ďťż

wika

To seria, której w zasadzie nie oglądałem. No nie całkiem, widziałem pierwszą część jeszcze w czasach jak oglądałem filmy w telewizji... do tego z dubbingiem. Nie mogę powiedzieć, żebym był zachwycony i prawdę mówiąc to pamiętam tylko latanie na miotłach, znikanie w ścianach i szachy na końcu, ale podobno kolejne części są lepsze. Przynajmniej trójka. Książek nie czytałem również i nie zamierzam.

Po co więc zakładam temat?
A bo go jeszcze nie ma. A w końcu seria znana, popularna (zwłaszcza wśród dzieciaków), ciągnie się i ciągnie i jeszcze chwilę się będzie ciągnąć, więc może lepiej dyskutować na tematy w stylu - kto wyreżyseruje kolejnego Pottera i czemu znowu jakiś Yeats, Yates czy inna cholera tutaj niż w każdym innym możliwym temacie. No i wiadomo, już wkrótce kolejna część, ale to już jest chyba normalny stan rzeczy od jakichś 6-7 lat

Ja tą serię obejrzę dopiero jak skończą ją całą kręcić


Chorry Portier, Gifergu ;)

Ja z calego cyklu widzialem tylko moment z latajacym rowerem, po ktorym uznalem, ze pierdziele przygody malego czarodzieja :)
Cóż, pierwsza i druga część były adresowane wyraźnie dla dzieciaków. Zaletą serii jest świetna obsada (Alan Rickman, Michael Gambon, Maggie Smith, Gary Oldman, Timothy Spall, Kenneth Brannagh, Ralph Fiennes)
3 część jest bardzo dobra. Ma świetny klimat, zdjęcia i scenariusz. Cuaron spisał
się doskonale. 4 już nie przypadła mi tak do gustu chociaż jest napewno lepsza od mdłej i beznadziejnej 5. Czekam na 6, oj czekam i mam wielką nadzieje że główną role w filmie odegrają "lekcje" Dumbla z Harrym.
Ja bym na stołku 7 widział Cuarona bo zrobił jak na razie najlepszą część. Albo Finchera
No cóż, filmy do książek się nie umywają, ale skoro temat już jest...

Kamień Filozoficzny - PRAWIE wierna ilustracja książki, z fajnie przedstawionym światem...i drętwym aktorstwem (oczywiście nie licząc "starych" aktorów) i przerażającym niekiedy infantylizmem. Mamy za to kolejny bdb soundtrack autorstwa Williamsa:)

Komnata Tajemnic - o wiele lepsza niż KF, poprawione efekty specjalne, nieco lepsze aktorstwo gównażerii, kilka całkiem niezłych scen ale znowu zbyt cukierkowo do pewnego stopnia.

Więzień Azkabanu - najlepsza dotąd adaptacja. Idealne wyważenie pomiędzy tą charakterystyczną bajkowością, a umowną "mrocznością". Świetne zdjęcia, muzyka, symbolika i klimat, ale w końcu to Cuaron

Czara Ognia - szczerze - jeden z gorszych filmów. Owszem, ma bardzo dobre efekty specjalne, niezłą muzykę ale brakło tego czegoś, jakiejś iskierki. Film jest praktycznie wyprany z emocji, niektóre sceny niepotrzebnie przedłużono. W dodatku brakuje tu jakichś ciekawszych zdjęć którymi charakteryzował się WA (kamera przelatująca przez okna, różne pokręcone ujęcia). Wszystko jest sfilmowane strasznie umownie i niczym szczególnym się nie wyróżnia.

Zakon Feniksa - gorszy niż Więzień, ale lepszy niż Czara. Fakt - cięcia scenariuszowe są spore, oraz na ilość akcji można narzekać (przez większość filmu nic się w sumie nie dzieje), ale obraz nadrabia ponownie świetnymi zdjęciami, fajnym klimatem i kilkoma kreacjami aktorskimi (w szczególności Umbridge). Gdyby cały film był taki jak finał, to wskoczyłby na miejsce pierwsze.


Czytałem tylko pierwszy tom Pottera bo owa seria delikatnie mówiąc mi w gusta nie trafiła, choć przyznaje że swój klimat ma.

Mimo wszystko miałem okazje zobaczyć pierwsze cztery filmy i oto moje opinie :

Pierwszy film - Ogólnie najsłabsza część jak dla mnie choć nawet przyjemna introdukcja. I tu zaznaczam że postać Harrego wogóle mnie nie rusza i naprawdę to czy umrze czy przeżyje jest mi większość filmu obojętne... (winie scenarzystów i aktora)

Komnata tajemnic - Chyba moja ulubiona część bo była tak cholernie mroczna (krwawiąca książka - miodzio ) Także ta część zmotywowała mnie bym mojemu dzieciakowi nie dawał do ręki HP aż skończy lat 12-ście...

Więxien Azkabanu - Ręce do góry - to ze szczurem to najlepszy plot twist w z jakim w HP się spotkałem. Po za tym nieźle choć nie zgadzam się z opiniom by była to najstraszniejsza/najmroczniejsza część gdyż mam odwrotne odczucia w tej kwestii, plus nie podoba mi się cały wątek "time travelingu"...
Za to STRASZNIE podoba mi się muzyka.

"Czara Ognia" - Podobał mi się bardziej od Więźnia choć fabularnie bez rewelacji. Definitywnie lepsze od strony wizualnej niż treściowej...

"Zakonu Feniksa" jeszcze nie widziałem choć jakoś bardzo mi się nie śpieszy...
Kamień Filozoficzny - oglądałem świeżo po książce; jak to mówili "Columbus kręcił go z oddechem Rowling na plecach ". Prawie, że kopia książki, prawie. Sympatycznie, magicznie, po prostu dobry film i nic więcej. 7/10

Komnata Tajemnic - jak wyżej, tyle że gorzej, bo tak dokładnie, że aż nudno. Tu można zauważyć, że Emma Watson ma talent a Daniel Radclife wręcz odwrotnie. 6/10

Więzień Azkabanu - dużo cięć fabularnych, ale w końcu wizualnie dzieło i cudownie skomponowana muzyka, którą można w kółko słuchać. Plastyka zdjęć tego filmu to istny cud miód. 8/10.

Czara Ognia - pop masa a nie film fabularny. Jeden głupi slideshow, gdzie fabuła ginie pod naciskiem CGI. Cała trójka zawodników to jakieś przypadki; albo paker z trzema linijkami tekstu na cały film, Cedrik przerobiony na ciotę z wyrazem twarzy "jestem zajebisty" i nieszczęsna Clemensy Poe, która jak sama powiedziała "Łażę tu i łażę a chciałabym coś zagrać...". Poza tym moda na dres, seksualne podteksty i nic więcej. 3/10

Zakon Feniksa - finałowa sekwencja wbija w fotel, najlepsza po Azkabanie część, trochę przynudza a scena z pocałunkiem - chyba najbardziej drewniania w historii kina. Trochę przekręcili fabułę, więc nie wiem, czy filmowa antologia będzie logiczna jako całość. 7.5/10


Ja bym na stołku 7 widział Cuarona bo zrobił jak na razie najlepszą część. Albo Finchera


Fincher nie tknąłby się czegoś takiego (:
po ostatnim fajerwerku jakim był Labirynt Fauna, zatrudniłabym del Toro
Nie pamiętam dlaczego to wtedy napisałem, ale chyba to miał być żart na zasadzie "Fincher dobry na wszystko"
A del Toro miał się podjąć 7 części, niestety znowu dostaniemy tego partacza Yeatsa czy jak mu tam

Ja z calego cyklu widzialem tylko moment z latajacym rowerem, po ktorym uznalem, ze pierdziele przygody malego czarodzieja

Serio? Był jakiś moment z latającym rowerem? Raczej z latającym samochodem. Latający rower to w "E.T.".

"Kamień Filozoficzny" i "Komnata Tajemnic" (moja ulubiona część - oczywiście, książkowa) były bardzo wierne, ale też cukierkowe do bólu. W "Więźniu Azkabanu" podobała mi się zmiana klimatu. Niestety, wtedy też zaczęły się ogromne cięcia (w książce scena w chacie zajęła 50 stron, w filmie - 5 minut ). Nie podobało mi się również, że aktorzy zachowywali się tak, jakby byli na wyścigach - strasznie się spieszyli, wystrzeliwali kwestie jak z karabinów maszynowych i przez to film nie bardzo rusza. "Czara Ognia" i "Zakon Feniksa" kontynuują tradycję z mroczną atmosferą, ale cięcia fabularne są coraz większe. Powoli sam zaczynam się w tym gubić, a czytałem całą serię.
Mam wstręt do tego filmu.. przez dubbing - i wierzcie mi, przez ten zasrany dubbing, ktory widzialemw TV nie mam ochoty nawet wypozyczyc DVD co by w oryginale obejrzec.

Pamietam (chyba wiezien Azkabanu) motyw ze szurem, ze gosc byl szczurem a Harry biegal z mapą, na ktorej widzial gdzie dana postac sie przemieszcza. Mega pomysl i mega wysas wykonanie.

Mam jeszcze inny uraz z tej serii - w mojej branzy jest 39491758165 naśladowców Rowling z nadzieją na milionowe zyski.

M
A, tak. Zgadzam się. HP z Dubbingiem nie znoszę. Osobiście angielski znam na tyle dobrze wię nie potrzebuje Dubbingu, lektora czy napisów, ale ostatecznie to filmy dla dzieci (no, polenizował bym z niektórymi scenami) a te angielskiego jeszcze nie zanją...

Swoją drogą rozbawiło mnie swego czasu że w pierwszym filmie głos tego brodatego karłowatego nauczyciela podkładał ten sam co Papę Smerfa... Jakaś aluzja?
jako ze jestem ogromnym fanem HP wtrace swoje 3 grosze do dyskusji.

hp i kamien filozoficzny - w sumie fajne. troche zbyt dziecinne (a ksiazka, wierzcie mi, nie jest taka) ale rezyserem byl chris columbus, ktory juz 2 filmu w tym styly na koncie mial - keviny. swietnie sie oglada mimo marnego aktorstwa tych najmlodszych.

hp i komnata tajemnic - no to juz da sie ogladac bez usmiechu zazenowania na twarzy. fajnie "przerobiony", ale tylko w malym stopniu, scenariusz. przyzwoite kino familijne.

hp i wiezien azkabanu - w sumie najlepszy ale niestety z paroma BEZNADZIEJNYMI CUKIERKOWO-ZENUJACYMI SCENAMI - glownie rozmowy harrego z lupinem. a szkoda, ze taki dobry rezyser nie chcial czy tam nie mogl ich sie pozbyc. + za malo zmian od pierwowzoru.

hp i czara ognia - jeden z najgorszych filmow jakie dane mi bylo obejrzec. duze odstepstwa od ksiazki; rozumiem gdyby na lepsze ale tam niektore sceny byly wciskane na sile. zenujace momenty doslownie nakladaja sie na siebie; slowem jedna wielka zenada, ale z dobrymi efektami specjalnymi.

hp i zakon feniksa - no juz lepiej. w zasadzie nie mialalem zastrzezen oprocz paru ciazacych jak fatum na calej seri zenujacych momentow. aa i koncowka byla do dupy jesli dobrze pamietam.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •