wika
No właśnie. W świecie filmu istnieje coś takiego jak prequel i jest dość częstym zjawiskiem. W jakiej kolejności ogladacie serie wyposażone w ów ewenement? Według chronologii czy roku wydania? Ja na ten przykład:
- Indiana Jones - oglądam poczynając od Świątyni, żeby utrzymać jakiś ciąg, ale głównie po to by mieć ten film już za sobą Takie oglądanie powinno być praktykowane przez widzów, któzy chcą pierwszy raz obejrzeć te filmy. Oglądając według roku wydania wiemy, że Indiana przeżyje w Świąyni, jego zwiążek z Willie któremu tak kibicujemy nie przetrwa roku, a Indiana wypnie dupę na Short Round zostawiając go samego.
- Star Wars - no tu oglądam chronologicznie, bo znając już fabułę na pamięć nie zabiera mi to ani trochę przyjemności z oglądania. Oglądająć po raz pierwszy też tak oglądałem, bo mając dostęp do internetu znałem już słynne "I Am Your Father"
I mam takie jeszcze pytanie odnośnie akcji Batmanów. Chcę się w nie wyposażyć i ułożyć chronologicznie na półce. Tylko jak? Który film następuje po którym? Mam taki pomysł, żeby ułożyć tak:
Początek - filmy Burtona i Schumacher - Rycerz
Dobrze? BTW nie wiem czy wiecie, ale niektórzy widzowie oglądając trylogię Godfather zaczynają od dwójki oglądając jedynie wątek młodego Vito, potem jedynka, a potem oglądają dwójkę oglądając jedynie wątek Michaela, potem trójka.
Oglądając według roku wydania wiemy, że Indiana przeżyje w Świąyni
A oglądając chronologicznie (wg świata filmu) i mając przed sobą Świątynię i dwa sequele nawet się tego nie domyślamy.
Nie wiem co to za widzowie, ale w przypadku Godfathera to jeden z najbardziej idiotycznych, bzdurnych i absurdalnie niewygodnych sposobów oglądania o jakim słyszałem. Chyba, że totalnie przemontowują drugą część.
BTW nie wiem czy wiecie, ale niektórzy widzowie oglądając trylogię Godfather zaczynają od dwójki oglądając jedynie wątek młodego Vito, potem jedynka, a potem oglądają dwójkę oglądając jedynie wątek Michaela, potem trójka.
Dziwne, po pierwsze to nie wiem jak oglądają wybrane fragmenty z dwójki - siedzą z pilotem i natychmiast przyspieszają o pare scen gdy pojawia się Michael zamiast Vita? Poza tym to dla mnie taka a nie inna chronologia w dwójce ma sens bo w jakimś stopniu porównuje i przeciwstawia sposóby rządzenia Vita i Micheala.
SW? Według kręcenia oczywiście, wtedy mamy większe poczucie, żę prequele są integralną częścią sagi. Sorry, ale jak raz obejrzałem 1-6 to czułem jakby Stara trylogia to były zupelnie inne filmy osadzone w tym samym świecie co nowe, z paroma postaciami łączącymi dwie trylogie.
Geez, niektórzy to naprawdę muszą się zmagać w życiu z "poważnymi" problemami, ale skoro już pytasz, to powoli zbieram się za kolejne obejrzenie całego SW i o ile starczy mi nerwów, to obejrzę chronologicznie, a jak nie, to tylko starą trylogię, Indiana Jonesa rzadko oglądam wszystkie części hurtem, raczej sięgam po jakąś konkretną, na którą w danej chwili mam ochotę, a takie kombinowanie z Batmanami to już zwykła bzdura, bo o ile Schumarowskie od biedy są kontynuacją Burtonowskich, tak Nolanowskie są restartem historii. A wspomnianego wyżej, idiotycznego komplikowania sobie seansu trylogii Godfather z litości nie skomentuje :)
ja ogladam chronologicznie - zgodnie z rokiem produkcji.
co do godfathera. jest rozwiazanie:
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Godfather_Saga
kompilacja pierwszych dwoch filmow zrobiona specjalnie dla telewizji nbc. wydarzenia zmontowane sa chronologicznie.
moze o tym mowil never fuck with me?
Bezsensowny temat, ale co tam.
Oglądam to na co mam ochotę. I tyle. Jeśli przyjdzie mi chęć na Kill Billa vol. 2, nie obejrzę przed tym vol. 1, bo i niby dlaczego skoro już je widziałem?
Jak już oglądam jakąś trylogię w całości to zgodnie z rokiem produkcji, wyjątek stanowi seria Obcych, bo to oglądałem tak jak trafiałem w TV A takie kombinowanie jak z Ojcem Chrzestnym to jakaś głupota i marnowanie czasu.
Nie wyobrażam sobie oglądania filmów w innej kolejności niż kolejność powstawania. Tak było, jest i będzie jedynie słusznie. Przecież oglądanie inaczej to świadome rezygnowanie z otoczki kulturowej danego filmu.