsze piłkarskie lata mają za sobą.
To nie byl but Fergusona, tylko but kopniety przez Fergusona
Ja to dobrze wiem, tak mi się napisało.
Zauważcie, ze ci rozrabiacy-liderzy w MU, czyli Cantona, a później Kino, cieszyli się specjalnym statusem (osobna szatnia, szacunek itp.), tak jakby to było wkalkulowane - jakby celem miało być zaspokojenie oczekiwań tych bardziej ostrzejszych kibiców, których MU bezprzecznie ma (patrz np. Football Factory). Ciekawe, czy ściągną teraz jakiegoś twardziela.
A odnośnie tematu Ronaldo w Realu napisze tylko, że nie zdziwiło mnie to - z powodów, które podałem wyżej we Włoszech by sobie za dobrze nie poradził (a tak w ogóle to kocham włoską ligę za fanatyzm kibiców, ale najbardziej wodowiskowa jest dla mnie angielska).
wodowiskowa
To znaczy taka, gdzie zawodnicy wypijają dużo wody w przerwie?
Gdzieś padło stwierdzenie, że Cristiano Ronaldo nie potrafi grać. Czy jest możliwe, żeby zawodnik, który nie potrafi grać, strzelił w jednym sezonie ponad 40 bramek?
Ja to się zastanawiam co tych wszystkich piłkarzy tak ciągnie do tego Realu. Rozumiem, że w takim 2002 roku to każdy mógł chcieć pójść do królewskich pograć sobie z Zidanem, ale potem było tylko gorzej. Coraz więcej gwiazd, coraz więcej pieniędzy a wyników brak(mistrzostwa hiszpanii to chyba nie szczyt ich możliwości). Czy ci ludzie nie widzą, że praktycznie każdy kto przejdzie do Madrytu nagle zaczyna gorzej grać. Przykładów można podawać od cholery i jeszcze troche, ale ciągle każdy myśli, że wystarczy, że tylko on dołączy do ekipy z Santiago Bernabéu i od razu Lige Mistrzów wygra w cuglach. Może ktoś wyjaśnić magię przyciągania każdego dobrego piłkarza do Realu? Histroia, tradycja, itp. Ok, ale Manchester tego nie ma? Nie ogarniam co mu może w Angli nie pasować oprócz pogody? Ma świetną drużynę(obecnie na pewno o wiele lepszą niż Real) i pewne miejsce w składzie, a przeprowadzka do Hiszpani to jednak dosyć ryzykowne przedsięwzięcie.
Powody są dwa:
1. Pieniądze
2. Real chce kupić każdego piłkarza, o którym jest głośno, a do MU trafiają tylko wybrani
a poza tym, Cristiano nie strzeli więcej goli w sezonie niż to uczynił ostatnio. MU nie obroni europejskiego pucharu. I chłopak wpadnie w małą frustrację, i rozbije dobrą atmosferę w drużynie, i wkurłi Alexa F. Lepiej by było i dla niego, i dla MU, gdyby ktoś go kupił w tym momencie, gdy jest na samym szczycie. Patrz: casus Ronaldinho i zmarnowane ostatnie dwa sezony.
Wiem, że to praktycznie niemożliwe, ale ja sądzę, że jeśli Manchester utrzyma skład to będzie najpoważniejszym kandydatem do obrony LM od wielu lat. Według mnie to tegoroczna para finałowa była najlepsza od długiego czasu, zagrały dwie drużyny na które naprawde w Europie nie było bata, poziom finału był bardzo wysoki(nie mylić z atrakcyjnością, która była bardzo mizerna) i śmiem twierdzić, że każda inna drużyna świata zostałaby bez problemu pokonana przez finalistów. To mi pozwala marzyć o obronie tytułu przez MU. Kto ich może wyeliminować w przyszłym roku(oczywiście przez przypadek mogą odpaść nawet z Wisłą Kraków, ale mi chodzi o drużynę, która naprawdę będzie od nich lepsza, jak Milan rok temu)? Barcelona w rozsypce, we Francji nikt, po Bayernie nie wiadomo czego się spodziewać, nie umieli nawet awansować do finału PUEFA, Włosi coś ostatnio słabo w Europie, pozatym nie będzie Milanu, który zawsze groźny. Jedyne czego się boje to Real i reszta Anglii.
Wychodzi na to, ze najpowazniejszym rywalem ManU w nastepnym roku bedzie po prostu... Chelsea. ;)
Real od kilku lat ma problemy z awansowaniem do polfinalu LM.
Ja tam wierzę w odrodzenie się Barcy.
Watpie by MU dotarlo w przyszlym roku do finalu LM. Tarcze dobroczynnosci, superpuchary i puchary interkontynentalne moga rozwalic ten zespol fizycznie, chyba ze Ferguson oleje te ostatnie i posle do Japoncow glebokie rezerwy
Faworytem moze byc Chelsea, ale to zalezy kto bedzie nowym trenerem, kto odejdzie, kto zostanie i kto przyjdzie. Arsenal - mysle, ze oni podobnie jak MU po poprzednim sezonie beda znacznie bogatsi w przykre doswiadczenia i wyciagna z nich wnioski. Co pewnie odbije sie na jakosci ich gry, ale czego sie nie robi dla pierwszego pucharu Europy? W koncu wypadaloby go kiedys wygrac.
Moze Villareal znowu bedzie czarnym koniem rozgrywek? Roma jezeli nie trafi znowu na Manchester tez bedzie grozna. Albo Juventus powracajacy w dobrej formie z zeslania. Nie mialbym nic przeciwko.
Tarcza dobroczynności i superpuchar to tylko dwa mecze, w interkontynentalnym gra się chyba coś koło trzech, więc różnica prawie żadna. Tak w ogóle to gdybać sobie możemy jeszcze przez kilka stron, a i tak to nic nie warte, bo możemy mieć powtórkę z 2003/4 w którym faworyci padali jak muchy.
problem z pucharem interkontynentalnym nie polega na tym, że tam się gra 2 czy 3 mecze. tam trzeba lecieć wiele godzin, zmieniać strefy czasowe, bawić się w promocję klubu i do tego zagrać te mecze. na czas tego wydarzenia przekłada się mecze ligowe, a po powrocie wykończona dziwnym trybem druzyna ma do nadrobienia z 4 czy 5 kolejek. mordercze to jest. Barcelona w zasadzie po wygraniu LM i potem właśnie tym pucharze w Japonii do dziś się nie podniosła (oczywiście to nie jedyny powód, ale jednak to chyba coś znaczy). w tym roku ten puchar trochę kosztował Milan. ogólnie to nie jest najlepszy pomysł
Polska - Macedonia - 20 minut gry, a na boisku chyba jeszcze nic się nie wydarzyło. Najnudniejszy mecz ever
łojezu. to był jeden z najżałośniejszych meczów repry wszech czasów. Tak naprawdę w meczu nie pojawiła się ANI JEDNA składna akcja,albo nawet mniej składna. ANI JEDNA. Jedynie Dudka ładnie kropnął na sam koniec, ale i to całkowicie indywidualny popis.
Niby trzech do odstrzału, ale trudno byłoby znaleźć trzech nie do odstrzału
jak dla mnie: Matusiak, Zahorski, Pazdan. Tym panom należałoby podziękować(z naciskiem na dwóch pierwszych, którzy absolutnie nic pozytywnego - karny się nie liczy - nie pokazali].
(pijackim zaciagiem)... "nic sie nie stalo... polacy nic sie nie stalo... nic sie nie staaaaaaloo...."
Tak naprawdę w meczu nie pojawiła się ANI JEDNA składna akcja,albo nawet mniej składna. ANI JEDNA.
Moznaby wlasciwie rzec: dzien jak codzien dla polskiej reprezentacji. ;)
Hihi. ;)
- Każdy z nas jedzie na mistrzostwa Europy nie po to, żeby zagrać sobie trzy mecze, może wyjść z grupy i być z siebie zadowolonym. Myślimy szerzej. Nie jesteśmy gwiazdami światowego formatu, ale wiele można nadrobić ambicją. Musimy wierzyć we własne umiejętności, wspiąć się na ich absolutne wyżyny. A w efekcie, kto wie, może przywieziemy medal - powiedział w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" bramkarz reprezentacji Polski, Artur Boruc.
www.sport.onet.pl
Po wczorajszym powinien marzyć o tym, że przegramy z Niemcami mniej niż trzema bramkami.
histeryzujesz;)
Nie, jestem optymistą
Zazwyczaj nie oceniam meczu, ktorego obejrzalem w sumie 5-10 minut, ale tej zalosci nie dalo sie ogladac. Ja naprawde chcialbym wierzyc w ten zespol, ale po tym co zobaczylem nawet wiara pierzchnela w poplochu. Dzisiaj kolejna odslona tragedii i jezeli nie wytrwam przynajmniej do konca pierwszej polowy, to 8 czerwca przerzuce sie na F1, bo obrone Czestochowy po stokroc wole w "Potopie" obejrzec.
ps. najglupszy tekst miesiaca: http://www.dziennik.pl/sp..._Chorwatow.html
Na razie po 1 pierwszej połowie wygrywamy z Albanią 1 : 0. Jest o wiele lepiej niż z Macedonią. Dobrze gra Lewandowski, Roger i Żurawski ładnego gola strzelił. Natomiast wszystkie akcje ze swoim udziałem pieprzy Łobodziński. Mam nadzieję, że strzelą jeszcze ze dwa gole.
no mecz był zdecydowanie lepszy niż ten wczorajszy - widać, że zawodnicy lepiej się rozumieli i chcieli w tym meczu coś osiągnąć poza bieganiem. Aczkolwiek w drugiej połowie emocje znowu siadły - choć oczywiście jest to zrozumiałe, że chłopcy muszą się oszczędzać przed dalszymi spotkaniami. Na pewno było lepiej, ale na Euro to nadal za mało. Zobaczymy jak będzie w niedzielę.
Portugalia vs Turcja = ladna, czesto finezyjna pilka vs nieudolnosc i spora brutalnosc (sedzia to chyba spal na tym meczu. Koncowkowy wslizg na nogi Naniego? Toz to karate, nie pilka nozna...).
Ciesze sie, ze Portugalczycy wygrali, bo z rozpiski, ktora wypelnilem dzis popoludniu wynika, ze beda grac w finale. :)
Po niemrawy meczu otwarcia Portugalia pokazała co to prawdziwy soccer jest Aż przyjemnie się oglądało wiedząc że nasi pokonali niedawno pokonali TAKĄ drużynę. Euro 2008 się rozkręca - żegnaj sesjo
The name of the game:FOOTBALL!OLE OLE OLE OLEEEE! Niemrawy może i był, ale dobrze, że Czesi wygrali.Żegnajcie filmy, czas na piłkę
Długo się zastanawiałem gdzie to zamieścić, ale tutaj chyba będzie najbardziej odpowiednie miejsce.
Przed Państwem amatorski zwiastun meczu Polska-Niemcy
Znalezione dziś rano. Mało oryginalne jeśli chodzi o pomysł, wykonanie też trochę kuleje, a ogólna wymowa.... widać mało kto już wierzy w zwycięstwo naszych
Szkoda, że Czesi wygrali ze Szwajcarami. Nie zasłużyli na to, grali słabo, a przez około 20 minut drugiej połowy tylko się bronili. Niestety, jedna akcja przesądziła wszystko
CHorwaci tez nie zasluzyli na zwyciestwo z Austria ;] jak dla mnie to remis powinien byc murowany. Chorwaci spuchli juz od 70 minuty haha
No nasi przegrywaja ,bramka byla do unikniecia ,mam nadzieje ze obrona nie bedzie popelniac takich bledow ,bo juz dwa razy tak z nami Nimecy w kulki zagrali. Ogolnie na plus.
Jutrzejszy nagłówek gazety: "Polacy strzelili 2 gole !!!".
Nie chce być malkontentem, ale w naszym wyszło, jak zawsze, choć grali lepiej niż na MŚ...
Rozpieprzyły mnie komentarze, że Podolski wcale się nie cieszył, kiedy bramki strzelał i łamało mu to jego biało-czerwone serce. Jakby komentatorzy widząc, co się święci chcieli podkreślić, że przegrana "z nóg" Podolskiego, to tak naprawdę tryumf ducha polskości.
Dokladnie. Zalosc.
Zgadzam się, komentatorzy byli żałośni.
Mecz był dobry i w miarę wyrównany tylko wynik kiepski
W pewnym momencie komentator totalnie odpłynął, jakieś 10 min przed końcem meczu zaczął opisywa jakby to było gdyby to on ukłądał skład reprezentacji w tym meczu. To było cholernie denerwujące. W każdym razie zostały jeszcze 2 mecze, znając życie Polacy wygrają tylko ten o pietruszke ale przy odrobinie szczęścia wyjdziemy z grupy
Rozpieprzyły mnie komentarze, że Podolski wcale się nie cieszył, kiedy bramki strzelał
Niby tak, tyle że on naprawdę trochę wyglądał, jakby to "odwalił bo musiał". Oczywiście wyobrażam sobie, że to było chwilowe, ale jednak był to specyficzny obrazek tak czy inaczej.
Podsumowując: jesli dopisze nam szczeście i wyjdziemy z grupy (przy okazji: teraz z kolei wypada trzymać kciuki za Niemców :) ), to następnie jednak odpadniemy, chyba że trafi nam się straszny fart. Na Chorwację i Austrię może nam starczyć pary, ale na powtórkę z Portugalią albo wygraną z Czechami raczej nie.
teza, że Polacy nie nadają sie na wielkie imprezy nadal żywa. Moim zdaniem będzie dokładnie tak jak na MŚ, czyli...wygramy ostatni mecz. Aczkolwiek jeśli Chorwacja wcześniej polegnie z Niemcami, to i to jest mało prawdopodobne.
Co do samej gry naszych: było znacznie lepiej, jak na poprzednich imprezach, ale znowu coś nie zagrało. Szczególnie dupy dała obrona - cud, że ten mecz nie skończył się 4:0, bo było tyle okazji.
trzy wady, ktorych Polacy jakos nie moga sie wyzbyc;
- za wolno rozgrywaja pilke. zamiast od razu podawac do przodu, to oni rzezbia jakies wygibasy w stosunku jeden na trzech albo czterech. z pilka sie biega, a nie chodzi.
- egoizm. to byl chyba Lewandowski, ktory trzy albo cztery razy zmarnowal dobre okazje, bo on sam wszystko chcial.
- kiedy oni w koncu naucza sie dokladnie kryc?
podobalo mi sie, jak Podolski zalozyl czerwona koszulke. jakby chcial pocieszyc Polakow.
- za wolno rozgrywaja pilke. zamiast od razu podawac do przodu, to oni rzezbia jakies wygibasy w stosunku jeden na trzech albo czterech. z pilka sie biega, a nie chodzi.
Niby tak, ale to jest szerszy problem. Bo z kolei kiedy rozgrywali szybciej (szczególnie w pierwszej połowie), to było to robione w pośpiechu, mało składnie. Czyli i tak źle, i tak niedobrze.
Nie wiem, może to chciejstwo, ale wydaje mi się, że to może i dobrze, że tym razem to nie z jakimś Ekwadorem czy Koreą zagraliśmy na dzień dobry, tylko z najmocniejszymi w grupie Niemcami -- i nie zagraliśmy poniżej swych możliwości... tylko właśnie (w sumie: niestety) na poziomie tych możliwości. Jest szansa, że po takim meczu, w którym nawet jeśli nie wygrać, to można było coś zdziałać, zespół zmobilizuje się na kolejne. Albo -- oczywiście -- nie :P
A Podolski w ogóle na mnie jakieś dość sympatyczne wrażenie zrobił. Bo taki Klose to zawsze mi na bubka wyglądał ;)
nie ukrywam, ze zaciskalem kciuki za Niemcow, czym permanentnie wkurzalem wszystkich przebywajacych dookola mnie ludzi:) malo tego, w piatek zaczepila mnie na ulicy jakas dziennikarka i spytala o przedmeczowe prognozy. odpowiedzialem, ze nie znosze bialo-czerwonych i mam nadzieje, ze przerzna 3:0. ciekawe, czy puscili te wypowiedz w teleskopie:) ogladal ktos?:)
Przegrana z Niemcami = początek polskiego piekiełka
O Podolskim już na forach piszą że volksdeutsch (już w trzecim komentarzu do informacji o klęsce naszych na gazeta.pl tak został określony)
Niedługo Leo przestanie być bohaterem, a "wszyscy"* będą chcieli jego głowy- nie będzie nam Holender narodowej reprezentacji prowadził.
*specjalnie uogólniam, wiem że nie wszyscy- może to nawet będzie mniejszość, niemniej będzie szczekać bardzo głośno.
jestem wkurw**ny. nie przeszkadzac.
Coś w tym jest.
Polak wygrywa wyścig formuły 1 w niemieckim bolidzie.
Niemcy wygrywają z nami dzięki bramkom polaka (mała litera celowo).
Nie graliśmy źle, ale na Niemców to nie starczyło niestety. Zawiódł trzon zespołu (Ebi, Krzynówek, Żuraw), no i jeszcze mieliśmy Golańskiego.
Podolski przynajmniej taktownie starał się zachować nie manifestując przesadnie radości i nie wkurzając naszych kibiców dodatkowo.
Klose to zgermanizowany buc i cham.
jestem wkurw**ny. nie przeszkadzac.
Nie wiem, czym tu sie unosic. Tak jakby porazka Polakow nie byla oczywista :)
Zawsze mi żal tych naszych kibiców. Podniecają się, wielkie ruszenie narodowe, Grunwald, a jak to potem oglądam w telewizji to jak zwykle te nasze patałaszki tylko biegają za piłką i patrzą jak gra przeciwnik.
Dlatego też nie wiem jak kogoś może dziwić, że nasi przegrali. Wy poważnie myśleliście, że wyjdziemy z grupy?
Chyba nikt nie liczy, że nasi wygrają z Chorwacją?
oczywiscie, ze nie wygraja. po bardzo zacietym i wyrownanym meczu Chorwacja przerabie z Niemcami, Polaczki wygraja jakims cudem z Austria (choc sam w to nie wierze), po czym dostana w dupe od Chorwatow i repreza wraca do polski reklamowac zupki. potem jeszcze Italia zdobedzie puchar, UEFA odbierze nam organizacje euro 2012 i tak oto wszystko wroci na swe wlasciwe tory historii:)
ps: dzisiaj mecz meczow: Holandia - Wlochy.
Sam mecz nie był zły, ale jak ktoś powiedział wcześniej zawiedli Ci najpewniejsi:
Krzynówek - miałem wrażenie, że strasznie chce samemu losy meczu rozstrzygnąć,
Ebi - to on w ogóle grał ? Całkowicie niewidoczny,
Żurawski - rozumiem, że kapitan, ale naprawdę czas tego Pana już minął.
Dla mnie osobowość meczu - Roger. Przyznam szczerze, nie byłem jakoś za jego naturalizacją, ale wczoraj walczył, rozgrywał, nie bał się dryblować, każda groźna akcja od niego się zaczynała. Szacunek.
Co do Podolskiego, dziwnie się to oglądało, strzelił gola i nic, ani radości, ani zachwytu, tak jak ktoś wspomniał, wyglądało jakby strzelił bo musiał.
Klose - dajcie spokój, to jest typowy polski Niemiec.
Myślę, że mimo wszystko damy radę.
Z Austrią 1:0 dla Nas, z Chorwacją 1:1.
Przy dobrym układzie gier może wyjdziemy.
Chorwacja nie zaprezentowała się jakoś super w meczu z Austrią. Oba zespoły raczej blado.
Trzeba wierzyć.
Aaaha zapomniał bym napisać o komentatorach.
Po prostu dno ;/ oni potrafią tylko zwalniać selekcjonerów.
Fajny komentarz był na forum na onecie:
Jakie 3 rzeczy zabrałby Borek na bezludną wyspę ?
1. Kołtonia,
2. Żel,
3. Żel dla Kołtonia ...
tyle w temacie
Ale super. Kiedy nasz naczelny oszołom zrealizuje swój zamysł, Podolski będzie mógł się oficjalnie cieszyć z bramek strzelanych Polsce i nie będzie już na boisku wyglądał jakby strzelił samobója.
http://wiadomosci.onet.pl/1765342,11,item.html
Czytając takie bzdury zaczynam się cieszyć, że wygrali Niemcy
Moim zdaniem Polacy zagrali naprawdę nieźle przez 70 minut, potem tylko patrzyli, jak grali Niemcy. Pierwszą połowę naprawdę nieźle mi się oglądało. Co do bramki Niemców - można się kłócić, czy był spalony czy nie. Uważam, że jeśli sędzia puścił akcję, powinien uznać też bramkę Smolarka.
W drugiej połowie było dużo gorzej. Naszym zwyczajnie nie szło. Ostatnie 20 minut, to żal.
Jestem optymistą i myślę, że Polacy mają szanse na wyjście z grupy - kluczowy będzie mecz z Austrią. Jeśli uda się go wygrać, to może się zmobilizują na Chorwację, którą mogą pokonać. A jeśli uda się wyjść z grupy to i tak trafimy na jakąś Francję czy Włochy i będzie pogrom...
A jeśli uda się wyjść z grupy to i tak trafimy na jakąś Francję czy Włochy i będzie pogrom...
Jezeli wyjdziemy z grupy, to trafimy na kogos z grupy 'portugalskiej'
Dziwi mnie, ze stosunkowo malo czasu poswieca sie dzisiaj wygranej Roberta Kubicy, a media skupily sie na tradycyjnym laniu od Niemcow. Przeciez ten facet sam pokonal trzech Szwabow!
Dwaj się sami pokonali.
Dziwie sie wszystkim, ktorzy pisza, ze mecz byl wyrownany, chociaz przez jakis tam okreslany czas. Przeciez od pierwszej do ostatniej minuty widac bylo jak na dloni i w kazdym aspekcie, ze oto reprezentacja klasy A rozgrywa mecz z reprezentacja klasy B. Wszystkie dodatkowe, bardziej szczegolowe wnioski i spostrzezenia na temat wyniku sa tylko nastepstwem poprzedniego zdania.
Skomentuje jednak postawe Zurawskiego. Nigdy nie potrafilem zrozumiec 'geniuszu' tego zawodnika. Nie potrafilem zakumac dlaczego ten facet gra w reprezentacji Polski, nie mowiac juz o tym, dlaczego jest uwazany za polskiego, pilkarskiego celebryta. Meczow reprezentacji polski ogladam relatywnie niewiele, ale w zadnym z dotychczas przeze mnie obejrzanych, nie doswiadczylem chocby przeblysku jego rzekomego talentu. Jego pilkarska mizeria ujawniala sie szczegolnie wyraznie podczas meczow turniejowych, ujawnila sie rowniez i wczoraj. Przeca jak Roger zastapil go w drugiej polowie to roznica byla jak niebo i ziemia. Czy trenerzy nie kapuja, ze lepiej grac w dziesiatke niz w jedenastu, ale z zawodnikiem, ktory nic na boisku nie robi? Co oni w nim do diaska widza? Aha, dzisiejsze newsy informuja, ze Zuraw w wyniku kontuzji (ciekawe w jaki sposob ja zlapal - chyba nie na meczu?) nie zagra juz na Euro, wiec pewien problem im sie niezamierzenie rozwiazal.
To, że Polakom czasem wczoraj się udawało prowadzic piłke to bardziej brak nacisku ze strony Niemców, niż jakiejś wielkiej finezji kadry Beenhakkera. Krzynówek odstawił wczoraj coś okropnego, nigdy chyba nie widziałem słabszego meczu w jego wykonaniu. No i najbardziej boli mnie 'setka' Żurawskiego. Musiał to trafić. Nie mogę się z tym pogodzić, że uderzył obok, no nie mogę...
gol na 1-0 to kuriozum, nie ma prawa coś takiego się dziać, szczególnie, że to klon akcji, kiedy Gomez przestrzelił. nie ma prawa, coś takiego mieć miejsca i już. no i że niby spalony, ale nie wiem..
gol na 2-0 - szkoda mi Golańskiego, ale tak nie można..
Roger giga plus. żarty się skończyły
Bez przesady, Żurawski był dobry. Mecze Wisły z Schalke, Lazio itd. to były perełki w polskiej piłce klubowej. Okres w reprezentacji też miał bardzo dobry, ale to było jakieś 2 lata temu. Mecze z Austrią, wspomnianą Anglią.
Czas na zmiany.
Z Żurawskim jest taki problem,że o ile w eliminacjach do wielkich imprez grał nieźle i stanowił podporę reprezentacji,tak na samych mistrzostwach świata praktycznie nie istniał.Mundial w Korei,potem w Niemczech a teraz ten wczorajszy mecz.
Bez przesady, Żurawski był dobry. Mecze Wisły z Schalke, Lazio itd. to były perełki w polskiej piłce klubowej. Okres w reprezentacji też miał bardzo dobry, ale to było jakieś 2 lata temu. Mecze z Austrią, wspomnianą Anglią.
Czas na zmiany.
no ja właśnie uważam inaczej. dla mnie potyczki z Schalke, Parmą, Lazio itd to nic wielkiego. Schalke w kryzysie, Parma na skraju spadku, drugi skład Lazio. no niestety nie umiem się nad tym zachwycać. może i faktycznie przesadzam, ale pamiętam tamte pieśni pochwalne w stronę Wisły i to była gruba przesada. fajnie im szło i tyle.
Mnie też to jakoś nie zachwyciło, ale jednak był to pierwszy zespół, który doszedł tak daleko w jakiś pucharach w ostatnich latach, a Żurawski był wtedy w świetnej formie.
A co do Celticu to nie umniejszał bym jego znaczenia, ani znaczenia ligi szkockiej.
Rangersi i Celtic regularnie grają w pucharach i rywalizują z zespołami dużo lepszymi często potrafiąc wygrać.
Panie i Panowie, a co powiecie o meczu Holandia - Włochy ?
Cieszę się ogromnie, że Oranjes roznieśli Makaroniarzy
Jak dotąd najlepszy mecz turnieju, szybki, agresywny no i dużo goli.
A żeby tak Włosi z grupy nie wyszli. Za MŚ 2006, nie należało im się !!
Włosi na kolanach, jest dobrze
Daj chłopie pionę! ;)
Mam dalej wątpliwości co do pierwszej bramki, ale i tak baaardzo podoba mi się ten pogrom :)
Zawodnik znajdujący się za linią boczną lub końcową jeśli nie jest kontuzjowany jest wliczany do linii obrony, więc o spalonym nie mogło być mowy, bramka jak najbardziej prawidłowa Panucci się położył i myślał, że wybiją piłkę.
No to ciekawie sie porobiło w grupie śmierci,mistrzowie świata na kolanach choć trzeba przyznać że grali nieźle i pare świetnych sytuacji mieli.Mimo wszystko uważam że Włosi wyjdą z grupy.Jeśli Francuzi będą tak grali jak dzisiaj to makaroniarze pokonają ich bez problemu o Rumunii nie wspominając.Tak więc obstawiam że z grupy wyjdą Holendrzy i Włosi
Na razie dobrze jest , wygrywają wszyscy, którzy chcę żeby wygrali, oprócz Polski niestety, no ale na nich nie ma co liczyć, ktoś tu napisał że jest lepiej niż kiedyś a niby w czym lepiej?Grają tak samo nędznie jak w Korei i Japonii, bez pomysłu, statycznie, jak już mają piłkę to nie wiedzą co z nią zrobić, na cały mecz może dwie ciekawe akcje zbudują.Nie mamy piłkarzy a póki nie mamy to będzie jak jest .A dzisiejszy mecz, ekstra, dobrze makaroniarzom, mistrzom z przypadku, ażeby z grupy nie wyszli .
Spirit nie jest tak jak dwa lata temu. Przegraliśmy 2:0, ale po grze a nie obronie Częstochowy.
A co do Włochów ... arrivederci !!
czapki z glow przed Holandia. zagrali najlepsze spotkanie od pamietnego meczu z Argentyna na mistrzostwach swiata we Francji. druga bramka to klasyka. iscie wloska kontra. a Italia? Italia ma problem.
Pierwszy raz się zgodzę z Mentalem, a nie sorki, drugi, pierwszy raz zgadzam się z oceną "Katynia".
Druga bramka kapitalna, kontra, przerzucenie, zgranie no i wykończenie. Poezja. Włosi szarpali, potem faulowali, a na końcu nurkowali chcąc wymusić jakieś faule. Van Der Sar stary, ale jary
no niestety Italia nie zabłyszczała, ale to nie była już ta Italia, co ostatnio - Cannavarro na ławce, Nesty brak, Pirlo nie swój...ech. W dodatku pech jak na dłoni - nie to, że twierdzę, że Holandia nie grała dobrze, bo była zajebista i zasłużyła na wygraną (druga bramka to coś pięknego) - ale sorry, pierwszy gol to był ewidentny spalony i oczywiście sędzia to jakiś bubek, który nie potrafi spojrzeć na telebim i cofnąć swojej decyzji JUŻ KOLEJNY RAZ TAK WIELKA IMPREZA SPOTYKA SIĘ Z TAKIMI ZANIEDBANIAMI!! Przecież to nie piłka podwórkowa, tylko mistrzostwa!
To samo tyczy się paru nieodgwizdanych fauli i innych przewinień - dla obu drużyn właściwie.
A niestety jest różnica czy się przegrywa 0:1 czy 0:2 w takim meczu. Z pewnością gdyby Włosi przegrywali 0:1 próbowali by bardziej walczyć. A tak chcieli, ale nie trafiali niestety. A trzeci gol to już ewidentne błędy obrony włączając w to gostka, który mógł zablokować strzał na linii bramki, a zamiast tego się położył, utrudniając jeszcze zadanie własnego bramkarzowi. No żałość.
Tak więc zasłużone zwycięstwo, choć zdecydowanie za wysokie, bo powinno się skończyć na 2:0 lub 2:1.
Natomiast mecz Rumunia - Francja to już żałość i nuda nieprzerwana. Najgorszy mecz jak dotąd.
PS. Możecie nie lubić Italii, ale jak mi ktoś jeszcze powie, że Włosi nie zasłużenie wygrali ostatni Mundial, to powinien sobie wypożyczyć relację z niego na dvd, bo go po prostu przespał
pierwszy gol to był ewidentny spalony
nie bylo spalonego. od razu widac, kto jest abonentem wykurwistego Polsatu Sport Extra:) Zibi Boniek gadal w przerwie z wloskim sedzia pilkarskim i ten orzekl niedwuznacznie, iz arbiter postapil wlasciwie kwalifikujac rzekoma chwilowa absencje Panucciego jako przejaw aktywnego uczestnictwa w grze. stad tez wszelkie twierdzenia o tym, jakoby Ruud strzelil ze spalonego, mozna miedzy bajki wlozyc.
wiem co widziałem
Zresztą jeśli już o to chodzi, to przyznam, że wkurwia mnie ten przepis niemiłosiernie - tj. gdy jest jakaś akcja w samym polu karnym to coś takiego jak spalony jest w tym momencie czystą abstrakcją wg mnie. No ale jeśli już jakieś przepisy uznajemy, to powinniśmy się ich trzymać, choć sędziowie pokazują, że nie umieją do końca
Prawda taka, że na logikę to był spalony, ale na przepisy nie :)
Spalonego nie bylo zdecydowanie, Mefisto pieprzy trzy po trzy. ;)
Widac, ze Wlosi to druzyna, ktora Nesta i Cannavaro stala. Odjac tych dwoch zawodnikow i juz mozna wpakowac im trzy budy do siatki (byloby piec, gdyby od wielu lat przeceniany Van Nisterloy nie spieprzyl dwoch setek). Wlosi popelnili poza tym wielki blad grajac non stop na Toniego, bez wiary w mozliwosci innych zawodnikow.
Ale co ja tam wytykam bledy makaroinarzom, przeciez ich nie lubie. :) Ciesze sie za to niezmiernie, ze Holendrzy, jedna z moich ulubionych druzyn, wreszcie odzyskala styl. Dwa lata temu grali na mundialu w skladzie niemal identycznym i byla mizeria. Van Bronckhorst, Engelaar, van der Vaart i przede wszystkim Sneijder dali wczoraj prawdziwy pokaz swietnej pily. I ciekawy wniosek do przemyslenia dla Van Bastena: druzyna zagrala fajna, zespolowa pilke bez popularnych, utalentowanych, ale jednak czesto sepiacych sie Van Persiego i Robbena. Czy zatem trener powstrzyma sie zdziebko z wprowadzaniem tej dwojki do gry? Watpie, zeby sie oparl.
I ciekawy wniosek do przemyslenia dla Van Bastena: druzyna zagrala fajna, zespolowa pilke bez popularnych, utalentowanych, ale jednak czesto sepiacych sie Van Persiego i Robbena. Czy zatem trener powstrzyma sie zdziebko z wprowadzaniem tej dwojki do gry? Watpie, zeby sie oparl.
Juz wczoraj wprowadzil van Persiego i od razu gra 'pomaranczowych' siadla. Ronaldo sepil w meczu z Turcja i nic nie zdzialal, Krzynowek i Lewandowski sepili z Niemcami - rezultat ten sam. Im dluzej Persie i Robben beda siedzieli na lawie tym dluzej my kibice bedziemy ogladali piekna pilke zespolowa.
A Wlosi z grupy raczej wyjda, porazka podziala na nich motywujaco, a jak skoncza z ta monotonna gra wrzutkami na Toniego to juz w ogole bedzie super.
O tak, wpuszczanie do składu na wielkich turniejach gwiazd tylko dlatego, że mają głośne nazwiska, to najgorsze co może zrobić trener. Według mnie gdyby Brazylia dwa lata temu w Niemczech grała najlepszymi, a nie najbardziej znanymi, to byłaby mistrzem. Zwycięskiego składu się nie zmienia i niech Van Basten się tego trzyma i gra cały turniej taką jedenastką jak z Włochami. Ogólnie poziom tego meczu masakrycznie wysoki - gdyby nasi grali wczoraj z Holandią to pyknęliby nam pewnie piątke. Od dwóch lat trenuję sobie amatorsko piłkę(prawdziwe, trawiaste boisko, a podwórko i trzepak to jednak WIELKA różnica) i z każdym dniem i każdym obejrzanym meczem coraz bardziej podziwiam najlepszych zawodników. Niektóre zagrania z tego meczu, gdyby je powtórzyć w jakimś meczu Orange Ekstraklasy to od razu zawodnika okrzyknięto by jako "bajecznie technicznego" podczas gdy u takich Holendrów każdy rezerwowy obrońca musi coś takiego bez gadania umieć. Ba! chciałbym, żeby nasi gracze potrafili kopać takie dalekie i dokładne piłki jak Van der Sar.
Co do spalonego to bez żadnej wątpliwości go nie było. Na gazecie.pl jakiś sędzia najlepiej podsumował problem, że gdyby było tak, że obrońca z linią się nie liczy do spalonego, to przy każdej akcji obrońcy masowo uciekaliby o krok za linię, żeby był spalony.
Według mnie gdyby Brazylia dwa lata temu w Niemczech grała najlepszymi, a nie najbardziej znanymi, to byłaby mistrzem.
Swiete slowa. Ronaldo nie powinien nawet na lawce zasiasc. Pamietam, ze dwa lata temu jechalem z tego powodu brazylijskich trenerow jak dziki. ;)
Hiszpania znowu gra jak nigdy... hehe. Znajac ich szczescie spokojnie wyjda z grupy, trafia na Wlochow i pojada do domu
Po wyczesanym wczorajszym meczu dzisiaj dostalismy... jeszcze bardziej wyczesany mecz! Serce roscie! Naprawde z niesamowita przyjemnoscia oglada sie Hiszpanow w akcji. Hiszpanow, ktorzy, co mnie zaskoczylo, zagrali dzis w nieswoim stylu, wygrywajac mecz przechwytami i kontrami, a nie dlugim utrzymywaniem sie w posiadaniu pilki. Senna, Silva, Xavi, Iniesta - fantastyczna forma. No i Villa, wiadomo, tacy snajperzy jak Toni czy Van Nisterloy moga sie tylko uczyc. Swoja droga fajnie, ze strzelil dzisiaj az trzy gola, bo u bukmachera wytypowalem go jako krola strzelcow turnieju. ;) Do wymiany Ramos tylko. A Fabregas powinien grac na takiej pozycji, na jakiej gra w Arsenalu (chociaz duza konkurencja w tej sferze, wiem).
Świetny mecz w wykonaniu Hiszpanii, Holandia też wczoraj ładnie grała. Na takie bramki aż miło patrzeć.
Na meczu Rumunia - Francja można był usnąć. Co to miało być?
Polacy? No cóż, wciąż jest nadzieja
Ja co prawda dziś nie mam czasu na mecze, więc Hiszpania-Rosja nie oglądałem, ale mam jeszcze jedną uwagę: abstrahując od poziomu gry zwycięzców, ten mecz był pierwszym, w którym przegranemu udało się choć trochę "odgryźć". W sumie to dość później. Mam nadzieję, że pierwsze dni turnieju nie będą pod tym względem przepowiednią całej reszty. Chciałbym zobaczyć emocjonujące pojedynki nie do jaja :)
Bardzo dobrze Grekom, jak oni grają wogóle, co to jest? Podają sobie ty do mnie ja do ciebie, bronią tylko swojej bramki murem, żadnych ciekawych akcji tylko liczenie na błąd przeciwnika, tak się nie gra w piłkę, nie znoszę ich gry i bardzo dobrze, że przegrali.A Hiszpania, cudo, jak dotąd najlepiej zagrali oprócz Portugalii.
Spalonego nie bylo zdecydowanie, Mefisto pieprzy trzy po trzy.
kup se okulary
Widac, ze Wlosi to druzyna, ktora Nesta i Cannavaro stala. Odjac tych dwoch zawodnikow i juz mozna wpakowac im trzy budy do siatki
bez przesady - choć akurat ich brak w obronie dało się odczuć aż nadto
kup se okulary :P
Kup sobie ksiazke o pilce noznej. ;)
znowu bez przesady - popatrz na Italię, Del Piero wszedł i od razu zrobiło się inaczej na boisku. A ile wcześniej było o nim gadane :>
Z tym ze Del Piero to nie tylko nazwisko, to zwyczajnie zajebisty zawodnik. Osobiscie wprowadzalbym go w pierwszym skladzie zamiast Toniego, mimo tego, ze ten pierwszy ma juz swoje lata, a ten drugi nastrzelal tyle bramek w Bundeslidze.
Mefisto, Ty naprawde nie zauważasz tego włoskiego obrońcy za linią końcową, czy możesz uważasz, że znasz się na przepisach lepiej niż sędziowie i uważasz, że spalony był?
Dziwiłem się, że na tym EURO coś za ładną piłkę grają, aż w końcu zobaczyłem mecz Greków. Nie było to jakieś kompletne nieporozumienie, bo przynajmniej każdy zawodnik wie, co ma grać i dla kogoś kto lubi popatrzeć na samą taktykę, bez fajerwerków to nie był to taki okropny mecz, chcociaż prawdę powiedziawszy chciałbym, żeby grecja odpadła jak najszybciej.
Wymarzony półfinał? Holandia, Hiszpania, Portugalia, Polska:D
A co to za różnica czy był spalony czy nie, już dawno po meczu i nic już wyniku nie zmieni
Niestety nasi południowi sąsiedzi przegrali z Portugalią ...
A panienka strzelił gola ;/
no niestety polegli, ale w przeciwieństwie do naszych walczyli aż do końca. Trochę szkoda, bo remis byłby tu dobrym rozwiązaniem - zasłużyli sobie Czesi.
Jeszcze bardziej szkoda mi gospodarzy - dzielnie walczyli z Turcją (świetny mecz w wodzie), mieli sporo sytuacji bramkowych, niesłusznie uznany spalony w jednej z takich sytuacji (tak, znowuż powraca ten problem!) i po głupim błędzie przerżnęli na sam koniec. Turcy wprawdzie też nieźle cisnęli w drugiej połowie, ale remis byłby tu akuratnym wynikiem (podobnie jak w poprzednim meczu z Czechami właśnie).
Teraz w sumie ciekawa sytuacja w tej grupie - Portugalia wychodzi bez problemu, Szwajcarzy już odpadli, a Turcja i Czesi się biją; to będzie ciekawy mecz.
A swoją drogą JEŚLI wyjdziemy z grupy... to znów będzie Portugalia ;)
Szkoda Czechów, kibicowałam im ale tak myślałam, że Portugalia wygra, cholera, no nie mają szczęścia.
no niestety polegli, ale w przeciwieństwie do naszych walczyli aż do końca. Trochę szkoda, bo remis byłby tu dobrym rozwiązaniem - zasłużyli sobie Czesi.
Nie zasluzyli. A remis bylby niesprawiedliwy. Deco gral wczoraj wielkie spotkanie, Ronaldo w drugiej polowie przestal sepic i mial udzial przy wszystkich golach, a Czesi... no coz, grali ambitnie, ale w srodku pola jednak wyraznie ustepowali Portugalczykom. Mimo wszystko byl to kawal swietnego futbolu. Wiecej takich meczow prosze
Szwajcaria-Turcja. O, to byl chyba nawet lepszy mecz od poprzedniego, emocjonujacy od poczatku do konca. Jezeli Polacy dzisiaj polegna, to niech przynajmniej zrobia to w stylu Szwajcarow.
Racja, będzie się potem u nas opowiadać wnukom, jak to wygraliśmy jedną połowę meczu na Euro. :-)
Adam Ledwoń nie żyje. Jako stary GieKSiarz wciąż nie mogę otrząsnąć się z szoku. Okoliczności śmierci pominę milczeniem, mam tylko nadzieję że te patałachy sprężą sie dziś podwójnie i w odpowiedni sposób uczczą Jego pamięć.
A remis bylby niesprawiedliwy. Deco gral wczoraj wielkie spotkanie, Ronaldo w drugiej polowie przestal sepic i mial udzial przy wszystkich golach, a Czesi... no coz, grali ambitnie, ale w srodku pola jednak wyraznie ustepowali Portugalczykom. Mimo wszystko byl to kawal swietnego futbolu. Wiecej takich meczow prosze ;)
Podpisuje sie rekami i nogami.
Lubie Ronaldo, ale podczas pierwszej polowy niesamowicie mnie wkurzal z tym sepieniem. Dobrze, ze w koncu strzelil tego ciezko meczonego gola, bo zaczal grac bardziej zespolowo, czego rezultaty dalo sie zauwazyc.
Jako piłkarz Ronaldo to geniusz, ale jako człowieka nie cierpię go.
Strasznie cwaniak. Co do meczu Szwajcaria - Turcja to wielkie widowisko. Szkoda Szwajcarów, ale remis nie urządzałby nikogo.
Jako piłkarz Ronaldo to geniusz, ale jako człowieka nie cierpię go.
a znasz go? :>
w sumie bardzo podobał mi się jego gest na koniec meczu - zdjął koszulkę i poszedł w trybuny, pościskać się z fanami (jakkolwiek to brzmi)
Nie znam go, ale wiem o nim dostatecznie dużo.
ME 2004 to ciągłe nurkowanie i szukanie faulu. Bezowocny drybling, samolubność na boisku chociaż w ostatnim meczu nie do końca.
To taka lalusia, jest dobry jako zawodnik, ale nie lubię jego osoby.
Osoba, której dał koszulkę to ktoś z rodziny, na necie pisało.
no ja od niego oczekuję tylko aby dobrze grał - jego życie prywatnie mnie nie interesuje
Piłkarz powinien być wzorem także poza boiskiem. Taki Zidane, Lampard czy Deco nie mają poza boiskowych ekscesów. C.Ronaldo był oskarżony 2 razy o gwałt, jazdę po pijanemu i kilka innych rzeczy.
Cholera nasi się chyba mogą pakować jak Chorwacja wygra z Niemcami ;/
dlaczego? wystarczy, że Polska wygra z Austrią i Chorwacją
Chorwacja świetnie zagrała, Polska pewnie już nie wyjdzie z grupy, jakoś nie wierzę w naszą wygraną z Chorwacją (może z Austrią im się uda).
dlaczego? wystarczy, że Polska wygra z Austrią i Chorwacją
Moze Niemcy przegraja z Austria , wtedy nam wystarczy remis z Chorwacja, bo po dzisiejszym meczu nie wierze, ze naszych stac na zwyciestwo z ta druzyna. Na dzien dzisiejszy to czarny kon turnieju.
Piłkarz powinien być wzorem także poza boiskiem.
dlaczego? to piłkarz, a nie siostra miłosierdzia
Taki Zidane, Lampard czy Deco nie mają poza boiskowych ekscesów.
na pewno mają, tylko Ronaldo jest większą gwiazdą, to i więcej go śledzą, więcej się nim interesują - ten gwałt równie dobrze może być zwykłą plotką. A jeszcze co do Zidane'a to przypominam co zrobił na ostatnich MŚ - wzór cnot po prostu
A co do meczu - potęga! Świetna gra Chorwatów i Niemcy na kolanach! Kapitalnie widowisko, szkoda że nie wygrali wyżej. W sumie wynik ten zupełnie dla naszych nie ma znaczenia, bo chyba nikt nie wierzy, że wygrają oba mecze. Choć z drugiej strony to imho lepiej im się będzie grać z Chorwacją wyluzowaną, niż taką, która musiałaby wygrać.
Bosz.. kolejna seria scenariuszy z cyklu "co sie musi stac, aby polska reprezentacja awansowala". Nie zapominajmy, ze druzyna Chorwacji moze sie jeszcze np. utopic albo moze ja porwac tornado, wtedy byc moze Polsa wyjdzie z drugiego. :p
Niestety musimy wygrać wysoko oba mecze. Stać nas na to. Mam tylko dziwne wrażenie, że Niemcy grali bardzo niemrawo ;/ a obrona to już porażka ...
Wierze w naszych, ale będzie ciężko.
jest 28 minuta i Polacy grają jeden z najżałośniejszych meczów, jakie widziałem. Austriacy grają jakieś 2x szybciej, składniej, zgrabniej, dokładniej, LEPIEJ.
całe szczęście mamy Boruca.
edit, kurwa, GOOOOOOOOOOOOOOOLLLL!!!!!! :::)
jakie edit, gol padł, kiedy stawsiałem kropke po "c"
ale chamski spalony Rogerowskiego...
Desjudi, skoncz spamowac. ;)
To, że wygrywamy po tak tragicznej grze to jakiś cud
I żeś wykrakał... :/
Z drugiej strony: i tak mieliśmy sporo szczęścia. Na mistrzostwach nie byłoby żadnych szans, więc przynajmniej się nie nacierpimy...
Skandal z tym sędzią. Po prostu skandal.
Jak się wkurzyłem
ech... sędzie dupa, za coś takiego? karny? eee... jakby jednak nie było - Polacy byli lepsi w II połowie, pierwsza jednak była w dużej mierze druzgocąca.
wynika jak gra - sprawiedliwy. na ME jesteśmy za słabi, tym bardziej w porównaniu z pozostałymi zespołami.
świetny Roger, genialny Boruc, dobry Sagan. Reszta - co najwyżej średnia.
Aaaaaaaaa... co za idiotyczne zachowanie sędziego WTF.
Boruc - bóg. Co za obrona, szkoda że z obroną karnego się nie udało.
I co teraz, bo nie łapię się w tym wszystkim? Mają ci nasi jakieś szanse na coś dalej, jak, załóżmy, wygrają z Chorwacją, czy nie mają?
EDIT: A swoją drogą, co tam bylo z tym blond Austriakiem z fryzurą z dragonballa, widział ktoś? Jakaś przepychanka?
Teoretycznie szanse są. Austria wygrywa z Niemcami, a my z Chorwacją z 3:0 i gramy dalej, ale to nierealne.
Polacy grali pierwsza połowę fatalnie, za to druga świetna, niestety sędzia drukował ... szkoda ...
Ale nic się nie stało !!
I co teraz, bo nie łapię się w tym wszystkim? Mają ci nasi jakieś szanse na coś dalej, jak, załóżmy, wygrają z Chorwacją, czy nie mają?
Musimy wygrac z Chorwatami wyzej niz Austria z Niemcami Mission impossible.
I co teraz, bo nie łapię się w tym wszystkim? Mają ci nasi jakieś szanse na coś dalej, jak, załóżmy, wygrają z Chorwacją, czy nie mają?
Jeżeli Austria wygra z Niemcami, to my musimy wygrać o jedną więcej bramką z Chorwacją od nich. Czyli de facto możemy już pakować manatki.
A mecz, chociaż większa część pierwszej połowy tego nie zapowiadała, całkiem niezły, później nasi dużo atakowali, coś się działo, Boruc kapitalny i tylko koniec taki jak zazwyczaj w przypadku polskiej reprezentacji na wielkiej imprezie, czyli równie wielki zawód.
Ale mi chodzi o to, co się działo trochę wcześniej, kiedy bucosędzia wstrzymał grę, bo doszło do jakiejś wymiany zdań (i na moje oko prawie ciosów) między jednym z naszych a blondaskiem.
Między Bąkiem, a jakimś młodym Austriakiem, co nie zmienia faktu, że karny był z dup...y
EDIT: A swoją drogą, co tam bylo z tym blond Austriakiem z fryzurą z dragonballa, widział ktoś? Jakaś przepychanka?
No ale czego od nas tak właściwie oczekujesz? Widziałeś tyle samo co my, nikt z nas nie siedział na widowni z lornetką w ręku, bądź nie oglądał spotkania za pomocą satelity zawieszonego w kosmosie
A nawiązując tego, co dzisiaj się wyrwało naszym komentatorom, mianowicie, że Bóg jest z nami. Ciarki mnie przeszły, kiedy Roger - który po strzelonej bramce wyraźnie manifestował swoje dziękczynienie za boskie wsparcie - zszedł z boiska i pomyślałem: wraz z nim boisko opuścił nas Stwórca. I co? I Austria strzeliła gola! Przypadek?
LOL, no i wszystko jasne. A ja myślałem, że to przez niesłusznie podyktowanego karnego....
Swoją drogą nie wiem, czy słyszeliście, ale mieliśmy dzisiaj (w pierwszej połowie) "obronę Częstochowy w Wiedniu" (że o "naszym królu Arturze" przed karnym nie wspomnę ). Oj, komentatorzy, jak tu ich nie kochać?
Panie i Panowie nie oszukujmy się, za wysokie progi, ale gra była ok, zasługiwaliśmy na zwycięstwo ...
tez sie wlasnie zastanawialam, czemu Ben sciaga z boiska najlepszego pilkarza w naszej druzynie. a zostawil takiego byle jakiego smolarka.
a co do tego karnego- wlasnie dlatego trzeba prowadzic 2:0, a nie tak sepic na jednego. coz, kolejny juz raz mozemy zaspiewac "Polacy, do domu"
Co do Smolarka to prawda, nie zagrał nic ... powinien wejść Zahorski.
Wynik niesprawiedliwy, należało nam się, mimo iż Austriacy na początku grali świetnie to reszta dla nas.
wynik jak najbardziej sprawiedliwy. dobrze, ze sedzia podyktowal jedenastke dla Austriaków. w pierwszej polowie bramka padla ze spalonego, tak wiec sprawiedliwosci stalo sie zadosc.
I tak Chorwaci nas rozniosą
Ale chamstwo , Mental ty gadzie, pseudopatrioto ,mogli wbić jeszcze jednego, tyle było sytuacji cholera jasna i wtedy ten karny to by pal licho a tak lipa.Bardzo dobrze, że szwaby przegrały, niestety Chorwacja nas rozgromi, możemy już się pakować.
Wiecie co, rzygać mi się chcę jak czytam Wasze wypowiedzi. Nasłuchaliście się polityków ? To jest Reprezentacja i może nie są najzdolniejsi, najwaleczniejsi, ale grają na tyle na ile pozwalają im umiejętności więc dajcie spokój !
Austriacy byli dobrzy pierwsze 20 min, potem nie istnieli ... aż pomógł im sędzia.
Z pustego to i Leo nie naleje, nie mamy obecnie piłkarzy na poziomie europejskim.
To jest Reprezentacja i może nie są najzdolniejsi, najwaleczniejsi, ale grają na tyle na ile pozwalają im umiejętności więc dajcie spokój !
to nie jest Reprezentacja. to jest repreza zlozona z gwiazd reklamy, paralitykow i naturalizowanych kulasow. pod wzgledem atletycznym polaczki przypominaja kenijskich klusownikow, pod wzgledem motorycznym - nalogowych palaczy z nowotworem pluc. Smolarek - jak dla mnie najgorszy pilkarz calego turnieju. Zurawski - chyba do domu pojechal. Jop - prawdopodobnie najbardziej cipowaty obronca euro 2008, Krzynowek - specjalista od bezproduktywnego biegania, reszta - anonimowi kopacze.
jedyny jasny punkt - Boruc. klasa swiatowa, spokojnie moglby stac miedzy slupkami w Milanie.
A jak tam nadal będe kibicował Polakom...Podolski, Klose...
Arahan, Mental ma niestety racje. w kadrze nie ma wyrozniajacych sie indywiduów (tak jak to bylo za Gorskiego), tylko banda przecietniakow, ktora dodatkowo lapie kontuzje poza boskiem.
Krzynowek - specjalista od bezproduktywnego biegania,
chyba raczej od wywrotek
a Smolarek to nawet zaczal nasladowac ojca z ta swa gra na czas w naroznikach (:
A czy to ich wina, że grają jak grają ? A gdzie się mieli uczyć ? Szkółek nie ma, boisk mało, dajcie spokój, szanse od początku mieliśmy małe, ale przynajmniej walczyli, a nie jak za Janasa.
Myślę, że gnojenie ich jest nie na miejscu.
to nie gnojenie, tylko stwierdzanie faktow.
To jest szydzenie, wyśmiewanie z tego, że występują w reklamach itd, ale co mieli robić ? Wyrzucać kasę, którą im dają za nic ?
Naprawdę jesteście, aż tak zawiedzeni ? Czego Wy oczekiwaliście ? Źle nie grali...
A czy to ich wina, że grają jak grają ? A gdzie się mieli uczyć ? Szkółek nie ma, boisk mało, dajcie spokój To ty daj spokój, co to za argumenty? Awansowali do ME, dlatego oczekiwania były duże. Usprawiedliwianie gorszej gry takimi tekstami to jakiś żart.
Awansowali bo mieli szalenie łatwą grupę. Oprócz Portugalii to kto miał nam zagrozić ? Bądźcie realistami, szanuję Was i to co mówicie, ale naprawdę chyba za bardzo się zapędziliście.
Typowe pompowanie balonu, szkoda, że pękł. Nie grali źle, ale to za mało na Euro ...
Dzięki komu przeszliśmy te eliminacje ?
Matusiak - nie ma go w kadrze bo za bardzo uwierzył, że może dać sobie radę za granicą.
Błaszczykowski - kontuzja ... podobno.
Krzynówek i Smolarek - zaskoczenie in minus, co się z nimi stało ...
Żurawski - czas tego Pana w Reprezentacji minął.
Musi przyjść młode pokolenie, nie zrażone kompleksami, ale jeszcze nie teraz.
"To cud, że tu w ogóle jesteśmy"
Leo
Pare postów usunełam, bo zaczeły się niezbyt sympatyczne przepychanki. Apeluje o kulturalną dyskusję.
Cały ten mecz to jedna wielka żenada. Najpierw nasi biegali jak dzieci we mgle, zastanawiając się co mogą zrobić z tym okrągłym przedmiotem przy nodze i cudem uniknęliśmy wyniku 3:0 (Boruc rulez!). Potem zupełnie przypadkowy gol - już walić to, że ze spalonego.
Druga połowa już lepsza, ale tylko dlatego, że Austriacy byli jeszcze gorsi od nas - choć i tak dochodziło do durnych błedów i sytuacji niemal sam na sam z naszym bramkarzem. Naprawdę, gorzej od nas grali dotychczas jedynie Grecy. Co nie zmienia faktu, że trochę przygwoździliśmy przeciwników i byliśmy niewiele od zwycięstwa. Obiektywnie rzecz biorąc mecz powinien zakończyć się albo remisem (Austria strzela gola po kolejnej wpadce naszej obrony) albo też i 2:0 dla naszych po jakiejś kolejnej akcji (notabene Smolarek znowu nie pokazał NIC, a najlepszego zawodnika na boisku zmieniono nie wiedzieć czemu). Graliśmy fatalnie, ale jednak zasłużyliśmy na zwycięstwo...
Tak czy siak sam fakt karnego w ostatniej minucie to jest jakiś dobry żart, który udowadnia, że wciąż tkwimy w średniowieczu. Kurwa, XXI wiek, a o wyniku wciąż decyduje jeden kretyn z gwizdkiem, z którym nawet nie można dyskutować, bo jeszcze kartkę wlepi. Nosz! Dokładnie to samo było na mistrzostwach w Korei, gdzie Hiszpanie powinni na żywo zlinczować sędziego; potem na kolejnych mistrzostwach i na kolejnych (w zasadzie tylko na meczu finałowym ostatnich mistrzostw sędzia raz jeden jedyny zechciał łaskawie spojrzeć na telebim i wlepić zasłużoną kartkę Zizou). Dla mnie to skandal, bo to nie jest piłka podwórkowa, tylko mecz na wielkim, ważnym turnieju, do tego o być albo nie być dla obu drużyn (i w sumie nie wiem co tym remisem chciał sędzia zdziałać, bo obie drużyny nic na tym nie zyskały). To samo tyczy się durnowatych kartek rozdawanych na lewo i prawo, bo:
a) zawodnik wykopał piłkę w trybuny (Chorwacja-Niemcy)
b) zdjął koszulkę w geście radości (poprzednie mistrzostwa)
c) strzelił na bramkę po gwizdku sędziego, oznajmiającego spalony (Krzynówek dziś) - bo to jest przecież oczywiste, że piłkarze mają echosonar w uszach i słyszą wszystko i wszędzie, w każdych warunkach pogodowych UEFA to dla mnie jakaś kompromitacja jeśli idzie o przestrzeganie i wprowadzanie jakichkolwiek zasad bycia na boisku, czego dowodem jest właśnie ten karny. Za coś takiego sędziów powinni karać - popełniłeś błąd, tracisz karierę. Ale oczywiście jest inaczej, a nawet gorzej, bo do nikogo nie idzie się odwołać i decyzja JEDNEGO CZŁOWIEKA, wciąż liczy się bardziej, niż to co widzą miliony. 30 lat temu można to było zrozumieć, ale nie w czasach, w których kamery niemal wsadza się w tyłki zawodników. Żenada. Żenada. Żenada. Mam nadzieję, że ktoś coś w końcu z tym zrobi - jakiś trybunał czy coś, bo to jest po prostu megaidiotyzm.
To ja Wam powiem parę słów. Reprezentacja Polski gra jak gra. Za słabo na Euro? Owszem. Trzeba było zremisować z Niemcami 1:1? Trzeba było. Trzeba było wygrać z Austrią (co najmniej) 2:0? Trzeba było. Grają fatalnie? Nie grają. To jest wciąż (uwaga, nadchodzi brzydkie słowo) nasza reprezentacja? Jest. Tyle. Reprezentacji, tak jak rodziców, się nie wybiera. Gówno ze mnie nie patriota, ale patriotyzm tu ma niewiele do rzeczy, w przeciwieństwie do tego, co tu i ówdzie można usłyszeć. Ale po prostu: jeśli lubisz piłkę, jeśli oglądasz piłkę, to drużyna z twojego podwórka, twojej dzielnicy, twojego miasta, twojego kraju -- to twoja drużyna. Czy wygrywa, czy przegrywa. Tym się różni fan piłki od niedzielnego kibica Adama Małysza (kiedy ten wygrywał) i Roberta Kubicy (teraz). Kto był słaby (Smolarek (choć dzisiaj zrobił gola), Krzynówek, Jop, Golański, Żurawski) -- podsumować. Komu się nie chciało grać -- podsumować. Tyle że... tym razem takich nie było. To nie drużyna zblazowanych "gwiazd" Engela (które, notabene, teraz gwiazdorują w pożal się Boże Polsacie). To tacy sobie zawodnicy, czasem lepsi, czasem gorsi, z brakami w umiejętnościach, ale z ambicjami, z wolą gry. Trzeba złej woli, żeby tego nie przyznać, ale niestety o tę nietrudno. Gówno nie gwiazdy reklam. Chętnie bym zobaczył jednego z drugim tutaj jak nie godzą się na reklamy, naturalną kolej sukcesu. A dziś? Zagrali fatalnie początek z Austrią? Jezusicku, jakże fatalnie. Pozbierali się? Pozbierali? Starali się? Starali. Dali radę? Nie dali. Ale do cholery, to i tak jest drużyna z naszego podwórka. Strzelili bramkę ze spalonego? Tak, pewnie tak. Wiecie co? Zdarza się. Nie dlatego "zdarza się", że to akurat polska drużyna, ale po prostu się zdarza. Taka jest piłka i ponieważ nigdy nie zostaną wprowadzone konsultacje z zapisem wideo, taka pozostanie. Działo się szybko, Austria popełniła błąd, padła bramka i nawet nikt jej nie reklamował. Tyle. Ale radość, że gwiżdżący na korzyść gospodarzy sędzia podyktował karnego, którego nie było? Toż to ostatnie gówniarstwo. Bezstronnemu kibicowi powiedziałbym na to, że nie rozumie ducha gry. Kibicowi z Polski nie powiem nic więcej, bo szkoda słów. Wolę się skupić na turnieju -- bardziej wartościowym niż rozmowa z nibykibicami, choć po dzisiejszym dniu znowu (jak sześć lat temu w Korei) mniej pięknym. I na polskiej reprezentacji, która może zagra jeszcze ładne spotkanie. Bo chłopcy z naszego podwórka to chłopcy z naszego podwórka, choćby i łamagi. A jeśli jeden z drugim myśli, że to jest smrodliwie patetyczny post... Nie jest. Jest normalny.
EDIT: Mefi, nie, nic się nie zmieni. Krzyczano na ten temat już po Korei. I co? I nic. Fifie (i Uefie) "nieprzewidywalność" piłki nożnej jest na rękę. I na pewno nieuczciwa decyzja wobec takiej Polski tego nie zmieni. Szczerze mówiac nie wiem, co by się musiało stać, żeby nastąpiły zmiany. Może oczywista żenada w finale MŚ? Nie wiem. Inna sprawa, że choć naprawdę nie lubię oskarżać nikogo o coś, czego się nie da udowodnić, to w przypadku gwizdania na korzyść słabych gospodarzy... cóż, to raczej nie jest sprawka ot, jednego takiego sobie sędziego. Niestety.
jeszcze raz przypominam, ze bramka z pierwszej polowy padla ze spalonego.
To tacy sobie zawodnicy, czasem lepsi, czasem gorsi, z brakami w umiejętnościach, ale z ambicjami, z wolą gry.
to jest dobre. prawie jak z polskim kinem: czasem lepiej, czasem gorzej, ale ogolnie to nedza i syf.
to jest dobre. prawie jak z polskim kinem: czasem lepiej, czasem gorzej, ale ogolnie to nedza i syf.
Nom. A różnica jest taka, że w kinie liczy się to, kto zrobił dobry film, a w kibicowaniu: kto zrobił tyle, na ile go było stać.
EDIT: Mefi, nie, nic się nie zmieni. Krzyczano na ten temat już po Korei. I co? I nic. Fifie (i Uefie) "nieprzewidywalność" piłki nożnej jest na rękę. I na pewno nieuczciwa decyzja wobec takiej Polski tego nie zmieni. Szczerze mówiac nie wiem, co by się musiało stać, żeby nastąpiły zmiany. Może oczywista żenada w finale MŚ? Nie wiem. Inna sprawa, że choć naprawdę nie lubię oskarżać nikogo o coś, czego się nie da udowodnić, to w przypadku gwizdania na korzyść słabych gospodarzy... cóż, to raczej nie jest sprawka ot, jednego takiego sobie sędziego. Niestety.
to źle, to bardzo bardzo bardzo źle. Piłka jest dla ludzi i to właściwie my, jako ci ludzie powinniśmy coś zmienić. Gdyby nas było 5-10, to rozumiem, sprawa pogrzebana. Ale ludzi, których to autentycznie wkurwie znajdzie się sporo milionów. Naprawdę przydałoby się jakieś pospolite ruszenie czy, koniec-końców, malutka powtórka z Monachium, do której to zgłosiłbym się chyba na ochotnika. Naprawdę jestem zdziwiony, że nikt jeszcze nie zareagował. FIFA i UEFA to wprawdzie potężne organizacje, ale są przecież potężniejsze. I skoro żyjemy w świecie, w którym jeden koleś jest w stanie pozwać ogromny koncern i wygrać na tym potężne miliony, bo palił, to istnieje też szansa, żeby nie tyle udupić ww organizacje, ale zrobić coś z tymi cholernymi przepisami. Dziś już nie mam siły, ale jutro zajrzę sobie do jakichś przepisów EU.
http://i29.tinypic.com/28iqgdk.jpg
A czy to ich wina, że grają jak grają ? A gdzie się mieli uczyć ?
Kurde, jak czytam takie argumenty na obrone reprezentacji polskiej to az ciesze sie, ze nie jestem jej kibicem.
http://img118.imageshack....9/screenhr2.png
http://holodeck.pl/webb.htm
I skoro żyjemy w świecie, w którym jeden koleś jest w stanie pozwać ogromny koncern i wygrać na tym potężne miliony, bo palił, to istnieje też szansa, żeby nie tyle udupić ww organizacje, ale zrobić coś z tymi cholernymi przepisami. Dziś już nie mam siły, ale jutro zajrzę sobie do jakichś przepisów EU.
Wiesz, jest drobna różnica między (mówiąc ogólnie) zdrowiem ludzi a... no cóż, tylko grą. Gdyby UEFA wprowadziła zasadę, że ostateczną decyzję podejmuje tresowana małpka, ciągnąc losy z kapelusza, to raczej jedyną metodą, żeby się temu przeciwstawić, byłby... bojot rozgrywek w wykonaniu wszystkich (lub co ważniejszych) drużyn. Lajf is lajf :)