wika
Jak w temacie. Tu dyskutujemy, wypisujemy sequele, które przebiły oryginał.
Batman - Batman Returns - bo nie ma lepszego filmu od BR . Batman - 9/10, Batman Returns - 10/10
Dr No - Pozdrowienia z Rosji - w Bondzie dużo takich przypadków było, że kolejna część była lepsza od poprzedniej, ale skupiłem się na pierwowzór-sequel. Po prostu Dr No jest słabym filmiem, a Pozdrowienia dobrym .
Terminator - Terminator 2 - jednak dwójka lepsza, nie dużo, ale zawsze.
X-Men - X-Men 2,3 Znów oba sequele lepsze od jedynki. "X-Men 2" z resztą wybiją się ponad całą serię.
Może coś mi się jeszcze przypomni...
Godfather - Godfather 2 - bardziej rozbudowana i ciekawsza historia + Pacino wreszcie mógł pokazać na co go stać
Batman - Batman Returns - mroczniejszy od pierwszej części, na plus Danny DeVito, którego spokojnie można postawić obok Nicholsona, jako najlepszych złych gości w serii filmów z Batmanem
Phil : Burn, burn!
Aliens - film znacznie inny od spokojnej, klimatycznej części pierwszej. Może nie tyle przebija pierwszy film, ale w pełni mu dorównuje, a ponieważ osobiście wolę film Camerona (nie umniejszając rangi arcydzieła Scotta), umieszczam go na liście.
Batman Returns - przebija i tak genialną część pierwszą w zasadzie pod każdym względem.
Clerks 2 - w sumie trudno porównywać z pierwszą częścią, ale jednak ogólnie druga część jest po prostu lepsza i znacznie zabawniejsza.
Star Wars: Episode V - The Empire Strikes Back - w Krzyku 2 kłócili się, czy to sequel i argumentowali że nie, ale nie oszukujmy się, to JEST sequel, w dodatku znacznie, znacznie lepszy.
X-Men 2 - więcej, głośniej, efektowniej, ale i po prostu lepiej. Bardzo zgrabny scenariusz i wspaniałe wprowadzenie do wątku Feniksa, całkowicie zarżnięte w beznadziejnym i idiotycznym X3.
Poza tym: Scream 2, Back to the Future Part II, 28 tygodni później
Die Hard - Die Hard 2, 3 Sequele mają lepsze postacie
Dupa, dupa, dupa! Sequele nie mają Hansa Grubera, jest co prawda Zeus którego bardzo lubię ale co Zeus to nie Hans:)
Kiedyś uważałem T2, Aliens i Mad Maxa 2 za lepsze od poprzedników ale teraz to jakoś ciężko mi zdecydować i traktuję je na równi:)
Jako sequel lepszy od pierwowzoru to mogę teraz uznać Imperium Kontratakuje.
Star Wars: Episode V - The Empire Strikes Back
Też miałem napisać, swoją drogą szkoda mi reżyserów dwójki i trójki (sam fakt, że ich nazwisk nie pamiętam :/), tacy zapomnieni ojcowie SW... Przykra sprawa.
Back to the Future Part II
Tu bym się kłócił, obie części równie dobre (III już gorsza), obie mają zalety, ale nie jestem w stanie wybrać lepszej.
Sequele nie mają Hansa Grubera
Czyli Hans był fajny? Sorry, nie wiedziałem .
EDIT: Ale ze mnie ślepa norka
chodziło mi naturalnie o V i VI.
Czyli Hans był fajny? Sorry, nie wiedziałem .
Jak da mnie to jeden z najlepszych czarnych charakterów jakie kiedykolwiek widziałem, szczególnie jeśli chodzi o ludzi.
eee tam, może wśród czarnych charakterów DH wypada najlepiej, ale mimo to nic szczególnego.
Co kto lubi. Ale jak pomyślę o czarnych charakterach to przed oczami mam od razu Hansa. No i Arnolda z T1 oczywiście
Arnold nie był zły, robił tylko złe rzeczy .
Skarb Narodów 2 - Przed chwilą wróciłem z kina, warto wpisać. Jest zabawniej, efektowniej i jeszcze więcej dobrych aktorów (Ed Harris, Helen Mirren)
A Harry Potter i Więźien Azkabanu? Jak dla mnie był o wiele lepszy niż dwie pierwsze, bardzo podobne do siebie części. Można to zaliczyć?
Fakt faktem, że kontynuacje (WSZYSTKIE) I i II były lepsze, ale tu raczej chodzi o pierwowzór-sequel .
Mierzwiak dobrze prawi. Clerks 2 lepsze od jedynki.
Asterix i Obelix: Misja Kleopatra - film znacznie lepszy i zabawniejszy od pierwszej części.
Taxi 2 - najlepsza część serii, najlepsze pościgi, najśmieszniejsza część.
Dark Knight się szykuje, aby pobić BB
Clerks 2 - w sumie trudno porównywać z pierwszą częścią, ale jednak ogólnie druga część jest po prostu lepsza i znacznie zabawniejsza.
Co prawda ja się już autentycznie zdążyłem do "Clerks 2" przekonać i polubić, ale widząc powyższe, mam wrażenie, że śnię...
Clerks 2 jest lepsze, Clerks 2 jest lepsze. Uuuuuu. :))
Bo jest. Smith jest dojrzalszym reżyserem, aktorstwo lepsze, zabawniej jest ale i poważniej. Podsumowanie. A ja lubię filmowe podsumowania.
Jakby ktoś chciał dać mi zjebkę że piszę o Smithcie tutaj to mówię - Romeck zamknął mój (sic!) temat dotyczący tego pana. Zgańcie Romcka. :)
Ja wszystko jestem w stanie łyknąć*, szczególnie że naturalnie to wszystko jest dojrzalsze, duh! Ale... zabawniej?
* No dalej, kto się pokusi o żart? W końcu mowa o Smisie :P
Dark Knight się szykuje, aby pobić BB
O tak, tak..
Ja wszystko jestem w stanie łyknąć*, szczególnie że naturalnie to wszystko jest dojrzalsze, duh! Ale... zabawniej?
* No dalej, kto się pokusi o żart? W końcu mowa o Smisie :P
Jak teraz myślę to już sam nie wiem. Skołowałeś mnie. :) No powiedzmy że zabawność stoi na tym samym poziomie, ale cała reszta przoduje w dwójce.
Ja wszystko jestem w stanie łyknąć*, szczególnie że naturalnie to wszystko jest dojrzalsze, duh! Ale... zabawniej? Na Clerks 2 śmiałem się jakieś 2 razy częściej niż na Clerks? Co nie jest dziwne, bo w pierwszym filmie nie ma aż tylu gagów.
Znów zmieniam zdanie. Clerks 2 dostaje miano śmieszniejszego za postać Eliasa i gadkę o Transformersach. Za każdym razem gdy słyszę ciąg przyczynowo skutkowy i tą konkluzję: 'Transformers are like a gift from God, Randal!' leżę na ziemi. :)
Gagów? No pewnie że nie ma. Bo to komedia świetnego dialogu, a nie gagów. Duh. O drugiej cześci nie można tego aż w takim stopniu powiedzieć, ale to w sumie nie dziwne, bo z najlepszych tekstów Smith w dużej mierze wyprzytkał się w swoich pierwszych trzech filmach. To mówiłem ja, wielki fan Kevina Smitha, któremu podobała się nawet "Jersey Girl" :)
Gagów? No pewnie że nie ma. Bo to komedia świetnego dialogu, a nie gagów. Duh. Świetny dialog =/= śmieszny dialog. Jeśli chcesz mi powiedzieć że wszystkie one są śmieszne to ___________.*
*nie mam pomysłu, wstaw co chcesz.
bo z najlepszych tekstów Smith w dużej mierze wyprzytkał się w swoich pierwszych trzech filmach.
Clerks 2 ma takie stężenie fajnych tekstów, jak eeee dwa inne filmy Kevina Smitha, w których jest dużo fajnych tekstów. :) Uważam C2 za najlepszy w jego dorobku, z tych przeze mnie widzianych. Clerks, Mallrats, Chasing Amy, J&SB Strikes Back i Clerks 2 właśnie.
J&SB Strikes Back
Właśnie, fajne to? Bo można tanio kupić .
Jak nie znasz innych filmów Smitha to sobie daruj.
Jak nie znasz innych filmów Smitha to sobie daruj.
Czy ja wiem? To był pierwszy film Smitha jaki oglądałem także nie wyłapałem żadnych nawiązań ale i tak leżałem na ziemii ze śmiechu ; )
Snuffer, nie jestem pewien, ale coś czuję, że to nie za dobrze o Tobie świadczy ;P
Huh, wyobraź sobie że oglądałem w 2002, podebrałem ojcu więc miałem wtedy no około 10 lat więc żarty o pierdzeniu i bohaterowie mówiący ciągle "Kurwa" idealnie wpasowały się w mój targer Potem dopiero doceniłem masę nawiązań po obejrzeniu wszystkich filmów Smitha ; )
Ja oglądłem J&SB Strikes Back po Clerksach i się zniesmaczyłem ostro. No może nie aż tak, ale znudzony raczej byłem seansem.
Die Hard - Die Hard 2, 3 - już wiem, że będe spalony, więc mogę pisać na luzie . Sequele mają lepszą fabułę, akcje, humor, postacie . DH o oczko niżej.
Chyba cie POGŁO :P
Na pewno nie są lepsze od pierwowzorów ani sequele Terminatora, ani Szklanej Pułapki, ani X-Men, ani Szklanej Pułapki
Moim zdaniem:
Alien 3 - najlepszy z całej serii. Klimat! Muzyka!! Zakończenie !!!
Predator 2 - tu nie jestem zdecydowany jakkolwiek chwilami uważam, że jest lepszy.
Batman Returns - podobnie jak P2, nie mogę się zdecydowac, moze i jest lepszy, ale Begins i tak jest od nich lepszy
Gremlins 2 - lepiej zrobiony, zabawniejszy, ciekawszy po prostu lepszy.
Short Circuit II - j/w
Spider Man 2 - dwójeczka jak dla mnie od jedynki lepsza, ale trójka w żadnym wypadku.
Ostatnia krucjata - najlepszy Indiana z trylogii.
Zabójcza Broń - na tej samej zasadzie co P2 i BR - niby jedynka jest najlepsza, ale 2 i 3 wcale nie gorsze
ani X-Men
umówmy się, pierwszy X był mocno średni .
Predator 2 - tu nie jestem zdecydowany jakkolwiek chwilami
A nigdy w życiu. Sequel nie umywa się do pierwowzoru pod prawie każdym względem.
T2 lepszy od jedynki to na pewno
Kiedyś myślałem że Aliens to sequel lepszy od częsci pierwszej, ale teraz to już tak nie jest
nigdy w życiu. Sequel nie umywa się do pierwowzoru pod prawie każdym względem.
Obydwa Predatory 9/10.
Terminator 2 NA PEWNO NIE JEST lepszy od jedynki, jest jej podróbą z dodatkiem kina familijnego ale przynajmniej udaną.[/quote]
PREDATOR- nie będę oceniał bo dla tego filmu brakuje mi skali. Poprostu arcydzieło.
PREDATOR 2-całkiem dobra kontynuacja\sequel, ale momentami beznadziejnie wykonana od strony technicznej
A gdzie ta techniczna beznadzieja? Bo ja ja widze tylko w scenie z wieloma predami na statku, ale to jeden efekt na kilkadziesiat. Poza tym pierwsza czesc tez ma efektowe potkniecie tego kalibru - slabe nalozenie postaci Preda na tlo.
Zgadzam się z Militarym. Jedna techniczna niedoróbka rzuca się w oczy i co poza tym?
Oprócz tych co wymieniliście to jeszcze:
Ryk predatora- jak jakaś świnia
Dlaczego Predator jest niewidzialny a łapa z tym wyrzutnikiem sieci juz nie??
Tak samo jest gdy zabija wlócznia tego jamajczyka, caly niewidzialny a wlócznia już nie, w jedynce bronie Predatora były niewidzialne tak samo jak reszta ciała. Gieferg i military popatrzcie sobie na ryj predatora bez maski. W pierwszej cześci wyglądało to o wiele lepiej. A podobno ekipa dwójki miała wiekszy budżet.
Dlaczego Predator jest niewidzialny a łapa z tym wyrzutnikiem sieci juz nie??
Co to ma wspólnego z techniczną stroną wykonania filmu?
w jedynce bronie Predatora były niewidzialne tak samo jak reszta ciała. Porównaj sobie te bronie. W jedynce był tylko plasma caster i wristblade'y, czyli same przytwierdzone do jego "stroju".
i military popatrzcie sobie na ryj predatora bez maski.
Popatrzyłem i wolę tego z dwójki
Ryk predatora- jak jakaś świnia
Ludzie mają różne głosy, czemu predatorzy nie mogą mieć różnych?
Pred 2 jest ok filmem. ani nie grzeje, ani nie ziębi. technicznie tez jest ok, choć nijakość scenariusza (w sensie mało inspirująca i pobudzająca historia) przekłada sie na nijakość warsztatową (film bezstylowy, wzorcowo bezpłodny). o słabości P2 świadczy jeden fakt: usuń z niego jakikolwiek element (np. Billa Paxtona, scenę w metrze, głównego bohatera policjanta, cokolwiek), a nic się nie stanie. P1 oparty był na fenomenalnym pomyśle. P2 nie można było oprzeć na pomyśle, należało więc opracować intrygującą fabułę. scenarzyści nie wywiązali się ze swojego zadania, odstawili fuszerkę i w efekcie powstał sequel, który mi osobiście zwisa i powiewa.
EDIT
nawiązując do tematu
Alien 3 jest moim ulubionym, ukochanym filmem, ale czy jest lepszy od pierwszego Aliena - nie wiem. obydwa są tak samo zajebiste w budowaniu tego, co budują. trudno w tym wypadku skalować.
gdybym miał wskazać na sequel, który przebija oryginał, to wskazałbym na drugiego Mad Maxa i czwarty film w dorobku Seagala :) Out of Justice, choć nie jest oficjalnie sequelem, to w praktyce stanowi kontynuacje wcześniejszych dokonań Stevena na polu policyjnego mordobicia i tropienia handlarzy narkotyków :)
EDIT 2
jeśli traktować Trylogie Dolara Leone jako serie następujących po sobie części, to jest ona chyba najlepszym przykładem przyrostu jakości: For A Few Dollars More zostawia daleko w tyle A Fistfull of Dollars, z kolei The Good, The Bad & The Ugly to już niekwestionowane arcydzieło westernu (choć prywatnie w hierarchii pojedynków wyżej stawiam finałową konfrontację z For A Few Dollars More - niezapomniana melodia z pozytywki przechyliła szale na korzyść epizodu środkowego).
Co to ma wspólnego z techniczną stroną wykonania filmu?
A dużo. Zwykłe niedbalstwo o szczegóły.
Porównaj sobie te bronie. W jedynce był tylko plasma caster i wristblade'y, czyli same przytwierdzone do jego "stroju".
Dla mnie to nie jest wytłumaczenie. Z tego co pamiętam to bronie nie przytwierdzone do "stroju" Preda w komiksach były niewidzialne
Popatrzyłem i wolę tego z dwójki
Jeśli wolisz widoczne jak na dłoni, ze to animatroniczna maska z gumy to gratuluje. Do tego strasznie sztuczne ruchy jego szczek. Ludzie odpowiedzialni za ruchy twarzy coś nie zabardzo się postarali.
Ludzie mają różne głosy, czemu predatorzy nie mogą mieć różnych?
Obejżyj jeszcze raz scene gdy Predator ryczy po zdjęciu maski. Albo jak sie ulecza w łazience. Jeśli dalej będziesz stał przy swoim to kończę dyskusję bo nie ma ona sensu.
Tu sie wtrącę Danus, bo ryk Predatora w trakcie leczenia w łazience jest dla mnie genialny, jak zresztą cała scena (te wszystke medyczne przedmioty, skonstruowane w taki sposób aby zajmowały jak najmniej miejsca). Do "gęby" Preda również nie mam jakichkolwiek obiekcji, cieszy mnie to że jest po prostu inna niż w jedynce, do jakości wykonania nie mam zastrzeżeń, podobnie ma się rzecz z maską.
Dla mnie to nie jest wytłumaczenie. Z tego co pamiętam to bronie nie przytwierdzone do "stroju" Preda w komiksach były niewidzialne
A dla mnei to wystarczające wytłumaczenie.
Jeśli wolisz widoczne jak na dłoni, ze to animatroniczna maska z gumy to gratuluje.
Dzięki
Obejżyj jeszcze raz scene gdy Predator ryczy po zdjęciu maski. Albo jak sie ulecza w łazience.
Swietny ryk, nie wiem o co ci chodzi. Podejrzewam, że widziałem ten film przynajmniej kilka razy więcej niż ty więc nie mam potrzeby sobi e niczego przypominać. Prezentujesz typową postawę "to już nie to samo", nic mi do tego, ale w żaden sposób mnie nie przekonasz że P1 jest znacząco lepszy od P2 (o ile w ogóle jest lepszy).
no na poziomie smaczków cie nie przekona - pod tym względem P2 deklasuje P1. zakładam jednak, że w dyskusji biorą udział dojrzali ludzie, a dojrzali ludzie lachę kładą na smaczki. tak więc P1 to bezdyskusyjne arcydzieło, a P2... niech będzie, że najlepszy średniak.
Swietny ryk, .
No i po tym co napisałeś nie trzeba nic dodawać. No może poza jednym:
W pierwszej cześci ryk Predatora był świetny, w drugiej to tylko zarzynana świnia.
Co do tego ile razy oglądałem film to muszę sie z tobą nie zgodzić. Kiedyś byłem nawet fanem drugiej częsci. Gdy miałem faze to oglądałem go codziennie Najpierw na zrypanej wersji na VHS, a potem jak dorwałem DVD. Film znam na pamięć, zreszta to samo się tyczy pierwszego Predatora z tą różnicą że Predatora pierwszego widziałem wiecej razy.
zakładam jednak, że w dyskusji biorą udział dojrzali ludzie, a dojrzali ludzie lachę kładą na smaczki. tak więc P1 to bezdyskusyjne arcydzieło, a P2... niech będzie, że najlepszy średniak.
Czyżby Gieferg był niedojrzały?
Czyżby Gieferg był niedojżały?
Na twoim miejscu bym się dwa razy zastanowił przed napisaniem czegoś takiego. w dodatku z błędem.
Co do tego ile razy oglądałem film to muszę sie z tobą nie zgodzić.
Wciąz mam P2 na kasecie przegranej z pożyczonego oryginalnego VHSa ( w roku 1993 mniej więcej), była oglądana tyle razy że prawie nie ma dźwięku nie wspominając już o tym ile razy oglądałem ten film w ciągu ostatnich dwóch lat na DVD Choć pod tym względem tego ile razy jakiś film oglądałem, to T2 u mnie przoduje.
Na twoim miejscu bym się dwa razy zastanowił przed napisaniem czegoś takiego. w dodatku z błędem.
Bez urazy Gieferg. Nie miało to na celu obrazę twojej osoby. Jednakże stawianie P 2 nad arcydzieło jakim jest P 1 można uznać za niedojrzałość, przynajmniej jeśli chodzi o gust. Pozatym jesteś jedna z niewielu osób które tak uważają
gdybym miał wskazać na sequel, który przebija oryginał, to wskazałbym na drugiego Mad Maxa
Sio. ;)
Bez urazy Gieferg. Nie miało to na celu obrazę twojej osoby. Jednakże stawianie P 2 nad arcydzieło jakim jest P 1 można uznać za niedojżałość
Znowu z błędem...
O niedojrzałości może świadczyć co najwyżej przekonanie, że jeśli masz takie a nie inne zdanie o jakimś filmie, to ten kto się z tobą nie zgadza prawdopodobnie jest niedojrzały. Nie bądź śmieszny. Na tej samej zasadzie Mental jest "niedojrzały" (ja zresztą też) bo wbrew zdaniu większej części ludzkości stawia Alien 3 wyżej od Aliens.
arcydzieło jakim jest P 1
P1 nie jest żadnym arcydziełem, to bardzo dobry film akcji, kolejna strzelanka z Arnoldem w roli głównej, tyle że tym razem strzelają do świetnie zaprojektowanego kosmity i tyle. Arcydziełem jest Alien, Alien 3, Blade Runner, ale z pewnością nie Predator.
Dla mnie jest filmem na granicy arcydzieła, oczywiście w ramach gatunku czy raczej konwencji którą reprezentuje. Aczkolwiek 10 wystawić mu nie mogę, to jeszcze nie to.
O niedojrzałości może świadczyć co najwyżej przekonanie, że jeśli masz takie a nie inne zdanie o jakimś filmie, to ten kto się z tobą nie zgadza prawdopodobnie jest niedojrzały.
gadasz jak niedojrzały :) o niedojrzałości świadczy stawianie jednego filmu nad drugim, ponieważ w jednym filmie Predator ma więcej giwer, a w drugim tylko dwie. to modelowy przykład odbierania filmu w stylu gikowsko-fanbojowskim. wszystkim tego rodzaju osobnikom dedykuje ponizszy kawalek:
http://pl.youtube.com/watch?v=tHGi_1r6qZk
:)
gadasz jak niedojrzały o niedojrzałości świadczy stawianie jednego filmu nad drugim, ponieważ w jednym filmie Predator ma więcej giwer, a w drugim tylko dwie.
To ma niewiele do rzeczy jeśli chodzi o moją ocenę filmu, nie będę się rozpisywał bo to nie miejsce do tego.
ale ja wcale nie kierowałem tych slow do ciebie. a nawet jeśli, to rykoszetem:) swoja droga chętnie posłucham, co takiego ma P2 oprócz nowych giwer, ze jest "niemal tak dobry, a w czwartki nawet lepszy niz P1".
To ma niewiele do rzeczy jeśli chodzi o moją ocenę filmu, nie będę się rozpisywał bo to nie miejsce do tego.
To napisz w topicu o filmie Predator 2.
Bardziej od pierwowzoru podobały mi się:
Aliens Camerona - za pomysłowe sceny akcji, ciekawe postacie, świetne aktorstwo, dobre dialogi i dużo napięcia.
Batman Returns - mocniejszy od 'jedynki', świetnie zagrany (przede wszystkim znakomita Michelle Pfeiffer), pomysłowe sceny, czarny humor, dobre dialogi (np. - "Jemioła jest trująca" - "Ale pocałunek bywa bardziej jadowitszy").
Die Hard 2 i Lethal Weapon 2 - po częstych powtórkach serii Szklanych pułapek i Zabójczych broni w telewizji mogę stwierdzić, że drugie części oglądało się znacznie lepiej od pierwszych.
Ale jeśli chodzi o Terminatora i Ojca chrzestnego wyżej cenię pierwowzory od sequeli. Ale minimalnie.
Jeśli zaś chodzi o części trzecie to lepsze od poprzednich były Ultimatum Bourne'a i Mission: Impossible III.
Oj nieeee będe współgrał... oj nie:
Zdecydowany najlepszy sequel w danej dziedzinie to Lethal Weapon 4. Wiem, bluznię itd, ale znam serię na wylot i "czwórka" jest zaiście kulminacją wszystkiego, co w cześciach najlepsze.
Drugim, aczkolwiek zaiste konkurencyjnym, to Aliens 2 - tutaj dominuje akcja, wbrew pierwszej częsci, budowania akcji. Jednakże Cameron zachował pewną niebagatelną rachubę: godzina budowaniwa akcji. We wszystkich trzech częściach ( w A4 - widzymy w 34 minucie) akcja jest rozpoczynana w czasie ponad 1h trwania filmu - teraz to się na prawdę ceni!
Co do Predka2 - pisałem już, że pomysł wspaniały, lecz zabrakło pomysłu - chociaż, sama w sobie część nadrabia smaczkami. Nic, tylo czekać aż skończą część 3
Nic, tylo czekać aż skończą część 3
WTF?? Skąd takie informacje, że wogóle robią trójkę?
pisałem już, że pomysł wspaniały, lecz zabrakło pomysłu
boskie
O tym to ja wiem. Na ten sam News co Ty też kiedyś trafiłem, podobno reżyserią zajmował się Robert Rodriguez. Ale wiadomo, że tego nie skończyli ,a kolega stwierdził w poście jakby kręcili obecnie trójkę.
Skad macie jakiekolwiek informacje o P3? Taki film nigdy nie istnial nawet w zalozeniach - P2 byl klapa finansowa i wytwornia zdecydowanie porzucila te licencje. Tak samo porzucono pomysly na kolejne czesci Obcych. Zdecydowano, ze jeszcze troche pieniedzy wycisnie im AVP, ale nie bylo ani nie ma szans na sequele obu sag.
Military masz złe informacje. Ostro za P3 brał się swego czasu Rodriguez. Scenariusz był napisany i nwet podobno zaczęli kręcić, ale zabrakło finansów, produkcja się przedłużałai w końcu projekt porzucono.
O tym, że zaczęto kręcić trójkę i rzekomo odpowiadał za to Rodriguez, słyszę po raz pierwszy. Pamiętam, że kiedyś planowano scenariusz, w którym Predatorzy porywają na pokład statku Glovera i Schwarzenegera, którzy współpracując walczą z Yautją. Bzdurność tej fabuły sugeruje jednak, że to była jedna z wielu wyssanych z palca plotek.
Tyler: Też słyszałem tą wersję. Jeszcze inna wersja była taka, że akcja ma się odbywać na planecie Predatorów, czy w jakimś tam ich grobowcu, nie pamiętam dokładnie.
Takich plotek krążyła masa. Trafiłem na kilka z nich przy okazji premiery AvP. Była też plotka, że Scott chce kręcić Obcego 5 a główną rolę ma grać Natalie Portman.
Scenariusze co prawda powstaly, ale produkcja nie przekroczyla stadium, w ktorym mozna powiedziec cos wiecej niz to, ze scenariusze powstaly. Nie podjeto absolutnie zadnych krokow w celu ich realizacji, wiec plotki o przekroczeniu budzetu sa bzdurami (choc pewnie biora sie z tego, ze jeden ze scenariuszy odrzucono poniewaz potrzebowalBY zbyt duzego budzetu).
Sesyjka w google i znalazłem źródło moich informacji: http://predator.absoluteavp.com/pred_3.htm
NAJLEPSZY SEQUEL TO NA PEWNO POWRÓT DO PRZYSZŁOŚCI 2 I TERMINATOR 2: DZIEŃ SĄDU. PONADTO TRZECIA CZĘŚĆ PLANETY MAŁP I INDIANY JONES. W CAŁEJ RESZCIE PIERWOWZÓR RZĄDZI
Jasiu wracaj na onet.pl
Do Waszych wypocin dodałbym jeszcze krzyk 2
PONATTO
Sorry za ten bezproduktywny i w pewnym sensie niekolezenski post, ale dopiero teraz zobaczylem to ponatto, i zaliczylem glebe. Piekne! :)
A tak po prawdzie to moderatorzy mogliby troche posprzatac co poniektore posty Artura. ;)
Ghostbusters 2
Powrót do przyszłości 2
Batman Returns wobec pierwszego burtonowskiego Batmana
The Dark Knight względem Beginsa
Evil Dead 2
Narzeczona Frankensteina
Guinea Pig 2 i 4
Critters 2
Mad Max 2
zastanawiałbym się nad Amityville 2
Piątek 13 II
Imperium Kontratakuje
Pottery - w zasadzie każdy następny był lepszy od pierwszego.
Superman 2
Zemsta kosmosu 2
Więcej mi do głowy nie przychodzi więc już chyba nie ma.
Pottery - w zasadzie każdy następny był lepszy od pierwszego.
Od której strony liczyłeś?
Dokładnie. Gdyż do "trzeciej" części to rzeczywiście była forma zwyżkowa. Ale od "Więźnia Azkabanu" to filmy te lecą jakościowo na łeb na szyję, że "Insygnia Śmierci" pewnie osiągną dno lądując gdzieś w lochach Hogwartu.
Doglądałem do czwartej, dalej mi się nie chciało.
To co, za przeproszeniem, pieprzysz? Filmy Yatesa to w sumie muł jeszcze większy niż filmy Kevina samego w domu - bo udające coś czym nie są.
To poprawiam, Pottery do czwórki są lepsze od partu jeden.
Filmy Yatesa to w sumie muł jeszcze większy niż filmy Kevina samego w domu - bo udające coś czym nie są. Co takiego udawała Czara Ognia? Oświeć mnie bo nie mam pojęcia o czym tam mamroczesz z tej swojej lodówki.
Więzień Azkabanu jest dla mnie najlepszym HP, ale Czara Ognia niewiele mu ustępuje i nie widzę powodu by jojczyć że ktoś uważa ją za najlepszą z serii.
Co takiego udawała Czara Ognia? Oświeć mnie bo nie mam pojęcia o czym tam mamroczesz z tej swojej lodówki.
Mamroczę z lodówki (bardziej złośliwie się nie dało, co?), że Czara Ognia NIE JEST filmem Yatesa, a te właśnie ganie. Czara Ognia to bardzo dobry film (III i IV - jedyne filmowe Pottery, które cenie).
Mamroczę z lodówki (bardziej złośliwie się nie dało, co?) To nie złośliwość
Ok, rozumiem, już wszystko jasne : )