wika
Ostatnio świat obiegła wieść o próbie nuklearnej jaką przeprowadzić miała komunistyczna Korea Północna. Co sądzicie o takim akcie ?? cóż ma ona na celu ?? czy to testowanie nowej administracji w Białym Domu, próba wymuszenia ustępstw gospodarczych a może jeszcze cos innego ?? Jak odczytujecie taki akt siły ?? Do jakich wydarzeń może ona doprowadzić ??
Zapraszam do dyskusji.
Korea jak każde państwo świata powinna mieć możliwość posiadania takiej broni w swoim arsenale. Bardzo nie podoba mi się fakt że, kilka krajów zawiązało sobie taki elitarny klubik, który uzurpuje sobie prawo do decydowania kto może posiadać brań atomową a kto nie. Dlaczego Izrael choć oficjalnie broni takiej nie posiadał to posiadał a i tak wszyscy o tym wiedzieli. Dlatego nie rozumiem w czym taka afera ! No spróbowali i co ?
Korea jak każde państwo świata powinna mieć możliwość posiadania takiej broni w swoim arsenale
Byłbyś szczęśliwy, gdyby twój niezrównoważony psychicznie sąsiad posiadał - dajmy na to - luparę ? I powiedzmy, codziennie czyścił ją w pobliżu Twoich (ewentualnych) dzieci ?
Broń masowego rażenia to nie przelewki. Wystarczy, że Kim dostanie udaru, w sennym widzie każe odpalić atomówkę na Seul i mamy aferę.
Osobiście nie uznaję teorii, że wszyscy mają prawo do wszystkiego. Małpie brzytwy się nie daje.
Dlaczego inni nie pytali i mają ?
Dlaczego inni nie pytali i mają ?
Inaczej. Skoro niektórzy się dorwali, to teraz wszyscy mogą ?
W imię czego ? Internacjonalnej równości praw do sprowadzania powszechnej zagłady ?
Poza tym, jak Ci się wydaje: gdy Korea, w ramach tych praw, które tak ochoczo jej przyznajesz wykoncypuje sobie kilka zgrabnych atomówek, myślisz, że żadna nie trafi na licytację dla różnych nieprzystosowanych, którzy dysponują zbędnym miliardem, czy dwoma ?
Korea nie powinna dostać w swoje łapy broni atomowej, bo jest państwem nieprzewidywalnym.
Dlaczego uzurpujesz sobie prawo do osądzania czy państwo jest "normalne" i "odpowiedzialne".
Korea nie powinna dostać w swoje łapy broni atomowej, bo jest państwem nieprzewidywalnym.
Proszę Cie panuj nad słowami, a w czy my jesteśmy jako kraj lepsi ? Pakistan i Indie mają czym się te kraje różnią od Korei, w jednym Talibowie buszują po górach, a w drugim dokładnie nie wiadomo o co chodzi, prócz tego że mają wspólny problem o Kaszmir. Podam tutaj dla przykładu również, USA - wiecznie toczy wojny o ropę, dba tylko i wyłącznie o własne interesy, i jeszcze zupełnie nie zważa na koszta realizowania swoich celów. Co do kontroli broni atomowej, mówisz że, sprzedadzą, Ukraina też może sprzedać, zresztą każdy kraj może, ale tego nie robi, to nie pistolet, emituje promieniowanie itp. Martwić to się trzeba a odpady radioaktywne, które można zamieć w tzw. brudną bombę, a nie o gotowy wyrób w postaci bomby atomowej.
A broń atomowa jest raczej bronią defensywną jak ofensywną. Zresztą Chiny też mają i co.
Twoja argumentacja zupełnie do mnie nie trafia. I jeszcze to twoje ocenianie państw - kto ty Bóg jesteś czy jak ?
Nie uważam, że zasada „wszystkim po równo” jest tu na miejscu. Broń jądrowa w rękach szaleńców, fundamentalistów jest dość ryzykownym eksperymentem. Nie podoba mi się jednakże, że niektóre państwa posiadają taką broń a drugie nie, aczkolwiek nie motywuje mnie to do stwierdzenia aby każde nawet najbardziej niebezpieczne państwo posiadało takową broń w imię zasady socjalistycznej.
Dla mnie tak spektakularna próba nuklearna jaką wykonała Korea Północna jest obliczona na bezpośredni efekt gospodarczy. To nic innego jak testowanie nowej administracji Stanów Zjednoczonych. Jestem przekonana, że Koreańczycy chcą przetestować Obamę czy Korea zalicza się jeszcze do tzw. Osi zła. Jak na pewno wszyscy pamiętamy, Korea zaraz po Iranie była najbliższa w „kolejce” do zaatakowania. Był to wróg, którego w ocenie administracji Bush’a należało wyeliminować. Czy więc Korea teraz nie sprawdza, czy wciąż znajduje się na tej liście ?? Uważam, że tak. Nie dość, że go próbuje to jeszcze liczy na pomoc gospodarczą.
Dlaczego uzurpujesz sobie prawo do osądzania czy państwo jest "normalne" i "odpowiedzialne".
Po pierwsze: przeczytaj słownikową definicję słowa "uzurpować" i sam sobie odpowiedz, czy to robię.
Po drugie: po to mam rozum, żeby zdobywać informacje, wyciągać wnioski i formułować oceny. Dopóki nie zmuszam innych do przyjęcia moich, mam pełne prawo do tego.
uzurpacja (łc. usurpatio) zagarnięcie władzy wbrew prawu, przywłaszczenie sobie prawa do czegoś.
W tym przypadku tym czymś jest racja absolutna.
Hasło opracowano na podstawie „Słownika Wyrazów Obcych” Wydawnictwa Europa, pod redakcją naukową prof. Ireny Kamińskiej-Szmaj, autorzy: Mirosław Jarosz i zespół. ISBN 83-87977-08-X. Rok wydania 2001.
Co do prawa do posiadania czegokolwiek, skoro ich myśl techniczna pozwala im na produkcję to mogą to robić, bo i tak to zrobią.
Przynajmniej po takiej demonstracji świat już wie że, mają a ile i czy w ogóle jeszcze mają to można tylko gdybać, jednak wielki brat z USA musi zakładać że, w przypadku agresji już łatwo nie będzie.
Acha i jeszcze do tematu Korei wracając, dlaczego Koree są dwie ? Bo wolny świat dołał tylko tyle ziemi utrzymać, przy ogromnym udziale USA. Dlaczego Koreę zaliczono do "osi zła"? Bo USA żyje dobrze z drugą Koreą? Chiny jakby były mniejsze :) też do "osi zła" by zaliczono.
W tym przypadku tym czymś jest racja absolutna.
To jeszcze wskaż mi fragment, w którym stwierdzam, że ja jeden mam rację, a reszta się myli i w związku z tym ma obowiązek przyjąć moje zdanie