wika
Podczas dyskusji na temat najnowszej produkcji Pixara, zostala w brutalny sposob zakwestionowana czesc mojej wrazliwosci estetycznej. Postanowilem poddac moje poglady pod osad publiczny.
Bardzo prosze wszystkich o sczera odpowiedz na niezwykle glebokie pytanie:
Ktory z nastepujacych rysunkow wyglada bardziej dziecinnie:
Kurcze, zaznaczyłem że nie ma różnicy, ale teraz widzę że... toy story jest bardziej dziecinne. Plastikowe, uśmiechnięte zabaweczki - to nawet dziecko zrozumie. Ale popatrzcie na auto z lewej. Brudne, stare, "głupie". Ten.. hmm... satyryczny wyraz twarzy (nie wiem jak to określić...). No i przede wszystkim tacy Tom i Jerry też wyglądają dziecinnie, a gagi w ich filmach często nie są dla dzieci. Wygląd nie ma nic do tego jaki będzie film. South Park wygląda cholernie dziecinnie na ten przykład.
Zupełnie się nie zgadzam, przecież oczywistym jest że bohaterowie Toy Story uśmiechają się na pokaz, na ich "twarzach" widnieje ten sam rodzaj przyklejonego uśmiechu jaki pojawia się wszędzie tam gdzie VIP-y muszą ukazać się tłumom, żeby podtrzymac ich zainteresowanie sobą. Jest więc tu obecny pewien cynizm, wyrachowanie, coś czego dziecinnym nazwać nie możemy. Druga sprawa to tło- na obrazku z Toy Story nie mamy do czynienia z tym samym oszustwem jakiego dopuścili się twórcy drugiego filmu. Tutaj przepiękne niebo jest tapetą- jedynie namiastką pewnego rzeczywistego zjawiska o czym twórcy nie zapominaja nas uprzedzić i co wyraźnie widać. Na drugim obrazku wydaje się byc rzeczywiste- tak więc stawia się nas w sytuacji dziecka które myśli, że takie niebo jest zjawiskiem występującym na codzień.
I tak ciesze sie, ze spore grono podziela moje zdanie w tej kluczowej dla istnienia wszechswiata kwestii .
Nie ma juz chyba co rozprawiac, tylko uzbroic sie w troche cierpliwosci, pojsc do kina, a po seansie stwierdzic ile ten film naprawde jest wart. Bo ciagle moze sie okazac, ze dyskusja zacznie sie od "a nie mowilem" Jakuzziego.