wika
Chciałbym abyście wyrazili opinię na temat tegorocznych laureatów Pokojowej Nagrody Nobla, którymi są były wiceprezydent i jeden z największych przeciwników politycznych George'a W Busha czyli Al Gore, oraz agenda ONZ do spraw zmian klimatycznych na Ziemi.
Według mnie jest to trochę tak jakby pisać pracę nie na temat. Laureatami w tym roku są osoby/instytucje które moim zdaniem mają niewiele wspólnego z szerzeniem pokoju na świecie. Oczywiście nie twierdzę że globalne ocieplenie i zmiany klimatu nie są poważnym problemem. Uważam jednak, że powinna powstać osobna kategoria w której przyznawano by nagrody za walkę z problemami ekologicznymi. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Czy wybór kapituły był prawidłowy czy może była to decyzja podjęta z braku lepszych kandydatów. Kogo wy byście widzieli w tej kategorii?
Zgadzam się z Tobą w 100%. Osobiście byłem bardzo zaskoczony iż nagroda ta wpadła w ręce człowieka który walczy „czystość” środowiska.
Najprawdopodobniej taki wybór miał na celu zwrócenie uwagi świata na problem ocieplania się klimatu i na wiążące się z tym zagrożenia.
Stanowczo porzuciłbym ideę, iż kapituła podczas wyboru kierowała się pobudkami politycznymi.
Co do innych kandydatów to obstawiałem za kandydaturą Martiego Ahtisaariego, który od kilku lat zaangażowany jest w sprawy Kosowa.
Natomiast po cichu liczyłem na zwycięstwo Ireny Sendlerowej – Polki, która ratowała żydowskie dzieci podczas okupacji.
Przyznawanie Pokojowej Nagrody Nobla za działania na rzecz ochrony środowiska nie jest niczym nowym. Powiem więcej, w ostatnim czasie staje się to tradycją (przynajmniej w ciągu ostatnich czterech lat).
Popieram opinię Anubisa i Szymka. Pokojową Nagrodę Nobla powinna otrzymać osoba, która w bezpośredni sposób ocaliła życie niewinnych istnień ludzkich, zapobiegła lub próbowała załagodzić jakiś poważny konflikt.
Myślę, że komisja przyznająca owe Pokojowe Nagrody Nobla chyba się pogubiła w ocenianiu zasług niektórych wybranych przez siebie laureatów - szczególnie w ostatnich latach.
Trochę szkoda, bo to już nie pierwsi laureaci powyższej nagrody którzy budzą tyle kontrowersji.
A co do pani Ireny Sendlerowej?....nie martwmy się tym, że to nie ona wzbogaciła to tak zacne grono kandydatów - może spójrzmy na to z innej, tej przeciwnej strony.
Dla naszej już ponad 97 letniej Prześwietnej i jakże Zacnej seniorki taka nagroda mogłaby stać się prawdziwym męczeństwem, co absolutnie jest jej niepotrzebne.
Pamiętajmy ponadto o tym, że oprócz pani Ireny Sendlerowej żyje jaszcze do dziś wiele osób które niosły pomoc innym, chroniąc, opiekując i ratując przed śmiercią (nie koniecznie podczas II wojny światowej) - co oczywiście w niczym nie umniejsza zasług pani Ireny - wręcz przeciwnie.
Dla mnie sama pani Irena Sendlerowa jest swoistego rodzaju żywą Pokojową Nagrodą Nobla, i to taką jedyną w swoim rodzaju i niepowtarzalną!....cóż nam więc jeszcze do szczęścia i pełnego honoru potrzeba?.
Pozwólcie tylko sobie przypomnieć owe zaszczyty jakimi nagrodzono do dziś panią Irenę:
- rok 1965 - izraelski instytut Yad Vashem honoruje panią I. Sendlerową medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata.
- w 2003 r. pani Irena otrzymała najwyższe odznaczenie przyznawane w naszym kraju - Order Orła Białego.
- 14 marca 2007 r. Senat RP, przyjmuje uchwałę która głosi:
"Senat Rzeczypospolitej Polskiej składa hołd 97-letniej Irenie Sendlerowej, żyjącej dziś w Warszawie oraz nieżyjącym i żyjącym członkom podziemnej Rady Pomocy Żydom 'ŻEGOTA' i osobom ratującym Żydów w okupowanej Polsce.(...)Zespół kierowany przez Irenę Sendlerową, dziś już w większości nieżyjących osób świeckich i duchownych, przyczynił się w sposób decydujący do uratowania życia co najmniej 2500 dzieci skazanych na zagładę."
- 11. o4. 2007r. decyzją Międzynarodowej Kapituły Orderu Uśmiechu, na wniosek 15-letniego Szymona Płóciennika z Zielonej Góry Irena Sendler została najstarszym w historii 850 - Kawalerem Orderu Uśmiechu. Specjalny prezent muzyczny z tej okazji przygotowały dla niej świdnickie Serduszka. Sendlerowa powiedziała, że obok listu od Ojca Świętego Jana Pawła II i tytułu Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata to Order Uśmiechu, odznaczenie od dzieci, jest dla niej największym szczęściem, jakie ją spotkało.
- 24 maja 2007 r. otrzymała tytuł Honorowej Obywatelki Miasta Stołecznego Warszawy, a w czerwcu 2007 r. wyróżnienie Honorowy Obywatel Miasta Tarczyn.
Wszystkie informacje o odznaczeniach, zaszczytach i wyróżnieniach Pani Ireny Sendlerowej pochodzą ze źródeł Wikipedii.
Zobaczcie teraz Szanowni państwo - jakiego my mamy przepięknego i niepowtarzalnego Pokojowego Nobla w osobie pani Ireny Sendlerowej!...ma koś prócz nas jeszcze coś i zarazem kogoś takiego?....no śmiem wątpić.
Pozdrawiam.
P.S.
Przepraszam jeśli nieco zboczyłem z tematu, ale myślę, że było rzeczą wręcz niezbędną przypomnieć tak Prześwietną personę jaką jest niewątpliwie pani Irena która była i chyba nadal jest kandydatką do powyższej nagrody.
Cóż, w takim razie pierwszą kwestię mamy załatwioną. Myślałem że tylko ja się nie zgadzam z decyzją kapituły.
A co z drugą częścią?
Pytałem kogo widzielibyście jako kandydatów do Pokojowej Nagrody Nobla. Nie tylko z Polski.
Moim np. faworytem Jeśli chodzi o Polskę jest Władysław Bartoszewski.
Kogo Wy chcielibyście widzieć wśród laureatów tej nagrody?
Anubis,
Ja widziałbym pana prof. Zbigniewa Kazimierza Brzezińskiego znanego nam wszystkim dobrze politologa, sowietologa, futurologa - a, nade wszystko świetnego doradcy d/s bezpieczeństwa prezydenta USA Jamesa Cartera i wielkiego orędownika spraw polskich na arenie międzynarodowej.
Wbrew pozorom prof. Brzeziński przyczynił się (pomimo kilu błędów jakie przyszło mu popełnić), bardziej do krzewienia pokoju na świecie, niż niejeden z dotychczasowych laureatów.
Zresztą, czyny prof. Brzezińskiego dobitnie o tym świadczą.
Pozdrawiam.