ďťż

wika



Na początek zaznaczam że widziałem tylko pierwszych 5 z 9 sezonów, ale i tak pozwoliło mi to uznać King of Queens za mój ulubiony serial komediowy ever.

Wszyscy bez wyjątku bohaterowie drugoplanowi są świetni (zwłaszcza Deacon i Spence), ale główna trójka po prostu wymiata. Kevin James jako Doug jest niesamowity, szkoda że jak na razie gra w tak słabych filmach. Leah Remini - dlaczego nie widziałem jej jeszcze w kinie?! Dajcie jej jakiś odpowiedni scenariusz, kobieta jest niesamowita! No i Jerry Stiller (prywatnie ojciec Bena) jako Arthur - to trzeba zobaczyć.

Tematyka poszczególnych odcinków wydaje się i typowa i banalna, owszem, alko jak to wszystko jest rozegrane! Z prostego pomysłu wyjściowego "Mężowi nie podoba się nowa fryzura żony" ("Bun Dummy" w którym Carrie zaczęła nosić kok) zrobiono jeden z najzabawniejszych odcinków. Zresztą tych równie rewelacyjnych jest całe mnóstwo.

Warto zaznaczyć, że kilka razy w serialu pojawił się Raymond z Everybody Loves Raymond, w tym raz z żoną Debrą w fantastycznym odcinku "Dire Strayts".

Na zakończenie klip z Arthurem: http://www.youtube.com/watch?v=YdkqULZ2onA


potwierdzam, fantastyczny serial, widziałem tyle odcinków ile wyemitowało Comedy Central, czyli również jakieś 5 sezonów. właściwie Mierzwiak powiedziałeś wszystko i nie mam nic do dodania, no może poza jednym klipem :)

http://uk.youtube.com/wat...feature=related

i jeszcze jeden

http://uk.youtube.com/watch?v=p5me3vBcZbE
To jest niesamowite, Arthur i Spence w metrze: http://uk.youtube.com/wat...feature=related

PS. Właśnie oglądam 9 sezon pobrany z you tube. Nie wiem jak 3 poprzednie, ale ten trzyma poziom
Jeden z najlepszych sitcomów, przebijający imo Przyjaciół - bez porównania.
Świetni bohaterowie i niebanalny humor to tylko jedne z zalet, podoba mi się, że nie mam tam odcinków idiotycznych i żenujących (jak to często z takimi serialami bywa). Trzyma poziom jak najbardziej.


Skończyłem ostatni sezon.

Bardzo ładne zamknięcie, aż się wzruszyłem podczas montażu wybranych ujęć z całego serialu, ale jakże różne choćby od tego z Przyjaciół. Tam drogi głównych bohaterów się rozeszły; tutaj - serial spokojnie mógłby trwać dalej


Na początek zaznaczam że widziałem tylko pierwszych 5 z 9 sezonów, ale i tak pozwoliło mi to uznać King of Queens za mój ulubiony serial komediowy ever.



PS. Właśnie oglądam 9 sezon pobrany z you tube. Nie wiem jak 3 poprzednie, ale ten trzyma poziom
Ok, to wiele wyjaśnia, jakoś przeoczyłem, co nie dziwne zważywszy na pobieżne czytanie tego wątku
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •