ďťż

wika

Chodzi mi o to czy macie swojego ulubionego kandydata na Prezydenta RP, a jeżeli tak to dlaczego właśnie on.

Zapraszam.


dla mnie jedynym mozliwym kandydatem jest Kaczynski. Wydaje mi sie ze ma on najlepiej nakreslony program. Jego program jest bardzo wyrazisty ( sadze ze reforma kodeksu karnego jest niezbedna)a poza tym w jego partii wiadomo kto rzadzi. Wczesniej zastanawialem sie rowniez nad kims z platformy ale oni nie maja tak dobrego programu poza tym wydaje mi sie ze wczesniej czy pozniej dojdzie w samym PO do walki o wladze

Wydaje mi sie ze ma on najlepiej nakreslony program. Jego program jest bardzo wyrazisty
Jeżeli tylko pozwolą mu na zealizowanie choćby części jego planów czy zamierzeń,to jest szansa na to że zrobimy jakiś(choćby niewielki) krok do przodu.A to w tym kraju wyczyn nie lada!.J
Ja jestem takim pesymistą dlatego,że większość stanu wojennego przesiedziałem w wojsku.Dziś widzę że sprawdza się to, co komuna przewidziała u podstaw.
Pamiętam dobrze słowa jednego z ówczesych "prominentów:
"A niech im się wydaje że mają władzę w tym kraju - nam się należy urlop".
Dziś prawo(bezradne) wydaje się być na usługach "tych - owych",a my "mięso wyborcze" jemy im z ręki(oczywiście wbrew własnej woli)-tylko że jedyna "wola""(w tym przypadku) to dzielnica Warszawy - i tyle.
Trzeba chodzić tylko na wybory!.
A co w zamian?...kpina,pusty śmiech i urongowisko!.
Jednakowoż trzeba "iść" dalej.Więc może tym razem z Kaczyńskim.
I oby, bo inaczej dojdzie do tego,że "Polaczków" już w historii "rozbierano 3-krotnie - po to żeby po raz 4-ty rozebrali się sami(swojim bezmiarem głupoty,indolencji,niekompetencji etc.)

"Kraju mój,kraju barwny,
pelargonii i malwy.
Kraju węgla i stali,
Ale cię wy....."
To chyba współczesne motto(ale mogę się mylić?".

A..co nam tam - jeszcze raz!.W końcu już nic nie mamy do stracenia.
To chyba jedyny wybór( w tej sytuacji).

[ Dodano: Czw Maj 05, 2005 1:51 pm ]
a dla mnie genialnym kandydatem bylby Liwiusz Iliasz :D ;) "czysto polskie" nazwisko i imie i ta geba no poprostu miodzio :)

a swoja droga dobrym a napewno lepszy prezydentem od obecnego bylby Juszczenko, mi sie ten facet podoba, konkretny

Wybory prezydenckie to nic innego jak wybory miss bo co moze ten nasz biedny prezydent?


tu fakt zgodze sie z Toba ale troche przewortnie dodam jesli o konkursy pieknosci chodzi to najlepszym?? a moze najgorszym?? bylo miejsce ktore zajmowala szanowna pani Jolanta K. Swego czasu miala dosyc duze procentowe poparcie w ankietach typu kogo widzial/a bys na fotelu prezydenta. Czym jak nie piekna buzka zaslugiwala na takie poparcie?? przykladna zona, zadbana kochajaca meza ahhhhh

Czym jak nie piekna buzka zaslugiwala na takie poparcie?? przykladna zona, zadbana kochajaca meza ahhhhh
A jak dbała o biedotę i siroty!.Toż nawet same mafie na konto fundacji "wpłacały"!.
Jeśli Jolanta nie wystartuje w wyborach - będę "zrozpaczony'!!! :mrgreen:
Donald Tusk oczywiście. Najlepszy program wyborczy bo bardzo liberalny, jest człowiek spokojny, uczicwy bo ja w każdym bądz raznie nie słyszałem o jakiejś aferze z nim związanej. Jest z wykształcenia historykiem... to też + :P Tusk powiedział, że Platforma doprowadzi do "odważnego przełomu" w Polsce i uwolni ją od "upokarzających i hańbiących rządów". Tusk zaznaczył, że powinno się szukać wszelkich szans dla Polski, które "dadzą Polakom wielkie zwycięstwo w Europie". Podkreślił, że Polacy w przyszłości powinni stać się jednym z liderów wśród państw europejskich.

Tusk zaznaczył, że powinno się szukać wszelkich szans dla Polski, które "dadzą Polakom wielkie zwycięstwo w Europie". Podkreślił, że Polacy w przyszłości powinni stać się jednym z liderów wśród państw europejskich.

Ja nie podważam osoby Tuska jako takiego.Zwracam jednak uwagę na to że ów jest na scenie politycznej od dość dawna i o ile pamętam prawie zawsze posługuje się tymi samymi racjami.
Przecież partie do których Tusk należał patrzyły bezradnie na to jak poszczególne rządy prowadziły kraj nad skraj przepaści zarówno plitycznej,jak i gospodarczej,finansowej i militarnej.
Dziś powtarza się między innymi takie slogany:
Platforma doprowadzi do "odważnego przełomu" w Polsce i uwolni ją od "upokarzających i hańbiących rządów".

No dobrze.
Koncepcja wyśmienita.
Tylko jak to zrobić?- skoro Polska zarówno w Europie jak i na świecie sięgnęła niemal dna.

Tu trzeba odsuwać od władzy to co Polsce szkodzi- i to po nazwisku,inaczej będzie to nie kończące się memłanie -kolejnych bezradych w stosunku do malwersantów i cwaniaków.
Domeną każdej partii jest zaprowadzanie(niestety tylko na okoliczność wyborów) tzw."porądku w kraju".To co z tego zostaje przypomina raczej kiepski teatr groteski,który oglądamy już ponad 15 lat z udziałem niemal tych samych aktorów.
Dla mnie kandydat na Prezydenta reprezentujący jakąkolwiek partię polityczną,już jest nie wiarygodny,bo zalatuje to protekcją dla "swoich" ,a to oglądamy niemal na codzień.

Nam potrzeba nowych ludzi w polityce,a takich nie widzę,inaczej nic się nie zmieni.

P.S.Pisałem wcześniej już że mógłbym ewentualnie poprzeć p.Kaczyńskiego - ale i ten wybór jest z mojej strony bez większego przekonania.
Ujmę to tak:jeżeli miałby już któryś z nich zostać prezydentem RP,to niech to będzie Kaczyński.

POzdrawiam.
Przecież partie do których Tusk należał patrzyły bezradnie na to jak poszczególne rządy prowadziły kraj nad skraj przepaści zarówno plitycznej,jak i gospodarczej,finansowej i militarnej.

Tusk nigdy nie był w parti która rządziła i wygrała wybory, teraz będzie i wprowadzi PO swoje postulaty czyli wszelaki liberalizm. Jako prezydent Tusk napewno nie będzie taki dobry dla Rosji jak Kwasniewski. Ponadto dodam, ze prezydent nie rzadzi to wladza wykonawcza on sobie jezdzi po swiecie, przyjmuje delegacje, czasem oredzie jakies powie i ustawe podpisze lub nie...

Jako prezydent Tusk napewno nie będzie taki dobry dla Rosji jak Kwasniewski.
Ooo...to mogę przyjąć jako argument!.
Co zaś do władzy ustawodawczej która w kraju rządzi,to trzeba by tu wzmocnić władzę Prezydenta,i to powinno być nadrzędnym priorytetem każdego kandydata.
Inaczej będzie tak, jak napisałeś:

Ponadto dodam, ze prezydent nie rządzi to wladza wykonawcza on sobie jezdzi po swiecie, przyjmuje delegacje, czasem oredzie jakies powie i ustawe podpisze lub nie...
Chciałoby się więc powiedzieć....to na cóż nam kolejny,"malowany" Prezydent,który podpisując coś lub nie,może jedynie tylko przeszkadzać(jak to robił i robi Kwaśniewski).
Bo w kraju demokartycznym to taki król w monarchi niby ma władze niby jest najważnieszy ale sam bez posłów nie może nic, a jeśli jeszcze podpadnie mogą go usunąć... :)

Bo w kraju demokartycznym to taki król w monarchi niby ma władze niby jest najważnieszy ale sam bez posłów nie może nic, a jeśli jeszcze podpadnie mogą go usunąć...

No i zobacz sam jak my Polacy potrafimy sobie wszyskto zagmatwać.
Król bez należytej władzy,to tyle co dowódca którego nikt nie słucha.
Jednakże w tym kraju dać Prezydentowi nadmiar władzy,np.dekrety,którymi chciał kiedyś rządzić niejaki Lech Wałęsa...to mamy dyktaturę gotową, a wraz z nią kto wie czy nie drugą Jugosławiję.
Znaczy wiesz w USA prezydent ma b. silną pozycję, ale dlatego, że za nim stoi kongres gdzie ma jego partia większość..., chodź nie raz zagłosowali inaczej niż chce prezydent.
W polsce tak nie jest dlatetgo Rokita powiedział, że on prezydentem być nie chce bo on woli rządzić i tylko reprezentować. Dlatego Tusk kandyduje i on bardziej nadaje się do roli prezydenta niż premiera.
mnie do Tuska zraza wlasnie ten jego liberalny program. wydaje mi sie ze teraz powinien byc prezydentem ktos kto za przeproszeniem wezmie wszystkich za mordy i poustaawia.a moim zdaniem kaczynscy potrafili by wszystko up[orzadkowac. Poza tym wydaje mi sie ze wczesniej czy pozniej dojdzie do tarc w samym PO Tusk i Rokita to dwie silne jednostki a takowe nie moga istniec obok siebie.
Dlatego Tusk będzie prezydentem a Rokita premierem ;) złoty podział :) Tak poważnie to dobrze wiedzą, że ewentualne kłótnie, podział im tylko zaszkodzą i spadnie poparcie, więc w ich interesie są dobre stosunki wewnątrz parti, ponadto tam jest więcej takich jednostek: Gilowska, Gronkiewicz-Waltz, Schetyna...

ponadto tam jest więcej takich jednostek: Gilowska, Gronkiewicz-Waltz, Schetyna...

Gilowska i Schetyna - owszem,ale do Gronkiewicz-Waltz, miałem ,mam i jeszcze jakiś czas będę miał dość poważne zastrzeżenia.Chodzi mi o to że ta ostatnia poustawiała swoją rodzinkę na stanowiskach korzystając ze swoich układów partyjnych.
tak ale jest specjalistą wysokiej klasy, w banku światowym czy tam europejskim była prezesem... :)
Dokładnie - Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOiR) Wśród wiceprezesów - szefów departamentów jest była prezes NBP - Hanna Gronkiewicz - Waltz.
My tu sobie o Gilowskiej,Kaczyńskim itd...a tu wyłonił się niejaki Cimoszewicz.
No...jeżeli ten człowiek zostanie Prezydentem ,to będziemy mieli już chyba pełną anarchię w polityce.

Wyobraźcie sobie....lewicowy Prezydent...i prawicowy Rząd.
No chyba nic gorszego nie mogłoby nam się przydarzyć.
Za AWSu już tak było i co? przeżyliśmy.

Cimoszewicz:

był przeciwny interwnecji NATO w Kosowie
był w PZPR i SLD jest nadal
boi się górników i komisji śledczej (nauczyciele też mają iść pod budynek Sejmu i rzucać metalowymi nakrętakmi w policjantów, wtedy dostaną wyższe emerytury? Nauczyciel po 30 latach z młodzierzą może i fizycznie nie ejst wykończony, ale psychicznie napewno więcej niż górnik)
obiecywał, że z polityki odejdzie słowa nie dotrzymał, czy nie zrobi tak jako prezydent?
do powiedzian tez dobrego stosunku nie ma
odmówił udziału w debacie wraz z Donaldem Tuskiem
skąd bierze pieniądze na kampanie skoro jest bezpartyjny?

obiecywał, że z polityki odejdzie słowa nie dotrzymał, czy nie zrobi tak jako prezydent?

No właśnie to jego "odejście z polityki" uważam za żałosną farsę.
W ogóle facet ma jakąś dziwą labilność nastrojów.Przeważnie zawsze coś zaczyna ,zaś rzadko cokolwiek kończy.
No ale ostatnie notowania mówią same za siebie.
Czyżbyśmy sięgnęli dna własnego zaślepienia i naiwności?.
No..chyba że te sądaże to jedna wielka manipulacja?.

Co do nauczycieli?...szanuję każdą pracę,ale wydaje mi się że właśnie oni dość mocno przesadzają.Zobacz ile wolnego ma nauczyciel w Polsce w ciągu roku.Czasami mam wrażenie że u nich prawie nigdy nie kończą się wakacje.Zobacz też ile godzin w tygodniu pracują w porównaniu z innymi.Wreszcie ten płatny urlop zdrowotny.
A praca z pewnością cięzka...ale gdzie dziś lekko?

Zaś górnicy wydają się budzić z letargu.Tylko czy aby nie późno?.
Dali się wpędzić w te złodziejskie spółki,holdingi i kampanie węglowe....no i mają czego tak naprawdę nie chcieli.
Żal mi ich ,tylko jak ich znam to sobie poradzą.
Moja mama jak wróci ze szkoły i ja dzieci wkurzą to się na mnie jeszcze wyłasduje, musi się w domu przygotować do lekcji, układać teksty, jak ma wychowawstwo to musi świadectwa wypisać, kartki z ocenami, pracować przy dziennniku, chodzić na konferencje, sprawdzać klasówki w domu etc. To się nazywa nielimitowany czas pracy, więc nie mów, że oni mają wieczne wakacje. To jest zawód nie jak górnik co ciężko pracuje, ale później ma wolne i go nic nie interesuje. Nauczyciel wróci do domu, w szkole trafia go szlag przez zachowanie młodzierzy i jeszcze musi w domu np. im kartkówi sprawdzić. Dlatego uważam, takie traktyowanie górników za niesprawiedliwe społecznie i krzywdzące. Co z kolejrzami, hutnikami, lotnikami, nauczycielami? Dlaczego SLD daje przywileje jednej grupie społecznej zapominając o innncyh,najlepiej to pozamykać nierentowane kopalnie i tyle. W Polsce do tego chyba potrzebowalibśmy drugiej "Żelaznej Damy" w polityce, której u nas nie widze. Mi górników nie żal kilka tysięcy zł. miesięcznie, 2.5 tys. emerytury, tylko 25 lat pracy i jeszcze ogromne odprawy. Po takim zachowaniu górników bym zerwał negocjacje; ale najważniejsze jest Pro Cimoszewczi Bono, a Publico poszło w las. Odpowiem, dl;aczego nauczyciele nie pójdą rzucać ławkami pod sejm, bo są tu ludzie wykształceni po studiach potrafiący się zachować. Jednak persdpektywa stworzenia bojówek WFistów, dowódców historyków, negocjatorów z Wosu, zwiadu Geografów, jednostek specjlanych z PO, rzeczników prasowych z J.Polskiego, uczacych języków obcych na wywiady z zagraniczna prasą, tehchnicy stworzyliby narzędzia do ataku, a infromatycy uderzyliby w strony www sejmu i Ministerstwa Pracy ;-)
Jarpen pisze o pracy nauczycieli:/a


musi się w domu przygotować do lekcji, układać teksty, jak ma wychowawstwo to musi świadectwa wypisać, kartki z ocenami, pracować przy dziennniku, chodzić na konferencje, sprawdzać klasówki w domu etc. To się nazywa nielimitowany czas pracy, więc nie mów, że oni mają wieczne wakacje. To jest zawód nie jak górnik co ciężko pracuje, ale później ma wolne i go nic nie interesuje. Nauczyciel wróci do domu, w szkole trafia go szlag przez zachowanie młodzierzy i jeszcze musi w domu np. im kartkówi sprawdzić. Dlatego uważam, takie traktyowanie górników za niesprawiedliwe społecznie i krzywdzące.

Ja nie ujmuję niczego w trudach pracy nauczyciela.
Jest taka stara klątwa:"Bodajżeś czyjeś dzieci uczył!".
Doszło do tego,że nauczyciel stara się uczyć,a uczniowie stawiają mu warunki.To co dzieje się w szkołach można określić jako swoistego rodzaju gechennę wymierzoną przeciw nauczycielom.Coraz częściej słyszy się o terroryzowaniu nauczycieli,ubliżaniu im przez uczni,pobiciach nauczycieli przez uczni itp...
Tylko jak do tego doszło i kto do tego dopuścił?
A no za powyższe zdaniem wielu ludzi odpowiedzialni są właśnie nauczyciele,którzy w swoim czasie zaczęli biegać za dodatkami,zarobkami,gratyfikacjami,a zapomnieli o wychowywaniu i nauczaniu młodzieży.
Przecież do dziś w szkole jest funkcja nauczyciel - wychowawca.Jakim więc powyższy jest "wychowawcą",skoro byle gówniarz może mu naurągać a nawet przywalić.Jest to kwestia nie tyle pojedyńczego nauczyciela,co rozłamu w tym zawodzie.Po prostu nie robi się nic lub robi niewiele w tym kierunku.To jest tak jak z mobbingiem.On jest tam gdzie mu się na to pozwala.Kurczowe trzymanie się narzuconych przez kretynów kretyńskich przepisów - to też kretynizm.

Górnicy to nacja rozbisurmaniona jeszcze za czasów Gierka.Wtedy to dostawali wszystko co chcieli.
Wczesne emerytury-deputaty węglowe-słynne książeczki "G" na które mogli kupić prawie wszystko i to bez stania w kolejkach - wysokie zarobki do tego 13-tki,14-tki,barburki,wysokie bezzwrotne pożyczki - szpitale górnicze - ośrodki wczasowe itp...
Do tego znana już od wielu lat Karta górnika.

Nauczyciele też mają swoją Kartę nauczyciela i niektóre inne przywileje,tylko że im nikt póki co niczego nie odbiera,a pozostałych grabi się ze wszystkiego co popadnie.

A co z kolejrzami, hutnikami, lotnikami,
- a co z Służbą Zdrowia?!.Ta ostatnia leży już na dechach,ludzie z niej masowo uciekają(szczególnie Pielęgniarki) i nikogo to nie obchodzi.A przecierz bez Służby Zdrowia niema właściwie życia.Tu charuje się po conajmniej 12 godz.na dyżur.Możliwość zarażenia siebie i swojej rodziny niemal każdą chorobą jest każdorazowo wysokie - a w zamian?....a no od 700 do 900 PLN co miesiąc,żadnych przywilejów...i praszczaj Walek!.

Wreszcie nasze budownictwo:
Zobacz jak jest - nielimitowany czas pracy w skwarze,deszczu czy mrozie - żadnych przywilejów - nędzne pensje płacone w ratach,albo nie płacone w ogóle.Przepisy BHP łamane na codzień,coraz więcej wypadków bez możliwości odszkodowania,bo cwaniaczek właściciel firmy "zapomniał" ubezpieczyć itd...
Tak więc pośród tego wszystkiego zawód nauczyciela wydaje się być sielanką.
Ludzie więc mówią: tyle ci nauczyciele mają wolnego,do tego płatny urlop zdrowotny,karta nauczyciela,kolonie na których można dorobić,bywa tak że czego nie nauczą w szkole to zadają do domu...i jeszcze żle?...

P.S.
Forma jaką demonstrują górnicy w walce o swoje przywileje jest skandaliczna
.Oni sami powiadaną że jest to jedyna forma "rozmowy" z rządem.
No ale to ostatnie pozostawiam już ocenie innych.

Pozdrawiam.
Ja jeszcze pozwole sobie powrocic do tematu wyborow prezydenckich. Jednostki w PO juz sie troche zra - wypadla Gilowska, o ktorej rozmowe zacal LukLog. A uczciwosc p. Tuska... No to sprawa ze zdjeciami na wysokosci.

Ja tez decyduje sie na p. Kaczynskiego. Wiem, czego moge sie po nim spodziewac, choc prezydent wielu uprawnien nie ma. Ale jak bylo widac w przypadku Kwasniewskiego - troche nabroic moze...
Wiecie kochani...?.

Ja chyba mam trochę wyrzutów,że sam na tego Prezydenta nie wystartowałem!.

Byłoby jak w piosence zespołu "Rezerwat" :

To moja rola
Już macie Idola
Fascynacja z każdym ruchem
Pełna kontrola

No cóż tu jeszcze dodać ?...chyba tylko.....Pozdrawiam !. :mrgreen:
Hmmm... RA na prezydenta? Jeszcze by wprowadzil monarchie typu wschodniego ;) Ale mozna przemyslec...

Pozdrawiam
Wipsania /a:


Hmmm... RA na prezydenta? Jeszcze by wprowadzil monarchie typu wschodniego

Jeśli już monarchię to typu zachodniego.
Ja po prostu mam alergię na wschód.
Wszystko co stamtąd pochodzi wydaje mi się przeważnie jakieś małostkowe i zakłamane.
Jedyny wyjątek stanowi w tym kultura wschodu.
Ta ostatnia w niczym nie ustępuje tej z zachodu - a miejscami nawet ją chyba przewyższa.

A co do mojej skromnej osoby....to uażam że w tych "skorumpowanych ciemnościach" może udało by mi się zaświecić.....pewnie marnie...ale zawsze jakoś... :mrgreen:
Piszac o monarchii typu wschodniego mialam na mysli Egipt ;) A swiatelko nalezy wzniecac i podtrzymywac! :)
Wipsania/a:


Piszac o monarchii typu wschodniego mialam na mysli Egipt

A...to w takim razie najmocniej przepraszam !!!.

Jest tak , że przez tą całą szamotaninę na Białorusi niemal wszystko kojarzy mi się z takim właśnie wschodem.
Albo więc tak bardzo nie lubię dyktatowrów , albo to jakaś obsesja z mojej strony.

Co zaś do takowej monarchii jaką był Egipt faraonów...to i owszem...jak najbardziej...nie przeczę....!.

No pomyśl ...kolejne 3000 lat potęgi Polski !.
Co najwyżej jakieś małe szarpaniny ( w żadnym wypadku wojny).
Do tego powszechny szacunek i uznanie świata.
No i ogólny spokój...a tego nam już chyba od dawna potrzeba.
Wreszcie szansa na to , że i Twoja dynastia objęłaby rządy.

No...czyż to nie piękne ?... :mrgreen:
Moja dynastia? Hmmm... To brzmi interesujaco ;) Ale musialabym czekac wlasnie te 3000 tysiace lat. Ale mysle, ze Takie rzady przydalyby sie w panstwie. Trzeba tylko zmienic podzial wladzy, bo teraz prezydent niewiele moze.
Wipsania napisała/a:


Moja dynastia? Hmmm... To brzmi interesujaco Ale musialabym czekac wlasnie te 3000 tysiace lat. Ale mysle, ze Takie rzady przydalyby sie w panstwie. Trzeba tylko zmienic podział wladzy, bo teraz prezydent niewiele moze.

No ale dlaczego od razu aż 3000 lat ?.
A szczeble władzy , awanse...itp. - poszłabyć jak burza.

A co do rządów...też czasami myślę że w tym kraju przydałaby się jakaś poważna dyktatura.
Niestety śmiem twierdzić że w gronie naszych polityków nie ma ani jednego który by nadawał się na powyższego ( no..oczywiście prócz mnie) - tylko że ja nie jestem plitykiem , z czego cieszę się niezmiernie.

Co zaś do obecnej władzy prezydenta... to z dotychczasowych( od 1989r.), żaden nie zasłużył na nic więcej - a i tak owej władzy mają i mieli za dużo...choć żaden z nich do niej nie dorósł.
Przypomnij sobie ów głośny niegdyś "obiad" w Drawsku Pomorskim z udziałem Wałęsy i naszych generałów.
Gdyby wówczas te ich zamiary doszły do skutku , to kto wie , czy zamiast siedzieć przy internecie nie czailibyśmy się gdzieś w lasach z fuzjami w rękach.

Historia zna niestety żałośnie mało przypadków z udziałem dyktatorów którzy zasługują na to by zająć w niej poczytne miejsce.
Sam Piłsudski wydawał się mieć wiele pokory dla tego co robił...a jednak nie udało mu się uniknąć wielu błędów które historia pamięta mu do dziś.

Tak więc dopóki będziemy mieli takich kandydatów jak mamy obecnie , to niech lepiej pozostanie jak jest...w razie czego będzie mniej bolało.....

No ale dlaczego od razu aż 3000 lat ?
Tyle czasu uplynelo od poczatkow panstwa do okresu rzymskiego w Egipcie ;)

A co do rzadow silnej reki - to prawda, ze im mniej wladzy, tym mniej bolu dla obywateli. Gdyby na przyklad Korwin-Mikke wygral... No to bylyby rzady silnej reki... z marycha miedzy palcami ;)

A dyktatury niosa za soba naprawde powazne zagrozenia. Nawet jesli znajda sie porzadne osoby na poczatku, to potem czesto wladza je uwodzi i przestaja byc porzadne. Leje sie krew, by tylko utrzymac sie przy sterze. A w bardziej cywilizowanych krajach robi sie ludziom wode z mozgu. Mam nadzieje, ze chco bilsko nam granicami z Bialorusia i Rosja, to jednak takie scenariusze prezydenckie nam nie groza.
No ...i wygląda na to że najbliżej "tronu Polski" znalazł się Donald Tusk.
Niekórzy jego wyborcy popadają wręcz w obsesję na punkcie tego człowieka.
Dla mnie Tusk jest osobą dość pospolitą.Jego ogólny bilans poltyczny jest na przestrzeni ostatnich lat dość mizerny.Właściwie prawie wszystko co robił do tej pory to jedynie słowa...słowa...słowa i niewiele ponadto.
Niestety trzeba przyznać że na tle innych kandydatów wypada on dosyć przekonywująco.
Jednak według mnie to jeszcze nie jest ten kandydat na prezydenta na którego czekamy.
Tak na razie wyglada. Ale Cimoszewicz przypuszcza znowu szturm. Tusk tymczasem wysyla listy do mieszkancow (z faksymile ;)). A miedia mam wrazenie, ze chca zauwazyc tylko tych dwoch kandydatow. Na przyklad Lis zrobil debate miedzy "dwoma najpowazniejszymi kandydatami na prezydenta", czyli... Tuskiem i Cimoszewiczem. Z tego co wiem, Cimoszewicz jest na trzecim miejscu, po Kaczynskim...
Wipsania/a:


Z tego co wiem, Cimoszewicz jest na trzecim miejscu, po Kaczynskim...

I tego należy się obawiać.
Czerwoni pokazali już niejednokrotnie że ich siła przebicia jest bardzo duża.
Ja już piałem że nic gorszego nie mogłoby nam się przydarzyć jak prawicowy rząd i lewicowy prezydent.
A...kim jest towarzysz Cimoszewicz ...wiemy aż nadto dobrze.

nic gorszego nie mogłoby nam się przydarzyć jak prawicowy rząd i lewicowy prezydent.
A niestety wydarzylo sie tak. Pozwole sobie zauwazyc, ze dla mnie jeszcze gorzej jest jak teraz - i rzad, i prezydent sa z lewicy. Ale przede wszystkim potrzeb arozsadnych ludzi po obu stronach. Mam nadzieje, ze w zwiazku z zamieszaniem w Samoobronie, ta partia nie uzyska wielu mandatow.
Niestety droga Wipsanio, Samoobronie poszło nieźle (może Endrju byłby wicemarszałkiem? Byłyby jaja*). Raczej skłaniam się ku Kaczyńskiemu, ale raczej wygra Tusk. Niestety elektorat Kaczyńskiego jest zbyt chwiejny (wyborcy są słabo uświadomieni politycznie - nie chcę nikogo obrażać, ale to raczej gorzej wykształceni ludzie, którzy domagają się w większości "chleba i igrzysk", a to bardzo niebezpieczne rejony). Pomyślałem tak, gdy przeczytałem w "GW" o Kaczyńskim w Białogardzie**. Ludzie rzucali Tuska i deklarowali się za Kaczyńskim...

Ja też bym się za kimś zadeklarował, jakby zechciał odwiedzić moją skromną mieścinę. Podobno był w Szczecinku Borowski, ale to niepotwierdzone informacje :| .

*kolokwialnie mówiąc 8)
**Białogard - 15000 mieszkańców, duże (30 kilka proc.) bezrobocie. Rodzinne miasta pana K.
Sznur pisze/a:


Raczej skłaniam się ku Kaczyńskiemu

No...ja właściwie też.
Smucą mnie jednak Twoje rokowania choćby dlatego że możesz mieć całkowitą rację.
W Europie mówi się o Polakch , że nie dorośliśmy jeszcze do swojej demokracji.
Z drugiej strony zastanawiam się o jakiej demokracji wogóle jest tu mowa ?.

Już choćby sama kampania prezydencka przypomina mi właściwie bardziej farse aniżeli cokolwiek innego.
Do tego trzeba zadać sobie pytanie :
"Jaką władzę ma właściwie prezydent RP ?"....i już jest śmieszne prawda?.

Dlatego gdy patrzę i słucham tego "pojedynku" Tusk - Kaczyński , ogarnia mnie granatowa rozpacz.

Chiałoby się tu powiedzieć z jednej strony : "Panowie , Wam chce się "stołka" , żłobu , władzy... i tyle - zostawcie więc tych biednych wyborców w spokoju !".
A z drugiej strony?...może tylko : " O naiwności ludzka - kiedy ty się wreszcie od tych nieszczęsnych Polaków odpi......! ?".

Szacunek wszystkim.
W Ameryce mówi się, że kandydaci rywalizują głównie o stanowisko Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych. W Polsce to chyba rywalizują o bogactwa (radzę przeczytać Newsweek sprzed tygodnia).
Tak przeglądając przeczytałem:


Ja nie podważam osoby Tuska jako takiego.Zwracam jednak uwagę na to że ów jest na scenie politycznej od dość dawna i o ile pamętam prawie zawsze posługuje się tymi samymi racjami.
Przecież partie do których Tusk należał patrzyły bezradnie na to jak poszczególne rządy prowadziły kraj nad skraj przepaści zarówno plitycznej,jak i gospodarczej,finansowej i militarnej.
Dziś powtarza się między innymi takie slogany:
Platforma doprowadzi do "odważnego przełomu" w Polsce i uwolni ją od "upokarzających i hańbiących rządów".


Ale czy tak nie pasuje lepiej :|
Ja nie podważam osoby Kaczyńskiego jako takiego.Zwracam jednak uwagę na to że ów jest na scenie politycznej od dość dawna i o ile pamętam prawie zawsze posługuje się tymi samymi racjami.
Przecież partie do których Kaczyński należał (może nie formalnie ale PC, rząd AWS) patrzyły bezradnie na to jak poszczególne rządy prowadziły kraj nad skraj przepaści zarówno politycznej,jak i gospodarczej,finansowej i militarnej.
Dziś powtarza się między innymi takie slogany:
PiS doprowadzi do "odważnego przełomu" w Polsce i uwolni ją od "upokarzających i hańbiących rządów".

Według mnie teraz ten tekst jest bliżej prawdy
Wybory zakończone, teraz pozostaje nam obserowować scenę polityczną. Zawirowania są potężne. Zobaczymy, co nowy prezydent zrobi i czy w ogóle będzie mógł coś zrobić. Jego uprawnienia są... no właśnie - trudno je ustalić.
Wipsania pisze/a:


Zobaczymy, co nowy prezydent zrobi i czy w ogóle będzie mógł coś zrobić. Jego uprawnienia są... no właśnie - trudno je ustalić.

Zobaczmy też co pokaże nam nowy Premier.
Jego "moc" i siła przebicia są jakby....kiepskawe.

A swoją drogą , zastanawiam się nad tym - jak długo w tej sytuacji może utrzymać się nowy Rząd RP?....

Kiedyś pisałem , że jestem przeciwnikiem chodzenia na wybory.
Patrząc na tę żałosną szmotaninę w walce o "stołki" zaczynam być zdeklarowanym wrogiem wszelakich wyborów z udziałem starych - nowych kandydatów , a od 1989r. tylko takich mamy.

Salvę( w ich kierunku) !.
Niestety, sytuacja jest dość niestabilna, więc zapewne rząd będzie miał małe pole manweru. Nie wiadomo czy uda mu się przetrwać do końca kadencji. Dobrze by było, bo wtedy lepiej by wypadł nasz wizerunek za granicą.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •