wika
Od kilku (nastu) dobrych miesięcy w mediach nieustatnie mówi się o ptasiej grypie. Moim zdaniem jest to kolejny przykład wykorzystania, bądź co bądź, niezbyt poważnego dla ludzi niebezpieczeństwa do wzbudzenia lęku i stanu zagrożenia. Oczywiście ptasia grypa niesie ze sobą pewne ryzyko, ale czy jest to na tyle poważny problem, aby powracać do niego w niemal każdym serwisie informacyjnym? Jak dotąd nie stwierdzono przypadku zarażenia wriusem H5M1 bezpośrednio pomiędzy dwiema osobami. Podejrzewam, że od czasu wykrycia ptasiej grypy zmarło na nią znacznie mniej chorych niż było ofiar np. nieszczęśliwego zadławienia podczas spożywania kurczaka
Też tak sądzę. Chodzi pewnie o to by ludzi przestraszyć, wskazać im zagrożenie. A przestraszonym społeczeństwem łatwiej rządzić i manipulować, bo w sytuacji gdy jest przekonane o istnieniu zagrożenia, nie zadaje "zbędnych" pytań. Modelowy przykład takiej sytuacji mieliśmy po 11.09.2001 r.
A przy okazji jaki jest wielki popyt na szczepionki przeciwko ptasiej grypie.
A oczywiście, że tak. Nie zdziwiłbym się, gdyby za całaq aferą stały również koncerny farmaceutyczne :/ Popyt na szczepionki był doś cumiarkowany, a tu nagle ptasia grypa, i co? Nie ma szczepionek w aptekach!!! Wszystko wykupione!
Przede wszystkim Szanowni Państwo owej skutecznej szczepionki przeciw ptasiej grypie jeszcze nie ma!.
To co nazywa się obecnie ową „szczepionką”, to kolejna odmiana szczepionki przeciw grypie ogólnie.
Szczepionki te mają to do siebie że zmniejszają jedynie możliwość zachorowania na grypę, ale nie dają żadnej gwarancji na to, że na grypę nie zachorujemy.
Możemy tu jedynie liczyć na to że, jej przebieg będzie łagodniejszy.
Wiemy że grypa ma to do siebie, iż bardzo szybko potrafi się mutować – dlatego produkcja szczepionek przeciw niej jest swoistego rodzaju „musztardą po obiedzie”.
Są przypadki, kiedy to zaszczepieni powyższą szczepionką ledwo uszli z życiem, gdyż okazało się że byli uczuleni na niektóre komponenty tej szczepionki – zaś grypę i tak przeszli podobnie jak ci którzy szczepionki nie wzięli.
Ja bynajmniej nie namawiam do ignorowania tego problemu, ani nie sugeruję tu odrzucenia powyższych szczepień…zalecam tylko pewną ostrożność, gdyż w Wielu przypadkach najlepszą szczepionką jest nasz naturalny system odpornościowy zwany też Immunologicznym.
Pozdrawiam.
Przede wszystkim Szanowni Państwo owej skutecznej szczepionki przeciw ptasiej grypie jeszcze nie ma!.
Wiem, ale pogłoski o ptasiej grypie spowodowały wykupienie właśnie szczepionek przeciwko grypie zwykłej. Być może uznano, ze pogłoski o epidemii zwykłej grypy nie zmobilizowały by ludzi do wykupywania szczepionek, więc puszczono w eter pogłoski o ptasiej grypie, która zabiła parę osób. Od pospolitych powikłań zwykłej grypy umiera wielokreoć wiecej ludzi, a jakoś nikt o tym nie trąbi. Dlatego, że i tak by sie tym nikt nie przejął. Co innego, gdy stworzy się wrażenie, że oto mamy do czynienia z czymś nowym, śmiertelnie niebezpiecznym, co może dopaść jak grom z jasnego nieba każdego... Myślę, że mamy do czynienia z kalsycznym przykładem psychozy sprowokowanej przez propagandę.
de Villars,
Myślę, że mamy do czynienia z kalsycznym przykładem psychozy sprowokowanej przez propagandę.
I owszem!
Dodatkowo od pewnego czasu mamy do czynienia z „szałem” firm farmaceutycznych które na głupocie i naiwności Polaków zbijają kokosowe interesy.
Owe reklamy „cudownych” leków pod hasłem – „Przed użyciem skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą”, to wg mnie nic innego, jak powolne zabijanie ludzi poprzez faszerowanie ich farmaceutycznym świństwem, zaciemniającym niejednokrotnie faktyczny obraz początków poważnej choroby.
Od pewnego czasu Pogotowie Ratunkowe coraz częściej wyjeżdża do wezwań typu – „bóle brzucha, głowy, klatki piersiowej, nóg, rąk….od kilku dni”.
Na miejscu okazuje się przeważnie że, pani (pan) wezwali Pogotowie właściwie dlatego że zabrakło im w środku nocy środków przeciwbólowych.
Również coraz częściej niejeden z powyższych pacjentów ląduje na stole operacyjny, gdzie lekarze ratują mu życie, do którego to zagrożenia doprowadził sam pacjent „lecząc się” za pomocą reklam telewizyjnych.
Lekarze powiadają że już za parę lat będziemy zmuszeni leczyć efekty owych reklam, farmaceutycznych specyfików których coraz więcej pojawia się w aptekach w wolnej sprzedaży, przeklinając „panią Goździkową”…i jej podobnych.
Przecież w czasie tylu lat ile się trąbi o "ptasiej grypie" (jakże niebezpiecznejj, itd...) zginęło na nią więcej osób niż każdego roku w Krakowie na zwykła grypę!!!
Tak to jest na świecie gdy będzie "nowość" ... czy to CHOROBA SZALONYCH KRÓW czy PTASIA GRYPA...
(biedne krówki i gołąbki... ;P)
A Może też panowie chodzi o to aby zwiększyła się sprzedaż wołowiny, baraniny, i innych jakże szlachetnych rodzajów mięs.
Przecież tam też jest lobby. Medialny szum wokół ptasiej grypy spowodował spadek cen drobiu, a zwiększenie zaufania do wołowiny, lub wieprzowiny.
@Bruno: ale wołowinę jeść niebezpiecznie, bo szaleje choroba szalonych krów!
Powie mi ktoś jedno: jakim cudem ptasia grypa jest za naszą wschodnią granicą, zachodnią granicą i południową granicą, a U NAS NIE MA?
To jest wirus, a nie przemytnicy, ktorych można zatrzymać na granicach - wolim zdaniem nasze władze kładą spory nacisk na to, aby uważano że u nas drob jest zdrowy...
Poza tym - z tego co mi wiadomo to szczep wirusa niebezpieczny dla ludzi ginie w temperaturze 50-60st.C - niewiele ludzi jest zupełnie surowe mięso, więc wydaje mi się, że nie powinniśmy się ptasiej grypy tak bardzo obawiać.
Moim zdaniem taki szum wokół tej ptasiej grypy,jest dlatego, że to w sumie coś nowego. Nowa nazwa....to sprawia, że ludzie odbierają to jak coś gorszego od tego co już jest. Nie jestem lekarzem i na chorobach się nie znam, ale na grype wielu ludzi umarło, tak samo jak przez angine i inne choroby i już się o tym, mówiąc przysłowiowo "nie trąbi". Nie wiem czy mnie dobrze zrozumieliście :P mam często problemy z wyrażeniem myśli więc napsize to tak. Ludzie boją się ptasiej grypy gdyż jest to cośdla nich nowego i tyle.
A co do szczepionek to, wiadomo, że co roku robi się szczepionke na wirusa grypy kóry był rok wcześniej. Ale ten wirus się mutuje, a takie szczepionki osłabiają organizm. Najlepszym lekarstwem na kazdą grypę jest ciepłe łożeczko, antybiotyk, oraz płyny (najlepiej soki owocowe podgrzane, które mają w swoim składzie witaminy aby częściowo usunąć efekty spustoszenia jakie powodują antybiotyki).
Nie wiem czy zauważyliście że, "choroba wściekłych krów" pojawiła się w momencie, gdy ceny mięsa wołowego zaczęły niebezpiecznie spadać na rynku europejskim.
Podobnie może być i z drobiem.
Po co hodować setki tysięcy tych ptaków, ponosić olbrzymie nakłady finansowe z tym związane, skoro można ogłosić np. „Ptasią grypę” – wybić ptactwo, zainkasować odszkodowania…i po sprawie.
Potem szybko odnowi się (oczywiście specjalnie wyhodowany gatunek), ceny mięsa skoczą gwałtownie w górę – no a ludzie którzy samą marchewką żyć nie mogą – kupią co im się zapoda, tyle że „nieco” drożej .
Oczywiście całej sprawy nie można bagatelizować i pewnie się mylę, ale powyższe choroby przypominają mi raczej sesje Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych, niźli cokolwiek innego…słowem – raz to i owo w górę – raz to i owo w dół…a ludek płaci aż „miło”. :mrgreen:
Salve!.
Poza tym - z tego co mi wiadomo to szczep wirusa niebezpieczny dla ludzi ginie w temperaturze 50-60st.C - niewiele ludzi jest zupełnie surowe mięso, więc wydaje mi się, że nie powinniśmy się ptasiej grypy tak bardzo obawiać.
Tu masz rację. Niebezpieczeństwo kryje się tylko do tych którzy pracują w ubojniach i fermach kurzych, gdyż mają styczność z żywym i opierzonym drobiem.
powyższe choroby przypominają mi raczej sesje Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych, niźli cokolwiek innego
Zgadza się. Ogłaszane co jakiś czas nowe choroby stają się przedmiotem gry przedsiebiorców, polityków i kto wie kogo jeszcze. Media stwarzają dodatkowo atmosferę grozy. Lęk przed ptasią grypą momentami niemal dorównuje przerażeniu, jakie wzbudzała w średniowieczu epidemia dżumy.
Media stwarzają dodatkowo atmosferę grozy
Ale nie w Polsce - wszędzie wokół panuje ptasia grypa, ale w Polsce jest spokój... bo celnicy się zmobilizowali :P!
Jak to nie?? U nas przecież psychoza jest na całego! media ciągle trąbią o tej grypie, ludzie drobiu niechcą kupować, boją się - sam znam takie przypadki.
@de Villares: ale samej CHOROBY u nas "nie ma"
@ de Villares, wracając do pierwszych postów, wywnioskowałem, że ptasia grypa to jest tylko zmowa stacji telewizyjnych aby uzyskać jakiś niewiadomy nikomu cel ? Firmy farmaceutyczne, wywoływanie postrachu wśród społeczeństwa? I wszystkie stacje jak jeden mąż podpisały się pod tym, haniebnym tajemniczym paktem ? Czyli najprawdopodobniej ta cała ptasia grypa i choroba wściekłych krów to jest wielki, tajemny akt radykalnach grup wegetarian, którzy obrali sobie za cel usunięcie mięsa z jadłospisu ludzi.
Wg mnie ptasia grypa może być zagrożeniem i dlatego tak się często mówi. MOŻE być, ale nie musi. Dlatego to wywołuje postrach, bo gdyby spełnił się czarny scenariusz, nie byłoby ciekawie. Ale szczerze mówiąc, nie znam osoby, która by jakoś strasznie się tym przejęła i przestała kupować drobiu. Ale fakt szczepionki były masowo wykupywane. Ja osobiście się nie zaszczepiłem na zwykłą grypę i nic mi się nie stało. Więc trochę rozsądku. I nie wierzyć tak bezgranicznie mediom.
@Szczypek masz racje to mnie też zdziwiło :D Na wschodzie południu zachodzie, jednym słowem wokół Polski wykryto przypadki ptasiej grypy u ptaków, a w Polsce jakoś nie. ciekawe ciekawe :)
No własnie, może być a nie musi. A media trąbią, jakby szła ku nam zaraza która wybije połowę ludzkości!
wszędzie wokół panuje ptasia grypa, ale w Polsce jest spokój... bo celnicy się zmobilizowali !
Musimy trzymać kciuki za tych dzielnych celników, że nas tak dobrze chronią
i dziękować samym ptakom przelotnym że łaskawie omijają nasz kraj. :mrgreen:
Na wschodzie południu zachodzie, jednym słowem wokół Polski wykryto przypadki ptasiej grypy u ptaków, a w Polsce jakoś nie. ciekawe ciekawe
Myślę, że w ptasia grypa jest w Polsce już od jakiegoś czasu. Nie wierzę w skuteczność naszych służb celnych ani wczesne ragowanie służb wterynaryjnych. Prawdopodobnie to tylko kwestia czasu, kiedy usłyszymy o przypadkach ptasiej grypy w Polsce.
Nie wiem czy słyszeliście pomysł Rosyjskiego znanego ultranacjonalisty Żyrinowskiego. Ustawi się na granicy wojsko które za zadanie będzie miało zetrzeliwac wszystkie ptaki przelatujące za Rosyjską granicę. :mrgreen: A tak poważnie to zgadzam się z przedmówcami, napewno już niedługo możemy się spodziewac przypadków ptasiej grypy w Polsce.
Ten gościu zawsze miał kuriozalne pomysły, podobnie jest z tym. Założę się że on sam tego co gada nie bierze na poważnie, za to ma z tego niezły ubaw. A tak poza tym, nie zastanawialiście się, dlaczego tak często zyrynowskiego określa się mianem "ultranacjonalisty"? Bo jak dla mnie to jest taki klown polityczny i tyle...
Bo jak dla mnie to jest taki klown polityczny i tyle...
Ale orócz tego znane są jego szerokie powiązania z rosyjską mafią.
Prawdopodobnie to tylko kwestia czasu, kiedy usłyszymy o przypadkach ptasiej grypy w Polsce.
Ja myślę, że żeby utrzymać dobre nastroje, władze naszego kraju nie pozwolą na puszczenie takiej informacji w obieg - bądź, co bądź już wiele informacji jest teraz tak "nie-cenzurowanych"
władze naszego kraju nie pozwolą na puszczenie takiej informacji w obieg
Myślę, że władze nie obawiają się wybuchu paniki związanej z ptasią grypą. Podanie informacji o wykryciu wirusa to obowiązek. Gdyby okazało się, że ptasia grypa dotarła do Polski, a władze ukryły ten fakt, mielibiśmy dość poważną aferę. Dlatego też akuart w tym wypadku wierzę w "rzetelność" polskich władz.
Đeviler,
Gdyby okazało się, że ptasia grypa dotarła do Polski, a władze ukryły ten fakt, mielibiśmy dość poważną aferę. Dlatego też akuart w tym wypadku wierzę w "rzetelność" polskich władz.
Myślę że obecne władze nie dopuszczą do zatajania tak ważnych informacji jak to było w przypadku wybuchu w Czarnobylu.
zwróćcie uwagę na to że, właśnie zaczynamy płacić swoim zdrowiem za ową "tajemnicę" która naraziła znakomitą większość Polaków na promieniowanie, o czym świadczy wzrost zachorowań na choroby nowotworowe.
Kiedyś jednak winni za powyższe zatajenia nie ponieśli żadnych konsekwencji - dziś wydaje się to mniej możliwe.
Ja myślę, że żeby utrzymać dobre nastroje, władze naszego kraju nie pozwolą na puszczenie takiej informacji w obieg - bądź, co bądź już wiele informacji jest teraz tak "nie-cenzurowanych"
a ja myślę Szczypku, że węszenie wszędzie spisku, jak to czynisz (chociaż w pewnym sensie to potrafię zrozumieć, znając źródło) jest przesadzone. Media są dziś tak swobodne w szukaniu i wydawaniu, że nie można zasadniczo ich zablokować