wika
Ponieważ arcadius powiedział w swoim temacie, że jest rozczarowany postawą forumowiczów, którzy jeno czytają, nie zaś publikują i, dlatego, nie poda wiecej swoich tekstów, przeto wklejam swoje wiersze, by arcadius nam jeszcze się jako poeta objawił.
Na dziesięcioletni wyrok dla pułkownika armii rosyjskiej który zgwałcił i zamordował osiemnastoletnią Czeczenkę
przede wszystkim kontrast
dysproporcja zgrzyt
u fukuyamowskiego końca historii
czerwona bohaterska twarz z małymi
zaspanymi oczami mówi
że straciła głowę i
przestała nad sobą panować
wtedy się to stało
właściwie co się stało
takie są prawa wojny
( dziadek czas wszystko uleczy )
po drugiej stronie osiemnastoletni prawie
niebyt mała niewidoczna
przepaść jedynka w statystykach
rozpędzona ruja brunatnego byka
azjatycki zeus
kontra
lękliwe łydki drżenie młodej piersi
odwieczna obawa niedoszłej kobiety
most kartki załamuje się
pod ciężarem czarnego atramentu
– lepszy tobie kamień u szyi
i kałuża słonej wody
***
po co
po co
kto jest temu winny
nawet nie wiem kiedy
wpadły mi w rękę
zbójeckie książki
przecież nie szukałem ich
na siłę nie lazłem w nie
przecież mogłem czytać (i czytałem)
kolegów i koleżanki
kolegom i koleżankom
zręczne utwory okrągłe kieszonkowe lusterka artystów
po co sięgasz daleko głęboko
zrozum czasy
ty też masz swoje pokolenie
każdy ma takie pokolenie na jakie zasługuje
historia
po lekturach zbójeckich patrzę na świat wadliwie
astygmatycznie
widzę dzieci
martwe żydowskie
widzę dziewczynkę
gwałconą przez grubego żołdaka
widzę podrygujących chłopaków
doklejonych do brunatnych obróż
gardła uśmiechnięte od ucha do ucha
nie mogę przypomnieć sobie lokomotywy
tylko długie bydlęce wagony których nie widziałem
jestem w ciemnym pokoju
po jednej stronie
naga kobieta i nagi mężczyzna wcielają właśnie nowe życie
po drugiej
zasieki zasieki zasieki
nie mogę zamknąć oczu
męczę się
CHLEB POWSZEDNI
Jarosławowi Niechwiadowiczowi
Każdego dnia na nowo
definiuj słowo Nadzieja
Między kęsem czerstwego chleba
a łykiem parszywej kawy między
próchniejącym progiem a wycieraczką
pod sklepem i na ulicy Niech
cię otacza zakrzykuje nożem
straszy i prosi o drobne
Niech przestrzeń tego wyrazu
będzie w ujadaniu psa
oku szydercy i łapach świata
o zmroku
Definiuj to znaczy ujarzmiaj
( objaśniaj ) pewien wycinek świata
który znałeś do tej pory tylko
z widzenia –
Definiuj to jest sens
nadawaj szelestom szumom i
serca zgiełkowi
definiuj definiuj
definiuj:
O! to było mocne! żaden ze mnie poeta, mogę Pana prosić o korepetycje?
Bardzo się podoba! :652:
[ Dodano: Sro Lis 22, 2006 5:25 pm ]
Piękne!!!
P.S. Czy można je sobie wydrukować?
Grabon,