ďťż

wika

Temat ten piszę dlatego że w naszym kraju katowanie dzieci staje się w przerażającym tempie jakby tematem przewodnim.
Właśnie słucham wiadomości w których mówi się o skatowaniu na śmierć przez kolejnego konkubina pięcioletniego Kubusia na śmierć i o „matce” która porąbała swoje maleńkie dziecko i ukryła w beczce z obawy przed mężem sadystą który nie chciał mieć więcej dzieci.

W tym miejscu przerwę swoje pisanie – bo wyzwala się we mnie jakiś zwierzęco – neandertalski odruch który każe mordować owych oprawców bezbronnych dzieci – a to pewnie mnie Jako Adminowi tego forum nie przystoi.

Wybaczcie!.


Nie ma co wybaczać, przystoi jak najbardziej! Nie ma litości dla zwyrodnialców, KS i to publicznie!
W pełni popieram Dla takich zwyrodnialców nie ma miejsca wśród społeczeństwa.
Szczerze mówiąc, wiem co z takimi można zrobić. Niestety, policja i sądy zapewne miałyby to za złe.


Prześwietni Panowie!.

Czołem biję i kłaniam się nisko!.

Cieszy mnie Wasza wrażliwość choćby daltego, że w tym temacie mówimy o małych bezbronnych ludziach... i zwierzętach w ludzkiej skórze.

Może te nasze protesty ktoś wreszcie usłyszy!!!.
Temat dzieci katowanych w rodzinach dziś jest podawany publicznie, ale to nie znaczy, że wcześniej nie było problemów. Był to jednak temat tabu, to co działo się za drzwiami w czterech ścianach domu nie pojawiało się na zewnątrz, chociaż wielu wiedziało. Na szczęście dziś zmowa milczenia została przerwana.

Druga sprawa, to kwestia podejścia do życia i do drugiego człowieka. Uczynienie z seksualności swoistego idola. Człowiek staje się przedmiotem użycia, a nie podmiotem, z którym buduje się wspólnotę miłości. W takiej sytuacji trudno mówić o odpowiedzialności za nowe życie - dziecko pojawia się jako wróg, zagrożenie, darmozjad. Dla mnie nie ma różnicy, czy jest ono zabijane w łonie matki czy już po narodzeniu. Zabite zostaje życie. Zamordowana najbardziej bezbronna istota. W kulturze użycia, hedonizmu, jaka dziś zaczyna dominować łatwiej zostać ojcem niż człowiekiem. Do ojcostwa i do macierzyństwa trzeba dojrzeć. Za swoje czyny człowiek musi brać odpowiedzialność. Seks oderwany od miłości i odpowiedzialności jest tylko zaspokajaniem żądzy i niczym więcej, bez względu na wielkie deklaracje miłości.

Nie obrażajmy zwierząt. Ludzie, którzy zabijają swoje dzieci nie są do nich podobni. Kto wie, czy świnia nie poczułaby się urażona, gdyby ktoś powiedział do niej: ty człowieku...

Był to jednak temat tabu, to co działo się za drzwiami w czterech ścianach domu nie pojawiało się na zewnątrz, chociaż wielu wiedziało.
Niemniej trudno się oprzeć wrażeniu, że działo sie to na dużo mniejszą skalę! patologie były zawsze, ale te wszystkie trzeczy o których napisałeś, powodują, że takie przypadki stają sie codziennością. Dawniej, nawet jeśli dziecko nie było do końca oczekiwane, to nikt go nie zabijał, nie katował, bo np. stanowiło ono jeszcze jedną parę rąk do pracy. Taka filozofia zdarzała się nieraz na wsi, o czym relacje słyszałem.


Dawniej, nawet jeśli dziecko nie było do końca oczekiwane, to nikt go nie zabijał, nie katował, bo np. stanowiło ono jeszcze jedną parę rąk do pracy. Taka filozofia zdarzała się nieraz na wsi, o czym relacje słyszałem.

W pełni się zgadzam, słyszałem o wielu podobnych przypadkach.

Đeviler,


Nie rozumiem tylko do końca, dlaczego został uniewinniony mąż owej kobiety. Podobno miał nie wiedzieć o ciążach swojej małżonki. Zastanawiam się, jak to jest możliwe

Tego chyba nikt nie rozumie.

To kolejna kpina i pokaz ślepoty i nieudolności sędziego który po wydaniu takiego wyroku powinien wylądować w kamieniołomach wraz z owym mężem kobiety morderczyni.

Na szczęście chyba to nie przejdzie gdyż prokuratura zapowiedziała już odwołanie – liczę tu też na inwencję ministra Ziobro, ten człowiek jest chyba pierwszym ministrem od wielu lat, który myśli realnie i po ludzku.
Uważam że jeżeli pokonamy niemoc i indolencję prawną, to pokonamy też owych bandziorów, morderców i zwyrodnialców.
Jest tylko jeden warunek.

Brudna polityka musi trzymać się z daleka od naszego prawa!.

Brudna polityka musi trzymać się z daleka od naszego prawa!.

Szanowny RA Polskie prawo niestety jest dalekie od doskonałości. Jeśli udowodni się oskarżonemu winę katownia dziecka, należałoby natychmiast go ukarac najwyższym wymiarem kary, bez możliwości odwołania się do sądu wyższej instancji.
Marcyś,


Jeśli udowodni się oskarżonemu winę katownia dziecka, należałoby natychmiast go ukarac najwyższym wymiarem kary, bez możliwości odwołania się do sądu wyższej instancji.

Zgadzam się całkowicie Szanowny Marcysiu i myślę ze do tego właśnie dąży pan minister Ziobro.

Ponadto jest jeszcze jeden aspekt sprawy o którym się nie mówi, a mianowicie tzw. "prawo za kratkami".

Widziałem kiedyś taki program pt. "Nie sąd cię skaże pedofilu”.

Były tam wypowiedzi starych recydywistów którzy nienawidzą pedofilów i zabójców - katów dzieci.
Obowiązuje tam jedna zasada – „Dziecka nie rusz!”.
W celi w której przeprowadzano wywiad z owymi starymi „garuchami” siedział też jeden skazany za pedofilię.
Nie było mu wolno nawet się odzywać, a jadał na sedesie.
Za każdy niewłaściwy odruch czy słowo, zbierał od reszty tęgie lanie (sam o tym mówił).
To był już ktoś w kim mało zostało z istoty ludzkiej.

Podobno przeżyć dla takowych w więzieniu choćby rok, to wielka sztuka, gdyż nie ma dla nich żadnej litości (służba więzienna oczywiście nic o tym nie wie).

Nie jest to z pewnością szczyt naszych marzeń odnośnie karania zwyrodnialców, jednak ową „zasadę” „Nie bij, bo sam będziesz bity” – nie uważam w takich przypadkach za jakieś szczególne znęcanie się nad zwyrodnialcami.

Były tam wypowiedzi starych recydywistów którzy nienawidzą pedofilów i zabójców - katów dzieci.
Obowiązuje tam jedna zasada – „Dziecka nie rusz!”.


Możliwe, że oglądałem nawet ten sam program. Zresztą słyszałem o innych przypadkach "szczególnego traktowania" przestępców którzy dopuścili się zbrodni na tle seksualnym czy też znęcali się nad dziećmi. Należy to chyba nazwać pozytywnym zjawiskiem, o ile w przypadku więźniów można mówić o pozytywnych zachowaniach.

Możliwe, że oglądałem nawet ten sam program. Zresztą słyszałem o innych przypadkach "szczególnego traktowania" przestępców którzy dopuścili się zbrodni na tle seksualnym czy też znęcali się nad dziećmi.

Podobnie jak skazanych za morderstwa, gwałty...ponoć współwięźniowie boją się zwyrodnialców (wcale im się nie dziwię).
Z tego co wiem starzy kryminaliści brutalnie traktują w więzieniu wszelkiej maści gwałcicieli, pedofili oraz podobnych zwyrodnialców. Więźniowie którzy dopuścili się takich czynów zostają na dzień dobry "cwelami". Jest to według mnie jak najbardziej pozytywne zjawisko ciemnej strony naszego systemu penitencjarnego.

Jeśli udowodni się oskarżonemu winę katownia dziecka, należałoby natychmiast go ukarac najwyższym wymiarem kary, bez możliwości odwołania się do sądu wyższej instancji. A ponoć żyjemy w kraju prawa z raczkującym społeczeństwem obywatelskim, które jest świadowme swoich praw i obowiązków... Po tej wypowiedzi Marcysia myślę, że niektórzy nie rozumieją co piszą, a juz na pewno nie należą do społeczeństwa obywatelskiego
Dlaczego chcesz ograniczać oskarżonemu prawo do sprawiedliwego procesu i sprawiedliwego osądu? Przecież udowodnienie (lub nie) winy oskarżonemu to tylko decyzja składu orzekającego w sprawie, potwierdzona wyrokiem. A co, jesli skład orzekający się pomyli, albo nie weźmie pod uwagę wszystkich dowodów zgromadzonych w sprawie i opinii biegłych? Chcesz takiemu skazanemu zamknąć drogę do oczyszczenia się z ciążących na nim zarzutów? Przecież jeśli materiał zgromadzony w sprawie będzie na tyle mocny, że nie będzie pozostawiał wątpliwości co do winy oskarżonego, to nawet w wypadku apelacji sąd wyższej instancji podtrzyma orzeczenie sądu niższej instancji.
Nie możemy odbierać przestępcom czy oskarżonym o popełnienie przestępstwa ich praw... Nawet najgorszy zwyrodnialec jest człowiekiem i ma prawo do uczciwego procesu, czy to się komus podoba czy nie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •