ďťż

wika

Niby oficjalnie mamy własny demokratycznie wybrany rząd, Parlament, władze lokalne....a jednak niekończące się afery z udziałem byłych UB-ków, SB-ków, ZOMO-wców, Milicjantów każą nam się wręcz zastanawiać nad tym:

- kto właściwie rządzi tą naszą biedną Polską?.....

Swego rodzaju paradoksem stało się już w naszym kraju zapewnianie nas przez naszych "możnych" o tym że Polska jest w pełni niepodległym i demokratycznym państwem któremu nie zagraża właściwie żadna ekstrema.

Niestety, coraz częściej możemy zauważyć że owe górnolotne zapewnienia nas przez polityków, politologów czy innych "znawców" powyższej tematyki są chyba jedynie ich nabożnymi życzeniami.

Tematy współpracy z powyższymi "organami zła" coraz to nowych agentów których nazwiska są niemal nieprzerwanie wyciągane na światło dzienne stały się od wielu lat w Polsce jakby tematami dyżurnymi którym nie widać końca.

Ostatnio z powyższych powodów dotkliwy kryzys przeżywa Kościół katolicki w Polsce, ale nie jest on w tej ciemnej tematyce bynajmniej odosobniony - jeszcze nie przebrzmiała afera związana z abp. Wielgusem, a już słyszymy o jednym z wysokich urzędników państwowych niejakim (Walkiewiczu?) który jako Milicjant brał niegdyś udział w tłumieniu strajków robotniczych bijąc i kopiąc strajkujących na ulicach.

Do tego dochodzą do nas coraz częstsze informacje o tym że w jednym mieście urząd Starosty sprawuje były SB-ek pan "X", w drugim urząd Burmistrza piastuje były UB-ek pan "Y"....i tym wyjątkowo kiepskim wyliczankom wydaje się nie być końca.

Zachodzą więc m. in. takie pytania:

- czy Polska rzeczywiście jest krajem demokratycznym?....

- jaki wpływ na naszą obecną demokrację ma jeszcze owa niesławna "gruba kreska"?...

- kto właściwie rządzi tym naszym krajem?....

No i chyba najważniejsze pytanie:

- co z tym wszystkim i wszystkimi powyższymi zrobić?....

Macie jakieś własne koncepcje?.

Pozdrawiam.


Drogi Ra
W znaczny sposób różnimy się jeśli idzię o ocenę ostatnich lilkunastu lat w Polsce. Nie będę się zbytnio rozpisywał ale spróbuje w kilku zdaniach odpowiedzieć na Twoje pytania (oczywiście chodzi o moja ocenę).
Tak więc:
- Polska jest krajem demokratycznym. Najlepszym dowodem jest to, że wybory parlamentarne i prezydenckie wygrał PiS, czyli największy, jakby się zdawało oponent dawnych służb.
- Moim zdaniem "gruba kreska" była właściwym wyjściem w ówczesnej sytuacji. Inną kwestią jest, czy później nie należało odwrócić kota ogonem, czyli w miarę szybko przeprowadzić lustrację. Choć moim zdaniem najlepszy pomysł w sprawie teczek miał Piłsudski tzn. spalić. Nie tyle byłaby to ochrona ubecji (czym innym są oficerowie tego aparatu, a czym innym TW, OZI itd.), co ochrona przed manipulacjami ubeckimi aktami. Bez znaczenia, kiedy lustrację by przeprowadzono i w jaki sposób jestem pewien, że w tej kwestii manipulację by były.
-Kto rządzi? Obserwując tę kadencję sam się czasami zastanawiam. Choć generalnie jak widać premier. Niestety mamy demokrację pośrednią (więc wyborcy tylko częściowo biorą odpowiedzialność). Dlaczego? Ponieważ głównie rządzą politycy. Nie mówię teraz o którejkolwiek partii czy opcji. Chodzi mi raczej o sytuację, w której ściemnia się o koalicji POPiSu, a robi się koalicję z Samoobroną i LPR-em.

Pytasz się o koncepcję? Moją koncepcją jest koniec polityki historycznej. Nie oznacza to, że mamy odpuścić zbrodniarzom, wręcz przeciwnie. Ale niech ściganiem ich zajmuje się IPN, a nie rząd, parlament, prezydent itd. W chwili obecnej bardziej od byłych SB-ków szkodzą nam demony, jakie roztaczają niektórzy politycy wobec tej kwestii, jako zasłona dymna dla nieporadności w kwestiach kluczowych (gospodarka, polityka zagraniczna) i kadrowych (nowy prezes NBP).

Pytasz się o koncepcję? Moją koncepcją jest koniec polityki historycznej. Nie oznacza to, ze mamy odpuścić zbrodniarzom wręcz przeciwnie. Ale niech ściganiem ich zajmuję się IPN, a nie rząd, parlament, prezydent itd. W chwili obecnej bardziej od byłych SB-ków szkodzą nam demony, jakie roztaczają niektórzy politycy wobec tej kwestii, jako zasłona dymna dla nieporadności w kwestiach kluczowych (gospodarka, polityka zagraniczna) i kadrowych (nowy prezes NBP).

Zdecydowanie zgadzam się z przedmówcą!
Moje zdanie na temat rozliczania przeszłości jest takie: po wypadku samochodowym najpierw ratuje się rannych, a potem docieka, kto go spowodował...

Co do kwestii "rządzenia" krajem przez "komuchów" mogę jedynie przewrotnie stwierdzić, że w wielu starszych obywatelach tkwi tak nie pozostawiająca miejsca na myślenie nienawiść do byłego systemu, że wystarczy cień sugestii, że ktoś jest "lewakiem", aby nie miał szans na szersze poparcie - i jedynie w tym sensie można mówić o poważniejszym wpływie na rząd...
Uważam, że ostatnio zbyt demonizuje się rząd, zarówno obecny jak i ślady tego sprzed 17 lat - każdy czuje się zniewolony i osobiście urażony kolejnymi decyzjami, aferami i wykrytymi nadużyciami sprzed n lat. Póki co jednak można żyć i nie odczuwać skutków tych "zbrodni", pod warunkiem, że się nie ogląda telewizji. Oczywiście polityka ma jakiś wpływ na jakość życia, jednak generalnie decyduje o tym zaradność i zdolności danego osobnika, a nie to, czy mafiozi i byli urzędnicy Bóg wie jakich organizacji handlują bronią z Urugwajem i czy pan X zapłacił za ustawę o dopłatach do hodowli strusi na terenach podmokłych czy też nie.
Witam.

Obawiam się że moje zdanie będzie całkiem odmienne od przedmówców.
Jestem bowiem głęboko przekonany, a żyję już w tym kraju sporo lat, że wszelkie dumnie brzmiące słowa o „demokracji” nie mają pokrycia w rzeczywistej sytuacji. Ty tylko darmowe igrzyska, dla nas maluczkich, byśmy uwierzyli w to co nam się mówi.
Czy zastanowiliście się nad prostym faktem, iż nikt, do dziś dnia nie rozliczył dawnych służb SB, jak i im pokrewnych w wojsku. Wydawałoby się prosta sprawa, wiemy kto, jak i gdzie. I to wszystko, nic ponadto. Obawiam się że część bezkarności pochodzi od ustaleń „okrągłego stołu”, a część z posiadania kompromitujących materiałów, gdyż tylko skrajny optymista uwierzy w ich zniszczenie.
Dawne służby mają się dobrze, nie chodzi mi o emerytury, gdyż dotyczy to małego procentu tych ludzi. Po pewnych zawirowaniach, dzisiaj jak sami możemy się przekonać, powoli zaczynają ustawiać swoich ludzi lub uzależnionych od siebie , na coraz bardziej eksponowanych stanowiskach. Owszem czasem maja wpadkę, rozdmuchaną przez media. Co gorsze, oni nadal są zorganizowani, część z nich przeszła tzw. „lustrację”, co moim zdaniem nie było zbyt trudne, mając dostęp do swoich akt.
Być może powiecie, ze snuje teorię o spiskowej ich roli. Możliwe, że mylę się w swoim osądzie, lecz poczekajmy do uchwalenia prawa odbierającego im przywileje. Może się nagle okazać, ze część polityków nagle zmieni zdanie, przyszłą ustawa okaże się kolejnym martwym przepisem, a to będzie świadczyło tylko o jednym – zobaczymy kto tu tak naprawdę rządzi.
Widzę to niestety, ale na czarno, oni byli, są i jeszcze długo będą wśród nas, i jak dawniej uprzywilejowani i obawiam się, że nadal bezkarni, a co gorsze, mający wpływ na to co się dzieje.

Pozdrawiam.


Wybaczcie porównanie. Gdy naziści planowali tzw. ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej, także wśród nich były sprzeciwy co do ostateczności tego rozwiązania. Powód był czysto polityczny. Otóż naziści potrzebowali wroga. Gdyby ich wszystkich wymordowano, istnienie samych nazistów byłoby pod znakiem zapytania. Podobnie każda epoka miała swoje demony czy byli to masoni, czy "spisek żydowski" czy jeszcze co innego. Tak samo dziś mamy spisek ubecki odmieniany przez wszystkie możliwe przypadki. Dziś przekrętu nie może zrobić zwykły człowiek. Na pewno za nim stoi jakiś SB-ek, albo może i KGB lub GRU. Nie przeczę, ze zbrodniarzy trzeba ukarać, ale niech zajmuję się instytucja do tego powołana IPN, prokuratura. Natomiast organy państwowe niech zajmują się tym czym powinni - rządzeniem, gospodarką, etc.
Nie przeczę, że część sb-ków się urządziła, na pewno tak było. Ale zamiast walczyć z wiatrakami może by w końcu zająć się poważnymi sprawami, które w rzeczywistości mają wpływ na nasze życie.

Otóż naziści potrzebowali wroga.
Komuniści też mieli wrogów ludu, którzy kończyli w rękach SB i więzieniach. Kości im łamali, mówię Ci...


Komuniści też mieli wrogów ludu, którzy kończyli w rękach SB i więzieniach. Kości im łamali, mówię Ci...


Ależ oczywiście. Zgadzam się w pełni i uważam, ze te zbrodnie powinny być z całą surowością ścigane. Pytanie tylko kto ma ścigać i w jaki sposób.


Uważam, że mijasz się nieco z prawdą - to nie są igrzyska, to jest tandetny objazdowy cyrk, i nie jest darmowy, bo trzeba za niego słono płacić. A jeszcze te dwie małpy przy kurtynie - mówią, że to nasz obowiązek siedzieć w tym cyrku, bo to nie jest zwykły cyrk - nie można być tylko widzem mimowolnie uczestniczysz w tej farsie.

No cóż tu też wypada mi się zgodzić. z jednaj strony mamy instytucjonalnie demokrację. Z drugiej poziom polskiej polityki jest ma poziomie... Trudno okreslic w cyrku jest przynajmniej zabawnie, tu niestety nie.
WItam.


Niejako przy okazji, wszelkie pomówienia osób rządzących będą karalne.
Świetnie Szanowny Panie Prokuratorze, będę miał to na uwadze. Swoją drogą poszukaj na stronach GW o takim np. W. CZ. Premierze Giertychu i powiedz im o tym co sądzisz na temat pomawiania osób rządzących.
Rządzących... a opozycji już nie?
Wyluzuj troche

Wracając do tematu kto rządzi Polską?
Wydawałoby się, że odpowiedź może być oczywista.
Nie tak dawno odtajniono jednak, że np. taka Rosja ma w Polsce kilka tysięcy swoich agentów. Ilu jest agentów obcych? Odpowiedzi nie będzie. problem polega na tym, ilu my mamy polityków, którzy dbają o Polskę? Jest kilkunastu. Reszta dba o własne kiesy, stołki i stołki dla rodziny.
Bo czy człowieka nie zalewa krew, gdy taki sejmowy "gwiazdor" kłamie bezczelnie, że to w interesie Polski jest siedzieć cicho i podpisywać gdzie będzie trzeba (vide: sprawa eksportu mięsa do Rosji). I to jest zrozumienie Racji Stanu. Kpina.
Jeżeli uznamy, że Polską rządzi Sejm, to musimy powiedzieć, że to przede wszystkim socjaliści (SO, LPR, PiS, PO, SLD, PSL) i jest bida - dziwić się, że robią sobie żarty z polityków: że niektórzy w młodości chcieli mieć ładne żony, a potem marzyli o tanim państwie. Kto ma szanować polityków skoro oni nie szanują samych siebie (a co do piero siebie wzajem)?

[ Dodano: Sro Sty 17, 2007 2:45 pm ]

Polska jest krajem demokratycznym, bo rządzi lud, a lud jest głupi, poddaje się emocjom, daje się sterować manipulować.

Tutaj się zgadzam.

Wybierane mogą być różne partie i powoływane mogą być różne rządy, ale bardzo możliwe, że za plecami zawsze mają ludzi z bezpieki. To własnie oni mają możliwość decydowania o polityce, dzięki np.szantażowi i innym metodom.
Po upadku PRL wiele państwowego majątku przeszło w ręce ludzi, którzy teraz uchodzą za elitę. Uważam za sensowne stwierdzdenie, że grupa takich właśnie ludzi biznesu może mieć wielki wpływ na politykę naszego państwa. Istnieje przecież coś takiego jak lobby i korupcja. Wielką rolę pełnią media. Osobiście, nie wierzę w pełni niezależne czy też obiektywne media. Przekazują informacje takie jakie trzeba podać, by góra (niekoniecznie rządzący) była zadowolona. A może wpływ na politykę mają obce mocarstwa pompujące wielkie pieniądze w swój wywiad działający w Polsce?

Wspomniana niedoszła koalicja PiS i PO - a może za tym kryje się ręka bezpieki?

Nigdy nie wiemy wszystkiego co się dzieje tam, gdzieś poza naszą wyobraźnią...
Czasem myślę, że państwo (nie tylko nasze) działa jak dobrze zorganizowana grupa, jak najlepsza i naskuteczniejsza mafia...
Przejście PRL w RP spowodowało szansę dla układów, szybkiego bogactwa dla ,,osób potrafiących wykorzystać okazję". Pragnę zauważyć, iż w Polsce popełniono jeden podstawowy błąd, a mianowicie nie odsunięto na początkku lat '90 komunistów od władzy, nie zahamowano łapówkarstwa, najważniejsi urzędnicy w państwie byli w przeszłości działaczami PZPR.
Ale czasu już nie cofniemy.
pyt.1
Polska jest krajem demokratycznym, ale chyba jeszcze nie w stu procentach. Pomimo walki z korupcją i salonem, na poważniejsze zmieny trzeba czasu.
Jeżeli chodzi o rządy PiS-u, nie widzę żadnego zamachu na demokrację.
pyt.3
Kto rządzi tym naszym nieszczęsnym krajem? To bardzo dobre pytanie. Chyba ze śmiałością mogą zacytować ,,Polska nierządem stoi". Jak w naszym kraju ma być dobrze, skoro każdy jest przeciw każdemu. W 2005 roku nie udało się stworzyć koalicji PO-PiS. Powstała później koalicja była zażarcie krytykowana przez opozycję. Czy polscy politycy naprawdę nie potrafią się dogadać??...
Pragnę zwrócić uwagę na ministra Ziobrę, który zapowiedział walkę z przestępcami, łapówkarzami. Natychmiast spłynęła ku niemu fala krytyki. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Ktoś się czegoś boi, a mianowicie najprawdopodobniej swojej przeszłości, może cudownego dorobienia się wielkich majątków.

Co zrobić?
Reforma nigdy nie będzie możliwa, jeżeli nie zmieni się Konstytucji. A do tego jest potrzebne 75% + min. 1 poseł.
Jednak aby doszło do poważnych zmian potrzebna jest zgoda narodowa, zgoda polityczna. Mottem przewodnim polskiego polityka powinno być dobro Polski a nie insteres własny czy też partii.
Nudząc się w domu, często przygotowywuję sobie kolejne reformy Polski, tym samym dostrzegając kolejne wady.
Przede wszystkim należy iść 21 października do urn i głosować nie jako Kowalski, ale jako POLAK!!!



Polska jest krajem demokratycznym, ale chyba jeszcze nie w stu procentach. Pomimo walki z korupcją i salonem, na poważniejsze zmieny trzeba czasu.
Jeżeli chodzi o rządy PiS-u, nie widzę żadnego zamachu na demokrację.
pyt.3

Pragnę zwrócić uwagę na ministra Ziobrę, który zapowiedział walkę z przestępcami, łapówkarzami. Natychmiast spłynęła ku niemu fala krytyki. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Ktoś się czegoś boi, a mianowicie najprawdopodobniej swojej przeszłości, może cudownego dorobienia się wielkich majątków.

Co zrobić?
Reforma nigdy nie będzie możliwa, jeżeli nie zmieni się Konstytucji. A do tego jest potrzebne 75% + min. 1 poseł.
Jednak aby doszło do poważnych zmian potrzebna jest zgoda narodowa, zgoda polityczna. Mottem przewodnim polskiego polityka powinno być dobro Polski a nie insteres własny czy też partii.
Nudząc się w domu, często przygotowywuję sobie kolejne reformy Polski, tym samym dostrzegając kolejne wady.
Przede wszystkim należy iść 21 października do urn i głosować nie jako Kowalski, ale jako POLAK!!!


PiS już na początku podporządkował sobie władzę ustawodawczą i wykonawczą. Złamał w ten sposób jedno z podstawowych zasad demokracji jakim jest trójpodział niezależnych władz.
Próbowali również podporządkować sobie Trybunał Konstytucyjny. Nie udało im się co spowodowało ciągłe ataki na tę instytucję.
Wielokrotnie próbowali obchodzić szerokim łukiem konstytucję i wprowadzać prawo tylnymi drzwiami, zresztą wielokrotnie udowadniali że prawo stosują w iście leninowski sposób. Ostatnim podobnym zjawiskiem była falandyzacja prawa kiedy prezydentem był Lech Wałęsa.
Jeśli powyższe przykłady nie dowodzą o tym że rządy PiS to zamach na demokracje to nie wiem co może Ciebie przekonać.
Według mnie w Polsce nie ma demokracji i nie będzie tak długo jak nie wykształci się społeczeństwo obywatelskie a sądząc po frekwencji na ostatnich wyborach nie prędko się doczekamy. Obecny system nazwałbym demokraturą.

A jeśli chodzi o ministra Ziobrę to wyobraźmy sobie pewną sytuację. Jesteśmy prezesem Banku, kiedyś byliśmy czy nadal jesteśmy w SLD. Wracamy zmęczeni o godzinie 22 do domu. Kładziemy się spać. Cieszymy się bo jutro mamy wolne i wreszcie się wyśpimy. Godzina 6. Walenie do drzwi. Otwierać Policja!!!
Otwieramy a wtedy oni wpadają z brygadą terrorystyczną i skuwają nas w kajdanki i wyprowadzają jak groźnego terrorystę. Protestujemy. Co to oznacza?? Pewnie mamy coś na sumieniu. Człowiek czysty by nie protestował. I tylko przypadkiem aresztują nas w czasie kampanii wyborczej.
Jeszcze trochę a do premiera będziemy mówić El Comendante.

Mam gdzieś takie prawo i gardzę taką sprawiedliwością.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •