ďťż

wika

16-04-2010 tego dnia do kin na swiecie wejdzie prequel serii "Koszmar z Ulicy Wiązów". Historia bedzie opowiadala o tym, co Freddy robil, zanim sie stal morderca, oraz jak i przez co zostal spalony. Nowym Freddym bedzie Jackie Earle Haley ("Watchmen"). Rezyseria zajmie sie Samuel Bayer ("Vanishing Point" 2006), scenariusz pisze Wesley Strick ("Wilk, "Doom", "Święty").

Moim zdaniem, jezeli scenariusz bedzie dobry, rezyseria sprawna, film bedzie straszny, nie kiczowaty to moze wyjsc jeden z lepszych remekow. Jesli ktoregos z tych czynnikow zabraknie film jak dla mnie bedzie porazka. Jesli chodzi o Freddy`ego; mam duze zaufanie do Jackiego Earla Haleya. Swietnie zagral w Watchmen, to moze byc swietny jako Krueger.

A co wy sadzicie o nowym "Koszmarze..."? Zapraszam do dyskusji


To chyba prequel będzie a nie remake.

Do serii żywię spory sentyment, ale nie uważam żeby były to filmy chociażby dobre.
Masz racje. Juz poprawilem.

To chyba prequel będzie a nie remake. Raczej prequelo-remake. Jak odniesie sukces polecą kontynuacje i powstanie nowa seria.

Na razie nowy koszmar ma jedną zaletę - Jackie Earle Haley na bank stworzy dobrą rolę, chyba lepszego (znanego) aktora nie mogli wybrać. I tyle.

O ile nowe wersje tradycyjnych slasherów pokroju Halloween, Piątku czy Teksańskiej Masakry mogą być bez problemu realizowane współcześnie (co nie znaczy że powinny), tak jakoś nie wyobrażam sobie tego co wyczynia Kruger zrealizowanego przy pomocy najnowszych technik. Może twórcy pójdą po rozum do głowy i ograniczą CGI do minimum, ale już nawet nie o to chodzi. Seria NOES to również specyficzny klimat lat 80-tych, może trochę trącą już myszką, ale trudno odmówić im uroku.

Obawy mam, ale w sumie jestem bardzo ciekawy. Ma być R, a to już jakiś punkt zaczepienia.


co ma mieć R? horror ma mieć R i to niby jakiś punkt zaczepienia? daj spokój, mierzwiak:) film będzie kiepski już choćby z tego powodu, że marny był pierwowzór, w którym kilka czadowych scen zaważyło na kultowości całego tasiemca. coś jak piętek 13 - slasherowa megażenada, a wiara się ślini na widok 45-płytowego wydania dvd. w ogóle horrory w latach osiemdziesiątych były raczej parodią gatunku niż czymś poważnym. w powodzi komediowej juchy lat 80. taki hellraiser czy candyman były jednymi z ostatnich bastionów ratujących oblicze filmu grozy.

horror ma mieć R i to niby jakiś punkt zaczepienia? W czasach gdy większość horrorów dostaje PG-13 to JEST punkt zaczepienia. Marny ale jednak ;]

Że będzie kiepski to raczej wiadomo, ale mimo to w jakimś tam stopniu czekam, głównie z sentymentu do serii (która tak jak napisał military nie składa się z dobrych filmów w pełnym tego słowa znaczeniu, ale mam do nich słabość).

Jest jeszcze jeden plus: bardziej żałosne niż Freddy kontra Jason to chyba nie będzie:)
Freddy kontra Jason to jak dla mnie jest lepszy od całej serii Piątków 13 i przynajmniej jednej części Koszmarów. A ten remake/prequel to będzie jedna wielka parodia, ani nie będzie klimatu ani rzezi, będzie tylko straszenie zza rogu.
Jesienią odświeżyłem sobie całą serią Koszmarów, nie są to wybitne filmy, niektóre udane bardziej lub mniej, ale mają swój specyficzny klimat którego już się nie odtworzy.

mają swój specyficzny klimat którego już się nie odtworzy I właśnie o tym pisałem. Bez względu na wysiłek jaki Haley włoży w rolę, nowy koszmar będzie zapewne jeszcze jednym horrorem, w którym ku uciesze widzów nastolatki zaliczają kolejne coraz to bardziej efektowne i wymyślne zgony.

