wika
W Polsce jest bardzo du¿o-za du¿o zwierzaków,które potrzebuja ciep³ych i odpowiedzialnych domków.
Je¿eli kto¶ z was mysla³ o tym aby zaadoptowaæ np.kotka i jest w stanie zapewniæ mu dobry domek to uwierzcie mi,¿e to bardzo dobry pomys³...
Ja sama zaadoptowa³am dwa kociaki,da³am im mi³o¶æ i szczê¶cie,uratowa³am od nieuniknionej ¶mierci.
Je¶li kto¶ z was chce pomóc to proszê poczytaæ historie bezdomnych kotków, które pilnie czekaja na domek
www.forum.miau.pl lub na stronie mojej kole¿anki,tak¿e wolontariuszki www.kocie-zycie.prv.pl
Ja równie¿ udziele niezbêdnych informacji.
Mnie przydarzy³y siê kiedy¶ dwie do¶æ niezwyk³e historie z moimi zwierzêtami.
Kiedy¶ szuka³em pieska dla mojej rodziny.
Wybór by³ du¿y, ale nie mog³em siê zdecydowaæ.
Pewnego dnia zobaczy³em jak jaki¶ pijaczyna niesie pieska którego chcia³ utopiæ w rzece – psa mu zabra³em…na flaszkê rzuci³em… solidnego kopniaka w… doda³em w „promocji”, i tak D¿eki ( bo tak siê mój pies nazywa),jest z nami do dzi¶.
Parê lat pó¼niej przypl±ta³ siê do nas malutki kotek.
¦miesznym jest to, ¿e s±siad chcia³ mi go w³a¶ciwie podarowaæ (o czym nie wiedzia³em), a kot sam wybra³ sobie swoje miejsce i przyszed³ do nas bez wiedzy s±siada.
Tak wiêc kotek dosta³ mleka i odrobinê jedzenia…no i zosta³ z nami.
Po nied³ugim czasie kot zachorowa³ – my¶la³em ¿e ju¿ z niego nic nie bêdzie.
Namawiano mnie nawet ¿ebym „skróci³” jego cierpienia, ale nie chcia³em o tym s³yszeæ.
Po Wielu dniach leczenia go tym co by³o pod rêk± – kot wyzdrowia³…dzi¶ jest obok pieska piêkn± i wdziêczn± maskotk± rodzinn± która bawi i cieszy.
Mo¿e jeszcze tylko dodam tyle ¿e, ów kot okaza³ siê byæ kotk± która dzi¶ nazywa siê Fila. :mrgreen:
Nie wyobra¿am sobie ju¿ mojej codzienno¶ci bez tych zwierz±t.
W zamian za odrobinê strawy odwdziêczaj± siê przywi±zaniem i wierno¶ci±, a ponadto bawi± i ciesz±.
S± z nami tak w dzieñ jak i w nocy – nawet od domu nie odchodz± zbyt daleko, lubi± ciep³o i maj± swoje miejsca w mieszkaniu.
Dlatego popieram akcjê jak± na forum zapocz±tkowa³a Szanowna bezbarwnosc…kto wie?, mo¿e przyniesie ona jaki¶ wiêkszy odd¼wiêk?.
Powodzenia!.
Witam w ten czwartkowy poranek:)
RA bardzo siê cieszê z Twojego podej¶cia do zwierz±t,w tych czasach rzadko siê zdarza aby kto¶ zachowa³ siê tak szlachetnie jak Ty :)
Mój Ramzes trafi³ do mnie z dzia³ki( wolontariuszka znalaz³a ta bide na dzia³kach) i postanowi³am pokochaæ tego urwisa...
A Sfinksik przyjecha³ do mnie z domu tymczasowego z Opola,by³ strasznie chory-mia³ ropne zapalenie dróg oddechowych,
W za³±czniku s± zdjêcia moich dwóch pociech :)
Je¿eli kto¶ by³by zainteresowany adopcj± kotka to proszê o kontakt i postaram siê dobraæ wymarzonego koteczka, oczywi¶cie wy¶lê zdjêcia kotka z wszelkimi informacjami na Jego temat :)
Fridziê (kotka) siostra przynios³a od jakiego¶ znajomego maj±cego budkê (taki.. sklepik) na prakingu :] Kiedy¶ uciek³a na pó³ roku i wróci³a z wirusowym zapaleniem otrzenwej, ale cudem wyzdrowia³a i jest z nami do dzisiaj (¿eby u¶ci¶liæ - w okresie tych najwiekszych mrozów jej przez tydzieñ nie by³o :( ale wróæi³a!)
Szczypek bardzo sie ciesze,ze opiekujesz sie kociakiem :) Kotka jak widzê jest bardzo silna i zachartowana ale mo¿e nie wypuszczaj j± w takie mrozy na ulice bo mo¿e bardzo zmarzn±æ.
