wika
Dobry wieczór
No właśnie. Interesuje mnie co konkretnego zrobiła Dania i Duńczycy w czasie II WŚ, aby pomóc w ostatecznym zwycięstwie? W 1940 roku stawili minimalny opór, potem Niemcy ustanowili im tylko pełnomocnika, nie było tam surowej okupacji. 5000 Żydów kopenhaskich ewakuowano do Szwecji. Dania było "miękko" okupowana, nawet bez przesuwania granicy na Półwyspie Jutlandzkim.
Zapewne żadnej partyzantki tam nie było, nawet nie sprzyja temu teren (najwyższe wzniesienie ma oszałamiające 172 m n.p.m.). Dlatego, jak przysłużyli się Duńczycy? Czy tylko służyli dzielnie w SS - Wiking i od czasu do czasu zrobili coś na złość Niemcom?
Szanowny Sznurze.
Otworzyłeś tu tzw. "temat rekę".
Na tym forum ekspertem w dziedzinie II.W.Ś. jest user Scypion.
Zechciej zobaczyć na jego odpowiedzi w działach dotyczących II.W.Ś. a będzie wiadomo o co mi chodzi.
Jednak zwykł on odpowiadać na tzw. pytania konkrety , tzn.daty , okoliczności , lata ,miesiące itp.
Jeśli więc zdecydujesz się zadać konkretne zapytanie , to jestem pewien że otrzymasz wyczerpującą odpowiedź , i to ze szczegółami.
W przeciwnym razie poziom dyskusji zacznie spadać , a na historicusie prócz rozmów tworzymy jeszcze historię z której korzystają inni.
Z twoich dotychczasowych postów wynika że masz duży zasób wiadomości historycznych - więc dziel się nimi z nami.
Jak zauważyłeś , pytania zadają tu tylko ci którzy szukają "gotowców" , Ty jesteś traktowany u nas jako historyk , o czym świadczą tak szybkie awanse.
Tak więc do dzieła.
Szacuneczek!.
Oj, chyba wychodzą moje niezdrowe przyzwyczajenia z www.historycy.org. Jakby co to przepraszam.
Bosmanmat Sznur melduje się!
Szybka decyzja o kapitulacji Danii także mnie przez pewien czas trapiła.
Robiąc serwis o drugowojennym uzbrojeniu zrobiłem pełne zestawienie posiadanego przez nich uzbrojenia i stwierdziłem, że nie było ono złe - prezentowało ono poziom zbliżony do naszego uzbrojenia z Września '39.
Jedyne dwie wielkie jednostki jakimi dysponowali z pewnością nie były wystarczające do prowadzenia działań obronnych przy możliwości wrogiego desantu na ich bardzo długim wybrzeżu. Stawiając opór ponieśli by takie same konsekwencje jak Belgia i Holandia, a więc dużej liczby zabitych nie tylko żołnierzy, ale również cywilów (płonąca Bruksela czy Amsterdam są tego dobrym przykładem).
Po kapitulacji nie spodziewali się, że wojna bedzie toczyć jeszcze przez pieć długich lat, podczas których naloty alianckiego lotnictwa ich nie ominą. Znacznie łatwiej było organizować zaciąg ochotniczy do walk w dalekim ZSRR, niż myśleć o działaniach partyzanckich, skoro nie odczuwali oni tak bardzo utraty suwerenności jak inne kraje.
podczas których naloty alianckiego lotnictwa ich nie ominą. Znacznie łatwiej było organizować zaciąg ochotniczy do wal w dalekim ZSRR, niż myśleć o działaniach partyzanckich, skoro nie odczuwali tak bardzo utraty suwerenności jak inne kraje.
Co do nalotów to słyszałem o zbombardowaniu siedziby Gestapo w Kopenhadze (odsyłam do albumu "II Wojna Światowa" Ivor'a Matanle). Partyzantka nie mogła tam się rozwinąć z przyczyn, które podałem w pierwszym poście.
Co do nalotów to słyszałem o zbombardowaniu siedziby Gestapo w Kopenhadze (odsyłam do albumu "II Wojna Światowa" Ivor'a Matanle). Partyzantka nie mogła tam się rozwinąć z przyczyn, które podałem w pierwszym poście.
Ten nalot był właśnie efektem nalegań duńskiego ruchu oporu, który obawiał się akcji skierowanych przeciwko niemu. Sam nalot miał miejsce pod sam koniec wojny - 21 marca 1945 roku. Wykonało go 20 bombowców Mosquito i 30 myśliwskich Mustangów. Cała akcja jest dokładnie opisana na stronie: http://www.milhist.dk/besattelsen/shell/shell.html
Co do klasycznych nalotów równających z ziemią całe kwartały to miasta duńskie wyszły obronną ręką – aliantów interesowały w zasadzie tylko tamtejsze porty i lotniska. Nie chcieli oni również licznych strat wśród duńskiej ludności cywilnej, które niewątpliwie powstałyby podczas bombardowania Kopenhagi. A przecież tylko to miasto miało jakąś wartość strategiczna jako duży węzeł komunikacyjny i ośrodek przemysłu 9właśnie dlatego miasto było pod faktyczną okupacją w odróżnieniu od prowincji).
Chcąc zapobiec przejęciu kontroli nad duńską marynarką wojenną przez Niemcy 29 sierpnia 1943 roku część okrętów została samozatopiona w portach, natomiast kilka dalszych odpłynęło do sąsiedniej Szwecji. W ten sposób Dania ostatecznie pokazała opinii międzynarodowej jak odnosi się do dalszej współpracy z III Rzeszą.
Dania i Duńczycy jako potomkowie wikingów nie wykazali się niczym podczas II wojny...niczym
Dania i Duńczycy jako potomkowie wikingów nie wykazali się niczym podczas II wojny...niczym
Patrząc na działania Dywizji SS Viking można odnieść trochę inne wrażenie...
Kto wyzwolił Kopenhagę? Oddziały DANFORCE, które powstały na terenie Szwecji na mocy tajnego porozumienia brytyjsko-szwedzko-duńskiego. A strajk powszechny w Danii? Był oprócz przegranej frakcji faszystowskiej w wyborach głowną przyczyną likwidacji autonomii Danii w 1943 roku.
Szanowni rozmówcy.
Jak zapewne widzicie „kolega” maxikasek został usunięty z forum ( zresztą na własne życzenie), więc proszę, pisząc w tym temacie pomijajcie jego wypowiedzi i zwyczajnie się do nich nie odwołujcie ponieważ ich autor nie będzie w stanie wam odpowiedzieć.