Szybki rzut oka na IMDB:
- Reżyser od teledysków czyli dobra strona wizualna zapewniona, ale tym charakteryzuje się obecnie 99% filmów.
- Scenarzysta - scenariusze dobre (Wolf, Cape Fear) sąsiadują z totalnymi kupami (Doom, Glass House).

Innymi słowy ludzie wybrani chyba z zasłoniętymi oczami, podczas celowania palcem w listę nazwisk.
Jak dla mnie pomysl wyjsciowy pozwala na wiele (i jest jak najbardziej ok) tylko sobie to wyobrazcie psychol-pedofil mordujacy dzieci (!) Panie, tutaj jest takie pole do popisu dla scenarzysty i rezysera, ze ciezko to ogarnac. W koszmarze wszytko bylo umowne, gosc zabijacy w snach nastolatki ery MTV (jak w wiekszosci horrorow tamtego okresu) - tego nie szlo brac na powaznie, owszem kilka scen smierci bylo nielze pomyslanych, ale to w zasadzie tyle, po latach ta seria nic soba nie oferuje.
Oczywiscie nie sadze, zeby tworcy podolali i film zapewne bedzie smierdzial na kilometr, a do tego nie wierze, ze obsadza akcje filmu w latach 70-tych, jednak sam pomysl nie jest znowu taki najgorszy.

psychol-pedofil mordujacy dzieci (!) Panie, tutaj jest takie pole do popisu dla scenarzysty i rezysera, ze ciezko to ogarnac. Potencjał potencjałem, ale to jednak mainstreamowa produkcja, pewnych granic po prostu nie przekroczą (i nie mam na myśli sceny gwałtu na dziecku).

No i kwestia pedofilii - SPOILER: http://www.filmweb.pl/Czy...m,News,id=50337
No to już wszystko wiadomo - Freddy jest niewinny i w nowej serii będzie pozytywnym antybohaterem, zabijającym morderców, gwałcicieli i ogólnie złych ludzi. Będzie cool.
No to pole do popisu jest znacznie szersze i historia może być dzięki temu ciekawsza, pod warunkiem że odpowiednio poprowadzona.
Ale popelina, dzieci maja mroczna tajemnice, a fredy byl spoko woznym, co rozwalal zlych ludzi kluczami od szkoly. Wlasnie na tym polega problem, mozna zrobic horror o mordercy dzieci, a do tego pedofilu, a mozna zrobic to co chca tworcy...zenua :/

No to już wszystko wiadomo - Freddy jest niewinny i w nowej serii będzie pozytywnym antybohaterem, zabijającym morderców, gwałcicieli i ogólnie złych ludzi. Będzie cool. Chyba źle to zrozumiałeś. Niewinny owszem, ale będzie się mścić na tych którzy go wrobili. W tym momencie oczywiście ręce opadają, bo co to za czarny charakter który nie ma nic złego na sumieniu?

Oczywiście ten news może być bullshitem, ale jeśli to prawda, stawia to przyszły film w kiepskim świetle.
Mierzwiak, wiem że teoretycznie o to chodzi, ale podejrzewam że twórcy nie oprą się pokusie wykreowania nowego cool bohatera dla nastolatków.
Mierzwiak juz jest "po ptokach", z najnowszych newsow wynika, ze Fredy to bedzie musical
nosz k***a, już czekam, aż Freddy bedzie zabawiał dzieci i czytał im ksiązeczki na drobranoc... Chyba kogoś ze scenarzystow powinien odwiedzić we śnie...
Z tego newsa jeszcze wynika, że scenariusz jest zły, bo będzie doszlifowany przez Erica Heisserer, który pisze scenariusz prequela "The Thing".

co to za czarny charakter który nie ma nic złego na sumieniu?
Można to też poprowadzić tak:
Freddy jest zwyczajnym i sympatycznym woźnym-klucznikiem. I dopiero jak dzieci go wrabiają to wychodzi z niego ten skrywany przez lata potwór, który rósł w nim gdy dzieci się z niego naśmiewały że ma brzydki ryj i takie tam. Ale wcześniej tłumił to w sobie, płakał do poduszki, złego słowa nikomu nie powiedział bo był nieśmiały i ciapowaty. Dopiero jak te dzieci jebane posądziły go o molestowanie i inne nadużycia to pałka się przegła. Freddy się wkurwił i zaczął tych skurwli małych wyżynać. Wreszcie dał upust tłumionej przez lata złości, odreagował na swoich złośliwych szydercach w okrutny sposób. I zamiast spojrzeć na niego jak na ofiarę bestialskich kpin i niesprawiedliwości wszyscy patrzą na niego jak na maniakalnego potwora. A przecież nie stał by się taki gdyby nie te "dzieci". To one były wszystkiemu winne, to przez nie stał się tym kim jest.
Taki zly dotyk, tylko w druga strone - nie kupuje tego
E tam Hannibal. dzieci to dzieci, ich freddy zabijał nie będzie bo tego w hollywood nie wolno. prędzej będą to obcy w skórze dzieci. freddy uratuje miasto, ba, świat - a ludzie niewdzięczni go zlinczują. następnie okaże się ze te wszystkie dzieciaki które zabijał w poprzednich częściach to potomkowie/obcych, nieświadomi roli, którą w przyszłości mają odegrać w procesie zagładzie świata.
Rimejk mógłby zaskoczyć gdyby miałby krwistą R, a Kruger zachowywałby się dokładnie jak w Watchmen. Wtedy kupiłbym to w 100 %tach.
Hannibal to co piszesz jest oczywiste, rzecz w tym że zrobienie z Krugera niewinnej ofiary przynajmniej moim zdaniem totalnie wypacza tę postać i odziera ją z prawdziwego zła.

A teraz co, mam mu może współczuć? Jakoś mi się to nie widzi. Wolę Krugera jako uosobienie zła i tylko to, jeśli już chcą pokazać jego origin, Fred powinien naprawdę być chorym skurwielem a nie ofiarą spisku bachorów.
większość z was zapewne nie oglądała spawna HBO - tam jest postać pedofila i pedofilskie klimaty i taki powinien być nowy kruger. a tak między nami to wali mnie ten rebot/prequel/remake centralnie w kake:)
odp: Nie.
Inna sprawa, że seria ta nigdy nie grzeszyła ani inteligencją, ani polotem, ani właściwie niczym - poza Fredkiem - innym
Problemem z takimi filmami jest fakt, że nie znając przeszłości bohatera staje się ona straszniejsza - było o tym powiedziane w "Krzyku" na przykładzie "Hannibala". Znając tylko zarys jak to jest w przypadku "Koszmaru", reszta pozostaje dla naszej wyobraźni i to jest bardzo fajne. Nie potrzebuję wizualizacji tego i przyjęcia 'jedynej słusznej wersji' ustalonej przez prequelo-remake, bo niby Wes Craven nie ma z remake'iem chyba nic wspólnego, to jednak jakoś z podświadomości wymażę się ta wersja, którą samemu się w myślach wyobraziło. Wiem, mogę nie obejrzeć remake'u, ale wiem na przykładzie "Teksańskiej masakry", że Platinum Dunes potrafi odnieść się z szacunkiem do oryginału i nie zwalić remake'u, choć "Autostopowicz" im tak nie wyszedł, ale może po prostu bez lat 80' już to nie mogło wyjść tak fajne Pomysł nakręcenia remake'u jest złym pomysłem, ale wiem, że zapowiada się dobry horror i jeszcze do tego Jackie Earle Haley, przez którego po prostu nie mogą tego filmu nie obejrzeć.

"Piątek trzynastego" (remake) zebrał takie oceny jak się spodziewałem, trochę gorsze od "Teksańskiej masakry". Chętnie obejrzę w kinie, aby się przekonać jak tam poziom trzyma Platinum Dunes, a i przy okazji jak się na to patrzy - http://www.imdb.com/title/tt0758746/releaseinfo to aż... wygląda to tak jakby Polska byłą krajem V Świata (a właściwie to jest, bo "Piątków" do tej pory na DVD nawet zapowiedzi nie widać na horyzoncie)

choć "Autostopowicz" im tak nie wyszedł, ale może po prostu bez lat 80' już to nie mogło wyjść tak fajne

nic bardziej mylnego.

zombie zrobił miliard razy lepszy remake halloween niz carpetner oryginał. remake hills have eyes wyprzedza pierwowzór o kilka długości. podobnie dawn of the dead. to nie kwestia "przeniesienia" na ekran lat osiemdziesiątych, bo takich rzeczy się nie przenosi. to kwestia oldskulowego podejścia: kręcisz dla współczesnych nastolatków czy dla ludzi wychowanych na horrorach sprzed 35 lat.

a rimejki teksańskiej masakry to właśnie takie stargetowane pod nastolatki horrorki z wytwórni michaela baya.

Hannibal to co piszesz jest oczywiste, rzecz w tym że zrobienie z Krugera niewinnej ofiary przynajmniej moim zdaniem totalnie wypacza tę postać i odziera ją z prawdziwego zła.

A teraz co, mam mu może współczuć? Jakoś mi się to nie widzi. Wolę Krugera jako uosobienie zła i tylko to, jeśli już chcą pokazać jego origin, Fred powinien naprawdę być chorym skurwielem a nie ofiarą spisku bachorów.

Ja nie pisałem że moja wizja byłaby dobrym wyjściem:)
Chodzi mi o to że na postać megaskurwiela jaką znamy to nawet nie liczę. Ponieważ to im się nie uda, mogą spróbować sił na innym polu. Koniec końców, jakkolwiek nie zrobią film będzie do dupy.


He?:)

Hehe, co za błąd, oczywiście, że "Milczenie owiec" powinno być.
Ci co nie chcą popsuć sobie niespodzianki niech nie klikają w poniższy link, który prezentuje twarz Freddy’ego

http://wiadomosci.fdb.pl/...dy-ego-kruegera
Klipowanie rozpoczęte. Jak dla mnie cały element zaskoczenia, widoczny w trailerze został zniszczony w pełnej scenie.

Freddy wygląda żałośnie. Może tak właśnie wygląda osoba z poważnym poparzeniem twarzy, ale myślę, że twórcy mogli sobie odpuścić taki realizm:) To chyba kolejny objaw trendu zapoczątkowanego w nowych Bourne'ach i potem przejętego w Batmanach Nolana:D

Aktora wybrano chyba bardzo trafnie:) To co Haley pokazał w "Shutter Island" było genialne, ale w tej "masce" może nie mieć wielu możliwości do pokazania swojego talentu w graniu psychopatów:)
Wow, Fredek wygląda jak kot z Avatara. Wystarczy pomalować na niebiesko. Ciekaw jestem, jak oddadzą przy takim makijażu jego... hmm... zamiłowanie do sprośnych "żartów".



Ciekaw jestem, jak oddadzą przy takim makijażu jego... hmm... zamiłowanie do sprośnych "żartów".

A skąd wiesz, że TEN Freddy ma owe zamiłowanie?
Bo to one w dużej mierze definiują Frediego. Gdyby nie specyficzne poczucie humoru, byłby kolejnym Dżejsonem, Majkelem Majersem czy innym seryjnym zabójcą z 80's. Fredka wyróżnia to, że ma facet gadane.
Też tak myślę. Tylko nie wiadomo, czy twórcy nowej wersji podzielają nasze rozumowanie. Tak na marginesie, to przez swoje poczucie humoru Freddy mi się zawsze z Jokerem kojarzył.
Tylko, że w źródle (pierwszy "Koszmar...") żadnym dowcipnisiem specjalnie nie był.
No jak nie? A "języczek" przez telefon?
Nie mówię, że był drugim Jasonem, ale ogólnie nie było to na tyle rozwinięte, żeby mówić o znaku charakterystycznym, także podobnie może być w remake'u/reboocie. Z resztą - grobowo poważny Freddy może być czymś świeżym (czy nie tego chcieliście?).
Jak świeżym, jak maglowano to już przy okazji Halloween i Piątku 13, które i tak są tylko przykładami z brzegu.
Nie łapię, co było maglowane przy H. i P13? Grobowo poważny Freddy? :>
Grobowo poważny morderca, nie?
Może, ja mówię, że grobowo poważny Freddy mógłby być czymś oryginalnym, a nie morderca ogólnie. Nie wiem jak wy sądzicie, ale ja bałbym się w koszmarze bardziej milczącego zabójcy, a niżeli takiego rzucającego zbereźne żarty.
Grobowo poważny Freddie byłby tak oryginalny jak Myers, Jason, Leatherface, kanibale w HHE... itd. itp. Osobom, które twierdzą, że w "jedynce" Fred był ponurasem, przypominam, oprócz języka w słuchawce, sam jego ŚMIECH, który też był cechą charakterystyczną postaci. A także nazywanie kobiet "bitchami", gest strzelania minety, wsuwanie rękawicy między nogi laski w wannie, wydłużanie rąk... Generalnie nic, co można przypisać milczącemu, albo przynajmniej śmiertelnie poważnemu zabójcy. To właśnie humor sprawił, że tego mordercę po prostu się lubi. Jasona można się bać, bo to zabijaka i nic więcej. Podobnie reszta bohaterów horrorów z 80's. Freddy to zabójca i SHOWMAN. Kropka.
Scena z wanną jest reboocie .

