wika
6 maja będzie 250 rocznica jego urodzin. Człowiek, który znany jest przede wszystkim jako jeden z przywódców rewolucji francuskiej. Dla jednych wielki bohater, dla innych postać znienawidzona - krwawy tyran. Studiował prawo, praktykował jako adwokat. Szybko zasłynął jako dobry mówca. Zwolennik równości wobec prawa, słynął z opinii człowieka nieprzekupnego. W jego mowach jako adwokata można znaleźć hasła, które świadczą, że był przeciwnikiem kary śmierci - jakby na ironię, w czasie kiedy miał władzę, zostało straconych około 42 000 osób. Rozkręcił machinę terroru, która i jego zmiażdżyła.
Jak oceniacie tego człowieka?
Ocena Robespierra jest bardzo trudna. Był i będzie postacią budzącą kontrowersje wśród historyków. Z jednej strony był bowiem krwawym tyranem, a z drugiej strony egalitarystą marzącym o utopijnym państwie bez rażących różnić gospodarczych czy politycznych.
Trzeba mu przyznać iż był człowiekiem na tamte czasy budzącym wielkie nadzieje. Robespierre jako nieskazitelnie uczciwy człowiek w życiu publicznym i prywatnym sprawiał iż cieszył się on szczególnym autorytetem. W obozie jakobińskim znajdował posłuch dla swoich koncepcji. Był swego rodzaju sumieniem rewolucji, stawiał bowiem ludziom wysokie wymagania moralne, żądał od nich bezgranicznego poświęcenia, całkowitej bezinteresowności i wiary w zwycięstwo. Oprócz szacunku budziła także strach. Robespierre nie miał bowiem zrozumienia dla postulatów ekonomicznych wysuwanych niecierpliwie przez masy ludowe. Uważał bowiem iż powinny one znosić w spokoju chwilowy niedostatek, ponosić ofiary na rzecz wyższej sprawy, jaką miała być rewolucja.
Robespierre był bezwzględny wobec swoich oponentów. Terror uważał za konieczny czynnik mający zapewnić zwycięstwo rewolucji. O terrorze mówił iż jest to surowy, nieubłagany i szybki wymiar sprawiedliwości.