wika
Etruskowie pisali swoje księgi na płótnie lnianym.Jedyna zachowana taka księga ma bardzo osobliwą historię.Chorwacki szlachcic Michael de Baric w XIX w kupił w Aleksandrii Mumię .Zabrał tą mumię do domu gdzie trzymał ją w szklanej gablocie w salonie wszystkim pokazując.W 1859 zdjęto jej bandaże.W 1862r została przekazana Muzeum Narodowego w Zagrzebiu.Kustosz zbiorów,profesor Heinrich Karl Brugsch zauważył że bandaże z jednej strony były pokryte nieznanym pismem.Jak sam pisał , ''nigdy nie odkrył bym tego tekstu gdyby bandaż nie był odwinięty.''nie udało mu się odczytać tekstu i w 1891r bandaże przesłane zostały do uniwersytetu w Wiedniu,gdzie ustalili że tekst jest po etrusku.
Płótno owe było lniane a litery były pisane dwoma kolorami czarnym i czerwonym.jest to jedyna księga etruska.Jej wiek oceniali na 150 r p n e ,lecz są możliwości ze jest o 200 l starszy.
Księga zawiera teksty religijne i stanowi kalendarz rytualny odnoszący się do różnych bogów.
Jak dostała się do Egiptu to jest mała zagadka.Jedna z teorii mówi że stanowiła własność etruska który był w służbie u faraona,a po jego śmierci księgę po prostu wykorzystano, było to kawał porządnego płótna lnianego.Dzięki temu manewrowi zakonserwowana przetrwała do dzisiaj.
Mumia o której piszesz namzesie, a w zasadzie bandaże, którymi była owinięta, zostały poddawane wielokrotnie analizie. Dowiedziano się na razie, że tekst mówi o ceremoniach religijnych. Jest to najdłuższy ze znanych nam tekstów napisanych w języku Etrusków.
Co ciekawe uczeni potrafią czytać pismo Etrusków i wiedzą, że ich alfabet wywodzi się z greckiego. Znaleziono kilka egzemplarzy alfabetu, a najstarszy z nich pochodzi gdzieś z VIII/VII wieku p.n.e. Główny problem polega na tym, że dość kiepsko jest ze źródłami pisanymi ponieważ najczęściej pochodzą one z inskrypcji nagrobnych. A co można wywnioskować skoro jednozdaniowy napis podaje nam najczęściej imię, wiek i stopień pokrewieństwa zmarłego z resztą rodziny? Dlatego też ze słów przetłumaczonych znamy właśnie te, które określają stopień pokrewieństwa jak "syn", „córka", "matka" itd. Sprawę pewnie rozwiązałoby znalezienie dwujęzycznego napisu.