Mojego kota uratowa³am z powodzi. Niemal co roku na wsi u mojej babci zdarza sie powód¼ wiosenna. W tamtym roku rzeka wyla³a wyj±tkowo obficie. Istania³o niebezpieczeñstwo, ¿e zabytkowy XVI-wieczny ko¶ció³ pop³ynie razem z nia. Wysz³am z domu popatrzeæ na ogrom nieszczê¶cia i zobaczy³a jak pod wod± znika ma³y kociak. Niewiele musia³am zrobic- poprostu w³ozy³am rêkê do wody i go wyciagnê³±m. Przez dwa dni wogóle nie jad³ ale trzeciego sta³ siê cud. Od tej pory wiadomo by³o, ¿e wyzdrowieje. Kotek by³ angorem ale sier¶c by³a tak niemi³osiernie popl±tana, ¿e musia³am j± obci±c tak krótko jak by³o mo¿liwe. Teraz Ozyrys jest ogromnym kocurem (który powinien przej¶æ na dietê). Oprócz niego u mojej babci mieszka jeszcze trzy inne koty i dwie papugi- wszystko to moje zwierzaki, których nie mogê trzymaæ w bloku z powodu czêstych wyjazdów. Teraz w³a¶nie dokarmiam kota piwnicznego mieszkajacego w moim bloku i trochê siê o niego boje bo wysypali w piwnicach trutke na szcury. A zwierzakiem ktróry mieszka ze mna jest sum Andrzej który by³ tak brzydki, ¿e podcazs likwidowania szkolnego akwarium nikt nie chcia³ go zabraæ. Wiêc ja to zrobi³am.
Bardzo popieram takie akcje i mam szczer± nadziejê, ¿e uda sie znale¼æ domy dla tych kotków. Lubie wszystkie zwierzaki i nienawidzê jak ludzie bezmy¶lnie i okrutnie siê z nimi obchodz±. Czê¶to zapominaj±, ¿ê zwierzak to ¿ywa istota potrzebuj±ca ciep³a i mi³o¶ci.
Odk±d pamiêtam w naszym domu zawsze by³ jaki¶ pies,kochany zwierzak i cz³onek rodziny. Trzy lata temu wydarzy³ siê dramat. Mój ukochany pies- owczarek szkocki zosta³ skradziony. Do dzisiejszego dnia my¶l o tym wydarzeniu wywo³uje straszny ból. Bardzo d³ugo nie mog³am pogodziæ siê ze strat± najlepszego przyjaciele, bo tym by³ dla mnie Elvis.
Po roku postanowilam wzi±¶æ pieska ze schroniska. I tak pojawi³ siê ma³y sympatyczny kundelek. On nie mo¿e zast±piæ mi utraty tamtego, ale dajemu mu mi³o¶æ i poczucie bezpieczeñstwa w zamian otrzymuj±c zadowolenie, zaufanie i szczere przywi±zanie. A to jest bardzo du¿o.
Urtata pieska bêdzie dla mnie zawsze bolesnym wspomnieniem, ale ¶wiadomo¶æ, ¿e da³am dom innemu zwierzakowi odrobinê ³agodzi to przykre wspomnienie.
Moja sasiadka ostanio przygarne³a jakiego¶ kociaka (znalezionego na ulicy) i w nocy zdech³ jej w ³ó¿ku, w którym ona tez spa³a.. .wiec najlepiej wszelkie zwierzeta przebadac, bo niewiadomo w jakim sa stanie
wiec najlepiej wszelkie zwierzeta przebadac, bo niewiadomo w jakim sa stanie
Zgadzam siê z tob± Seleno. Znalezione zwierz±tko mo¿e byæ nosicielem wielu chorób, które
lepiej jest zidentyfikowaæ zanim przyjmiemy je pod swój dach.
Postêpowanie takie ¶wiadczy o wielkiej trosce i odpowiedzialno¶ci.
Pozdrawiam
A je¶li nie mamy od razu mo¿liwo¶ci przebadania, trzeba nowego zwierzaka odizolowaæ od pozosta³ych zwierz±t w domu. No i przede wszystkim nie braæ go do ³ó¿ka, bo to ¶wiadczy tylko o lekkomy¶lno¶ci i niezdawaniu sobie sprawy z zagro¿enia. Bezdomne zwiêrzeta nie s± szczepione i dlatego s± nosicielami wielu chorób. Kobiety powinny uwa¿aæ zw³aszcza na koty, poniewa¿ przenosz± one chorobê prowadz±c± do tego, ¿e nie mo¿na utrzymaæ ci±¿y.
A jesli nie mamy odrazu mozliwo¶ci przepadania trzeba nowego zwierzaka odizolowaæ od pozosta³ych zwierz±t w domu
I tobie horus przyznam racjê. Zreszt± czasem wystarczy bacznie poobserwowaæ zachowanie przyniesionego zwierzaka by stwierdziæ w jakim jest stanie.