Poza tym nie musi być śmieszkiem, żeby nie być milczkiem. Na przykład tekst z trailera - dlaczego krzyczysz, nawet cię catch jeszcze... Całkiem fajny .
Co do wklejonego fragmentu z jutuba - rozumiem, że to działo się we śnie. Mnie nie wyglądało na sen (Craven pięknie zemulował to, co widać pod powiekami). Wyglądało mi na pedalskie oświetlenie postpiłowe na zupełnie zwykłym filmowym planie.

Zaś wracając do gadatliwości Freda... Widzisz, mam taki problem, że uważam, że ten typ mordercy albo pierdoli śmieszne głupoty, albo milczy. Przede wszystkim - po co zabija? Bo tak, bo mu to sprawia przyjemność. Czuje się lepszy od ofiar i to sobie udowadnia. Albo lubi krew. No nie wiem; whatever. Kiedy milczy, wszystko jest ok - ofiary nie są warte otwarcia ust. Gdyby były, mógłby mieć wątpliwości. A killer z wątpliwościami to nie to, co chcą pokazać twórcy.

Teraz weźmy Freda, który gada. Czemu gada? Bo go to bawi. Sam siebie uważa za przezabawnego, opowiada dowcipy SOBIE (i widowni, ale mniejsza z tym). Przy tym nigdy nie stawia się na równi z ofiarą, nie prowadzi zwykłego dialogu (a takim jest "why do you scream?"), tylko przedrzeźnia kogoś, kogo ma zamiar zabić, żeby go jeszcze bardziej pognębić. Gdyby mówił "come to me" w miarę normalnym, nawet mocno zachrypniętym czy ponurym głosem, kłóciłoby się to z jego postacią. Po co miałby to mówić? Jaki jest cel zwracania się do anonimowej postaci, jednej z setek ofiar? Przecież nie chce od niej żadnych informacji ani nie chce informować jej samej. Ergo - albo morderca pokroju Freda czy Jasona nabija się i przedrzeźnia, albo trzyma mordę na kłódkę. Nie ma stanów pośrednich.
Z tego co kojarzę to w remake'u Freddy jest spalonym pedofilem, także w sumie nie był psycholem tylko zasadniczo chorym człowiekiem (pedofil może być poje*anym psycholem, ale może też być sam w pułapce swojego chorego odchylenia, right?). Skoro przyjmiemy, że Freddy był chory i cierpiący, można powiedzieć, że nie zasługiwał na lincz - stąd przez sny nie kontynuuje swoich psycholowych zajawek, a raczej mści się za niesprawiedliwy mord. Dlatego może sobie gadać i przy tym nie błaznować.

Ale to tylko taka luźna interpretacja - obejrzymy, zobaczymy. Wydaję mi się, że film będzie raczej mocno przeciętny, ale akurat Freddy jak na razie na plus .
http://www.horrorbid.com/movie1.html

swietne

http://www.horrorbid.com/movie1.html

swietne

Swietne???

Dziewczyna wygladajaca na pozbawiona wszelkiej charyzmy dziewke z łapanki, z twarzy podobną zupelnie do nikogo i Fred mowiacy kiczowato-efekciarsko zachrypnietym glosem?


Swietne???

Dziewczyna wygladajaca na pozbawiona wszelkiej charyzmy dziewke z łapanki, z twarzy podobną zupelnie do nikogo i Fred mowiacy kiczowato-efekciarsko zachrypnietym glosem?


Dziewczyna niespecjalna ale u Freda widać , ze jest zdegenerowanym psychem. Nie czepiaj sie glosu. Ja widze potencjał w nowym odwzorowaniu Freda.
Pół filmu do obejrzenia tutaj plus w ciul klipów zza kulis.


Wiecej nie ogladam. Za duzo spoilerów ( choc w sumie to przeciez remake )
Porazka, jakas wytapetowana sztuczna lala i dalej efekciarski glos Freda. Nie mogli wziasc jakiejs normalnej dziewczyny, ktora nie wyglada na taka, dla ktorej najwiekszym zmartwieniem pod słoncem jest złamanie paznokcia? Jak tu sie identyfikowac z takimi sztucznymi, żurnalowymi ludzmi...

...i jeszcze ten beznadziejny glos Freda
Głos Freda byłby ok gdyby zgrywał się z ruchem ust. Żenada, śmiech na sali. Pisałem już, że ten film jest za ładny.

Aktorzy wiadomo - same emo-teensy i cycoliny z teledysków MTV.
W oryginalnym Koszmarze głos Freda też był dopieszczony trikowo. Ale trik był prostszy: kazali Englundowi mówić normalnym głosem, ale dużo szybciej, a potem puszczali taśmę z połową prędkości. Wyszło fajnie. Tutaj przefajnowali.

Porazka, jakas wytapetowana sztuczna lala ...

Rozumiem, ze negujesz istnienie takowych ? Ze takie do szkoł nie chodzą? I zaraz kuwa bo sie wkurzyłem Nie pasuje lala ( ta blondi ), nie pasuje taka zwykła-nie-lala ( czyli ta czarna ) to kto tam ma być Paschalska ?
military bardzo mądrze prawi.

Koszmar z Ulicy Wiązów darzę pewnym sentymentem, ale najfajniejsze jest to, że ten film bardzo fajnie prezentuje moją definicję slashera, którą można przenieść także na survival, mianowicie pewną poetykę horroru, który dosłownie prezentuje senny koszmar. Kiedy uciec nie można, bo stopy zapadają się w schodach, a spalony ryj może ukazać się dokładnie w każdej chwili. Koszmar z Ulicy Wiązów jest odpowiedzią na pytanie, dlaczego nie można czepiać się blondynek, które zamiast wybiec z domu, uciekają na piętro...

Natomiast klipy rimejku rażą sztucznością i przekombinowaniem, widać, że nie chodzi tu o nic więcej jak zieleńce. Jackie Earle Haley był jakąś szansą, ale teraz jesteśmy już niemal pewni, że nieudaną...

Jak tu sie identyfikowac z takimi sztucznymi, żurnalowymi ludzmi...

Może zamiarem twórców było, żebyśmy się nie identyfikowali z nimi, tylko z Freddym? Jeśli Freddy okaże się niewinną ofiarą, która msći się za swoje krzywdy, to całkiem prawdopodobne.


Rozumujesz? Nie podejmuj akcji, ktore cie przerastaja. Napisalem ze taka sztuczna lala tu nie pasuje, a nie ze takich w realu nie ma. (...)

Jak w ogole z mojej wypowiedzi mozna wyciagnac tak absurdalny wniosek?


Akcja , ktora mnie przerasta ? Ogarnij sie zanim zabierzesz głos. Przeczytaj sobie co napisałes i to co Ci odpisałem.

Tekst , że sztuczna lala gdzies ( a w tym miejscu TU ) nie pasuje jest poroniony. Do remaku Koszmaru nie pasuje zadbana dziewczyna o ładnej buzi . Co za ludź.

A to ,że nie potrafisz wyłowić sarkazmu z mojej wypowiedzi... Cóż " Nie podejmuj akcji, ktore cie przerastaja."

Do remaku Koszmaru nie pasuje zadbana dziewczyna o ładnej buzi
To nie nie jest po prostu zadbana dziewczyna o ładnej buzi, to jest z wygladu pusta laska-cycolina MTV-look o twarzy nieskarzonej intelektem, nadajaca sie do syfu typu "Kochaj i tancz". Ta dziewczyna to PLASTIK. Do tego twarz ma tak niepowtarzalną jak puszka coca-coli. Litosci, oni je chyba robia tasmowo...
Dołączam do grupy gnojącej ten film. Producenckie rączki Baya niniejszym spierdoliły kolejny klasyk horroru.


To nie nie jest po prostu zadbana dziewczyna o ładnej buzi, to jest z wygladu pusta laska-cycolina MTV-look o twarzy nieskarzonej intelektem, nadajaca sie do syfu typu "Kochaj i tancz". Ta dziewczyna to PLASTIK. Do tego twarz ma tak niepowtarzalną jak puszka coca-coli. Litosci, oni je chyba robia tasmowo...


1. rozumiałbym irytacje gdyby tam była zgraja takowych a jest tylko jedna ( prawdopodobnie - czyli prawie jak w zyciu ) - reszte masz "naturalnie zwykłą".

Widuje w rzeczywistosci takie przy ktorych ta, jawi sie jako obraz intelektu i dobrego smaku. Powaga

2 - kolesie metroseksualni tez ci bedą przeszkadzac ?

3 - w oryginalnej serii takich panienek nie było ?

4 - Teraz z twojego punktu widzenia - A może wstawiona jest taka postać zeby takie panenki sie z nia identyfikowaly ?

PS 666 - Czepiacie sie pierdół co nie znaczy, ze uwazam , ze ten film bedzie udany.

w oryginalnej serii takich panienek nie było ? Pytasz poważnie czy robisz sobie jaja?

Kiedy ostatnio oglądałeś któryś Koszmar i czy w ogóle widziałeś? Bo zaczynam wątpić.
Uśmieszkiem który wkleiłeś bardzo ładnie podsumowałeś swoje posty. Nie tylko z tego tematu.

rozumiałbym irytacje gdyby tam była zgraja takowych a jest tylko jedna

Kadry i foty przedstawiające laski z nowego Koszmaru (w stylizacji z filmu)

Główna bohaterka - Nancy:



Dla porównania - z oryginału:



Jej kumpela Kris (wydaje się, że odpowiedniczka Tiny z oryginału):



I oryginalna Tina:



Jak widać, stężenie plastiku w remake'u 1000-krotnie przebiło sztuczność oryginału. Nie żeby tam jakaś sztuczność była. Tam były nastolatki. Tu są modelki.

Tam były nastolatki. Tu są modelki.


I oryginalna Tina:
Nie Tina a Julie z "New Nightmare". Tina z oryginału grana przez Amandę Wyss wyglądała tak:




Uśmieszkiem który wkleiłeś bardzo ładnie podsumowałeś swoje posty. Nie tylko z tego tematu.

Ty za to , prawie, każdym swoim postem pokazujesz jaki jestes. Brak argumentów "zastepujemy" sarkazmen i uszczypliwosciami ( nie tylko tutaj )

PS - do tych, którym nie podoba się obsada remaku -
"Nie podoba mi się , uważam , ze bedzie gówno - nie ogladam". Prosta sprawa.

Możecie sie rozwodzić nad tym, ze oto w oryginalnej serii nie było "modelek" ( przy czym ktoś chyba rzadko wychodzi na ulice skoro uważa , ze te dziewczyny wygladaja / stylizowane są na modelki - OSWIECE WAS - Czasy się zmieniły ! - na ulicach jest pełno zadbanych, ładnie ubranych dziewczyn.

Założenie, że aktorki w nowej wersji są za ładne i zbyt wypacykowane to najgłupszy argument przeciwko temu filmowi.

NIE-Modelki z oryginalnej serii ( tak odnosnie wklejania stylizowanych fotek )









Moja ulubiona fota - przypomina kogos ?






na RT zmiazdzony

http://www.rottentomatoes...#contentReviews
i powtarza się historia z Halloween - rozmaite giki, które wychowały się na oryginale, beczą, że za poważny, zero humoru, zero klimatu i ogólnie "zamach na legendę". generalnie im więcej recek czytam, tym bardziej się napalam na ten filmik, choć znowu wielkich nadziei na przełom nie mam - to nie Rob Zombie niestety - zbyt dużo lalek i metroseksualności w wydaniu męskim, co mnie skutecznie odrzuca od ekranu.
Mental, pamiętaj jednak że Zombie zafundował widzom oldschoolowe filmy, a w nowym Koszmarze twórcy raczą nas CGI. Ale i tak myślę że film może nie być wcale zły.
Przełom to oczywiście żaden nie będzie - za dużo ładnych chłopców w głównych rolach tutaj twórcy dali (bo panie ładne to jak zawsze plus ), ogólnie będzie młodzieżowo do wyrzygania pewnie, choć jeśli chodzi o ten film to jestem w sumie dobrej myśli - niech to będzie Fredi nie gikowski, mało zbawny i inne takie, ale niech nie będzie nowym kevinem samym w domu, jak wspaniały i bezbłędny wg niektórych oryginał pod koniec. Tego sobie i Wam życzę
Z tego co czytam to szykuje sie powtórka z remaku Piatku - wyjdzie wersja pelniejsza a ta jest ponoć bardzo pocieta - wylecialo pare rzeczy ( neiktore byly w trailerach ) np. Fred robiący rękawice.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •