wika
Witam
Właśnie (25 XI) na ekrany polskich kin weszła "Czara Ognia" - IV część serii o Harrym Potterze. Miałem przyjemność widzieć już ten film i mam dość mieszane uczucia (stanowczo za krótki.....:(). Może ktoś z Was także widział ten film i chciałby podzielić się swoimi odczuciami? Zapraszam.
A w ogóle, co sądzicie o Harrym Potterze? Narzędzie szatana czy niegroźna Maszynka do Nabijania Kasy?
Pozdrawiam!
Mnie osobiście Harry Porter niczym szczególnym nie zaimponował. To „Maszynka do Nabijania Kasy”. Oglądałem dwie części trzecią sobie już odpuściłem. Jeśli ktoś cierpi na bezsenność to zapraszam do oglądania Harrego Pottera. Sen murowany! :D
Mnie osobiście Harry Porter niczym szczególnym nie zaimponował.
Najciekawsze w HP jest jedno. Brak oryginalności połączony jednak z mistrzowskim wykorzystaniem niszy. Od dawna (zwłaszcza w kręgu kultury germańskiej, ten "Rottkappchen" to chyba niemiecki wynalazek...) istniały bajki o dobrych czarodziejach.
Rowling przeniosła to we współczesność, wprowadziła akcję i jest...
Może ktoś jeszcze? Nie mówię że mi na tym zależy, ale HP jest bardzo kontrowersyjny (krytyka ze strony Kościoła, publiczne palenie książek...), tak więc temat jest niezmiernie ciekawy...
Pozdrawiam!
Teraz pytanie do ciebie, co sądzisz o Władcy Pierścieni czy można go porównać do Harrego Pottera??? Czy jest to bajka dla „dużych dzieci” czy tez może arcydzieło światowego kina???
Muszę się przyznać tutaj wszystkim - nie czytałem "Władcy".
Oglądałem natomiast filmy. Jak dla mnie "Władca" stoi o wiele wyżej aniżeli Harry. Tolkien stworzył cały świat, oddał go bardzo realistycznie, zaś świat Rowling jest trochę pretensjonalny (oddaje powszechne wyobrażenie o świecie magii).
Co do filmów - ciężko jest mi się wypowiedzieć, bowiem nie czytałem książki.
Czytałem i trylogię Mistrza ( plus "Silmarillon" oraz "Hobbita" ) i wszystkie części Harry'ego. Polubiłem obie serie, ale zdecydowanie wyżej stoi "Władca Pierścieni". Świat wykreowany przez Mistrza jest, co tu rzec, po prostu wspaniały, złożony, tajemniczy. Natomiast otoczka Harry'ego to nowoczesna moda, co jest dla mnie najbardziej odczuwalne w V części ( to już bardzieje książkowa telenowela niż opowieść o walce dobra ze złem ). Mnie wciągnęło na tyle, żeby zadać tzw. koronne pytanie, ale niewiele więcej. Nie jestem nawet w stanie podać wszystkich składników Eliksiru Wielosokowego, a kiedyś potrafiłem wyrecytować pieśń o Elbereth ( heh, dawne czasy :) ). O czymś to świadczy :)
W filmie Władca Pierścieni największe wrażenie zrobiły na mnie dwie bitwy obrona Helmowego Jaru i obrona Minas Thirit. A szczególnie obrona Minas Thirit. Choć można mieć zastrzeżenia, że koniec filmu jest nieco przeciągnięty i zbyt długo trwa (chodzi o wrzucenie pierścienia władzy do góry przeznaczenia) ogólnie oceniam film na 4+.
Co do Harrego Pottera to nie mogę powiedzieć zbyt dużo, ponieważ nie nakręcono wszystkich części.
Zgadzacie się ze mną???
No cóż trylogia Tolkiena to wg. mnie arcydzieło, Potera nie czytałem, a gdy próbowałem obejrzeć (naszczęście na video) po 5-10 min. poprostu wyłączyłem. To była pierwsza część i hm.. ostatnia którą widziałem Natomiast jeśli idzie o palenie książek itd. to jest to chyba zwykła dziecinada. Jest wiele dużo bardziej niebezpiecznych publikacji i filmów. Pozatym producenci filmu chyba marzą o tej krytyce, która i tak tylko napędza im publiczność. Ot zwykła reklama.
Pozdrawiam
Natomiast jeśli idzie o palenie książek itd. to jest to chyba zwykła dziecinada.
Masz racje drogi Buszmenie palenie książek to lekka przesada i głupota palić powinniśmy gazety i filmy pornograficzne, które moim zdaniem gorszą dzisiejszą młodzież.
A jeśli chodzi o to „palenie” czy mógłby mi ktoś przybliżyć całą tę sprawę, bo pierwsze o tym słyszę???
Harrego Pottera czytałem bodaj pierwsze 3 części , w kinie byłem tylko na pierwszej. Cóż, wydaję mi się, że cały ten HP to prosta, jednodenna bajka, którą w wolnych chwilach można poczytać i odłożyć. Co do filmu, to widziałem HP i kamień filozoficzny, muszę stwierdzić, że średnio mi się podobał. Uznawanie HP za dzieło szatańskie jest wg mnie zwykłym stekiem bzdur lub wymysłem ludzi chorujących na zespół zwany poszukiwaniem sensacji. A publicznym paleniem książek (pierwszy raz o tym słyszę) jest tylko objawem tej choroby. Nie żyjemy w średniowieczu, nie ma indeksu ksiąg zakazanych, nie ma inkwizycji. To wszystko było i to wszystko się nie sprawdziło. Żyjemy w wolności słowa i uważam, że każdy może pisać o czym tylko zechcę i nawet najbardziej "szatańska" księga nie zasługuje na stos. Jeżeli wyraźnie narusza ideologie jakiejkolwiek religii, to wkraczają teologwie i prowadząc sensowny dialog, obalają fałszywe prawdy zawarte w książce.
Co do władcy pierściania. Majstersztyk ! Wspaniała książa (film trochę gorszy).
PS od jednego z bohaterów pożyczyłem sobie nawet cząstkę do mojego nicku
A jeśli chodzi o to „palenie” czy mógłby mi ktoś przybliżyć całą tę sprawę, bo pierwsze o tym słyszę???
Niestety dokładnie nie pamietam. Ale faktycznie skrajnie "chrześcijańscy" bojownicy Chyba w USA i W. Brytanii wznosili okrzyki jakoby czarodziej i wogóle magia to narzedzie szatana etc. Niestety ruchy radykalne lubią czasem przesadzić.
Pozdrawiam