wika
Może trochę zbyt wcześnie, ale rok się już kończy i raczej nic wartościowego już nie wyjdzie. Jakie są wasze typy na przyszłoroczne rozdanie? Przeskoczyłem kilka kategorii co oznacza, że odnośnie tej kategorii nie mam zdania.
Najlepszy film nieanglojęzyczny - nie wiem, będę wiedział po premierze REC 2
Najlepszy film animowany krótkometrażowy - Partly Cloudy, ta słodka bajeczzka puszczana przed seansem Odlotu. Duch slapstickowych komedii plus fajnie zastosowane 3D w jednym filmie
Najlepszy film animowany pełnomentrażowy - Odlot zdecydowanie. Dorosły, poważny na początku, by później skręcić w stronę świetnej komedii i z impetem rozpierdolić się o kiepskie sceny akcji. Ale o tak świetne
Najlepsze efekty specjalne - myślałem nad Transformersami, ale potem przypomniałem sobie a CGI-Arnim w Terminator: Ocalenie. Całą drogę do domu zastanawiałem się jak w tym wieku można tak wyglądać
Najlepszy aktor pierwszoplanowy - stawiam na Johnny'ego Deppa i jego wykonanie Johna Dillingera, ale pewnie wygra Brad "One hundred nazi scalps" Pitt.
Najlepszy film - mam nadzieję, że wygrają Wrogowie. Od wielu lat nie było porządnego kina gangsterskiego, a to jeden z najlepszych przedstawicieli tego gatunku.
A Złote Maliny:
Najgorszy film - Noc W Muzeum 2. Takiego stężenia infantylności i gówniarskiego humoru jeszcze nie widziałem
Najgorszy reżyser - David Yates za szóstego Pottera. Film w sumie mi się podobał, ale wyglądał na nakręconego w sposób: "Okej, Daniel, kiepsko to powiedziałeś, ale przejdźmy już do następnej sceny"
Najgorszy aktor - Ben Stiller za Noc W Muzeum 2. Grał nudno, nieciekawie tak jakby próbował się przypodobać subkulturze "The Popcorners"
Najgorsza aktorka - Bryce Dallas Howard za Terminatora. O ile w trójce Kate Brewster była bohaterką silną, broniła swojego wówczas przyszłego męża, który byl tak wielką cipą, że nic nie potrafił sam zrobić to teraz jest zwyczajną sentymentalną ozdóbką, która tylko łazi i afiszuje się swoim ciążowym brzuszkiem
Najgorszy scenariusz - Chyba jasne - Transformersy
Najgorszy prequel lub sequel - Terminator: Ocalenie. Dobry film, kiepski sequel. Wstawiony na siłę, by tylko zarobić kolejne pieniądze na tej marce, zupełnie jak czwarty Indiana. Tylko, że Ostatnia Krucjata nie wykluczała możliwości sequela, a Terminator 3 już tak.
Najlepszy film animowany pełnomentrażowy - Odlot zdecydowanie. Dorosły, poważny na początku, by później skręcić w stronę świetnej komedii i z impetem rozpierdolić się o kiepskie sceny akcji. Ale o tak świetne
Avatar?
Zdecydowanie za wcześnie na takie dywagacje. Zdaje sie, że wysyp "oscarowych", ambitnych filmów przed nami. Choć trzeba przyznać, że październik za nami, listopad przed nami, a w perspektywie bliższej i dalszej nijak nie widać dobrych filmów. Ktoś ma może jakiś kalendarz projekcji dobrych dramatów, kina artystycznego? Choćby nowy Allen przed nami, z dobrymi recenzjami...
Na razie nie bawiłem się w żadne typowanie, ale z tego, co ostatnio wyczytałem wynika, że znowu mogą namieszać Coenowie. Recki i consensus na rottentomatoes (Blending dark humor with profoundly personal themes, the Coen brothers deliver what might be their most mature -- if not their best -- film to date) wyglądają bardzo zachęcająco. Trailer do "A Serious Man" wydaje się, że był mniej "serious" niż sam film. Zakładałem taką możliwość.
Najlepsze efekty specjalne - myślałem nad Transformersami, ale potem przypomniałem sobie a CGI-Arnim w Terminator: Ocalenie. Całą drogę do domu zastanawiałem się jak w tym wieku można tak wyglądać Chcesz powiedzieć że ta CGI porażka cię zmyliła i myślałeś że to prawdziwy Arnie?
Zgon.
Najlepsze efekty specjalne - myślałem nad Transformersami
Skoro masz jakieś przecieki na temat przesunięcia premiery Avatara na styczeń to się nimi podziel, a nie mów o tym w taki ukryty sposób.
Co do Oskarów to jeszcze za wcześnie, ale moje typy do złotych malin to:
Najgorszy film - Piła 6 - myślałem na nowym Termkiem, ale jednak nowy Jigsaw poległ.
Najgorszy reżyser - McG - Śmieć. Okazał się zwykłym murzynem, który na zamówienie zrobił film dla dzieci. Ponadto jest to kłamca do n-tej potęgi.
Najgorszy aktor - Ramon Rodriguez - bez komentarza, najbardziej irytująca postać w TF:ROTF.
Najgorsza aktorka - Megan Fox. I wszystko jasne
Najgorszy scenariusz - Terminator: Ocalenie. Chciałem dać nowe TF'y, ale pomyślałem, że one takie muszą po prostu być. Natomiast Terminator mógłby być znacznie lepszy (nie piszę, że dobry) gdyby miał spójniejszy scenariusz pozbawiony kretynizmów i dziur logicznych, a ponadto zabrakło w nim czegoś takiego jak prezencja postaci.
Najgorszy prequel lub sequel - Terminator: Ocalenie. To jasne jak słońce.
Najgorszy scenariusz - Terminator: Ocalenie. Chciałem dać nowe TF'y, ale pomyślałem, że one takie muszą po prostu być. Natomiast Terminator mógłby być znacznie lepszy (nie piszę, że dobry) gdyby miał spójniejszy scenariusz pozbawiony kretynizmów i dziur logicznych, a ponadto zabrakło w nim czegoś takiego jak prezencja postaci.
Hmm ja bym zdyskwalifikował TFy za brak scenariusza jak już
Odnośnie Złotych Malin to chyba już nic gorszego w tym roku niż "2012"nie pojawi się w kinach, więc ja stawiam na ten "film" jako pewniak do najgorszego scenariusza. Całość jest w 99,9% przewidywalna i nudna. Typowa komputerowa kreskówka. Jeśli chodzi o najgorszy film to zgadzam się z Snappikiem, że "Piła 6" to najgorszy film tego roku. Można tylko zastanowić się jak idiotyczna będzie część kolejna i czy przebije pod względem okrucieństwa i głupoty wcześniejsze części. Najgorszym aktorem mógłby zostać Ben Stiller, w "Nocy w muzeum 2" zbłaźnił się wystarczająco, żeby zasłużyć na miano najgorszego aktora.
Odnośnie Złotych Malin to chyba już nic gorszego w tym roku niż "2012"nie pojawi się w kinach
Chyba nie widziałeś TFów, syzyf
Znamy już 15 filmów które będą walczyć o Oscara za efekty specjalne:
http://www.filmweb.pl/15+...y,News,id=56750
Jeśli mają wybrać trójkę nominowanych to stawiam na Transformers, Star Trek i Dystrykt 9. Lecz jeśli wybrali by 4 filmy to dodałbym Terminatora.
Osobiście widziałbym taką listę:
- Avatar
- District 9
- Watchmen
"Avatar"
"Koralina i tajemnicze drzwi"
"Opowieść wigilijna"
"Dystrykt 9"
"Transformers 2"
i może Star Trek. Tak mi się wydaje, że będą to 3 filmy z tych.
Troche nie rozumiem. Avatar nie jest 100% pewniakiem do Oscara za efekty, bo...?
A bo za co? Za komputerowe smurfy? W czym te efekty są lepsze np. od komputerowych transformerów? Całkiem poważnie pytam.
Byłoby fajnie gdyby te prowokacje ograniczyły się wyłącznie do tematu o Avatarze.
Transformers 2 ma sporo imponujących technicznie ujęć, ale serio, było tam coś czego nie pokazali w pierwszym filmie? Uważam że nie. Powiem więcej, niektóre rzeczy prezentowały dość niski poziom, choćby animacja bliźniaków (sic!) w wielu momentach kuleje i strasznie wali po oczach nie wiem, nieukończeniem? W pierwszej części niczego takiego nie zauważyłem.
Byłoby miło zobaczyć takie nominacje:
- Star Treck
- Dystrykt 9
- Gdzie mieszkają dzikie stwory
Byłoby fajnie gdyby te prowokacje ograniczyły się wyłącznie do tematu o Avatarze.
Wbij sobie wreszcie do głowy, że to nie prowokacje tylko tak myślę. Póki nie dasz rady tego zrozumieć (bo nie rozumiesz, to też nie złośliwość, ani prowokacja, tylko stwierdzenie faktu), nie mamy o czym gadać.
W Avatarze jest wszystko naj: najwięcej CGI, najdroższe CGI, najbardziej fotorealistyczne CGI i w ogóle film jest wielki, więc idealnie nadaje się do Oscarów, a to, że wg. Ciebie Solo niczym się nie wyróżnia to nie ma znaczenia. Jakbym ja przyznawał nagrody to dałbym D9, bo obcy w naturalnym terenie są dla laika nie do odróżnienia.
"Avatar" jest oczywistym zwycięzcą. Ciekawe jak z resztą.
"Dystrykt 9", "Star Trek" to chyba najbezpieczniejsze typy na nominacje. Gdyby Avatar się nie łapał do tego roku to za dr Manhattana rzuciłbym Strażnikami, ale teraz pewnie wypadnie poza podium.
Ku mojemu zdumieniu Transformery drugie zrobiły na mnie mniejsze wrażenie od pierwszych, owszem mają kilka świetnych FXów, ale jest kilka nieczytelnych scen i brakuje im moneyshotów na miarę pierwszej części. No Terminator jak dla mnie nie dotrzymuje kroku konkurencji, do tego ma brzydką scenę z paskudnie widocznym greenboxem.
"Sherlock Holmes" i "Gdzie mieszkają dzikie stwory" nie oglądałem, więc nie mam pojęcia jak wygląda ich realizacja.
W sumie pominąłem "2012" ale to po prostu zły film.
Po wstępnej selekcji wypada u mnie:
"Anioły i demony" - nie widziałem
"Koralina i tajemnicze drzwi" - nie widziałem
"G.I. Joe: Czas Kobry" - efekty tylko dobre
"Załoga G" - nie widziałem
"Opowieść wigilijna" - efekty było dość dobrze dopracowane, ale np w stosunku do "Ekspresu polarnego" jakiegoś szczególnego awansu nie było
"Harry Potter i Książę Półkrwi" - wystarczą zwiastuny, aby stwierdzić, że efekty są średnio-dobre
"Sherlock Holmes" - nie widziałem
"Transformers: Zemsta upadłych" - po prostu "więcej" tego, co było w pierwszej części, a w wielu punktach pójście na łatwiznę
"2012" - trochę dobrych efektów mieszających się ze średnimi
"Gdzie mieszkają dzikie stwory" - nie widziałem
"Terminator: Ocalenie" - dobre i bardzo dobre efekty
Z tych, co nie widziałem, a sądząc po fotkach, zwiastunach nie są to efekty, które zasługują choćby na nominację.
U mnie zostaje czwórka:
"Avatar" - absolutny faworyt
"Dystrykt 9"
"Star Trek"
"Watchmen Strażnicy"
No i gdyby nie "Avatar" te pozostałe trzy produkcję mogłoby stworzyć ciekawy pojedynek, z które sądzę, że zwycięsko wyszedłby "Watchmen".
"Koralina i tajemnicze drzwi" - nie widziałem
Polecam. Ale nie wiem jak ugryźć taki film pod względem efektów.
Tam było strasznie dużo efektów, ale tak bijących w oczy, że aż dziwne, że już w 98' Nowa Trylogia miała swoją premierę, mogli poczekać i dopracować to.
1999 jak już. Poza tym polecam odświeżyć sobie. Wyścig Podracerów wciąż robi wrażenie. Przynajmniej na mnie.
Oscar za Efekty nie jest przyznawane tylko za to jak one wygląda, ale także, co ma trochę mniejszą wagę - jaki był proces ich tworzenia
Czyli jednak za to jak wyglądają. Jak to się mówi: nieważne czy gwóźdź został wbity młotkiem, czy komputerową machiną do wbijania gwoździ, liczy się tylko to czy dobrze trzyma. I tak jest z efektami. To, czy efekt na ekranie pochodzi z produkcji za pół miliarda, czy z produkcji za 30 milionów naprawdę nie ma znaczenia. Choć oczywiście to o czym mówisz może mieć sens, bo w końcu głosują w tej kategorii spece od fx, a oni z powodu skrzywienia zawodowego mogą doceniać bardziej technikę, niż efekt finalny. Tak czy siak, ja jako widz oceniam efekt, jak to jest zrobione w przypadku Oscarów nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia.
1999 jak już. Poza tym polecam odświeżyć sobie. Wyścig Podracerów wciąż robi wrażenie. Przynajmniej na mnie.
Finał Nowej Nadziei w tunelu też robi wrażenie Pojedynek królowej obcych z ładowarką też.
No tak tak, ale to była rozmowa o Phantom Manace :]
Okrężnie chodziło mi o to, że wrażenie nie robią tylko efekty ale też ogólna realizacja sceny. IMO to świetnie rozplanowana i zmontowana sekwencja z wybornym OSTem.
Matrix słusznie wygrał z TPM bo prezentował odświeżający powiew (choć afair ich stop-mo nie było pierwsze).
I tak wiem, nie piszesz, że w Matrixie były gorsze. IMO po prostu technologicznie TPM nie przeskoczył żadnej bariery, ma też pewne niedoskonałości.
Tak sobie pomyślałem, czy jury akademii już widziało takiego Avatara, że nominowało go do pierwszej 15? Jeśli nie widzieli a zrobili to tylko na podstawie trailerów to gratuluję. Chociaż nie bardzo chcę wierzyć, że nie widzieli filmu w całości. Dla mnie Avatar nie jest żadnym faworytem do tej nagrody bo po pierwsze filmu nie widziałem a na podstawie trailerów nic oceniać nie będę. Jedno jest pewne efekty tam będą w dechę na bank. Moim zdaniem akademia z tymi nominacjami się trochę pośpieszyła.
Z filmów które widziałem moim absolutnym faworytem są Transformery. Efekty tam są każdy widział. Potem Star Trek a na końcu stawki District 9. I taką trójkę nominowanych bym widział ostatecznie.
Coś mi świta w główce, że spece od efektów nie oglądają całych filmów, tylko przygotowane przez producenta parenaście minut najlepszego co jest w filmie. Dopiero po ogłoszeniu nominacji cała akademia ma oglądać wszystko co da rade i głosować na wszystko co chce(oprócz nieanglojęzycznych chyba).
Po zredukowaniu listy do 7 (jak? IHNFI) głosujący obejrzą 15-minutowe montaże po czym wybiorą 3 nominowane filmy.
Na jakiej podstawie ustalana jest lista wyjściowa? To proste: studio zgłasza film
Jednego filmu mi w tej stawce brakuje. Mianowicie Moon powinno być w tej 15 za genialne zastosowanie miniatur i piękne widoki księżyca.
W latach 70-tych pewnie by go nominowali, ale sorry, mamy 2009
Myślę, że ci co siedzą w efektach specjalnych, to raczej wiedzą co Cameron wynalazł na potrzeby "Avatara", jakie są innowacje zastosowane przy tworzeniu efektów specjalnych, bo przecież raczej duża część członków Akademii (tych od efektów) pochodzi z WETY, ILM, Digital Domain czy innych wytwórni. My nic nie wiemy, ale np do tych członków jury były rozsyłane klipy reprezentujące jakieś making-ofy od wytwórni. Trudno powiedzieć jakimi zasadami kierują się przy wyborze choćby pierwszej piętnastki.
Danus, mi w zupełności wystarczy pierwszy, pełny zwiastun "Avatara", aby ocenić poziom efektów, tak samo jak wystarczy zwiastun "Transformersów". w "Avatarze" widzę w pełni wygenerowany komputerowo obraz na danych scenach i takiego dopracowania, takiego fotorealizmu jeszcze nie było. Tak samo jak nie było tak realistycznie, niemal zmyłkowo, wyglądających oczu Navi. A oprócz zwiastunów można popatrzeć sobie na hi-res foty, gdzie widać na zbliżeniu głowy Navi i trzeba być niesamowicie wielkim ignorantem, żeby tutaj genialności i najwyższego z możliwych poziomów nie zauważyć.
The Hurt Locker zgarnia nagrody krytyków:
http://www.filmweb.pl/Wy%...2,News,id=56771
Nie potrafie zrozumiec skad ten caly wysyp nagrod dla The Hurt Locker. Juz nawet nie chodzi o to czy ten film jest wystarczajaco dobry, czy nie. Po prostu nie wydawal sie byc tworem, ktory moglby zafascynowac krytykow.
zanosi się nie na żarty, iż oto Bigelow będzie pierwszą kobietą w historii, która zostanie uhonorowana oskarem za reżyserie. coś tak czuje. prywatnie nie miałbym nic przeciwko - jeśli już jakiejś babie dać oskara, to tylko takiej:)
ja wiem? Hurt Locker jakims wybitnym tworem nie jest, i by sie znalazło paru ciekawszych reżyserów w tym roku.
Już sobie wyobrażam tą scenę, jak Kathryn Bigelow zgarnia Oscara sprzed nosa swojemu byłemu mężowi, na którego wszyscy w ciemno stawiali
A co do filmu, bardzo dobry, ale ten deszcz nagród leciutko mnie dziwi i ciężko mi uwierzyć, że w tym roku nic lepszego w kinach nie było...
Z tym stawianiem w ciemno to chyba przesada - Czy akademia kiedykolwiek dała komuś 2 oskary za reżyserię z rzędu? W ogóle oskary za reżyserię SF to raczej niezbyt popularna praktyka . Czuję, że będę kibicował Cameronowi, ale pieniążków to bym na niego nie postawił, oj nie.
Ciężko stwierdzić czy Cameron chociaż dostanie nominację. Jeśli tak, to jej szanse na statuetkę rosną, w końcu taki przaśne gesty akademia lubi
W ogóle oskary za reżyserię SF to raczej niezbyt popularna praktyka .
Oscary za reżyserię dla kobiet, to też niezbyt popularna praktyka
Nic dziwnego, jak już jakaś pani bierze się za reżyserię wychodzą rzeczy pokroju Zmierzchu i Jennifer's Body
Oskara to na razie mogła tylko jedna kobieta dostać w 1994 roku, ale nie dostała...Oskary to amerykańska nagroda a tam liczy się show, a dla show byłoby dobrze gdyby jakaś kobieta dostała, byłoby historycznie czytaj byłoby co nagłaśniać
Według mnie jest zbyt duża konkurencja, zeby "Transformers" miało szanse na nomiację.
Tu akurat się mylisz bo sądzę, że to właśnie Transformers oraz Avatar otrzymają nominację. Możemy tylko dyskutować nad tym która produkcja zostanie nominowana jako trzecia.
Trójka moich faworytów:
- Avatar - bo jako jedyny wprowadza jakąś innowację
- D9 - bo udowadnia, że mały budżet to jeszcze nic straconego i można uzyskać naprawdę realistyczne efekty połączone ze starą szkołą
- Star Trek - przykład bardzo fajnych, przemyślanych efektów od których nie bolą oczy
Natomiast TFy zdyskwalifikowałbym na starcie za oczojebność. To już bardziej pierwsza część miałaby większe szanse niż ta CGI-kupa.
Nie chcę bronić Transformerów ale Avatar to za to nie ma oczojebnych efektów?
O tym się przekonam w kinie. Nie zmienia to faktu, że wprowadza on coś nowego do gamy efektów specjalnych, a nie powiela te same pomysły do tego w ilości przekraczającej dobry smak.
Ale przepraszam. Spytam jeszcze raz, twoim zarzutem co do jakości efektów to to że jest ich za dużo? Zarzut wystosowany do filmu o robotach z kosmosu zamieniających się w ziemskie pojazdy, w dodatku toczących ze sobą regularne bitwy jest za dużo efektów? Może nie wprowadzają nic nowego, innowacyjnego ale z twojej opinii wynika że są oczojebne bo jest ich za dużo?
Wyjaśnij mi to jaśniej:)
Mój główny zarzut odnośnie TFów 2 to brak innowacyjności (paradoksalnie liczyłem, że jedynka dostanie Oscara bo na to zasługiwała). Przesyt to osobna kwestia.
Nie, no Snappik mylisz się w zeznaniach:)
Humoru nie dostałeś w hipermarkecie czy jak ?
Skoro już tak faworyzujesz twór Baya i ILM to chociaż napisz za co.
BTW.
Dla mnie Avatar nie jest żadnym faworytem do tej nagrody bo po pierwsze filmu nie widziałem a na podstawie trailerów nic oceniać nie będę. Jedno jest pewne efekty tam będą w dechę na bank. Moim zdaniem akademia z tymi nominacjami się trochę pośpieszyła.
Akademia w żaden sposób się nie pośpieszyła. Nominacje otrzymują filmy z roku 2009. Avatar jak najbardziej mieści się w przedziale czasowym i jestem pewien, że decydenci otrzymali wstępne klipy i materiały (jak myślisz skąd się biorą dvd screenery?:)) do oceny.
Skoro już tak faworyzujesz twór Baya i ILM to chociaż napisz za co.
Baya nie faworyzuję bo to reżyser idiota:)(ale ma przebłyski geniuszu) i to jego wina że Transformery to dla większości gówno.
Faworyzuję tylko i wyłącznie ekipę ILM za:
Bitwa w Szanghaju, bitwa w fabryce, Bitwa w lesie(mistrzostwo świata), katastrofa lotniskowca, sceny pod wodą, sekwencja na rozbitym Nemesis, devastator i niektóre sceny finałowej bitwy z udziałem optimusa i reszty. ILM wykonało naprawdę mistrzowską robotę i ja ich za to doceniam. Nie rozumiem ludzi którzy jadą po efektach tylko dlatego że film jest beznadziejny. Owszem film jest jaki jest ale efekty ma pierwszoligowe i zasługujące na przynajmniej nominację do oscara.
Bitwa w lesie(mistrzostwo świata) DANUS
Jedyna osoba na świecie która widzi co się dzieje w tej scenie.
Nominacja się nie należy bo:
- To wszystko było już w poprzedniej części
- Poprzednia część była nominowana i nagrody nie dostała.
Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, więc Transformersom już podziękujemy.
A ja tam będę się upierał, że w pierwszej części TFów efekty wyglądały dużo lepiej, były czytelne a nie nadziubdziane kłębki metalowej włóczki + wybuchy.
A jak Bay jest idiotą, to jak zaklasyfikować Uwe Bolla? Uber-idioten?
Jakie tam czytelne, pamiętam dobrze jak wszyscy narzekali, że nie widać co się dzieje na ekranie i kto kogo tak w zasadzie pierze. Druga część po prostu zwielokrotniła poziom wizualnego chaosu ale to nie znaczy, że nagle jedynka stała się przez to czytelna.
Widać jestem lepszy od Ciebie i gorszy od Danusa Ja wiedziałem kto kogo leje w TF1, Danus wie kto kogo leje w TF2
DANUS
Jedyna osoba na świecie która widzi co się dzieje w tej scenie.
Mierzwiak akurat bitwa w lesie jest tak zajebiście czytelna, że nie zobaczyć tam kto kogo bije trzeba być mega ślepakiem i daltonistą w dodatku. No sory można nie zobaczyć kto kogo bije w finałowej bitwie czy nawet w Szanghaju jak Optimus siedzi na koparce:) ale w lesie? Ja mam wadę wzroku krótkowzroczność a mimo tego wszystko widzę.
Mierzwiak kiedy ostatnio byłeś u okulisty, z tym nie ma żartów.
Pierwsze nominacje do Globów już są.
Małe zaskoczenia:
"Avatar"???
Julia Roberts za "Duplicity"???
http://www.stopklatka.pl/...ie.asp?wi=61580
Lekka przesada jak sądzę.
Mierzwiak akurat bitwa w lesie jest tak zajebiście czytelna, że nie zobaczyć tam kto kogo bije trzeba być mega ślepakiem i daltonistą w dodatku.
Czemu ja za za lżejsze rzeczy dostaję warny? To dlatego, że jestem czarny?
Christoph Waltz - trzymam kciuki za Globik...
Mierzwiak akurat bitwa w lesie jest tak zajebiście czytelna, że nie zobaczyć tam kto kogo bije trzeba być mega ślepakiem i daltonistą Moją odpowiedź musisz sobie wyobrazić, bo nie chcę dostać dożywotniego bana.
ROTF(L) również w scenach spokojnych jest mocno przepakowany wizualnie. Wystarczy wspomnieć o niemożliwej do ogarnięcia scenerii rozmowy Fallena z Megatronem.
Szacun dla ILM za przetrawienie terabajtów danych, ale co za dużo to nie zdrowo.
Mnie bardziej rozwala nominacja Bullock za Narzeczonego Mimo Woli i It's Complicated w kategorii komedii zamiast I Love You, Man... żarty jakieś.
Mnie bardziej rozwala nominacja Bullock za Narzeczonego Mimo Woli i It's Complicated
Za "Proposal" i "The Blind Side". Tego drugiego nie widziałem, ale pierwszy jest po prostu znakomita komedią z dobrą rolą Bullock. Skoro "Julie & Julia" dostały nominację, to nominacje Bullock nie są niczym gorszym.
Moją odpowiedź musisz sobie wyobrazić, bo nie chcę dostać dożywotniego bana.
ROTFL
Ale pierwsza część jest czytelna. Tylko walka pod autostradą ma kilka momentów w których coś tam się kotłuje przed kamerą, ale to wszystko
No nie wiem, pamiętam, że sporo osób tutaj narzekało na chaos (zwłaszcza w finale). Możliwe, że nie było aż tak źle, ja nie wiem, nie pamiętam, widziałem to wprawdzie dwa razy ale za każdym razem pod mocnym wpływem alkoholu. Drugą część widziałem na trzeźwo i do dzisiaj leczę traumę ;)
Proszę nie kontynuować już dyskusji o Transformerach w tym temacie. Mod.
Nie zastanawia was czemu film debiutujący ponad rok(!) temu w Wenecji jest dopiero teraz zauważony przez Amerykańskich krytyków na większą skalę? Hurt Locker wg. imdb nie miał dużej premiery w Stanach (tylko limited - koło 500 kin, blockbustery mają ponad 4000), jak to się stało, że nikt o tym filmie serio w kontekscie oscarów nie mówił? Studio nie doceniło pani reżyser i nie przygotowało wszystkiego jak należy(w sensie na przykład premiery raczej pod koniec roku) żeby zwiększyć szanse na statuetki? Nie rozumiem tego.
Po limitowanej premierze Hurt Locker miał wszędzie znakomite recenzje (nawet Armond White chwalił), było też sporo wywiadów z Bigelow, dlatego w USA ktoś jako tako zaznajomiony z branżą filmową tego filmu nie przepuścił. Teraz idzie koniec roku, krytycy robią podsumowania i wychodzi im, że obejrzany na pokazach dla prasy Hurt Locker jest zajebisty. Poza tym wydaje mi się, że jako o faworycie do poważnych nagród mówiło się o nowym dziele Bigelow praktycznie od premiery. Nie pamiętam dobrze, gdzie się tak mówiło, ale chyba w temacie o filmie ktoś podrzucił parę linków.
Tak od dłuższego czasu się zastanawiam i dochodzę do wniosku, że "Star Trek" powinien dostać Oscara za muzykę, co o tym sądzicie? Co prawda mało się orientuje w tym jak reszta konkurencji się prezentuje, ale ta muza jest zbyt piękna, żeby jej nie docenić. Do przesłuchania np tutaj - http://www.youtube.com/watch?v=a5HlxprpSqA
A oto obecne notowania Oscarów na bet-at-home:
Taki Christopher Waltz jeszcze wczoraj miał kurs 1.40
Tak od dłuższego czasu się zastanawiam i dochodzę do wniosku, że "Star Trek" powinien dostać Oscara za muzykę, co o tym sądzicie? Co prawda mało się orientuje w tym jak reszta konkurencji się prezentuje, ale ta muza jest zbyt piękna, żeby jej nie docenić.
Dla mnie muzycznie nowy Star Trek jest tylko niezły, ale jeśli o Giacchino chodzi, to raczej ma pewną nominację za naprawdę dobry Odlot. W nominację dla Star Treka raczej wątpię, a poza tym podwójna nominacja najczęściej wyklucza z walki o statuetkę, bo głosy się rozłożą po trochu na każdą pracę.
Świeżo opublikowany artykuł na temat przewidywań Oskarowych, może kogoś zainteresuje:
http://www.ofilmie.pl/opr...-nagrod-2009-1/
Wyodrebnilem watek o efektach do oddzielnego tematu. Prosze tam kontynuowac dyskusje.
była już pogawędka z reżyserami, to teraz z aktorami:
http://www.canalplus.pl/a..._12633060211768
Formalność.
Tradycyjnie trza będzie przypolować na jakiś dobry streaming, na szczęście od lutego będę miał 4 mega, zamiast 1 mega, na którym czasami streamingi potrafiły się zaciąć i mam nadzieję, że jak to lubi bywać, że 8 marca rano nie będę miał zajęć, a przynajmniej jakiś ważnych
Nominacje do złotych malin. Cieszy ilość nominacji dla Transformerów
http://www.filmweb.pl/Tra...y,News,id=57846
Moim zdaniem nominacja dla "Transformers: Zemsta upadłych" w kategorii NAJGORSZY SCENARIUSZ narusza regulamin konkursu
Ponadto dziwi brak "Avatara" w kategorii NAJGORSZA ZRZYNA
Irytuje znowu nominacja praktycznie tych samych filmów we wszystkich kategoriach.
Taki zwyczaj malinowy... Tak jak Oscary nie są dla najlepszego filmu (no w tym roku, jeśli Avatar zgarnie wszystko to uznamy to za wyjątek ), tak Maliny nie są tak naprawdę dla najgorszego tylko raczej dla największego pośmiewiska roku, stąd obstawiam, że Transformery zgarną wszystko, nawet jeśli miejscami należałoby się bardziej G.I.Joe. Dziwi mnie tylko, że tego głównego mongoła z G.I.Joe nie nominowali... matko cóż za daremny facet.
jako NAJGORSZY REMAKE, SEQUEL LUB ZRZYNA brakuje mi nominacji dla Terminatora.
Gdzie nominacja dla najgorszej pary Neytiri i Jake!!!!???!11
Straciłem wiarę w Maliny;)
Nominacje w oryginale a co, pełna lista:
Actor in a Leading Role
Jeff Bridges in “Crazy Heart"
George Clooney in “Up in the Air"
Colin Firth in “A Single Man"
Morgan Freeman in “Invictus"
Jeremy Renner in “The Hurt Locker"
Actor in a Supporting Role
Matt Damon in “Invictus"
Woody Harrelson in “The Messenger"
Christopher Plummer in “The Last Station"
Stanley Tucci in “The Lovely Bones"
Christoph Waltz in “Inglourious Basterds"
Actress in a Leading Role
Sandra Bullock in “The Blind Side"
Helen Mirren in “The Last Station"
Carey Mulligan in “An Education"
Gabourey Sidibe in “Precious: Based on the Novel 'Push' by Sapphire"
Meryl Streep in “Julie & Julia"
Actress in a Supporting Role
Penélope Cruz in “Nine"
Vera Farmiga in “Up in the Air"
Maggie Gyllenhaal in “Crazy Heart"
Anna Kendrick in “Up in the Air"
Mo'Nique in “Precious: Based on the Novel 'Push' by Sapphire"
Animated Feature Film
“Coraline" Henry Selick
“Fantastic Mr. Fox" Wes Anderson
“The Princess and the Frog" John Musker and Ron Clements
“The Secret of Kells" Tomm Moore
“Up" Pete Docter
Art Direction
“Avatar" Art Direction: Rick Carter and Robert Stromberg; Set Decoration: Kim Sinclair
“The Imaginarium of Doctor Parnassus" Art Direction: Dave Warren and Anastasia Masaro; Set Decoration: Caroline Smith
“Nine" Art Direction: John Myhre; Set Decoration: Gordon Sim
“Sherlock Holmes" Art Direction: Sarah Greenwood; Set Decoration: Katie Spencer
“The Young Victoria" Art Direction: Patrice Vermette; Set Decoration: Maggie Gray
Cinematography
“Avatar" Mauro Fiore
“Harry Potter and the Half-Blood Prince" Bruno Delbonnel
“The Hurt Locker" Barry Ackroyd
“Inglourious Basterds" Robert Richardson
“The White Ribbon" Christian Berger
Costume Design
“Bright Star" Janet Patterson
“Coco before Chanel" Catherine Leterrier
“The Imaginarium of Doctor Parnassus" Monique Prudhomme
“Nine" Colleen Atwood
“The Young Victoria" Sandy Powell
Directing
“Avatar" James Cameron
“The Hurt Locker" Kathryn Bigelow
“Inglourious Basterds" Quentin Tarantino
“Precious: Based on the Novel 'Push' by Sapphire" Lee Daniels
“Up in the Air" Jason Reitman
Documentary (Feature)
“Burma VJ" Anders Østergaard and Lise Lense-Møller
“The Cove" Nominees to be determined
“Food, Inc." Robert Kenner and Elise Pearlstein
“The Most Dangerous Man in America: Daniel Ellsberg and the Pentagon Papers" Judith Ehrlich and Rick Goldsmith
“Which Way Home" Rebecca Cammisa
Documentary (Short Subject)
“China's Unnatural Disaster: The Tears of Sichuan Province" Jon Alpert and Matthew O'Neill
“The Last Campaign of Governor Booth Gardner" Daniel Junge and Henry Ansbacher
“The Last Truck: Closing of a GM Plant" Steven Bognar and Julia Reichert
“Music by Prudence" Roger Ross Williams and Elinor Burkett
“Rabbit à la Berlin" Bartek Konopka and Anna Wydra
Film Editing
“Avatar" Stephen Rivkin, John Refoua and James Cameron
“District 9" Julian Clarke
“The Hurt Locker" Bob Murawski and Chris Innis
“Inglourious Basterds" Sally Menke
“Precious: Based on the Novel 'Push' by Sapphire" Joe Klotz
Foreign Language Film
“Ajami" Israel
“El Secreto de Sus Ojos" Argentina
“The Milk of Sorrow" Peru
“Un Prophète" France
“The White Ribbon" Germany
Makeup
“Il Divo" Aldo Signoretti and Vittorio Sodano
“Star Trek" Barney Burman, Mindy Hall and Joel Harlow
“The Young Victoria" Jon Henry Gordon and Jenny Shircore
Music (Original Score)
“Avatar" James Horner
“Fantastic Mr. Fox" Alexandre Desplat
“The Hurt Locker" Marco Beltrami and Buck Sanders
“Sherlock Holmes" Hans Zimmer
“Up" Michael Giacchino
Music (Original Song)
“Almost There" from “The Princess and the Frog" Music and Lyric by Randy Newman
“Down in New Orleans" from “The Princess and the Frog" Music and Lyric by Randy Newman
“Loin de Paname" from “Paris 36" Music by Reinhardt Wagner Lyric by Frank Thomas
“Take It All" from “Nine" Music and Lyric by Maury Yeston
“The Weary Kind (Theme from Crazy Heart)" from “Crazy Heart" Music and Lyric by Ryan Bingham and T Bone Burnett
Best Picture
“Avatar" James Cameron and Jon Landau, Producers
“The Blind Side" Nominees to be determined
“District 9" Peter Jackson and Carolynne Cunningham, Producers
“An Education" Finola Dwyer and Amanda Posey, Producers
“The Hurt Locker" Nominees to be determined
“Inglourious Basterds" Lawrence Bender, Producer
“Precious: Based on the Novel 'Push' by Sapphire" Lee Daniels, Sarah Siegel-Magness and Gary Magness, Producers
“A Serious Man" Joel Coen and Ethan Coen, Producers
“Up" Jonas Rivera, Producer
“Up in the Air" Daniel Dubiecki, Ivan Reitman and Jason Reitman, Producers
Short Film (Animated)
“French Roast" Fabrice O. Joubert
“Granny O'Grimm's Sleeping Beauty" Nicky Phelan and Darragh O'Connell
“The Lady and the Reaper (La Dama y la Muerte)" Javier Recio Gracia
“Logorama" Nicolas Schmerkin
“A Matter of Loaf and Death" Nick Park
Short Film (Live Action)
“The Door" Juanita Wilson and James Flynn
“Instead of Abracadabra" Patrik Eklund and Mathias Fjellström
“Kavi" Gregg Helvey
“Miracle Fish" Luke Doolan and Drew Bailey
“The New Tenants" Joachim Back and Tivi Magnusson
Sound Editing
“Avatar" Christopher Boyes and Gwendolyn Yates Whittle
“The Hurt Locker" Paul N.J. Ottosson
“Inglourious Basterds" Wylie Stateman
“Star Trek" Mark Stoeckinger and Alan Rankin
“Up" Michael Silvers and Tom Myers
Sound Mixing
“Avatar" Christopher Boyes, Gary Summers, Andy Nelson and Tony Johnson
“The Hurt Locker" Paul N.J. Ottosson and Ray Beckett
“Inglourious Basterds" Michael Minkler, Tony Lamberti and Mark Ulano
“Star Trek" Anna Behlmer, Andy Nelson and Peter J. Devlin
“Transformers: Revenge of the Fallen" Greg P. Russell, Gary Summers and Geoffrey Patterson
Visual Effects
“Avatar" Joe Letteri, Stephen Rosenbaum, Richard Baneham and Andrew R. Jones
“District 9" Dan Kaufman, Peter Muyzers, Robert Habros and Matt Aitken
“Star Trek" Roger Guyett, Russell Earl, Paul Kavanagh and Burt Dalton
Writing (Adapted Screenplay)
“District 9" Written by Neill Blomkamp and Terri Tatchell
“An Education" Screenplay by Nick Hornby
“In the Loop" Screenplay by Jesse Armstrong, Simon Blackwell, Armando Iannucci, Tony Roche
“Precious: Based on the Novel 'Push' by Sapphire" Screenplay by Geoffrey Fletcher
“Up in the Air" Screenplay by Jason Reitman and Sheldon Turner
Writing (Original Screenplay)
“The Hurt Locker" Written by Mark Boal
“Inglourious Basterds" Written by Quentin Tarantino
“The Messenger" Written by Alessandro Camon & Oren Moverman
“A Serious Man" Written by Joel Coen & Ethan Coen
“Up" Screenplay by Bob Peterson, Pete Docter, Story by Pete Docter, Bob Peterson, Tom McCarthy
Źródło: Stopklatka
Zaskoczyła mnie obecność Dystryktu 9 (pozytywnie) w kategorii najlepszy film. Zaś negatywnie Sherlock Holmes i brak Single Man w kategorii muzyka.
Cieszy na pewno D9 w kategoriach najlepszy film i scenariusz, dziwi brak Langa z rolę drugoplanową. Dwie nominacje dla Odlotu też trochę z dupy:P. Cieszą nominacje w najważniejszych kategoriach dla Avatara.
Smuci brak nominacji za najlepsze efekty dla Transformers. Chociaż z drugiej strony ILM i tak ma nominację za Star Treka.
Reszta ok.
Damon ma nominację za rolę drugoplanową?
Star Trek prezentuje się znacznie lepiej niż Tformery. Natomiast dziwi mnie kwestia Sherlocka - dwóch kumpli mocno się zajawiło na ten OST, jak dla mnie jest wybitnie nieciekawy.
Szkoda, ze Trek nie dostał nominacji za muzykę i scenografię.
Jeśli chodzi o muzykę to mam nadzieję, że wygra Giacchino. Star trek ma świetne efekty tu się zgodzę.
Ja mam nadzieję, że w muzyce wygra Avatar. A już kompletnym zaskoczeniem jest według mnie Hurt Locker:) Wcześniej nic nie słyszałem o tej muzyce, a tu nagle nominacja.
Up za najlepszy film? To po motyla noga w takim razie kategoria film animowany? Poza tym widzę, że Akademia po raz kolejny pokazuje, że o muzyce nie ma zielonego pojęcia. Sherlock Holmes mogę jeszcze zrozumieć, bo w filmie muzyka brzmi naprawdę fajnie. Ale Hurt Locker, serio? Szkoda, że nie Michael Jackson's This is it PORAŻKA I ŻENADA. Pozostałe kategorie w miarę ok, ale nie widzę np Pitta tylko jakieś popierdółki, które zapewne nie odbiegają od sztandarowego repertuaru tych panów. I do tego te 10 nominacji. Szkoda, że nie 20 albo 100 od razu. Eh, z roku na rok robi się coraz większy burdel...
Hmm... nie jest jakoś specjalnie źle, Bękarty niech zgarną większość i będzie git, chociaż obawiam się powtórki z zeszłego roku.
Brak nominacji za scenariusz dla (500) Days of Summer, tylko jedna aktorska dla Bękartów, brak Public Enemies za zdjęcia...
Cieszy mnie nominacja dla Zimmera, bo co by nie mówić o ostatnich latach jego twórczości, to jego oprawa do Sherlocka Holmesa mi się podoba i dobrze działa w filmie. Chociaż i tak nominacje pokazują, że w coraz gorszą formę popada muzyka filmowa.
Odlot w najważniejszej kategorii? To dlaczego nie było w niej rok temu Walca z Baszirem/Wall-E?
No i 10 nominacji w głównej kategorii - trochę głupie, ale przynajmniej Dystrykt 9 się załapał.
Zapomniałem o najważniejszym. Gdzie jest przynajmniej nominacja dla Copleya za pierwszy plan?
Dziwi mnie brak nominacji aktorskich z Bękartów Wojny, za to cieszą nominacje Dystryktu 9. Nominacja dla Odlotu za najlepszy film to jakiś żart. Co prawda jeszcze części nie widziałem, ale nominowane dramaty w tym roku jakoś zachęcająco nie wyglądają (poza W chmurach i The Hunrt Locker). Obym się mylił inaczej będzie tak samo biednie jak rok temu.
"To dlaczego nie było w niej rok temu Walca z Baszirem/Wall-E? "
No bo było tylko 5 nominacji:)
No bo było tylko 5 nominacji:)
No ok, ale rok temu w tej piątce nominowane były jakieś Slumdogi i inne Benajminy Buttony. Walc z Baszirem nokautuje je razem wzięte.
W sumie jedyny film z zeszłorocznej piątki, któremu ja dałbym nominację, to Frost/Nixon.
To już sprawa gustu, czy nokautuje, ale przy 5 nominacjach, nominowanie filmu animowanego w tej kategorii wymagałoby nie lada odwagi.
Zapomniałem o najważniejszym. Gdzie jest przynajmniej nominacja dla Copleya za pierwszy plan?
Racja. Predzej bym sie spodziewal aktorskiej dla niego niz dla D9 jako filmu.
Natomiast nie przesadzałbym z Bękartami - film, scenariusz, rezyseria, techniczne i Waltz. Reszta aktorów jak dla mnie bez jakiś szaleństw. Może jeszcze Pitt, ale głupio by to wyglądało, bo nie ma co pierdnąć przy Landzie.
Chociaż i tak nominacje pokazują, że w coraz gorszą formę popada muzyka filmowa.
nie muzyka filmowa, tylko ćwoki z Akademii
Cieszy na pewno D9 w kategoriach najlepszy film i scenariusz, dziwi brak Langa z rolę drugoplanową.
Eee... za Avatara?
Według mnie aż tak dobrze nie zagrał. I zdecydowanie bardziej podobał mi się w Public Enemies.
Intryguje mnie tylko jedna rzecz i dlatego też raz dwa trzy, uciekam do właściwego tematu, żeby tutaj nie robić off-topicu. Prawie wszystkie kategorie są napakowane jak się patrzy: 10 za film, 5 za animowany, to dlaczego nie zwiększyć nominacji za efekty specjalne do 5 filmów Oczywiście w tej kategorii jestem za "Avatarem", ale trochę mi żal chłopaków z ILM, że znowu za efekty do "Transformerów" nie zostali docenieni. Cóż przynajmniej za "Star Treka" mają nominacje, ale i tak we wszystkich kategoriach jestem za "Avatarem", a jak nie zdobędzie to też się świat nie zawali, gdyż i tak dla mnie ten film już dawna jest najlepszy
A co do muzyki to jest trochę zaskoczenie. Ja np. uwielbiam Hansa Zimmera, który po Johnie Williamsie jest moim drugim ulubionym kompozytorem, ale akurat za wiele innych ścieżek dałbym mu nominacje i Oscara, ale nie za "Sherlocka Holmesa". Jakoś średnio mi ta muzyka przypadła do gustu. Ale i tak w tej kategorii to Giacchino ma Oscara na 80% pewnego.
nie muzyka filmowa, tylko ćwoki z Akademii
Możliwe, ale...
Mówię po prostu o tym, że przeważnie zawsze w danym roku powstała przynajmniej jedna praca, która deklasowała konkurencję. I takich prac w niektórych rocznikach było tyle, że nie starczało dla nich nagród.
Weźmy np. rok 2005:
Wyznania Gejszy, Zemsta Sithów, Gnijąca Panna Młoda, Charlie i Fabryka Czekolady, Królestwo Niebieskie i jeszcze pełen worek innych bardzo ciekawych/świetnych/dobrych prac.
A jeśli o zeszły rok chodzi, to nic takiego wymienić nie potrafię. Nie mówię, że ciekawych prac nie ma. Ale nic (nie liczę składanek typu Bękarty wojny/ (500) Days of Summer) jako całość nie wbiło mnie w ziemię.
IPrawie wszystkie kategorie są napakowane jak się patrzy: 10 za film, 5 za animowany, to dlaczego nie zwiększyć nominacji za efekty specjalne do 5 filmów O
W animowanych liczba nominacji zależy od zgłoszeń. Podejrzewam, że w efektach tak samo, pewnie bardzo mało filmów zostało zgłoszonych do tej kategorii bo i tak wszyscy wiedzą, że z Avatarem nie mają szans.
A co do 10 nominacji za najlepszy film - mi to nie przeszkadza. Na festiwalach typu Wenecja, Cannes, Sundance jest po kilkunastu-kilkudziesięciu kandydatów (wiem, że to troche inny model imprezy, ale mniejsza z tym) i jakoś nikt nie marudzi.
Moje krotkie podsumowanie nominacji do Oscarow:
Cieszy mnie rzecz jasna az 9 nominacji dla "Avatara".
Az 10 pozycji nominowanych do najlepszego filmu - hm, ciekawa zmiana.
Brak "Transformers: Revenge of the Fallen" w efektach - troche szok.
"Up" w najlepszym filmie i najlepszym filmie animowanym? Jakas pomylka.
Bardzo mnie dziwi brak jakichkolwiek nominacji dla "Gran Torino" czy "Watchmen"- film Eastwooda to sila aktorstwa, scenariusza i rezyserii, a "Watchmen" robi ogromne wrazenie pod wzgledem wizualnym / technicznym...
Mnie cieszy nominacja D9 za najlepszy film, Avatar też, choć to akurat było do przewidzenia jak i do przewidzenia jest, że wygra i Cameron znowu będzie królem świata , chyba, że Akademia zrobi jakieś trzęsienie ziemi, w co wątpię.Szkoda, że Avatar nie dostał nominacji za piosenke.Cieszy polski akcent i to, że 2012 nie dostał nominacji za efekty.
Bez większych zaskoczeń. Fajnie, że tyle D9. Mam tylko jedno pytanie - Boski za charakteryzację. Może mi ktoś wrzucić tutaj jedną klatkę z tą charakteryzacją? Ja chyba inny film oglądałem, bo tak samo zasadne byłoby nominowanie każdego w miare ładnie zrobionego dramatu. W Il Divo nie ma NIC co zasługiwałoby na pochwałę dla charakteryzatorów a co dopiero na nominacje do Oscara.
Bardzo mnie dziwi brak jakichkolwiek nominacji dla "Gran Torino" czy "Watchmen"
Gran Torino zostalo oszukane, ale rok temu ;P
Co do nominacji to wazne, ze Waltz dostanie Oscara. Do tego Hurt Locker moze zgarnac za role pierwszoplanowa i film, a wtedy niech Cameron bierze sobie tego za rezyserie
I to Up w filmach dla mnie tez wyglada bzdurnie. Lepiej by juz Star Treka tam dali, bo polowa z nich to i tak pakiet dodany zeby tylko byl.
Może mi ktoś wrzucić tutaj jedną klatkę z tą charakteryzacją?
Wyszukaj sobie w internetsach następujące trzy fotografie: Toniego Servillo po cywilnemu, Toniego Servillo w "Boskim" jako Giulio Andreotti i prawdziwego Giulio Andreottiego.
Hm, ok, zwracam honor.
Wiecie o co chodzi z producentami Hurt Lockera? Ci wymienieni na końcu filmu, czyli Bigelow i Boal są jacyś nieprawdziwi, gorsi, czy nie mają tyle kasy żeby dostać Oscara i szukają jakichś lepszych?
Jeszcze nie podoba mi się, że Dystrykt ma nominacje za scenariusz a nie za reżyserie. Historia jest w sumie niezbyt wyrafinowana i skomplikowana, owszem, fajne, ale nie na nominacje. Za to reżyseria to dla mnie majstersztyk taki, że się Bigelow z Cameronem chowa. Pozatym czemu scenariusz jest traktowany jako adaptacja? Że niby Alive in Joburg jako pierwowzór?
Faktycznie, "Gran Torino" zostal oszukany rok temu - moj blad
Możliwe, ale...
Mówię po prostu o tym, że przeważnie zawsze w danym roku powstała przynajmniej jedna praca, która deklasowała konkurencję. I takich prac w niektórych rocznikach było tyle, że nie starczało dla nich nagród.
Weźmy np. rok 2005:
Wyznania Gejszy, Zemsta Sithów, Gnijąca Panna Młoda, Charlie i Fabryka Czekolady, Królestwo Niebieskie i jeszcze pełen worek innych bardzo ciekawych/świetnych/dobrych prac.
Fajnie, że są osoby, które myślą tak samo jak ja Muzyka do "Wyznań Gejszy" jest przepiękna, jedna z lepszych prac Williamsa w ostatnim czasie i do tej pory jestem trochę zły i czuję lekki niesmak, że ten score przegrał z "Brokeback Mountain" Santaolali.
Ale dlatego też i właśnie dzięki chociażbym takim werdyktom mam spory dystans do tych nagród, łącznie z Oscarami
"Up" to świetny film i jestem w stanie zrozumieć tę nominację za najlepszy film, tylko mamy teraz podobną sytuację jak z "Przyczajonym Tygrysem Ukrytym Smokiem" kiedy to ten film nominowany był i za "Najlepszy film zagraniczny" i "Najlepszy Film".
Zresztą ostatnim chyba filmem animowanym nominowanym za "Najlepszy Film" to była chyba "Piękna i Bestia", z tego co pamiętam i o ile się nie mylę.
I dalej mam swoje wątpliwości co do zwiększenia tych nominowanych filmów do 10
A co do efektów:
Podejrzewam, że w efektach tak samo, pewnie bardzo mało filmów zostało zgłoszonych do tej kategorii bo i tak wszyscy wiedzą, że z Avatarem nie mają szans.
To nie mogę się zgodzić i nominacje jednak nie do końca mi się podobają, ale aby nie tworzyć tutaj Off-topicu to przechodzę wiadomo gdzie i jakby co wiadomo, gdzie mnie szukać?
Zobaczymy co to będzie z tymi Oscarami. Jak "Avatar" zakróluje to będzie to chyba pierwszy raz w moim życiu, kiedy najlepszy według mnie film, ten który mi się naprawdę najbardziej podobał, zdobędzie złotą statuetkę
dokładnie tak, jako bazujacy na shorcie. Nawet jeśli mocno zmieniony. Stąd też zakładam, że konkurencja była na tyle ograniczona, ze dali nominacje.
A jeśli o zeszły rok chodzi, to nic takiego wymienić nie potrafię. Nie mówię, że ciekawych prac nie ma. Ale nic (nie liczę składanek typu Bękarty wojny/ (500) Days of Summer) jako całość nie wbiło mnie w ziemię
Nie każdy rok musi być wysypem arcydzieł - wg mnie poprzedni rok zły nie był, ba, pojawiło się sporo niesamowitych prac (Red Canvas, Stoning Of Soraya M, Red Cliff, Coraline i wiele innych), których tak łatwo z pamięci nie da się wywalić. Fakt, że nie było (chyba) pracy wyjątkowo niesamowitej nie oznacza wcale, że coś złego dzieje się z tą dziedziną filmu.
Na pewno trochę żal, że Wyznania gejszy przegrały z Brockeback Mountain:) I też liczę, że Avatar zgarnie Oskara, po części dlatego, że innego (prócz Dystryktu) filmu z nominowanych niestety nie widziałem, więc nie mam co oceniać. Po prostu uważam, że to wspaniały film. Rozum wie, że nie jest pozbawiony wad, ale serce ich nie widzi:P
Ale to patetycznie zabrzmiało:D
A co do Red Canvas, to właśnie się zakochałem:) Cudo.
Ciekawe czy Dystrykt podbierze głosy Avatarowi od członków akademii, którzy mają dość jaj by nominować atrakcyjny film SF zamiast jakiegoś łzawego pierda. W sumie to Bastardzi też mogą tu mieć część nienadętego jury...
Dla mnie Akademia nie miała i dalej nie ma przysłowiowych "jaj" do fantastyki. Dlatego też coś czuję, że "Avatar" podobnie jak "Star Wars" w 1977 roku (Oscary oczywiście były w 1978), zdobędzie wszystkie nagrody w kategoriach tzw. "technicznych", ale w tych tzw. "najważniejszych" raczej nie. Tutaj raczej "The Hurt Locker" powalczy, w tym i chyba za reżyserię.
Zresztą ostatnim chyba filmem animowanym nominowanym za "Najlepszy Film" to była chyba "Piękna i Bestia", z tego co pamiętam i o ile się nie mylę.
Tylko Piękna i Bestia dostała tę nominację chyba dlatego, że nie było jeszcze kategorii dla filmów animowanych ;)
Zobaczymy co to będzie z tymi Oscarami. Jak "Avatar" zakróluje to będzie to chyba pierwszy raz w moim życiu, kiedy najlepszy według mnie film, ten który mi się naprawdę najbardziej podobał, zdobędzie złotą statuetkę :smile:
Jak Avatar zakróluje, to będzie to drugi pod rząd idiotyczny werdykt Akademii :P
Fajnie, że Serious Man jest nominowany, ale na tym się na pewno skończy (prócz tego nominacja za scenariusz), a to zapewne najlepszy film z tego szemranego towarzystwa.
Najbardziej oprócz "Blind Side" dziwi mnie obecność "Up". Po pierwsze jest osobna kategoria, a po drugie ten film jest dosyć przeciętny i przy ubiegłorocznym wyczynie Pixara wypada tym bardziej blado. W tym roku widziałem dwie inne animacje i obydwie były lepsze - "Fantastic Mr. Fox" i naprawdę świetną animację dla trochę starszych widzów, czyli "Mary & Max", która [sic!] w ogóle nie została nominowana.
W przypadku nominacja za najlepszy film dla Odlotu zadziałał chyba taki mechanizm, że skoro zwiększyliśmy ilość nominacji do 10 to obowiązkowo musi się znaleźć miejsce dla blockbustera, jakieś sf damy, no i animacja, żeby pokazać, że to prężnie działająca gałąź przemysłu filmowego.
E tam, Akademia nie miala zamiaru promowac zadnej galezi przemyslu filmowego. UP i D9 to byly po prostu jedne z najlepszych filmow ubieglego roku, nic dziwnego wiec, ze sie znalazly w dziesiatce. W ogole cala ta dziesiatka, jak tez w zasadzie znakomita wiekszosc nominacji, jest, przynajmniej dla kogos, kto sledzil rozdania nagrod poprzedzajace oscary, dosc przewidywalna. Dwie tylko rzeczy wydaja mi sie na chwile obecna nieporozumieniem: nominacje dla An Education, ktory jest filmem zaledwie przecietnym oraz nominacja za Damona, ktory w Invictus zagral na swoim standardowym, czyli nieszczegolnym poziomie.
Nominacje jak nominacje, częściowo przewidywalne, częściowo bardzo sympatyczne (nominacje dla D9). Tylko jedno uderzyło mnie na minus - brak obu pań z Basterdsów. Szkoda.
Tak, bo nominacje układane są przez 5 osób przy kawie i doszły one do wniosku że "obowiązkowo musi być blockbuster, sci-fi, animacja...".
Wiesz, Mierzwiak, poczatkowo pomyslalem tak jak ty, czytajac wypowiedz simka, ale z drugiej strony Akademia swoimi decyzjami niejednokrotnie wywolywala wrazenie, jakby oscary byly przyznawane wedlug jakiegos klucza lub nieformalnego porozumienia. Choc wiem, ze to teoretycznie niemozliwe.
Ja nie wierzę w te głosowania. Tzn. ludzie pewnie głosują, ale wynik i tak jest z góry ustalony.
Na temat tegorocznych nominacji jeszcze się nie wypowiadałem na tym forum, więc teraz coś powiem. Wyróżnianie zbyt wielu filmów sprawia, że nagroda staje się mniej prestiżowa, ale z drugiej strony w latach 1932-43 także było dziesięć filmów, przez co do nominacji załapały się takie rozrywkowe filmy jak: "Kapitan Blood" (1935), "Przygody Robin Hooda" (1938), "Dyliżans" (1939), "Czarodziej z Oz" (1939), więc to mi jakoś nie przeszkadza - oby tylko zwyciężył najlepszy (nie wiem, który jest najlepszy, bo z tej dziesiątki widziałem tylko dwa - "Bękarty" i "Avatara").
Szkoda, że wśród nominowanych nie ma Anny Biedrzyckiej Sheppard za kostiumy do "Bękartów". Dziwne, że Penelope Cruz dostała nominację za "Nine", a nie wyróżniono Daniela Day-Lewisa ani Marion Cotillard za ten sam film.
Trzymam kciuki za "Królika po berlińsku" i mam nadzieję, że "Avatar" i "Bękarty" podzielą się Oscarami. Ten pierwszy dostanie za najlepszy film, zdjęcia, efekty wizualne i montaż dźwięku, ten drugi dostanie za reżyserię, scenariusz oryginalny, montaż, dźwięk i męską rolę drugoplanową. Ostateczny wynik: 5:4 dla filmu Tarantino.
Bekarty dostana gora dwa oscary, w tym jeden dla Waltza. Avatar podzieli sie oscarami, ale z The Hurt Locker.
Nie mam nic przeciwko temu, jeśli The Hurt Locker jest naprawdę dobry. Jeszcze nie widziałem. Nie wiesz czy ten film jest już dostępny na DVD? Na filmwebie pisze, że światowa premiera była już w 2008 roku, więc już dawno powinien być dostępny w Polsce, a ja nigdzie nie mogę go znaleźć.
Avatar podzieli sie oscarami, ale z The Hurt Locker.
A niech się dzielą. Oby tylko w najważniejszej kategorii THL się niczym nie dzielił.
Tzn. ludzie pewnie głosują, ale wynik i tak jest z góry ustalony. A za wszystkim stoją Żydzi, Masoni i Marsjanie. Panu już podziękujemy.
jakoś Mentalowi nie dziękujesz...
James Cameron: nie sądzę, abyśmy wygrali
James Cameron jest przekonany, że nie otrzyma Oscara w głównej kategorii. Ma jednak nadzieję, że "Avatar" przegra z obrazem "The Hurt Locker. W pułapce wojny", który nakręciła jego była żona, Kathryn Bigelow.
Reżyser wątpi, by podobnie jak w przypadku "Titanica" za sukcesem kasowym przyszło uznanie Akademii.
- Nie wierzę, że piorun trafia dwa razy w to samo miejsce - wyjaśnia. - Nie sądzę, abyśmy wygrali, bo poprzednim razem zachowałem się jak ostatni dupek. Z drugiej strony, niektórzy pewnie chętnie by zobaczyli, co tym razem zrobię. - "The Hurt Locker. W pułapce wojny" to bardzo dobry film - dodaje. - Najlepszy pośród konkurentów.
Cameron się zgrywa:P
Oby tylko w najważniejszej kategorii THL się niczym nie dzielił.
bez przesady - ani Avatar, ani THL to nie są filmy oscarowe; to dobre kino, ale "dupy nie urywa"
to dobre kino, ale "dupy nie urywa"
Czyli dokladnie trafiaja w definicje filmu Oscarowego jaka sprawdza sie od kilkunastu lat [Slumdog, Departed, Crash, Chicago, nawet Million Dollar Baby, a jeszcze wczesniej np Zakochany Szekspir czy Angielski Pacjent]
gamart, wykreśl "Slumdoga", "Departed" (jesli ktoś nie widzial oryginalu bo to to samo), "Crash" i "Million Dollar Baby" , wstaw "Titanic", "Piękny umysł" i "Tańczący z wilkami".
Czyli dokladnie trafiaja w definicje filmu Oscarowego jaka sprawdza sie od kilkunastu lat [Slumdog, Departed, Crash, Chicago, nawet Million Dollar Baby, a jeszcze wczesniej np Zakochany Szekspir czy Angielski Pacjent]
od MDB wara!
Chicago też wyczesane w swojej klasie
reszta to największe zonki oscarowe evah
Mnie tam "Avatar" "dupę urwał" i gdybym to ja decydował to wyboru nie miałbym trudnego. Jednak zrównywanie "Avatara" z takimi filmami jak "Zakochany Szekspir" czy "Angielski Pacjent" "Come on". Obu szczerze nie lubię i do tej pory nie rozumiem ich sukcesu Dlatego też jak pisałem, gdyby "Avatar" wygrał to byłby to dla mnie wielki szok, gdyż takie filmy nie wygrywają zazwyczaj Oscarów, a częściej, choć też nie zawsze, takie właśnie pokroju "Szekspira" i "Pacjenta".
I uważam podobnie jak Cameron, że raczej nie zaszaleje. No chyba, że po za kategoriami technicznymi, gdzie na 90% zaszaleje.
A co do nominacji "Up", to aby nie było, dla mnie to jest jeden z lepszych filmów ostatniego roku, ale skoro ten film jest nominowany to "Wall-E" tym bardziej powinien zostać nominowany, gdyż według mnie jest to film jeszcze lepszy od "Up".
Takie moje zdanie.
"Departed" (jesli ktoś nie widzial oryginalu bo to to samo)
Jak to mowil Michael Caine w Batman Begins: "Neva!. Departed to przecietniak jak na Scorsese, ktory dostal Oscara dlatego zeby ktos w koncu nie spalil Hollywood, a przy ejakulujacym epa Infernalem nie ma nawet tego co stawiac ;P Slumdog to tez taka wydmuszka, szczegolnie przy Frost/Nixon, wiec nie wykreslam, ale reszte mozna dodac.
od MDB wara!
To jest fajny film, ale mi tylka nie urwal. No i Gran Torino ktore urwalo nie dostalo nawet nominacji wiec sie obrazam na MDB, a co ;P
Cóż cieszy troszkę, że tegoroczne Oscary nie są ceremonią oczywistości i mogą być różne wyniki - oczywiście jakkolwiek się nie potoczy, będzie mocna ekipa, która powie "ja tam już w 2005 wiedziałem, że tak się ułoży lista laureatów" ale co tam...
Avatar raczej mało kogo pozostawił obojętnym, jest masa powodów dla których może wygrać i przegrać. Za stoi całościowa perfekcyjna realizacja niesamowitego przedsięwzięcia, opowiedzenie prostej historyjki, stawiającej na silne emocje, dającej kopniaka na obcą planetę, do tego Globy, BoxOffice i zajebisty entuzjazm. Że nie wspomnę o zielono-lewackich klimatach (przynajmniej w/g niektórych), które podobają się w Hollywood.
Z drugiej strony to SF nawalony efektami i akcją, co nie jest typowym materiałem dla akademii. Ponadto wielu uzna, że Cameron dostał już poprzednio aż za dużo statuetek i nie wolno mu znowu dać (oczywiście inni lubią takie widowiskowe klimaty), jeszcze inni stwierdzą, że to najwyższa pora, żeby dać babie. Szczególnie jak robi film o "naszych chłopcach w Iraku".
Nawet znośne te oskarowe nominacje. Cieszy obecność "A serious man", smuci natomiast "Up", który jest filmem bardzo nierównym i co tu dużo mówić przereklamowanym. Nawet ucieszyłem się z obecności "The Blind Side" - jeśli już musiał się pojawić jakiś film tego pokroju, to fajnie, że akurat ten, który był dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. An Education czy Hurt Locker to bardzo porządne filmy, choć raczej nie oskarowe, podobnie jak i Bękarty. Nie widziałem jeszcze "Up in the air" ani "Precious", ale z pozostałej stawki kibicuję Coenom, chociaż oczywiście szans żadnych w tym roku nie mają. Wygra pewnie Hurt Locker. Z aktorskich nagród trzymam kciuki za Bridgesa, Harrelsona i Carey Mulligan . Uderza na pewno nieobecność Moon, szczególnie jeśli chodzi o muzykę.
Wracając do głównej kategorii, to co prawda brakuje mi pośród tej dziesiątki filmu giganta, o którym mógłbym powiedzieć, że Oskar należy mu się jak psu buda, ale z drugiej strony którykolwiek film z nominowanych by nie wygrał - trochę zalatujący kinowym snobizmem Coenowie, łzawy Blind Side, do bólu mainstreamowy Avatar czy nawet przereklamowany Up, który nie powinien nawet wygrać nagrody za najlepszą animację, i tak będzie to film dużo lepszy niż tandetny i nachalny Slumdog. I z tego się należy cieszyć. W ogóle filmów nominowanych jest dwa razy więcej, a filmów, które ewidentnie nie powinny były zostać nominowane (a la Button czy Slumdog) jest jakoś mniej. I z tego się należy cieszyć...
Uderza na pewno nieobecność Moon, szczególnie jeśli chodzi o muzykę
"Moon" nie został zgłoszony do Oscarów przez Sony Pictures Classic.
Dobrze to o nich świadczy. Poza tym nieobecność Moon nie staje się przez to mniej uderzająca
do bólu mainstreamowy Avatar Ach ten Avatar! Wpieprzył się w Oscary, nagrody kina niezależnego
http://www.filmweb.pl/%22...u,News,id=58025
Znowu ten Dystryk 9 jako ekranizacja literatury. WTF?
nie ekranizacja literatury tylko ekranizacja. A dystrykt przecież wykorzystuje scenariusz powstały do innego filmu, de facto będąc po części remake'm Alive in Joburg
Founded by the Friends of the USC Libraries in 1988, the annual Award honors the author(s) and screenwriter(s) of the years best motion picture adapted from a printed work.
Alive in Joburg to chyba nie printed work.
Print może oznaczać też odbitkę. To adaptacja i koniec.
Print może oznaczać też odbitkę.
Nie w cytacie powyżej. Najwyraźniej organizatorzy nagród zrobili dla D9 wyjątek.
Print może oznaczać też odbitkę.
Nie w cytacie powyżej. Najwyraźniej organizatorzy nagród zrobili dla D9 wyjątek.
Ockham zasugerowałby, że jednak chodzi o coś co miało odbitki/było wyświetlane. Ale może rzeczywiście zrobili wyjątek...
Po ponownym obejrzeniu trzech "oscarowych" filmów uważam, że te filmy podzielą się Oscarami w następujący sposób:
Avatar - 5 Oscarów (film, reżyseria, efekty wizualne, montaż i montaż dźwięku)
Inglourious Basterds - 2 Oscary (scenariusz oryginalny i aktor drugoplanowy)
The Hurt Locker - 2 Oscary (zdjęcia i dźwięk)
Kategorie aktorskie:
aktor pierwszoplanowy - Jeff Bridges (Crazy Heart) - bo to świetny aktor, który mimo pięciu nominacji nie ma jeszcze Oscara. Więc najwyższy czas...
aktorka pierwszoplanowa - Sandra Bullock (The Blind Side) - nie przepadam za nią, ale wydaje mi się, że jest lubiana w Hollywood, więc najprawdopodobniej zostanie wybrana.
aktor drugoplanowy - Christoph Waltz (Inglourious Basterds) - bo to największe "odkrycie aktorskie" ubiegłego roku.
aktorka drugoplanowa - Maggie Gyllenhaal (Crazy Heart) - lubię tę aktorkę, Oscar by ją podbudował, sprawiłby, że uwierzyłaby w swój talent i może zaczęła by grać bardziej wymagające role niż ta z The Dark Knight.
Filmów Crazy Heart i The Blind Side nie widziałem - aktorów wybrałem przez wzgląd na ich poprzednie dokonania.
The Hurt Locker - 2 Oscary (zdjęcia i dźwięk)
A mi się wydaje, że Akademia będzie chciała dać pierwszego Oscara kobiecie. Zawsze to będzie jakiś przełom
aktorów wybrałem przez wzgląd na ich poprzednie dokonania
Kto w tym roku dostanie Oscara za całokształt? Nie mogę znaleźć nigdzie informacji na ten temat.
http://gordonandthewhale....a-sexy-cowgirl/ - wydaje mi się, że było już na tym forum, ale jakby ktoś przegapił to warto obadać.
http://img199.imageshack....nees2010big.jpg
Jimbo - LOL
plakietka z twarzą Jona Landau - LOL x2
Wyrzuc Precious i Freemana, i bedziesz mial bialo jak za oknem.
Jimbo spoko poza:P. Landau jakoś tak płasko na tym zdjęciu wyszedł.
A i jeszcze warto wspomnieć o grubej czarnulce(cholera nie pamiętam nazwiska)-wreszcie ogoliła nogi:P
Danus, eeeeeeeewww!!!
A chromatycznie innych naliczyłem 5 osób.
No, ekipa "Precious" i Freeman... :)
http://goldderby.latimes....wards-news.html
http://latimesblogs.latim...te-hammond.html
Szkoda, że sprawa wypłynęła dopiero teraz po oddaniu głosów, teraz już prawie na bank wygrał HL
Mam pytanko, bo zara mnie szlag trafi.
Czy polska telewizja w ogóle na jakimkolwiek kanale nada rozdanie oscarów? Prestudiowałem cały program na jutro i nigdzie nie ma ;/
C+ afaik.
Tak, C+ na bank.
A ktoś się orientuje, gdzie będzie można obejrzeć galę on-line?
Nosz kurwa ;/ Bo nie można było w standardowej telewizji puścić ;/
A to coś nowego? Kiedy ostatnio miałeś oskary w normalnej tv?
Uff, udało się załatwić dekoder. Nie trzeba będzie oglądać na monitorku.
No właśnie - lata temu.
Skandal swoją drogą. W końcu telewizja publiczna mająca rzekomo jakąś tam misję kulturalną do spełnienia, powinna obowiązkowo transmitować tak istotne wydarzenie ze świata kultury. Chciałem nawet przestać płacić abonament w ramach protestu, ale potem przypomniałem sobie, że i tak tego nie robię.
Wydaje mi się, że przestali jak oglądalność była niska, koszt wysoki a ceremonia niepoważnie długa. Ale oczywiście zgadzam się - powinna być transmisja.
Oglądalność na C+ na pewno jest jeszcze parenaście razy niższa, koszt pewnie taki sam, poza tym C+ nie ma misji do spełnienia poza przynoszeniem jak największego dochodu a jakoś im się opłaca. To znaczy wiem, że najprawdopodobniej im się nie opłaca i robią to z powodów prestiżowych. TVP nie ma prestiżu, więc nie musi o niego dbać.
Szczerze mówiąc troche sie zawiodłem. Spodziewałem sie wielkiej zajebistej fety, a gala nie jest nawet wspomniana na stronie dnia w TV Kurierze ;/
Co się dziwicie - nie ma Katynia wśród nominowanych to zainteresowanie jednej słusznej TV jest znikome.
Ja jak co roku oglądam sobie galę na Pro7. I osobom, które mają satelity, też polecam. Nawet tym nie znającym niemieckiego, gdyż i tak transmitowana jest gala całkowicie po angielsku. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz oglądałem Oscary na TVP Nie wiem czy to nie było wtedy, kiedy "Gladiator" zdobył najwięcej Oscarów.
Ja i tak bym w TVP nie oglądał, bo pewnie by dali z komentarzem, wolę po angielsku se obejrzeć i tradycyjnie złapie jakiś streaming i się online obejrzy. Być może licencja na transmisje Oscarów jest kilkuletnia i może w TVP jeszcze kiedyś będzie jak C+ zrezygnuje.
Od wielu lat oglądam Galę, już taka trochę tradycja, ale w tym roku zastanawiałem się czy chce mi się patrzeć na te Zaki Efrony. Dzięki TVP mam problem z głowy
TVP jak co roku robi "Oscarową improwizację". W tamtym roku były jakieś pierdoły o Oscarowych piosenkach plus "jakiś tam film". W tym samym roku jest: (w chwili gdy piszę te słowa leci na jedynce) film Bigelow "Przekleństwo wyspy" a jutro "Aż poleje się krew" i "Bulwar Zachodzącego Słońca".
Jeszcze można dodać, że Cyfrowy Polsat przestał kanał E! nadawać, na którym pewnie by coś było (dywan na 100%). Mniejsza o to. Jutro linki masowo wypłyną do sieci.
A jakby ktoś chciał wiedzieć jakie stacje transmitują, oto lista:
http://oscar.go.com/oscar...out_oscar-night
A ja już po ponownym seansie Avatara przed oskarami oraz w końcu obejrzanym Hurt Locker'ze. I wnioski takie:
Najlepszy film - nie decyduje się oceniać, Hurt Locker robi niezłe wrażenie imo;
Najlepszy reżyser - Cameron
Najlepsze zdjęcia - Hur Locker (oczywiście z całym szacunkiem dla zdjęć z Avatara, ale jednak...)
Najlepszy dźwięk - Hurt Locker (prawdopodobnie)
Najlepszy montaż dźwięku - jw.
Najlepszy montaż - Avatar
Najlepszy aktor 1 planowy - tutaj stawiam dość na Rennera (Hurt Locker), ale to nie jest pewny typ bo nieukrywam że nie zapoznalem się z pełną listą nominacji i nie zdążę już.
Ale, nieukrywam, w tym roku będzie bardzo, bardzo ciekawie.
ADD:
Tak sobie liczę. 8.30 pm. czasu EST zaczyna się gala, czyli to jest UTC-5. Streaming w necie powinien wobec tego być dostępny koło 2.30 am. naszego czasu? Dobrze się doliczyłem ? (mamy 6 godzin jakieś do EST).
No i takie pytanko jeszcze czy macie już coś odnośnie źródeł do streamingu? czy klasycznie trzeba będzie poszukać czegoś na necie co nie będzie zacinać co by się dało oglądać?
Można być niezadowolonym, że TVP nie pokaże oskarowej gali, ale pomstowanie, że to uderza w "misję" telewizji publicznej jest mało poważne. Ceremonia oscarowa to jest pokaz próżności, trochę mniej lub bardziej tanich gagów, raz prezentuje się to lepiej, raz gorzej, ale do szeroko pojętej misji czy upowszechniania wśród gawiedzi kulturowej filmowej ma się to nijak. W przeciwieństwie do pokazywania takich gigantów jak Aż poleje się krew , o!
Całkiem niezła analiza i typy - http://www.rottentomatoes..._oscar_nominees
Całkiem niezła analiza i typy - http://www.rottentomatoes..._oscar_nominees
Sweet! Oby się sprawdziła.
hej, wie ktos gdzie bedzie mozna obejrzec gale on-line?
O ile pamiętam rok temu oglądałem na tej stronce. Ale streaming można pewnie znaleźć na wielu więcej. Wystarczy wpisać w Google "Oscars online".
Złote maliny rozdane, zwycięzcy jak najbardziej sobie zasłużyli
http://www.filmweb.pl/Z%C...k,News,id=58751
Wierzyć mi sie nie chce że TFy były największym gównem w tym roku ;p
http://www.golden-slumbers-blog.blogspot.com - zapraszam do głosowania na Waszym zdaniem najlepszy film tegorocznych Oscarów. Dla mnie faworytem jest The Hurt Locker.
Zapraszamy dzis na noc oskarowa z KMFem, na ircu.
Serwer: ircx.net.pl
Kanal: #film.org.pl
Jesli ktos nie ma klienta irc, mozna wejsc na kanal przez przegladarke.
Na stronie http://www.mibbit.com/chat/ wprowadzamy nazwe serwera, ksywke, nazwe kanalu i voila.
Do zobaczenia na ircu.
pozdr
Szybkie i okrojone typowanie, bo jakos mnie w sumie srednio obchodza tegoroczne oscary: najlepszy film - THL, rezyser - Bigelow, aktor - Bridges (na marginesie mowiac ogladalem ostatnio Szalone serce i na kolana przed kreacja Jeffa nie padlem), aktorka - Bullock, aktor II plan - Waltz, aktorka - Mo'Nique, scenariusz oryginalny - Bekarci, adaptowany - Up in the air, animowany - Up, muzyka - Up, zdjecia - THL, montaz - THL.
Ja zamiast typować napiszę kto powinien dostać
Film: W chmurach, reżyseria: Bigelow, scenariusz oryginalny: THL, scenariusz adaptowany: W chmurach, aktor: nie wiem, niech sobie Jeff weźmie , aktor drugoplanowy: Waltz, aktorka: Sidibe, aktorka drugoplanowa: Mo'Nique, film animowany: Fantastyczny Pan Lis (nie widziałem, ale ważne, żeby to nie był Pixar ), reszta nominacji, albo mnie nie interesuje, albo za mało widziałem, żeby się wypowiadać.
FILM
"Avatar"
REŻYSERIA
Kathryn Bigelow - "The Hurt Locker"
SCENARIUSZ ORYGINALNY
Quentin Tarantino - "Bękarty wojny"
SCENARIUSZ ADAPTOWANY
"Dystrykt 9" - Neill Blomkamp, Terri Tatchell
AKTOR PIERWSZOPLANOWY
Jeremy Renner - "The Hurt Locker"
AKTOR DRUGOPLANOWY
Christoph Waltz - "Bękarty wojny"
AKTORKA PIERWSZOPLANOWA
Sandra Bullock - "Blind Side"
AKTORKA DRUGOPLANOWA
Vera Farmiga - "W chmurach"
FILM ANIMOWANY
"Odlot"
FILM NIEANGLOJĘZYCZNY
"Biała wstążka"
PEŁNOMETRAŻOWY DOKUMENT
"The Cove"
ZDJĘCIA
Robert Richardson - "Bękarty wojny"
KOSTIUMY
"Parnassus"
SCENOGRAFIA
"Avatar"
CHARAKTERYZACJA
"Star Trek"
MONTAŻ
"Bękarty wojny"
MUZYKA
Michael Giacchino - "Odlot"
PIOSENKA FILMOWA
"Paryż 36" - "Loin de Paname"
DŹWIĘK
"Avatar"
MONTAŻ DŹWIĘKU
"Star Trek"
EFEKTY SPECJALNE
"Avatar"
KRÓTKOMETRAŻOWY FILM ANIMOWANY
"Logorama"
FILM KRÓTKOMETRAŻOWY
"The Door"
DOKUMENTALNY FILM KRÓTKOMETRAŻOWY
"Królik po berlińsku"
FILM
"The Hurt Locker"
REŻYSERIA
Kathryn Bigelow - "The Hurt Locker"
SCENARIUSZ ORYGINALNY
Mark Boal - "The Hurt Locker"
SCENARIUSZ ADAPTOWANY
Jason Reitman, Sheldon Turner - "W chmurach"
AKTOR PIERWSZOPLANOWY
George Clooney - "W chmurach"
AKTOR DRUGOPLANOWY
Christoph Waltz - "Bękarty wojny"
AKTORKA PIERWSZOPLANOWA
Carey Mulligan - "Była sobie dziewczyna"
AKTORKA DRUGOPLANOWA
Vera Farmiga - "W chmurach"
FILM ANIMOWANY
"Odlot"
FILM NIEANGLOJĘZYCZNY
"Biała wstążka"
ZDJĘCIA
Mauro Fiore - "Avatar"
KOSTIUMY
"Parnassus"
SCENOGRAFIA
"Sherlock Holmes"
CHARAKTERYZACJA
"The Young Victoria"
MONTAŻ
"Avatar"
MUZYKA
Hans Zimmer - "Sherlock Holmes"
PIOSENKA FILMOWA
"Paryż 36" - "Loin de Paname"
DŹWIĘK
"Transformers: Zemsta upadłych"
MONTAŻ DŹWIĘKU
"Avatar"
EFEKTY SPECJALNE
"Avatar"
KRÓTKOMETRAŻOWY FILM ANIMOWANY
"Logorama"
FILM KRÓTKOMETRAŻOWY
"Miracle Fish"
DOKUMENTALNY FILM KRÓTKOMETRAŻOWY
"Królik po berlińsku"
PEŁNOMETRAŻOWY DOKUMENT
"The Cove"
kto przyjmuje zakłady?
AKTOR PIERWSZOPLANOWY
George Clooney - "W chmurach"
Bez jaj...
Tak sobie wlasnie przypomnialem, ze w tym roku glosowanie na najlepszy film odbylo sie w trybie preferencyjnym, tj. trzeba bylo ulozyc dziesiatke od najlepszego filmu do najgorszego. Biorac pod uwage, ze w kmfie stosuje sie podobny system i pomny niektorych zaskakujacych zwyciezcow w kat. najlepszy film w Zlotych Krabach, dochodze do wniosku, ze zwyciestwo THL nie jest takie oczywiste, zwlaszcza jesli wziac dodatkowo pod uwage niedawna afere mailowa. Ale niech juz zostanie. Wygrana w 90% dotychczasowych filmowych plebiscytach jest zbyt mocnym argumentem.
kto przyjmuje zakłady?
ja już obstawiłem. Ale już nie można xD
Na http://www.bet-at-home.com można do 23:00
Ja na expekcie dziś rano już nie mogłem, ale teraz już można!!!! Dziwne Wybacznie że próbowałem w błąd wprowadzić xD
No niektóre zakłady mają ewidentnych faworytów. Fajnie byłoby postawić na IB (13 zł kurs), ale nie ma co, bo się jeszcze znowu człowiek w to cholerstwo wciągnie. Danus, bad news, w kategorii reżyseria Bigelow o milę przed Cameronem, a bukmacherzy swoje wiedzą.
Danus, bad news, w kategorii reżyseria Bigelow o milę przed Cameronem, a bukmacherzy swoje wiedzą.
Bukmacherzy swoją drogą a fanowskie przeczucie swoją:)
Myślę, że dziś usłyszymy po raz kolejny:
"Jestem królem świata"
Tylko tym razem w języku Na'vi:P
A co byście powiedzieli jakby to District 9 wygrał? Wiem, że to raczej nie możliwe, ale ze wszystkich nominowanych filmów powinien wygrać Avatar, lecz jeśli nie wygra to wolałbym D9. Zaraz za Avatarem najlepszy film roku ubiegłego. Takie moje zdanie:P
Hehe, bet-at-home wydłużył do 2:00
Wstawię kursy:
A co byście powiedzieli jakby to District 9 wygrał?
"Cholera, czemu nie postawiłem paru stówek".
zawszę tą złotówkę można postawić, najwyżej stówka wpadnie
Ja na bet-at-home doładowałem za 50zł, 25zł dostałem gratis i obstawiłem w sumie za 70zł. Jak The Hurt Locker, Kathryn Bigelow nie będą mieć szczęścia, a Avatar, Cameron, Bullock oraz Tarantino odbiorą swoje statuetki to wpadnie mi rano trochę ekstra buły
Ach... widzę po screenach Ronaldinho że "u was" więcej kategorii było.... kurde... na expekcie tylko 8 czy 9 - tych najważniejszych (filmy, reżyseria, aktorzy). Nawet scenariusza nie było.
U mnie kursy były dużo wyższe. 6 czy 7 filmów miało przelicznik 101 (w kategorii Najlepszy film). Była też różnica pomiędzy Bigelow i Cameronem - większe szanse Hurt Lockera.
zdjecia - THL, montaz - THL.
Stawialbym raczej na IB (montaz) lub Avatara.
Dzień dobry
W sumie to prowadzenie show było dość drętwe, nagrody zbyt przewidywalne, bo od początku za mocno śmierdziało The Hurt Lockerem. A i do tego Polaków olali...
A w miejsce panowania Żydów, weszli Czarni, wyjątkowo czarna była ta gala, że momentami było to wyjątkowo wnerwiające.
"Avatarowa" kolorowanka ma pstryczka w nos, Bigelow za wyczucie odpowiednio nagradzona. No i wspaniale, że Bridges dostał Oskara! Szkoda trochę "Bękartów wojny", ale co tam - jest dobrze.
Prawda jest taka że Quentin nakręcił mimo wszystko kino zbyt specyficzne i nietypowe. Zmiany w Akademii filmowej pozostają więc wyłącznie kosmetyczne, w sumie to rozszerzenie głównej kategorii do 10 filmów zdaje się być zabiegiem zupełnie nieuzasadnionym i nic niewnoszącym.
"Avatarowa" kolorowanka ma pstryczka w nos
No chyba nikt nie liczyl na Avatara w "glownych" kategoriach, ale techniczne...pliz
Bucho, przecież trzeba dowalić Avatarowi i zrobić z siebie błazna o szóstej rano
- Bękarty wojny powinny wygrać!!!
- I dobrze wam tak fani Avatara!
Nie uwłaczając o "The Hurt Locker", ale ja mój gust to za jakiś czas zapomni się o tym filmie, a "Avatar" już przeszedł do historii
Ja nie wiem. Gdzie ta Akademia ma oczy? Podają im najlepszy film roku na tacy, a oni i tak nie chcą - olali Bękarty wojny, a należało im się niemal wszystko. Szkoda Tarantino :(
No i Dystrykt 9 bez niczego...
No i sprawiedliwie, Avatar wygrał Globy, Hurt Locker Oscary, jest git, niespodzianek nie było. Szkoda mi tylko, że Dystrykt 9 nic nie dostał.
A teraz refleksja - cienkie filmy były w tym roku, nie?
Filmy nie były cienkie (co prawda nie widziałem wszystkich), cienka była decyzja o rozszerzeniu nominacji do 10 przez co obok typowych filmów robionych pod oscary znalazły się perełki pokroju Basterdsów i D9. Ale z drugiej strony gdyby nie ta dziesiątka, tych filmów pewnie w ogóle by nie było. No, może Bękarty.
Ale mogło być gorzej, mogło wygrać np. The Blind Side.
Ciekawe jak Mental odniesie się do zwycięstwa nielewackiego filmu
"The Blind Side" mdłe, "Precious" tendencyjne, chociaż świetnie zagrane, "Avatar" z brakami fabularnymi, "Hurt Locker" z czymś, co sprawia, że ocenia się film na 9, ale wraca się do niego dopiero po roku, i to oglądając w towarzystwie, aby go komuś pokazać.
Hmmm, ten Tarantino naprawdę pokrzywdzony przez cholerność tych nagród. Jego film był zaskakująco równy, konsekwentny, świeży, dobrze zagrany i poprowadzony. Forumowa składka na żubrówkę dla Tarantino!
Jak, Bastderdsi by byli, co potwierdza nominacja za scenariusz i reżyserię.
Jedno pocieszenie - Tarantino nakręci jeszcze nie jeden kultowy film, który będzie przyjemnie postawić na półce. Pieprząc przy tym Oskary z tym swoim zawadiackim uśmiechem.
Cieszę, się że wygrało dobre kino, a nie efektowne, ale puste widowisko. Szkoda właściwie tylko oscara za scenariusz oryginalny. Chciałem, żeby Tarantino odebrał statuetkę, na którą wg mnie zasłużył. Zapraszam na krótkie podsumowanie gali na swoim blogu.
Jak, Bastderdsi by byli, co potwierdza nominacja za scenariusz i reżyserię.
Myślę, że w przypadku Oscarów tak, ale np. Brytyjska Akademia Filmowa nominowała Tarantino i za scenariusz, i za reżyserię, a pominęła Bękarty w głównej kategorii... Także nic pewnego.
Olali Tarantino. Chujnia. Cieszę się, że kolorowa wydmuszka dostała kopa w dupę, ale zdecydowanie IB > HL.
Sądzicie, że ta nagroda dla Bigelow to przez Dzień Kobiet?
Że oleją Quentina to też można było przewidzieć. On nigdy przez Akademię wybitnie lubiany nie był bo tworzy specyficzne kino. Szkoda, bo HL akurat fabularnie jest tendencyjny.
Dziwi mnie brak złotego dziada za montaż dla Avatara.
Co do dźwiękowych jednak, to Avatar był przeciętny. Nic więcej ponad konkurencję w tym temacie. Zdjęcia dostał (też pisałem o tym, że konkurencja była licha więc nawet nie było jak pogrozić Fioro) no i efekty wiadomo. Będzie niesmak na pewno.
Aktorskie poszły w dobre ręce raczej, charakteryzacje i kostiumy także dało się wywieszczyć.
W zasadzie...
Poza nieszczęsnym scenariuszem oryginalnym oraz ostatnią reżyserią i najlepszym filmem (gdzie pożarły się HL z Avatarem) - można było iść do "buchies" i obstawić...
Tyle razy prosilem, zeby nie robic czatu z oscarowego tematu, ale widac, ze apele poszly w proznie. A w tym roku jeszcze Phonik specjalnie podal namiary na irca... Wlasnie skonczylem kasowac 6 stron nocnej oscarowej debaty przepelnionej niesamowicie merotorycznymi postami w stylu "OMG, Cameron udziela wywiadu! Uwielbiam go!!!"..
Nie zgadzam się z następującymi kategoriami:
Reżyseria - powinien być Quentin ewentualnie Cameron,
Montaż - zdecydowanie Bękarty Wojny,
Scenariusz oryginalny - ponownie Quentin.
Co do reszty raczej się zgadzam, chociaż nagrodę za Najlepszy film zagraniczny powinien dostać Prorok.
Dzięki Jakuzz bo jak wszedłem na forum 2 godziny temu to poczułem się jak na forum onetu :/
Akademia strzeliła sobie w stopę przyznaniem statuetki dla THL za scenariusz oryginalny. Sęk w tym, że ten film jakotakiego scenariusza nie ma i dlatego jest taki dobry:)
Szkoda Basterdsów, Avatar zgarnął wszystkie przewidywane statuetki, a Bigelow pewnie chleje po kątach ze szczęścia.
Kathryn Bigelow dostała prezent na Dzień Kobiet - Oscara za reżyserię. Mimo, że obstawiałem Camerona to i tak się cieszę. Na pewno Bigelow zasłużyła na Oscara.
Nie będę oryginalny jeśli powiem, że szkoda Quentina, którego nieprzewidywalny scenariusz "Bękartów" był doskonały.
Fajnie, że Sandra Bullock dostała statuetkę - chyba pierwszy taki przypadek, aby w tym samym roku dostać Oscara i Malinę.
Co do samej ceremonii to była taka średnia w sumie, bywały lepsze i byli też lepsi prowadzący, najbardziej irytuje przyznawanie oscarów aktorskich i to wazelinowanie godzinami, nie wiem po co to wprowadzili, chyba nie po to, żeby rzekomo przyciągnąć młodą widownię , lepiej było gdy pokazywali aktora i krótką scenkę z filmu pokazującą jego godne oscara aktorstwo.Wydaje mi się, że po raz kolejny akademia postanowiła być bardzo poprawna politycznie przyznając bezpiecznie oscary: kobiecie, kobiecie czarnoskórej i filmowi o dzielnych saperach w Iraku.Gdyby mieli jaja to IB by wygrał, ale czy akademia kiedykolwiek je miała?
Sama gala mi się na początku niezmiernie podobała, Baldwin i Martin na początku sobie jechali po niektórych aż miło (czy mi się zdawało czy Clooney naprawde wkurzony na nich był?) i sadzali żarciki całkiem niezłe, pare razy się szczerze roześmiałem. Szkoda, że z najlepszymi wystrzelali się na początku, bo potem bywali już drętwi:/ Ogólnie na plus z zaznaczeniem, że jakoś mało prowadzący się udzielali w ogóle.
Podobały mi się też filmiki przed najlepszą nominacją i gadka Freemana o sound mixing i editing
Podziękowania to tragedia. Podobała mi się tylko kobitka od kostiumów, która zadedykowała Oscara tym wszystkim, którzy zajmują się kostiumami w filmach nie z epoki i szanse na Oscara mają zerowe. Waltz był szczery przynajmniej i fajnie się denerwował. Za to na takiego Bridgesa kląłem przez telewizor, że hoho, kurde, człowiek chce już iść spać a ten przez trzy minuty czy ileś tam wymyślał komu by tu jeszcze bezsensownie podziękować, gdyby mówił cokolwiek ciekawego to ok, ale w tym wypadku przegiął pałę.
Aha, C+ się spisał na medal. Fajni ludzie i gadka w studiu, zero reklam a samą ceremonię można było obejrzeć po angielsku
(czy mi się zdawało czy Clooney naprawde wkurzony na nich był?)
Tak. Tak samo jak zawsze naprawde wkurzony jest Carrell na Gervaisa, kiedy ten jedzie po pierwszym na prawie kazdej ceremonii..
A ktoś się orientuje, o co chodziło Bullockowej, jak powiedziała, że wciąż żywi urazę do Clooneya?
Czy czasem nie powiedziała żartem, że wrzucił ją kilka lat temu do basenu? :)
No właśnie tak założyłem, że żartem, ale, kurczę, dość skrzętnie ukryła fakt, że był to joke, bo trochę poważnie to zabrzmiało.
Fajni ludzie i gadka w studiu Nie obyło się bez wpadek, ale było dobrze. Nie brakuje mi tetrycznego bełkotu w wykonaniu Pietrasika, młodsi komentatorzy się spisali, wielki plus dla pana który miał nadzieję że District 9 dostanie za scenariusz a który to później wyraził żal z powodu braku nominacji dla Copleya
Dobrze wypadł też lektor (znaczy się tłumacz, dzięki Negrin, nie znałem wcześniej tego określenia), rozbawił mnie podczas monologu Tucciego: "Meryl kocham się z tobą-- w tobie od lat"
Lektor nie sadził kwiatków
To się "tłumacz" nazywa, tak btw.
No chyba nikt nie liczyl na Avatara w "glownych" kategoriach,
Po zwycięstwie w Globach statuetka dla Avatara była prawdopodobna
Gala taka se, kilka fajnych fragmentów jak parodia Paranormal Activity, kilka niezłych dowcipów, ale ogólnie dosyć nudno. Co do zwycięzców cieszę się z wygranej THL, choć wolałbym W Chmurach. Nie rozumiem Oscara za film nie anglojęzyczny, choć zwycięzcy nie widziałem, może jest to świetny film, ale jakoś wątpię by był lepszy od Białej Wstążki.
Otwarcie tegorocznych Oscarów
go go Kathryn! wierzyłem w ciebie od chwili zobaczenia Strange days - jedyna kobieta warta oskara za reżyserie. fuck that burak Cameron:)
fuck that burak Cameron:) To akurat dawne dzieje są...
gali nie oglądałem, lecz tak się szczęśliwie złożyło, iż musiałem wstać przed piątą, to se włączyłem fragment i akurat trafiłem na Kathryn. pięknie wyglądała - fajna babka:) jeszcze raz gratulacje dla tej pani!
widzieliście na widowni Manna? ponoć specjalnie dla Niego rozwinęli osobny dywan, wychodząc z oczywistego założenia, iż żaden śmiertelnik nie jest godzeń stąpać po Jego śladach:)
Oscary 2010:
Kiedy to się zacznie?
Heh, znowu czerwony dywan.
No dobra, jest przynajmniej na co popatrzeć.
No, zaczynają.
Kiczowaty wstęp - gdzie jest Jackman?
Nuda. Baldwin i Martin drętwi. To ma być show?
Nuda. Baldwin i Martin zaliczyli śmieszny żart.
No, Waltz dał czadu
Nuda. Przewidywalność. O, THL prawie całkowicie niezasłużenie zgarnał wszystkie nagrody techniczne.
Nuda. Baldwin i Martin zaliczyli jeszcze jeden śmieszny żart i parę sucharów.
Nuda. O, Avatar dostał nagrodę za komputerowe zdjęcia, a Star Trek za charakteryzację znaną z poprzednich 10 filmów. Way to go Hollywood.
Nuda. Sztampa. Jak te tańce mają się do tych fragmentów muzyki?
Hmm... Up wygrywa - niech mu będzie.
Nuda. Przewidywalność. Drętwość. Ta znowu beczy.
No dobra, Stiller jak zawsze daje radę
Czarni płaczą. Precious zajmuje połowę sali i każdy jej słodzi.
Szkoda Hughesa Ale to im ładnie wyszło chociaż.
O cholera, Molly trochę schudła i nieźle wygląda z tymi włosami
No tak, znowu pominęli połowę zmarłych - basterds!
Damn, Hellen Mirren wygląda seksownie w wieku 65 lat!
Nuda. Damn, Demi Moore wygląda jeszcze seksowniej, ale jest trochę młodsza.
Boże, czemu pokazują te drewna z Twilight?
Ale przynajmniej Kendrick wygląda słodko i ma świetną kieckę.
O cholera, Saldana ma lepszą - niezłe rozcięcie.
Nuda. Znowu Stark industries. Not funny.
Nagrody za scenariusz - face palm!
Nuda. Znowu suchary prowadzących. Znowu drętwe przemowy. O, znowu ktoś płacze.
Nuda. Gdzie do diabła jest Nicholson?
Hmm. Czemu Sandra Bullock wygląda jak luksusowa dziwka z kijem w dupie?
O, jest Michelle Pfeiffer - damn, she's so hot.
Nuda. Znowu te słodzenie sobie w pierwszoplanówkach.
O, Michelle sobie poszła. Nuda.
O, zajebali Białą wstążkę.
Nuda. Damn, Bigelow wygląda seksownie w wieku 59 lat! Gratulacje za hurt lockerowe wibracje.
Nuda. Jest Tom Hanks.
Co? Żadnego wprowadzenia do najważniejszej kategorii? Phi.
O THL wygrał - w sumie who cares.
Nuda. Koniec.
No dobra, idziem spać.
Oby za rok wrócił Jackman.
Ja się tam będę upierał, że sam początek gali bardzo ok był, potem dopiero Baldwin i Martin wyglądali na znudzonych i w ogóle kiepsko się wszystko skończyło, mało(w ogóle nie) efektownie. W zeszłym roku wygrał bardzo średni film, ale przynajmniej się te hindusy cieszyły troche, a tutaj wyszła Bigelow, producenci, 1, czy 2 aktorów, uśmiechnęli się, powiedzieli jakąś drętwą przemowę i do domu.
Aha, w sumie wolę, żeby jedna osoba prowadziła, bo żarciki rozpisane na dwie osoby zawsze będą sztuczne jeśli nie są naprawde spontaniczne, a tego nie da sie wymagać od Oscarów.
Wyrażam swoje bezbrzeżne zdziwienie. Nikt nie wspomniał o tym, ze Waltz rozjechał konkurencję
W sprawie najlepszego filmu w sumie mogło być gorzej(Avatar)*, ale mogło być jeszcze lepiej(Bękarty). No, ale szat rozdzielał nie będę-poziom filmów wyrównany, żaden z wspomnianej przeze mnie trójki nie zgwałcił mnie mentalnie:)
Do części nominowanych do nagrody złotego Schindlera jakoś nie miałem serca się zabrać, więc... to tyle
Ps:Samej gali nie oglądałem(szkoda, że zawsze jest w noc z niedzieli na poniedziałek).
*Chociaż w sumie mógł najważniejszego Oscara dostać; powrót króla, na którym przysypiałem, dostał 11...
edit
film Arahana --> Christoph gra, a reszta walca tańczy
Czy na każdym kanale muszą tak bardzo podkreślać że kosztujący 15 baniek HL wygrał z 250 milionowym Avatarem? Nie przypominam sobie żeby wygrana w kategorii "najlepszy film" była zależna od wysokości budżetu.
Waltz odbiera Oscara. Najlepsze podziękowanie tego wieczora:
Waltz odbiera Oscara. Najlepsze podziękowanie tego wieczora:
Waltz wypadł z klasą, ale najbardziej podobała mi się przemowa Giacchino. Fajna, niedługa i z pomysłem :)
Czy na każdym kanale muszą tak bardzo podkreślać że kosztujący 15 baniek HL wygrał z 250 milionowym Avatarem? Nie przypominam sobie żeby wygrana w kategorii "najlepszy film" była zależna od wysokości budżetu.
Chyba bardziej chodzi o podkreślenie że film który zarobił 20 mln $ wygrał z filmem z który zarobił 2,5 mld $ trochę to po oczach kuje ale w sumie nie powinno mieć to znaczenia
Zauważył ktoś niewyraźną minę George'a Clooney'a, mam wrażenie że przypalił za ostro lub pokusił się na jakieś białe szaleństwo
A ja powiem tak, że mam wrażenie, że gala była najfajniejsza dla Tarantino, który już na dywanie wyglądał na sponiewieranego imprezą
Mefi, z twojego streszczenia wynika, że Manna jednak nie było. a ja głupi myślałem, że PE byli chociaż nominowani w kategorii... nie wiem - Najlepszy aktor drugoplanowy, którego nazwisko zaczyna się na "L", a imię na "S". a Eastwood był? a Rob Zombie?:) nie? to mega dno:)
Eastwood był ...przynajmniej na czerwonym dywanie.
Ja to się w ogóle zastanawiam kto tam jeszcze siedzi na tej gali, bo najważniejszych gwiazd, producentów i nominowanych jest powiedzmy, że koło setki, no, niech będzie, że dwie. W Kodak Theatre jest 3500, niech to troche ograniczą nawet to i tak zostaje duużo miejsca. Wejściówki normalne sprzedają?
Tyle razy prosilem, zeby nie robic czatu z oscarowego tematu, ale widac, ze apele poszly w proznie.
Zeszlo nam...pare piw,pare nedznych decyzji Akademii i wyszlojak wyszlo.
go go Kathryn! wierzyłem w ciebie od chwili zobaczenia Strange days - jedyna kobieta warta oskara za reżyserie. fuck that burak Cameron:)
Oscar sie jej zalezal....za "caloksztalt" i brawa dla tej Pani. Zreszta Jim cieszyl sie jak dziecko, choc mial kwasna mine przy technicznych (liczyl chyba za nominacje za montaz, ktory moze nie byl tak widowiskowy jak D9, ale ten z HL wbijal w glebe)
Organizatorzy musieli ostro na czasowke cisnac bo wygladalo to zaloznie...wchodzi Hansk i po ptokach - nedza. Dobre to było. Wchodzi Hanks, zdążyłem mrugnąć i nagle widzę grupkę cieszących się ludzi. Co, jak, ale...? To już? Chwilę zajęło mi zorientowanie się że Hurt Locker dostał statuetkę
widzieliście na widowni Manna? ponoć specjalnie dla Niego rozwinęli osobny dywan, wychodząc z oczywistego założenia, iż żaden śmiertelnik nie jest godzeń stąpać po Jego śladach:)
Akurat ja widziałem galę i ten dywan nie był dla Manna tylko dla Camerona. Oprócz tego dywan ten był w specjalnym tunelu, ponieważ żaden śmiertelnik nie jest godzien oddychać tym samym powietrzem co Król.
A tak na poważnie trochę ja się wypowiem na temat tegorocznych Oscarów. Były do dupy, lecz nie dlatego że nie wygrał żaden z moich faworytów(Avatar, District 9), nie dlatego, że Cameron nie dostał statuetki za reżyserię(należało mu się) tylko dlatego bo jako widowisko które przyciąga tylu widzów z całego świata stało na wyjątkowo niskim poziomie. Organizacyjnie bez ładu i składu, atrakcji żadnych, prowadzący mało śmieszni, nudno, nudno i jeszcze raz nudno.
Po drugie jak co roku Akademia udowadnie, że albo są ślepi albo to zwyczjnie idioci. O ile oscary w kategoriach artystycznych(najlepszy film, reżyseria, scenariusz oryginalny) jeszcze potrafię znieść-Hurt Locker to bardzo dobry film-o tyle oscaró w kategoriach technicznych zrozumieć ani trochę nie potrafię. Zupełnie nie zasłużone oscary dla HL w kategoriach technicznych najpoważniejszy zarzut. Po drugie oscar za scenariusz adaptowany, nie widziałem tego Preciusza, może kiedyś obejrzę, ale ewidętnie widać było jak na każdym kroku włażą w dupę czarnuchom. Nie jestem rasistą ale ta gala pod względem niesamowicie drażniła.
Powinie wygrać District 9, takie moje zdanie.
Nie wiem czy za rok będę oglądał jak mają tak cały czas chałturę odwalać. Najlepszym dowodem na to było ogłoszenie wyników na najlepszy film. Żenaaada.
Zupełnie nie zasłużone oscary dla HL w kategoriach technicznych Oglądałeś Hurt Locker w kinie z super nagłośnieniem? Bo ja nie, więc się nie wypowiadam, tym bardziej że nie mam na ten temat pojęcia a "Avatar jest zajebistym filmem" to jednak niewystarczający powód by akurat jemu dać statuetki w tych kategoriach. Przypominam też że w tych kategoriach głosują ludzie którzy zwyczajnie się na tym znają.
trafiłem na Kathryn. pięknie wyglądała
Dżizas, dopiero dzisiaj zobaczyłem, że ona ma 59 lat! Ależ ona rewelacyjnie się trzyma, dla mnie była najbardziej hot kobietą całej gali. Tylko szkoda, że Oscary to takie nagrody, gdzie Kathryn zdobywa statuetkę za to, że jest kobietą.
Ciągle mi szkoda Quentina za scenariusz najbardziej. Gdzieś usłyszałem dzisiaj, że THe Hurt Locker zdobył Oscara za to dobre prowadzenie historii i m.in. za wyrazistą postać graną przez Jeremy'ego Rennera. Tylko, że ktoś zapomniał chyba, że u Tarantino takich postaci był cały wachlarz.
Skopiuję tu jeszcze swoją opinie z innego portalu:
Quentina wyruchano bez wazeliny, że nie zdziwię się, jeśli została po nim plama krwi na sali. Niezwykle smutną minę miał. Już kij z reżyserią, bo tutaj możemy dyskutować długo – Quentin vs Kathryn vs James, podobnie jak przy montażu i zdjęciach, gdzie konkurencja była bardzo mocna.
Za największą porażkę wczorajszej/dzisiejszej gali uważam kategorię scenariusza oryginalnego oraz po części film. Powiedzmy sobie szczerze ile wysiłku, inwencji twórczej wymaga napisanie takiego The Hurt Lockera (a weźmy pod uwagę, że są zarzuty o nieoryginalność scenariusza, tzn. , że scenarzysta jeździł z żołnierzami po Iraku i to, co zobaczył przelał na papier): bomba, bomba wybucha, ktoś ginie, przyjeżdża nowy, kilka bomb w trudnych warunkach do rozbrojenia, w międzyczasie dobre dialogi i w miarę ładne widoki no i zakończenie. A teraz spójrzcie na scenariusz Quentina, ile tam soczystych dialogów, właściwie cały film nie spadają poniżej genialnego poziomu, dużo lekkich twistów, ciekawa wariacja na temat II Wojny Światowej, akcja podzielona na rozdziały jak wśród największych klasków, a pierwszy rozdział to niemal czysty Sergio Leone, no dobra tu już schodzę na reżyserię.
Scenarzysta The Hurt Lockera był dość nawet bardzo zaskoczony nagrodą i się mu w cale nie dziwię.
No i kiedy Quentin ponownie będzie mógł zdobyć nominacje w kategorii film, reżyseria, scenariusz; a przy tym nie być olany przez Akademię, która go widocznie nie lubi.
Tutaj odnośnie, że film, który wygra główną nagrodę musi mieć jakieś przesłanie:
Ale co robi The Hurt Locker? Pokazuje w bardzo dobry sposób działania saperów, a konkretnie tego jednego podczas Wojny w Iraku i stwierdza, że wojna też może uzależnić, nie jest to nic wielkiego. Avatar w przepiękny sposób pokazuje działania człowieka na obcej planecie, wykorzystując do tego postać Jake Sully’ego, do tego historia miłości w tle, a i w sumie na głównym wątku prowadzona w pewnym momencie, ale to Avatar mi na pewno pokazał więcej w kwestii wartości niż The Hurt Locker. Avatar mówi np, że nie należy niszczyć kolejnych światów, w chwili gdy swój się zniszczyło, mówi o szanowaniu ziemskiej natury, bo tyle w niej niedostrzegalnego piękna. “Bękartom wojny” brakuje nutki ideologicznej, nie ukrywają, że nie mają przesłania dla widza, ale od początku do końca są arcydziełem filmowym, obok którego szanujący się kinoman nigdy nie przejdzie obojętnie. Najlepszy film niekoniecznie musi za sobą nieść przesłanie, może być po prostu pięknie opowiedzianą historią jak “Szeregowiec Ryan” (jego uznaje za najlepszy film 1998) czy choćby “To nie jest kraj dla starych ludzi” czy choćby “Titanic” czy choćby “Slumdog”.
Oglądałeś Hurt Locker w kinie z super nagłośnieniem? Bo ja nie, więc się nie wypowiadam, tym bardziej że nie mam na ten temat pojęcia a "Avatar jest zajebistym filmem" to jednak niewystarczający powód by akurat jemu dać statuetki w tych kategoriach. Przypominam też że w tych kategoriach głosują ludzie którzy zwyczajnie się na tym znają.
Ogladalem w kinie...i Oscar dla Hurt Locker to pomylka. Avatar zjada HL na sniadanie jesli chodzi o dzwiek (obie kategorie) o przegranym D9 nawet nie wspomne. Co do ludzi ktorzy sie znaja...jest tam ekipa specjalistow na bank, ale sa tez producenci, aktorzy (nawet "wyczesany" Samuel zalicza sie do tej grupy) itd.
http://www.oscars.org/awa...out/voting.html
Members from each of the branches vote to determine the nominees in their respective categories – actors nominate actors, film editors nominated film editors, etc.
jest tam ekipa specjalistow na bank, ale sa tez producenci, aktorzy
Pomyliłeś się tu, bo co napisałeś to głosowanie na najlepszy film.
Nie tyle zart,co zle sie troche wyrazilem (a w zasadzie palnalem) bo piszac specjalisci...skoro Samuel L. ocenia aktorstwo, to zapewne niejeden przygluchy dzwiekowiec tez sie znajdzie i mamy wyniki jakie mamy.
Mam pytanie odnosnie nominacji, czy w ubieglym roku pojawily sie jakies filmy zaawanowanym udzialem charakteryzacji specjalnej, ktore wsrod nominowanych powinny sie znalezc?
No i kiedy Quentin ponownie będzie mógł zdobyć nominacje w kategorii film, reżyseria, scenariusz; a przy tym nie być olany przez Akademię, która go widocznie nie lubi.
Dokładnie, za takie olanie, Quentin powinien powiedzieć "pieprzę, nie idę" i wogóle nie pojawiać się na Oscarach. Szkoda tylko, że nie mógł wiedzieć wcześniej, że tak niezasłużenie przegra.
Cameron cieszy się z nagród ex-żony:
Tarantino zrozpaczony przegraną:
Cameron cieszy się z nagród ex-żony:
Obrazek
On ją udusić próbuje (szkoda że się nie udało).
On ją udusić próbuje
Z ust mi to wyjąłeś, gigaczu
Kurcze, ludzie nagle zaczęli traktować moje teksty na serio. Wow.
Dżizas, dopiero dzisiaj zobaczyłem, że ona ma 59 lat! Ależ ona rewelacyjnie się trzyma, dla mnie była najbardziej hot kobietą całej gali. Tylko szkoda, że Oscary to takie nagrody, gdzie Kathryn zdobywa statuetkę za to, że jest kobietą.
Gdyby Oscary były nagrodami 'dla kobiet', Kathryn Bigelow nie byłaby pierwszą LAUREATKĄ w tej kategorii i trzecią (chyba) NOMINOWANĄ do tejże w całej historii Oscarów.
Cameron cieszy się z nagród ex-żony:
GENIALNE!
Tylko szkoda, że Oscary to takie nagrody, gdzie Kathryn zdobywa statuetkę za to, że jest kobietą.
Bigelow zdobyla za THL oprocz Oscara ponad dwadziescia innych nagrod.
Ale to pewnie tez za to, ze jest kobieta.
Gdyby Oscary były nagrodami 'dla kobiet', Kathryn Bigelow nie byłaby pierwszą LAUREATKĄ w tej kategorii
Gdyby kobiety robiły lepsze filmy Kathryn nie byłaby pierwszą laureatką
gdyby kobiety w ogóle umiały robić filmy...
Jakuzzi, a jaką ona wśród nominowanych miała konkurencję?
Tarantino. Ale QT Akademia nie lubi.
I jeśli Bigelow zdobyła rycerzyka "za płeć", to czemu nie dostały go ani Jane Campion, ani Sofia Coppola (znana akademikom od pieluch)?
Błagam, nie dopatrujcie się politycznej poprawności wszędzie gdzie popadnie, bo niedługo otworzycie słoik z kiszonymi ogórkami i tam też będzie polityczna poprawność.
Bigelow nie dostała za płeć. dostała, bo reżyseruje jak facet. znam jej dorobek artystyczny bardzo dobrze i wiem, co mówię:)
Chociaż metr 82 to mieć nie będę. Może i dobrze:)
Niektórym to pasuje - taka Uma Thurman...
bo niedługo otworzycie słoik z kiszonymi ogórkami i tam też będzie polityczna poprawność.
no jak zaczną mierzyć krzywiznę ogórków, to fakt - będzie:)
Bigelow nie dostała za płeć. dostała, bo reżyseruje jak facet. znam jej dorobek artystyczny bardzo dobrze i wiem, co mówię:)
Mental, ja nie uznaję podziałów kino męskie/żeńskie, ale gdybym uznawała, mogłabym napisać doktorat o tym, że The Hurt Locker jest zajebiście kobiecym filmem i że kobiecą rękę czuć w nim w każdej minucie:)
Mental, ja nie uznaję podziałów kino męskie/żeńskie
wiem, ty masz homogenizujące poglądy:)
Mental, ja nie uznaję podziałów kino męskie/żeńskie, ale gdybym uznawała, mogłabym napisać doktorat o tym, że The Hurt Locker jest zajebiście kobiecym filmem i że kobiecą rękę czuć w nim w każdej minucie:)
Bo praktycznie nie ma czegoś takiego jak kino kobiece. Tzn są filmy dla bab. Ale chyba nie ma filmów kobiecych. Natomiast cywilizacja jest defaultowo męską, stąd kobiecie łatwiej jest przyjąć męską perspektywę.
Ja to widzę szczególnie w książkach - żaden pisarz nie napisze postaci kobiecej tak babka.
Jakuzzi, a jaką ona wśród nominowanych miała konkurencję?
(...). I jeśli Bigelow zdobyła rycerzyka "za płeć", to czemu nie dostały go ani Jane Campion, ani Sofia Coppola (znana akademikom od pieluch)? Błagam, nie dopatrujcie się politycznej poprawności wszędzie gdzie popadnie, bo niedługo otworzycie słoik z kiszonymi ogórkami i tam też będzie polityczna poprawność.
Na poczatku nie potrafilem w ogole skumac, czemu do mnie pijesz, ale po chwili skumalem - nie zalapalas ironii mojego ostatniego wpisu.
wiem, ty masz homogenizujące poglądy:)
Wprost przeciwnie!!
Ide o zaklad, ze obejrzales tylko THL, Dziwne dni i Na fali. ;)
nic o mnie nie wiesz - akurat Na fali nie widziałem:)
o Generation Kill nie wspominam, bo to serial, więc sie nie liczy. a szkoda - bo przebija wszystko, co kiedykolwiek powstało i powstanie na temat irackiego interwencji stabilizacyjnej:)
BTW nie wiem czy zwróciłeś uwagę - pierwsze trzy odcinki wyreżyserowała kobieta
Dopiero obejrzalem gale i musze stwierdzic, ze byla to chyba najslabsza oscarowa ceremonia jaka widzialem.
Przede wszystkim - czy te przepelnione epitetami przemowy aktorow o aktorach naprawde musialy sie ostac? Przeciez to zenada: to tylko aktorzy, a mowi sie o nich tak podniosle, tak pieknie i tak dlugo, jakby byli co najmniej lauretami pokojowej nagrody Nobla. Az chcialoby sie dla odtrucia posluchac troche kasliwych komentarzy Gervaisa z ostatnich Globow.
I czy pomysl rozszerzenia najlepszych filmow do 10 naprawde znalazl podczas gali jakies uzasadnienie? Bo z tego co ja zauwazylem, tylko niepotrzebnie ja wydluzyl (wszak kazdy tytul nalezalo odrebnie zapowiedziec i pokazac).
No i lipnie wypadl aspekt, na ktory zawsze najbardziej licze przy tego typu imprezach, czyli wszelkie wstawki komediowe. Martin byl niezly, ale za zbyt rzadko sie pojawial. Komikow wsrod zapowiadajacych nominacje bylo jak na lekarstwo, natomiast ci, ktorzy sie pojawili, wypadli blado (zart Stillera mial niezly potencjal, ale to wszystko).
Twoje odczucia pokrywaja sie calkowicie z moimi (chyba wiekszoscia osob, ktore gale widzialo) nuda, lizanie sie po dupskach, a calosc do bolu przeciagnieta. Martin byl niezly, ale Baldwina jakby trema zjadla. Kilka tekstow spoko, parodia Paranormala takze, Stiler ok, ale bez szalu - podobno to Cohen mial byc ucharakteryzowany na Na'vi, tylko bano sie, ze za bardzo pojedzie po bandzie. Z wiadomosci w radiu BBC wynikalo, ze Sasha mial byc dzieckiem Camerona i Netiri z Avatara, lub samica w ciazy z Cameronem. Motyw wyjsciowy gruby i z potencjalem....wyobrazam sobie jak Cohen wzywa Camerona do placenia alimentow, w koncu Avatar zarobil kupe kasy i ma z czego, lub mowi mu, ze nie musza brac slubu, choc dla niego (Camerona) jeden wiecej chyba roznicy nie zrobi
Tutaj Baldwin był jakiś milion razy lepszy. Gala ogólnie słaba, dobrze, że połowę przespałem i obudziłem się przed nominacjami aktorskimi - obejrzałem sobie to lizanie się po pytkach i Hanks jakby nie było, mega zaskoczył - wg mnie dobrze, bo te gadki o Clooneyu (że niby taki mega dobroczynny, jakby kurwa ze cztery odcinki "Mody na sukces" nakręcił) to żenada była. Reszta w sumie oglądalna, fajnie, że Corman dostał statuetkę.
Świetne! Chociaż nie pokrywa się chyba z nominacjami do końca .