wika
Potęgę, piękno i bogactwa legendarnej Troi opisywali już dawno:
Homer w swojej Iliadzie, czy Wergiliusz który w swojej Eneidzie starał się nas przekonać, iż z popiołów Troi narodził się Rzym.
Znamy też mityczne legendy o wybuchu sporu który doprowadził do wojny Greków z Trojanami.
Znamy też legendarnych bohaterów tamtych czasów, m.in. takich jak:
Priam (król Troi), Hektor i Parys (jego synowie)..trochę to dziwne gdyż podobno Priam miał 50-ciu synów – czyżby więc pozostali nie byli godni historycznej uwagi?...
Znamy też walecznych wojowników greckich Achillesa, Ajaksa, Menelaosa (króla Sparty), Odyseusza (twórcę trojańskiego konia którego to budową i fortelem Odys zgotował zagładę Troi)..wreszcie piękną Helenę zwaną Trojańską o którą ów powyższy konflikt zbrojny się toczył.
Jednakże do czasów XIX w. ową Wojnę Trojańską uważano za jedną ze starożytnych bajek mających sławić wielkość ówczesnej Grecji i Sparty.
Byli jednak tacy którzy wręcz twierdzili że Homer swój epos oparł na faktach.
Rzecz nabrała rozgłosu, kiedy to niemiecki archeolog Henryk Schliemann w 1870 r. zaczął rozkopywać stanowisko położone na wzgórzu Hisarlik ( tereny Turcji).
Odkopano tam ruiny miasta wraz z pewną częścią jego pradawnych skarbów mających rzekomo należeć do starożytnej Troi.
Jednak owo odkrycie i znaleziska nigdy dotąd nie zostały jednoznacznie przez nikogo potwierdzone, jakoby powyższe świadczyły jednoznacznie o faktycznym istnieniu Troi.
W 1992 r. geolog niemiecki dr Eberhard Zangger wysunął hipotezę że, Troja i miasto Atlantyda to właściwie jedno i to samo.
Źródła podają że, Zangger teorię swą oparł na podobieństwie Homerowego opisu Troi i relacji o Atlantydzie, jaką greckiemu mężowi stanu Solonowi złożył egipski kapłan, a później powtórzył ją Platon.
To jednak twierdzenie również nie uzyskało poparcia.
Później jeszcze inni naukowcy wysuwali swoje założenia, a nawet twierdzenia, ale żadne z nich (jak dotychczas) nie zdobyło pełnej aprobaty świata naukowego.
Tak więc mam pytania:
- czy według Was – Troja istniała naprawdę?
- czy jest to tylko prastary mit?
Zapraszam.
Według mnie Troja istniała. I właśnie tam, gdzie odkrył ją Schliemann. Problem tylko w tym, że on przekopał się prze Troję z Iliady i dotarł głębiej, bezpowrotnie niszcząc dowody archeologiczne. Co do prawdziwości całej historii... Tutaj opinie są rzeczywiście podzielone. Ja stoję w tym obozie, który twierdzi, że w każdym opowiadaniu jest źdźbło prawdy. Podobnie uważam o Dziejach Herodota (Wiem, RA, ten wątek leży odłogiem, ale musze dokopać się do mojej książki )
Tak więc mam pytania:
- czy według Was – Troja istniała naprawdę?
- czy jest to tylko prastary mit?
Tak. Istniała. Dowodzą tego badania przeprowadzone przez H. Shliemanna. Jest o tym np. w książce "Bogowie, groby i uczeni"
Zgadzam się z przedmówcami; myślę że nie ma sensu sprzeczać się co do faktu istnienia Troi.
Natomiast wojna trojańska ukazana w "Iliadzie" to już raczej fikcja, chociaż najprawdopodobniej "historyczna Troja" również została zniszczona podczas walk.
Natomiast wojna trojańska ukazana w "Iliadzie" to już raczej fikcja
Raczej anachronizm. Homer opisał wojnę bardziej tak jak wyglądała za jego czasów oraz tak jak sobie wyobrażał, że mogła wyglądać :)
Hm .. to nie moja działka, więc historia Troi jest dla mnie piękną legendą, porywającą i fanscynującą i tak ją traktuję. W Iliadę dopiero się wgryzam dokładnie, jest magiczna i symboliczna, ale to literatura, a nie historia.
Wipsania ma rację, że w każdej legendzie JEST źdźbło prawdy, tylko nie wiadomo która część to źdźbło, a które to plewy :)
To trochę tak jak z mitem o Ozyrysie, Secie, Horusie i Izydzie - może kiedyś żyły osoby będące prototypami tych postaci, ale .... No właśnie! Jest mnóstwo "ale".
Odnośnie wykopalisk i Troi to chodzi mi po głowie, że znaleziono zabytek nazywany wazą Priama, który miałby udawadniać istnienie tego króla.
nefrure,
Odnośnie wykopalisk i Troi to chodzi mi po głowie, że znaleziono zabytek nazywany wazą Priama, który miałby udawadniać istnienie tego króla.
Znaleziono tam jeszcze spore fragmenty murów będących rzekomo pozostałościami po murach obronnych potężnej Troi .
Tylko właśnie….czy są to rzeczywiste mury Troi?....
Jest tak jak napisałaś Szanowna nefrure jeśli chodzi o starożytność – zawsze jest za dużo tych lub tego „ale” i właśnie dlatego nigdy nic nie jest pewne do końca.
Salve!.
Odnośnie wykopalisk i Troi to chodzi mi po głowie, że znaleziono zabytek nazywany wazą Priama, który miałby udawadniać istnienie tego króla.
Nie słyszałam o wazie Priama, ale o czarze Nestora, owszem. Taki oto napis został na niej wyryty:
Jestem miłym do picia kubkiem Nestora - głosi dumnie samo naczynie - a kto się z niego napije, tego zaraz / ogarnie czar Afrodyty o pięknym wieńcu.
Nie miałam pojęcia o tym znalezisku - ciekawa rzecz.
Zgodnie z ostatnimi badaniami wojna trojńska została zdaje się uznana za fakt historyczny, choć oczywiście nie chodziło o kobietę, lecz o dominację nad Hellespontem.
Do tej pory nie miałam wątpliwości, że jedyne zdarzenia z "Iliady" zgadzające się z rzeczywistością to to, że Troja była, że się pobili, i że Troja przegrała i została zniszczona, a Helena, Parys czy Achilles nigdy nie istnieli . Ale to znalezisko zasiewa cień, zasiewa...
Na obszarach współczesnej Turcji znajduje się też miasto o nazwie Troja, które jest jednym z największych w tym państwie ośrodków turystycznych.
To właśnie na terenach tego miasta odkryto fragmenty murów i zabytków pochodzących (jak twierdzą naukowcy i badacze) z czasów faktyczej Troi.
Dla potwierdzenia powyższej informacji zapraszam na stronę której link zamieszczam poniżej.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Troja
Iliada przestałą już być tylko mitem, ale służy jako źródło pisane. Czara Nestora jest bardzo ciekawym przykładem, w dodatku "podpisanym", ale istnieje również tzw. hełm Odysa (coś dla Ciebie, RA ). Homer opisał hełm zbudowany z kości dzika i bardzo podobny został odnaleziony w warstwach z okresu mykeńskiego.
Muszę przyznać że fotografia tego hełmu (pozwolę go sobie nazwać mykeńskim), niezwykle mnie zaskoczyła, a to dlatego że całkiem inaczej wyobrażałem sobie uzbrojenie i "umundurowanie" mitycznych bohaterów spod Troi.
Myślę że wraz z postępowaniem prac wykopaliskowych przy odkrywaniu coraz chyba już mniej mitycznej Troi, trzeba będzie pewnie zweryfikować jeszcze nie jedno....no, ale na tym właśnie polega cały urok i piękno historii.
Pozdrawiam.
To prawda, że widok tego hełmu może dziwić. Ale dodam jeszcze jeden obrazek, na którym widać żołnierza w takim właśnie hełmie. Jest to przedstawienie z okresu mykeńskiego.
Jeśli uda mi się znaleźć, poszukam jeszcze innych zabytków z Troi. I zachęcam do obejrzenia wystawy "Skarby Troi". Nie wiem, w którym teraz jest mieście, ale zainteresowani na pewno znajdą potrzebne informacje. Zaznaczam tylko, że większość zabytków to kopie, a nie oryginały.
Witam.
Bardzo ciekawe. Ale nie znam rzeczywiście dalszych losów tej wazy. Dziwnie też brzmią mi "hieroglify fenickie". Jeśli chodzi o "wazę", to w literaturze wszystkie naczynia nazywa się "wazami", więc mogło chodzić albo o tę wazę, o której pisze sven, albo o czarę. Przychylam się raczej do teorii o mistyfikacji. Ale dziękuję za ten artykuł, to naprawdę intrygujące.
Witam.
Może nieco pomoże kolejny fragment artykułu, już dotyczący samego rozbicia wazy.
„Naprzód udałem się do Paryża celem odszukania w sekrecie przechowywanego zbioru. Owa waza z głową sowy była czymś niezwykłym, już z wyglądu niezwykle starego pochodzenia; na niej przeczytałem napis literami fenickimi: Od króla Chronosa z Atlantydy”. Przez szereg dni wahałem się, czy mam ja stłuc, biorąc pod uwagę że dziadek mój mógł w ostatnich chwilach swego życia napisać ten list w stanie osłabienia władz umysłowych. Jednak w końcu wazę potłukłem”.
Jeżeli więc waza Priama miała głowę sowy to jest to ta sama, jeżeli nie, cóż autor wspomina o innej wazie, przypisując jej po prostu niewłaściwą nazwę.
Pozdrawiam.
Ciekawe... Interesuje mnie kwestia, co się dalej stało z fragmentami wazy. I gdzie w Paryżu było to przechowywane? I dlaczego w sekrecie? Jakoś nie wzbudza to mojego zaufania.
Witam.
Dlatego też ten materiał (artykuł), uznano za mistyfikację. Jest to trochę dziwne, jako że wnuk nie cierpiał na brak gotówki. Dziadek umierając pozostawił olbrzymi majątek z którego część przypadła i wnukowi. Nikt nie wie co go skłoniło do napisania tego artykułu, i już raczej się tego nie dowiemy, gdyż dwa lata po publikacji, autor zmarł w tajemniczych okolicznościach.
Pozdrawiam.
Chęć sławy nie musi łączyć się z chęcią zdobycia pieniędzy. Może cierpiał na syndrom sławnego dziadka? A czy mógłbyś przybliżyć tajemnicze okoliczności jego śmierci?
Witam.
Niestety nie. Ludwig Zajdler, autor Atlantydy, nie podaje bliższych szczegółów, pisze tylko, że jego śmierć nastąpiła w tajemniczych okolicznościach.
Pozdrawiam.
Szkoda... Ale napisz proszę, na ile sama książka jest wiarygodna? Chodzi mi o to, czy stawia przede wszystkim na fakty, czy na zainteresowanie czytelnika. Naprawdę intryguje mnie ta historia, ale nie chcę wejść w żadne "nadprzyrodzone Atlantydy"
Wipsania,
Naprawdę intryguje mnie ta historia, ale nie chcę wejść w żadne "nadprzyrodzone Atlantydy"
Jeśli okaże się że Troja istniała naprawdę, a mityczni dotychczas bohaterowie byli ludźmi z krwi i kości, to zaczynam zastanawiać się - "co my zrobimy na przykład z "Mitologią" Parandowskiego?"....
A rzecz rzeczywiście godna jest głębszego zastanowienia się nad ewentualnymi faktami.
Książka o której wspomina sven jest już chyba kolejną która pojawiła się i znikła, być może komuś bardzo przeszkadzała?...tylko dlaczego?...
Przecież na naszym rynku wydawniczym można spotkać wiele książek które są jedynie wytworem fantazji autora, a nikt z tego jakoś nie robi większego problemu.
Myślę też że owej mitycznej Atlantydzie warto chyba poświęcić odrębny temat
Nie musi to być dyskusja o stworzeniach nadprzyrodzonych, statkach kosmicznych, czy kosmiczno - ziemskiej cywilizacji.
Na temat tego zaginionego kontynentu napisano wiele ciekawych publikacji nie koniecznie związanych z cywilizacją pozaziemską.
Owa mityczna Atlantyda jest wpleciona nawet w historię starożytnego Egiptu nie mówiąc już o sławnym "Trójkącie Bermudzkim".
W przypadku tego ostatniego do dziś nie wyjaśniono wielu zdarzeń i wypadków które miały tam miejsce - a było ich niemało.
Pozdrawiam.
P.S.
Ostatnie zdjęcie wyobrażające prawdopodobną figurkę przedstawiającą żołnierza mykeńskiego zachwiało chyba już do reszty moją wyobraźnią na temat nie tylko "Wojny trojańskiej", ale i samej Troi...no nic, trzeba się będzie ponownie to tego przyłożyć i zacząć weryfikować to i owo.
Jeśli okaże się że Troja istniała naprawdę, a mityczni dotychczas bohaterowie byli ludźmi z krwi i kości, to zaczynam zastanawiać się - "co my zrobimy na przykład z "Mitologią" Parandowskiego?"....
Mitologia pozostanie, tak samo jak legendy o Drakuli. W "Iliadzie" działają moce nadprzyrodzone - bogowie, tak więc są tam elementy mityczne. Cała rzecz polega na tym, że sama historia mogła być oparta na faktach.
Wipsania,
Ale co konkretnie zostało zachwiane? Dla mnie w tym przedstawieniu nie ma nic zdumiewającego. Po prostu wykopaliska odsłaniają kolejne interesujące zabytki, które potwierdzają pewne mity.
Chodzi mi o wygląd, a dokładniej o uzbrojenie żołnierza (wojownika) trojańskiego, jak również i greckiego.
Powyższy hełm mykeński przypomina mi raczej nakrycie głowy starożytnych władców perskich.
O ile dobrze kojarzę, coś podobnego można spotkać na malowidłach czy rycinach wyobrażających postać króla Judei i Palestyny, Heroda Wielkiego.
Zachowało się chyba niewiele obrazów z czasów Troi i "wojny trojańskiej", dlatego pewnie późniejsi artyści tak mocno czasami rozmijali się z rzeczywistością, przedstawiając owych bohaterów tamtych czasów na różne sposoby.
Poniżej zamieszczam obrazki z których pierwszy przedstawia starą rycinę przekazania Trojanom ciała pokonanego przez Achillesa Hektora - zwróć uwagę na nakrycia głowy wojowników trojańskich.
Na drugim obrazku widać hipolitę greckiego w pełnym uzbrojeniu (są to oczywiście późniejsze czasy, bo pod Troją walczyli Achajowie, ale to dla porównania).
Jeszcze niżej przedstawiona jest scena wręczania Hektorowi przez jedną z trojańskich kobiet (żona...siostra?...) - hełmu w którym prawdopodobnie walczył....zobacz kształty tego hełmu i porównaj z hełmem mykeńskim.
Sądzę, że bitwa o Troję wydarzyła się naprawdę, lecz... myślę, że trwała 10 lat tylko, np. 10 miesięcy, bo tak może podkoloryzował Homer. W ogóle jakie państwo oblegałoby i traciłoby wojsko za jedną kobietę, aż 10 lat!! To jest nierealne o taką błahostkę. A co do bohaterów, to każdy naród miał swoich i Achilles mógł żyć, ale bez jakichś specjalnych umiejętności (po prostu zwykły człowiek, o bardzo dużym doświadczeniu wojennym).
Hełm mykeński przypomina opis hełmu Odyseusza, a więc przeciwnika Trojan.
Nie wiem, jakie wizerunki władców perskich masz na myśli, ale ani wizerunek Dariusza, ani relief z Pałacu Aszurbanipala w Niniwie (czyli wcześniejszy, asyryjski), nie przypomina mi wspomnianego hełmu.
Jeśli chodzi o wizerunki Heroda, to czy chodziło Tobie o ten nowożytny? Przedstawienia późniejsze zwykle bazują na wyobraźni artysty. Poza tym, tuż nad czołem Herod ma wieniec, a powyżej to chyba "wschodnie nakrycie głowy", jakie otrzymywali wszyscy mieszkańcy Wschodu w oczach Europejczyków.
Pierwsze z przedstawień to relief rzymski (pewnie II w. n.e., ale nie za mały obrazek). Trojanie mają tzw. czapki frygijskie, takie jak Marianne z Rewolucji Francuskiej. Wojownicy w hełmach to Grecy i maja hełmy korynckie.
Drugi obrazek, jak sam zaznaczyłeś, jest wizerunkiem wojownika greckiego, i jego hełm pochodzi z czasów dużo późniejszych niż wojna trojańska.
Trzeci wizerunek natomiast rzeczywiście przedstawia Hektora i Andromachę trzymającą na kolanach małego Astjanaksa. Hełm w niczym nie przypomina hełmu mykeńskiego, no ale po pierwsze to Agamemnon pochodził z Myken (lub Argos, zależy od mitu), po drugie - licentia poetica.
Mam nadzieję, że nie sprawiłam jeszcze większego zamieszania
Słusznie Wipsanio, a do tego dodać mogę jeszcze to, że Homer opowiada historię, która zozegrała się dawno przed jego urodzinami. Jest to opowieść na tyle przesiąknieta folklorem i naleciałościami późniejszych epok (nawet pomieszania przez Homera epok historycznych). Homer nie wiedział jak wyglądała rzeczywistość tamtych czasów i najprawdopodobniej osadza tradycyjną opowieść o zniszczeniu Troi (której nie zniszczyli Hellenowie lecz Frygijczycy) w realiach swojej epoki. Aż nasuwa się aby stwiedzić, że nie można mu wierzyć, lecz przykład p. Schliemanna mi na to nie pozwala... Można dyplomatycznie stwierdzić, że "Homer do pewnego stopnia jest wiarygodny", chociaż niemożliwością jest wykazanie granicy jego pomyłki...
Homer opowiada historię, która zozegrała się dawno przed jego urodzinami. Jest to opowieść na tyle przesiąknieta folklorem i naleciałościami późniejszych epok (nawet pomieszania przez Homera epok historycznych).
Słuszna uwaga. Jak widać, nie tylko artyści przeplatali znane fakty ze swoimi wyobrażeniami. Ale wiadomo, że Homer opierał się na tradycji, która pewne elementy wcześniejszych kultur zachowała. Stąd prawdziwość Troi oraz znaleziska typu czara Nesora i hełm mykeński.
Teraz archeolodzy, filolodzy klasyczni i historycy probują przesiewać informacje Homera. Jest to uciążliwa praca, ale jej efekty mogą być bardzo ciekawe.
chaemuaset,
Homer nie wiedział jak wyglądała rzeczywistość tamtych czasów i najprawdopodobniej osadza tradycyjną opowieść o zniszczeniu Troi (której nie zniszczyli Hellenowie lecz Frygijczycy) w realiach swojej epoki.
W przypadku Troi i Homera można chyba powiedzieć tak:
"Im dalej w las, tym więcej drzew".
Otóż przypomniał mi się jeden z niedawnych programów popularno - naukowych wyświetlany w naszej TV kilka miesięcy temu (bodaj w programie drugim), w którym to programie zaproszeni historycy i naukowcy usiłowali rozwiązać pewną zagadkowość owej Iliady Homera.
Niektórzy z nich twierdzili wręcz że Homer doskonale wiedział o prawdziwym położeniu legendarnej Troi, powołując się przy tym na pewne notatki Homera (mnie powyższe nie są znane do dziś), w których Homer rzekomo opisał owo położenie Troi celowo zmieniając nazwy niektórych pobliskich miejscowości leżących w pobliżu Troi.
Sednem tej dyskusji była odpowiedź na pytanie:
- jeśli Homer wiedział o faktycznym istnieniu Troi?....to dlaczego historię tego państwa włożył pomiędzy mity?....
Prawdę mówiąc owi rozmówcy chyba nie odpowiedzieli sobie na to pytanie w żadnym zadowalającym ich (jak i również mnie) stopniu, tym niemniej niektóre sugestie i założenia tychże rozmówców były dosyć interesujące.
Co do tych hełmów (nakryć głwy) które demonstruje powyżej Wipsania....
Otóż hełm (korona?) Aszurbanipala już bardziej przypomina hełm mykeński, ale ja widziałem któregoś z władców perskich w czymś, co do złudzenia przypominało mi rzekomy pierwowzór hełmu mykeńskiego...jeśli odnajdę tą fotografię, to z pewnością dodam ją do tej naszej tematycznej kolekcji.
Pozdrawiam.
jeśli Homer wiedział o faktycznym istnieniu Troi?....to dlaczego historię tego państwa włożył pomiędzy mity?..
Ależ Homer nie włożył jej pomiędzy mity! Dla niego to była historia. A że z udziałem bóstw, to już inna sprawa. Przecież Iliada była dla wielu rodów początkiem ich dziejów. Młodzi arystokraci uczyli się na pamięć zwłaszcza fragmentów dotyczących ich rodzin
Wipsania,
Ależ Homer nie włożył jej pomiędzy mity! Dla niego to była historia.
No tak, ale mnie chodzi o to, czy Homer miał pewność faktycznego istnienia Troi?, czy owa Troja była dla niego tylko historią którą sam chciał jakoś urzeczywistnić?....
Przypomniał mi się jeszcze jeden fakt z powyższego programu w którym pokazano jakieś mapy rzekomo znalezione w domniemanych zapiskach (notatkach) Homera.
Zastanawiam się więc:
- czy jest możliwe, żeby Homer chciał ukryć fakt istnienia prawdziwej Troi przed potomnymi?...
- jeśli tak?...to dlaczego?...
Oczywiście powyższe pytania nie należy traktować jako jakąkolwiek wiarygodność historyczną, gdyż ów program telewizyjny o którym wspominam również nie jest chyba żadnym wiarygodnym źródłem historycznym.
Nasza dyskusja o Troi ma charakter czysto - hipotetyczny i tylko dlatego pozwalam sobie na powyższe pytania.
pokazano jakieś mapy rzekomo znalezione w domniemanych zapiskach (notatkach) Homera.
Myślę, że te dwa słowa dobrze obrazują program telewizyjny. Nigdy nie słyszałam o notatkach ani mapach Homera. Przecież uczeni podejrzewają, że mógł on w ogóle nie istnieć, a co dopiero zostawić jakieś dokumenty! Wątpię, żeby Homer chciał coś ukrywać. On po prostu złożył w całość pieśni, które były tradycyjnie powtarzane przez aojdów dla arystokracji greckiej.
Pewnie racja jest po twojej stronie Wipsanio - tym niemniej jako badacze historii nie bylibyśmy chyba sobą (przynajmniej ja), gdybyśmy nie zadali sobie wszystkich możliwych pytań, nawet tych, które "grzeszą" wręcz niedorzecznością.
jako badacze historii nie bylibyśmy chyba sobą (przynajmniej ja), gdybyśmy nie zadali sobie wszystkich możliwych pytań, nawet tych, które "grzeszą" wręcz niedorzecznością.
Ale nie bylibyśmy również badaczami, nie próbując odpowiedzieć na te pytania za pomocą zabytków i logiki Nie wiem, po czyjej stronie jest racja (choć nie obraziłabym się, gdyby była po mojej ), ale pytania pozwoliły mi zagłębić się bardziej w świat Homerowej Troi.
Cóż, wiecie co ja myślę..? Myślę, że nam, zwykłym śmiertelnikom zapewne nie będzie dane dostąpić zaszczytu własnoręcznego przebadania materiału źródłowego dotyczącego prawdziwości przekazów Homera o Troi... Jednak tenże materiał został już i tak przebadany przez niezliczone rzesze archeologów i historyków, którzy dowiedli tego co dziś możemy przeczytać w dostępnych publikacjach naukowych na temat Troi... Uważam, że można pogdybać, ale póki sam nie zbadam stanu dotychczasowych badań na ten temat, póki nie poznam wszystkich znanych nauce źródeł... Powsztrzymam się od gdybań i teorii, gdyż uważam, że na temat, który nie jest zbytnio eksponowany w polskiej nauce, nie mam prawa wypowiadać się w taki sposób... Piszę jedynie to co wiem, czego jestem pewien, wiedząc jednocześnie, że jest to zaledwie część całej wiedzy jaką światowa nauka posiada na ten temat...
Według mnie Troja istniała i Homer w Iliadzie opisał prawdziwe wydarzenia historyczne ( oczywiście dodał bogów herosów i ciekawą fabułę). Wydarzenia miały miejsce około 12 wieku przed naszą erą (spalenie troi około 1184 r), najprawdopodobniej chodziło o szlaki handlowe, bądź też podbój Ilionu przez plemiona Achajów. Przypuszczenia te częściowo potwierdził wielki pasjonat Homera, Henryk Schliemanna.
Schliemanna jest ciekawą postacią pierwszy egzemplarz Iliady otrzymał w wieku 7 lat od ojca.
Gdy miał 12 lat opowiedział swojemu Ojcu, że sam znajdzie mityczny Ilion. Dzięki talentowi i smykałce do interesów Henryk stał się milionerem i zaczął spełniać swoje marzenie o odnalezieniu Troi. Schliemanna w swoich poszukiwaniach brał dosłownie Homera (którego zresztą czytał w języku greckim), na przykład chodził i mierzył temp wody w źródłach
(ponieważ na wzgórzu na którym stał Ilion było 7 źródeł w tym 1 zimne), mierzył też obwód danego wzgórza (ponieważ musiało ono być takiej wielkości, że możliwym było iż Hektor z Achillesem podczas walki 3 krotnie okrążyli Troję) .
Ta dosłowna interpretacja doprowadziła go na tureckie wzgórze Hisarlik, gdzie odkrył 9 warstw osadniczych, 7 najprawdopodobniej była Troja opisana przez Homra.
Ja przychylam się do tej teorii mówiącej o istnieniu Troi, może dlatego że jestem fanem książki pt. ,,Bogowie, groby i uczeni" Cerama .
PS. Temat znam dość dobrze ponieważ przedstawiałem go w mojej Prezentacji Maturalnej.
bądź też podbój Ilionu przez plemiona Achajów
Dzisiaj już wiadomo, że to nie Achajowie ale Frygijczycy zburzyli tzw. Troję VII uznawaną za Troję Homerycką.
A czy mógłbyś podać mi źródło(najlepiej link), ponieważ ja spotkałem się jedynie z informacjami które mówiły o Achajach(jako tych którzy podbili Ilion). Z chęcią przeczytałbym alternatywne źródło. Gdyż interesuje się tym tematem i trochę go już badałem (oczywiście w ograniczonym stopniu)
PS. Proszę o linki ponieważ w moim mieście jest bardzo ograniczony dostęp do takich źródeł (książki). Pozdrawiam i dzięki za rzucenie nowego światła w tym temacie.
Linków mie mam ponieważ korzystam z artykułów (zeszłoroczne Journal of American Archeology) poza tym można to spotkać w paru opracowaniach (nie podręcznikowych) w języku polskim. Także wybacz ale w internecie jeszcze takich informcji nie znalazłem. Jeśli już to może to być w bazie bibliograficznej ETANA...
A to ciekawa teoria z Frygijczykami. Bo jak dotąd, to ja słyszałam, że oni raczej bronili Troi. Czy to właśnie Achajowie zburzyli, to pewne nie jest, ale Frygijczycy... Czy mógłbyś podać tom JAA?
Wracając do teorii zburzenia Troi... Wczoraj przeczytałam ciekawą hipotezę. Troję mieli zburzyć albo Frygowie albo tzw. ludy morza. Wspomina o ty Józef Wolski w pierwszym tomie "Historii Powszechnej". Nie wiem na ile wiarygodny jest to autor ale twierdzi on, że obecnie wielu badaczy przychyla się do tej opinii. Powiem szczerze, że teoria jakoby Troję miały zburzyć ludy morza jest bardzo ciekawa.