wika
O Żydach napisano i powiedziano tak wiele,iż wydaje się czasami że nawet wytrawni eksperci tego tematu pogubili się.
Jedni uważają Żydów za naród szczególnie pokrzywdzony,inni nie zostwiają na nim "suchej nitki".
Kim więc są Żydzi?
Co jest ich mocną,a co słabą stroną?
Czy jest to naród wybrany?
Czy wyklęty?
Nie jest to ankieta,tylko moje pytania na które mam nadzieję uzyskać od Prześwietnych Userów w miarę jasną i prostą odpowiedź.
Nie będziemy tu propagować antysemityzmu,zastanawiać się będziemy nad tym co Żydzi osiągnęli przez wieki i kim są dziś.
Zapraszam do dyskusji.
Witam!
Nie chce tu wyjsc na antysemite, nie znam sie za bardzo na historii narodu Zydowskiego ale mam wrazenie ze nie potrafia oni docenic tego co dostali po drugiej wojnie czyli panstwa. zamiast sie cieszyc ztego co maja ciagle wybijaja sie z palestynczykami. Poza tym do dzis dnia wykorzystuja to ze sa narodem najbardzoej pokrzywdzonym i takie tam. Zreszta jakims dziwnym sposobem nikomu podczas drugiej wojny swiatowej nikomu nie spieszylo sie aby pomoc zydom. wystarczyloby przeciez zbombardowac komory gazowe to juz spowolnilo by proces zabijania. Musieli sobie niezle nagrabic przed wojna. I nie wydaje mi sie ze to kwestia legendy zyda kapitalisty. Babcia mi co nieco opowiadala i nie ma milych wspomnien. Do mocnych stron (i tu zgodze sie z panem Edwardem) naleza ich zdolnosci asymilacyjne. Tylko nie nazwalbym tego walka. Walka to boj na pierwszej linii z bronia w reku. To raczej swego rodzaju spryt i mozliwosci adaptacyjne.
No cóż, Izrael otrzymał swoje państwo w roku 1948. I to nie Izrael rozpoczął wojnę, ale państwa arabskie, które nie chciały się zgodzić na powstanie tego państwa. To one zaatakowały. Izrael podjął walkę i wygrał. Poza tym trzeba uwzględnić także politykę związaną z zimną wojną na wschodzie, rywalizację ZSRR i USA, by zrozumieć takze dzisiejszy konflikt palestńsko - żydowski.
A propos antysemityzmu: w dużej mierze zaczyna się on własnie od takiej postawy: nie jestem antysemitą, ale... - to ale ma bardzo wiele dopowiedzeń.
A co do walki:
1. Warto wiedzieć, że niemal we wszystkich krajach okupowanych przez Niemcy działały żydowskie grupy oporu. W 1942 roku na terytorium Francji powstała armia żydowska, a jej działania to wysadzanie niemieckich transportów, linii kolejowych, sabotaż. W roku 1944 Żydowska Organizacja Bojowa brała udział w walkach o Castres i Mazamet. We francuskiej Algierii to żydowska organizacja ruchu oporu opanowała w listopadzie 1942 roku strategiczne punkty wielu miast, umożliwiając aliantom lądowanie w Afryce. W Belgii powstał Żydowski Komitet Obrony we wrześniu 1942 roku. Jedną z największych akcji było wykolejenie w nocy z 19/20 kwietnia 1943 roku pociągu, który był skierowany do Oświęcimia - umożliwiono ucieczkę wielu Żydom.
W Polsce Żydowska Organizacja Bojowa podejmowała wiele działań: w Krakowie grupa kierowana przez Heszka Baumingera dokonała licznych aktów sabotażu na terenie getta i poza nim. Sam przywódca, zaskoczony przez Niemców, nie dał się wziąć żywym, ostatnią kulę, po wcześniejszej walce przeznaczyl dla siebie. Podobne grupy działały w Będzinie, Białymstoku. Na terenie lubelszczyzny działał oddział partyzancki żydowski pod dowództwem Szmula Jegiera. partyzantka żydowska działała na terenie wileńszczyzny, w okolicach Kowna, w Puszczy Rudnickiej. Nawet w Berlinie, Żydzi pracujący w zakładach Siemensa założyli organizację konspiracyjną, wzywając do walki, malowali antynazistowskie hasla na murach. Ta grupa dokonała 18 maja 1942 roku podpalenia wystawy o charakterze antyżydowskim w Lustgarden. Po tej akcji aresztowano berlińskich Żydów i zesłano do Sachsenhausen. Na terenie Slowacji pierwszy oddział partyzancki powstałw 1942 roku. Liczył 25 osób, z czego 18 było narodowości żydowskiej.
Żydzi walczyli także w armiach alianckich. W ramach struktur armii brytyjskiej istniała Brygada Żydowska, która walczyła we Włoszech.
Nawet w obozach zagłady Żydzi stawiali opór. 3 sierpnia 1943 roku w Treblince doszło do podpalenia budynków SS, zabity został dowódca SS oraz 15 innych esesmanów. 150 Żydów wówczas zbiegło z obozu. W Sobiborze 14 października 1943 roku doszło do walk z esesmanami, zabito 12 esesmanów, grupa 300 Żydów zbiegła z obozu. Nawet w Oświęcimiu Żydzi podjęli przygotowania do powstania w październiku 1944 roku. Powstanie wybuchlo 7 X 1944 - podpalony został budynek IV krematorium. Powstanie zostało spacyfikowane bardzo szybko. 17 stycznia 1945 roku doszło do ucieczki z obozu w Chełmnie.
To tyle jeśli chodzi o czas wojny.
A propos antysemityzmu: w dużej mierze zaczyna się on własnie od takiej postawy: nie jestem antysemitą, ale... - to ale ma bardzo wiele dopowiedzeń.
A no właśnie.
Brałem udział w niejednej dyskusji na temat Żydów i za dażdym razem dochodziło do podtekstowych uwag a nawet swego rodzaju "szamotaniny słownej".Przeważnie ubolewa się nad Żydami gdy poruszamy aspekty II W.Ś.,ale gdy porusza się kwestię np:"Żydzi jako ludzie" w wielu przypadkach powiewa antysemityzmem.Wygląda na to że na przestrzeni dziejów oba narody polski i żydowski zdążyły się do siebie dość mocno zniechęcić.
Często słychać tu i ówdzie - Żydzi byli pazerni,na wszystkim chcieli zarobić,donosili na Polaków itp....Jest to chyba jednak efekt braku elementarnej wiedzy o Żydach z naszej strony.A przecież historia potwierdza że słowem można zranić bardziej niż sztyletem.Ponadto jak sami już wiemy,rany od sztyletu rany goją się szybciej niż te zadane słowem.
/quote]Musieli sobie niezle nagrabic przed wojna. I nie wydaje mi sie ze to kwestia legendy zyda kapitalisty. Babcia mi co nieco opowiadala i nie ma milych wspomnien.[quote
Właśnie w wielu przypadkach starsze pokolenie Polaków pozostawiło nam takie oto wspomnienia o Żydach.Błędem z naszej strony jest dziś generalizowanie tego wszystkiego.Zresztą Żydzi robią to samo.Kiedyś w pewnym programie telewizyjnym jeden Żyd dziękował pewnej rodzinie polskiej za ocalenie mu życia w czasie okupacji.Z owych podziękowań można było wywnioskować jednak taki oto wątek:
Ci którzy pomagali i chronili Żydów to byli Polacy,reszta to kolaboranci.A więc również generalizacja i zawęrzanie faktów po drugiej stronie.
Co by więc nie powiedzieć w tym temacie ,wszystko zaraz zaczyna się komplikować.Nasz Papież przeprosił przecież Żydów w imieniu Polaków i nazwał ich "naszymi starszymi braćmi w wierze".Gest piękny - niewątpliwie.
A jakie do niego komentarze?
A no:zrobił co musiał,chyba przesadził,nie wiem czy powinien był w ogóle...itp.
W tym miejscu trzeba by powołać się na cytat Szanownego Edwarda [/quote]nie jestem antysemitą, ale...[quote] i sprawa wraca do punktu wyjścia.
Zastanawiam się często czy temat Polak kontra Żyd jest w ogóle do rozwiązania?.
Zaś co do walki Żydów o swoją godność i przetrwanie(bo taki owa walka miała chyba jedyny charakter) w czasie II W.Ś. chciałbym przytoczyć pewien wywiad z byłą więźniarką obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu.
Otóż twierdziła ona że Żydzi którym udało się przeżyć obozy koncentrcyjne,po przybyciu do Izraela byli traktowani niemal jak trędowaci.Zarówno rząd izraelski jak i izraelscy Żydzi pogardzali nimi,zarzucając im że szli do komór gazowych jak" bydło na rzeź" i nic właściwie nie robili aby ginąć z honorem.
Nasza wiedza i dane na temat zrywów bojowych Żydów podczas okupacji wydaje się być całkiem odmienna.Mówimy dziś że Żydzi zrobili co mogli,a nie mogli za wiele.
Trudno tu coś jeszcze dodać kiedy okazuje się że sami Żydzi nie mieli dla swoich rodaków więcej współczucia aniżeli obcy ludzie.
[quote="RA"][quote]
/quote]Musieli sobie niezle nagrabic przed wojna. I nie wydaje mi sie ze to kwestia legendy zyda kapitalisty. Babcia mi co nieco opowiadala i nie ma milych wspomnien.[quote
Właśnie w wielu przypadkach starsze pokolenie Polaków pozostawiło nam takie oto wspomnienia o Żydach.Błędem z naszej strony jest dziś generalizowanie tego wszystkiego.
Tylko ze mi sie wydaje ze rozpatrujac kwestie calego narodu trzeba przyjac jakas zasade zgeneralizowania pogladow. Oczywiste jest ze nie wszyscy zydzi byli tacy a tacy ale nie mozemy sie tez rozdrabniac na poszczegolnych ludzi...
Zawsze trzeba patrzeć na konkretnego człowieka, generalizowanie i ogólnianie prowadzi do uproszczeń i schematów. A one najczęsciej bywają szkodliwe. Ale historia lubi statystyki, zaokrąglenia itp. Myślę, że poznanie, także kultury, zwyczajów, tradycji żydowskiej, pozwala na pozbycie się wielu uprzedzeń, ktore rodzą się z opinii powtarzanych, czasem niesprawdzonych, falszywych
hmmmmm historia nie zna historii pojedynczych ludzi tylko historie narodow... Edward czy moglbys mi polecic jakas wiarygodna pozycje odnosnie kultury zwyczajow itp Zydow ?? chetnie bym cos przeczytal na ten temat
Norman Solomon, "Judaizm"
Adriana Bora Madla, Fiorenza Monti Amoroso, "Żyd naszym bratem..."
Simon Philip De Vries, "Obrzędy i symbole Żydów"
Heiko Haumann, "Historia Żydów w Europie Środkowej i Wschodniej"
to z tych, które mam pod ręką.
A jednak Szanowni Panowie - jakby na to nie patrzeć ,w większości przypadków Żydów się po prostu nie lubi.
Zrobiłem sobie(na własny użytek) nie dawno taki mini "sondaż" mniej więcej pt:"Dlaczego nie lubimy Żydów?".Jedna rzecz zaskoczyła mnie i tym samym zasmuciła w "wynikach" tegoż sondażu.
Otóż zdecydowana większość moich rozmówców - wydaje się nie mieć pojęcia - dlaczego Żydów nie lubi.
Można by powiedzieć,że Żydów nie lubi się za to że są po prosu Żydami - i tyle.
No... muszę przyznać iż jest to żałośnie mało.Co więcej.Nie jest to jednoznaczy brak w edukacji naszego społeczeństwa.Nie wiem też czy jest to "przekaz" historyczny pozostawiony nam przez poprzednie pokolenia które żyły przez lata obok Żydów zamieszkulących wówczas tak ludnie nasz kraj.
Przecież po tym wszystkim czego doświadczyli Żydzi z rąk hitlerowców,ten naród powinien zasługiwać na szczególny szacunek ze strony pozostałych( nie koniecznie tylko Polaków).A niestety tak nie jest.Wypowiedzi jakich udzielili mi pytani rozmówcy,to swoisty "przegląd historii",od czasów biblijnych do współczesności.
Oczywiście byli też tacy którzy potrafili pięknie mówić o Narodzie żydowskim - ale to już "wyższa szkoła jazdy" oparta na wiedzy,oczytaniu itd...
Zastanawiam się właśnie nad tym,że Żydom z pewnością wiadomo jest,jaką opinią się cieszą w świecie?
Czyżby im na tym w ogóle nie zależało?.
Przecież po tym wszystkim czego doświadczyli Żydzi z rąk hitlerowców,ten naród powinien zasługiwać na szczególny szacunek ze strony pozostałych( nie koniecznie tylko Polaków)
z jakiej racji???????
Rosjan zginelo o wiele wiecej i jakos nikt nie mowi zeby ich jakos szczegolnie szanowac! nie moze byc tak ze jeden narod bedzie ciagle uwazany za pokrzywdzony. Polacy tez mieliby prawo tak sie czuc chociazby za rozbiory.
z jakiej racji???????
Rosjan zginelo o wiele wiecej i jakos nikt nie mowi zeby ich jakos szczegolnie szanowac! nie moze byc tak ze jeden narod bedzie ciagle uwazany za pokrzywdzony. Polacy tez mieliby prawo tak sie czuc chociazby za rozbiory.
Muszę przeprosić za to, że moja wypowiedź była nieścisła odnośnie szacunku do Żydów.
Otóż chodziło mi o to, że to właśnie Żydzi dostali jak nikt inny wyjątkową "lekcję pokory" od faszystów, a zatem ich zachowanie powinno dziś świecić przykładem jeśli chodzi o takie cechy jak: skromność,szacunek,wyrozumiałość itp....
Tymczasem ma się nie odparte wrażenie że Naród żydowski nie wyciągnął z historii żadnej lekcji.Pozostała ta sama butność(by nie używać słowa beszczelność , niemal do całego świata).A świat pomagał jak mógł(no może nie do końca) - ale zawsze.
Od kogoś kto prawie że "leżał już na łopatkach" wymaga się prawie zawsze uznania dla siebie.Żydom dziś świat wydaje się wypominać to, że kiedy byli w potrzebie - umieli jęczeć,a dziś znów te b...."o narodzie wybranym?'.
Co do Rosjan,to uwzględniając fakt,że w czasie II.W.Ś. w szeragach armii radzieckiej ginęli zwykli ludzie,to w przeciwieństwie do Żydów,Rosjan postrzega się bardziej jako okupantów, a niżeli wyzwolicieli szczególnie w przypadku Polski).
Żydzi w tej kwestii różnią się tu od pozostałych diametralnie.
Kto wie? czy owo "słynne" powiedzenie:
"Ma tyle do powiedzenia - co Żyd na Gestapo" nie wzięło się z tych właśnie okoliczności?.
Ważną rzeczą jest pewnego rodzaju metodologia w zakresie pojęć:
1. Mówiąc o narodzie żydowskim, jako narodzie wybranym, wchodzimy w porządek teologiczny, a nie polityczno - historyczny. Jeżeli potraktujemy Biblię jako źródło poznania historii zbawienia, to nie trudno zauważyć, że cały Stary Testament podkreśla to wybranie. Chrystus tego wybrania nie znosi, ale je rozszerza na wszystkich, którzy Go przyjmują. Mówi o duchowym synostwie Abrahama. Również św. Paweł - polecam list do Rzymian rozdział 11 - wyraźnie podkreśla wybranie narodu żydowskiego.
2. Ktoś to już napisał wcześniej, ale warto powtórzyć - generalizowanie jest bardzo krzywdzące. Trzeba oceniać indywidualnego człowieka. Znam bardzo wielu Żydów, nie zauważyłem u nich cech tak negatywnych, jak butność czy bezczelność. Może mam szczęście, bo pewnie i tacy są, którzy pogardzają innymi. Ale pewnie można ich spotkać w każdym narodzie.
3. A co do ofiar poniesionych przez ZSRR w czasie II wojny światowej, to odnosząc się z szacunkiem do wkładu armii czerwonej w zwycięstwo nad Niemcami, nie można zapominać, że wśród tych 22 milionów ofiar są także ofiary represji stalinowskich. Była to także armia, która nie szanowała życia swoich żołnierzy. Ludzi u nas dużo.
Tymczasem ma się nie odparte wrażenie że Naród żydowski nie wyciągnął z historii żadnej lekcji.Pozostała ta sama butność(by nie używać słowa beszczelność , niemal do całego świata).A świat pomagał jak mógł(no może nie do końca) - ale zawsze.
Od kogoś kto prawie że "leżał już na łopatkach" wymaga się prawie zawsze uznania dla siebie.Żydom dziś świat wydaje się wypominać to, że kiedy byli w potrzebie - umieli jęczeć,a dziś znów te b...."o narodzie wybranym?'
Dokladnie o to mi chodzilo. Moze na wet nie o to chodzi ze wymaga sie uznania ale poprostu zwyklego normalnego zachowania bez jakiiejs butnosci. Ze Zwiazkiem Radzieckim dalem to byl tylko czysty przyklad. Oni tez mogliby uwazac sie za narod doswiadczony bo w koncu stracili najwiecej ludzi. Osobiscie nic do Zydow nie mam nigdy zaden Zyd nic mi nie zrobil (albo nie wiedzialem ze ten ktos jest Zydem) drazni mnie tylko ich zapatrzenie w siebie jako tych najbardziej pokrzywdzonych co do dzis wykorzystuja przy kazdej okazji.
I właśnie tematyka żydowska budzi niemal w każdej poruszanej kwestii tak wiele kontrowersji.
Jest chyba tak ,jak napisał Edward - żeby to jakoś(powtarzam ,jakoś) ogarnąć trzeba by cofać się zarówno tak do biblii,jak i zagadnień teologicznych.Jednakże pomimo tych i podobnych "zabiegów" nie jesteśmy zapewne zrozumieć tego problemu do końca.Zresztą sami Żydzi nie ułatwiają nam tego swoim zachowaniem.
A to conajmniej smutne.
Przecież ich kreowanie się na "naród wybrany" skończyło się podczas II.W.Ś. tzw."Ostatecznym rozwiązaniem kwestii żydowskiej".Trudno tu o gorszą lekcję dla narodu.Za to wnioski jakie winny płynąć z tragedii powinny były czegoś ich nauczyć.
Tymczasem jest tak ,że świat chyba nawet nie zweryfikował swojego spojrzenia na Żydów.
Ot po prostu:Nadal się ich nie lubi! - i tyle.
Zwróćmy uwagę na to ,że dziś bardziej ubolewa się nad pomordowanymi w byłej Jugosławji,Czeczenii,Afganistanie...Zaś sprawę Żydów z czasów II.W.Ś. wydaje się może nie tyle pomijać,co właśnie generalizować.
Edward napisał :
Ktoś to już napisał wcześniej, ale warto powtórzyć - generalizowanie jest bardzo krzywdzące. Trzeba oceniać indywidualnego człowieka. Znam bardzo wielu Żydów, nie zauważyłem u nich cech tak negatywnych, jak butność czy bezczelność. Może mam szczęście, bo pewnie i tacy są, którzy pogardzają innymi. Ale pewnie można ich spotkać w każdym narodzie.
.To prawda.Ja jednak mam takie smutne wrażenie ,że gdyby historia się powtórzyła(czego absolutnie Żydom nie życzę!!!) to ich los byłby podobny do tego jak w czasie okupacji.Mówi się "nie jesteśmy wrogami Żydów",ale czy jesteśmy ich w stanie tolerować?
Niejednokrotnie słyszymy takie stwierdzenie:"Ci Żydzi są wszędzie!" i może to jest sedno sprawy?.
Nie lubimy bardzo często także kogoś, komu winniśmy przebaczenie, kogo my skrzywdziliśmy. Są wyrzutem sumienia. Kiedy Żydzi ginęli w czasie II wojny światowej, Europa przyglądała się temu, nie próbując się przeciwstawić. Niektórzy odrzucali możliwość dokonywania takiej zbrodni na narodzie żydowskim. Dziś, zbrodnia ujawniona, jest bardzo niewygodna dla bardzo wielu społeczeństw i narodów. Dlatego oskarżając Żydów o pychę, butność, bezczelność, jak to można przeczytać, próbuje się przerzucić winę za tą zbrodnię i za bezczynność Europy na samych Żydów - to wy jesteście winni, że tak was potraktowano.
nie przesadzajmy. po pierwsze wspomnienia mojej babci sa sprzed wojny wiec nie widze tu powiazania z tym co mowi Edward. Po drugie na drugiej wojnie nie gineli tylko Zydzi . w obozach gineli np takze Polacy.
Nie lubimy bardzo często także kogoś, komu winniśmy przebaczenie, kogo my skrzywdziliśmy.
To zdanie wydaje mi sie ze to juz przesada lekka!! chyba podczas wojny nikomu wiecej Zydzi nie zawdzieczaja jak wlasnie Polakom.
nie przesadzajmy. po pierwsze wspomnienia mojej babci sa sprzed wojny wiec nie widze tu powiazania z tym co mowi Edward. Po drugie na drugiej wojnie nie gineli tylko Zydzi . w obozach gineli np takze Polacy.
Nie lubimy bardzo często także kogoś, komu winniśmy przebaczenie, kogo my skrzywdziliśmy.
To zdanie wydaje mi sie ze to juz przesada lekka!! chyba podczas wojny nikomu wiecej Zydzi nie zawdzieczaja jak wlasnie Polakom.
zgadzam się, że Polacy uczynili dla Żydów w czasie wojny bardzo wiele, chociaż groziła im za to kara śmierci. Tego nikt nie neguje. Ale nie można także powiedzieć, że przed wojną byliśmy bardzo w porządku wobec Żydów - pojawiały sie pogromy. Również w czasie II wojny światowej byli Polacy, którzy na Żydach próbowali zbić majątek - na ich nieszczęściu. Tego także nie można zapomnieć. Poza tym, mówię o doświadczeniu Europy jako ogółu społeczeństw - a tu bardzo często było milczenie. Nikt nie wierzył temu, co dzieje się w obozach koncentracyjnych.
Owszem, w obozach ginęli także Polacy, Romowie, Rosjanie i wiele innych nacji. Nikt temu nie zaprzecza. Ale czy także to nie jest powodem, że i my nie jesteśmy zbyt mile widziani w Europie? Jako naród, który domaga się zadośćuczynienia za zbrodnie popełnione w czasie wojny i po wojnie? Dlaczego tak bardzo nas oburza milczenie Zachodu w sprawie Katynia? Czy nikt o tym nie wiedział? Dlaczego zgodzono się na wycofanie sprawy w czasie procesu w Norymberdze? Dlaczego tyle emocji do dziś budzi podział jałtański Europy? Zachód także ma poczucie winy wobec Polaków i to poczucie winy próbuje wyprzeć. Bo musiałby powiedzieć - wiedzieliśmy, a mimo to nic nie zrobiliśmy dla Polaków. To Zachód zgodził się na zmianę naszych granic, by Stalin mógł zrealizować swoje plany.
Problem chyba polega na tym,że "ekspansja" Żydów na Polskę tak na prawdę chyba nigdy się nie skończyła.Polaków denerwują zapewne takie zachwania Żydów jak próby odzyskania przez nich majątków z czasów przedwojennych,braki w szacunku do naszych wartości narodowych i wreszcie chociażby tu i ówdzie pojedyńcze beszczelne zachowania się Żydów w stosunku do naszych szanowanych osobistości.Mam tu na myśli zachowanie się jednego z Rabinów żydowskich w obecności naszego Papieża,kiedy to ów Rabin nie dosyć że w sposób nieelegancki zaczepił przechodzącego Jana Pawła II,to jeszcze podczas swoich(nazwijmy to skarg),używał w stosunku do jego Świątobliwości słów "Panie Papież,niech Pan powie swoim ludziom...".To nie może nie być zauważone nawet przez ludzi neutralnych w tym względzie.
Pamiętacie Panowie reakcję publiczną po tym zajściu.
Co do wspomnianych już majątków to ludzie chyba patrzą na to i wydają się mówić tak:"Przecież Żydzi uciekając przed Hitlerem,a później komunistami z Polski ,zabrali ze sobą i wywieźli potężną część swoich majątków.Zostawili po sobie niemal ruinę.Myśmy to odbudowali i pielęgnowali przez te lata,kiedy oni nawet o to nie zapytali...a teraz "wracają" i mówią dawać...".To na pewno nie zbliża naszych narodów do siebie.
O Żydach mówi się wiele złego i wiele z tego jest nieprawdą.Ale są rzeczy w zachowaniu Żydów które albo sami zmienią,albo zaczną znów mieć kłopoty.
At...niechby na przykład Ameryka odwróciła od Izraela swoje "oblicze".Aż strach pomyśleć.
Czyżby więc Żydzi byli aż tak pewni siebie i swojej niezależności?...
domaganie sie swoich posiadlosci po tylu latach dla mnie jst calkowicie bezpodstawne. RA zgadzams sie z slowami ktore zacytowales "Przecież Żydzi uciekając przed Hitlerem,a później komunistami z Polski ,zabrali ze sobą i wywieźli potężną część swoich majątków.Zostawili po sobie niemal ruinę.Myśmy to odbudowali i pielęgnowali przez te lata,kiedy oni nawet o to nie zapytali...a teraz "wracają" i mówią dawać...". dodatkowo chcailbym od siebie dodac ze nawet w polskim kodeksie cywilnym istnieje zasada zasiedzenia wskutek ktorej po 30 latach od zajecia jakiejs nieruchomosci prawo wlasnosci przechodzi na tego ktory ja zajal. po drugie domaganie sie posiadlosci opuszczonych kilkadziesiat lat temu to tak jakby dawanie pretekstu zeby np wlosi domagali sie swoich posiadlosci ktore utracili po rozpadzie cesarstwa rzysmkiego.
Słyszałem kiedyś taką oto historię o Żydach opuszczających nasz kraj w czasach (bodaj)W.Gomułki.Otóż,ekipa Gomułki dość szybko zoriętowała się że Żydzi opuszczający Polskę zabierają ze sobą wszystko co się da.Wydano więc ustawę zabraniającą wywożenia Żydom z Polski jakiegokolwiek majątku ponad bagaż podróżny i sumę nie przekraczającą tam jakiejś kwoty(wysokości tej kwoty niestety nie jestem w stanie określić).
Wówczas to Żydzi ogołocili swoje konta bankowe,udali się z pieniędzmi do ambasady amerykańskiej w Polsce,gdzie w obecności upoważnionego pracownika tej ambasady,wszystkie banknoty(oczywiście dolary) zostały przeliczone - następnie spisano ich nominały i numery.Po tym wszystkim owe banknoty zostały na miejscu spalone,dokumenty tej "operacji" dostarczono pocztą dyplomatyczną do USA.Tam Żydzi po przybyciu do USA na podstawie poświadczenia Ambasady i udokumentowania przez nią tejże "operacji" ze zniszczeniem pieniędzy odzyskali sobie bez problemów cała kwotę jaka została zniszczona w Polsce.
Swego czasu,a wiem to od ludzi starszych,rozpętała się niemała burza wokół tego incydentu,ale z tego co mi wiadomo nigdy nie odzyskaliśmy ani centa.
Sprawa ta wracała jeszcze parę razy za "babci komuny",ale był to już jednakowo dla nas jedynie "łabędzi śpiew".
Tak więc gdy słyszę o zwrocie majątków żydowskich,niemal zawsze przypominam sobie powyższą sprawę.
kurcze tez cos kiedys takiego slyszalem ale nie wiem czy takowa akcja byla autentyczna. pewien jestem ze nie wyczzytalem tego w zadnej ksiazce ktos mi to poprostu kiedys mowil. bez zadych zrodel sa to tylko nasze przypuszczenia... moze ktos jeszcze o tym slyszal i potrafi podac jakies zrodla??
Informacje o powyższej "akcji" trzeba chyba traktować jako przeciek z ambasady USA w Polsce.Jeżeli chodzi o jakiś zapis z tego to sprawa raczej wygląda dość marnie.Jedyne na co można liczyć to na jakieś pamiętniki naocznego świadka.Jednakowoż było chyba coś na rzeczy,bo słyszałem to z kilku źródeł.
No...gdyby jednak znalazło się potwierdzenie,byłoby o czym poczytać.
domaganie sie swoich posiadlosci po tylu latach dla mnie jst calkowicie bezpodstawne. RA zgadzams sie z slowami ktore zacytowales "Przecież Żydzi uciekając przed Hitlerem,a później komunistami z Polski ,zabrali ze sobą i wywieźli potężną część swoich majątków.Zostawili po sobie niemal ruinę.Myśmy to odbudowali i pielęgnowali przez te lata,kiedy oni nawet o to nie zapytali...a teraz "wracają" i mówią dawać...". dodatkowo chcailbym od siebie dodac ze nawet w polskim kodeksie cywilnym istnieje zasada zasiedzenia wskutek ktorej po 30 latach od zajecia jakiejs nieruchomosci prawo wlasnosci przechodzi na tego ktory ja zajal. po drugie domaganie sie posiadlosci opuszczonych kilkadziesiat lat temu to tak jakby dawanie pretekstu zeby np wlosi domagali sie swoich posiadlosci ktore utracili po rozpadzie cesarstwa rzysmkiego.
zwłaszcza uciekając przed Hitlerem i mając kilka minut na spakowanie walizki zabrali wszystko.
dobrze nie zabrali wszystkiego ale faktem ejst ze to ze domagaja sie jakis nieruchomosci to czyste k... Idac tym samym tropem Polacy moga domagac sie majatkow przedrozbiorowych. Jesli juz wogole zydzi moga sie domagac czegokolwiek od kogokolwiek to tylko odszkodowan od iemcow bo tpo oni wywolali ta zawieruche
wielu Żydów zostało zmuszonych do opuszczenia Polski pod koniec lat sześćdziesiątych przez władze komunistyczne. Otrzymywali paszport bardzo łatwo, ale bez prawa powrotu. Warto także pamiętać o tym.
Jeżeli byłoby prawdą to, że nie mają prawa się starać o majątki zabrane, to również w stosunku do Polaków wywłaszczonych należałoby zastosować to prawo. A jednak w przypadku nieprawnego pozbawienia mienia jest możliwośc odebrania go na drodze prawa lub otrzymania rekompensaty. Wystarczy przypomnieć sobie sprawę majątku Zamoyskich.
Wiem, że bardzo często są podstawiane osoby, które nie mają tytułu do starania się o odzyskiwanie - fałszywi spadkobiercy. Tutaj na pewno państwo powinno czuwać nad przekrętami.
tylko ze wojna jest nienormalnym wydarzeniem i moim zdaniem nie mozna sie domagac czegos co bylo stracone podczas dzialan wojennych. doprowadzilo by to do paradosku polska mialaby prawo do domagania sie oddanie lwowa
właszcza uciekając przed Hitlerem i mając kilka minut na spakowanie walizki zabrali wszystko.
Myślę że polscy Żydzi doskonale byli zorientowani co do Hitlera.Przecież prześladowania Żydów w Niemczech miały miejsce dość długo przed wybuchem wojny.
Mieli więc Żydzi wystarczającą ilość czasu aby wywieźć co chcieli.Jeżeli tego nie zrobili do końca,to dla tego że być może uważali iż kupią u Niemców swój własny spokój.Znane są przecież próby przekupywnia przez Żydów (oczywiście tych bogatych) żołnierzy i urzędników niemieckich,niestety finał tychże był w przerażającej ilości przypadków - tragiczny.
Muszę tu jeszcze wspomnieć o tym,dlaczego w początkach działalności obozów zagłady,Niemcy tak bardzo wzbogacili się na Żydach.
Otóż Żydzi zwabiani tam początkowo podstępem(niby to do pracy) zabierali ze sobą niemal całe majątki.Moim zdaniem po to,aby po prostu przy okazji pohandlować.
Weźmy tu pod uwagę ilośc złota i biżuterii jaką Niemcy zagarnęli Żydom,a wnioski nasówają się same.
Dodam jeszcze że Żydzi mając możliwość opuszczenia zarówno Niemiec jak i Polski...i nie tylko,zwlekali z wyjazdem w większości dlatego że ich majątki były zbyt potężne by je zostawiać.Tu można,a nawet trzeba ubolewać nad losem potencjalnych Żydów tzn.drobnych sklepikarzy,i rzemieślników,artystów itp...którzy zapłacili za swoje pochodzenie straszliwą cenę.I śmiem wątpić czy to właśnie oni lub ich potomkowie upominają się u nas o "swoje" majątki".
Pozdrawiam.
hehe ja nie jestem antysemita, poprostu uwazam ze izrael to panstwo zbudowane przez terrorystow ktore samo zgotowalo sobie to pieklo ktore teraz tam sie rozgrywa
co do rekompesat to coz, moze niemcom tzw" Wypedzonych" tez trzeba oddac to co ich?bo wkoncu tez sa pokrzywdzeni?... Ci zydzi ktorzy teraz domagaja sie zwrotu majtku w duzej mierze nie mowia nawet po polsku, nie mozna ich porownywac do polakow ktorzy zostali wywlaszczeni
antysemityzm to nie jest wymysl naszych czasow zydzi byli ine lubiani od dawien dawna, bo przedewszystkim zajmowali sie lichwa itp.
Osobiscie wkurza mnie ta Poprawnosc Polityczna nakazujaca bronic zydow i walczyc z tymi ktorzy mowia inaczej ...
Jesli ktos powie ze nie lubi zydow jest odrazu antysemita ale jesli ktos powie ze nie lubi muzelmanow, polakow, niemcow etc. to? to nic ale zydow nie mozna nie lubic co z tego ze sami zamykaja palestynczykow w gettach tzw obozach dla uchodzcow.
Nalezy wreszcie skonczyc z tym ciaglym placzem nad 3 mln zydow ktorzy poniesli straszan smierc w obozach w polsce . Dlaczego nikt nie placze nad oficerami pomordowanymi w Katyniu? dlaczego przezywamy zaglade zydow ale zapominamy ze w tych samych komorach gineli polacy romowie etc. dlaczego nie placzemy nad tymi milionami zabitych polakow? przez NKWD a pozniej SB ?
dlaczego to wszystko jest okryte calunem milczenia??? Izrael to panstwo posiadajace dzis bron typu A to panstwo switnie uzbrojone
Zydzi kontroluja 90% handlu diamentami na swiecie. Moze tak warto by zaczac ich traktowac jak wszystkich a nie uprzywilejowanych?
Jesli ktos powie ze nie lubi zydow jest odrazu antysemita ale jesli ktos powie ze nie lubi muzelmanow, polakow, niemcow etc. to? to nic ale zydow nie mozna nie lubic co z tego ze sami zamykaja palestynczykow w gettach tzw obozach dla uchodzcow.
Tutaj masz całkowitą rację.
Kiedyś (na innym forum) napisałem podobny temat o Żydach i podobie się wyraziłem.Nie zostawiono na mnie suchej nitki.
Oczywiście byli tacy którzy mnie poparli,gdyż uważałem że nie obrażam Żydów, a mówię jedynie o tym co ludzi w Żydach denerwuje.
Dziś zastanawiam się nad tym, z iloma Żydami wówczas dyskutowałem i skąd ta agresja u ludzi którzy jako naród byli już niejednokrotnie przepraszani przez inne narody - sami chyba ani razu nie przeprosili nikogo.
Dlatego uważam że niestety z tej okrutnej lekcji historii Żydzi nie zarozumieli,ani nie wyciągnęli niczego.
Może rzeczywiście pora przestać o nich mówić i tym samym się nad nimi rozczulać,bo skoro tego oni sami nie chcą,lub wykorzystują to dla własnych korzyści,to lament nad nimi nie ma żadnego sensu.
Podam Wam jeszcze jeden przyklad: o szkotach mozna opowiadac dowcipy ze sa skapi, pazerni itp, o Polakach na zachodzi mowia ze to pijaki i zlodzieje a o Zydach mozna mowic tylko ze sa najbardziej pokrzywdzeni i takie tam. a jak sie powie ze Zydzi przed wojna uprawiali lichwe to od razu kltors sie rzuca ze to TYLKO legendy.
a jak sie powie ze Zydzi przed wojna uprawiali lichwe to od razu kltors sie rzuca ze to TYLKO legendy.
To i owszem mogłaby być prawda.Tylko kto w to uwierzy?
Żydzi naród bezinteresowny - -"świetny dowcip?".
Ześmiałem się ze śmiechu - jak "pszczoła".
Chce zwrócić uwage, że całkiem inaczej żyli żydzi na wsi, a inaczej w mieście. Mieszkam niedaleko Tarnowa, które przed wojną było bardzo żydowskim miastem i wiem, że tam żydzi faktycznie rządzili. Inaczej było na wsi, gdzie żydzi mieli takie same prawa jak Polacy (chyba, że prowadzili karczme).
"Kiedyś (na innym forum) napisałem podobny temat o Żydach i podobie się wyraziłem.Nie zostawiono na mnie suchej nitki. "
re Ra :
to prawdopodobnie nie byli zydzi :) zaloze sie o skrzynke.. no moze o butelke jasia wedrowniczka ze to byli polacy a nie zydzi ... Kiedys w pubie poruszlem ten temat i coz moje towarzystwo z miejsca ozeklo mnie ze jestem antysemita bo mowie to co sadze o zydach
odnioslem wrazenie odrzucali z miejsca kazdy argument ktory moglby by byc przeciwny zydom. Sadze ze wynika to z tej wieloletniej propogandy jaka sie szerzy i tej "milosci" do zydow i izraela. wszak w polsce pokutuje "zydomasoneria"
i jak tak patrze na mlodych ludzi, moich rowiesnikow to widze ze tak naprawde pod haslami walki z populizmem kryja sie same populistyczne i plytkie slogany np "antifa" etc. zas kazda krytyka zydowskich srodowisk spotyka sie z ostra reakcja czasem nawet nie samych zydow ale wlasnie polakow ktorzy staraja sie byc super poprawni politycznie
POPRAWNOSC POLITYCZNA nic wiecej ... sumtne
waldek
Kiedys w pubie poruszlem ten temat i coz moje towarzystwo z miejsca ozeklo mnie ze jestem antysemita bo mowie to co sadze o zydach
A więc jak sam widzisz,każde miejsce jest złe,gdy mówi się prawdę o Żydach.
Zastanawiam się tylko,skąd ta "miłość" do wyznawców Judy?.Przecież i historycznie i współcześnie nigdy chyba nie było nam po drodze.
Swoją drogą ciekawi mnie fakt - czy ci,którzy dokonywali pogromów żydowskich,też wyrzucali innym antysemityzm?.Bo przecież do dziś nie znaleziono winnych.
Czytałem kiedyś taki artykół o pogromach żydowskich,gdzie na początku autor wszystko zwalał na Niemców - w środku napąknął coś o złych Polakach - a pod koniec tak "namemłał",że można było mieć wrażenie iż Żydzi pogromili się sami.
Tak też chyba jest z owymi "obrońcami" Żydów,z którymi "dyskutujemy".Być może to oni są w rzeczywistości antysemitami,ale modnie jest mówić co innego.
Ochchch...Polacy - naród maxymalistów(zawsze ze skrajności w skrajność) i tak przez wieki.
A świat zanosi się ze śmiechu - no wiesz Polacy i polityka narodowa???!!!. :D
re Ra : hmm sadze ze to jest jak z czlowiekiem nie pewnym swojej orientacji seksualnej (przepraszam za porownanie) i nigdy nie zalozy sukienk, nie potrafi sobie zartowac z pewnych zachowan etc. poprostu stara sie zagluszyc swoja niepewnosc
moze to niezby trafne porownanie ale tak wlasnie ja to odbieram (a z czym stakim tez sie spotkalem :) mimo ze jestem zawzietym homofobem )
waldek
Tu się całkowicie zgadzam co do tych kiepsko zorientowanych.
To właśnie tacy ludzie znani są przeważnie z tego,że lubią mówić dużo i bez sensu.Dla mnie to tak, jak było podczas Sejmu 30 letniego.Nie jeden pijany szlachciura często a gęsto nie wiedział o co w ogóle chodzi -ale za to wetował gdzie i kiedy popadło.
A wystarczyło by trochę poczytać!.Niestety my Polacy nie mamy czasu na takie "zbytki" jak książka.
Uznajemy więc w większości taką"zasadę":
"Jakby nie było - powiedzieć coć trzeba!".
I takie właśnie i podobne nasze zachowania burzą w tym kraju większość porozumień i zdrowych dialogów pomiędzy ludźmi.
Przecież"broniąc" Żydów własną niewiedzą o nich,obrażamy ich bardziej niż mówiąc o nich prawdę,również w kontekstach dalekiej historii
No...ale to też trzeba rozumieć...tymczasem jest jak jest i mówi się jak się mówi.
Mnie jednak owi"obrońcy"narodu żydowskiego śmieszą swoją "agresją" tym bardziej że wynika ona przede wszystkim z ich ubogiej wiedzy historycznej.A to już ich,a nie moja "klęska".
Pozdrawiam.
i pewnie jeszcze sami Żydzi wymyślili obozy koncentracyjne, aby się dać zamordować, bo nagle stwierdzili, że jest ich za dużo.
i pewnie jeszcze sami Żydzi wymyślili obozy koncentracyjne, aby się dać zamordować, bo nagle stwierdzili, że jest ich za dużo.
Nikt tak nie twierdzi.Ale nie można też mówić,że obozy koncentracyjne zostały założone tylko i wyłącznie z myślą o Żydach.W obozach ginęli ludzie różnych narodowści i to w sposób równie bestialski jak Żydzi.Chodzi dziś o to aby postawić znak równości pomiędzy pomordowanymi w obozach.Tym czasem Żydzi zdają się zawłaszczać niemal wszystko na rzecz swoich ofiar - a to nie jest w porządku.Weźmy choćby ostatnie zachowania się Żydów w Oświęcimiu.Zamiast uszanować tam swoich pomordowanych,usilnie wprowadzają tam swoje "porządki".Jeszcze trochę i zarządają wysiedlenia z tamtąd miejscowej ludności.
Mógłbym więc odpowiedzieć ci tak:
"Nie...Żydzi nie budowali dla siebie obozów by dać się mordować(chociaż wybrani spośród nich na Obercapo czy Capo mordowali swoich rodaków w Auschwitz w sposób przyprawiający nawet zwyrodniałych SS-manów o dreszcze),ale oprócz nich ginęli tam Polacy,Rosjanie,Romowie,Amerykanie i inni.Patrząc na te zwyrodniałe mordy,pod kątem jedynie Żydów,równie dobrze można by "mówić" iż Żydów ,owszem mordowano - reszta umierała sama "solidaryzując" się z nimi.
Wiadomym jest,że Hitler i jego oprawcy,ze wszystkich narodów świata najbardziej nienawidzili Żydów - i Żydzi o tym wiedzieli.Dziś wydają się za tą nienawiść mieć pretensję do wszystkich - a to nie jest w porządku.
Zadaniem historii jest pamiętać wszystkich,których zamordował faszyzm,a nie tylko tych wybranych z "wybranych".
Pozdrawiam.
i w takim duchu wypowiadal się tutaj edward, ale chyba wasze posty go zraziły, skoro juz nic nie pisze.
i w takim duchu wypowiadal się tutaj Edward, ale chyba wasze posty go zraziły, skoro juz nic nie pisze.
O ile mi wiadomo Edward jest nie tylko historykiem,ale i wykładowcą.Tym samym uważam że stać by go było na wyrażenie swoich poglądów co do nas.Ponadto Edward brał udział w dyskusji, w wielu innych tematach i nie sądzę ażeby temat o Żydach tak bardzo go zraził.Już na początku mówiliśmy o tym że temat żydowski budzi wszędzie emocje i kontrowersje.To powoduje wyjątkowo proste wnioski niektórych:"Nie lubisz Żydów? - to jesteś antysemitą!".
W tym temacie dyskutujemy między innymi nad tym:" czy naród żydowski zasługuje na szczególne traktowanie? - czy nie".
Dlatego dopatrywanie się tu antysemityzmu jest nie na miejscu.
Prawdziwa polemika polega na tym że każdy ma prawo wyrazić w niej swoje zdanie i uszanować zdanie rozmówcy.Inaczej nie jest to żadna rozmowa.
Jeśli znajdziesz w tym temacie post dosadnie obrażająy Żydów np.poprzez uwłaczanie ich godności ludzkiej,szkalowanie ich po nazwiskach itp...to zamknę ten temat.
Jednak rad bym usłyszeć ciebie samą i twoje zdanie w tym temacie.
Na koniec chciałbym zapewnić że nie ma tu antysemitów.
Posłuchaj co o nas Polakach mówi się za granicą - i co mamy się zamykać,obrażać i nazywać ich antypolskimi?.
Historia ma to siebie,że bywa czasami okrutna,ale to nie znaczy że to co okrutne jest od razu ANTY i fałszywe.
Nie wiem jak ty Szanowna "iwono",ale ja wolę najgorszą prawdę niż pochlebne kłamstwo.
jako że zostałem wywołany, więc postanowilem napisać;
do Iwony - po pierwsze - jeżeli coś mi się nie podoba, to raczej szukam argumentów historycznych, a nie emocjonalnych. Po drugie: bronił swoich racji będę sam. Mój dziadek zginął dlatego, że ukrywał Żydów. Więc trochę na temat temat wiem. A wydał go sąsiąd, który po prostu chciał się dorobić i żądał pieniędzy za utrzymanie tajemnicy. Kiedy nie było pieniędzy, wydał. Czy to był antysemityzm? Może raczej zwykłe zezwierzęcenie.
do Ra - po pierwsze:warto wprowadzić takie drobne rozróżnienie, pomiędzy racją i prawdą. Racje mogą mieć wszystkie strony biorące udział w dyskusji, i pewnie znajdą wiele argumentów za tym, aby próbować przekonywac innych czy uzasadniać swoje stanowisko. Ale prawda nie zawsze pokrywa się z racjami. Od historyka wymaga się, aby przebijał się przez racje, które często są zabarwione różnymi emocjami, osobistymi, a zatem subiektywnymi doświadczeniami, a w konsekwencji odkrywał prawdę; po drugie: jeżeli zrezygnowałem z pisania na forum, to raczej dlatego, że nie dysponuję odpowiednią ilością czasu, by móc się zaangażować. Nie zwykłem pisać byle czego, by napisać. Zawsze staram się pisać tak, by to coś wnosilo do dyskusji. Jeżeli takiej możliwości nie mam, po prostu rezygnuję.
do innych osób: pisząc o Żydach, biorąc ich w obronę, robię to z przekonania, przez pryzmat rodinnych doświadczeń, ale także jako historyk i teolog. Nie oznacza to absolutnie, że próbuje ukryć swój antysemityzm, jak to ktoś sugerował. Bardzo bliski jest mi św. Paweł, który sam będąc Żydem, potrafił dostrzegać złe i dobre strony swojego narodu. Dobro nazywał dobrem, prawdę - prawdą, zło - złem, a kłamstwo - kłamstwem.
Na początek Niskie Ukłony dla Ciebie Szanowny Edwardzie że zechciałeś rozwiać obawy niektórych ,co do twojej nieobecności na forum.Tak się składa że twoja osoba poprzez posty które napisałeś budzi na naszym forum (jak sam widzisz) duże zainteresowanie.
Co zaś do omawianego przez nas tematu,to już na wstępie komunikowałem,że powyższy wyzwala w ludziach dziwne agresje prowadzące w znakomitej większości do bezpodstawnych zarzutów antysemickich pod adresem rozmówców poruszających tematy żydowskie.Tak jest chyba na każdym forum,które odwiedziłem dotychczas.
Nasze forum w tej kwestii i tak przebiega dość łagodnie,co cieszy niezmiernie.
Jednakowoż czuję się winny za swoje ostatnie wypowiedzi,które nieco psują nastruj tego tematu.Jako Moderator nie powinienem dać się prowokować takimi sloganami jak:
i pewnie jeszcze sami Żydzi wymyślili obozy koncentracyjne, aby się dać zamordować, bo nagle stwierdzili, że jest ich za dużo. czy:
i w takim duchu wypowiadal się tutaj edward, ale chyba wasze posty go zraziły, skoro juz nic nie pisze.
bo to przede wszystkim żle świadczy o mnie.
Efekt irytacji z mojej strony(która tu nie powinna mieć miejsca) prowadzi do żałosnej próby unaocznienia komuś prawdy,zapominając o nierozłączych aspektach powyższej prawdy jaką jest racja czy racje.I chociaż(jak powiedział Edward nie zawsze racja pokrywa się z prawdą) ,to nie można jej pomijać w żadnej sytuacji.
Jednakże chciałem w ten sposób umożliwić innym userom dalszą dyskusję,zapraszając właścicielkę powyższych cytatów do wypowiedzenia własnych myśli i tym samym zajęcia własnego stanowiska.
Mam nadzieję że Szanowna "iwona" rozumie to, iż każdy user na forum jest odpowiedzialny za siebie - resztę wyjaśnia Regulamin.
Może więc kiedyś otworzymy temat p.t."Zgadij o co mi chodzi?" i wtedy już po jednym zdaniu będzie można próbować rozmawiać.
I wreszcie na koniec powtarzam raz jeszcze:
"Jeżeli ktoś uważa że ten temat w jakikolwiek sposób uwłacza godności Żydów lub bezpodstawnie ich obraża,to proszę spokojnie to uzasadnić.
Ja ze swej strony mogę zapewnić, iż powyższy temat będzie niezwłocznie zamknięty.
Na razie póki co,zapraszam do dalszej dyskusji.
Pozdrawiam.
P.S.Szanownemu Edwardowi jeszcze raz dziękuję za wypowiedź i śmiem przypomnieć ci Edwardzie,że obiecałeś mi kiedyś podać nazwy nomów starożytnego Egiptu.
re Ra hmm i tu sie lekko dziwie znow wystarczy zeby kogos razil temat zeby go zamknac? no coz..
swoja droga mnie nie rani ani nie obraza stwierdzenie ze jestem antysemita, i prawdopodobnie nim jestem, ale uwazam ze kazdy czlowiek niewazne bialy, czarny etc, katolik, muslim czy zyd ma prawo do zycia i do miejsac na swiecie
Jednak mnie jako Polaka irytuje gdy male panstewko potrafi dyktowac innym panstwom swoja wole,
I tak jak pisal wyzej Ra zydzi daja jasno do zrozumienia ze obozy to tylko ich miejsce kazni...
swoja droga Polska zydom kojazy sie tylko z cholocaustem i to nie tylko tym ktorzy przezyli ale wlasnie mlodemu pokoleniu, ktore jest przywozone do polski w tedy kiedy aura unas niezbyt przyjazna, nie pokazuje sie im Polski , pokazuje sie im Aushwitz....
waldek
Ra hmm i tu sie lekko dziwie znow wystarczy zeby kogos razil temat zeby go zamknac?
To było tylko moje zapytanie do prześwietnych userów,których zdanie(na zasadzie większości) jest najważniejsze.Nie miałem i nie mam zamiaru zamykać tematu z powodu pojedyńczego niezadowolenia.Chciałem jedynie sprawdzić czy Szanowni rozmówcy chcą jeszcze na ten temat rozmawiać.
Temat ten jest chyba zawsze drażliwy i kontrowersyjny, a i też z powodu niego i jemu podobnych wywoływano na niejednym forum burze wzajemnych oskarżeń,a nawet nienawiści pomiędzy rozmówcami.Ja sam ponadto że chętnie rozmawiam ,to jeszcze muszę pamiętać o obowiązkach Moderatora.To jest dla mnie podstawą do należytych relacji pomiędzy mną a userami,których w całościchciałbym traktować na równi licząc na odrobinę szacunku i zrozumienia.
Jesteśmy nowym forum i mamy szansę stworzyć tu kawałek,a nawet kawał mądrej historii na wysokim poziomie.
Dlatego proszę wszystkich by nie przejmowali się moją drobiazgowością,gdyż ostateczne zdanie należy do was(oczywiście jeżeli nie łamie ragulaminu forum).
Życzę wszelakiego powodzenia.
NO I ROZMAWIAJMY!.
Pozdrawiam.
RA odnosnie Twojej wypowiedzi kilka psotow wyzej ZGADZAM SIE z Toba calkowicie. Nie moze byc tak ze jedynym psozkodowanym w wojnie narodem sa Żydzi. Drazni mnie to ze ciagle sie mowi Zydow mordowano w Oswiecim i innych a gdzie Polacy?? Polacy bedacy w okresie wojny czwarta sila zostali "niby" to wyzwoleni przez swoich "braci" ze wschodu. Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Zyje na tym swiecie juz 23 lata a nigdy nie spotkalem Zyda. Tzn moze i spotkalem ale nawet o tym nie wiem. Nie chcialbym wyciagac daleko idacych wnjoskow ale jak dla mnie to troche dziwne. Narod ktorego tyle obywateli jest w naszym panstwie, ktory niby to walczyl w wojnie a teraz boja, nie chca sie przyznac a moze wstydza tego ze sa Zydami??. Nie chodzi mi o to zeby chodzili z tabliczkami czy krzyzykami ale ja bedac za granica nigdy nie wstydzilem sie tego ze ejstem Polakiem
heheh a ja czasami sie wstydzilem za granica ze jestem polakiem... stalem kiedys w porcie w zadarze i tam kupujac cos w miejscowym super markecie zauwazylem grupke polakow... ktorzy poprostu robili shoplifting a wlasciwie probowali to zrobic kozystajac z pomocy mojej zalogi dzieki Bogu moja zaloga okazala sie madrzejsza :) (i wieksza gabarytowo:D)
czasem wstyd mi za polakow ale coz ..
co do zydow nie dziwie sie ze sie wstydza, lub ukrywaja, gdybym mial sie bac ze ktos mnie opluje czy zniewazy tez pewnie bym sie ukrywal, w naszym kraju ciagle jest pelno bigotow... muzelmanie tez sie nie afiszuja ze swoja wyznaniem,
Luk ale chcialbys spotkac zyda? czy polaka wyznania mojzeszowego?
waldek
Waldek napisał:
ja czasami sie wstydzilem za granica ze jestem polakiem...
No ja też - zdarzyło się to na szczęście jeden raz podczas mojego pobytu na Słowacji.
Właśnie wracałem z przejażdżki stateczkiem po jeziorze,gdy na środku drogi prowadzącej do jeziora zobaczyłem grupę pijanych rodaków,którzy siedząc tam z piwami w rękach w sosób wyjątkowo nieudolny próbowali "śpiewać": "Zwycięży Orzeł Biały....".Pamiętam miejscowych (i nie tylko) ludzi patrzących na to kretyństwo i kręcących głową z politowaniem.Pewien Słowak powiedział wtedy do drugiego:"To je Europa!".
No a ja?....cóż chyba nigdy potem nie biegałem tak szybko...
[/quote]co do zydow nie dziwie sie ze sie wstydza, lub ukrywaja, gdybym mial sie bac ze ktos mnie opluje czy zniewazy tez pewnie bym sie ukrywal, w naszym kraju ciagle jest pelno bigotow...[quote]
Właśnie myślę...kto mógłby napluć na Żyda?...może włśnie ci,którzy tak bardzo "chcą" bronić ich na forach internetowych za pomocą jednozdaniowych sloganów tak jak to u nas miało miejsce.
Cześć,
a ja dla anglojęzycznych czytelników mam ciekawy artykuł o historii stosunków polsko-żydowskich.
www.aish.com/literacy/jew...s_of_Poland.asp
I niestety miałam też kiedyś okazję czytac jaką nieprzyjazną polityke stosowała II RP na ziemiach obecnej Litwy/Białorusi wobec Żydów. Nic nie usprawiedliwia niesprawiedliwości jakich się dopuściliśmy.
W swoim czasie korespondowałam z pracownikiem Simon Wisental, którego ojciec pochodził z tych samych terenów co moi dziadkowie. On korespondując ze mną pewnie się zastanawiał: ciekawe, czy jej dziadkowie rzucali kamieniami w mojego ojca, a ja....ciekawe co zrobili moi dziadkowie aby ocalić Żydów.....
ech...historia...
Salve!.
ada pisze:/a
On korespondując ze mną pewnie się zastanawiał: ciekawe, czy jej dziadkowie rzucali kamieniami w mojego ojca, a ja....ciekawe co zrobili moi dziadkowie aby ocalić Żydów.....
ech...historia...
No i właśnie...tyle lat,baaa..., nawet wieków przeżytych razem...i co z tego zostało?.
Wzajemna nieufność,oskarżenia i nietolerancja.
Pisaliśmy już o tym że Żydów z zasady się nie lubi...i tyle.
Jednak uważam że to żałośnie mało jak na podsumowanie całego narodu,jego historii itd....
a ja Żydów lubię, cenię ich kulturę.
No ja w zasadzie też,chociaż drażnią mnie niektóre ich zachowania - ale w końcu kto jest bez winy?...
Co zaś do ich kultury,to raczej wydaje mi się ona nieco mroczna i smutna.Już same ich obrzędy wywołują u mnie niemałe przygnębienie.
A może to jest tylko brak należytej wiedzy o tym narodzie z mojej strony?.
Tak czy owak jakoś nie mogę się do końca przełamać.
mam pytanie:
co zrobilibyście na miejscu rządu Izraela w sprawie Salmona Morela.
Ja osądziłabym go na miejscu. Decyzje o ekstradycji uważam za zasadną w świetle II wojny.
co zrobilibyście na miejscu rządu Izraela w sprawie Salmona Morela.
Ja osądziłabym go na miejscu. Decyzje o ekstradycji uważam za zasadną w świetle II wojny.
W zasadzie to już nie mamy się czym przejmować.
Rząd Izraela odmówił wydania tego psychopaty - sprawa Morela została przedawniona - a sam Morel twierdzi że nikogo nie zakatował,jeno 2 ludzi w czasie jego komendantury obozu w Świętochłowicach popełniło samobójstwo wieszając się na sznutach(ciekawe skąd je wzięli?).
Dziwnie - bo przy owych 2 nazwiskach sam płk.Morel napisał "śmierć przez rozstrzelanie".
W obozie w Świętochłowicach była przetrzymywana ludność niemiecka(cywile) oraz żołnierze ruchu oporu głównie AK.
To właśnie na nich ten przeklęty bydlak Morel stosował swoje zwyrodniałe praktyki:bił czym popadło,kopał,deptał itp...
Prawdziwym skandalem jest to że owo bydle zwane Salomon Morel do dziś pobiera od nas emeryturę w wys.5.000 PLN i do dziś nikt nie pozbawił go stopnia pułkownika...widać zdaniem naszych władz ,Morel to zarówno kombatant i prominent.
Jedynie "nasz" p. prezydent odebrał mu medale jakie Morel dostał za "wzorową" służbę w szeregach PRL - owskiej armii.
Porównajmy to z "przewinieniami Ś.P. płk. Kuklińskiego.Tego ostatniego nie omieszkano pozbawić wszystkiego wraz z obywatelstwem polskim.
No cóż u nas zwyrodnialec i psychol zawsze miał większe poważanie niż człowiek prawy...i to jest "nasza" Polska właśnie.
Za zasadną decyzję uważam niewydanie Morela Polakom, a nie osądzanie go w Polsce. Był zbrodniarzem. DLatego powinien dostać karę w Izraelu. I to wysoką.
Jego zachowanie (możecie mnie potepić) uważam jednak za zbrodnie w afekcie -nie wobec AK bo co mu zrobili - ale pewnie mścił się na Polakach którzy w czasie wojny mieli jednak "brudne ręce". Zobaczył w swoim życiu rzeczy jakich ja sobie nawet nie wyobrażam. Jaki człowiek może nie oszleć? Pewnie był słaby - i dał upust na cywilach. Podkreślam - wg mnie wymaga surowego osądzenia, ale u siebie.
W miejscowości gdzie osiedli moi dziadkowie kilkanaście Niemek zdecydowało się pozostać - nie przesiedlac się do Niemiec. Moi dziadkowie byli szanowanymi ludźmi. Pewnego dnia przyszła do Babci Niemka- i poprosiła o zatrudnienie jej jako pomoc domowa. Drugiego dnia druga i tak przyszło do niej nagle kilka Niemek. dziadkowie zrozumieli że coś jest nie tak. Wyznały w końcu, że osiadł tam też Żyd. I je gwałcił. Dziadek poszedł zrobić mu awanturę - tak też się stało. Okazało się jednak że ten Żyd widział jak cała jego rodzina umarła w obozie koncentracyjnym (włącznie z dziećmi).
Pamiętacie powiedzenie, że człowiek może powiedzieć coś o sobie dopiero jeśli znajdzie się w konkretnej sytuacji? Czy można powiedzieć że osoba narażona na takie przeżycia powinna być osądzona na równi z innymi?
Oczywiście podkreslam - nie usprawiedliwiam zbrodni Morela.
ada pisze:/a
Jego zachowanie (możecie mnie potepić) uważam jednak za zbrodnie w afekcie -nie wobec AK bo co mu zrobili - ale pewnie mścił się na Polakach którzy w czasie wojny mieli jednak "brudne ręce". Zobaczył w swoim życiu rzeczy jakich ja sobie nawet nie wyobrażam. Jaki człowiek może nie oszleć? Pewnie był słaby - i dał upust na cywilach. Podkreślam - wg mnie wymaga surowego osądzenia, ale u siebie.
Już sam fakt że ów S.Morel bestialsko mordował osoby cywilne i tzw." wrogów PRL-u" za jakich uważani byli zołnierze AK stawia go w rzędzie zbrodniarzy i to I-go stopnia.
Mordy popełniane na cywilach wśród których były z pewnością i dzieci to jest niewybaczale!!!.
Zaś znęcanie się na bezbronnymi cywilami to bestialstwo.
Morel wydawał się robić to wszystko dla awansów i tym samym korzyści własnych,a to stawia go na równi z SS-manami.
Moim zdanien powinien być sądzony przez Trybunał Międzynarodowy za dopuszczanie się aktów ludobójstwa.
Dla mnie to zwyrodniałe ubeckie zwierzę i nic ponadto.
Próbując wtłumaczyć takie zbrodnie jakich dopóścił się Morel można by w ten sposób usprawiedliwić wszystkich SS-manów,gdyż wielu z nich również z pewnością działało w afekcie widząc okrutne mordy ppełnione na ich kolegach przez armię radziecką i tym samym przez podległą jej armię polską(oczywiście mowa o II armii W.P.).
Ponadto awansować szaleńca do stopnia pułkownika Wojska Polskiego to profanacja naszej armii.
Właśnie tak się tłumaczy pospolite zwyrodniałe mordy.
Niemcy bronią swoich SS-manów twierdząc że będąc żołnierzami wykonywali jedynie rozkazy - zaś my usprawiedliwiamy swoich zbrodniarzy twierdząc iż mordowali w afekcie.
Podobnie całą sprawę możnaby odnieść do konfliktu ukraińsko - polskiego.
W pewnym raporcie dotyczącym "Ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej" - Himmler napisał między innymi do Hitlera:
"Albo my ich teraz,albo oni nas póżniej".
W sytuacji opisanej powyżej można by więc przyznać rację Himmlerowi który być może widzał już wtedy wśród Żydów takich łajdaków jak Salomon Morel.
Zresztą podobni Morelowi wykonali niejednokrotnie cała brudną robotę za Niemców jako capo w niejednym obozie koncentracyjnym przerażając swoim okrucieństwem nawet rasowych oprawców spod znaku sfastyki.
ada pisze:/a
Jego zachowanie (możecie mnie potepić) uważam jednak za zbrodnie w afekcie -nie wobec AK bo co mu zrobili - ale pewnie mścił się na Polakach którzy w czasie wojny mieli jednak "brudne ręce". Zobaczył w swoim życiu rzeczy jakich ja sobie nawet nie wyobrażam. Jaki człowiek może nie oszleć? Pewnie był słaby - i dał upust na cywilach. Podkreślam - wg mnie wymaga surowego osądzenia, ale u siebie.
Już sam fakt że ów S.Morel bestialsko mordował osoby cywilne i tzw." wrogów PRL-u" za jakich uważani byli zołnierze AK stawia go w rzędzie zbrodniarzy i to I-go stopnia.
Mordy popełniane na cywilach wśród których były z pewnością i dzieci to jest niewybaczale!!!.
Zaś znęcanie się na bezbronnymi cywilami to bestialstwo.
Morel wydawał się robić to wszystko dla awansów i tym samym korzyści własnych,a to stawia go na równi z SS-manami.
Moim zdanien powinien być sądzony przez Trybunał Międzynarodowy za dopuszczanie się aktów ludobójstwa.
Dla mnie to zwyrodniałe ubeckie zwierzę i nic ponadto.
Próbując wtłumaczyć takie zbrodnie jakich dopóścił się Morel można by w ten sposób usprawiedliwić wszystkich SS-manów,gdyż wielu z nich również z pewnością działało w afekcie widząc okrutne mordy ppełnione na ich kolegach przez armię radziecką i tym samym przez podległą jej armię polską(oczywiście mowa o II armii W.P.).
Ponadto awansować szaleńca do stopnia pułkownika Wojska Polskiego to profanacja naszej armii.
Właśnie tak się tłumaczy pospolite zwyrodniałe mordy.
Niemcy bronią swoich SS-manów twierdząc że będąc żołnierzami wykonywali jedynie rozkazy - zaś my usprawiedliwiamy swoich zbrodniarzy twierdząc iż mordowali w afekcie.
Podobnie całą sprawę możnaby odnieść do konfliktu ukraińsko - polskiego.
W pewnym raporcie dotyczącym "Ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej" - Himmler napisał między innymi do Hitlera:
"Albo my ich teraz,albo oni nas póżniej".
W sytuacji opisanej powyżej można by więc przyznać rację Himmlerowi który być może widzał już wtedy wśród Żydów takich łajdaków jak Salomon Morel.
Zresztą podobni Morelowi wykonali niejednokrotnie cała brudną robotę za Niemców jako capo w niejednym obozie koncentracyjnym przerażając swoim okrucieństwem nawet rasowych oprawców spod znaku sfastyki.
Tak wszystko co napisałeś to absolutna prawda. Osobiście mam jednak bezdenne poczucie winy wobec Żydów. Jako Polka. Dlatego chciałabym aby był osądzony w Izraelu. Niech nawet dostanie dożywocie albo tortury albo wyrok śmierci.
ada napisała:/a
Tak wszystko co napisałeś to absolutna prawda. Osobiście mam jednak bezdenne poczucie winy wobec Żydów. Jako Polka. Dlatego chciałabym aby był osądzony w Izraelu. Niech nawet dostanie dożywocie albo tortury albo wyrok śmierci.
Problem w tym że Izrael jakoś nie śpieszy się do osądzenia S.Morela - wydaje się że wręcz przeciwnie.
Przysłano nam przecież "wyjaśnienie",że u nich sądzi się jedynie zbrodnie popełnione w czasie II.W.Ś.
Morel mordował po zakończeniu działań wojennych,więc może spać spokojnie.
Ponadto jak twierdzi strona izraelska u nich takie przestępstwa ulegają przedawnieniu po upływie 20-tu lat.
Tak więc najprawdopodobiej nie będzie żadnego procesu Morela,a tym samym żadnego wyroku.
Po prostu żydowski ubek nadal będzie pobierał swoją emeryturkę(5.000 PLN),zaś my możemy pocieszyć się jedynie tym,że tu w Polsce już nikogo nie zamorduje.
Ponadto ta wściekła łajza nosi do dziś dystynkcje pułkownika W.P. a to już jest profanacja naszej armii.
A więc nie dziwmy się gdy storona niemiecka czy ukraińska zarzuca nam zakłamywanie historii kwitując nasze roszczenia w tej materii uporczywym milczeniem lub cynicznymi uśmieszkami.W końcu w sprawie Salomona Morela przyjdzie zrobić nam tak samo - bo cóż więcej możemy.
Obawiam się że Morel dla Izraela jest tak cenny jak znani skąd innąd Baksik iGąsiorowski.
Jeden wziął odwet na bezbronnych "wrogach",mordując bez litości....dwaj pozostali zasilili konto izraelskie milionami naszych dolarów z których nie zwrócono nam ani centa.
Ehhhh...tylko kpina...skandal...urągowisko...
Pozdrawiam.
W pewnym raporcie dotyczącym "Ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej" - Himmler napisał między innymi do Hitlera:
"Albo my ich teraz,albo oni nas póżniej".
W sytuacji opisanej powyżej można by więc przyznać rację Himmlerowi który być może widzał już wtedy wśród Żydów takich łajdaków jak Salomon Morel.
Nie mogę się z tym zgodzić. Chyba, że załączone zdjęcie przedstawia spiskowców.
www1.yadvashem.org/exhibitions/album_auschwitz/122-125d.html
Zresztą podobni Morelowi wykonali niejednokrotnie cała brudną robotę za Niemców jako [b]capo w niejednym obozie koncentracyjnym przerażając swoim okrucieństwem nawet rasowych oprawców spod znaku sfastyki.[/b]
Polacy też byli kapo. Byli tez "granatowi". Byli zwykli ludzie, którzy wydawali Żydów Niemcom. Wstrząsające sceny "Pianisty" - pani gra piosenki Szpilmanna a za chwilę krzyczy za Szpilmanem: Żyd! łapać go!
ps. Polecam książkę "Auschwitz. Naziści i "ostateczne rozwiązanie" Laurence Rees
Str 19 przedmowy autora.
Były więzień obozu spotyka na ulicy miłego człowieka. Ale cały czas zadaje sobie pytanie: teraz jest miły, ale jaki byłby w Sobiborze?
Dotyczy to dokładnie tego co miałam na mysli i tego co jest moim mottem z podpisu. Poznaj samego siebie - jest najwyższym stopniem wtajemniczenia jakiego może dokonać człowiek.
Wyczówam w tym poście rękę Szanownej ady,więc post pozostanie żeby nie zrywać dobrze rozwijającego się wątku.
Zaś na powyższy post odpowiem niebawem.
Pozdrawiam.
P.S.
Polecam przeglądarkę Opera 8,z nią niema problemów z logowaniem.
Salve!.
Pewnie stwierdzici że jestem antysemitą ale nie wiele mnie to obchodzi.
Osobiści uważam, że Zydzi to naród niewdzięczny zamknięty i wrogo nastawiony do innych nacji. Powiem więcej obawiam się że to żydzi właśnie doprowadzą do kolejnej wojny w której przyjdzie nam złożyć głowy. Żeby mi ktoś nie zarzucił, że mówie o czymś o czym nie mam pojęcia: W Suwałkach przed wojna byli tylko żydzi i żołnierze(Suwalska Brygada Kawaleri). No może troche Polaków(cywili) ale nie wiele.
Sznur/a:
Pewnie stwierdzicie że jestem antysemitą ale nie wiele mnie to obchodzi.
Jak pewnie sam się już przekonałeś temat żydowski budzi chyba na każdym forum wiele kontrowesji i wyzwala również wiele zbędnych emocji.
Na niejednym forum dochodziło nawet do ostrych starć pomiędzy userami.
Nam na szczęście udało się tego uniknąć , chociaż i tu nie obyło się bez uszczypliwości ze strony (jak to nazywam) tzw. jednopostowców , czym absolutnie się nie przejmujemy.
Wiadomym jest że temat związany z Żydami jest tematem trudnym i nie można go rozpatrywać w jednej kategorii.
Staramy się więc utrzmać swoje opinie na takim poziomie , które nie obrażają narodu żydowskiego , ale też bez tzw. "owijania w bawełnę"...słowem - prawda o Żydach + fakty historyczne.
W Suwałkach przed wojna byli tylko żydzi i żołnierze(Suwalska Brygada Kawaleri). No może troche Polaków(cywili) ale nie wiele.
Takich miast w Polsce było znacznie więcej.
W moich stronach do powyższych możnaby zaliczyć np. Bielsko-Biała.
P.S.
Na naszym forum czas biegnie trochę inaczej niż na innych forach.
Dlatego nie spodziwaj się lawiny odpowiedzi po każdym napisanym temacie.
Większość piszących tu userów to : historycy , studenci , a nawet wykładowcy historii.
Ponadto ludzie którzy często wyjeżdżają za granicę.
Dlatego zawsze mi miło witać ich z powrotem tak jak i Ciebie Szanowny Sznurze !.
Mamy też w portalu głównym cała masę prac , żródeł i newsów historycznych oraz strony które z nami współpracują.
To wszystko jest do Twojej dyspozycji.
Tak więc odwiedzaj nas tak często jak możesz - pisz...no i... Witaj na historicusie !!!.
Dziękuję za przywitanie. Na Historicusa przybyłem z (konkurencyjnego ?) forum www.historycy.org. Używam takiego samego nicka jak tam (jest on dosyć przypadkowy, wziął się z dwóch powiedzeń: "Za mundurem panny sznurem" i "W domu powieszonego o sznurze się nie rozmawia". Tak czy inaczej przynajmniej po pierwszych kilku oględzinach forum wydało mi się ciekawe. Będę zaglądał tu w miarę często, o ile będę miał czas. Pozdrawiam pt. Forumowiczów oraz Autorów!
PS: Jak wyglądają tu rangi? Bo na razie jestem legionistą...
Coś mi tu nie pasuje.
Najpierw cytujesz moje słowa a mój nick to Sosabowski a kilka linijek niżej zwracasz sie do mnie "sznowny sznurze"
CZY MOŻE MI TO KTOŚ WYTŁUMACZYĆ ??
Szanowny Sosabowski pisze/a:
Coś mi tu nie pasuje.
Najpierw cytujesz moje słowa a mój nick to Sosabowski a kilka linijek niżej zwracasz sie do mnie "sznowny sznurze"
CZY MOŻE MI TO KTOŚ WYTŁUMACZYĆ ??
Jest to oczywiście i całkowicie moja wina za którą gorąco przepraszam !!!.
Jesteście Panowie nowymi userami na naszym forum i po prostu pomyliłem wasze nicki co nie powinno było mi się zdarzyć.
Tako też jeszcze raz przepraszam pana Sosabowskiego !.....no i podobnie jak pana Sznura - Witam !!! na historicusie !!
[ Dodano: Czw Paź 13, 2005 5:05 pm ]
Na tym forum rangi i tytuły przyznaje admin na wniosek głównego moderatora lub moderatorów poszczególnych działów.
To nie jest żadne wazeliniarstwo (Łubu - dubu, łubu - dubu...), ale ten pomysł bardzo mi się podoba!
PS: Robi chyba nam się niezły Off Top...
Sznur pisze/a:
To nie jest żadne wazeliniarstwo (Łubu - dubu, łubu - dubu...), ale ten pomysł bardzo mi się podoba!
Cieszę się szczególnie z Twojego uznania gdyż to ja jestem głównie odowiedzialny za ten "pomysł".
Jednak awanse i tytuły na naszym forum są raczej stałe i nie chcielibyśmy w przyszłości kombinować nad pozbawianiem postów naszych userów tylko daltego że zabrakło nam pomysłów (jak to bywa na niektórych forach).
P.S.
W dziale np. misz masz licznik postów jest zablokowany - ale to niema większego znaczenia bo i tak nagradzamy za wiedzę i mądrość.
Pozdrawiam !
Patrzę na tę sprawę z punktu innego punktu. Jeżeli rozpatrywać kwestie współistnienia polsko - żydowsiego do połowy XIX - wieku, to wszystko mogłoby sie wydawać jest w porządku, przed rozbiorami żydzi (nie jako naród, ale społeczność) stworzyli sobie nawet pewną autonomię w ramach Rzeczypospolitej. Mieli nawet kilku samozwańczych mesjaszy... Problemów na tle tych relacji można upatrywać się w ugruntowaniu postaw narodowych Polaków, romantycznej próby zastąpienia Boga religią narodu, która na szczęście upadła. Potem uciskany przez carat naród zaczął widzieć w żydach swojego konkurenta, głównie w handlu, właśniwie zdominowanym przez tę nację. Po wojnie pojawiło się hasło bojkotu towarów żydowskich wprowadzone głownie przez obóz narodowy i obecnie wielu historyków przykleja mu etykietke antyseminizmu (właściwie powinno być antyjudaizmu). Wojna pochłonęła wiele żydowskich istnień, nie chce wchodzić w spory ile, bo gdy powiem o kilka tysięcy mniej, okrzykną mnie "antysemitą". Jest fakt, który trudno pominąć, Żydzi nadal nie mogą sie z tym pogodzić. Choć hasło "z Narodu Wybranego w naród przybrany" nie my zaczęliśmy realizować. :lol: Stosunki międzywojnia mają swoje korzenie w zachowaniu sie tej nacji podczas najazdu bolszewickiego na nasz ledwo powstały, jeszcze zrujnowany kraj. Wielu żydów występowało wówczas przeciwko Polakom i/lub współpracowało z wrogiem. Znam przykład z sierpniowej obrony miasta Płocka, ("Wojna polsko-bolszewicka na terenach Płocka i okolic" ks. Grochowskiego), kiedy to żydzi pomagali bolszewikom. Jeden został potem za to roztrzelany, reszta chyba nie przeżyła. Mówimy o naszej nienawiści i uprzedzeniach, ale amerykańscy żydzi i Żydzi na Terra Sancta nienawidzą nas jeszcze bardziej. Za co? Za pieniądze, które chcą w ramach odszkodowania. Można ich za to nie lubić, zgoda, ale to nie antysemityzm, bez przesady. Mnie nie jest do śmiechu, gdy się mówi o polskich obozach śmierci... i mam prawo ich nie lubić, tak samo jak Francuzów lub... nie wiem... marsjan.
Ale "żydzi nasi bracia" ( :neutral: ) faktycznie sami tego się domagają, bo wówczas łatwiej kogoś politycznie utopić oskarżając go o antysemityzm. Polecam wszyskim książkę: Normana Finkelsteina "Przedsiębiorstwo holokaust". Autor jest, a raczej już był profesorem na Harvardzie i zastanawiające, że też żydem.
Brzydzę się antysemityzmem, ale jeszcze bardziej brzydzę się żerowaniem przez to na innych, Żydzi wydali nam kilka znaczących nazwisk, a WP w 39 było przecież trójwyznaniowe...
Uważam, iż należy podejść do tego narodu/nacji/społeczności z dystansem. Tylko prawda może nam pomóc zabliźnić rany i pogrzebać uprzedzenia, jednak tego muszą chcieć wszystkie strony. A rozpowiadanie i chwalenie sie swoim kretyńskim antysemityzmem (werbalnym rzecz jasna, bo większość tych wielkich bohaterów Żyda widziało tylko w telewizji), to szczyt nieodpowiedzialności. Stawia nas to w pierwszym szeregu narodów umysłowo zacofanych, społeczeństw z intelektualnym niedowładem.
:cool:
W calkej tej dyskusji mogę stanąć tylko po jednej stronie z Edwardem.
Osobiście, że się tak wyraże, bardzo lubię Żydów i cenie bardzo ich kulturę.
Nie zgadzamn się z Luklogiem i Ra i innymi szanownymi przedmówcami w kwestii zwrotu mienia po żydowskiego. A poruszona kwestia palenia dolarów w ambasadzie i odzyskanie ich później po wyjeździe z polski uznaliście za niegodziwą. Ja nic w tym złego nie widzę, każdy stara się jakoś zachować majątek który wypracował przez całe swoje życie. Czemu odebraliście to prawo Żydom?? Sobie byście je odebrali???
Przytoczę wam jeden cytat wybitnego żydowskiego historyka:
"Nie ma historii Żydów bez Polski, ale nie ma też historii Polski bez Żydów"
Moim zdaniem Polska pownna mieć najlepsze stosunki z Państwem Izrael. Przecież to głównie polscy Żydzi stworzyli to państwo, a o mały włos teraz mówiono by tam w naszym języku...
Chasyd,
A poruszona kwestia palenia dolarów w ambasadzie i odzyskanie ich później po wyjeździe z polski uznaliście za niegodziwą. Ja nic w tym złego nie widzę, każdy stara się jakoś zachować majątek który wypracował przez całe swoje życie. Czemu odebraliście to prawo Żydom?? Sobie byście je odebrali???
Tak więc ja tylko w kwestii wyjaśnienia owej afery z dolarami.
Chodziło tu o to że powyżsi Żydzi najpierw spieniężyli swoje majątki wymieniając owe zyski na dolary które spalili w amerykańskiej ambasadzie żeby odzyskać te kwoty na terenie USA.
Dlatego pisaliśmy o bezczelności ze strony powyższych którzy sprzedając własne majątki, po latach próbują odzyskać ich ponownie - i to za darmo.
Jeśli więc sprzedałeś swój dom rodzinny, to podobną bezczelnością z Twojej strony będzie ponowne ubieganie się o jego darmowy zwrot, bo akurat przypomniało ci się że są to Twoje dobra rodzinne.
Tłumaczenie się iż: „Sprzedałem, bo w Polsce była komuna, która nie lubiła Żydów i musiałem uciekać” – nie jest chyba żadnym argumentem prawnym.
Jest jeszcze inna kwestia.
Żydzi pozostawili tu w Polsce wiele nieruchomości które niszczały przez lata, gdyż ich właściciele w ogóle się nimi nie interesowali.
Wiele z tych nieruchomości również przez lata remontowało i utrzymywało nasze społeczeństwo…dlaczego więc mamy oddawać je teraz rzekomym „prawowitym” właścicielom?....bo nagle sobie o nich przypomnieli?.
Idąc tym tokiem myślenia, musielibyśmy oddać całą masę dóbr również Niemcom, którzy podczas wojny mieszkali, budowali i inwestowali w Polsce.
Jednak jest jeszcze druga strona tego „medalu”.
Zarówno Niemcy jak i niektórzy Żydzi wywieźli podczas i po wojnie z Polski niejedno…i pomimo wielu próśb z naszej strony jeszcze nam właściwie niczego nie oddali.
Dlaczego więc tylko my mielibyśmy stosować się do żądań stron przeciwnych?....
Oczywiście nie chodzi tu o jakąś niechęć czy wręcz nienawiść do jednych czy drugich, ale o pewne racje, które winny być rozważane na równym poziomie.
Polska ma swoje prawo które reguluje owe prawa własności – i całe szczęście…inaczej nie jeden z nas spędzałby już kolejne lato czy zimę pod namiotem, z tego tylko powodu że po latach „prawowity” właściciel przypomniał sobie o „swoich” włościach i zażądał ich zwrotu .
Pozdrawiam.
Wracając do kwestii wyrzucenia obywateli polskich żydowskiego pochodzenia z Polski w roku 1968. Wątpię, aby większość z tych, którzy opuścili Polskę odzyskało w ten sposób sławetne dolary w jakiejkolwiek ambasadzie. Większość musiała w pośpiechu wyjechać z kraju, jeżeli nawet udało się im sprzedać swe mieszkania, to także wątpię, aby udało im się to zrobić po rzeczywiście rynkowej cenie, skoro wszyscy wiedzieli czemu je sprzedają i jak mało mają na to czasu. Po za tym jakoś fala pozwów w sprawie zwrotów mienie żydowskiego na Polskę nie ruszyła. Z prostej przyczyny - ogromna większość Żydów polskich została zamordowana i teraz nie ma się o nią kto zwrócić. Chciałem także przywołać nienaruszalne prawo własności - może nas Polaków pali tak ten problem, ponieważ my nie mamy jakichkolwiek szans na odzyskanie mienia, które zostało pozostawione na Kresach Wschodnich??
a ja Żydów lubię, cenię ich kulturę.
Przepraszam bardzo, ale jaką kulturę? Żydzi mają swoją tradycjię, ale nie kulturę i już nie w europejskim tego słowa znaczeniu. Uważam, że powinniśmy się za nich modlić, bo jest to naród/nacja najbardziej zakochana... w sobie.
Módlmy się za żydów wiarołomnych, aby Bóg i Pan nasz zdarł zasłonę z ich serc, iżby i oni poznali Jezusa Chrystusa Pana naszego.
Módlmy się: Wszechmocny wiekuisty Boże, który od miłosierdzia Twego nawet Żydów wiarołomnych nie odrzucisz: wysłuchaj modły nasze za ten lud zaślepiony, aby wreszcie, poznawszy światło prawdy, którym jest Chrystus, z ciemności swoich został wybawiony przez tegoż Jezusa Chrystusa Pana naszego.
Amen
Św. Pius V
Powyższa modlitwa to ciekawostka, warto zapoznać z nią co niektórych orędowników pojednania z nacją/narodem żydowskim (w imię czego, za ile, dlaczego my płacimy)...
a może słyszałeś, że odbył się Sobór Watyański II? I modlitwa, którą cytujesz już się nieco zdezaktualizowała i nie jest używana w liturgii?
.Otóż,ekipa Gomułki dość szybko zoriętowała się że Żydzi opuszczający Polskę zabierają ze sobą wszystko co się da. (...)
Wówczas to Żydzi ogołocili swoje konta bankowe,udali się z pieniędzmi do ambasady amerykańskiej w Polsce,gdzie w obecności upoważnionego pracownika tej ambasady,wszystkie banknoty(oczywiście dolary) zostały przeliczone - następnie spisano ich nominały i numery.Po tym wszystkim owe banknoty zostały na miejscu spalone,dokumenty tej "operacji" dostarczono pocztą dyplomatyczną do USA.Tam Żydzi po przybyciu do USA na podstawie poświadczenia Ambasady i udokumentowania przez nią tejże "operacji" ze zniszczeniem pieniędzy odzyskali sobie bez problemów cała kwotę jaka została zniszczona w Polsce.
Swego czasu,a wiem to od ludzi starszych,rozpętała się niemała burza wokół tego incydentu,ale z tego co mi wiadomo nigdy nie odzyskaliśmy ani centa.
Sprawa ta wracała jeszcze parę razy za "babci komuny",ale był to już jednakowo dla nas jedynie "łabędzi śpiew". Pewnej rzeczy nie rozumiem. Dlaczego uważasz, drogi RA, że wywożenie pieniędzy z Polski było przestępstwem, było obejściem prawa. Pozwolę sobie zaznaczyć, że Żydzi zostali zmuszeni do wyciągania pieniędzy, czy Ty zostawiłbyś dorobek swojego życia, gdybyś mógł go zabrać ze sobą? To pierwsze. A teraz drugie. Czy majątek (tu: dolary), który był w posiadaniu Żydów należał się nam w jakimś stopniu? Piszesz "nie odzyskaliśmy ani centa". Ale to nie były nasze centy, żebyśmy mieli je odzyskiwać! Skoro Żydzi wyjeżdżali i sprzedawali lawinowo, hurtem to pewnie ceny poszły nieco w dół zatem kupujący zyskali, a kto kupował?. Mieli prawo wyjmować z kont swoje pieniądze, robić z nimi co chcieli, a nam nic do tego, jeżeli to nie nasze. Zgodzisz się? [Drugi dzień na forum a już kłócę się z Adminem ]
[ Dodano: Pon Lip 17, 2006 7:33 pm ]
Słyszałem o postanowieniach soborowych i posoborowych, jednak chciałbym przypomnieć o dogmacie o nieomylności papieskiej dogmat o nieomylności papieskiej dotyczy tylko tych przypadków, kiedy pojawia się uroczyste nauczanie w zakresie wiary lb moralności. Mówiłem o tym już w innym temacie.
Po drugie - ekumenizm dotyczy wyznań chrześcijańskich, a nie religii w ogóle. Jeżeli mówimy o religii mojżeszowej czy islamie, możemy mówić o dialogu, ale nie ekumenizmie.
Po trzecie - Chrystus głosił religię miłości, a św.Paweł wyraźnie mówi, że Bóg nie cofnął swojego wybrania od narodu Izraela.
Po trzecie - można mówić o nadużyciach, jakie powstały w Kościele po Soborze Watykańskim II, często wypaczające jego nauczanie, nie można natomiast przekreślić nauczania soboru.
arcadius,
Pewnej rzeczy nie rozumiem. Dlaczego uważasz, drogi RA, że wywożenie pieniędzy z Polski było przestępstwem, było obejściem prawa.
Ja w kwestii sprostowania.
Otóż nie uważam wywożenia owych dolarów z Polski przez Żydów w czasach głębokiej komuny za przestępstwo, dlatego że każdemu Żydowi deklarującemu chęć opuszczenia kraju zakazano wywożenia czegokolwiek z wyjątkiem rzeczy osobistych i małej kwoty pieniężnej.
Pewnie dlatego zmuszono Żydów do takich kombinacji.
Mnie zbulwersował jedynie fakt próby odzyskania przez Żydów swoich nieruchomości na terenie naszego kraju, szczególnie tych którzy owe majątki już raz sprzedali
Przepraszam Edwardzie, przyznaje - masz racje, ale dla mnie sam ekumenizm i dialog to jak sól w oku. Choć musisz przyznać, że to tylko my, przepraszam, Kościół Powszechny, prowadzimy ten dialog i tylko nas chcą zmusić do kapitulacji.. przyznaje samą definicje dogmatu nieomylności źle zinterpretowałem. To nie miejsce na tą dyskusje.
Przepraszam bardzo, ale jaką kulturę? Żydzi mają swoją tradycjię, ale nie kulture i juz nie w europejskim tego słowa znaczeniu. Uważam, że powinniśmy się za nich modlić, bo jest to naród/nacja najbardziej zakochana... w sobie.
Wiesz Arcadius mówienie, że naród Żydowski nie ma kultury tylko tradycję zadziwiło mnie. To nie wiem co my Polacy mamy.... Żydzi są jednym z najstarszych narodów świata, który jest obecny w historii świta pewnie około 5 tys lat...
My może jesteśmy w niej obecni jakieś 1000 lat.
Po za tym Żydzi są jednymi z twórców kultury europejskiej, a także polskiej i nie należy odbierać im tego prawa!!
Skoro tak bystro cytujesz teksty liturgiczne powinieneś także zauważyć jak wiele liturgia chrześcijańska czerpie z tradycji judaistycznej, przytoczę tylko psalmy, czytania....
W kwesti zakochania w sobie - znajdź naród który nie jest zakochany w sobie. Po za tym nie wiem jaką miarę przyjmujesz stwierdzając że są oni najbardziej zakochani w sobie wśród wszystkich narodów naszej planety.
Szczerze mówiąc tłumaczenie Szanownego Ra osobiście nie uznaję za wystarczające.... czekam także na odniesienie się do moich postów.
Wracając do obywateli Polskich pochodzenia żydowskiego wypędzonych z Polski w 1968 roku chciałem zauważyć że dotknęło ono najbardziej spolonizowanych przedstawicieli tego narodu. Czuli się oni w zdecydowanej większości Polakami. Odmówienie bycia Polakiem i wypędzenie z ICH ojczyzny było dla nich niezwykłą tragedią.
Nie rozumiem waszej obsesji związanej z mieniem pożydowskim, jest to problem marginalny, tak jak mówiłem wcześniej, ogromna większość właścicieli i ich rodzin zginęła podczas wojny. Bardziej powinniście obawiać się żądań niemieckich.
Wiesz Arcadius mówienie, że naród Żydowski nie ma kultury tylko tradycję zadziwiło mnie. To nie wiem co my Polacy mamy.... Żydzi są jednym z najstarszych narodów świata, który jest obecny w historii świta pewnie około 5 tys lat... Wiesz, Chasydzie przez kulture rpzumiem zbiór dóbr intelektualnych i duchowych, z których można czerpać, rozwijać je i przetwarzać, jednak mimo tych 5 tysięcy lat trwania tej rzekomej kultury powstało niewile dzieł i dóbr kulturowych, nie licząc domów modlitewnych oraz budowli za czasów Dawida, Salomona... Stary Testament jest rzeczą, wspaniałą. Tworząc własną kulturę chrześcijanie czerpali z judaizmu, ba, modlono się nawet w synagogach, za pierwszych czasów chrześcijaństwa. Ale więcej przejęliśmy od pogan. Co do samego chcrześcijaństwa nie sposób nie zgodzić się, iż ma korzenie w judaizmie, jednak co do samego postrzegania roli człowieka i moralności - to są dwie różne rzeczy. Bliźnim dla żyda jest drugi żyd i tylko on, my natomiast pojęcie to rozszerzyliśmy, upatrywanie w sobie roli narodu wybranego jest obecnie nie do przyjęcia, skoro definicja ta została rozszerzona na inne ludy. Co do naodów zakochanych w sobie... znam Francuzów. Zgodze się natomiast, że bardziej powinniśmy obawiać się Niemców, jednak oni swoje roszczenia podają zawsze w białych rękawiczkach. Propaganda niemiecka jest cicha, ale jej technologia - na najwyżsszym poziomie. W końcu ile mamy niemieckich gazet dla Polaków?
przez kulture rpzumiem zbiór dóbr intelektualnych i duchowych, z których można czerpać nawet wychodząc z Twojej definicji, bardzo wąskiej, mozna powiedzieć, że z kultury żydowskiej wciąż wiele można czerpać. Problem polega na tym, że tę kulturę trzeba najpierw poznać.
arcadius napisał/a:
przez kulture rpzumiem zbiór dóbr intelektualnych i duchowych, z których można czerpać
nawet wychodząc z Twojej definicji, bardzo wąskiej, mozna powiedzieć, że z kultury żydowskiej wciąż wiele można czerpać. Problem polega na tym, że tę kulturę trzeba najpierw poznać.
Zgadzam się z Szanownym Edwardem. Jako przyczynę nieznajomości dorobku kultury żydowskiej można uznać, że jest ona już po prostu niewidoczna. Ostatnia wojna nie tylko wyeliminowała Żydów z polskiego społeczeństwa ale zniszczyła ogromny dorobek ich kultury. Niemcy niszczyli synagogi lub zamieniali je na róźne obiekty. W Poznaniu w jednej z największych przed wojną Synagog w Polsce jest basen. W Warszawie na miejscu największej synagogi stoi wieżowiec................
Znajomość literatury Żydowskiej w Polsce jest nikła, a przecież należy pamiętać także o literaturze pisanej w języku Ijdysz - należy wymieniść Sinngera - nobllistę, Salomona Asz, Icchoka Pereca....
Po za tym Arcadiuszu twierdzenie o niszości jednej kultury w stosunku do innych przypomina propagndę, nie boję się użyć tego słowa, nazistowską.
Witam, ostatni post mógłym uznać za obraźliwy, ale jeśli się obrażam to na pewno nie o takie błahostki. Twierdzenie, że jedna kultura stoi niżej/wyżej od innych jest naturalne i nie ma nic wspólnego z propagandą, tym bardziej nazistowską. Jednak, czy równie dobrze mógłbym powiedzieć, że kultura aztecka stała wyżej od kultury chrześcijańskiej? Oceniamy i jesteśmy oceniani.... Choć ciężko jest przyjąć postawę obiektywną w ocenie poziomu danej kultury, mogę stwierdzić, że jest kilka wyznaczników - spojrzenie na człowieka, jego rolę w doczesności, sposób życia zbiorowego i jeszcze wiele innych, np. postrzeganie przyszłości i przeszłości łącznie z teraz.
To co myślę ujmę w następujący sposób:
Kultura jest nieodłącznym elementem narodu. Skoro Żydzi uznawani są z naród, to znaczy, że mieli własną kulturę. Według mnie, stwierdzenie, że Żydzi nie mieli własnej kultury ( Tora, Psalmy, zwyczaje ) może zostać uznane przez nich za obraźliwe. Uważam tak, bo to tak jakby stwierdzić, że Polacy, Niemcy, Rosjanie czy jakakolwiek iina nacja, nie mają własnej kultury. Można uważać, że dana kultura znajduje się niżej od własnej, co nie zmienia faktu, że należy ją również szanować. Z trzech zasadniczych powodów:
- Choćby dlatego, że tak kultura jednak jest
- Bo to dowodzi pewnej dojrzałości - jest to umiejętność docenienia innych
- Bo to dowodzi kultury twierdzącego
Swoją drogą - synagogi nie są miejscami swiętymi, to duże domy modlitewne...
To tak jakby powiedzieć, że chrześcijańskie kościoły to duże domy modlitwy, a nie miejsca święte. Jeśli tak podchodzisz do tematu, to chciałbym móc wysłać Cię w czasie, żebyś powiedział druidom celtyckim, że święty gaj to po prostu duży las :lol:
To tak jakby powiedzieć, że chrześcijańskie kościoły to duże domy
modlitwy, a nie miejsca święte. Jeśli tak podchodzisz do tematu, to chciałbym móc wysłać
Cię w czasie, żebyś powiedział druidom celtyckim, że święty gaj to po prostu duży
las
Duży,gęsty las to puszcza. Synagogi są dużymi domami modlitwy. Jak inne bóżnice - domy może być własnością prywatną, Więcej nawet - można pobierać opłaty za korzystanie z bóżnic. Tak przynajmniej było kiedyś, nie wiem jak ta sprawa wygląda dzisiaj w świetle prawa (i jakiego).Zapytany przez mojego kolege jeden z rabinów z Forum Żydów polskich przyznał, że synagogi same z sebie miejscami świętymi nie są. Są też dalsze różnice. sami rabini nie są kapłanami.
same synagogi są domami modlitwy. Niemniej jednak warto zwrócić uwagę na to, że w tych "zwykłych domach modlitwy" wyznawcy JAHWE i każdy mają większe poczucie sacrum aniżeli niejeden chrześcijanin w swojej świątyni, gdzie przebywa Jezus. Również ci, którzy wchodzą do synagogi, tylko po to, by ją zwiedzić, są zobowiązani do uszanowania tego miejsca. Domaganie się podobnego szacunku dla kościoła niejednokrotnie budzi zarzut "fundamentalizmu" katolickiego.
Rabini nie są kapłanami, ale nikt nie mowił, że są. Są nauczycielami.
Antagonizm między Polakami a Żydami zaczął sie już w Średniowieczu, kiedy to oskarżano Żydów o rytualne mordy na katolickich dzieciach. Widziałam bardzo wiele obrazów ukazujących małe dziecko stojące na stole i przebijane przez Żydów igłami, którzy zbierali krew dziecka, ponieważ jako niewinna miała mieć szczególne właściwości. Nie wiem, ile prawdy jest w tych obrazach, ale wydaje mi się, że są to tylko zabobony (chociaż z drugiej strony trzeba mieć sporą wyobraźnię, żeby coś takiego wymyślić). Faktem jest, że polscy Żydzi byli najczęściej bogaci - uprawiali lichwę jako jedyni w Polsce, ponieważ swego czasu Kościół zabronił tej działalności katolikom. Arystokracja chętnie zadłużała się u bankierów czy kupców żydowskich, ale kiedy trzeba było oddać pieniądze, zaczynały się problemy. Antysemityzm nasilił się szczeóglnie w czasie zaborów. Do dziś mówi się, że sprzyjali Żydzi zaborcom i zdradzali Polaków. Szkoda tylko, że przy takich okazjach zapominamy o "Stańczykach" - było to polskie ugrupowanie wyznające zasadę trójlojalności wobec zaborców... Tendencje antyżydowskie nasilają sie w XIX w. Dochodzi wtedy do wielu powstań przeciw Żydom, nie brakuje ofiar śmiertelnych. Przeczytajcie "Mendla gdańskiego", to krótka lektura, ale pełna treści moim zdaniem. A co sie dzieje po I wojnie światowej? Państwo niemieckie czuje się wielce pokrzywdzone traktatem wersalskim i jednocześnie propaguje opinię, jakoby to żydowscy finansiści zredagowali dokumenty konferencji. O II wojnie światowej chyba nie ma sensu się rozpisywać... Powiem tylko tyle, że przed wojną w moim mieście Żydzi stanowili 60% społeczeństwa, było w sanoku 7 synagog. Teraz nie ma już żadnego Żyda, a jedyna zachowana synagoga jest zamieniona w archiwym Sanoka. W moim mieście były dwa cmentarze żydowskie - został tylko jeden, bo pomnikami drugiego Niemcy wybrukowali ulicę Jagiellońską. Cmentarz, który zachował się do dziś, jest zamknięty i zapuszczony. O nagrobki nikt nie dba. Mimo to każdy szanujący się sanocznin pamiętający o historii naszego miasta i represjach, jakich doznali Żydzi w nim żyjący, nigdy złego słowa na nich nie powie
Nie wiem ile prawdy jest w tych obrazach ale wydaje mi sie że sa to tylko zabobony (chociaż z drugiej strony trzeba mieć sporą wyobraźnue żeby coś takiego wymyślić)
Podobne bzdury wymyślano w Rzymie na temat chrześcijan. Powodami, dla których sądzono, że zjadają niemowlęta były po pierwsze ich dziwna wiara w przyjmowanie ciała Zbawiciela, a po drugie fakt, że poszukiwali dzieci porzuconych na śmietnikach i poza murami miasta przez matki - chcieli się nimi zaopiekować i wychować w swojej wierze, natomiast rzymianom kojarzyło się z jak najgorszymi zamiarami. Z pewnością jakiś musiał być jakiś powód zabobonów dotyczących Żydów, jednak nie znam jakiś konkretów. W Średniowieczu z pewnością trudno było o jakikolwiek dialog, między innymi z powodu panującego teocentryzmu, zgodnie z którym wszyscy niechrześcijanie byli wrogami, zapewne także dla tego, że Żydzi trzymali się razem w swoich gminach i ich świat raczej nie przenikał się ze światem katolików. Nie pomagał im także duży nacisk, jaki kładziono na rozpamiętywanie męki Chrystusa, w której to oni byli oprawcami i wrogami.
tendencje antyżydowskie nasilają sie w XIX w.Dochodzi wtedy do wielu powstań przeciw Żydom, nie brakuje ofiar śmiertelnych.
HA! Ale mnie ubawiłeś! Jakie te powstania? Pewnie mówisz o powstaniu listopadowym i styczniowym!
A czy ja napisałam że mam na myśli powstanie listopadowe cze styczniowe?Nie wydaje mi się. A akcje przwciwko Żydom miały miejsce. Nie było czegos takiego jak wybijanie okien w domach żydowskich?Napady na żydowskich studentów?
I jeszcze jedno: nie twierdze że Polacy są antysemitami bardziej niż inne narody.
A akcje przwciwko Żydom miały miejsce. Nie było czegos takiego jak wybijanie okien w domach żydowskich?Napady na żydowskich studentów?
To nie były powstania.
A gdy w Polsce na mnie napadną Polacy to co to jest? Antypolonizm czy zwykły bandytyzm?
Horus, ale z tymi powstaniami to dałaś, gratuluję poczucia humoru, raz jeszcze...
Grudzień 1881 powstanie w Warszawie- masowe wybijanie wystaw sklepowych i napadanie na domy żydowskie.To był pogrom Żydów.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Powstanie
Nie róbmy z nich demonów i okupantów! Wszelkie tego typu akcje są powodem do wstydu, i zdecydowanie stroną uciskaną w tym układzie byli Żydzi. Nawet jeśli nie byli do końca lojalni wobec w końcu nie swojej ojczyzny.
Zgadzam się z tym że nie byli oni do końca lojalni.Ale przecież nawet sami Polacy wilekokrotnie zdradzali swój kraj... i pomimo,że sadze,że "naród wybrany'' przesadza w tym że teraz nadal odwołuje się do krzywd poniesionych w czasach wojny to podziwiam ich.Zastanówmy sie ile innych narodowości byłoby w stanie po tylu latach diaspor i rozproszenia nadal zachować swoją kulturę i stworzyć państwo?
To był pogrom
I to był pogrom?
Straszne, słuchaj, to chyba jeszcze nie uczyliście się o II wś?
Druga wojna światowa idzie swoją drogą, a skoro Ty komentowałeś mój post o stosunku Polaków to Żydów i twierdziłes, że w Polsce nie miało miejsca żadne powstanie przeciwko Żydom to napisałam Ci, że owszem miało.
I to był pogrom?
Straszne, słuchaj, to chyba jeszcze nie uczyliście się o II wś? z punktu widzenia historii to był pogrom. Zresztą nie jedyny. Nie tylko w XIX wieku, ale i w XX, w II RP pogromy Żydów się zdarzały. Natomiast w okresie II wojny światowej mamy do czynienia z holocaustem, a nie pogromem.
Zadam pytanie:
Jaki procent funkcjonariuszy wyznania Mojżeszowego, znajdował się w kierownictwie Urzędu Bezpieczeństwa w powojenej Polsce?
Ilość tzw "żydokomuny" w kierownictwie UB kształtowała się wraz z rozwojem syt. politycznej, natomiast zaraz po wojnie była tam ich dość duża liczba. Trzeba zaznaczyć, że nie tylko w kierownictwie UB ale i w innych strukturach państwowych miała miejsce taka sytuacja.
Jaki procent funkcjonariuszy wyznania Mojżeszowego, znajdował się w kierownictwie Urzędu Bezpieczeństwa w powojenej Polsce?
warto chyba rozdzielić dwie rzeczy:
1. nie każdy przedstawiciel narodu żydowskiego jest wyznawcą religii mojżeszowej, dlatego nie należy tych rzeczy utożsamiać
2. nie każdy, któremu przypisywano żydowskie pochodzenie, niektórzy do dziś się w to bawią, żeby kogoś obrazić, faktycznie do tego narodu należał
Na początku wrócę do nieszczęśliwie użytego zwrotu „powstanie” użytego przez kolegę Horusa - wcale mnie on nie rozśmieszył, ponieważ używa się tego zwrotu w literaturze opisując wystąpienia antyżydowskie.
1. nie każdy przedstawiciel narodu żydowskiego jest wyznawcą religii mojżeszowej, dlatego nie należy tych rzeczy utożsamiać
2. nie każdy, któremu przypisywano żydowskie pochodzenie, niektórzy do dziś się w to bawią, żeby kogoś obrazić, faktycznie do tego narodu należał
Masz rację Edwardzie, te rzeczy należy rozdzielic.
Wspomnę tutaj Józefa Światło (Izak Fleischfarb), zastępcę dyrektora Departamentu X w MBP, oraz Józefa Różańskiego (Goldberg), który podczas śledztw używał przemocy fizycznej wobec gen. Emila "Nila" Fieldorfa czy rtm. Witolda Pileckiego.
A Polacy nie zdradzali Polaków?? Czy nie sprzyjali zaborcom??. Przecież wśród Polaków była cała masa ludzi wspierających zaborców i jawnie z nimi kolaborująca.
No cóż, masz rację, ale potępia ich się jako Polaków-zdrajców.
Zdradzić mogą nas tylko ci, którym ufamy.
Nie wydaje mi się, by żydom szczególnie ufano. Zatem raczej nie zdradzali, co muszę przyznać, chyba, że uznamy, że ze względu na czyny ich przodków choćby Bereka Joselewicza jednak im ufaliśmy.
Sam już nie wiem za co to uznać.Musze nad tym dłużej pomyśleć...
Ja myślę, ze ufaliśmy Żydom. Może nie wszyscy ale w większości chyba tak. Bo skoro ktoś mieszka w twoim państwie i jest jego obywatelem, jego rodzina żyje tu od pokoleń to chyba można uznać go za swojego. Może nie jest to też kwestia zaufania samego w sobie ale jakiegoś przyzwyczajenia się ludzi do tego że ich sąsiadem jest Żyd. Wtedy w Polsce mieszkało ich wielu więc nie budzili ciekawości takiej jak teraz. I myślę że chyba najlepszym podsumowaniem tego tematu była wypowiedź Marcysia, że w żaden naród nie jest jednoznaczny (tylko dobry lub tylko zły), w każdym narodzie znajdą się ludzie dobrzy i źli, nie można temu zaprzeczyć. Dlatego na podstawie kilku zdarzeń nie powinniśmy oskarżać ogólnie całego narodu żydowskiego o zdradę. A poza tym nie wiemy co skłaniało ich do zdrady, nie wiemy co nimi kierowało- troska o rodzinę czy tylko chęć zysku? Wydaje mi się, że w wielu przypadkach można by ich było usprawiedliwić.
Dlatego na podstawie kilku zdarzeń nie powinniśmy oskarżać ogólnie całego narodu żydowskiego o zdradę. A poza tym nie wiemy co skłaniało ich do zdrady, nie wiemy co nimi kierowało- troska o rodzinę czy tylko chęć zysku? Wydaje mi się, że w wielu przypadkach można by ich było usprawiedliwić.
Chyb jedna część Twojego postu zaprzecza drugiej, albo ma kłopoty z rozumieniem tekstu pisanego. Jeżeli mówisz, że Żydzi zdradzili Polskę ich ojczynę bądź nie bądź, do której prawo zasze im odbierano, to podaj jakiś konkrety przykład. Moim zdaniem należy dyskutować o postawie Żydów w stosumku do Polski i polskości. W rozważaniach takich należy także zwrócić uwagę na odmienną sytację Żydów na ziemiach zaborców.
Może źle sformułowałam tekst ale ja nie mam problemów z jego z rozumieniem. Chodzi o to że na podstawie kilku wypadków zdrady nie można oskarżać całego narodu. A zdradą jest chociażby pokazywanie domów które pomagają partyzantom lub walczenie po stronie zaborców. I nie chodzi tu wyłącznie o ziemie polskie pod zaborami ale ogólnie o Żydów w historii naszego kraju. A o postawie Żydów do Polski i polskości raczej dyskutować nie można bo my tej postawy nie znamy. Tylko sam Żyd może powiedzieć jaką ma postawę. My możemy tylko gdybać.